Silesia City Center Praca

Widzisz posty znalezione dla hasła: Silesia City Center Praca





Temat: Dworzec w Katowicach: zajrzyjmy do środka
Jeśli chodzi o plac Szewczyka, to może być tam handel. Trzeba tylko to tak zaprojektować, żeby żyła ulica. Żeby do sklepów można było wejść z zewnątrz, a nie, jak to jest w Silesia City Center, tylko ze środka. Gdyby miasto poszło właśnie w tym kierunku byłoby to niesamowite - mówi o planowanej przebudowie dworca PKP katowicki architekt Robert Konieczny.

Przemysław Jedlecki: Widział Pan przygotowane dla firmy Neinver Polska wizualizacje nowego dworca. To naprawdę może się podobać, a Pan mówi, że coś jest nie tak. O co chodzi?

Robert Konieczny: Cały numer polega na tym, że można oszukać laików. Takie wizualizacje właśnie po to są. Widać po nich, że ktoś bardziej skupił się na wyglądzie niż projektowaniu.

Ale przecież architektura powinna się podobać. I to nawet laikom.

Inaczej. To w handlu chodzi o to, żeby towar ładnie zapakować. Wtedy łatwiej go komuś sprzedać. Czym innym jest zatem opakowanie, a czym innym produkt, który tak naprawdę dostajemy. My na razie widzimy pudełko, ale nie wiemy, co jest w środku. Choć niektórych rzeczy, niestety, można już się domyślać.

Co w takim razie jest nie tak?

Można porównać ze sobą stary dworzec i nowy. Obydwa mają jedną wspólną cechę. Te dworce widać. Mają przed sobą place. Tymczasem przy tak totalnej zabudowie, jaka ma się pojawić na placu Szewczyka, trudno będzie znaleźć dworzec. Będzie do niego prowadziła tylko niewielka alejka, która stanie się przedłużeniem ulicy Stawowej. Ludzie będą chodzić koło dworca i pytać gdzie on jest.

Nie przesadza Pan? Czemu nie zabudować cennych gruntów w mieście?

Nie mówię, żeby tego nie robić. Naprawdę trzeba usunąć to badziewie, które jest dziś dworcem autobusowym. Pytanie, jak zabudować plac i jak wpuścić tu handel, żeby zachować zdrowe relacje. Mieliśmy do tej pory pustkę, a teraz widzimy, że inwestor chce każdy metr przeznaczyć na handel.

Na wielu dworcach za granicą są sklepy, i to nawet te najlepszych marek.

To dobrze, żeby handel wchodził do miasta. Trzeba to jednak robić z głową. Silesia City Center na przykład udaje prawdziwe miasto: są tam sklepy, alejki mają nazwy jak ulice. Trochę podobnie może być na placu Szewczyka. Możemy mieć moloch, który nie będzie zwrócony w stronę miasta, tylko w stronę siebie. Witryny sklepowe będą przecież w środku. Nikt kto tam pójdzie nie będzie oglądał Katowic. Zrobi zakupy, wsiądzie do samochodu na podziemnym parkingu i wróci do domu.

To nie będzie takie proste. Ulice w centrum już są zatłoczone. Po co mi w środku miasta sklep, skoro żeby dojechać do niego będę godzinę stał w korku. Wolę market na przedmieściu.

To szerszy problem i dotyczący całego miasta. Nikt z władz Katowic nie myśli o ogólnym planie dla miasta. Jest dobra komunikacji na osi wschód - zachód, leży komunikacja na linii północ - południe. To największa porażka.

Gdyby Katowice były europejskim miastem, to miałyby taki ogólny plan, strategię, w oparciu o którą robi się inwestycje i rozpisuje konkursy. Tak powinno być zresztą w przypadku dworca. Teraz jednak wiem, że po wybudowaniu tego, co zobaczyłem nie będzie dało się jeździć. Mam wrażenie, że miasto wobec inwestorów prowadzi politykę na kolanach.

Piotr Uszok, prezydent Katowic powiedział, że wszystko w tym miejscu będzie lepsze, niż to co jest teraz.

Wydaje mi się jednak, że po zrealizowaniu tych planów może być jeszcze gorzej. Kupujemy to, co nam daje deweloper obawiając się, że jeśli się teraz wycofa, to już nikt nie będzie chciał tu nic budować. Miasto nie ma dla niego wytycznych. Panuje zasada "róbta co chceta".

Trudno się jednak dziwić, że miastu zależy na inwestycjach.

Działania miasta w tej sprawie są wysoce amatorskie. O mieście decyduje prezydent, ale powinien otaczać się fachowcami. Założę się, że gdyby prezydentowi dać do rozrysowania prosty rzut mieszkania, to by sobie nie poradził. A jednocześnie prezydent decyduje o tym, czy w mieście ma coś powstać czy nie.

