Siłownia Forum

Widzisz posty znalezione dla hasła: Siłownia Forum





Temat: dietetyk w Wwie
Gość portalu: nat napisał(a):

> Witajcie, czy ktos moglby podac namiary na sprawdzonego dietetyka w Wwie, dla
> osoby ktora nie moze schudnac na zadnej restrykcyjnej diecie, ma slaba wole,
> a jak juz sie uda pare kilo to wraca jojo. Wydaje mi sie ze rozsadnym
> rozwiazaniem jest ustalenie racjonalnej diety pod okiem specjalist. Jak
> myslicie? Znacie takich fachowcow?

P.S. Wejdź na forum Zdrowie; Dietetyka, bo tam na pytania odpowiada pani z
Instytutu Żywienia, więc dostaniesz informacje z pierwszej ręki.

P.S.2. A nie znacie 1) siłowni w Wilanowie, 2) grupymiejsca w Warszawie, gdzie
moja Mama mogłaby poćwiczyć razem z innymi paniami w jeg wieku (od 50 w górę).
Nikt mi nie chce, kurna, odpowiedzieć ......






Temat: Nowa plazowiczka - zaczynam.
Dzien 19
Rozmawialam dzisiaj z kolezanka ktorej polecilam diete - schudla juz 2.5kg i
jest zachwycona :) bardzo mnie to ucieszylo, kolejna zadowolona
dziewczyna/kobieta hihihihi

poranne wazenie - BZ ale nie odbilam sie do gory, hurra
sok z cytryny
silownia - 300cal
sniadanie - tradycyjne, tylko do salaty dodalam dzisiaj zamiast oliwki kilka
kropel oleju sezamowego - myslicie ze mozna? smakuje o wiele lepiej
przekaska- galaretka 0% cukru z kawa
lunch - jadlam na 2 raty tak jak radzilas, zrobilam sobie salatke: 1 pomidor, 1
jajko, mala puszka tunczyka w pomidorach (95g), 1/4 ogorka, 1 ogorek kiszony,
salata, posypane odrobina parmezanu. podzielilam na 2 czesci i zjadlam z
odstepem 2 godzinnym,
przekaska: placuszki kokosowe (przepis z forum) pyszne ale po 2 zrobilo mi sie
mdlo i zagryzlam plasterkiem sera
kolacja: mala miseczka zupy z kurczakiem i awokado
deser: 15 orzeszkow nerkowca

mam nadzieje ze juz nic wiecej nie bede dzisiaj podjadac :)
do tego 2l wody, 2 czerwone cherbaty

mostena, musze przyznac ze z tym rozbiciem lunchu na 2 czesci to dosc sprytne,
niby caly czas jadlam i bylam najedzona ale chyba trzeba byc w domu bo inaczej
za duzo zachodu...






Temat: POWARIOWALIŚCIE
ruch, ruch i jeszcze raz ruch... i tu się wszyscy zgadzamy, trzeba się wysilic by
mieć przyzwoite efekty a pozatym to ma być przyjemność choś jej znalewżienie w
zmęczeniu jest dosyć trudne tym bardziej że większość z nas ma poza fitness wiele
obowiązków; a to że ktoś stosuje dietę to tylko i wyłącznie jego sprawa; jeżeli
to forum traktuje się czysto informacyjnie a nie jak wyrocznię to ok; tej wiedzy
zwyczajnie nam brakuje; jedynie nieprzychylnie patrzę na proponowanie suplementów
czy preparatów - nieee to nie tak nie tędy droga; sama pamiętam jak po treningach
dawano nam witaminy ale pod ścisłą kontrolą lekarza i każdemu indywidualmie;
zaraz ktoś powie - ale brałaś! tak brałam jak to było 6godz. dziennie w sesjach
rano i wieczorem po srodku szkoła i tak 6xtyg. ale tak jak teraz chodząc na
aerobik/siłownię/basen jak dal mnie nie ma potrzeby i to mnie chyba najbardziej
irytuje tutaj (dlatego się rozpisałam); niemniej bardzo fajna skarbnica różnych
ciekawostek;
zatem warto poczytać podzielić na dwa ;-))

pozdrawiam



Temat: POWARIOWALIŚCIE
Gość portalu: alfik napisał(a):

> Sport uprawia się również dla zdobycia ładnej sylwetki i zgubienia kilku
> kilogramów. Każdy, kto próbował stracić zbędny tłuszczyk na siłowni wie, że nie
>
> wystarczy "machać nogą". Trzeba jeszcze wiedzieć jak, żeby przede wszystkim nie
>
> zrobić sobie krzywdy i żeby to,co robi przyniosło jakieś efekty. Sport to
> przyjemność, ale i wysiłek dla organizmu, dlatego trzeba ćwiczyć "z głową" i
> właśnie na tym forum ludzie wymieniają się swoimi spostrzeżeniami jak ćwiczyć
> skutecznie. Nikt z nas do niczego się nie zmusza. Nie chcę to nie robię i już.

ok Wiem , przecież ćwiczę wiem , że nie wystarczy po prostu iść i poskakac i
koniec... Ale nie można przesadzać. Tez weszłam tu po poradę, ale stwierdziłam ,
że jeszcze troche poczytam i zwariuję... A znam sie troszkę na tym jak trenować
idbam o kondycję swego ciała



Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy.
walczymy!!!
Witajcie!!!
Gratuluje wszystkim Forumowiczkom, które dzielnie walczą i codziennie zrzucają
kilogramy zbędnego tłuszczyku!!! Ja przyznaję, że aż tak twardo się nie
trzymam, bez wielkich poświęceń, ale od jakiegoś tygodnia nie jadam kolacji, w
ogóle jakoś mniej objętościowo jem, ograniczyłam słodycze, i zgadnijcie… 2
kiloski mniej!!  
Teraz jednak muszę się sprężyć i zabrać do tego bardziej kompleksowo – niestety
nie mam czasu na siłownię ani aerobik – zbyt późno wracam z pracy – ale
postanowiłam kupić zachwalanego na forum Fitness orbitreka – podobno bardzo
dobrze działa na spalanie, lepiej niż rowerek – i będę się na tym pocić minimum
godzinę dziennie  już mam nawet taki plan – postawię orbitreka przed TV, w TV
M jak miłość i jazda hihihi
A tak całkiem na serio, to zobaczymy, co mi z tych moich planów wyjdzie, bo to
nie pierwszy raz coś sobie postanawiam, no, ale cóż…
Serdecznie Was pozdrawiam Dziewczyny, walczcie i piszcie, co tam u Was słychać
Wiosna przed nami!!! Papa




Temat: Dieta Michaela Montignac
Gość portalu: izaa napisał(a):

> Nie wiem czy wogóle powinnam zaczynać polemikę z ekspertem. Ale spróbuję.

Śmiało !!! jestem z Tobą !!!

> Zaraz po nowym roku stwierdziłam, że muszę zrzucić parę kilo i od razu
zabrałam
>
> się ostro do roboty. Siłownia 3*/tydzień, dieta 1200 kcal. I tak przez dwa
> miesiące. Jednak moja waga stała w miejscu. A z tego co pani pisze powinnam
> chudnąć ponieważ ograniczyłam dzienną dawkę kcal o ok 800. Jednak jedyne co
> otrzymałam w zamian to zpowolnienie przemiany materii.

Ja trochę schudłam........ ale męka okrutna i dobiło mnie jojo :-(((

Od kiedy przestałam
> liczyć każdej kalorii i starać się nie łączyć węglowodanów z tłuszczami i
> unikać tzw "złych węglowodanów" czyli białego pieczywa, ziemników, płatków
> kukurydzianych, piwa zaczełam powoli zrzucać wagę.

Też się zdziwiłam skutecznością tej "metody" !!! Zmieniłam mój sposób jedzenia;
bez męczarni schudłam i dalej utrzymuję wagę !!! Czuję się o wiele lepiej...
rano zrywam się z wyrka jak skowronek (wcześniej woły trza było zaprzęgać)
itp...

Jestem ciekawa co pani na
> to?

Też ciekawość mnie zżera... zwłaszcza że kiedyś nie dopuścili mojego wątku w
tym temacie na tym forum !




Temat: Dzis zaczynam 11.04
zaczynam ale tak pozadnie
czesc
Ja co prawda zaczelam DSB juz jakis tydzien temu i widze efekty po ciuchach a
co do wagi to ubylo mnie 2 kg ale mam wrazenie ze nie robie wszystkiego tak jak
powinnam, to znaczy np.l jem serek wiejski normalny a nie light, czy serek
bieluch no i ta kanapka z chleba i sera zółtego..... nie wiem na ile takie
grzeszki powoduja zachwianie I fazy ale obiecuje od teraz przestrzegac
wszystkich zakazow i norm co do procent tłuszczu w serkach :)No i dowiedzialam
sie juz o karnet na silownie i cwiczenia ruchowe wiec jutro ide :) Moze ktoras
z was jest z Katowic???? Ja wybieram się do COB na Wesołej3 , wiec jak ktoras
chodzi juz tam lub chcialaby chodzic to prosze o kontakt - w kupie zawsze
razniej :) Pozdrawiam wszystkie plażowiczki , naprawde duzo sie dowiedzialam z
tego forum



Temat: Hej pla*owiczki!
Witaj seurasaari! Mam ten sam dylemat: jak się zmobilizować? Ze mną jest chyba
jeszcze gorzej. Abswing stoi w pokoju obok steperka. Na dole w dodatkowym
pomieszczeniu mini siłownia, którą moj mąż sobie urządził aj a co? Nóżki
wyciągam na kanapie i albo filmik albo książka.(oczywiście mówię tu o wolnym
czasie). Sama sobie potem nawtykam za lenistwo ale to nie skutkuje. Brak mi
bodźca w postaci drugiej osoby, bo kiedyś ćwiczyliśmy razem, ale niestety tego
roku termin "brania się" za siebie jest odsuwany z miesiaca na miesiąc, Widzisz
więc kochana, że jest zemną pod tym względem kieeepsko. Poprzestaję na krótkich
galopkach z psem. Mam nadzieję, że jak powieje wiosenny wiaterek to się
wreszcie zmieni. Dzisiaj to nawet pobiłam rekord w "niebyciu" tutaj na forum,
bo normalnie już rano zaglądam. Ale coś mi to wygląda na mały kryzysik. Troche
jestem przeziębiona i może dlatego.
Widzisz jaka ze mnie koleżanka miałam Ci doradzić jak się zmobilizować aja
sobie tylko ponarzekałam. Nie nie nadaję sie dzisiaj nawet do gadania. Wybacz
mi. Jutro może będzie lepiej:))) Pozdrowionka!!




Temat: DZIEŃ 14-21
Dzien 13/14
witaj bakalnadia
nie zostawilysmy cie tylko ja w weekendy raczej nie siadam do komputera bo po
calym tygodniu w pracy przed kompem mam szczerze dosc.
No wiec weekendzik minal i 14 dzien 1 fazy ale tak jak i ty postanowilam ja
przedluzyc o kolejny tydzien bo moje wyniki sa bardzo marnutkie (chyba
najnizsze na calym forum - tylko -2,5 kg) no ale zgodne z moim planem czyli
srednio kilogram tygodniowo . No obecnie waze 51 wiec chce jeszcze schudnac 6
do swiat.
No ale teraz do rzeczy - ogolnie bylam dosc grzeczna w weekend aczkolwiek
zdarzylo mi sie kilka grzeszkow - 4 ciasteczka w czekoladzie, 1 cukierek, kilka
paluszkow i 3 lampki wina czerwonego ale waga nie poszla w gore wiec jestem
dosc zadowolona. No i dzielnie spalam kalorie na silowni i basenie - po 1,5
godziny w sobote i niedziele :)
A tak przy okazji odkrylam super przepis z ksiazki - babeczki quiche na wynos
tylko szpinak, ktorego nie znosze zastapilam brokulami - pyszne a i prezentuje
sie bardzo okazale :)
buziaki i trzymam kciki za nasze dalsze odchudzanie



Temat: Hold dla Mooniki
Hold dla Mooniki
Mooniko,
Chcialam w imieniu swoim oraz wszystkich uczestnikow formum zlozyc na Twoje
rece wielkie wyrazy uznania i podziekowania za poswiecenie swojego cennego
czasu i umieszczenie dlugiego i wyczerpujacego opisu najzdrowszej i
najskuteczniejszej metody odchudzania znanej do tej pory rodzajowi ludzkiemu.
Korespondujac z zagranicy i nie bedac obeznana w realiach polskich, dlugie
dnie i noce zastanawialam sie co uczestniczki forum maja na mysli piszac
"zafoliowalam sie" albo "peeling kawowy". W kraju gdzie mieszkam, Kanadzie,
kobiety nie stosuja takich metod, kto chce byc szczuply to po prostu cwiczy
jak szalony w silowni ktora jest na kazdym rogu ulicy, biega kilometrami i nic
prawie nie je.
Przyznam szczerze ze metody polskie wydaja mi sie bardzo atrakcyjne (
tesknnie do skory niemowlecia) oraz zdrowe. CZuje sie coraz bardziej
zmotywowana zeby zaczac caly proceder, chociaz powiem Wam w tajemnicy ze folia
jest u nas dosc droga ( nie wiem czemu) i obawiam sie ze bede musiala duzo
wydac zeby obwinac swoje duze (jeszcze) cialo (czy ktos moze wymyslil jakas
alternatywe dla folii ?)
Niemniej jednak, mysle ze zacznie niedlugo.
Mooniko, dzieki jeszcze raz za inspiracje !

