silnik opis rysunek

Widzisz posty znalezione dla hasła: silnik opis rysunek





Temat: Ustawienie rozrządu w silniku 2,0 ABK
Nie wiem w którym miejscu utknąłeś, ale postaram się to wyjaśnić. Na załączniku rozrzad masz rysunek koła wałka rozrządu z prawidłowo ustawionymi znakami. Jak tak ustawisz musisz teraz ustawić wał korbowy na znakach. Znaki wału są na kole zamachowym widoczne w wycięciu obudowy skrzyni biegów. Dostęp jest utrudniony bo zasłaniają przewody od chłodzenia i aparat zapłonowy. Niestety musisz je odnaleźć. W załączniku jest zdjęcie tego okienka, ale Ty musisz zobaczyć 0 w tym okienku i ono musi być w połowie przysłonięte. Nie mogłem zrobić zdjęcia bo dostęp jest koszmarny i było już ciemno.Masz ustawione dopiero dwa wały. Pozostał jeszcze wałek pośredni od napędu pompy oleju i aparatu zapłonowego.Na rysunku od Adiego z opisem AUX. Na załączniku masz pokazane poprawnie ustawione znaki na tym kole po założeniu kół pasowych na wał korbowy.(mam nadzieję że nie zdejmowałeś w celu utrudnienia sobie pracy małego koła zębatego z wału korbowego tylko odkręciłeś koła pasowe z wału korbowego). Dopiero teraz możesz założyć pasek zębaty na wałki i napiąć naprężacz.Jeżeli wszystko po założeniu paska jest dobrze, czyli po wykonaniu dwóch obrotów wału korbowego znaki na kołach będą we właściwym miejscu możesz włożyć aparat zapłonowy. Ustawiasz koła na znakach i po założeniu kopułki na aparat znaczysz sobie na aparacie miejsce gdzie jest przewód od pierwszego cylindra, zdejmujesz kopułkę ustawiasz w tym miejscu palec rozdzielacza i wkładasz aparat zapłonowy do bloku silnika. Masz w ten sposób ustawiony dobrze pasek rozrządu i mnie więcej zapłon. Właściwy kąt wyprzedzenia wynosi 6 stopni dla Twojego silnika. Jeżeli dysponujesz lampą stroboskopową to w tym okienku powinieneś widzieć kreskę wybitą na kole zamachowym lub cyferkę 6 w jej świetle na krawędzi oznaczonej strzałką.





Temat: SZKRZYNIA BIEGÓW JAK W f1


| WITAM!
| Od pewnego czasu czytam o szkrzyni biegów z nieprzerwanym przenoszeniem
| momentu, zatem mam pytanie do wszystkich tęgich głów za odpowiedź będe
| bardzo wdzięczny.

Ale w F1 nie ma takich skrzyń.
Tam są klasyczne układy załączanych trybów na 2 wałkach, bez mechanicznej
synchronizacji, synchronizowane elektronicznie (sterowanie obrotami
silnika), przełączane hydraulicznie.

Co więcej - jak w zwykłym samochodzie osobowym możesz zrobić zmianę biegu
bez puszczania gazu (żeby potem uzyskać dodatkowego kopa strzelając ze
sprzęgła), to w F1 tak nie ma - silnik jest wyhamowywany do obrotów
synchronizujących go z kolejnym biegiem.

| Nie mam niesety zadnego rysunku, ale postaram sie szybko wyjaśnic oco mi
| chodzi. Czytałem ostatnio artykuł a skrzyniach tego typu, ale artukuł był
| dośc biedny. Wygląda to tak, ze w skrzyni między poszczególnymi zębatkami
| bięgów umieszczone są pierścienie ślizgowe, z jednej strony ścięte, z
| drugiej są zęby, z piastą z sześcioma pierścieniami po 3 na bieg, w
| momencie zmiany biegu 3 pierścienie odpowiedzialne za wyższy bieg
| wysuwają sie za pomocą sprężyn.

Brzmi trochę jak opis zwykłej synchronizowanej skrzyni biegów.
Wbrew pozorom jeżeli wziąłbyś się za przełączanie biegów bez sprzęgła w
zwykłym samochodzie, to uzyskasz taki efekt o jakim piszesz (w zasadzie
ciągłego napędu) właśnie za pośrednictwem synchronizatorów.

Tyle że w normalnych skrzyniach synchronizatory są zbyt delikatne żeby
przenieść moment generowany przez silnik nie ulegając zniszczeniu, ale w
zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić taką wielką skrzynię z
wielkimi synchronizatorami :)

| Nie potrafie tego dokładnie opisac, mam nadzieje, ze ktoś wie na czym
| polega praca takiej skrzyni, ale z opisu wynika, ze przez chwilę, zapięte
| są oba biegi,przecież rzadna skrzynia nie wytrzyma czegoś takiego,
| rozumiem, że te pierścienie działają troche jak sprzegła, ale to przecież
| jest zabronione w F1, więc jak można uzyskać nieprzerwane przenoszenie
| momentu obrotowego, bez uszkodzenia szkrzyni, bez stosowania drugiego
| sprzęgła? jeśli ktoś mógłby mi to wyjaśnic, to będe bardzo wdzięczny:)

Np. są takie rozwiązania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wariator


Zamiast paska klinowego można jeszcze
zastosować przesuwne małe koło między wałkami
klinowymi.

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.







Temat: Praca przy ploterze !!!


Co do konstrukcji - naprawde driver do krokowca jestem w stanie
zaprojektowac w czasie trzech dni zakladajac ze o silniku nie wiem NIC
- mam go tylko w reku. Majac dokladna specyfikacje producenta zrobie
ten driver nie ogladajac sprzetu na oczy - zmontuje i zadziala.
Sterowanie cyfrowe to juz pryszcz - kosc procesora, moze jakas kosc
interfejsu, wpisac program w pamiec i pojechalo - sprawny spec od
mikroprocesorow w jeden dzien napisze ci program przesuwajacy pisak o
wektor wzgledny z predkosciami i przyspieszeniami opisanymi przez
odpowiednie parametry. Takoz program wyliczajacy owe parametry na
podstawie zadanego przesuniecia i podanych stalych charakterystycznych.


Tylko ze w jeden dzien to to bedzie program lewa reka w toalecie na

Skoordynowanie ruchu dwoch silnikow nie jest takie proste.
Dwa kolejne wektory moga sie roznic bardzo, albo nieznacznie, i wtedy
nie ma powodu zwalniac. Ale sie moze okazac, ze trzeba zwolnic, bo za
trzy wektory bedzia diametralna zmiana, i trzeba zwalniac juz teraz.

Nie wspomne juz o tym ze przeczytanie i zrozumienie specyfikacji HPGL
zajmuje troche wiecej niz 1 dzien.


| O wiele trudniejszym, i chyba ciekawszym zadaniem
| jest optymalizacja rysunków,
W ploterach pisakowycch nic takiego nie ma miejsca - wchodzi strumien
HPGL i w kolejnosci polecen jest  realizowany.


W zasadzie nie musi byc. Mozna by pomyslec o "optymalizujacym".


Optymaalizacja spoczywa
na programie generujacym strumien HPGL - czyli powonna sie odbywac
poza ploterem. I zdradze ci tajemnice - otoz NIE ODBYWA SIE! Takie
lamance jakie niekiedy ploter musi wyczyniac swiadcza dobitnie ze
rysunek robiony jest w takiej kolejnoscci jaka sie zdazy...


Zalezy od programu. Autocad troche jednak optymalizowal. Redac'owi tez
sie zdarzalo. Wrazenie lamancow moze byc zreszta dosc wzgledne.

Od dluzszego czasu zreszta plotery sa glownie tnace. Pisakowe znikly z
rynku :-)


Zreszta jest to chyba powod zejscia z tego swiata ploterow pisakowych
- pamiec tanieje, A0 300dpi idzie obrobic w ploterze (wchodzi opis
arkusza w HPGL lub PostScripcie i ploter sam sie martwi jak to
rysowac),


To nawet nie wymaga tak duzo pamieci. Pierwszy taki ploter to ja
widzialem chyba z 10 lat temu - ot, faks [papier termiczny] szerokosci

metra. A 4MB RAM to wtedy kosztowalo, oj kosztowalo.
Tyle ze na zapamietanie nawet tych kilkuset tysiecy wektorow HPGL
wiele pamieci nie trzeba, a potem w kazdej linii mozna liczyc pixele
na biezaco.

J.

P.S Interpreter HPGL pisalem i pare razy zaimplementowalem...





Temat: sterownik , czy wiązka??
Jak byłeś u mnie wdarło nam się troszkę chaosu i zabrakło czasu na spokojne przemyślenie sprawy. Rację ma Adi że trzeba sprawdzić sondę lambda. Ponieważ miałbyś z tym kłopoty więc ja proponuję sprawdzić czy sterownik jest sprawny. Jedyny sposób dostępny dla Ciebie to użyć do tego celu zewnętrznego źródła napięcia o wartości ok 1V. A teraz troszkę teorii.Na rysunku widać idealny przebieg napięcia z sondy lambda. Jest to fala prostokątna o wartości szczytowej ok 1V i częstotliwości ok 0,5Hz. Ponieważ dla ciebie źródło takiego sygnału jest niedostępne (chyba że masz znajomego elektronika "za ścianą") proponuję Ci użyć do tego celu bateryjki 1,5V.
A teraz opis czegoś co może elektroników przyprawić o zawał. Rozcinasz izolację na czarnym przewodzie sygnałowym od sondy lambda i podłączasz do niego kawałek przewodu na tyle długi żebyś mógł swobodnie dostać się nim nad silnik. Bierzesz bateryjkę i jej biegun "-" czyli obudowę drugim przewodem w miarę pewnie łączysz do masy samochody (najlepiej gdybyś miał " trzecią rękę" czyli kogoś do pomocy). przekręcasz kluczy w stacyjce i dotykasz przewodem podpiętym do sondy do plusa bateryjki tak jak gdybyś nadawał alfabetem Morse'a literkę o czyli zwierasz na ok pół sekundy i przerwa ok pół sekundy. W ten sposób powinieneś "oszukać" sterownik że sonda lambda pracuje. Powinny być słyszalne odgłosy pracującego elektrozaworu lub powinno się je wyczuć ręką. Jeżeli w ten sp[osób nie zadziała elektrozawór uruchom silnik i powtórz ten zabieg i wtedy powinna być reakcja silnika. Zgodnie z regułami sztuki i bezpieczeństwem sterownika powinieneś dotykać do "+" bateryjki przez opornik o wartości ok 1koma. Powinno Ci się to udać jutro kupić. Jak znam życie i Adi śledzi ten temat i mam pytanie czy można sterownik tak "brutalnie" potraktować bez opornika czy układ wejściowy jest zabezpieczony?



Temat: Blos w Mercedesie z KE Jetronic
Witam.

Jestem tutaj nowy, ale obserwuję temat już od dość dawna.

Niebawem zabieram się do założenia BLOS-a do Mercedesa 190 (201) 1.8E z 1991roku.
Może już ktoś przerabiał takiego Mercedesa i jest w stanie odpowiedzieć na kilka pytań?