Może patrzy jak przeciętny mieszkaniec. Widzi obrazki, mówi że są ładne i daje zgodę na budowę? Po prostu chce by powstało coś nowego.

Takimi obrazkami łatwiej przekonać prezydenta. Bierze się go na prosty pic ładnych wizualizacji. Widział je pan. Na nich na posadzce dworca jest drewno! To ja się pytam, kto to zrobi i jak to utrzyma w dobrym stanie? To niemożliwe. A najlepsze się zacznie jak w części handlowej zamkną wieczorem sklepy.

Dworca na noc przecież nie zamkną.

No właśnie. Kto wtedy będzie za niego odpowiadał? Daję sobie głowę uciąć, że będzie tak jak w Krakowie, gdzie w części dworcowej dalej jest brudno. Tak samo może być u nas.

Ciągle Pan krytykuje. Może ma Pan własną propozycję?

Dworzec to jeden problem, drugi to komunikacja północ - południe. Co z tego, że powstanie hipermarket, skoro będą do niego prowadziły mało przyjemne tunele i przejścia pod wiaduktami. Wyjściem byłoby ukrycie torów pod powierzchnią ziemi na odcinku paru kilometrów. Wtedy miasto zostanie ze sobą połączone. To najlepsze rozwiązanie. To powinno być zrobione przed zabudowywaniem alei Korfantego. Może się przecież zdarzyć tak, że inwestor z jakichś powodów wstrzyma pracę. Dlatego zabudujmy najpierw to, co należy zabudować, czyli przestrzeń nad torami. Dopiero potem, jak zaczniemy się dusić z braku miejsca zajmijmy się Korfantego.

Jak schowamy tory pod ziemią, to zyskamy niesamowicie atrakcyjne grunty. W tym momencie sprawa samego dworca stanie się marginalna, bo także zostanie odnowiony. Z kolei jeśli chodzi o plac Szewczyka, to może być tam handel, ale w formie typowo miejskiej zabudowy o rozsądnej skali, tak by nie przytłoczyła ona dworca i żeby dworzec nie stał się halą w centrum handlowym. Trzeba to tak zaprojektować, żeby żyła ulica. Żeby do sklepów można było wejść z zewnątrz, a nie jak to jest w SCC tylko ze środka. Gdyby miasto poszło właśnie w tym kierunku byłoby to niesamowite. A tak, choćby nie wiem ile powstało marketów, ludzie przyjeżdżający do miasta pociągiem i tak będą widzieć ten brud, przy którym opadają ręce.

Jest jeszcze czas, by zawrócić i schować tory pod ziemią. Wiem, że niektórzy mnie za to zabiją, ale nie patrzmy na dworzec z perspektywy wyborów, czy paru lat. Pomyślmy o naszych dzieciach i wnukach i o tym, jakie miasto im zostawimy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice





Temat: Rewitalizacja hut ;)
Kilka swie zych informacji odnośnie wszystkich inwestycji, a zwłaszcza wyjaśnienie co do Carrefoura - w skrócie: w Gliwicach będą 2 Carrefoury: jeden na Kozielskiej, a drugi, mały <zaledwie 6000m2> w Forum.

(C) Puls Biznesu
Pierwszy zgarnie pulę
27 września 2005
Agnieszka Janas

Deweloperzy chcą wybudować trzy centra handlowe w Gliwicach i dwa w Rybniku. Kto pierwszy uruchomi obiekt, może wygrać potyczkę o portfele klientów.

Górny Śląsk jest rynkiem chłonnym, ale ta chłonność też ma granice. Dlatego deweloperzy deklarujący chęć budowy centrów handlowych w Gliwicach i Rybniku będą musieli walczyć o względy klientów i najemców. Zdaniem Grahama Kilbane z funduszu GE Capital Golub, hipermarkety istniejące już na obrzeżach tych miast nie są bezpośrednimi konkurentami dla planowanych obiektów. Nowe projekty mają bowiem zupełnie inny charakter — eleganckich, śródmiejskich galerii handlowych. A zatem to między nimi dojdzie do rywalizacji.

Trojka
W Gliwicach do budowy obiektu Forum Gliwice przystąpi wkrótce spółka o takiej samej nazwie, złożona przez GE Capital Golub, amerykański fundusz inwestycyjny oraz norweską grupę Borgestad. Projekt ma już pozwolenie na budowę. Gruszek w popiele nie zasypia także brytyjski deweloper, Parkridge CE Retail. Przygotowuje się on do budowy centrum rozrywkowo-handlowego Focus Park. Znajdzie się w nim ponad 220 butików, punktów usługowych i gastronomicznych oraz Multikino. Budowa powinna ruszyć wiosną 2006 r. Otwarcie planowane jest na drugą połowę roku 2007. To jeszcze nie wszystko. Duet złożony z Carrefoura, francuskiego operatora sieci hipermarketów o tej samej nazwie i supermarketów Champion oraz spółki Cefic także zapowiedział inwestycję w tym mieście. Planuje on budowę obiektu składającego się z hipermarketu oraz 80 butików.