"Ktos musi schudnac aby przytyc mogl ktos" ( moje)



Temat: Hej plażowiczki 6!
Witam Plażowiczki!
Jestem tu zupełnie nowa. Dietę stosuję od 7 dni... Zanim zaczęłam przeczytalam
większośc wątków na forum - ale nie ukrywam szukając raczej tych "naukowych" -
czyli podających co można jeść itp. A wczoraj odkyłam wasz wątek! Jest
rewelacyjny! I dlatego liczę na Waszą pomoc. Nie schudłam ani dekagrama!!!! Ani
wagowo ani w ciuchach nie czuje ani milimetra luzu. Wczoraj mnie to załamało i
zjadłam ciasteczko a po nim jeszcze o dużo za dużo jedzenia - ale wszystkie
produktu dozwolone, bo poza tym zakamuflowanym ciasteczkiem w domu mam juz
tylko dozwolone. Tym niemniej dziś zaczynam od nowa! Może powiecie mi co robię
żle albo w ogóle dodacie jakoś siły??? Poza stosowaniem diety ćwicze trzy razy
w tygodniu po 1 i 1/2 godziny w siłowni (stepery, orbitki, brzuszki itp.)
Zaczęłam ćwiczyć jakis tydzień przed rozpoczęciem diety (więc brak spadku wagi
nie może miec zwiazku z wiekszą wagą mięści - bo ich jeszcze nie wypracowałam).
Nie wiem czy opowiedzieć jescze o tym co i jak jem???? Odezwiecie sie do mnie??
Błagam!!



Temat: moje menu 3 mam nadzieje ze juz ostatni raz zaczya
moje menu 3 mam nadzieje ze juz ostatni raz zaczya
sniadanie: pare plast szynki+ 2 plastr sera zoltego
przekaska: red bull
obiad: losos pieczony+surowka z bialej kapusty
przekaska: kawa z mlekiem
kolacja: zupa pieczarkowa

3 duze wafle i jedno jablko
ale jutro 2 dzien diety i juz znowu zaczynam tak na serio 3 raz dsb mam
nadzieje ze w koncu wytrwam tzn zmienie swoj sposob odzywiania
to jest straszne bo kiedy brakuje mi juz 4 kg do wymarzonej wagi ja rzucam sie
na chleb ciasta ciacha slodycze cole jakbym w zyciu nie widziala jedzenia
opycham sie az lezec nie nawet nie moge tak mi ciezko i to jest nie jeden czy
2 dni ja tak wpierdzielam tydzien po czym wraca mi to co bylo to jest jakies
straszne obrzydliwe
popadam ze skrajnosci w skrajnosc albo restrykcyjnie trzymam sie diety
silownia basen albo jjem i jjem i leze na kanapie jak jakis wieprz
a niby duza dziewczynka juz jestem
nic to probuje po raz 3ci
chce schudnac chce byc szczupla atrakcyjna tym bardziej ze pracuje w modzie
a na koniec o mnie

wzrost: 168
waga: 64? chyba bo boje sie zwazyc tak powinno byc (a bylo juz ok 58!!!!)
zyczcie powodzenia
aha tamtego forum nie lubie wiec bede wierna temu pozdr



Temat: Xenadrine - termogenik w diecie
Xenadrine - termogenik w diecie
Rozpoczelam ten watek na forum o urodzie, ale tu chyba bardziej pasuje.
Tydzien temu zaczelam sie odchudzac przy pomocy xenadrine.W listopadzie
przeszlam diete kopenhaska - nie polecam. Schudlam piec kilo w 13 dni, a po
trzech tygodniach odzyskalam stracone kilogramy. Probowalam schudnac, ale nie
dalo rady. Postanowilam przejsc na xenadrine. Tyle, ze minal ponad tydzien, a
ja nie widze efektow. Oprocz tego, ze mam wiecej energii, nie czuje zimna na
dworze (marzna mi tylko rece i stopy), moge efektywniej cwiczyc. Na silownie
chodze piec razy na tydzien.Mniej jem - efedryna hamuje apetyt. Glownie
skodzone aspartamem, beztluszczowe jogurty. I nie widze efektow - ani po
ubraniu - nadal ten sam rozmiar, ani w wadze. Owszem, miesnie jakby troche
bardziej wyrzezbione. Ale tluszcz z biustu - przeciez przy chudnieciu
organizm czerpie u kobiet wlasnie stamtad - nie znika.
Powiedzcie, jak u Was bylo z xenadrine i czy mam byc cierpliwa? Ktos napisal,
ze efekty przyjda, ale kiedy?
Po maturze przestalam cwiczyc, ze stresu nie jadlam i przez ponad rok wazylam
okolo 55 kg. Teraz, po dwoch latach pracy za biurkiem, waze 58 kg.Te trzy kg
to masa tluszczowa.Mierzylam sobie procent tluszczu w organizmie - 27%.
To duzo, ale najbardziej boli, ze nie mieszcze sie w ciuchy, ktore przez
ostatnie dwa lata zdazylam wymienic na dwa rozmiary mniejsze.



Temat: Po co liczycie te kalorie ?
kroolewna napisał(a):

> są dwie szkoły
> 1, dieta niskokaloryczna z niskią zawartoscia tłuszczu
> 2, dieta niskowęglowodanowa (z przeważająca ilościa białka i średnią
> zawartością), która nie wymaga liczenia kalorii
>
> zainteresowanych odchudzaniem i ćwiczeniami (fitness, siłownia) odsyłam na
> sportowe forum dyskusyjne <a
href="http://www.sfd.pl/"target="_blank">www.sfd.p
> l/</a>
> dodatkowo po najechaniu myszą na słowo "portal" znajdziecie spis artykułów
> dotyczacych odżywiania, odchudzania, treningu. polecam zwłaszcza ten pod
> tytułem "jak ułożyc sobie dietę".
>
> każdy ma możliwośc wyboru. :D pozdrowienia
> - królewna

A są teksty jeszcze ciekawsze, np. ten:




Temat: Po co liczycie te kalorie ?
są dwie szkoły
1, dieta niskokaloryczna z niskią zawartoscia tłuszczu
2, dieta niskowęglowodanowa (z przeważająca ilościa białka i średnią
zawartością), która nie wymaga liczenia kalorii

zainteresowanych odchudzaniem i ćwiczeniami (fitness, siłownia) odsyłam na
sportowe forum dyskusyjne www.sfd.pl/
dodatkowo po najechaniu myszą na słowo "portal" znajdziecie spis artykułów
dotyczacych odżywiania, odchudzania, treningu. polecam zwłaszcza ten pod
tytułem "jak ułożyc sobie dietę".

każdy ma możliwośc wyboru. :D pozdrowienia
- królewna



Temat: Znak :)
to i ja się chcę dołączyć :)
nie było mnie wśród Was wcześniej, ale znam Wasze nicki, bo jak trafiłam na to
forum to akurat byłyście głośne :))
ja półtora roku temu przeszłam I fazę bez bólu (sierpień) i starciłam 4-5 kg.
Siedziałam sobie w domku i dietowałam. Wszystkie spodnie były za luźne i
wreszcie wyglądałam dobrze. II faza była/niebyła ale pewne nawyki zostały i
wagi nie przybywało. Dopiero gdzieś tak w styczniu/lutym kg zaczęły powoli
wracać (jestem słodyczoholiczką!) i nic już nie pomogło... Od tamtej pory
próbowałąm już kilka razy wrócić na plażę, ale mi nie wychodzi. 4 kg wróciło.
Oglądałam ostatnio zdjęcia z wakacji i przeżyłam załamanie - normalnie, czyli w
ciuchach, nie wyglądam źle, ale w kostiumie... porażka. Muszę coś ze sobą
zrobić. Zwykłe diety i siłownia nie pomagają (zresztą mój stosunek do
węglowodanów jest wiadomo jaki) przymierzam się do I fazy, bo muszę zgubić te 5
kg, które tak uniemilają mi życie. W tym tygodniu wyczyszczę lodówkę, a potem
pomyślę. Muszę się solidnie przygotować, bo weekendy bywają wstrętnie kuszące...
buziaki



Temat: Nowa plazowiczka - zaczynam.
czesc
ja zaczelam wczoraj. najpierw przeczytalam cale forum a pozniej zdecydowalam ze
ja tez tak chce.
Wzrost - 170
Waga poczatkowa - 66.1
Cel - hmmm bede zadowolona jak dojeda do 60-61 ale niezmiernie szczesliwa przy
58, zobaczymy jak pojdzie

Przez lata stosowalam rozne diety i niestety po kazdej wracalam do poczatkowej
wagi a nawet ja przekraczalam. Jakis rok temu (po kolejnej diecie cud)
obiecelam sobie ze juz nigdy nie zaczne zadnej diety dlatego teraz (zeby
oszukac meza i siebie hehehehe) zaczynam nowy styl zywienia, nie mam zamiaru
sie glodzic - co to to nie. Ogolnie chce obciac ryze, kasze, makarony, chleb i
alkohol. Jogurtow i mleka i tak nie jadlam/pilam wiec nie ma sprawy.
Zastanawiam sie tylko jak ja wytrzymam bez owocow?
Rozpisalam sobie plan jedzeniowy na caly tydzien, zrobilam zakupy I czekam na
wyniki.

Dzien 1
po wstaniu :szklanka cieplej wody z sokiem z calej cytryny
20 minut pozniej: szklanka soku pomidorowego
sniadanie: 100g twarozku 0%, 1 jajko na twardo z odrobina majonezu, kilka
plasterkow ogorka, 2 plasterki mozzareli i 2 plasterki szynki z piersi kurczaka
obiad: 50g wolowiny podsmazonej ze szpinakiem i suszonymi grzybami + sos sojowy
przekaska: 2 plastry mozzareli
kolacja - resztki z obiadu + 3 lyzki duszonej kapustki (kapusta, troszke
chudego boczku i zmielony kminek)
do tego 2 zielone herbaty, 1 kawa, 2l wody
300cal spalone na silowni
Ogolnie nie czulam glodu :)

Co do przekasek na uczelnei to moze kawalki selera naciowego, jajko na twardo
czy plasterki sera?

Agi




Temat: DLACZEGO JESTEŚMY DYSKRYMINOWANE?
Gość portalu: gosiak napisał(a):

> Gość portalu: doku napisał(a):
> >...
>
> Po pierwsze, cieszę się, że wreszcie jakiś mężczyzna przynał, że kobiety są
> dyskryminowane;-)
> Po drugie - oczywiście, fakt, kobiety są słabsze fizycznie i mniej agresywne
> (agresywność to cecha negatywna, więc miło mi, że kobiety nie są takie
> agresywne, szczególnie w kontekście wypowiedzi wielu facetów na tym forum,
> m.in. tego palancika, który podpisał się mq)

No coz, nie nalezy generalizowac. Nie zawsze agresywnosc jest cecha negatywna. To co napisal mq nie jest tyle
agresywne, co hmmm... inteligentne inaczej

> A po trzecie chopie, rozumiem, że ty z dumą zaliczasz się do tych właśnie
> facetów wykorzystujących swoją przewagę fizyczną nad kobietami. (Na szczęście
> należysz do mniejszości). No nic, to jedyna przewaga jaką posiadasz, więc
> zalecam chodzenie na siłownie by utrzymać formę, bo jak ci mięśnie sflaczeją,
> to będziesz żałosny pod każdym względem.

Skrzywdzias czolowego obronce feminizmu na tym watku. Na kolana! W proch! I blagaj o przebaczenie
>
> gosia

Losiu.



Temat: ćwiczenia w ciąży
No Bożka, tu Cię znalazłam, bo na forum o tyciu też pytałaś o te ćwiczenia. Ja
chodzę na Bryłowską 35 (Wola, blisko Centrum, obok szpitala IMiD), adres
internetowy studiozdrowia.hbz.pl/ Zapisy prowadzi instruktorka (bardzo
fajna) Agnieszka Grocholska tel. 501 373 600. Ja mam termin podobnie jak ty (4
czerwca) i w mojej grupie jest jeszcze jedna dziewczyna z terminem na 15 maja.
My akurat chodzimy we wtorki i czwartki na 19:30, ale są też zajęcia w inne dni
i wcześniej. Zadzwon do Agnieszki, to wszystkiego się dowiesz. Zajęcia naprawdę
są bardzo fajne. Koszt to 100 zł za miesiąc.

Są też zajęcia dla ciężarnych w hotelu Westin przy Jana Pawła, tam możesz iść
na jedne zajęcia na próbę (bez płacenia). Normalny koszt to 180 zł za 2 zajęcia
w tygodniu + 2 wejścia na siłownię. Przejdź się i zobacz, może Ci się spodoba.

Pozdrawiam!



Temat: Odchudzanie
...dziekuje za optymistyczny glos. Moje doswiadczenia jednak sa inne. Pomimo
diety na indeksie glikemicznym, pomimo cwiczen (rowerek stacjonarny w domu,
rowerem po lesie, przez pol roku silownia).... jest wiecej. Nijak waga nie chce
pokazac inaczej.
Poczytalam forum Hashimoto i widze ze wiekszosc osob z niedoczynnoscia na tle
immunologicznym ma ten problem.....
Nie zwalam tycia na chorobe bo mi tak wygodnie, po prostu stwierdzam fakt, ze
wszelkie wysilki ida na marne, a psychicznie mam juz dosc. Bo ktos inny, robiac
to co ja na pewno chudlby w oczach.
Caly czas obiecywano mi ze jak wyrowna sie poziom hormonow bedzie dobrze..... a
tu od dluzszego czasu wyniki ok... a waga w gore....:(



Temat: a ja juz schudlam 7 kg!!!
Ruby witaj
Miło, że odwiedzasz to forum. Cieszę sie bardzo, że tak dużo schudłaś!!!!
Podziwiam Cie za to!!!! Naprawdę jesteś wielka (nie chodzi o gabaryty
hi,hi,hi) !!! Dołączam do Ciebie i reszty dziewuch!!! Trzymajcie za mnie kciuki
mam do zgubienia 98-9 kg.
Powiem szczerze, mieszkam na wsi i nie mam dostępu ani do siłowni-15 km, ani do
basenu 20 km, no ale mam za to blisko las i nózki mam zdrowe więc pobiegam!!!
Jeśli macie rady co do ćwiczen wspomagających odchudzanie w warunkach domowych
to czekam na propozycje!!
Pozdrawiam wszystkich i za wszystkie trzymam kciuki...