Być może na moje pytania odpowiedzą również osoby które montowały BLOS-a w innych Mercedesach.
No ale do rzeczy:

1. Czy dobrym wyborem przy tym silniku jest BLOS z podtrzymaniem podciśnieniowym (auto odpalam zawsze na benzynie)?
2. Czy skład mieszanki można wyregulować w okolicach norm (czy mam trząść kolanami na przeglądzie technicznym?
3. Jakiej firmy filtr stożkowy kupić oraz za ile (za 50zł czy 150zł)?
4. Co to znaczy filtr na odmę i z czym to się je?
5. Czy ma ktoś na sprzedaż taką gumę od Golfa GTI zakładaną na przepływomierz za rozsądne pieniądze?
Przepływomierz ma średnicę 110mm
6. Gdzie wcisnąć czujnik temperatury który był przy oryginalnym filtrze (czy do POWER RURY)?
7. Czy ktoś ma na sprzedaż POWER RURĘ którą mógłbym zastosować w tym aucie?
8. Jak BLOS wpływa na zużycie katalizatora?
9. Jak podłączyć wężyki podciśnieniowe idące od ZAWORU POWIETRZA DODATKOWEGO, dekla zaworów i od oryginalnej obudowy filtra powietrza?
Czy wszystkie trzeba połączyć jakimś trójnikiem?
Gdzieś wyczytałem, że trzeba połączyć POWER RURĘ tylko z deklem zaworów. A ZAWÓR POWIETRZA DODATKOWEGO nie wiem z czym.
Na rysunku ze strony dystrybutora BRC, oryginalnego opisu podłączenia tego wężyka do tego silnika jest zalecenie żeby zaślepić wężyk między silnikiem krokowym a deklem zaworów i obudową filtra powietrza.

Myślę, że podobne wątpliwości mam nie tylko ja.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuję za pomoc.



Temat: RC przegląd modelarski 11/2006


Może jednak pogadamy o zawartości tej gazety.

Prenumerowałem to pismo przez pierwsze pół roku jego istnienia na rynku
wydawniczym...
W tej chwili czytam tę pozycję będąc na zakupach w Empiku...
Dla mnie to wydawnictwo nie przedstawia żadnej wartości merytorycznej...
Artykuły zamieszczane na jego łamach nie wnoszą nic nowego do mojej wiedzy i doświadczenia modelarskiego...
Zabrzmi to może nie skromnie...tak wiem... Ale dlaczego z branżowej prasy niemieckiej czy angielskiej oraz np. czeskiej zawsze zainteresuje mnie jakiś artykuł...? Z każdego numeru FMT dowiaduję sie czegoś nowego o sprzęcie modelarskim, technikach warsztatowych itp...
Bardzo fajnym czasopismem był wydawany w Bydgoszczy kwartalnik pt. "przegląd modelarski"... Niestety zniknął z rynku... Podobno z powodu "machlojek" finansowych.
W tym czasopiśmie były opisy nowych technologii modelarskich, sprzętu itp.
Jak dziś pamiętam serię wspaniałych artykułów o silnikach benzynowych Zenoah.
Rysunki, wymiary, wykresy osiągów z różnymi tłumikami itp...

A w omawianym czasopiśmie?
Depron, szuwarek i kupa reklam... Nie wiem jak Wam ale mnie RC przęgląd nie odpowiada...
Pozostaję jednak z nadzieją że kiedyś i w tej pozycji znajdę coś dla siebie...
A wtedy zaprenumeruję i zagłębię się w czeluściach nie znanej mi wiedzy modelarskiej...
Oby stało sie to jak najszybciej...
CZego Wam i sobie życzę...

Oglądałeś ten numer o którym napisałem ?

Prawie całkowicie się z Tobą nie zgodzę i wcale nie zamierzam być promotorem tej gazety na tym forum a "przegląd modelarski" ten stary z Bydgoszczy nie był taki hapy

Narzekasz bo wydałeś kasę i nic tam nie było interesującego to może nie trzeba było prenumerować tylko obejrzeć jak się podoba biorę jak nie to zostawiam

Jest kilka lepszych gazet wiem o tym doskonale

FMT ma więcej reklam

Dla FMT do raczej nie napiszesz artykułu a tu jak najbardziej jeżeli oczywiście chciałbyś to zrobić i miał coś do napisania i pokazania to że masz uczulenie na depron nie znaczy że inni też.

Niektórzy z naszych kolegów mają świetnie opracowane graficznie,opisane projekty swoich modeli nawet lepsze od tych z gazety nie wiem czy próbowali i czy mieli takie zamiary ale wg. mnie można to spoko tam publikować.

Czy aby na pewno czytałeś stary przegląd modelarski i to co tak Cię interesowało o silnikach Zenoah sądząc po pewnych radach w jednym wątku to chyba tylko na tych się znasz silnikach bo na innych benzyniakach to już niekoniecznie.



Temat: cassini to tej nocy czy przyszłej??




| Odpalenie silnikow o 19.36 PDT - czyli u nas chyba(?) bedzie 4.36 -
| nigdy nie pamietam ile jest godzin roznicy.

| Odpalenie silników nastąpić ma o godz. 3.12 naszego czasu (czwartek nad
| ranem), ale na Ziemi dowiemy się o tym 84 minuty później, bo tyle
| biegnie sygnał radiowy z Saturna do Ziemi (a więc jak piszesz o 4.36).

----
 Tak przy okazji...

"wceluje w dużą przerwę między wspaniałymi
pierścieniami... i przeleci przez nią" (cytuję z pamięci)?
 Podczas gdy na stronie jpl-u, nawet analfabeta,
patrząc na rysunek trajektorii, zobaczy, że sonda
nie przelatuje przez żadną "przerwę" .... no chyba,
że jestem ślepy.
(Nawet zaznaczone są punkty przecięcia płaszczyzny pierścieni,
i oba są "na zewnątrz" pierścieni)


Tu jest opis manewru:
---
During the orbit insertion, Cassini will fly closer to Saturn than at any
other time during the spacecraft's planned four-year tour of Saturn. This
provides an unprecedented opportunity to study the planet and rings at close
range. It will pass approximately 20,000 kilometers (12,427 miles) above
Saturn's cloud tops, closer than any other spacecraft in history. It will
also be flying about 10 times closer to the rings than at any other point in
the mission

[...]

The engine burn will slow the spacecraft by 626 meters per second (1,400
miles per hour). Five science instruments will be on during the burn, and
others will be used shortly after the engine cuts off. The magnetometer will
measure the strength and direction of the magnetic field to understand the
physics of Saturn's magnetic dynamics. Lightning may also be detected.
Another instrument will provide a record of the dust hits as the spacecraft
flies through the ring plane. These observations may tell scientists the
size of these tiny particles and the thickness of that ring region. The
remote sensing instruments will assess the rings' composition, temperature,
and structure. Then the spacecraft will be oriented for the outbound ring
plane crossing. After crossing the ring plane in the descending mode,
Cassini will look back at the sunlit face of the rings to take more data
before turning to Earth to transmit its data.

http://saturn.jpl.nasa.gov/news/press-releases-04/20040629-pr-a.cfm

---





Temat: Platforma Video by Tomek
Jako że projekt nabiera coraz bardziej realnych barw oraz wiadomo , co chcę budować i jaki rodzaj napędu wybrałem postanowiłem uruchomić nowy wątek z opisem budowy.
Myślę ,że dzięki temu więcej osób będzie mogło tu zaglądać.

Myśląc trochę o możliwościach wykonania projektu oraz sposobie podróży na lotnisko postanowiłem jednak zrezygnować z konstrukcji 2 -kadłubowca na rzecz konstrukcji klasycznej.



Rozmiary jak na rysunku.
Rozpiętość 200 cm
długość 140 cm
szacowana waga pustego modelu 1,3-1,5 kg
szacowana waga wyposażenia :
silniki Dulski ................2x 100g
baterie 4100Ma/ 11V ....2 x300g
serwa standard.............4x50 g
regle 30A ..................2 x 25g
odbiornik Hitech ..........1x 25g

Oczywiście dojdą złączki ,kable itd. ok.50-70g

czyli ok 1200g (1,2kg)

Co da łącznie 2,5-2,7kg masy.
Może się okazać za słaba elektrownia i wtedy dojdzie kolejne 300g masy (łącznie 12000mA z aku. )

Ponieważ konstrukcja kadłuba jest juz przetarta (Hubert swego czasu zrobił lekki i mocny kadłub w swoim IZI ) to zostaje popracować nad skrzydłem i poszukać tam oszczędności.

Wznios skrzydeł od 3 do 4 stopni.

Tylko zastanawiam się czy trochę nie za wielki .
Już tłumacze dla czego .
Łoś ma rozpiętość 1550mm i jego składane podwozie to masa ok 350-400 gram czyli prawie tyle ile potrzeba ,a czas lotu na full naładowanych aku. wynosi ponad 20 minut.!
Ponieważ nie będzie tu składanego podwozia ani też pełno balsowej/sosnowej konstrukcji to zastanawiam się czy rozpiętość 1,7 max 1,8 m by nie wystarczyła.
Opory własne tak dużego modelu będą już wyzwaniem dla silników i zaoszczędzona siła nośna pójdzie w gwizdek.
Co wy na to ?
Robić 2 metry i szykować się najwyżej pod 3 pakiety czy zostać przy 1,75 m i latać na 2 pakietach.
Projekt chcę jak najszybciej ruszyć więc proszę o pomoc.

A i profil to typowy Clark Y ,ale mam wątpliwości, czy w tak dużym modelu, do takich zastosowań, przypadkiem nie ma lepszych???

W sprawie profili liczę szczególnie na pomoc doświadczonych wyjadaczy.



Temat: RADIO SYMPHONY CD wyłancza sie po 1godzinie
robert2005, awiacek, to raczej nie CAN. Na 99% brakuje Ci tzw. sygnału "S" w kostce podłączonej do instalacji samochodu ( na złączce A jest to pin 4- connection for ignition key-controlled on and off ( S-contact ) ) . Opisowo jest to taki sygnał, który przy wyjętym kluczyku ma wartość 0V, po włożeniu kluczyka do stacyjki ( bez przekręcania ) ma 0V, po przekręceniu kluczyka ( nawet bez zapłonu ) ma +12V, w czasie jazdy ma wartość +12V, po wyłączeniu silnika ( bez wyjmowania kluczyka ) ma + 12V i w momencie wyjęcia kluczyka zmienia się spowrotem na 0V ( i potem od nowa wg opisu ). Ten sam sygnał steruje m.in lampką wnętrza tj. po otwarciu samochodu i zamknięciu drzwi światełko ciągle się pali i gaśnie w momencie przekręcenia kluczyka; potem po wyłaczeniu kluczyka światełko się nie zapala, ale wystarczy wyjąć kluczyk i masz jasno... To samo z centralnym zamkiem zamykanym z pilota, dopóki nie wyjmiesz kluczyka ze stacyjki centralny nie reaguje na przyciski pilota...
A teraz do rzeczy masz dwie opcje, albo spinasz na krótko ten 4 pin z +12 i radio gra tak jak teraz tyle, że nie wyłącza się po godzinie,
albo znajdujesz ( ty, albo elektryk ) kabelek z sygnałem "S" ( jest to dosyć łatwe, wystarczy sprawdzić "na macanta", który przekaźnik pstryka przy wyjęciu kluczyka ze stacyjki i podpiąć się pod jego styk ) i radyjko będzie się włączać po przekręceniu kluczyka i wyłączać przy jego wyjęciu ze stacyjki.

A i najważniejsze powyższy opis będzie prawdziwy tylko wtedy, gdy radio będzie miało rozpisaną kostkę tak jak na rysunkach kilka postów wyżej. Możliwe, że nowsza wersja radia jest faktycznie przystosowana tylko do CAN-a, wtedy wszystkie informacje ( Gala, podświetlenie, położenie kluczyka ) są nim przesyłane ( czyli pokazana wyżej rozpiska jest niezgodna z tym radiem ) a na oba piny B+ i SAFE podane jest nonstop +12v ( bez względu na położenie kluczyka w stacyjce)...
robert2005, najlepiej by było gdybyś wyjął radio i pstryknął zdjęcie rozpiski na nim umieszczonej wtedy była by pełna jasność...



