sinice w 2007

Widzisz posty znalezione dla hasła: sinice w 2007





Temat: ciekawostka - edukacja w USA
no to juz na powaznie
i z powaznych zrodel i nie na zasadzie ciekawostki:
1. W 2002 roku sondaż przeprowadzony na zlecenie prestiżowej National Science
Foundation (mam nadzieje, ze zrodlo wystarczajaco powazne?) ustalił, że 30
procent Amerykanów wierzy w wizyty UFO, połowa nie wie, że Ziemia krąży dookoła
Słońca i ile czasu jej to zajmuje, uważa, że antybiotyki zabijają wirusy, i
sądzi, że ludzie żyli w tych samych czasach co dinozaury. Równie fatalnie wypada
wiedza o geografii - według sondażu National Geographic (wystarczajaco
prestizowe zrodlo?) z 2002 roku tylko co trzeci Amerykanin potrafi znaleźć na
mapie Ocean Spokojny (!), a w czasie wojny prowadzonej przez Stany Zjednoczone w
Afganistanie (kiedy była na czołówkach wszystkich gazet i w wieczornych
wydaniach wszystkich dzienników) tylko 17 procent było w stanie wskazać, gdzie
ten kraj leży.
Tylko 15 procent mieszkańców Stanów Zjednoczonych wie, że spalanie węgla, ropy
naftowej i gazu ziemnego powoduje globalne ocieplenie - w porównaniu z 17
procentami przeszło 30-krotnie biedniejszych Kubańczyków, którzy często muszą
zdobywać wiedzę w barakach pod palmą, a nie w nowoczesnych szkołach wyposażonych
we wszystkie zdobycze techniki.
2. Dla tych co znaja angielski
OECD (May, 2007) - wystarczajaco aktualne i prestizowe badania?
USA - Primary and secondary education outcomes are unsatisfactory
A country’s ability to compete in an ever more integrated world economy
crucially depends on a highly educated workforce. It is thus a matter of concern
that US students are outperformed in international tests by their peers in many
other countries. It is also a concern that many students seem underprepared for
work and higher education. Although large achievement gaps persist between
population groups, performance is broadly unsatisfactory, including affluent and
academically successful students, and hence appears to reflect above all system
level weaknesses. Available evidence does not unambiguously establish the
reasons for this. This Survey focuses on one partial explanation, the role
played by academic standards, curriculum and examinations, which are undemanding
by international comparison. These weaknesses appear to be linked to the
combination of the highly decentralised character of education delivery and the
lack of central steering related to learning objectives and assessment. Other
factors thought to be related to student achievement, including teaching quality
and school choice, are not discussed in this Survey.

Tiaaaaa... A teraz mozecie sobie dalej z radoscia po mnie jezdzic - za jedna
niewinna ciekawostke. I przywalcie mi jeszcze pare polish joke'ow za to, ze moja
opinia o poziomie wyksztalcenia Amerykanow (moze poza wiedza czysto techniczna,
przydatna w zawodzie) nie jest najlepsza. Przeciez, do jasnej anielki, nie
wszyscy w Stanach studiuja historie!
Przykro mi troche? A owszem. Lekcje dostalam, dziekuje bardzo.






Temat: jak ćwiczyć pisanie i czytanie dyslektyka
Boję się, że wsadzę kij w mrowisko, ale niech tam Odszukałam ten
artykuł w "Polityce". Oto cytaty i źródło
www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3362666

"Choć autorytety naukowe oficjalnie zdyskredytowały kinezjologię
edukacyjną, nadal szkolą się w niej tabuny nauczycieli i
wychowawców – często w ośrodkach MEN i za budżetowe pieniądze. "

"Wreszcie w 2006 r. pedagog Renata Borowiecka zwątpiła w skuteczność
kinezjologii i zgłosiła się do Komitetu Neurobiologii PAN z prośbą o
ekspertyzę jej naukowej wartości. Prof. Anna Grabowska, ekspert w
dziedzinie badań mózgu, wspomina, że gdy zajrzała do materiałów
promujących tę metodę, nie mogła uwierzyć, że w środku Europy w XXI
w. można publikować podobne herezje. „Opis dobroczynnych skutków
ćwiczeń proponowanych przez Dennisona wskazuje, że mamy do czynienia
z zestawianiem ze sobą przyczyn i skutków, których nie da się
połączyć w oparciu o wiedzę neurofizjologiczną i psychologiczną.
Autor twierdzi np., że zginanie stopy »włącza półkulę językową«,
pomagając w znajdowaniu odpowiednich słów” – napisała w ekspertyzie.
W internetowych bazach naukowych profesor nie znalazła artykułów dr.
Paula E. Dennisona. Jak pisze, „na tej podstawie można z dużym
prawdopodobieństwem twierdzić, że dr Dennison (...) nie prowadził
badań naukowych sprawdzających tezy, na których oparte są publikacje
dotyczące kinezjologii”.