Temat: a ja juz schudlam 7 kg!!!
hej! jak widac, odwiedzam forum i znowu sie odchudzam..nie, nie dlatego,ze
mialam efekt jojo,ale dlatego,ze odchudzalam sie z duzej nadwagi i tym razem
chce juz zakonczyc moje odchudzanie raz na zawsze (oby!)
Desperatko,ja zadnym lekarzem nie jestem i nie wiem,czy ja moge ci diete
ulozyc, nie chce,zebys miala jakis skutki uboczne,bo ktos tu dobrze
zauwazyl,ze na kazdego dieta dziala inaczej. po prostu zmien swoje nawyki
zywieniowe tzn. przestan jesc bialy chleb, maslo na sniadanie, a w zamian np.
platki (ja jem mala miseczke museli z chudym mlekiem) na drugie sniadanie jem
maly jogurt tez z museli (bo sie lepiej trawi) na obiad jem piers z kurczaka z
wazywami i mala miseczke zupki, a na kolacje jakies warzywa gotowane, lub
shake`a z banana i mleka. po tym posilku zwykle ide na silownie, cwicze,a po
powrocie juz nic nie jem, tylko na ogol ide spac. efekt murowany..sprawdzilam 2
razy. za pierwszym schudlam 10 kg ale troche mi sie potem przytylo, bo nie
moglam cwiczyc przez 3 miesiace...za to potem to zrzucialm, i piszac wtedy,ze
schudlam 7 kg , w rezultacie schudlam 9 :D teraz znow walcze..choc tym razem
jest najciezej :(
pozdrawiam!



Temat: Beznadziejny Gymnasion
Gymnasion zmiana
chodzę do Gymnasionu/Puławska od ponad 1,5 roku.
Nie bioręu działu w żadnych zajęciach - po prostu ćwiczę na siłowni.

to co zauważyłem:
- w tym czasie przybyło urządzeń do ćwiczeń
- trenerzy są bardziej mili (najfajniejsza jest Małgosia (dba o wszystko jakby
prowadziła swoją własną firmę) Kuba i Paweł też są OK.

ale generalnie poziom się obniżył, szczególnie od kilku miesięcy...
1. wystarczyłoby tylko trochę poprawić kilka rzeczy
-sauna jest włączana na życzenie (zawsze sobie o tym przypominam jak już chce
tam wejść:)))
2. w pokoju wypoczynkowym (po saunie) kiedyś było 8 leżaków. Teraz są 4 i
prawie się rozwalają
3. krany z termostatami wymagają przeglądu/naprawy
4. HIT Sezonu: ostatnio ktoś postanowił odkurzać podłogę wokół ćwiczących
ludzi. Sory ale nie płacę za słuchanie odkurzacza :)))

Mam nadzieję że ktoś z "szefostwa" Gymnasionu ma na tyle oleju w głowie żeby
czasem zjrzeć np.: na to forum i dowiedzieć się szczerze o swoim biznesie.




Temat: ANTYkopenhaska
i juz naprawde ostatnie jeszcze jedno
Wydaje mi sie tez, ze najwazniejsze to jest sluchac sie siebie, swojego rozumu
(jesli sie go ma). Jak zaczynalam sie odchudzac, pytalam dziewczyn na forum, co
robic zeby przy spadku wagi zadbac o skore i cialo, jakie kremy stosowac.
Rozlegl sie wielki chor, ze zadne kremy tylko sport, sport, sport. No, ale ja
wiedzialam chyba, o co pytam - przy mojej "nadwadze", oglednie mowiac, trudno
mi bylo podbiec do tramwaju kawalek, nie wspominajac o wchodzeniu po schodach.
Musialam troche schudnac, zeby moc zaczac sie ruszac intensywniej. Wiec najpier
dieta i te kremy i smarowidla (nie dlatego, ze mialy odchudzic, ale mialy
zapobiec zwiotczeniu skory), potem lekki sport, teraz silownia... I jakie
efekty? Musialam trenerce i kosmetyczce do ktorej chodze pokazac zdjecie z
apogeum grubosci, zeby uwierzyly ile schudlam. Oczywiscie, ze jestem jeszcze
grubasem, ale nie widac skutkow odchudzania, nic nie zwisa i nie powiewa. Ba -
nie mam nawet cellulitu. To byloby na tyle, z innej beczki ale bardzo apropos
prawd, ktore sa jedynie sluszne i nie do podwazenia



Temat: po wypadku
Kobieto! Najpierw zgłoś się do lekarza ortopedy, który powie ci, czy możesz
ćwiczyć i jakie ćwiczenia powinnaś wykonywać. Potem poproś o pomoc
doświadczonego instruktora na siłowni. Rady na odległość w Twoim przypadku mogą
przynieść więcej szkody niż pożytku.
Pan jogger zdaje się robi na tym forum za wszechwiedzącego, ale osądzanie na
jakie ćwiczenia możesz sobie pozwolić, bez pełnej wiedzy o stanie Twojego
zdrowia, to po prostu bezmyślność i głupota.




Temat: ambitne plany:-)
dzięki za odpowiedzi...silną wolę mam także powinno się udać...wczoraj byłam na
aerobicu i siłowni...a dzisiaj mam lekkie zakwasy:-)...no i biegać mogę
częściej bo kupiłam dzisiaj stabilizator podrzepkowy-sport to zdrowie:-)))
poczytam zaraz inne dyskusje na forum, a za jakiś czas dam znać o moich(mam
nadzieje) postępach:-)

pozdrawiam Amii
Amii18



Temat: hey, jogger a co to te paski ketodiasix?
Ketoza to stan zwiększonego spalania tłuszczu spowodowany przez brak glukozy.
Występuje na diecie niskowęglowodanowej, np. na diecie wprowadzającej Atkinsa
(jest o tym sporo wątków na forum). Może też wystapić na kopenhaskiej, ale nie
u każdego. Ja mam ketozę np. gdy rano pobiegam godzinę, a potem jeszcze wypiję
kawę. Po południu przerywam ketozę jedząc węglowodany, żeby przygotować
mięśnie przed siłownią :-). Paski są dla cukrzyków, którzy mogą mieć tzw.
kwasicę, czyli jednocześnie i wysoką glukozę, i ciała ketonowe we krwi (paski
oczywiście służą do oznaczania ich zawartości w moczu :) ).



Temat: Witam, jestem nowa :)
Witam, jestem nowa :)
Dzięki za przyjęcie na Wasze forum. Troche już poczytałam. Moja sytuacja
wygląda tak: 31 lat, 170 cm wzrostu i ... 67 kg rozłożonych w mało ponętne
wałeczki. Do tego jeszcze pohormonalny celulit i problemy z kolanami, które
nie chcą nosić tego ciężaru. Do zeszłego roku ważyłam w przedziale 55-58 kg
całe swoje dorosłe życie. Teraz przytyłam 9 kg przez kilka miesięcy.
Problemów hormonalnych nie mam, ale mam problem z lenistwem. Pracuję w domu
więc przemieszczam się z kanapy przed kompa i spowrotem.
Rygorystycznej diety nie mogę stosować bo zaraz wariują mi hormonki. Zaczęłam
się już ruszać, mam w domu mini siłownię, ćwiczę i rozciągam się... od 3
dni... Chcę zacząć stosować mumifikację, bo moja skóra nie jest już tak
jędrna jak kiedyś.... Proszę o Wasze wsparcie, pliiissss




Temat: Depresja Trolla - pomozcie
Ja nie mogę pierdolnąć ani siebie ani nikogo innego, bo w odróżnieniu od Was
wspaniali przypakowani koledzy, w moim życiu jest tylko depresja nerwica
komputer i forum (naczy nie wiem w jakiej kolejności). Moje życie jest puste
bez siłowni, panienek i pierdolenia magazyniera z baśki.




Temat: Pochwała orbitreka
Pochwała orbitreka
Chodzę na siłownię od kilku dni, jest tam rozreklamowany przez dziewczyny na
forum orbitrek. Rany- to urządzenie jest super!! Owszem, na początku to
dłużej jak 5-7 minut się na nim nie da jezdzic, bo wykańcza w szybkim tempie,
ale dzis jechalam juz 38 minut i zyje :) Rower to jest strata czasu w
porownaniu z tym cudem techniki. Polecam wszystkim. Bomba... a pot.. i
tłuszcz.. spływają...
M.




Temat: Jogger - jaki plan cwiczen?
Gość portalu: Mada napisał(a):

> dzieki za szybciutka odpowiedz
Nie zawsze są takie szybciutkie :-)

i... prosze o nastepujace dalsze:
> "ćwiczenia na 'górę' - kl.piersiowa, plecy, biceps/triceps" - polecasz
jakies
> szczegolne przyrzady czy to bez znaczenia?
Po prostu sprzęt dostepny na siłowni, mogą też być sztangielki, sztanga...
powinien je dobrać instruktor.

> "wyprosty i uginania nóg na przyrządach" - pytanie jak wyzej :)
Tu jest prościej, bo z reguły jest jeden przyrząd do wyprostów i jeden do
uginania :-)

> i najwazniejsze pytanie: co to sa spiecia brzucha? pytam bo ja to glupiutka w
> tej tematyce jestem... ;)
Ograniczasz ruch zginania w pasie na rzecz dociągania kl. piersiowej do bioder
w osi kręgosłupa. Można to robić na ławce skośnej z zaczepami na nogi, co jakis
czas opuszczając ławeczkę o 'oczko' niżej. Są i inne możliwości - przeszukaj to
forum wyszukiwarką.



Temat: co jest przyczyną...
Niedoczynność tarczycy jest też powszechną przyczyną nadwagi. Być może pigułka
generalnie rozchwiała Ci równowagę hormonalną. Co do zestawu badań, to musi
się wypowiedzieć endokrynolog, niestety najlepiej prywatny. Oprócz hormonów
tarczycy i hormonów płciowych sugerowałbym też test insulinowy, gdyż może to
też być początek cukrzycy typu II. Był już taki przypadek na tym forum -
dziewczyna brała pigułkę, po kilku latach doszła do 100kg wagi (!) i miała
początki wola, a jej lekarz doradzał dietę... Póki co, jeśli masz do tego
niskie ciśnienie, zastosuj mieszankę kelp+wit.E + miłorząb japoński 3xdziennie.
Co do siłowni, spróbuj zaczynać od niej, a dopiero po ćwiczeniach oporowych iść
bezpośrednio na zajęcia aerobiku.



Temat: o mnie
Wiem jak to jest. Wiem jak wygladaja "przyjaznie" oparte na tym, ze ktos cos
potrzebuje.W momencie kiedy stracilem jakiekolwiek atuty, uciekli wszyscy...
Siedze calymi dniami sam. Jedyne moje kontakty z ludzmi to GG, forum, albo
kilku moich kolegow z silowni czy osiedla(zamieniam z nimi pare zdan)...
A co do Twojej sytuacji...
No musisz walczyc, nie poddawac sie. Zycie jet niesprawieliwe,zle, ale ma swoje
uroki, smak, piekno. Mozna znalezc radosc,przyjazn, milosc...
Mozna. Ja w to wierze...
Mimo wszystko.



Temat: TBS - ZIELNA
Witam wszystkich :D
dopiero trafiłam na to forum, tez niedlugo wprowadze sie na Zielną, poki co
byłam dzis złożyć wnioski o podłączenie prądu i gazu, i będą podłączac w srode
wiec nie mam sie co spieszyc z wprowadzaniem :)
a o jakich to usterkach mowicie ?
czy orientujecie sie moze czy jest jakas siłownia w poblizu ? :>




Temat: odchudzanie
siem muszem pochwalic ;-)
Czesc babki, bede dzisiaj straszna chwalipieta, ale dalej jestem w szoku
spowodowanym wczorajsza wizyta na silowni - a zwlaszcza wynikami wszelkiego
rodzaju pomiarow, ktorych z wielka precyzja dokonal na mnie niejaki Jason-
trener ;-)

Wiec jest tak: waga - 54kg (!), szok, bo ja sie nie waze, ale dawalam sobie
jakies 58-59kg... 52-54kg to waga, przy kotrej czuje sie najlepiej, w zeszym
roku - zanim sie zapuscilam - wazylam wlasnie tyle, choc bylam szczuplejsza
(duzo w Polsce cwiczylam, wiec to byly miesnie, a nie tluszcz ;-(

Ale jak sie okazuje z tym moim tluszczem tez nie jest tak zle, jak myslalam, bo
z wynikiem 18.7% mieszcze sie wg Jasona i jego komputera w kategorii SUPERB, a
wiec tej jak najbardziej dla mnie idealnej - wprawdzie w najnizszym jej
przedziale, ale zawsze :-)
No i tu mam watpliwosci w rzetelnosc mojego "mierzyciela", bo przeciez widze te
moje obtluszczone uda i tylek... moze Anglicy maja inne kryteria?

Poza tym przeszlam testy sprawnosciowe, no i tu tez nie jest zle, mam teraz
rozpisany specjalnie dla mnie program cwiczen (3x tyg. silowe, oprocz tego
program kardio + zajecia grupowe, jak mi starczy sily i ochoty), i za 2
miesiace sprawdzimy, jakie postepy. Jestem super zmotywowana! Jak przyjade w
lecie do Polski, to bede super-fit, a wszystko dzieki temu, ze zaczelam sie
odchudzac na tym forum :-)

buziaki
anusiag




Temat: BZDURY ZWIĄZANE Z ODCHUDZANIEM
Ingeborga - być może pracujesz w poradni, ale napewno nie jako dietetyczka!!!
Żadna dietetyczka nie napisałaby takich bzdur, np. "nie ważne co jesz". Poza
tym gdybyś uważnie poczytała wypowiedzi w poszczególnych wątkach, to
zobaczyłabyś, że te odchudzające się dziewczyny również ćwiczą, chodzą na
siłownie, na basen, jeżdżą na rowerze itp. Naprawdę nie odkryłaś Ameryki!
Jednak każda z nas jest inna: ma inną przemianę materii, gospodarkę hormonalną
itp. i dlatego często się zdarza, że trzeba samemu dojść do sposobu odżywiania,
który pozwoli nam na zrzucenie ewentualnej nadwagi i utrzymanie właściwej wagi.
Sama jestem przykładem: 3 razy w tygodniu aerobik, 2 razy w tygodniu basen, w
lecie rower prawie codziennie, w zimie narty. I to nie od czasu wydania
ostatniego magazynu Twój Styl, tylko od wielu lat. Wystarczy? A jednak parę
kilo nadwagi cały czas miałam.Zrzucanie dzięki skrupulatnemu liczeniu kalorii i
prawie głodowej diecie (700 kcal, bo przy 1000 waga twardo stała w miejscu)
pomagało tylko na jakiś czas. Aż w końcu znalazłam dietę, dzięki której
wyeliminowałam z jadłospisu te produkty, które jedzone nawet w ograniczonych
ilościach powodowały u mnie tycie. Dlatego buwersują mnie Wasze wypowiedzi.
Oczywiście, że ruch, ale przede wszystkim jest ważne CO się je.
I to forum dla wielu z nas jest ważne, bo możemy powymieniać doświadczenia. Ty
jako "specjalistka dietetyczka" naprawdę nie musisz.