Kto pierwszy...
Zdaniem Anny Wysockiej z działu powierzchni handlowych CB Richard Ellis, Gliwice to duży rynek, który ma wiele do zaoferowania inwestorom. Tym bardziej że jako jeden z nielicznych na terenie aglomeracji śląskiej będzie poza wpływem Silesia City Center, gigantycznego centrum handlowego, które zostanie uruchomione jesienią 2005 r. w Katowicach.

— Jest ono położone zbyt daleko, aby mieszkańcy Gliwic jeździli tam na zakupy. Może jednak wywołać potrzebę posiadania centrum o podobnym standardzie w najbliższej okolicy. I na to liczą deweloperzy działający w Gliwicach — podkreśla Anna Wysocka.

Konkurencji nie obawia się Marek Noetzel, z agencji Cush- man & Wakefield Healey & Baker (C&W H&B), agencji wynajmującej powierzchnię w Forum Gliwice.

— Koncepcja Forum polega na stworzeniu silnej galerii handlowej z dobrymi markami, częścią rozrywkową oraz supermarketem, który niekoniecznie będzie najważniejszym najemcą, ale z pewnością atrakcyjnym uzupełnieniem oferty handlowej. Powierzchnię dla sklepu spożywczego (6 tys. mkw. brutto) wynajęliśmy sieci Carrefour. Uważam, że projekt firmy Cefic z dużym hipermarketem to obiekt komplementarny niekonkurencyjny, gdyż zlokalizowany będzie poza centrum miasta. Jeśli zaś chodzi o sąsiadujący z nami Focus Park, to Forum oddane zostanie do użytku wcześniej niż konkurent, co moim zdaniem dla najemców oznaczać będzie wymierną korzyść finansową. Pozwoli też zbudować nam lojalną grupę klientów wokół Forum, zanim ruszy Focus — przekonuje przedstawiciel C&W H&B.

Wiary w sukces swojego projektu nie brakuje też przedstawicielom spółki brytyjskiej.

— Naszym atutem jest nowatorski projekt o dużych walorach estetycznych. Galeria powstanie na miejscu dawnej huty. Jej konstrukcja będzie bazowała na obiekcie zbudowanym na potrzeby przemysłowe. Parkridge wykorzysta znajdujące się elementy huty i wkomponuje je w galerię Focus Park. Dzięki temu będzie ona nawiązywała do oryginalnego przeznaczenia budynku — podkreśla Agnieszka Drucis, dyrektor marketingu i PR Parkridge CE Retail.

Dwóch w Rybniku
Nieco mniejszej konkurencji można spodziewać się w Rybniku. Tu powstaną tylko dwa obiekty: brytyjski Focus Park realizowany przez Parkridge oraz Rybnik Plaza izraelskiego dewelopera Plaza Centers.

Projekt Brytyjczyków zrealizowany zostanie na terenie dawnego browaru. Parkridge otrzymał już pozwolenie na roboty rozbiórkowe. Renowacja i przebudowa budynku słodowni wraz z przebudową ulic i ciągów komunikacyjnych, a także uporządkowanie otoczenia obiektu i zieleni miejskiej potrwają blisko rok. Otwarcie Focus Parku planowane jest na czwarty kwartał 2006 r.

Swojej szansy nie chce zmarnować Plaza Centers. W budowanym przez spółkę obiekcie znajdzie się pasaż handlowo-usługowy z ponad 100 sklepami oraz punktami usługowymi.

Obaj deweloperzy twierdzą, że są przygotowani do rywalizacji.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1938 str. 6

Dalej info z Pulsu Biznesu: "With our partner Cefic Polska we will realise a project in Gliwice , southern Poland worth over PLN 100m" - czyli BARDZO pokaźna kwota, chociaż do 400mln Focus Park trochę daleko - ale jak na obiekt o tej wielkości i poza centrum sporo.

do tego z innego forum:


Acha... odnośnie Carrefoura przy Kozielskiej to zapomniałem napisać, że pierwsze poważniejsze prace budowalne powinny się rozpoczać po 17.10.05.
Wykonawcą Generalnym konstrukcji wraz z parkingami będzie Strabag, a drogi zewnętrzne (czyli m.in. połączenie z DK88) gliwicki PRUiM.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleziono 41 rezultatów • 1, 2