Ze znalezionych przez Grabowską trzech wiarygodnych publikacji o
kinezjologii edukacyjnej wynika, że zalecane ćwiczenia mogą nieco
poprawiać u dzieci koordynację wzroku i ruchu oraz utrzymywanie
równowagi, ale nie przynoszą postępów w nauce. Profesor przyznaje,
iż mogą także pozytywnie wpływać na ogólną sprawność i stan
psychiczny – tak jak dzieje się to zwykle, gdy dziecko wykonuje
ćwiczenia fizyczne, ma kontakt z innymi dziećmi i gdy poświęca mu
się uwagę.

W listopadzie 2007 r. na konferencji „Kinezjologia edukacyjna –
nauka, pseudonauka czy manipulacja?”, zorganizowanej przez
Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców pod patronatem MEN, do głosu
prof. Grabowskiej dołączyła m.in. prof. Ewa Pisula, jedna z
największych polskich specjalistek od autyzmu: „opis autyzmu zawarty
w opracowaniach kinezjologii edukacyjnej jest chaotyczny, niepoparty
rzetelną wiedzą. Niektóre trafne spostrzeżenia wymieszane są z
tezami zadziwiającymi w kontekście współczesnej wiedzy o tym
zaburzeniu”.

Kilka miesięcy później Brytyjskie Stowarzyszenie Neuronauki,
Towarzystwo Fizjologiczne oraz Sense about Science, organizacja
propagująca sprawdzoną wiedzę naukową, rozesłały do brytyjskich
odpowiedników kuratoriów list z przestrogą, że wprowadzanie przez
nauczycieli ćwiczeń opartych na Gimnastyce Mózgu wiąże się z
podawaniem dzieciom nieprawdziwych informacji o funkcjonowaniu
ludzkiego organizmu i podważa wiedzę przekazywaną im na lekcjach
przyrody. Wkrótce sam Paul E. Dennison przyznał, że w jego pracach
wiele stwierdzeń opiera się nie na badaniach naukowych, ale
na „przeczuciach”. Wydawałoby się, że w tym miejscu historia
kinezjologii edukacyjnej, także w Polsce, powinna się skończyć."
I dalej:
"O masowym stosowaniu w szkołach kinezjologii edukacyjnej rodzice
zwykle nie wiedzą albo im to nie przeszkadza – bo ćwiczenia raczej
nie szkodzą. Nic jednak nie wskazuje, że pomagają bardziej niż inne
ćwiczenia ruchowe, na których naukę nie trzeba wydawać tysięcy
złotych i które nie są podparte pseudonaukowymi teoriami,
potwierdzanymi w dodatku autorytetem szkoły i instytucji
dydaktycznych."





Temat: "Sezon na Kleszcza" cz druga
List opublikowany w Hartford Courant (reposta)
Re-posted from Randy Sykes
EDITORIAL/OTHER OPINION

The Hartford Courant has failed to fully publish the other side of the story in
its front page headline, “Lyme Disease Diagnosis Challenged” on Thursday October
4, 2007.

Bulleting “The Case Against Chronic Lyme” misrepresents the fact that there are
multiple studies of refractory and persistent Lyme disease in both animal and
human models.

One study, published by Alan Barbour, et al. (1996) in the Journal of
Antimicrobal Agents states “If treatment was delayed for 7 days or more,
vancomycin failed to eradicate infection with with B. burgdorferi (the bacterial
causing Lyme disease) or B. turicate (another tick borne bacteria).

The failure of vancomycin in eradicating infections in immunodeficiant mice was
associated with the persistence of viable spirochetes in the brain during
antibiotic treatment.” For those who are not in the medical profession,
vancomycin is a very, very strong antibiotic that is usually given intravenously
after all other antibiotics have failed.

The fact that it could not eradicate Lyme disease in immunosuppressed mice who
were infected for just 7 days demonstrates significant scientific proof that the
spirochete B. burgdorferi is quite virulent and clearly refutes the Courant’s
print that “Lab specimens do not reveal evidence of Lyme bacterium in culture or
other tests” and “Lyme bacterium not known to be resistant to antibiotics.”

Moreover, the study referenced was by a researcher who is considered as on the
conservative side of Lyme disease treatment, meaning he does not advocate for
long term antibiotic use.

Those who are internet savvy do not have to look far to find multiple peer
review journal articles, patient reports, and CDC/NIH guidelines proving the
following about Lyme disease:
Lyme disease is a clinical diagnosis, with a very long, yet common, list of
presentations.
Lyme disease “blood tests” are extremely fallible and should not be used to
prove or disprove infection. They only test for certain antibodies, rather than
disease itself.