Temat: Czy ktos posiada stepper (w domu)?
Ja nie posiadam steppera w domu, ale cwicze w domu regularnie trzy, cztery razy
w tygodniu od czterech miesiecy i watpie zeby to sie zmienilo. Ale skoro Ty
mowisz, ze to chora sprawa.
Acha, na silownie nie chodze, bo jestem w domu sama niemal przez caly dzien z
dwojka dzieciakow wlasnych plus zazwyczaj chociaz jednym cudzym. Mialabym
mozliwosc chodzenia w niedziele, ale to chyba troszke za malo, nie uwazasz?
A tak w ogole to czytam te forum regularnie od kilku miesiecy i musze przyznac,
ze cenie Cie za wiedze, bo widac, ze znasz sie na rzeczy. Ale jednoczesnie
jestes bardzo zlosliwy i traktujesz poczatkujacych jak gorszy gatunek. Sam tez
kiedys byles zielony, prawda? Moze warto byloby sobie czasem przypomniec, zanim
wyslesz kolejnego zjadliwego posta. I nie pije tu do Twojej wyjatkowej
nietolerancji do postow o kopenhaskiej, bo sama ich nie czytuje. Ale za to
wiem, ze da sie je ominac po prostu.
Pozdrawiam cieplo z nadzieja, ze moze kiedys zmienisz troche swoje podejscie do
maluczkich.



Temat: po trzydziestce
Ale ją pocieszyles....

Wałki na brzuchu rzecz nabyta. Jak bedziesz trenowała jak przed olimpiadą, to
się ich pozbędziesz. Po trzydziesce idzie tylko trochę wolniej niż po
dwudziestce.

Wbrew pozorom (nie mogę niestety zmienić ksywki na tym forum, chociażby
wypadało,)to ja jestem zdecydowanie po trzydziestce i wałki na bruchu miałam
jeszce przed trzydziestką, a teraz nie mam. Raz w tygodniu gram w squsha, raz
chodzę na highimpact danceaerobic, raz na pilates/balet i biegam 7 km raz w
tygodniu albo 3 dwa razy w tygodniu (to wszystko teoretycznie, bo mam male
dzieci i czesto podróżuję służbowo, wiec rzadko się zdarza, żebym na te
wszytski zajęcia w każdym tygodniu chodziła - oczywiście jeżeli wyjeżdzam, to w
hotelu pływam, albo idę do finess clubu albo skaczę na skakance (zawsze mam ją
w walizce).

Ogólnie rzecz biorąc jestem w 3 razy lepszej formie niż jak byłam 10 lat
młodsza i żaluję tylko, że wczesniej się za siebie solidniej nie zabrałam. Więc
głowa do góry i do siłowni!




Temat: Ursynów- klub fitness, basen?
Ursynów- klub fitness, basen?
Zamierzam się przeprowadzić właśnie w tamte okolice
i stąd moje pytanko:

gdzie ćwiczycie (aerobic, siłownia)?
gdzie pływacie?
jaka jest cena? a Wasza satysfakcja?

Będę niezmiernie wdzięczna za każdą odpowiedź:)
Pozdrawiam:)

ps.nie mogłam znaleźć podbnego pytania na forum,
a wydaje mi się, że się już kiedyś pojawiło....



Temat: Jogger-spalanie tluszczu a nie miesni...
Jogger-spalanie tluszczu a nie miesni...
Jogger od niedawna jestem na tym forum i widze, ze jestes specjalista w
dziedzinie fitness, chwala ci za to, ze jestes!!!
Chodze na silownie 3 do 5 razy w tygodniu, cwiczenia zaczynam od orbitreka 40
minut na bardzo intensywne cwiczenia, ostanio przeczytalam, ze podczas
intensywnych cwiczen areobowych spala sie miesnie a nie tluszcz, jak to
dziala? na wszelki wypadek przeszlam na tryb "fat burning" gdzie maszyna caly
czas upomina mnie jesli tetno jest zbyt szybkie i nakazuje utrzymywac na 127,
zazwyczaj bylo to najmniej 145!! robilam sobie wtedy krzywde?? czulam sie
znakomicie!!! pozniej zaczynam cwiczenia silowe, nogi wyciskanie 60 funtow,
lydki 70 funtow, 4 powtorzenia po 25. potem inne cwiczenia na nogi i rece i
brzuszek. czy obciazenia nie sa zbyt duze? na lydkach zaznaczony mam kazdy
miesien, na udach tez zaczyna byc widac miesnie, cieszy mnie to bardzo bo nic
piekniejszego niz urzezbione cialo, ale uda zamiast malec rosna:(. co robie
zle nie chcialabym by moje cwiczenia mialy odwrotny skutek zalezy mi na
delikatnej rzezbie, ale jednoczesnie na wyeliminowaniu tluszczu. dziex




Temat: L-karnityna - pomaga????????????
Proponuję jeszcze zajrzeć na stronę:
forum.silownia.net/read.php?TID=206
Jest tam wymiana opinii osób stosujących L_karnitynę
Pozdrawiam



Temat: Co wybrać na początek?
Ufam ze masz tez do wyboru silownie z maszynami kardio.

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=342&w=45433175&a=45438526



Temat: malejący biust-jak zapobiec
Trzeba zapisać się na siłownię
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=342&w=9265088



Temat: To nie forum o odchudzaniu !!!
To nie forum o odchudzaniu !!!
Ludzie, idzcie na forum dietetyka. Przeciez tu nie ma juz innego tematu jak
diety, glodowki. Zacznijcie cwiczyc, chodzic na silownie, mniej jesc!!!




Temat: Jak sie mówi na siłownia po angielsku??
Jeśli chodzi o 'siłownię', to narazie nie mogę nic znaleźć,
natomiast 'podnoszenie ciężarów' to 'weightlifting'
Zapodaj ten wątek na forum Edukacja- English Only. Może tam ktoś będzie
wiedział.




Temat: szukam siłowni na Bielanach
Ostatnio było tu wiele takich tematów. Wpisz w wyszukiwarkę na tym
forum 'fitness' lub 'siłownia' a pojawi Ci się wiele postów na ten temat. Te
informacje na pewno Ci się przydadzą.



Temat: NAUKA JAZDY -- POMOC
A ja nie wiem czemu sie dziwisz, bo forum to jest miejsce wymiany opinii. Tak
samo jak inni pytją o lekarzy, o dobre siłownię, tak ktoś pyta o ośrodek
szkolenia kierowców!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Temat: powiększenie biustu
Może zamiast pchać się pod nóż spróbuj najpierw poćwiczyć na siłowni:

www.gazeta.pl/alfa/home.jsp?dzial=0511&forum=342&wid=315422&aid=359634



Temat: sport
lubiem narty, rower gorski, bieganie, plywanie, silownie i treningi aerobowe.
bez ruchy czlowiek umiera i fajnie ze ten temat padl na tym forum i jak widac
wiekszosc sie rusza )



Temat: Jednak trzeba sie pilnowac...
Hej!
Jestem nowa na tym forum. Mam na imię Iza, mam 15 miesięczną córeczkę i
'trochę" zbędnych kilogramów.
Nadja czy możesz podać mi namiary na Twoją siłownię. Jestem z Warszawy, pracuję
do 17 i nic w późnych godzinach nie mogę znaleźć.
Pozdrawiam Iza



Temat: własny fitness club? :)
Zuza z uzyskaniem takich informacji bedzie bardzo ciężko:-(Kiedyś próbowałam
sie czegoś dowiedzieć na ten temat na forum ale.....bez skutku!Dokładnie to
interesowałam się kosztami otwarcia "siłowni tylko dla kobiet":-)Pozdrawiam!



Temat: zbyt umięsnione łydki - jogger help!!
bede maszerowac z 5kg plecakiem 30 min. dziennie może mi zgrubną , takie porady
otrzymałam na innym forum , no coś musze wybrać niestety bo o warsztatach i
siłowni nie ma mowy :( a joggera jak ni bylo tak ni ma podniose ci chociaż
wątek . Pozdrawiam !



Temat: elbląg
elbląg
czy jest na tym forum ktoś z elbląga? chciałabym się dowiedzieć, gdzie w
naszym mieście jest dobra siłownia lub inna gimnastyka (najchętniej step)
prowadzona przez sensownego instruktora? czy możecie coś polecić? dziekuję i
pozdrawiam!



Temat: DOBRY KLUB SPORTOWY
To z karaluchami rozumiem. Chodziło mi o to, ze nie wiedzialem o jaką dyscyplne
Ci chodzi. teraz rozumiem, ze chodzi o siłownię. Był taki watek na tym forum



Temat: Kasia ty się wogóle nie znasz na kosmetykach
idź się lepiej na siłowni wyżyć, zamiast wylewać swoje frustracje na forum...




Temat: cellulit
o wreszcie trafiłam na forum dotyczące mojegoo problemu ja mam ten sam problem
co wy! błagam jak macie jakies spooby to napiszcie jak walczyc z tym swinstwem
jak diete prowadzic i cwiczenia czy siłownia moze zredukowac chociaz w małej
cześci celluit prosze pomózcie




Temat: niemoznosc nabrania glebokiego oddechu---
niemoznosc nabrania glebokiego oddechu---
po treningu na silowni on 10 miesiecy mam plytki oddech, nie moge nabrac
glebokiego oddechu?to sie stalo po silowni i trzyma mnie do dzis, co to moze
byc?jestem wciaz pobudzony, tak jakbym wydzielam mnostwo adrenaliny i
noradrenaliny, nie ma tego uczucia relaksu po glebokim oddechu,jestem caluy
czas , spiety,nerwowuy pobudzony, nie wiem jak dlugo to jescze wytrzymam, bo
badani akrwi i moczu mam ok, RTG klatki tez ok wyszlo, czuje tez taki dziwny
niepokoj w brzuchu laskotki pobudzenie,jest mi goraco i mam nadcisnienie
skokowe, i boli mnie glowa wciaz,zatracilem poczucie relaku i odprezenia, p.s
nie bralem nigdy sterydow
tzn chodzi mi o bezdech podczs cwiczen szczegolnie sprintu i na silowni z
ciezarami, wtedy szybko mi cisnienie sie podnosi bo nie moge nabierac
glebokiego oddechu nawet jak bym bardzo sie staral, robi mi sie cieplo wtedy
i boli glowa, dodam ze te objawy mam od roku a zaczelo sie po treningu na
silowni, robilem nastepujace badania:RTG KLATKI,echo serca, ekg, usg jamy
brzusznej, morfologia z ob, mocz,spirometria, i wszystko wyszlo w tych
badaniach w normie, powiem szczerze ze troche podobne uczucie miewalem
wczesniej gdy sie przeziebialem i mialem zapalenie gardla, jakie dodatkowe
badania bys sugerowal?wlasciwie ten post jest raczej na inne forum ale kurcze
ten plytki odech a raczej ni emoznosc mimo usilnych staran nabrani
aglebokiego, nawet podczas wysilku, powoduje tak wielki gniew,nadcisnienie i
bol glowy ze mam ochote pozabijac wszystkich, juz za dlugo sie z tym mecze,
durni lekarze mi wmawiaja ze to objaw nerwicy ale cholera ja przeciez
dostalem to po treningu fizycznym i po tym bralm rozne xanaxy, seroxaty,
hydroxyny i fakt bylem spokojniejszy ale nadal nie moglem gleboko
oddychac!!!!!!!111111



Temat: czy to objawy astmy??
czy to objawy astmy??
po treningu na silowni on 10 miesiecy mam plytki oddech, nie moge nabrac
glebokiego oddechu?to sie stalo po silowni i trzyma mnie do dzis, co to moze
byc?jestem wciaz pobudzony, tak jakbym wydzielam mnostwo adrenaliny i
noradrenaliny, nie ma tego uczucia relaksu po glebokim oddechu,jestem caluy
czas , spiety,nerwowuy pobudzony, nie wiem jak dlugo to jescze wytrzymam, bo
badani akrwi i moczu mam ok, RTG klatki tez ok wyszlo, czuje tez taki dziwny
niepokoj w brzuchu laskotki pobudzenie,jest mi goraco i mam nadcisnienie
skokowe, i boli mnie glowa wciaz,zatracilem poczucie relaku i odprezenia, p.s
nie bralem nigdy sterydow
tzn chodzi mi o bezdech podczs cwiczen szczegolnie sprintu i na silowni z
ciezarami, wtedy szybko mi cisnienie sie podnosi bo nie moge nabierac
glebokiego oddechu nawet jak bym bardzo sie staral, robi mi sie cieplo wtedy
i boli glowa, dodam ze te objawy mam od roku a zaczelo sie po treningu na
silowni, robilem nastepujace badania:RTG KLATKI,echo serca, ekg, usg jamy
brzusznej, morfologia z ob, mocz,spirometria, i wszystko wyszlo w tych
badaniach w normie, powiem szczerze ze troche podobne uczucie miewalem
wczesniej gdy sie przeziebialem i mialem zapalenie gardla, jakie dodatkowe
badania bys sugerowal?wlasciwie ten post jest raczej na inne forum ale kurcze
ten plytki odech a raczej ni emoznosc mimo usilnych staran nabrani
aglebokiego, nawet podczas wysilku, powoduje tak wielki gniew,nadcisnienie i
bol glowy ze mam ochote pozabijac wszystkich, juz za dlugo sie z tym mecze,
durni lekarze mi wmawiaja ze to objaw nerwicy ale cholera ja przeciez
dostalem to po treningu fizycznym i po tym bralm rozne xanaxy, seroxaty,
hydroxyny i fakt bylem spokojniejszy ale nadal nie moglem gleboko
oddychac!!!!!!!111111




Temat: skutecznosc nielaczenia
Bajeczka o niełączeniu... ;-)
Witaj!