Temat: Alfa 146+zarowki


Spalila mi sie zarowka od swiatel "glownych" - nie wiem dokladnie jak sie
nazywaja ale chyba nie pozycyjne :)


Nie wiem, które to wg. Ciebie główne? Nie świeci soczewka po przekręceniu
pokrętła na dźwigni na drugą pozycję (światła mijania), czy też "nie OK"
jest dopiero wtedy, gdy pociągniesz dźwignię do siebie (drogowe)?

W sumie i tu i tu są żarówki H1, więc i tak bez róznicy :)


W kazdym razie czytalem kiedys o

swieca lepiej od tradycyjnych. Moje pytanie to jakie zarowki kupic i w
jakiej cenie.


O żarówkach świecących na niebiesko to lepiej zapomnij od razu. Ja
testowałem u siebie kilka różnych żarówek (mam 145 - więc lampy
identyczne): "zwykłe" (te, które dała fabryka), Philips Blue Vision
i Philips Vision + (czy jak się one tam nazywają :). Te ostatnie
świeciły wyraźnie lepiej niż "zwykłe", ale jeszcze z ciekawości
sprawdziłem właśnie Blue Vision - te żarówki mają niebieskawe bańki
szklane, ale po włączeniu świateł z zewnątrz akurat niczym specjalnym
się nie wyróżniają (przynajmniej w tych lampach "na oko" są nie do
odróżnienia). Z wnętrza za to dużo lepiej widać np. granicę asfalt/
pobocze, znaki pionowe i poziome, różnie nieoświetlone obiekty na
poboczu, itp. Wad w porównaniu z Vision Plus nie zauważyłem (poza
ceną :), więc ostatecznie jeżdżę na BV.

Dwie żarówki H1 BV kosztują ok. 70 zł. Jeśli chcesz wymienić wszystkie,
to potrzebujesz sześć sztuk (jeśli masz przeciwmgielne) lub cztery
(jeśli nie masz). Od razu uprzedzę, żebyś nie kupował pozycyjnych
BV (jest takie coś, ale nie wiem, czemu to ma służyć, gdyż poza ceną
i niebieskawym kolorem bańki nie różni się niczym od zwykłych - świeci
dokładnie tak samo), a na co może Cię namawiać sprzedawca.

I jeszcze jedno - jeśli masz duże dłonie, to zapomnij o samodzielnej
wymianie żarówek :) Opis w instrukcji jest mniej-więcej dokładny, tyle,
że na tych rysunkach pokazuje się sam reflektor od tyłu, a w rzeczywistości
w komorze silnika nie jest tak luźno. Chyba, że masz jeszcze boxera...

Pozdrawiam,

D.





Temat: wymiana kiery
"Wymontowanie i zamontowanie koła kierownicy

Wymontowanie
Uwaga. Poniższy opis dotyczy tylko koła kierownicy bez poduszki powietrznej. Ze względów bezpieczeństwa wymontowanie poduszki powietrznej należy powierzyć specjalistycznemu warsztatowi.
• Odłączyć przewód masowy (-) akumulatora. Uwaga. Odłączanie akumulatora powoduje kasowanie zapisów w pamięciach elektronicznych, np. kodu usterek silnika lub kodu radioodbiornika. Akumulator odłączać tylko przy wyłączonym zapłonie, ponieważ inaczej może dojść do uszkodzenia urządzenia sterującego wtryskiem paliwa. Przed odłączeniem akumulatora powinno się przeczytać rozdział „Wymontowanie i zamontowanie radioodbiornika" lub „Wymontowanie i zamontowanie akumulatora".
• Podważywszy ostrożnie wkrętakiem wyciągnąć przycisk sygnału dźwiękowego z koła
kierownicy (patrz rys. D 0364).
• Ustawić koła przednie do jazdy na wprost; koło kierownicy powinno zająć położenie środkowe.
• Odgiąć podkładkę blaszaną i odkręcić na krętkę koła kierownicy.
• Zaznaczyć farbą położenie koła kierownicy względem wału.
• Zsunąć koło kierownicy za pomocą odpowiedniego ściągacza (na przykład KM-210-A,
jak na rysunku D 0243). Zaczepy ściągacza powinny być skierowane na zewnątrz.
Uwaga. W żadnym wypadku nie wolno uderzać w wał twardym narzędziem. Nie ściągać
koła kierownicy, uderzając w nie z dołu lub z góry.
• W razie potrzeby zwolnić zatrzask pierścienia ślizgowego w piaście koła i zamontować
nowy pierścień (patrz rys. C 3432).
Uwaga. Występ pierścienia, służący do cofania przełącznika kierunkowskazów, powinien być podczas montażu skierowany w lewo.
• Powierzchnię ślizgową pierścienia posma rować pastą „Kontaktfix" firmy H. Bauer, Hei
delberg."

Tyle jest napisane na temat ściągania kierownicy w książeczce "sam naprawiam", jeśli takiej nie posiadasz warto zajrzeć do downloądu w technicznym i sobie ściągnąć na przyszłość...



Temat: Sterowanie tyrystora
Właśnie napisałem długą odpowiedź i gdy kliknąłem "wyślij" okazało się, że forum jest chwilowo nieczynne :-/ Tak więc ograniczę się do kilku zdań.

Jeśli chodzi o błąd, to rzeczywiście wygląda to na błąd. Napięcie na wyprowadzeniu nr 1 będzie rosło, jeśli ilość światła będzie spadać, gdy podłączy się układ według rysunku 3 zamieszczonego w opisie układu. Myślę, że to jest raczej chochlik drukarski lub przejęzyczenie. Możliwe, że było to prostowane gdzieś w erratach. Nie pamiętam teraz, czy tak było.

Łączenie równoległe fotoelementów... Cóż, jeśli połączysz równolegle fotorezystory, to wypadkowa rezystancja będzie zalezna od rezystancji wszystkich elementów. Podobnie się to oblicza, jak połączenie równoległe rezystorów. Można też łączyć szeregowo fotoelementy (łączenie szeregowe stosowane jest w termistorach PTC w obwodach kontroli pracy silników elektrycznych i dużych przekładni). Wtedy jednak znacznie trudniej będzie panować nad pracą układu. Moim zdaniem jeśli chcesz już koniecznie łączyć elementy, najlepszym rozwiązaniem jest łączenie równoległe fototranzystorów. Osobiście jednak nie polecam takiego łączenia. Znacznie trudniej będzie zamontować układ. Lepiej zastosować kilka wyłączników i interesującą nas opcję załączania oświetlenia (funkcja or lub and) zrealizować właśnie na przekaźnikach

Jeśli chodzi o wyłącznik z przekaźnikiem masz tu: http://www.nordelektronik...6&los=0,1437918

Klasyczny przykład

Mam nadzieję, że coś się z moich rad się przyda.

Pozdrawiam



Temat: NOL raz jeszcze
  Witam



|   Chyba masz racje to chyba to! Japończycy atakują! ;-)
|   PAYLOAD B czyli IGS (Information Gathering Satellite1B)
|   jest radarowy japońskim satelitą szpiegowskim
|   który wystartował 28 marca tego roku z kosmodromu
|   Tanegashima. Jego celem jest szpiegowanie Koreii  Płn.
|   Ale on nie się nie obraca ma za to (chyba) potężny radar ścianowy
|   skierowany w stronę Ziemi (czy to odbija światło?)
|   Obok niego za pomocą rakiety H-2A poleciał satelita do zwiadu
|   optycznego IGS 1A.

Nie wiem czy potezny, satelita ma mase okolo 1,2 tony. Obrazek
tych satelitow: http://www.zeto.czest.pl/astro/sat/igs1.jpg
(radarowy u gory, optyczny na dole).


   Tak, wiem. Gratuluje wspaniałej strony. Stanowi ona dla mnie
   jednym z pierwszych punktów w poszukiwaniu opisu wydarzeń
   astronautycznych.

   Natomiast ten rysunek
   http://www.spaceserver.org/image/igs/CUT1.jpg

   Które chyba daje wyjasnienie co konkretnie widzimy obserwujac te
   6 obiektów z tego startu
   IGS 1A          27698  (PAYLOAD A)
   IGS 1B          27699  (OBJECT B)
   IGS H2Ar      27700  (OBJECT C)
   IGS Deb D    27701  (OBJECT D)
   IGS Fairing 1 27702  (OBJECT E)
   IGS Fairing 2 27703  (PAYLOAD B)

   IGS 1A i IGS 1B to satelity. IGS H2Ar to ostatni czlon rakiety H-2A.
   IGS Deb D najslabszy obiekt jak wynika z moich obserwacji to obudowa
   ladunku IGS 1A .Walec otaczajacy satelite optycznego który musiala zostac
   usuniety aby go wypusci.

   Stozkowa oslona oslaniajaca górny ladunek  IGS 1B zostala usunieta
   juz po wyjsciu z atmosfery. W czasie gdy pracowaly jeszcze silniki wiec
   nie osiagnela predkosci orbitalnej splonela w atmosferze .

   Natomiast czym sa nasze dwa blyskajace obiekty IGS Fairing 1 i
   IGS Fairing 2 od którego to wszystko sie zaczelo? To te dwa
   stozkowe adaptery utrzymujace satelity w rakiecie.

  Pozdrawiam
  Polaris





Temat: porazka
Użytkownik "maciek" <macduc@interia.pl> napisał w wiadomości
news:b7ht04$1lrd$1@seventyfive.roverki.pl...

Cześć, kilka tygodni temu pytałem na forum o czujnik w silniku R620 SDi,
który mam uszkodzony a nie znałem jego przeznaczenia. Padła tylko jedna
odpowiedź, nietrafiona jednak (a szkoda, mój roverek pali dalej 10 na sto
a
ja nie znam przyczyny). Uderzyłem więc do serwisów Rovera w niemczech
(chwilowo tu mieszkam), większość z nich twierdziła, że jest to czujnik
ciśnienia oleju ale do niczego niepotrzebny i mogę jeździć nie
wymieniając,
nie mogłem w to uwierzyć więca zadzwoniłem do ASO w Radzionkowie,
przysłali
mi tego samego dnia rysunek z katalogu części zamiennych z tabelką, z
której
wynikało że jest to czujnk temperatury płynu chłodzącego ale jego funkcji
niestety się nie domyślili. Podczas wizyty w kolejnym serwisie ,w zupełnie
innej zresztą sprawie, napomknąłem o tym czujniku mechanikowi, który
oczywiście nie wiedział do czego służy ale usyszała to moja dziewzyna i
powiedziałe, że to napewno czujnik do klimatyzacji (która nie działa
oczywiście). Nie zwróciłem na to szczególnej uwagi ale dzisiaj wkurzając
się
na upał, zdesperowany połączyłem przewody biegnące do tego czujnika i
okazało się, że miała rację, zaskoczyła sprężarka. Tyle serwisów,
wymądrzających się mechaników z książkami, instrukcjami, opisami.....
W każdym razie jak będziecie mieli jakiś problem z samochodem to piszcie
do
nas, albo raczej do Ani

pozdrawiam,
maciek

Mnie też nie załącza się sprężarka klimy. Planuję dorobić ręczny włącznik, a

mam klimatronik.
Na pewno nie działa któryś z przekaźników. Czy może Ania wie który ?
))

Jeżeli chodzi i serwisy (np od klimy), to fachowcy są różni. Gdybym nie stał
nad gościem i nie pokazał gdzie jest złączka elektrosprzęgłą sprężarki, to
szukałby jeszcze w pół godziny, ale są też i tacy, co pomoga przez telefon.
pozdrawiam
Mariusz Janiszewski
Rover 827