Symptoms of Lyme disease may mimic other diseases, and thus has been dubbed “The
Great Masquerader.”
Lab specimens do reveal evidence of Lyme bacterium culture in several studies
after antibiotic treatment.

Rigorous antibiotic treatment of Lyme disease has helped thousands of patients,
while under-treating the disease has maimed thousands of patients and even
killed some.

Lyme bacterium are very resistant to antibiotics, especially when in cell wall
deficient forms or cysts.

Patients who were treated too briefly, were immunosuppressed, or were treated
early with corticosteroids such as prednisone tend to have advanced and more
chronic infections of Lyme disease.

Of course citing just one study suggesting persistent infection, even by Alan
Barbour, does not mean that Lyme disease is absolutely recalcitrant, persistent,
and/or chronic…so
I have taken the liberty to include a website for readers to connect to where
they can read for themselves.

It is:
www.geocities.com/HotSprings/Oasis/6455/persistence-special-abstracts.html
Perhaps Henry Feder and his prestigious Journal of New England Medicine peer
reviewers, lick ticks, can dig their heads out of the skin of their own egos and
realize that science occurs elsewhere besides their own limited scope of reference.

Moreover, the Courant should have more balanced and credible journalism that
does not insult, and further injure, those who are sick with Lyme and other tick
borne illnesses.

The author is recovered Lyme disease patient who was treated for nearly8 years
with antibiotics. He is a nationally certified psychologist who freely gives of
his time to help and advocate for Lyme disease patients. He is credited for
helping to sponsor a bill in 1999 that now mandates insurers to cover antibiotic
treatment for Lyme disease.




Temat: prosze o pomoc dla samotnej,chorej mamy 4 dzieci!
prosze o pomoc dla samotnej,chorej mamy 4 dzieci!
Gorąca prośba o każdy rodzaj pomocy dla Pani Mirosławy z Łodzi,
mojej znajomej, która od 2 lat walczy z rakiem, oraz dla Jej 4
dzieci i wnuka, którzy są w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej,
znajdują się obecnie wręcz w tragicznym położeniu. Dostałam od Pani
Mirosławy bardzo smutny list. Na początku Pani Mirosława wszystkich
ewentualnych i życzliwych darczyńców serdecznie pozdrawia, i z góry
dziękuje za zaangażowanie oraz pomoc dla Jej rodziny.
Pani Mirosława ma 42 lata, zawsze pracowała, nawet wtedy, gdy
przeszła na rentę, chwytała się każdej możliwej pracy. W 2006 roku
stwierdzono u Niej guza płuca prawego, a w październiku 2007 roku
usunięto Jej cały płat tego płuca. Niestety, pozostała część płuca
też ulega włóknieniu i z czasem zupełnie zaniknie. Nikt obecnie nie
chce Pani Mirosławy zatrudnić, nawet znajomi, bo nie nadaje się Ona
w takim stanie zdrowia do żadnej pracy, gdyż traci przytomność i ma
problemy z oddychaniem, a ponadto choruje na błędnik, tachykardię
napadową, astmę oskrzelową, kamicę nerkową z cechami zastoju, a
niedawno zdiagnozowano u Niej guz na lewej nerce. Pani Mirosława
tylko rok po operacji miała przyznaną II grupę renty, a od stycznia
ma III grupę, chociaż stan Jej zdrowia się pogorszył. Łączny dochód
tej rodziny to 350 zł renty, 500 zł zasiłku rodzinnego i
pielęgnacyjnego na dzieci niepełnosprawne oraz 500 zł alimentów, co
razem daje tylko 1350 zł na 6 osób! Za mieszkanie, co miesiąc trzeba
czynszu płacić 320 zł oraz 300 zł za energie elektryczną (ogrzewanie
elektryczne, woda z bojlera), czyli pozostaje miesięcznie 730 zł na
życie, z czego większość pieniędzy pochłaniają wydatki na lekarstwa.
Rodzina Pani Mirosławy niestety nie ma możliwości korzystać z pomocy
okresowej w opiece społecznej, gdyż ma przekroczony o kilka groszy
dochód, ponieważ do takiego dochodu wlicza się, np. całą rentę bez
potrąceń komorniczych. Natomiast na zasiłek celowy dla rodziny Pani
Mirosławy póki, co nie było pieniędzy w MOPS-ie.
Pani Mirosława zalega z opłatami za czynsz – 2000 zł, a za energię -
800 zł; z odciągnięć komorniczych dostaje 350 zł renty. Samotnie
wychowuje 4 dzieci – córkę, która ma 22 lata i 4omiesięczne dziecko;
niepełnosprawnego syna lat 19, chorującego na sinicę obwodową i
mającego podejrzenia w kierunku padaczki; córkę 17 lat, chorą na
astmę i 6oletniego niepełnosprawnego synka, który urodził się z
wrodzonym brakiem odporności, ma astmę wczesnodziecięcą, jest
alergikiem.
Pani Mirosława apeluje do wszystkich ludzi, którzy zechcieliby pomóc
Jej rodzinie o pomoc szczególnie żywnościową, bo tego bardzo im
brakuje, pomoc odzieżową, środki czystości i jeśli taka byłaby wola
dobroczyńców, to Pani Mirosława bardzo prosi także o pomoc pieniężną
w spłaceniu zadłużenia oraz na kupno lekarstw. Apeluje również o
leki, które może ktoś z Państwa ma już niepotrzebne, niezużyte i
posiadające ważną gwarancję (np. Pulmicort dla dzieci, Berodual,
antybiotyki). Potrzebne są także pieluszki, kosmetyki itp. rzeczy
dla niemowlęcia. Pani Mirosława ma nadzieję, że może dzięki Państwa
pomocy znów zabłyśnie dla Jej rodziny słońce!
Ważną sprawą jest też znalezienie jakiegoś mieszkanka dla córki Pani
Mirosławy, która ma maleńkiego synka. Posiada Ona średnie
wykształcenie, chętnie podejmie pracę. Potrzebny jest, chociaż,
jakiś „wolny kąt”, jak to Pani Mirosława określiła, może niedrogi w
jakiejś prywatnej kamienicy w Łodzi, może nawet za darmo. A być może
ktoś by przyjął pod swój dach córkę Pani Mirosławy w zamian za
opiekę, zakupy, pomoc w domu, towarzystwo itd.? Obecnie Pani
Mirosława ze swoimi dziećmi i wnukiem żyją razem wszyscy w 6 osób w
2 pokojach z kuchnią i jest to problemem także dlatego, że zawsze
ktoś z domowników jest chory i zaraża następna osobę, i tak w kółko.
Chętne osoby do jakiejkolwiek pomocy Pani Mirosławie prosimy o
kontaktowanie się z Nią pod nr telefonu: 790 489 492. Jej adres
grzecznościowy, gdyby ktoś chciał przesłać jakieś dary:
Mirosława Jóźwiak
ul. Żeglarska 11 m 4
91-321 Łódź