Ta "dieta" jest absolutną bzdurą, bo Dr. Thomas Hay wychodzią z założenia, że
organizm nie jest w stanie równocześnie strawić białka i węglowodanów (co nie
jest prawdą) - jest przeciwnie! Następnym punktem krytyki jest fakt, że prawie
wszystko, co jemy, zawiera zarówno białko jak i węglowodany. Poza tym
podziałowi żywności na grupy neutralną, białkową i węglowodanową zupełnie
brakuje logiki (np. twaróg i jogurt zaliczane są do grupy neutralnej, chociaż
są bogate w białko).

Owszem, tą metodą można się pozbyć kilku kilogramów, ale to nie polega na
niełączeniu białek i węglowodanów, tylko na tym, że je się niskokalorycznie i
niskotłuszczowo (80 % jadłospisu stanowią warzywa i owoce).

Dieta nie nadaje się dla kobiet ciężarnych, karmiących i dla dzieci, jeżeli nie
studiowało się przypadkiem dietetyki, bo szybko może się to skończyć
awitaminozą - chodzi przede wszystkim o witaminy z grupy B (właśnie produkty
zawierające te witaminy: produkty zbożowe, mięso, ryby, mleko, jajka, itd.,
należy przy tej diecie ograniczyć) albo innym niedoborem, co nie służy ani
Tobie ani dzieciakowi.

Ciasto i słodycze już ograniczyłaś i chodzisz na siłownię... Teraz jeszcze
musisz tylko ograniczyć tłuszcz, co wcale nie jest trudne; na ten temat już
kilka razy pisałam, dlatego tylko link:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=479&w=5075655&a=5102203
Będziesz chudnieć wprawdzie wolniej, ale za to na stałe.

Pozdrawiam

Tessa




Temat: Chociaż raz ..
To co obecnie teoretycznie proponuje "Miasto":
"Chełmski aquapark ma stanąć powyżej Miejskiej Hali Sportowej, pomiędzy ulicami Graniczną i Wyszyńskiego. Zakładany koszt przedsięwzięcia to 20 mln zł. Za te pieniądze w ramach jednego kompleksu ma powstać kryta pływalnia z basenem sportowym z widownią na 100 miejsc, basenem do nauki pływania, brodzikiem ze zjeżdżalnia dla dzieci oraz basenem rekreacyjnym z wodną kaskadą, podwodnym gejzerem, rynną wodną, jacuzzi, zjeżdżalnią sauną, solarium i siłownią."
www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090603/CHELM/592773086
To czym epatował Pan Zając ustami Pani Beaty Werszler:

"PWSZ wystąpiła z inicjatywą utworzenia w Chełmie kompleksu
wypoczynkowego - z hotelem, obiektem rekreacyjnym z pływalnią oraz
akademikiem.

- Mimo trwających około 2 lat negocjacji z samorządem miasta,
wszystkie rozmowy kończyły się jedynie na deklaracjach poparcia i
gotowości ścisłej współpracy - mówi Beata Werszler z PWSZ. - W tej
sytuacji władzom uczelni nie pozostało nic innego, jak zadeklarować
wykorzystanie naszej działki zgodnie z celami statutowymi.
Działkę szkoła otrzymała od miasta.

Chodziło o zapewnienie przestrzeni pod ewentualne uczelniane
inwestycje.
Tymczasem PWSZ wystąpiła z inicjatywą utworzenia w Chełmie kompleksu
wypoczynkowego - z hotelem, obiektem rekreacyjnym z pływalnią oraz
akademikiem. Wszystko to miało kosztować około 300 mln zł. Szkole
udało się nawet pozyskać zainteresowanego przedsięwzięciem
prywatnego inwestora.

Zdaniem rektora, skorzystało by też miasto, bo w kompleksie mogłoby
znaleźć pracę ponad 1 tys. osób. Od początku powodzenie inwestycji
było uzależnione od poparcia radnych, czego uczelnia nie doczekała
się."
forum.gazeta.pl/forum/w,253,89065460,89065460,Nie_bedzie_kompleksu_wypoczynkowego.html




Temat: Szukam prawdziwych twardzieli lubiących adrenalinę
Gość portalu: Violetta napisał(a):

> Hej. Prowadzę jak większość z Was, a może powinnam napisać "nas" - nudnawe,
> biurowo - urzędowe życie. Pracuję w jednej z firm ubezpieczniowych jako
> asystentka prezesa. Mimo, że od paru lat aktywne uczestniczę w zajęciach
> aerobicu, siłowni itd. brakuje mi czegoś, czegoś nieokreślonego. Nawet nie
> bardzo wiedziałam czego. Szczególnie ostatnio - po rozstaniu z moim facetem,
> który chyba nie bardzo potrafił mnie zatrzymać przy sobie tym, że prowadził
> też takie nudnawe życie jak ja (a poza tym on chyba boi się atrakcyjnych
> kobiet...). Dodatkowo negatywnie na mnie wpływa fakt mojej, niejako wręcz
> wymuszonej wstrzemięźliwości męsko-damskiej, gdyż ostatnio nie znoszę
> facetów, którzy oprócz pieniędzy, dobrej posady i luksusowego samochodu nie
> mają nic... Przypadkowo od koleżanki dowiedziałam się o super emocjach jakie
> przeżyła na jednej z imprez integracyjnych. Dostałam adres internetowy,
> zajrzałam... I umówiłam się na spotkanie (Do kobiet: niezwykle miły,
> sympatyczny i inteligentny, niebieskooki facet! Od którego dodatkowo bije
> taki wewnętrzny wielki spokój i siła...). Opisał mi przebieg pewnej imprezy
> jaką oferują, a która mnie szczególnie zainteresowała. Nie jest tania, ale
> postanowiłam spróbować. Potrzebuję jeszcze 7 osób do grupy (chodzi o osoby
> odważne, które nie boją się nurkować, skakać ze spadochronem, mogą być
> kobiety). Chciałabym wziąść udział w operacji "Legion". Niesamowite emocje!!!
> Tak jak prawdziwi komandosi i agenci! Przez weekend chcę przeżyć coś, czego
> mi się nawet nie śniło. Chcę być w sercu wydarzeń!!! Zapraszam chętnych do
> kontaktu na łamach tego forum. Jak zbierzemy minimum 8 osób - przeżyjemy
> super emocje. Pamiątka do końca życia - cała impreza będzie nagrywana -
> łącznie ze skokami w czasie opadania!!! Odważni!!! Odezwijcie się!!!
> Wybaczcie, ale właśnie w taki sosób - na łamach forum, postanowiłam poszukać
> chętnych do towarzyszenia mi w takich przeżyciach...

Slyszalem o tej adrenalinie i wpuscilbym se ja w zyly albo i cos wiecej jeszcze,
tylko mysle zeby nas jakies antibody nie wykonczyly.
A teraz szczerze Viola,czemu szukasz bezinteresownie partnerow na forum
gospodarka,przeciez wiesz ,ze tu ludzie ciezko czaszkuja jak tu powiekszyc swoj
stan posiadania i nawet w weekend spia z otwartymi oczami.
Ja bylbym nawet chetny,tylko nie wiem czy zdaze doleciec na impreze.
Sprobujw miedzyczasie poszukac chetnych na forach:
-kobieta
-kuchnia
-towarzyskie
-turystyka
-zdrowie

Pozdr.



Temat: Zmiany instruktorow w Gymnasionie
Gość portalu: nona napisał(a):

> Gość portalu: man napisał(a):
>
> > Plotki krążą, że odchodzi również Krystian. Chyba źle się dzieje w tej
> firmie.
>
> Źle się dzieje,jeśli na podstawie plotek powstają takie wnioski.Jeśli Kasia
> zamienia Gymnasion na klub Wodny Park,to znaczy ,że źle się dzieje z Kasią.A
w
> Gymnasion same pozytywne zmiany:czyściutko,miło i coraz bardziej uśmiechnięci
> instruktorzy.Miejsce Kasi wypełnili inni i ciągle jest to ten sam
Gymnasion.Ja
> niezmiennie kocham Gym na Puławskiej,mimo zalet Focusa i Zeptera,i gorąco
> polecam. Niezależna,samodzielna,opłacająca abonament już bliziutko trzy lata.

Wiesz Nona,
niedobrze mi się robi jak Cię słucham...
mam nieodpate wrażenie, że jesteś kimś z zarządu tej firmy lub blisko zarządu.
Mocno pracujesz na to by opinia o firmie Gymnasion na tym forum nie
ucierpiała, za bardzo jesteś zaangażowana lub ZAANGAŻOWANY jak na zwykłego
formułowicza, czy Twoja praca polega na śledzeniu tego forum i odpowiednim
reagowaniu na niepokojące, krytyczne oceny klientów?
jeśli tak, to ok. , z czegoś w końcu trzeba żyć,
ale daj też żyć innym i daruj sobie te patetyczne frazesy.

Ja jestem "prawdziwą" klientką tego klubu od ponad 2 lat i też widzę co się
tam dzieje, dlaczego odchodzą świetni instruktorzy, skąd ten cały ferment i
niepotrzebne plotki, które psują klimat.
Nie zamierzam na tym forum wchodzić w szczegóły i robić reklamę (pozytywną lub
nie) tej firmie, bo mi za to nie płacą... (zresztą tam z reguły niechętnie za
cokolwiek płacą), nie mnie oceniać "politykę personalną" i "systemy
motywacyjne" panujące w tej firmie, no chyba że mnie o to poproszą to z chęcią
przeprowadzę taką analizę, a myślę że jest tam co robić.

Mimo to, narazie nie zmieniam klubu gdyż mam blisko, zarówno na Puławską jak i
do Focusa, ale jeśli tak dalej pójdzie i klub będzie nadal tracić dobrą, starą
kadrę zarówno z siłowni jak i od aerobicu to przy najbliższej okazji dobrej
konkurencji to zrobię.

A tak swoją drogą to dla mnie jakiś ewenement, najpierw przez parę lat
wykształcić sobie dobrą, profesjonalną kadrę ludzi, którzy są akceptowani,
lubiani przez klientów a potem oddawać konkurecji "gotowy produkt"...

No dobra, kończę bo mi się już nie chce gadać.
Pozdrawiam wszystkich.




Temat: wiecie co...
wiecie co...
jakis czas temu odkrylam to forum i poczulam ze nie jestem sama, cieszylam
sie... potem zniknelam i niedawno wrocilam ale juz mam dosc bo ostatnio
pojawilo sie duzo postow tylko o tym jak mi zle, ciagle zameczanie
pytaniami "ile wazycie" i "co jecie"... Juz nie chce mi sie tego czytac, moze
dlatego ze juz prawie zapomnialam jak to jest byc chora,.. Wkurzylam sie ze
ktoras z dziewczyn obrazila Kwiatuszka999 - a to ona ma najwiecej racji, same
wpakowalysmy sie w to go... i nie uzalajmy sie nad soba, ja sama zrozumialam
ze chce byc wreszcie zdrowa i jestem - bo tego chce, a nie dlatego ze ktos na
mnie nakrzyczal, ze cos mi sie nie udalo, i dlatego wyloadowalam w kiblu... W
kazdym poscie widac ze zadna z Was nie chce byc zdrowa bo ciagle piszecie ze
chcecie byc szczuple a to jest najlepsza odpowiedz na pytanie czy chcecie byc
zdrowe - nie chcecie bo waga jest dla Was najwazniejsza... Przykro mi z tego
powodu, naprawde, ale przed Wami jeszcze dluga droga... Zaczelam sie meczyc
przebywajac na tym forum, same pesymistyczne posty, a ja jestem szczesliwa i
staralam sie tu troche pomoc - mam nadzieje ze chociaz niektorym pomoglam, ze
wprowadzilam tu troche optymizmu:) Dziewczyny, zrozumcie wreszcie ze pare
kilogramow do przodu to nie jest zadna tragedia, wartosci czlowieka nie
ocenia sie po jego wadze! Co z tego ze schudniecie - Wasze problemy nie
znikna, wrecz przeciwnie, pojawi sie ich wiecej - przede wszystkim
zdrowotnych. Nie uzalajcie sie nad soba tylko wezcie sie w garsc, to wcale
nie jest trudne - wiem to bo sama nie mialam silnego charakteru, a udalo mi
sie z tego wyjsc (prawie w 100%:). I pamietajcie ze to forum Wam nie pomoze -
od tego sa lekarze, ja tez chodzilam do psychologa, krotko to krotko, ale
dowiedzialam sie jak walczyc z tym swinstwem, reszte zdzialalam sama - i mam
gdzies to ze przytylam pare kilo, dla najblizszych i tak jestm piekna - a
przeciez to jest najwazniejsze! Kiedy juz bede zdrowa i bede chciala schudnac
to zapisze sie na silownie albo aerobik, ale nigdy wiecej nie wroce do tego
koszmaru. Wiem troche sie rozpisalam, ale przemyslcie moje slowa, bo naprawde
szkoda Waszych najlepszych lat na tak idiotyczna chorobe. Trzymajcie sie.
P.S pozdrowienia dla Kwiatuszka999:)



Temat: A tak właściwie jakie cele przyświęcają NetBit-owi ????
Powtórka na czwartek z "forum głównego"
Dziś jest piątek.Bryndzo ciągle tu jest,aczkolwiek na forum dzieje się coraz
lepiej.Właściwie Bryndzo powinna już opuścić to forum,ale tak was polubiła-a
szczególnie grzmiącą ,starą pannę oazową -ZOE.