Temat: Podręczniki żeglarskie kapitana Habera
O „Podręczniku żeglarza i sternika jachtowego”

„Podręcznik żeglarza i sternika jachtowego” przeznaczony jest dla żeglarzy, nauczycieli żeglarstwa oraz dla tych którzy dopiero planują wejść w fascynujący pejzaż wiatrów i wody, przeżywać tęsknotę za odległym widnokręgiem i obietnicę podróży w pogoni za nie odkrytym jeszcze lądem. Zawarty w nim materiał odpowiada programom nauczania na stopnie żeglarza i sternika jachtowego. Jednocześnie pomyślany jest jako kompendium wiedzy dla żeglarzy uprawiających jachting morski. Układ podręcznika i jego forma edytorska są przyjazne czytelnikowi. W równoległej do tekstu szpalcie zamieszczone są liczne ilustracje, co ułatwia równoczesne śledzenie rysunku i jego opisu. Wszystkie rysunki są barwne, co ułatwia ich zrozumienie. Logiczny układ treści poparty jest jasnym i przejrzystym tokiem narracji. Tekst jest lapidarny i adekwatny do tematyki podręcznika zawartej w tytule. Podręcznik zawiera następujące rozdziały: Wiadomości o jachtach żaglowych, Teoria żeglowania, Teoria manewrowania, Przepisy, Locja, Nawigacja, Ratownictwo, Meteorologia, Żeglarskie przedszkole (rozdział dla najmłodszych, stawiających pierwsze kroki w nauce żeglowania) Podręcznik opisuje również problemy dotyczące bezpieczeństwa, ochrony środowiska, przyrody oraz etykiety żeglarskiej. Jest to książka napisana niewątpliwie przez praktyka. Książka która nie nuży, jest zrozumiała dla czytelnika i napisana z żeglarskim profesjonalizmem przez świetnego szkoleniowca, który pamięta że żeglarstwo to źródło doskonałej formy wypoczynku, szkoła kształtowania pozytywnych cech charakteru, zasad współżycia w grupie, niesienia pomocy w sytuacjach nie tylko dramatycznych, źródło wrażliwości na piękno otaczającego nas świata i szacunku dla jego niepowtarzalnych walorów. Jest to już kolejne, zaktualizowane, wydanie tej pozycji poprzednio wydawanej pod tytułem „Vademecum żeglarza i sternika jachtowego”. Pozycja ta cieszy się nieustającym uznaniem w środowisku żeglarskim.

O „Podręczniku sternika i starszego sternika motorowodnego”

„Podręcznik sternika i starszego sternika motorowodnego” jest przeznaczony dla żeglarzy uprawiających jachting motorowy. Zawarty w nim materiał odpowiada programom nauczania na stopnie sternika i starszego sternika motorowodnego. Jednocześnie pomyślany jest jako kompendium wiedzy dla uprawiających morski jachting motorowy. Układ podręcznika i jego forma edytorska są przyjazne czytelnikowi. W równoległej do tekstu szpalcie zamieszczone są liczne ilustracje, co ułatwia równoczesne śledzenie rysunku i jego opisu. Wszystkie rysunki są barwne, co ułatwia ich zrozumienie. Logiczny układ treści poparty jest jasnym i przejrzystym tokiem narracji, tło podkreśla najistotniejsze fragmenty tekstu. Tekst jest lapidarny i adekwatny do tematyki określonej tytułem podręcznika. Zawiera on następujące rozdziały: Przepisy, Wiadomości o jachtach motorowych i motorowo-żaglowych, Silniki i Urządzenia napędowe, Manewrowanie jachtem motorowym, Ratownictwo, Locja, Nawigacja, Meteorologia. Podręcznik podejmuje również szeroko pojęte aspekty dotyczące bezpieczeństwa, ochrony środowiska, przyrody oraz etykiety żeglarskiej stosowanej wśród motorowodniaków. Jest zaktualizowaną wersją podręcznika wydawanego poprzednio pod tytułem „Vademecum sternika i starszego sternika motorowodnego”. Wiedza zawarta w tym podręczniku daje solidne podstawy do bezpiecznego uprawiania motorowego jachtingu śródlądowego i morskiego.

Autor podręczników - Franciszek HABER – absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach, studiów podyplomowych o profilu pedagogicznym i Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie, jachtowy i motorowy kapitan żeglugi wielkiej. Literat. Legendarny już dzisiaj szef szkoły żeglarstwa akademickiego w Międzynarodowym Centrum Żeglarstwa „Almatur” w Giżycku, były Wiceprezes Polskiego Związku Motorowodnego. Wśród przyjaciół nazywany „największym poetą wśród kapitanów, największym kapitanem wśród poetów”. Jest podróżnikiem i „obywatelem świata”. Pływał w Kanadyjskiej Szkole pod Żaglami przemierzając Pacyfik oraz morza Dalekiego Wschodu, należy do elitarnego Bractwa Kaphornowców, Bractwa Zawiszaków, jest jednym z kapitanów harcerskiego żaglowca „Zawisza Czarny”.



Temat: INFO-TECH WORKSHOP
nie bardzo wiem gdzie to umieścić

znalazłem coś takiego na sieci:

INFO-TECH to multimedialny poradnik profesjonalnych warsztatów samochodowych przygotowany na najwyższym światowym poziomie. Program ten znacznie ułatwia i przyspiesza obsługę samochodów.

INFO-TECH zawiera zestaw instrukcji dotyczących napraw i obsługi samochodów osobowych i dostawczych oraz informacje techniczne przedstawione w formie grafiki, tabel i tekstu. Program stanowi zapis informacji o 42 markach, ponad 600 modelach i około 5300 typach samochodów. Program zawiera olbrzymią ilość cennych informacji (rysunków technicznych, schematów, tabel), a posługiwanie się nim jest bardzo proste.

INFO-TECH współpracuje z katalogiem produktów Fota S.A.

Info-tech zawartość:

Położenie tabliczki identyfikacyjnej
Położenie numeru VIN
Położenie kodu silnika i skrzyni biegów
Obsługa:

Zalecane przez producenta samochodu zakresy przeglądów okresowych.
Instrukcje kasowania przeglądów
Przeglądy specjalne (sezonowe)
Całkowity czas trwania przeglądu.
Dane regulacyjne:

Specyfikacje
Rysunki
Dodatkowe instrukcje dla skomplikowanych podzespołów
Dane na temat: podstawowych parametrów silnika, układu zapłonowego, układu paliwowego lub układu sterowania silnikiem; temperatur i ciśnień układu chłodzenia; parametrów elektrycznych; wymiarów elementów ciernych hamulców; geometrii ustawienia kół; pojemności układów i położenia korków; rysunki ułożenia pasków klinowych i wieloklinowych; momenty i kolejności dokręcania śrub.
Rysunki techniczne

Rysunki złożeniowe i poglądowe
Momenty dokręcenia
Dane na temat: hamulców, układu kierowniczego, zawieszenia, sprzęgła, przekładni ręcznej, przekładni automatycznej, tablicy rozdzielczej, nadwozia, wymiarów nadwozia, wyposażenia kabiny i wyposażenia zewnętrznego
Układ sterowania silnikiem:

Schemat instalacji
Specyfikacje komponentów
Zdjęcia komponentów
Przebiegi oscyloskopowe
Charakterystyki
Położenie komponentów
Kody usterek EOBD
Opis złącz
Program asystujący przy diagnozie
Czasy napraw:

Czasy wykonania prac
Rachunek kosztów
Stawki VAT
Możliwość wydruku faktury z opisem czasu pracy, danymi klienta i informacjami na temat samochodu
Schematy instalacji elektrycznej:

Centralny zamek
Deska rozdzielcza
Klimatyzacja
Elektrycznie podnoszone szyby
Systemy antykradzeżowe
Systemy nagłośnienia
Bezpieczniki i przekażniki:

Opis pełnionej funkcji
Rysunek przedstawiający położenie
Smary i płyny eksploatacyjne:

Klasy jakości
Klasy lepkości
Pojemności
Temperatury
Również:

Instrukcje demontażu i montażu rozrządu oraz całego silnika
Dane potrzebne do głównego remontu silnika
Opisy układów ABS i SRS

niestety nie ma tutaj info na temat CRX IIgen ale sa za to "żelazka" i np silnik D16Z5

dla chetnych podaje INFO-TECH



Temat: [R420D 97r] Samodzielna wymiana rozrządu
To ja już wyręczyłem kolegę Kedrigerna i przetłumaczyłem. Trochę ciężko było nie mając przed oczyma tego wszystkiego, ani nie znając odpowiedniego słownictwa. Ale mam nadzieję, że zbyt wiele nonsensu nie wprowadziłem. W kwadratowych nawiasach są moje komentarze.

================
Poniższa czynność jest opisana w podręczniku Haynesa dla 414, 416 i 420 '95-'99 ale rozdziały 7.7 i 7.8 są w złej kolejności! Ponadto dostęp jest o wiele łatwiejszy, gdy prawy [zapewne z punktu widzenia kierowcy, w dalszej części tekstu tak samo] uchwyt mocujący silnik jest wymontowany.

Stosowałem ten opis w 420D i mojej 45, rocznik 2000.

Potrzebna była mi śruba o dł. 100mm i śr. 6mm, nakrętka, podkładka, klucz dynamometryczny lub "klucz tego typu" , podnośnik oraz 6mm wiertło lub punktak.

1. Zdejmij pokrywę silnika, przednie prawe koło samochodu, "miskę"[?] spod silnika [chodzi chyba o jakąś obudowę albo część podwozia].
2. Poluzuj trzy śruby w górnym, prawym uchwycie mocującym silnik - są zakręcone bardzo ciasno, dlatego potrzebny będzie "klucz tego typu".
3. Podeprzyj prawy koniec silnika przy pomocy podnośnika wkładając deskę pomiędzy niego a miskę olejową.
4. Całkowicie zdejmij stabilizator [w sensie czegoś, co trzyma silnik] i uchwyt mocujący odkręcając je od podwozia i silnika.
5. Odkręć śruby górnej połowy pokrywy paska rozrządu - są łatwiej dostępne ze zdjętym uchwytem silnika. Podnieś lub opuść silnik przy pomocy podnośnika wedle potrzeby.
6. Obróć silnikiem przy pomocy nakrętki koła wału korbowego tak, aby znaczniki na kole wałka rozrządu się zrównały. Wsadź kołek o śr. 6mm (ja użyłem trzonka wiertła) w otwór blokujący koła zamachowego. Otwór ten znajduje się nad lewym wewnętrznym przegubem równobieżnym - musisz go wyczuć. Jeśli kołek nie chce wejść, obróc silnikiem o 180 stopni i ponownie zrównaj znaczniki. Odkryłem, że użycie 3mm śrubokręta pomogło mi wyczuć otwór, a gmeranie nim pozwoliło poruszyć kołem, aż kołek się wsunął do środka. [nie bardzo wiem, o co biega]
7. Odkręć nakrętkę koła wału korbowego, koło i śruby mocujące dolną pokrywę paska rozrządu oraz samą obudowę.
8. Wymontuj stalową płytę wzmacniającą[?] uchwyt silnika sprzed paska rozrządu - znów śruby są bardzo ciasno dokręcone, a dojście do nich jest równie ciasne. Podniesienie lub opuszczenie silnika może pomóc.
9. Zdejmij gumową uszczelkę po tylnej stronie dolnej pokrywy paska rozrządu, która zasłania tłoczek[?] regulujący.
10. Poluzuj śrubę (z sześciokątną główką) po środku rolki napinającej.
11. Obejrzyj rysunek z Haynesa. Wkręć śrubę [tę wspomnianą na początku tekstu] do "tłoczka" a następnie podkładkę i nakrętkę. Dokręć nakrętkę tak, aby wepchnąć "tłoczek" i tym samym poluzować pasek.
12. Zdejmij pasek.
13. Zakładanie paska jest odwróceniem poprzedniej czynności, ale upewnij się, że cały luz paska znajduje się po stronie napinacza.
14. Odkręć nakrętkę na śrubie [z pktu 11] pozwalając "tłoczkowi" przyłożyć rolkę do paska. Unieruchom rolkę dokręcając środkową śrubę.
15. Poskładaj wszystko razem do kupy tak, jak było. Nie zakładaj jedynie koła samochodu.
16. NIE ZAPOMNIJ O WYJĘCIU KOŁKA PO ZAŁOŻENIU NAKRĘTKI KOŁA WAŁU KORBOWEGO.
17. Uruchom silnik na krótko, aby pasek się ułożył, a potem, po zdjęciu dużej zaślepki[?] z pokrywy paska rozrządu, można poluzować i ponownie dokręcić śrubę rolki napinającej.
18. PRZY KOLEJNEJ WYMIANIE PASKA WYMIEŃ RÓWNIEŻ ROLKĘ NAPINAJĄCĄ.
================