Sporo wydarzyło się w czerwonym wątku Netbitu.
I tu Bryndzo ma takie oto refleksje:
Bydgoszczanie mają tendencję do krytykowania wszystkiego.Torpedowania każdej
inicjatywy.Uświadomił to Bryndzy wczorajszy artykuł w Ekspressie.
Było tam o biznesmenach,którzy wydzierżawili starą zajezdnię tramwajową przy
Zygmunta Augusta 2 i postanowili stworzyć tam centrum rekreacyjno-sportowe
pełną gębą.Stary tramwaj jako bar,squasz,bowling,masaż,siłownie,itd. itp.
Jeden z inwestorów ,który się wypowiadał,powiedział,że ma już dość użerana się
ze wszystkimi o wszystko,że bydgoszcznie już urządzili sobie polowanie na coś
co jeszcze nie istnieje !
Inna sprawa ale ten sam kontekst:
Tak się bryndza zastanawia,bo zna wiele gazet,ale nigdzie w Polsce ,nie
ma ,lub nie cieszą się taką popularnością stopki w stylu:Ponarzekaj trochę: -
Dzień dobry,a pies sąsiada zrobił kupę na mojej płytce chodnikowej.Straż
Miejska sobie z tym nie radzi.Może UOP pomoże ?-

Jaki z tego wniosek ?

Netbit jako działanie-jakiekolwiek by nie było- zawsze wywoła krytykę.Jakby się
zarejestrowało i uchwaliło program i zrobiło dobrze Radcy i Adkowi,natychmiast
odezwałyby się głosy,że szczytne cele ubiera w politykę itp.

Bryndzo trochę pobyła tutaj i też jej się udziela taka tendencja do
krytykowania:)))))))))
Może coś jest w powietrzu nad Bydgoszczą ?

Podsumowanie:
Olać krytykę.Robić swoje !
Te lotne słowa kieruję szczególnie do Krotossa.
Bryndzo sporo czasu poświęciła wczoraj na rozszyfrowanie postów Krotossa
pisanych w uniesieniu.
Krotoss,może mniej,a bardziej zrozumiale ?

Wasza Bryndzo !



Temat: uruchamiamy fitness
uruchamiamy fitness
Szanowni Panstwo,
W obecnej chwili prowadzimy rozmowy z catalina na temat pozyskania lokalu
celem uruchominia klubu fitness na Panstwa osiedlu. W trakcie tych zabiegow
zdazylismy sie zorientowac, a uzyskujac dostep do tego forum poczytac takze o
sprawach dotyczacych funkcjonowania Waszego osiedla, problemach, planach itd.
Biorac pod uwage juz wypowiedziane przez Panstwa opinie chcielibysmy zaprosic
Was do udzialu w dyskusji na temat planowanego uruchomienia tego klubu.
Chcac dostosowac nasza oferte do Panstwa potrzeb zwracamy sie z prosba o
poswiecenie paru chwil na tym forum i opisanie swoich oczekiwan.
Jak Panstwo zapewne wiecie pierwotnie lokal o pow 100m2 w budynku c mial byc
przeznaczony na fitness, kto bawi sie troche w fitness wie ze zorganizowanie
go na 100m2 graniczy z cudem.
Majac do dyspozycji lokal ok 190m2 i Panstwa cenne podpowiedzi jestesmy
przekonani ze zorganizujemy calkiem przyjemne i kameralne miejsce treningu i
wypoczynku ale aby tak sie stalo potrzebne nam Wasze podpowiedzi!:):

-czy chcecie Panstwo zeby fitness zostal uruchomiony?
-czy korzystacie Panstwo z zajec fitness czy preferujecie bardziej zajecia na
silowni?
-jakie dodatkowe uslugi (solarium, sauna, masaz inne)widzieli by Panstwo w
klubie?

W sezonie letnim (moze wczesniej) uruchamiamy szkolke tenisowa dla wszystkich
zainteresowanych, w naszym zespole sa wykwalifikowani instruktorzy tworzacy
naprawde super atmosferke ale otym miejmy nadzieje przekonacie sie Panstwo
sami.

Prosimy o jak najwiecej uwag, pytan, sugestii, na ich bazie bedziemy ukladac
plan funkcjonowania klubu.

Ze sportowym pozdrowiniem,
Marcin Kamrowski
kamrowski@coco.pl




Temat: fitness
fitness
Szanowni Panstwo,
W obecnej chwili prowadzimy rozmowy z catalina na temat pozyskania lokalu
celem uruchominia klubu fitness na Panstwa osiedlu. W trakcie tych zabiegow
zdazylismy sie zorientowac, a uzyskujac dostep do tego forum poczytac takze o
sprawach dotyczacych funkcjonowania Waszego osiedla, problemach, planach itd.
Biorac pod uwage juz wypowiedziane przez Panstwa opinie chcielibysmy zaprosic
Was do udzialu w dyskusji na temat planowanego uruchomienia tego klubu.
Chcac dostosowac nasza oferte do Panstwa potrzeb zwracamy sie z prosba o
poswiecenie paru chwil na tym forum i opisanie swoich oczekiwan.
Jak Panstwo zapewne wiecie pierwotnie lokal o pow 100m2 w budynku c mial byc
przeznaczony na fitness, kto bawi sie troche w fitness wie ze zorganizowanie
go na 100m2 graniczy z cudem.
Majac do dyspozycji lokal ok 190m2 i Panstwa cenne podpowiedzi jestesmy
przekonani ze zorganizujemy calkiem przyjemne i kameralne miejsce treningu i
wypoczynku ale aby tak sie stalo potrzebne nam Wasze podpowiedzi!:):

-czy chcecie Panstwo zeby fitness zostal uruchomiony?
-czy korzystacie Panstwo z zajec fitness czy preferujecie bardziej zajecia na
silowni?
-jakie dodatkowe uslugi (solarium, sauna, masaz inne)widzieli by Panstwo w
klubie?

W sezonie letnim (moze wczesniej) uruchamiamy szkolke tenisowa dla wszystkich
zainteresowanych, w naszym zespole sa wykwalifikowani instruktorzy tworzacy
naprawde super atmosferke ale otym miejmy nadzieje przekonacie sie Panstwo
sami.

Prosimy o jak najwiecej uwag, pytan, sugestii, na ich bazie bedziemy ukladac
plan funkcjonowania klubu.

Ze sportowym pozdrowiniem,
Marcin Kamrowski
kamrowski@coco.pl




Temat: Czy moge?
Niobe dziękuję Ci bardzo że poświęciłaś mi swój cenny czas na tym forum.
Bardzo ale to bardzo pomaga mi kiedy czytam coś co jest skierowane bezpośrednio
do mnie, a tym bardziej takie mądre słowa...
Wczoraj mnie nie było na forum bo nie miałam netu i już oczywiście poskutkowało
to tym ,ze wymiotowałam dzis 2 razy (kuuuuu...!!!!) i zupełnie nie mogę zobie
tego darować.
Zauważyłam że u mnie to już spowodowane jest nie tyle głodem (pomiedzy atakami
jem normalnie i do syta) ale np tym, że w lodówce jest jakies dobre jedzonko i
di jutra by się zepsuło.
Poza tym, moja mama zawsze mnie namawia żebym coś zjadła jak wracam do domu (np
dziś jak wróciłam z siłowni), a mnie 2 razy nie trzeba prosić żebym zaczeła
jeść i tym sposobem zgotowałam se na wieczór niezłą zwałe pod postacią ciągu
lodówkowego.
Zawuważyłam też, że doskonale potrafię oszukiwać domowników i kamuflować się z
jedzeniem, żeby nie zauważyli ile potem dojadam. Czasami żałuje że nie mieszkam
w małym mieszkanku pełnym rodziny, z 1 toaletą. Teraz mam zbyt wiele
możliwości, bo mieszkam z mamą i ojczymem na 120 m i 2 piętrach. Są 2 łazienki
więc luz.
Czasami sama w to nie wierze jak oni mogli się nie zorientować prze tyle lat!!!
Przecież ja mam ataki codziennie a w weekendy po 2 razy dziennie...
Nie wiem czy czasem nie wolałabym żeby wiedzieli...
ale wtedy to już nigdy nie było by tak samo... nie byłoby zaufania i w ogóle
nie!!!! nigdy nie powiem tego mojej mamie!!! to by ją bardzo bardzo dobiło!!!
ona uważa mnie za idealną córeczkę, mamy świetny kontakt ostatnio!!!
kocham ją bardzo i to dla niej w 1 kolejności chce być "normalna"

Bardzo mądre to, co piszesz o tym losie...

ps. chyba rzeczywiście zmienię nicka, bo już 30stka też mi zwróciła uwagę :)

pozdrawiam Was kobitki!!!!



Temat: Symbolika krzyża
Odpowiedż JW Xięciu Panu
xiazeluka napisał:

> Nie chce mi się czytać całego wątku, ale może ktoś zorientowany mi powie, czy
> rozważaliście Państwo swobodę wypowiedzi artysty, który wykonałby
> taką "instalację":
>
> gwiazda Dawida ze styropianu upchnięta w wypełnionej ekstermentami muszli
> klozetowej***
...
...

Drogi Xiążę, rozczarowujesz mnie! Ty, mój niedościgły Mistrz!
Współtwórca największego arcydzieła FA - kiedy jako Hermes
Trismegistos wywołałeś mistyczną przemianę pewnego młodzieńca
w węża oplatającego Twój kaduceusz. To było połączenie greckiej
tragedii i traktatu alchemicznego! Pokolenia forumowych adeptów
będą studiować doskonałą, klasyczną formę i ukryte znaczenia
tamtego wątku.

Teraz zaś wpadasz WPan tutaj niczym przysłowiowy Filip z konopii
indyjskich z banalnym, by nie powiedzieć dosadniej, projektem.
Otóż, Xiążę, zajęcia kółka plastycznego przy parafii św. Brygidy
odbywały się w sąsiednich wątkach. Tam zgłaszano wiele podobnych
i nieco bardziej wyszukanych pomysłów. Swoją drogą kiedyś postaram
się zebrać te propozycje i dokonać próby ich typologii. Albo podrzucę
komuś ten pomysł - z tego mogłaby powstać całkiem przyzwoita praca
magisterska. Materiału do badań wystarczy.

Tutaj natomiast prowadziliśmy proseminarium z semiotyki. Próbowaliśmy
dokonać nieco dyletanckiej analizy wiadomej pracy. Niestety nie
zdążyliśmy spróbować fenomenologicznego rozbioru w duchu
ingardenowskich 14 warstw dzieła sztuki. Po debacie większość
dyskutantów orzekła, że inkryminowane dzieło przedstawia mękę
Chrystusa w siłowni. Kilkoro - w tym niżej podpisany - zgłosiło
votum separatum.

Na koniec pozwól WPan, że ośmielę się wygłosić drobną uwagę: zły to
przykład dla maluczkich, kiedy Osoba Twego formatu pisze:

> Nie chce mi się czytać całego wątku ,

po czym w kilku postach wypowiada się autorytatywnie m.in. na tematy
będące przedmiotem naszych tygodniowych mozolnych wysiłków. Tu nie ma
drogi na skróty. Gdybyś jednak WPan trwał w tej niechęci i jednocześnie
chciał poznać moje w tej materii zdanie, musiałbym Cię - z żalem -
odesłać do tej wypowiedzi:

www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=13&w=7084692&a=7123289

Sługa uniżony WPana
jeni



Temat: Newsy ze szkół
A może ruletka?
Dzięki za komplementy - ho, ho, jaki się poczułem dumny! - ale chyba za
wcześnie mnie pochwaliłeś. W sprawie wystroju za bardzo Ci nie pomogę, bo
niewiele pamiętam. Wydaje mi się, że przewijały się jakieś postacie z komiksów:
Kajki, Kokosze, Mirmiły, Walwuchy... Biesiadowaliśmy wspólnie na górnym holu,
choć było to kilka, a nie kilkdziesiąt lat temu ;-) Przedłużeniem holu była
klasa Wali. Natomiast w klasach mieliśmy półmetek. Kiepsko to wspominam, do
matury nie nareperowaliśmy Frośce połamanych drzwi szafy...
Pomysł z Denaturacikiem jest bardziej wizualny, niż organoleptyczny - działa
przez cały czas obecności pełnej butelki na stole. Oryginalnej dykty też nigdy
nie piłem (ostatnio w sklepie widziałem nawet przezroczystą), ale wąchałem -
śmierdzi nieziemsko. Trzeba więc pamiętać, że Jagodzianka musi zostać
przyrządzona i przyniesiona w butelce po wódce, a nie po denaturacie!
Dla twardzieli może też być Rosyjska Ruletka: trzy kieliszki - z wodą, wódką i
nierozrobionym spirytusem. Pijący musi sobie wybrać dwa spośród trzech
kieliszków (oczywiście nie wiedząc, co jest w którym kieliszku) i je szybciutko
wypić - jeden zapijając drugim! Zawody raczej jednorazowe, jeśli się komuś uda,
to już niech nie powtarza...
A co do dialogu - namów znajomych z Kościuchów do odwiedzin na Forum, to będzie
więcej dyskutantów. Zwłaszcza laseczki by się przydały - zwiększyłoby to pole
tematyczne Forum ;-)
PS. Przy okazji: jakie knajpy w Bielsku są obecnie najpopularniejsze wśród
Kościuszkowców i Kościuszkówien? Byłem w piątek w Centrum Rozrywki i Sportu na
Żwirki i Wigury, ludzkości co niemiara, bardzo ciekawe wyposażenie wnętrza
(siłownia, ping-pong, bilard, chłopki, nawet cymbergaj), tylko disco-polo mnie
fqrviauo, dopokąd byłem trzeźwy. Drinki zwalające z nóg (jeszcze mi nikt nie
opowiedział, jak wróciłem do domu), zagrycha bardzo przyzwoita i - co
najważniejsze! - wszystko na krzywy ryj! No, ale to tylko dzięki znajomości z
patronem medialnym tego wieczoru.




Temat: Szukam prawdziwych twardzieli lubiących adrenalinę
Szukam prawdziwych twardzieli lubiących adrenalinę
Hej. Prowadzę jak większość z Was, a może powinnam napisać "nas" - nudnawe,
biurowo - urzędowe życie. Pracuję w jednej z firm ubezpieczniowych jako
asystentka prezesa. Mimo, że od paru lat aktywne uczestniczę w zajęciach
aerobicu, siłowni itd. brakuje mi czegoś, czegoś nieokreślonego. Nawet nie
bardzo wiedziałam czego. Szczególnie ostatnio - po rozstaniu z moim facetem,
który chyba nie bardzo potrafił mnie zatrzymać przy sobie tym, że prowadził
też takie nudnawe życie jak ja (a poza tym on chyba boi się atrakcyjnych
kobiet...). Dodatkowo negatywnie na mnie wpływa fakt mojej, niejako wręcz
wymuszonej wstrzemięźliwości męsko-damskiej, gdyż ostatnio nie znoszę
facetów, którzy oprócz pieniędzy, dobrej posady i luksusowego samochodu nie
mają nic... Przypadkowo od koleżanki dowiedziałam się o super emocjach jakie
przeżyła na jednej z imprez integracyjnych. Dostałam adres internetowy,
zajrzałam... I umówiłam się na spotkanie (Do kobiet: niezwykle miły,
sympatyczny i inteligentny, niebieskooki facet! Od którego dodatkowo bije
taki wewnętrzny wielki spokój i siła...). Opisał mi przebieg pewnej imprezy
jaką oferują, a która mnie szczególnie zainteresowała. Nie jest tania, ale
postanowiłam spróbować. Potrzebuję jeszcze 7 osób do grupy (chodzi o osoby
odważne, które nie boją się nurkować, skakać ze spadochronem, mogą być
kobiety). Chciałabym wziąść udział w operacji "Legion". Niesamowite emocje!!!
Tak jak prawdziwi komandosi i agenci! Przez weekend chcę przeżyć coś, czego
mi się nawet nie śniło. Chcę być w sercu wydarzeń!!! Zapraszam chętnych do
kontaktu na łamach tego forum. Jak zbierzemy minimum 8 osób - przeżyjemy
super emocje. Pamiątka do końca życia - cała impreza będzie nagrywana -
łącznie ze skokami w czasie opadania!!! Odważni!!! Odezwijcie się!!!
Wybaczcie, ale właśnie w taki sosób - na łamach forum, postanowiłam poszukać
chętnych do towarzyszenia mi w takich przeżyciach...



Temat: W Bielsku Podlaskim powstanie nowe LO?
Pozwolę sobie nie zgodzić się z autorem tego wątku. O ile mi wiadomo, w w/w
szkołach odbyły się rady pedagogiczne i spotkania z rodzicami na „ten” temat i
na pewno nie było to spowodowane wpisami na forum :) Coś w tym jest. Nie ważne.

Po tym wszystkim szkołom nie pozostaje nic innego jak przygotowanie jeszcze
ciekawszych ofert edukacyjnych, a rodzice i uczniowie jeszcze bardziej
zastanowią się nad wyborem "najlepszej" szkoły. Jedno jest pewne - miejsca w
szkołach wystarczy dla wszystkich!

Poza tym, o ile sobie przypominam, nikt na tym forum nie wyrażał opinii, że ZS
Nr 2 w Bielsku to „dno i wodorosty”. O tej szkole można powiedzieć dużo
dobrego. Zaintrygowało mnie np. to, że uczniowie tej szkoły w ramach prac
dyplomowych i praktyk sami odnawiają, remontują i modernizują izby lekcyjne!
Może właśnie dlatego potrafią uszanować cudzą pracę i „nie robią syfu w
lokalach”?

Co do sal gimnastycznych. Rzeczywiście w bielskich szkołach średnich nie ma
porządnych sal. Jakoś nikt o tym nie pomyślał. Te które są, nie odpowiadają
współczesnym standardom. W pow. bielskim świetną halę ma ZSR w Rudce (jedna z
lepszych w regionie). Mogą tam być rozgrywane zawody na miarę I czy II ligi.
Jest siłownia, sauna, wszystko co jest potrzebne młodym atletom. Czy jest
wykorzystana? Dlaczego taka hala nie mogła powstać w Bielsku? Mamy tylu
utalentowanych siatkarzy, koszykarzy, którzy nie mają gdzie rozwijać swego
talentu.

Prawda jest taka, że aktualnie nie ma sensownych pomysłów na szkolnictwo
zawodowe. Preferuje się licea. Jak tak dalej pójdzie to za 10-15 lat w naszym
kraju może zabraknąć średniego personelu technicznego. Przecież za kilkanaście
lat też będą potrzebni murarze, tynkarze, krawcy, mechanicy samochodowi, czy
inni technicy. Zresztą dzisiaj też trudno znaleźć (nie tylko w Bielsku)
mechanika samochodowego obdarzonego kulturą techniczną, pozwalającą na
bezproblemowe radzenie sobie z technologią współczesnego auta. Ale to chyba
temat na inny wątek :)




Temat: do blue
Słuchaj Polaku... mógłbyś przelewać swoją żółć i złość na przykład na rzeczy
martwe. Może idź na siłownię albo poćwicz boks, to pomaga wyładować agresję.
Dlaczego czepiasz się blue_a? To, że pisze długo (i moim zdaniem ciekawie), to
raczej zaleta, a nie wada. Forum jest dla wszystkich i można tu się wyrażać,
tak jak nam się to podoba i jak umiemy to robić. Nie chcesz, nie czytaj. To
chyba proste jest. Wydawanie zaś opinii czy ocen o bliżej nie znanych Ci
osobach jest dosyć kuriozalne i raczej niestosowne. Chyba, że w ten sposób Ci
lżej, bo możesz sobie kogoś obrazić. Ponadto, to jest forum o depresji i tutaj
ludzie są jeszcze bardziej wyczuleni i przewrażliwieni niż ma to miejsce wśród
całkiem zdrowych ludzi.
Blue_a napisała, iż "wszyscy wielcy ludzie, których podziwia" (...). Jak łatwo
zauważyć jest to zdanie złożone i tak należy je rozumieć... Nie napisała ona,
że wszyscy wielcy ludzie byli chorzy psychicznie tylko, że mieli taką
przypadłość ci, których ona podziwia.
Co do Polskości, to nie trzeba być Dostojewskim, żeby mieć do niej
zastrzeżenia. Ja jestem Polakiem, tu się urodziłem, ale jakby to ująć, aby nie
urazić PRAWDZIWYCH Polaków, nie miałem innego wyjścia. Skrajności nie ma co
szukać. Można kochać swoją ojczyznę, ale powinno zachować się w tym pewien
obiektywizm. Nieco generalizując Polacy są butni, zawistni, zazdrośni,
kłótliwi. Każdy z nas ma przecież zawsze rację... Ponadto krąży o nas, nie do
końca przecież chybiona, opinia za granicą, że Polak to złodziej, pijak i
brudas. Reasumując... Jestem Polakiem i tego nie zmienię, są chwile, gdy jestem
z tego dumny, są też i takie, gdy nie do końca się z tego cieszę. Miłość do
Ojczyzny noszę w sobie, ale do takiej widzianej oczami historii (i to też
momentami), a nie tego co się teraz w Polsce dzieje.
To wszystko.




Temat: Już jestem i się przedstawiam
Już jestem i się przedstawiam
Otóż, młoda to ja już nie jestem (50lat w tym roku)choć w sercu nadal młodość
(mam dwie córki 18, 13). Mam nadzieję, że nie zrazi was mój wiek? Tak sobie
myślę, że gdybyście były (istniało takie forum) jakiś 15-10 lat temu, to ja
bym nie utyła. Naprawdę, już się poddałam (zniechęciłam)i to dzięki wam
wróciłam do odchudzania, Jeszcze nie wypróbowałam metody Mooniki ale zabieram
się do tego (do pewnych rzeczy zawsze muszę dojrzeć) bo brzmi obiecująco.
Postanowiłam połączyć doświadczenia Margolki123 (1000) i Moonki (olejki)i
chcę żeby mi się udało.
Od tygodnia, znowu, jestem na diecie 1200 i juz coś się drgnęło. Czas
urlopowy i inne sprawy sprawiły, że przestałam się odchudzać i chodzić na
siłownię(2 miesiące przerwy). Podczas uropu żarłam i piłam (duuużo dobrego
reńskiego wina) po przyjeździe nie zważyłam się bo myslałam, że przytyłam 1
tonę. Ale, o dziwo, nie a nawet schudłam 1 kg. Myślę, że gdzieś podświadomie
pamiętałam "szkolenia" Margolki123 i mimo, że wydawało mi się odwrotnie, to
jakoś automatycznie się ograniczałam. Po tym zważeniu odrosły mi skrzydła i
zapragnęłam diety.To dzięki tobie, Margolko123.
Wiek mój już znacie, ważę 84,4kg i mam 164, powinnam zejść do 70-75kg.
Za namową Mooniki nie aspiruje taaak wysoko tylko aktualnie dążę do 7 na
początku i będę szczęśliwa, czyli musze się pozbyc 4,4kg (na razie).
To tyle. Dzięki, że jestem z wami i trzymajcie za mnie kciuki.
Jeszcze jedno: Do Margolki123, u ciebie na forum jestem "tajtaja",
zapomniałam, ze tak się zalogowałam (wiek???) i wpisałam "albertyna45", to
już przy tej "albertynie45" zostanę.
Pozdrawiam serdecznie, Albertyna.



Temat: Romanowa skrzynka :)
pinch napisał:

> > A tak na marginesie, to skoro ja zdecydowałem się
> > wesprzeć Cię w zamyśle mającym służyć rozwojowi
> > ducha, to może Ty wepsrzesz mnie w pomyśle służącemu
> > rozwojowi ciała? Od razu napiszę, że nie chodzi o
> > założenie siłowni, ale o pomysł powołania
> > akademickiego koła PTTK.
> > Napisz, co Ty na to (może na priv'a). Z tego, co mie
> > się wydaje, to lubisz uprawiać turystykę. Ja też, ale
> > nie mam za bardzo z kim i choć lubię samotne wyprawy,
> > to w grupie łatwiej się zmobilizować i łatwiej coś
> > zorganizować. Może właśnie turystyka jest jednym z
> > tych środków, jakimi my, nauczyciele akademiccy (choć
> > mnie ten tytuł tak naprawdę nie przysługuje) możemy
> > kształtować postawy naszych studentów. To piszę w
> > nawiązaniu do naszej dyskusji na ten temat na forum.
>
> Pomysł jest bardzo ciekawy. Może nie był bym
> najaktywniejszym członkiem, takie koło powinno byc
> oparte mocno o studentow, ale przecież mogłbym
> chociazby zawsze wywieszac na GM informacje ;)

Też uważam, że takie koło powinno być oparte o studentów,
ale jeśli oni nie wyrażą zainteresowania, to koło typowo
"kadrowe" też chyba nie jest złym rozwiązaniem?

> > Idziesz jutro na otwarcie wystawy hobbystów?
>
> Miałem nie iść, nie lubie oficjalności otwarć, ale
> może. O której to ma być, bo rozumiem że zajrzysz? :)

O 10.30. Ja tam niemal muszę być, bo jestem wystawcą, o
czym dowiedziałem się jakiś miesiąc temu. To właśnie cały
docent Malczewski. Wystarczyło, że raz się na tej
wystawie pokazałem i teraz już nawet nie jestem pytany o
zdanie. Jestem po prostu wystawcą i już... :-)))




Temat: Romanowa skrzynka :)
roman_j napisał:

> Trochę mi głupio, ale chciałbym po raz kolejny odłożyć
> nasze spotkanie ze Zbrzeznym. Moze przełożymy je na drugi
> tydzień maja? Mam bowiem teraz sporo roboty i liczę, że
> do połowy maja obrobię się z najważniejszymi rzeczami i
> będę miał nieco więcej czasu i checi do działania.

Ok ok. Ja na razie dokonuje przemyslen jak to powiedziec, zeby byc dobrze
zrozumianym ;) Podpytywałem kumpli, i kilku słuchaczy tez pewnie by sie
zalapalo. Oczywiscie musi byc to grono pasjonatów. :)

> A tak na marginesie, to skoro ja zdecydowałem się
> wesprzeć Cię w zamyśle mającym służyć rozwojowi ducha, to
> może Ty wepsrzesz mnie w pomyśle służącemu rozwojowi
> ciała? Od razu napiszę, że nie chodzi o założenie
> siłowni, ale o pomysł powołania akademickiego koła PTTK.
> Napisz, co Ty na to (może na priv'a). Z tego, co mie się
> wydaje, to lubisz uprawiać turystykę. Ja też, ale nie mam
> za bardzo z kim i choć lubię samotne wyprawy, to w grupie
> łatwiej się zmobilizować i łatwiej coś zorganizować.
> Może właśnie turystyka jest jednym z tych środków, jakimi
> my, nauczyciele akademiccy (choć mnie ten tytuł tak
> naprawdę nie przysługuje) możemy kształtować postawy
> naszych studentów. To piszę w nawiązaniu do naszej
> dyskusji na ten temat na forum. ;-))

Pomysł jest bardzo ciekawy. Może nie był bym najaktywniejszym członkiem, takie
koło powinno byc oparte mocno o studentow, ale przecież mogłbym chociazby
zawsze wywieszac na GM informacje ;)

> I jeszcze zapytam, co myślisz o doc. Malczewskim? Myślę,
> że takich zapaleńców jak on powinno być jak najwięcej na
> naszej uczelni. :-))))

Wiesz Romku, to temat rzeka ... ;)

> Idziesz jutro na otwarcie wystawy
> hobbystów?

Miałem nie iść, nie lubie oficjalności otwarć, ale może. O której to ma być, bo
rozumiem że zajrzysz? :)




Temat: Pomóżcie, chcę schudnąć:))
Dzieki:)))ale..wszystko pieknie i ciekawie tylko...ja nic z tego nie rozumiem:(((
Tak w ogole, to nie bylam jeszcze na siłowni, w moim klubie jest od niedawna, ale przewaznie pusta, dopiero to forum skłoniło mnie do pomyslenia o niej.
A jako, ze jest pusta to i nie ma tam instruktora, ani nikogo, kto by mogł poprowadzic trening, wiec pisze tutaj.