Temat: spadające obroty
może pomoże czyszczenie przepustnicy
autko zagazowane?
a tu masz opis problemu wg TIS-a
Doraźne środki zaradcze: 1590
Problem: Króciec przepustnicy - Wahania na biegu jałowym spowodowane zanieczyszczeniami
Modele: Silniki: Opcja:
Astra-G 1998...2000,Vectra-B 1998...2000,Zafira 1999...2000 X18XE1,X18XE1,X18XE1 Brak
Zażalenie: Silnik pracuje niestatecznie na biegu jałowym. Silnik gaśnie.
Przyczyna: Ograniczona regulacja biegu jałowego (adaptacja przepływu powietrza) spowodowana zanieczyszczeniem przepustnicy i ścianek przepustnicy przez system przedmuchu gazów.
Produkcja: Brak
Środki zaradcze:
W przypadku reklamacji klienta należy rozwiercić pierwotny otwór systemu
przedmuchu gazów w króćcu przepustnicy na 2 mm i w module sterującym
silnika wczytać zmodyfikowane oprogramowanie.
Wskazówka:
Jeżeli na króćcu przepustnicy jest naniesiony biały punkt, to oznacza,
że już przeprowadzono TSB 1590 (patrz rysunek IV, strzałka).
Sposób postępowania:
1. Wymontować dławik przepustnicy
- patrz czynność robocza "Wymontowanie i zamontowanie króćca
przepustnicy (nastawnika przepustnicy) (X18XE1), układ sterowania
Simtec 70 (X18XE1)", grupa "J", w odpowiedniej instrukcji serwisowej.
2. Ostrożnie zamocować króciec przepustnicy w imadle (rysunek I).
Ważne:
W celu ochrony powierzchni przylegania przed uszkodzeniem podczas
mocowania podłożyć szmatkę (1).
3. Zamocować wiertło w uchwycie wiertarki (rysunek II)
Wskazówka:
Użyć nowego wiertła 2 mm (lub jeżeli jest dostępne nowego długiego
wiertła 2 mm).
Długość wiertła musi wynosić co najmniej 45 mm od uchwytu wiertarki
do wierzchołka wiertła.
Sprawdzić prostoliniowość ruchu wiertła.
4. Rozwiercić pierwotny otwór systemu przedmuchu gazów w króćcu przepustnicy
na 2 mm (rysunek III, strzałka).
5. Oczyścić pierwotny otwór systemu przedmuchu gazów i króciec przepustnicy
za pomocą szmatki nie pozostawiającej włókien.
6. Sprawdzić, czy pierwotny otwór systemu przedmuchu gazów jest czysty.
Wskazówka:
W pierwotnym otworze systemu przedmuchu gazów i na króćcu przepustnicy
nie powinno być wiórów.
7. Zamontować króciec przepustnicy
- patrz czynność robocza "Wymontowanie i zamontowanie króćca
przepustnicy (nastawnika przepustnicy) (X18XE1), układ sterowania
Simtec 70 (X18XE1), grupa "J', w odpowiedniej instrukcji serwisowej.
8. Oznaczyć króciec przepustnicy za pomocą białej kropki, aby udokumentować
rozwiercenie otworu systemu przedmuchu gazów na 2 mm (rysunek IV,
strzałka).
9. Zaprogramować moduł sterujący silnika przy pomocy zmodyfikowanego
oprogramowania.
Wskazówka:
Zmodyfikowane oprogramowanie jest dostępne na TIS 2000 od CD 42
i może być stosowane dla wszystkich silników X18XE1.
10. Przeprowadzić uczenie adaptacji przepustnicy.
- Silnik nagrzany do temperatury eksploatacji
- Temperatura otoczenia wyższa od +5°C
- Włączyć zapłon na 15 sekund
- Wyłączyć zapłon
Części zamienne: Nr części: Nr katalogowy:
Uszczelka, króciec przepustnicy do 90543950 08 25 508
rury ssącej
Jednostki robocze: TC: JR:
T8 159 00 Rozwiercenie pierwotnego 92 10
otworu systemu przedmuchu
gazów w króćcu przepustnicy
Roszczenia z tytułu gwarancji mogą być przyjmowane dla pojazdów, które nie
przekroczyły 3 lat i 100.000 przebytych kilometrów.
Zwrot kosztów za czas przygotowania stanowiska pracy następuje według
wytycznych zwrotu kosztów gwarancyjnych.
Grupa funkcyjna: L - Układ paliwowy i układ wydechowy
Grupa zażaleń: 19 - Wadliwa praca silnika
Kod usterki: Nie



Temat: Syrena is the best!
Dobra, gadamy o Junaku B20, (wersja dostawcza, trojkolowiec :) )


| Hi hi, bo w rysunkach serwisowych jest blad i simmering trzeba zakladac
| odwrotnie :-)))) i juz nie zalewa :))))
Masz na mysli S03.50.13 ? ;-)))) Przeciez tam nawet wzdluz samej oski
potrafilo przeciekac ! :)


A mnie nie przeciekalo ;P
Raz mi zalalo dynamko, to zmienilem oring pod pokrywa i przy okazji z glupia
frant zalozylem simmering w druga strone i ok :) Potem sie dopieru
dowiedzialem ze tak trzeba :)
Aha, moglo przeciekac przy skrzywionej osi albo wyjaranych lozyskach, ale
mowim o _profesjonalnie_ wyremontowanym silniku, bez takich krzaczkow :)))


| Hi hi, iskrownik byl sehr gutt;
...ale pod warunkiem, ze "chodzil" np. w AWO a nie w Junaku ! :)))


... albo byl prawidlowo obslugiwany :) Co prawda przy jezdzie po wertepach
zdarzaly sie przypadki urwania ww przy uderzeniu w przeszkode, ale przeca
Junak byl z zalozenia maszyna szosowa!
W AWO iskrownik byl schowany wewnatrz silinka, przez co byl duzo trudniejszy
do naprawy :)


| Kumpel przejechal "z czystymi rekami" na Junaku 38kkm i nawet mu olej
nie
| kapie z silnika (zlosliwcow uprzedzam: olej w silniku jest ;))
No ale nie powiesz mi, ze nie zastosowal wlasnych modyfikacji do rozwiazan
fabrycznych (takich jak chociazby oslawiona dodatkowa "sruba spustowa"
wkrecana w karter... ;)))) )


Nie denerwuj mnie z dodatkowa sruba spustowa! ;) Mam to dziadostwo i szlag
mnie trafia, bo ani go kijem, ani go pala, leb wyrobiony, za gleboko
wkrecona zeby chwycic porzadnie...
Qmpel mial przerobionego ale tylko wizualnie - silnik zostal taki jak byl...
Tzn. wyremontowal go i czesc, bez zadnych "patentow", nawet kartery zlozyl
na samym hermetiku bez uszczelki :)


I jeszcze jedno - Junak to byl jeden z niewielu znanych mi motocykli, w
ktorym sprzeglo potrafilo _jednoczesnie_ i "slizgac sie" i "ciagnac" ! :)


O! Cos takiego mnie jeszcze nie spotkalo! Dokladniejszy opis dego zjawiska,
pliiz i kiedy sie dzieje?


| Hfila, to jest pl.misc.samochody a nie pl.rec.motocykle!!!
A co tam, umowmy sie ze mowimy o Junaku trojkolowym ! :))


No dobra :)


| A tu mi zabiles cwieka... Chyba masz racje, bo kumpel jak dostal autko,
to
| wymienial przeguby na kupione w sklepie (!!! dwa lata temu!), wiec nie
| wydaje mi sie, zeby to byly oryginalne... Ale moze sie myle... W kazdym
| razie bez zadnych przerobek je "zainstalowal" i potem juz nie musial
robic
| "upgrade" i nic sie nie psulo...
Ten feler byl chyba usuniety juz nawet w czasie produkcji "Syreny".


No wlasnie :))) I tak jak mowilem - ten qmpel uzywal Syreny tylko przez rok,
pozostali dwaj znajomi przez dluzszy okres czasu - bez wiekszych problemow!.
Faktem jest, ze jezdzili bardzo spokojnie (dwaj to dziadki a qmpel nie lubi
szarzowac, bo potem portfel bardzo boli), ale w takim razie to chyba nie
zalezy od egzemplarza, tylko (czytaj nizej):


| W dalszym ciagu utrzymuje, ze za dobrze zrobiony remont (co
niekoniecznie
| musi oznaczac stosowanie oryginalnych czesci) tak Syrenka, jak i polskie
| motocykle potrafia sie odwdzieczyc dluga i bezawaryjna eksploatacja.
No, tu sie z Toba calkowicie zgadzam ! Tyle tylko, ze wsrod wielu osob
wciaz pokutuje przekonaniee, ze jesli pojazd jest "stary" to
automatycznie oznacza, ze wymaga o wiele prymitywniejszej i mniej
dokladnej obslugi niz "nowy". A na oplakane skutki takiego podejscia nie
trzeba dlugo czekac...