Maja tam rowerek, beznie, stepper, pochyłe urzadzenie do brzuchów i atlas.
A ja mam godzinke czasu w poniedzialek, srode, piatek, ew. sobote(rzadko).
A we wtorki i czwartki mam zwykle PBU i body shape, jaki wiec dzien cwiczen wybrac??Wiem, ze najlepsza bylaby sobota (zeby dac odpoczac miesniom) ale najczesciej mam zajecia a klub czynny tylko rano:((
Cwiczenia opisane w linku, który mi podales nic mi nie mowia, bo nie znam urzaden. Ani "nazw fachowych". I nioe da rady zrobictreningów obwodowych,jak tam zalecaja.
Czy mozna w takim razie cwiczyc tak, zeby jednego dnia przejsc przez wszystkie urzadzenia??Jak dlugo i na czym cwiczyc??

Aha i jeszcze mam taki problem, ze nie do konca rozumiem istote aerobów.Tzn, rozumiem, ze ma to byc trening tlenowy..ale ja nawet jak chwile ide szybszym tempem, to mam zadyszke,a pomomo treningów nadal mecze sie duzo szybciej niz inni(choc oczywiscie duzo mniej niz 2 latatemu;) i obawiam sie,ze moj trening juz po 10 minutach okaze sie beztlenowym:((
I mysle sobie,ze ten aerobik na ktory chodze, to caly czas wykonuje na beztlenowym, choc staram sie oddychac jak najglebiej i regularnie, ale jedynie przy brzuchach umiem kontrolowac oddech i synchronizowac ze spieciami.

Poradzcie cos, pliss:))

Aha, nie chodzi mi tylo o spalenia tluszczu, chcialabym wciaz poprawiac moja "wytrzymałosc", byleby tylko sie juz nie powiekszyc....



Temat: Głos ma Ahmad Zakajew
Gość portalu: czeczen napisał(a):

> terra0 napisał:
>
> > Podejrzewam, że właśnie tak i jest. I tak, zasadniczo
> wsparcie "walczące" już
> > prawie nie otrzymuje od zwykłych czeczenów, tylko od
> wszelakich "ośrodków" z poza granicy.
>
> Nie rozumiem o jakie ci wsparcie chodzi? Oczywiscie cywilie
> nie wspieraja ich bronia nie daja im pieniedzy na walke,ale
> wspieraja ich duchowo,maja nadzieje ze wygraja.Ale tez sa
> zmieczeni od ciaglej wojny.Chca zeby wojna sie skonczyla jak
> najszybciej zwyciestwem Czeczenskiej armii,a jeszli sie nieda to
> zwyciestwem Rosjanow.Najglowniejszym ich zadaniem jest to jak
> dostac pozywienie i wlasznie dla tego nie widac az takiego
> duzego wsparcia.Po drugie wiesz co czeka tego kto bedzie
> wspieral bojownikow,zostanie zobrany przez wasze wojsko i chyba
> wiecej nie wroci.Tez naszy bojownicy otrzymuja cos od
> zagranicy,a mianowicie bron albo zywa sile,czyli do Czeczenii
> przyjezdzaja muzulmanie z roznych krajuw,bo wiedza ze to samo
> mogloby zdarzyc z nimi.Igor nasz narod liczyl do wojny tylko
> milion ludzi i jeszli oni sa zabijane przez was co dzien,to
> kiedys sie mamy skonczyc co?I bez pomocy innych muzulmanow
> byloby nam o wiele trudniej obraniac swoj kraj.Igor nie jestem
> winny ze nierozumiesz tego ze muzulmanie pomogaja na wzajem.
> Jezeli jestes' taki szlachetny to trzeba byloby zostawac' sie w Czeczenii i
walczyc,a nie tchurzliwie chowac'sie po zasciankach Europy i nie pisac'
pierdoly na forum o Czeczenii, poniewaz jest wygodniej chrzanic' na kompie, w
dodatku jeszcze wam wszystko oplacaja tutaj i wszystko ci tu zwisa. A tam
trzeba dzialac. Co to za armia czeczenska, ktora walczy przeciw swemu narodowi-
mordujecie swoich cywiliow, pladrujecie urzedy cywilne, wysadzacie
silownie,mosty itd. To jest zadanie waszej armii? Co tam za tacy
muzulmanie ,ktorzy tak chojnie pomagaja? Zwykli psy wojny,jada tam gdzie
niepokoj, niestabilnosc. Im chodzi tylko o wlasny zysk i korzysc, a na pokojowe
rozwiazanie w Czeczenii wogule nie zalezy. Poza tym po pierwszej czecznskiej
kompanii, kiedy wy mieliscie pelna wladze jak wy ja wykorzystali? Porywali
kobiet,dzieci,zadali okupu, produkowali,handlowali narkotykami, produkowali i
nabywali bron itd. Jeszcze mozno dlugo wymieniac. Czy mieliscie pokojowy
program istnienia waszej niezaleznej Iczkerii? Jasne, ze nie tylko przemoc
zawsze kieruje wasze dzialania. Pracowac' nie chcecie i nie potraficie tylko
na cudzych wyzyskiwac',niszczyc,porywac' i mordowac' a innego i nie potraficie.
Na to i daja "twoje gospodarze" finanse aby bylaby nieskonczaca krwawa laznia w
Czeczenii.




Temat: KRAJE ARABSKIE
Gość portalu: laurels napisał(a):

> Bardzo ci dziekuje, ze pamietalas o mnie...

nie ma za co... polecam się na przyszłość... widzę, że się już zarejestrowałaś
na moim forum... cieszę się...

widze, ze jestes bardzo obeznana z
> krajami arabskimi, a nawet bylas w kilku....

po prostu wybrałam sobie tę drogę życiową... a ja nie umiałabym żyć inaczej -
niż z pasją
więc studiuję arabistykę i islamistykę, jestem prezesem Koła Naukowego
Arabistów, pilotem wycieczek specjalizującym się w krajach arabskich, pracuję w
Centrum Kultury Arabskiej, nauczam języka arabskiego, publikuję artykuły i
nagrywam audycje radiowe i telewizyjne o tej tematyce
to po prostu jest moje życie

ja nigdy nie dosc ze nie
> interesowalam sie tym tematem to nawet nie bylam w zadnym kraju muzulmanskim
na
>
> wakcjach...

w takim razie wydaje mi się, że trudno będzie ci wejść w tamtejszy tryb
życia.... chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że w Arabii Saudyjskiej
istnieją tzw. campy dla obcokrajowców, osobne ogrodzone osiedla, zamieszkiwane
przez pracowników zza granicy i ich ordziny... widziałam takie miejsce w Libii -
byłam tam raz i mi wystarczyło - Arabów tam nie wpuszczali, chyba, że tych,
którzy tam pracują, domy mieszkalne, sklepy, baseny, korty tenisowe, siłownie,
kafejki itp. itd. ludzie ubrani całkiem jak w Europie, kobiety w mini i
krótkich spódniczkach... wydaje mi się, że są duże szanse, że coś takiego
będzie istnieć także w Arabii Saud.

> po tym co udalo mi sie znalezc w necie widac ze jest to kraj bardzo
>
> rygorystyczny (kary, embargo na alkohol), turysci nie maja wstepu do tego
> kraju - przynajmniej dotychczas, dlatego praktycznie niczego nie mozna sie
> dowiedziec na forach turystycznych... troche mnie to przeraza, ze bylabym tam
> uwieziona jak w zlotej klatce nie mogac faktycznie samej na nic sobie
> pozwolic...

na pewno jest to kraj inny, na pewno jest to kraj najbardziej rygorystyczny z
wszystkich państw arabskich... ale ja bym się na twoim miejscu zdecydowała na
ten wyjazd (tylko najpierw powinnaś poczytać trochę książek na ten temat)...
niepowtarzalne doświadczenie

> ciekawa tez jestem jak wysokie sa tam zarobki mezczyzn sciagnietych
>
> do pracy z zagranicy... moj facet ma tam oferte pracy ale nie dostal jeszcze
> oficjalnie zadnej kwoty.. Jesli ten kraj jest tak bogaty jak nam sie wydaje
to
> i pensje powinny byc ogromne.. czy wiesz cos na ten temat?

a w jakiej branży i na jakim stanowisku ma twój mąż pracować??

>
> Pozdrawiam




Temat: Najskuteczniejsze cwiczenia...
Najskuteczniejsze cwiczenia...
CZesc,
Napiszcie jakie cwiczenia sa dla Was najskuteczniejsze. Ja podziele sie moimi.
Otoz dla mnie - jednej z najtwardszych "sztuk" do schudniecia ( czyli
najoporniejszy organizm) rewelacyjnie dzialaja cwiczenia silowe. Nie dziala na
mnie ani rowerek, ani aerobic. Te dwa ostatnie owszem - podnosza kondycje -
czyli juz nie sampie sie jak miech wbiegajac po schodach, ale za to niewiele
pomagaja w schudnieciu ( przynajmniej mnie). Pare lat temu zobaczylam w
telewizji program kobiety ktora opracowala zestaw cwiczen dajacy swietne
rezultaty. Zainteresowalam sie tym oczywiscie i zdobylam te ksiazke (teraz juz
jest i kaseta video). Zaczelam cwiczyc i prawie ze nie zmienilam diety, tylko
nie jadlam zbyt tlusto. Schudlam 15 kg. w 2 miesiace i mialam slicznie
wyrzezbione cialo ( bez widocznych miesni). Potem spotkal mnie zly los,
przestalam cwiczyc i zaczelam duzo jesc i zrujnowalam cala prace i wspanialy
efekt. Teraz zabieram sie zeby do tego wrocic. A efekt byl tak piekny ze nawet
znajomy ksiadz powiedzial ze ladnie wygladam (ooops !).
Dla mnie niestety sama dieta nigdy nie dzialala. Zawsze musze cwiczyc zeby
schudnac a ten ospaly metabolizm mam w spadku po mamie. Niestety, metabolizm
dziedziczymy - ale i to mozna przezwyciezyc. No wiec jak dla mnie to
rewelacyjnie dzialaja cwiczenia na wytrzymalosc, robilam je w domu posiadajac
jedynie dwa 5kg. ciezarki. Nie trzeba isc do silowni, wystarczy wlozyc stare
gacie i podarta koszule i pocwiczyc pol godziny dziennie. Jezeli ktos jest
zainteresowany, moge podac autorke ksiazki i kasety, lub opisac dokladnie
cwiczenia. Dodam ze cwiczy sie 6 razy w tygodniu, z tym ze jeden dzien cwiczy
sie cialo od pasa w dol, a drugi dzien od pasa w gore ( pol ciala odpoczywa co
dziennie). Brzusio - niestety, nasz najgorszy wrog - najlepiej cwiczyc
CODZIENNIE !
Czytalam wiele opracowan na ten temat - jezeli cwiczy sie miesnie to potem
kalorie sie spalaja przez nastepne 24 godziny - nawet kiedy spimy.
Miesnie - szczegolnie te najwieksze ( pupa i uda) sa najwiekszymi spalaczami
kalorii i dlatego jak sie je cwiczy - osiaga sie najlepszy i najszybszy efekt.
Podzielcie sie swoimi najlepszymi metodami cwiczen. Ktore uwazacie za
najbardziej efektywne - ale na dluzsza mete, nie na miesiac. Czy ktos ma takie
doswiadczenie ?
Rowniez czytalam ze najwiekszym motywatorem jest bratnia dusza. Trzeba miec
kogos kto dopinguje i pilnuje. Ja nie mam kogos takiego wiec mam taki pomysl
ze ktokolwiek chce zaczac program odchudzania przez cwiczenie i diete niech
zalozy na tym forum pamietnik ( tak jak zrobila to e_wok) i zdaje sumienna
relacje ze swoich poczynan/postepow, a reszta bedzie dopingowac i pilnowac
zeby nie zboczyc na zle tory. Co Wy na to ?
pozdrowka dla wszystkich,
muszka3




Temat: Posiłek potreningowy
Posiłek potreningowy
Korzystając z linku podawanego kiedys przez Joggera www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=89657 , cytuje:

"- węglowodany jemy głównie rano, im później tym mniej (z wyjątkiem posiłku potreningowego)
- ostatni posiłek jest czysto białkowy

W przybliżeniu nasz rozkład makroskładników może więc na przykład wyglądać tak (Białka/Węglowodany/Tłuszcze - w gramach):

Posiłek 1 - 30/70/14
Posiłek 2 - 30/60/15
Posiłek 3 - 30/50/20
Posiłek 4 - 30/45/15
Posiłek 5 - 30/45/14
Posiłek 6 - 30/0/0

To jedynie przykładowy podział, który może podlegać modyfikacjom. Ważne na przykład jest który z naszych posiłków jest posiłkiem potreningowym. Posiłek ten, jako najważniejszy w ciągu dnia (obok śniadania) powinien być obfitszy od pozostałych. W tym celu możemy odjąć nieco makroskładników z innych posiłków i dodać je do posiłku potreningowego".

A co, jesli posilek potreningowy jest wlasnie miedzy 21:30 a 22 i jest posiłkiem ostatnim??Bo moje ulubione aerobiki sa wlasnie o 19 i 20, takze czasem dopiero o 20 mam czas na godzinke aerobow na silowni??Czy tez ma byc bardziej obfity w wegle??
Czy moze wtedy pred snem, ok. 24 zjesc troce bialka, chocby bialko z jajucha albo piers kuraka/poledwice ??

I czemu duzo wegli po treningu??Zawsze myslalam ze t wlasnie rozbudowuje mase??
A co ciekawe, w wyliczeniu zapotrzebowania www.exrx.net/Calculators/CalRequire.html wyszło mi, ze potrzebuje ponad 3000 (przy calym dniu niemalze tylko siedzenia), a wiec redukcja to jakies 2700-2500 na poczatek, a jestem pewna, ze ja nie zjadam tylu w ciagu dnia:((

I jeszcze cos. Poleca sie na tym forum puls do spalania tluszczu 65% *(220-wiek), czyli dla mnie od 127 mniej wiecej. A zmierzylam sobie wczoraj na orbitreku, i okazalo sie, ze w czasie najwiekszego wysilku(srednie obciazenie, najszybciej jak moglam) mialam najwyzsze tetno 108, ale przecietnie 94, czy to oznacza,ze nic nie spalilam??:((
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 199 rezultatów • 1, 2, 3