Hi hi i stad te posty o awaryjnosci :)


| Mnie sie podobala jak nie przymierzajac Corvette Stingray :))
Aaaaaa, to juz kapuje ! To byla "syrena-sport" ! Tyle tylko, ze z normalna
"Syrena" miala wspolna jedynie nazwe, bo nawet silnik byl inny - o ile
mnie pamiec nie myli, to czterosuwowy "boxer"  i bodaj czy nie na
"Junakowych" podzespolach wlasnie !!! :))))


Informacji! Informacji!!! Wiecej informacji!!!
Czy poza krotkimi notkami ktos wie gdzie mozna sciagnac zdjecia, dokladny
opis kontrukcji itd, a jeszcze lepiej zobacyc na zywo???

pzdr

Yogurt (Crazy)





Temat: militaria i fakty 40
Co jest nie tak/ Za 39 PLN dostaniesz książeczkę w której nie ma nawet jednego nieznanego wcześniej zdjęcia z epoki. Nowe zdjęcia zachowanych czołgów nie wnoszą właściwie nic nowego. Kolorowe plansze z malowaniami też żadna rewelacja - wszystkie wcześniej znane i to niekoniecznie zgodne z dokumentacją fotograficzną. Fotek lub rysunków wnętrza brak (poza 1 przekrojem i 2 fotkami).
Na 19 rysunków perspektywicznych przedstawiających zmiany wprowadzone w trakcie produkcji 7 przedstawia prototypy T6, M4A1, M4A1(wczesny) z 76mm czy też prototyp M4 105mm opisany jako wczesnoprodukcyjny.. Rysunki Grizzly to jakieś s-f. Skąd się wzieła skrzynka radiowa od Firefly na pierwszym wyprodukowanym Grizzly ? To ma być jak to określono "dodatkowy bagażnik typu brytyjskiego" Przy okazji z polskojęzycznego opisu dowiesz się że wyprodukowany został w Lima locomotive Works ( w angielskiej jest poprawnie Montreal LL ) Rysunki do M4 105mm i M4A1 (76)w też mają błędy. Na planach M4A1(76)w nie znajdziesz wlewu oleju na płycie nadsilnikowej.
Nie znajdziesz informacji (ani w tekscie ani w części rysunkowej) o finalnej wersji M4A1 z integralnym wzmocnieniem pancerza. Nic o dużowłazowych M4A1 z armatą 75 mm ( nawet o wersji DD) Nie dowiesz się dlaczego zastosowano dodatkowe płyty opancerzenia na prawą stronę wieży (że zastosowano taki patent tak, ale dlaczego ? ) Dlaczego zastosowano dodatkowe opancerzenie kadłuba ? Bo amunicja była" rozłożona w komorach bocznych górnej połowy kadłuba, ustawiona PIONOWO i do tego osłonięta zbyt cienkim pancerzem". Zawsze wiedziałem że amunicja w sponsonach była umieszczona POZIOMO w pancernych zasobnikach.
Nie dowiesz się że w M4A1 (76)w stosowano 3 modele armat. Zniknęła gdzieś M1A2. Model ten zabierał podobno 81 (75 w kadłubie i 6 w wieży)sztuk pocisków do armaty. A według wszelkich dostępnych danych (choćby TM) było ich 71 ( 30 +35 w kadłubie i 6 w wieży). A zdjęcie opisane jako mokre zasobniki z M4A1 (76)w przedstawia zasobniki z amunichją do 105mm i to z jakiegoś prototypu. Brak jest informacji że najwcześniejsza wersja M4A1 (76)w miała wieżę bez wentylatora na tylniej ściance wieży.
Wersja z haubicą 105mm zabierała podobno 68 pocisków. Tyko autorzy nie wiedzą, że dotyczyło to wyłącznie prototypów - w wersji seryjnej wyeliminowano zasobnik z 2 pociskami na podłodze wieży.
Nie znajdziesz informacji o wieży HB, poza dodaniem włazu ładowniczego i drugiego wentylatora na M4(105). Nic o wzmocnieniu policzka wieży.
Właściwie brak informacji o Fireflayach na podwoziach M4 i M4 Hybrid.
I na koniec taki kwiatek:
"Polska 2 Brygada Pancerna .... otrzymała uzupełnienia w postaci czołgów M4A1 (Sherman II) różnych wersji produkcyjnych i M4 (105). ... M4A1 i M4(105) trafiły głównie do Pułku Ułanów Karpackich"
To do jakich jeszcze pułków trafiły M4A1 i jakie to było wzmocnienie skoro PUK dostał czołgi po działaniach wojennych? A co z M4(105) z pozostałych pułków? Przecież było ich znacznie wiecej niż tych z PUK. Co z M4 z PUK? Były czy też nie?
Moim zdaniem zakup tej pozycji (i to za niemałą kwotę ) mija się z celem.
I jeszcze jedno pytanie zagadka: Z jakimi jeszcze silnikami były produkowane opisywane wersje, że tytuł brzmi : "M4, M4A1 Sherman z silnikiem "Continental"?
Nie będzie nagrody za odgadniecie.
Pozdrowienia
Witek



Temat: [all] Jak to miło mieć turbo...
Słuchaj Labiel, mnie tam specjalnie nie dziwią obroty w jakich pojawia się doładowanie, bo katalogowo silnik 1,6TD ma maksymalny moment obrotowy przy 2800obr/min. To przecież nie TDI, ten silnik niestety woli wyższe obroty. Dopiero po zwiększeniu dawki paliwa na pompie wtryskowej zaczął ciągnąć z niższych obrotów. Oj wtedy to super było. Czy ja przypadkiem nie zapomniałem napisać o ścięciu podkładki ograniczającej wsunięcie LDA Pin? Jeśli tego nie napisałem na początku, to by się wyjaśniła przyczyna problemów z łapaniem doładowania przy coraz wyższych obrotach. Aktualnie mój LDA Pin wchodzi po prostu najniżej jak się da, przez co maksymalnie zwiększa dawkę bez podnoszenia wyjściowej dawki na pompie, co skutkuje wzrostem mocy bez wzrostu spalania. Za jakiś w miarę niedługi czas będę dotaczać alternatywny LDA Pin. Otóż oryginalny LDA Pin ma asymetrycznie umieszczony stożek, przez co obracając go można zwiększyć dawkę dodawaną przez LDA. Ale coś za coś, bo po obróceniu dawka paliwa zwiększa się nawet przy braku ciśnienia doładowania. Dlatego też ustaliłem z tokarzem, że dotoczy mi LDA Pin, który będzie działał w dużo większym zakresie, niż oryginalny, tzn na zasadzie od zera, do maksimum możliwości LDA. W ten sposób nie będę stojąc w korku toczył piany, że mi samochód na luzie wcina więcej, niż powinien, a kiedy depnę, to silnik dostanie dawkę adekwatną do dużego ciśnienia doładowania. Chociaż aktualnie jeżdżę tylko na podniesionym ciśnieniu doładowania i zmienionej podkładce ograniczającej LDA Pin. Z resztą dla jasności sytuacji odeślę zainteresowanych do lektury dokładnego opisu przeróbki identycznej, jak moja:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=55547

Zamieszczę może poglądowy rysunek LDA Pinu, który mam zamiar dorobić. Zastanawiam się również nad zwiększeniem długości stożka, żeby wzrost dawki był bardziej płynny. muszę również pomyśleć nad zwiększeniem napięcia wstępnego sprężyny w LDA, żeby na trasie i w mieście przy powolnej jeździe palił mało. Niestety, jest to mój jedyny samochód i w przeciwieństwie do większości osób tuningujących swoje samochody muszę się martwić również o spalanie, bo w końcu nie jest frajdą jechać z prędkością przelotową 140km/h przy spalaniu 15 l/100km, tylko jechać z tą samą prędkością i spalać 6 l/100km.



Jak widzicie różni się on nieco od fabrycznego. Będzie mógł pracować tylko w jednym ustawieniu, bo w sumie obracanie mi nie będzie potrzebne. Aktualnie męczę się z rysunkiem technicznym, żeby zanieść tokarzowi ze wszystkimi oznaczeniami chropowatości powierzchni i twardością materiału. Jak już dorobię ten Pin i wypróbuję czy działa zgodnie z oczekiwaniami, to wrzucę rysunek techniczny na forum, jakby ktoś chciał zrobić to samo.



Temat: Wymiana filtru LPG
Tak jak obiecałem w jednym z postów piszę krótką instrukcję obsługi o tym jak wymienić filtr LPG w instalacji LOVATO bez komputera. Naszą zabawę rozpoczynamy od zlokalizowania elektrozaworu z umieszczonym wewnątrz filtrem do gazu. Wygląda to mniej więcej jak na tym zdjęciu po lewej stronie. Jest to taka puszeczka mosiężna z nakładką z tworzywa sztucznego w kolorze niebieskim. Jeżeli już ustalimy gdzie znajduje się nasz elektrozawór to zakręcamy na butli zawór wylotowy, ten idący do silnika. W razie wątpliwości polecam zakręcenie obu zaworów umieszczonych koło wskaŹnika ilości gazu. Następnym krokiem jest wypalenie resztek gazu poprzez uruchomienie silnika i odczekanie do jego samoczynnego zgaśnięcia. Radzę to zrobić bo inaczej całość będzie pod ciśnieniem i przy rozkręcaniu elektrozaworu można uszkodzić uszczelkę lub odmrozić sobie palce, bo z fizyki wiadomo, że rozprężający się gaz obniża swoją temperaturę. Jeżeli jesteśmy pewni, że ilość gazu jest nieznaczna, tzn. silnik zgasł, możemy przystąpić do właściwych czynności. Bierzemy klucz 13 i ostrożnie odkręcamy śrubę znajdującą się na dole mosiężnej puszki. Na zdjęciu zaznaczona ona jest niebieską obwódką. W początkowej fazie rozkręcania mogą jeszcze ulatniać się resztki niespalonego gazu a w powietrzu poczujemy charakterystyczny zapach. Następnie rozkręcamy całość uważając aby nie pogubić uszczelek. Kolorem zielonym jest zaznaczone miejsce rozłączenia górnej i dolnej części elektrozaworu. W środku znajduje się wkładka filtracyjna a na jej spodzie powinien znajdwać się malutki okrągły magnesik. Trzeba uważać aby go nie zgubić. Jeżeli jakość tankowanego gazu była kiepska albo przejechane jest już sporo na tym filtrze to wewnątrz mosiężnej puszki i w samej wkładce znajdują się drobinki metalu. Jest to grafit - efekt uboczny jazdy na gazie. należy wszystko wydmuchać a jeżeli ilość grafitu wysypującego się z wkładu jest znaczna należy wymienić wkład na nowy. Na tym zdjęciu, widać zawartość "puszeczki". Taka szara plama nad numerem 4 to miał być ten wysypany ze środka grafit ale jakość zdjęcia nie oddaje tego zbyt dokładnie . W kolejności na zdjęciu znajdują się:
1, 2, 5, 6 - uszczelki gumowe, przy czym uszczelka oznaczona numerem 7 jest założona na śrubę
3 - wkładka filtracyjna do gazu
4 - miniaturowy magnes
7 - śruba fi8 odkręcana kluczem 13 z gwintem prawym.
Po wymianie wkładki filtrującej składamy całość do kupy według wzoru pokazanego na tym rysunku. Przy skręcaniu całości należy zwrócić uwagę na ułożenie uszczelek i na szczelność całego elektrozaworu. Przy dociąganiu śruby należy zachować umiar aby nie zniszczyć uszczelki oznaczonej numerem 7 na schemacie. Ja dokręciłem za mocno i niestety uszczelka tego nie przeżyła. Całe szczęście że udało mi się znaleŹć inną i teraz jesk OK. Po zakończeniu całej operacji odkręcamy zawory na butli. Powinno się dać usłyszeć takie dosyć głoścne syknięcie w chwili gdzy gaz przedostanie się do rozkręcanej przd chwilą części instalacji. Kolejnym krokiem jest sprawdzenie szczelności elektrozaworu. W razie nieszczelności należy spróbować delikatnie dociągnąć śrubę lub zlokalizować uszkodzoną uszczelkę. Na tym kończy się wykład o wymianie filtra gazu w instalacji Lovato. Sądzę że w podobny sposób postępuje się ze wszystkimi innymi instalacjami gazowymi.

Na koniec jeszcze kilka dodatkowych uwag odnośnie obsługi instalacji Lovato. Na tym zdjęciu widać parownik. Kolorem żółtym zaznaczono śrubkę do regulacji obrotów biegu jałowego. To niebieskie dalej to drugi elektrozawór w instalacji. Kolorem czerwonym zaznaczono korek spustowy do wylewania z parownika oleiny która jest efektem ubocznym jazdy na gazie. Śruba umieszczona jest na dole parownika pod kątem około 45 stopni od pionu. Im gorszy gaz tym więcej tej "cieczy". Radzę raz na jakiś czas odkręcić tę śrubkę i wylać to coś ze środka. I na koniec jeszcze krótki opis magicznej śrubki. Chodzi oczywiście o tą do regulacji dawki gazu. Sam posiadam 1,4 ale sądzę że w innych wielopuktach jest podobnie. Otóż śróbka ta umieszczona jest na przewodzie gumowym wychodzącym z parownika do dolotu. Jej przykręcenie, ruch zgodnie ze wskazówkami zegara, powoduje zmniejszenie podawanej dawki gazu, a jej odkręcenie powoduje zwiększenie. Instalacje gaŹnikowe mają dwie takie śrubki. Jedna do wolnych obrotów druga do wysokich - chyba . Ale na tym się już aż tak dobrze nie znam.
Kończę zatem mój wykład na temat instalacji gazowej i wymiany filtru LPG. Dziękuję wszystkim za uwagę i mam nadzieję że opis jest wystarczająco jasny.

Pozdrawiam
Bocian_s #313 1,4 16V LPG Lovato

Zdjęcia do artykułu:







Temat: r 111 zawieszenie - pomocy

Witam

Witam


Moja dziewczyna pojechala sobie roverkiem na zakupy zapoarkowala go,
a jak wrocila to juz byl oparty na kolach...
padla strona kierowcy ktora stala na ziemi, a ta co wyzej na krawezniku
nie... podnioslem go obejzalem no i wogole wyszla jakos dolna czesc
przedniej
poduszki, nie pekla ani nic tylko wysunela sie dolna czesc, oczywiscie
zszedl caly plyn... jako ze akurat ciezko stoje z kasa chcialbym zrobic
mojego roverka samemu i w zwiazku z tym mam kilka pytan:

Wyszła guma czyli poduszką pękła. Gdyby nie pekła to nie wylałby sie płyn.


1. czy konieczna jest wymiana poduszki, czy może jakiś sam uszczelniacz
albo co można w niej wymienic?? czy wogole w jakis sposob naprawia sie
poduszki??

Nie ma czegoś takiego jak uszczelniacz poduszki czy zestaw naprawczy.
Poduszka jest produkowana przez firme DUNLOP i jest to w 100% sprzęt
jednorazowego użytku. Niestety jeśli pękło trzeba wymienić.


2. czy wymiana jest bardzo skomplikowana czy raczej prosta?? moze duzo
nie robilem przy samochodach ale jak dotad zawsze sobie radzilem wiec i
to chcialbym zrobic samemu...

Wymiana jest banalna - wystarczy sciągnąć koło i przygotować sobie :
- płaską 13
- płaską 17
- może być płaska 10 ale polecam nasadową na grzechotce
Odkręca sie obudowe poduszki, wąż idący do poduszki - wymiana i zakręcenie.


2.1 czy do wymiany potrzebny byłby kanal??

Nie.


2.2 czy może ktos moglby podeslac mi jakis opis wymiany, moze nawet
instrukcje z rysunkami??

Moglibyśmy tylko musze przeskanować


3. w jaki sposob pozniej napompowac roverka, plyn to wiem ze najlepiej
kupic w serwisie, ale jaka pompka?? jaka koncowka bedzie pasowala do
zaworkow??

Płyn MG ROVER Hydrolastic Suspension Fluid. Pompa no i tu sie zaczynają
schody. Jeśli masz blisko do srwisu to pomiędzy odboje obudowy poduszki a
wachacz włóż kawałek klocka i jedz do serwisu. No chyba że masz pompke
która wtłoczy płyn pod ciśnieniem 40-42bar. (Notabene byli znawcy co
chcieli kompresorem dobijac i im płyn cofneło do kompresora )


4. a moze ktos w okolicach wawy majsterkuje i moglby mi w tym pomoc,
oczywiscie co do zaplaty to do dogadania by bylo...

W wawie MCS bierze ode mnie części ale nie wiem ile biorą za pompowanie.


Kolejna sprawa z tym zwiazana to w zwiazku z tym ze prawdopodbnie trzeba
wymienic cala poduszke znalazlem roverka na czesci...
jeszcze go nie widzialem ale mysle ze wzialbym go w calosci w razie na
jakies inne pozniej potrzene czesci...
jeszcze nic o nim nie wiem ale na zas dobrze byloby wiedziec:

Zanim kupisz sprawdż czy poduszki sa sprawne. Moze byc pęknięta membrana
pomiędzy płynem a gazem. Po prostu sprawdź czy poduszka amortyzuje czy
auto jest "nie do ugięcia".


1. czy jesli to model kanciasty z silnikiem SPI to czy poduszki i
większość czesci, procz oczywiście karoseryjnych i silnikowych bedda mi
pasowaly do mojego okrąglego 96r z silnikiem z wtryskiem wielopunktowym??

Model 90-95 od modelu 95-97 różni się tylko:
- maską, reflektorami przednimi, zderzakami, kierunkami tylnimi, blendą
tylnej klapy
- kierownicą i manetkami, licznikiem
- silnik 1.1 z SPI od silnika 1.1 z MPi nie różni się niczym. Mpi ma inne
wtryski jak wiadomo i inny alternator (z R200). Pozostałe cześci są
identyczne.


2. czy wogole warto brac takiego na czesci za okolo 800pln jesli
przebieg ma tak jak moj pewnie ponad 120tys... czy lepiej poszukac jakis
czesci z anglikow??

Modele z lat 90-95 były zdecydowanie lepiej robione niż nowsze więć za
800zł to nie ma sie nad czym zastanawiać. Przebieg 120 tys na takie auto
to nic.


co do zaplaty jesli ktos chcialby mi pomoc przy wymianie to moga byc np.
jakies czesci do tego modelu jakie zostana z tego ktorego kupie na
czesci...ew zaplata jesli nie zedrze ze mnie tez wchodzi w gre... bo
naprawde z kasa nie jest wesolo a samochod musze zrobic...
ew moze ktos ma wogole niepotrzebna mu poduszke i odsprzedalby tanio...

Poduszka zależnie od stanu od 100zł do max 360zł. Przy czym te najdroższe
są naprawde w pięknym stanie. Te po 100zł są w średnim stanie. Więc można
sie zastanowić nad tym autem na cześci.


Szerokiej drogi

Wzajemnie

Pozdrawiam

--
<b><i>Tomi_114GSi</b></i>
<b><i>114_tomi@poczta.fm</b></i>
<b><i>Pilzno/ Dębica</b></i>
<b><i>Golfa może mieć każdy kto ma 3 tyś. złotych.... Roverka tylko kto ma
charakter i cierpliwość </b></i>
ROVER 114 GSi / 114SLD / 114GT
// Wysłane przez bramkę WWW na http://www.roverki.pl



Temat: Praca przy ploterze !!!


Tylko ze w jeden dzien to to bedzie program lewa reka w toalecie na


A czy ja proponowalem pisanie tego na czerpanym? Chyba wyraznie
zaznaczylem ze papier bedzie z rolki...


Skoordynowanie ruchu dwoch silnikow nie jest takie proste.
Dwa kolejne wektory moga sie roznic bardzo, albo nieznacznie, i wtedy
nie ma powodu zwalniac. Ale sie moze okazac, ze trzeba zwolnic, bo za
trzy wektory bedzia diametralna zmiana, i trzeba zwalniac juz teraz.


Przeciez pisalem - kwestie dynamiki zostawiamy w postaci parametrow do
ustalenia eksperymentalnego. Regoly ogolne opisac latwo - trudniej
stale dobrac!


Nie wspomne juz o tym ze przeczytanie i zrozumienie specyfikacji HPGL
zajmuje troche wiecej niz 1 dzien.


A po co HPGL? Czy ja pisalem ze ma miec czly interpreter HPGL? Ma
reaglwac na elementarne polecenie przesuniecia wzglednego. Interpreter

napisze - popelnilem juz w zyciu pare programikow ktore przerabialy
inne formaty na HPGL, nic trudnego, kilkadaiesiat komend na krzyz ze
smiesznie prosta skladnia)


| O wiele trudniejszym, i chyba ciekawszym zadaniem
| jest optymalizacja rysunków,

| W ploterach pisakowycch nic takiego nie ma miejsca - wchodzi strumien
| HPGL i w kolejnosci polecen jest  realizowany.

W zasadzie nie musi byc. Mozna by pomyslec o "optymalizujacym".


Mozna. Ale wtedy musimy miec pamiec na CALY rysunek - zaleta plotera
pisakowego jest wlasnie to ze moze bazgrac do konca swiata i
komunikatu "out of memory" nie wysle. Osobiscie nie widzialem takiego
ktory by cos optymalizowal - po prostu jak pamieci stanialy na tyle ze
by sie dalo to plujki wyparly pisak - a w plujxw nie ma czego
optymalizowac, przeglada sie wszystkie prymitywy pod katem
przynaleznosci do aktualnie malowanego paska, przeklada na bitmape
spluniec i maluje - nawet duzo pamieci na obraz nie trzeba, bitmapy
trzeba zmiescic tyle co raz pod glowica... No i pisaki zdechly i nikt
juz ich optymalizowal nie bedzie.


Zalezy od programu. Autocad troche jednak optymalizowal. Redac'owi tez
sie zdarzalo. Wrazenie lamancow moze byc zreszta dosc wzgledne.


Nie wiem - nie uzywalem. Wiem natomiast jak CADENCE rysuje uklady
scalone - czasem faktycznie zostawialismy arkusz na noc.


| Zreszta jest to chyba powod zejscia z tego swiata ploterow pisakowych
| - pamiec tanieje, A0 300dpi idzie obrobic w ploterze (wchodzi opis
| arkusza w HPGL lub PostScripcie i ploter sam sie martwi jak to
| rysowac),

To nawet nie wymaga tak duzo pamieci. Pierwszy taki ploter to ja
widzialem chyba z 10 lat temu - ot, faks [papier termiczny] szerokosci

metra. A 4MB RAM to wtedy kosztowalo, oj kosztowalo.
Tyle ze na zapamietanie nawet tych kilkuset tysiecy wektorow HPGL
wiele pamieci nie trzeba, a potem w kazdej linii mozna liczyc pixele
na biezaco.



nie calkiem na bierzaco, wyprzedzenie trzeba miec ale czas nawrotu
glowicy chyba wystarcza na przygotowanie sporej czesci paska zeby bylo
co z bufora brac.


P.S Interpreter HPGL pisalem i pare razy zaimplementowalem...


I naprawde tyle pracy cie to kosztowalo? Chyba ze lacznie z pisaniem w
golym asemblerze. Ale w koncu sa narzedzia do pisania programow
wbudowanych ulatwiajace robote.

Darek





Temat: "Koleje male i duze"


| Nowe pismo pokazalo sie wczoraj (15) na gieldzie modelarskiej w Wawie.
| Wyglada niezle, cena 20 PLN.
| nas przy zupelnym braku (...) pociagow muzealnych, szczytem starej kolei


staje sie gagarin

Czy to nieprawda? Remik, przyznaj, ze dla ludzi Twojego pokolenia ( mojego,
wychowanego w WWK na elektrykach rowniez) parowoz jest postacia z bajki o
zelaznym wilku ?


| (...) pl.misc.kolej. Pomimo malej rzeczowosci i czestemu odbieganiu od


tematu jest to cenne zrodlo informacji

Czy to nieprawda ? Ile razy sa prowadzone jalowe dyskusje off-topic i
wzajemne obrzucanie sie blotem?


| (z pamieci) Lokomotywa SM42 faktycznie pasuje epokowo do skladu


jezdzacego w czasach Reymonta (o specpociagu do Lipiec Reymontowskich w
jakas rocznice) - dymi jak parowoz, a miarowy stukot silnika swiadczy o
porzadku na polskiej kolei

Czy nie zgadzacie sie z tym twierdzeniem ? Ile bylo ostatnio imprez z
parowoem?
Piec? Dziesiec? ( Nie liczac oczywiscie wspanialej imprezy z Borsigiem, ale
to prywatny parowoz i nie PKP) Wiecie ile PKP liczy za rozpalenie parowozu ?


| (tez z pamieci) W Polsce rynek czasopism o kolei jest bardzo waski - sa


to zazwyczaj broszurki wewnatrzklubowe lub tez obszerniejsze gazety
opisujace trawmaje i imprezy z autobusami szynowymi (cos w tym rodzaju - nie
mam jeszcze egzemplarza)

Czy to zdanie tez nie jest prawdziwe ?


swiadczy o dosc niskim poziomie tekstow w gazecie.
Teraz sie warto
zapytac, czy samymi zdjeciami (nawet z lat czynnych parowozow) zdolaja
przyciagnac klienta.


Remik, na Boga i wszystkich swietych, dlaczego pisanie prawdy uwazasz
za "niski poziom tekstow w  gazecie" ???

Ja musze powiedziec, ze K MiD przeczytalem z zapartym tchem, od deski do
deski, natomiast pozostalych czasopism nie da sie tak czytac. W MH to nie
mam co czytac, bo sam przygotowuje dzial kolejowy i artykuly znam na pamiec
a czesc militarna tylko czasem zawiera cos co mnie zaciekawi, co do Swiata
Kolei to ze dwa trzy artykuly w kazdym numerze mnie zaciekawia, a reszta...
Coz, koleje szwajcarii czy inne zagramaniczne absolutnie mnie nie rajcuja,
pod tym wzgledem jestem wrecz faszysta. Lubie popatrzec na ciag SD-55 i
amerykanskie pociagi, lubie popatrzec na szwajcarskie elektryczki, ale bez
przesady.
Natomiast Stalowe szlaki cenie tylko za rysunki, dzieki ktorym powstal model
Ls60, bo czesc statystyczna ani opisy techniczne pojazdow mnie nie rajcuja
absolutnie.

Dlaczego K MiD mnie sie podobaja ? Dlatego ze sa duze zdjecia, sa obiektywni
i NIE BOJA SIE napietnowac glupoty i tumiwisizmu, a takze zawieraja naprawde
duzo materialu modelarskiego - patrz Pd5 czy rozrysowane wszytkie parowozy z
kolei wilanowskiej albo wagony kryte Piko-PKP.

Wniosek mam jeden - musimy sie z chlopakami w MH naprawde wziac do roboty...





Temat: Paleoastronautyka


[...]
| - świątynia/baza tego statku (jej identyfikację, niezależnie od badań
| Blumricha przeprowadził inż. Hans Herbert Beier. Oczywiście - zupełnie
| naturalnie przypadkowo - wymiary świątyni i statku były pasowały do
siebie
| jak garaż do samochodu);
Opis słowny zezwala na sporą swobodę, jeśli chodzi o wymiary - daje jedynie
pojęcie o rzędzie wielkości. Tak więc, jeśli Hans znał to, co Blumirch
naprodukował, nader łatwo było mu wszystko dopasować.


Cały dowcip polega na tym, że nie znał.


Poza tym, co to znaczy
"pasowały do siebie"? Baza była nieco większa niż statek czy jak?


Czy ja pisze za szybko, czy Ty za wolno czytasz - "pasowały do siebie jak
garaż do samochodu". Garaż jest nieco wiekszy niż samochód, nie?


[...]
| O tych wiem. Niewykluczone że jest ich więcej.
Zapomniałeś powiedzieć, co z nich zrealizowano.


Silnik, żarówki, maszyna parowa, galwanizacja. Innych nie, z oczywistych
względów - za mało wiemy.


| Jeżeli tylko zrobisz to zgodnie z wiedzą programistyczną, to bardzo
dobrze.
Jasne, że tak. Swego czasu sporo się bawiłem w asemblerze. Teraz robię w
Buliderze C++, ale czym skorupka za młodu nasiąknie... :-)


No to do roboty.


| :-) A nie dziwi cię, że ze wszystkich rysunków na piramidzie udało się
| zrealizować tylko owe żarówki? Jak dla mnie to ta sama sytuacja...
| A helikopter, łódż podwodna, kanonierka i działo z hieroglifów świątyni w
| Abydos?
No, tu już dochodzi paliwo i cały przemysł związany z paliwem, i przemysł
związany z tworzeniem fabryk dla poprzedniego przemysłu. A nie wmówisz mi,
że do helikoptera wystarczy generatorek.


A ja wiem? Faktem jest że helikopter jest jak byk. Chcesz fotke?


| Więc te twoje żarówki zawisły w próżni... Jaki z nich pożytek, jeśli nie
ma
| prądu?
| A przenośny generatorek by nie wystarczył? Coś w stylu mocniejszej
baterii
z
| Bagdadu. Do używania latarki elektrownia niepotrzebna.
Po pierwsze, bateria to nie generator.


Do pojedynczych żarówek bateria wystarczy.


Po drugie, skąd się wytrzasnął generatorek? Z trzcin zrobili?
Elektromagnesy
z UFO podiwanili? Nie ma dla ciebie ratunku, przemysł będzie czy tego
chcesz
czy nie.


No to trzeba szukać.


A raczej powinien być, jeśli w ogóle w Egipcie były robione
żarówki. Ech, przypomina mi się jedna sesja RPG w Warhammerze, gdzie
robiłem
za gnoma-naukowca, który wynalazł pompkę do roweru. Chyba wiesz, na czym
dowcip polegał. :-)


A działała chociaz ta pompka? :-)


| Krótko mówiąc, mamy albo, albo. Albo cywilizacja przemysłowa w
starożytnym
| Egipcie (poniekąd absurdalna alternatywa...), albo bardzo wątpliwy ślad
| działalności UFO (wątpliwy, bo raczej trudno przypuszczać, by
zaawansowana
| cywilizacja używała żarówek).
| Jak zwykle radośnie przesadzasz. Wystarczy odpowiednio mocny generator.
Który wpierw należy zbudować. I poza tym czemu nikt nie odkrył w piramidach
obrazka owego generatora?


Bo szukali nie ci, co sie na tym znają.


Pozdrawiam





Temat: Automatyczne odcinanie elektrycznej pompy paliwa na LPG
Opis dotyczy poloneza 1.6GLI, można dostosować do innych modeli.

Przeróbka ma za zadanie uzyskanie efektu wyłączania się elektrycznej pompy paliwa podczas pracy silnika na gazie. Jest to uzyskiwane przez zastosowanie dodatkowego przekaŹnika, który zostaje załączony w momencie załączenia elektrozaworów gazowych i odłącza pompę paliwa.

Zalety:
- Eliminacja przepompowywania benzyny z baku i z powrotem, co może powodować, że śmierdzi w środku benzyną
- Oszczędzanie pompy paliwa - nie pracuje nie potrzebnie w trakcie jazdy na gazie
- Można jechać na gazie z mała ilością benzyny w baku - nie grozi to zatarciem pompy
- Eliminacja ewentualnego hałasu pochodzącego od pracującej pompy

Potrzebne elementy:
- przekaŹnik 12V małej mocy, - cena 2,5zł
- kabelek 2 żyłowy cienki, - długość około 2-3 m (w zależności od położenia elektrozaworu)
- kostka połączeniowa,

Potrzebne narzędzia:
- Lutownica, cyna i kalafonia
- Szczypce do kabli, klucze

Czas wykonania:
- Przygotowanie sterownika: 1h
- Montaż: 1h

PrzekaŹnik powinien mieć jak najmniejszy pobór prądu aby nie obciążać znacznie elektryki instalacji gazowej. Ja kupiłem w sklepie elektronicznym (giełda przy wadowickiej w Krakowie) przekaŹnik 12V który przenosi prąd 10A i pobiera w trakcie pracy około 32mA. Standardowy przekaŹnik samochodowy przenosi prąd 30A ale pobiera prąd około 170mA. Choć zastosowanie standardowego przekaŹnika byłoby być może dla niektórych wygodniejsze ze względu na styki do których można się w łatwy sposób podłączyć bez lutowania jednak pobierany prąd jest moim zdaniem zbyt duży. Można zastosować przekaŹnik naprawdę małej mocy, ponieważ potrzebne jest przełączanie prądu przekaŹnika pompy czyli właśnie 170mA. 2 przekaŹniki elektrozaworów od gazu pobierają 2A - 32mA pobierane przez dodatkowy przekaŹnik jest przy tym pomijalne.

Wykonanie
1. Przygotowanie przekaŹnika
Przylutowujemy przewody do przekaŹnika zgodnie z rysunkiem i schematem. Następnie należy je zaizolować (najlepiej koszulkami z przewodu o szerszym przekroju) oraz założyć kostkę przyłączeniową. Teraz warto sprawdzić czy przekaŹnik działa przez podpięcie przewodów sterujących (cewki) bezpośrednio do akumulatora.
Należy bardzo starannie wykonać podłączenia do przekaŹnika. Konieczne jest tu oczywiście zastosowanie lutownicy, cyny i kalafonii.




2. Zamontowanie przekaŹnika
Nakrętki śrub mocujących gniazda przekaŹników pompy paliwa znajdują się wewnątrz schowka po prawej stronie auta. Łby śrub są dostępne po wyjęciu przekaŹników z ich gniazd. Po odkręceniu gniazd można je opuścić aby uzyskać dostęp do przewodów. Należy rozciąć cienki przewód łączący przekaŹniki (na schemacie w kolorze fioletowym, u mnie kolor szaro-zielony) i przecięte przewody po zdjęciu izolacji zamocować w kostce połączeniowej (tej z punktu 1). Zaizolować kostkę, zabezpieczyć przewody przy użyciu izolacji, przyczepić przekaŹnik do gniazd przekaŹników pompy także przy użyciu izolacji. Przykręcić gniazda przekaŹników oraz włożyć przekaŹniki do gniazd. W razie nie jasności należy posłużyć się schematem elektrycznym auta.

3. Przeprowadzenie przewodów
Przewody sterujące przeprowadzić pod tapicerką, za nagrzewnicą, poniżej pedałów, w górę do wiązki przechodzącej pod maskę. U mnie zaraz przy wyjściu wiązki znajduje się pierwszy elektrozawór i właśnie do niego się podpiąłem. Jeden z przewodów do maski drugi do + (plusa) elektrozaworu. Mój przekaŹnik nie miał wyróżnionego plusa i minusa. Podłączenie do plusa elektrozaworu polegało na odłączeniu konektora elektorzaworu, wsunieciu do konektora przewodu i założeniu go z powrotem. Właściwie wystarczyłby do połączenia sterownia przekaŹnika przewód jednożyłowy a drugi do masy ale prościej chyba przeprowadzić przewód 2 żyłowy i podpiąć go do masy pod maską.

4. Sprawdzenie działania
U mnie pompę paliwa słychać więc było łatwo sprawdzić. Uruchomiłem auto na benzynie i po podniesieniu klapy bagażnika i podłogi słyszałem buczenie. Po przełączeniu na gaz buczenie ucichło i to jest prawidłowy objaw.

5. Dodatki
Można też zastosować przekaŹnik z większą ilością styków i np. podłączyć do niego jedną z kontrolek deski rozdzielczej, która wtedy wskazywałaby czy pompa pracuje czy nie. Można też na tym przekaŹniku odłączać kontrolkę check-engine. Ja ograniczyłem się do najprostszego rozwiązania.

Zaletą rozwiązania jest mała ingerencja w istniejącą instalację. Nawet jeśli z jakiś powodów dodatkowy przekaŹnik przestanie działać to po prostu pompa paliwa będzie działać tak jak dotychczas (pod warunkiem że nie ulegną uszkodzeniu podłączenia do przekaŹnika).

Pozdrawiam,
fil#154
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleziono 133 rezultatów • 1, 2