Podaję także nr konta bankowego Pani Mirosławy:
WBK Bank Zachodni VI o/Łódź
83109027050000000106803408

p.s.gdyby ktos chcial wspomoc odzieza i mlekiem rodzine pani
miroslawy,
podaje potrzebne dane:
(wszyscy sa bardzo szczuplutency)
1) pani miroslawa - 42 lata, 165 cm wzrostu, nr buta 5 (38);
2) corka - 22 lata, 176 cm wzrostu, nr buta 43;
3) wnuczek - 5 miesiecy;
4) syn - 19 lat, 184 cm wzrostu, nr buta 43-44;
5) corka - 17 lat, 155 cm wzrostu, nr buta 5 (38);
6) syn - 6 lat, ubrania na wzrost 120-130 cm, nr buta 29-30.

dla niemowlecia,poniewaz jego mama bardzo wczesnie stracila pokarm w
piersiach, potrzebne jest mleko BEBIKO 2.




Temat: Most Waryńskiego a UNESCO
Dolina Elby - koło Drezna, gamoniu!
ty chyba jesteś jakimś wysłannikiem magistratu:

whc.unesco.org/en/list/1156
Dresden Elbe Valley

he 18th- and 19th-century cultural landscape of Dresden Elbe Valley extends some
18 km along the river from Übigau Palace and Ostragehege fields in the
north-west to the Pillnitz Palace and the Elbe River Island in the south-east.
It features low meadows, and is crowned by the Pillnitz Palace and the centre of
Dresden with its numerous monuments and parks from the 16th to 20th centuries.
The landscape also features 19th- and 20th-century suburban villas and gardens
and valuable natural features.

Criterion (ii): The Dresden Elbe Valley has been the crossroads in Europe, in
culture, science and technology. Its art collections, architecture, gardens, and
landscape features have been an important reference for Central European
developments in the 18th and 19th centuries.

Criterion (iii): The Dresden Elbe Valley contains exceptional testimonies of
court architecture and festivities, as well as renowned examples of middle-class
architecture and industrial heritage representing European urban development
into the modern industrial era.

Criterion (iv): The Dresden Elbe Valley is an outstanding cultural landscape, an
ensemble that integrates the celebrated baroque setting and suburban garden city
into an artistic whole within the river valley.

Criterion (v): The Dresden Elbe Valley is an outstanding example of land use,
representing an exceptional development of a major Central-European city. The
value of this cultural landscape has long been recognized, but it is now under
new pressures for change.

whc.unesco.org/en/news/265

Tuesday, July 11, 2006

The World Heritage Committee decided Tuesday to place the cultural landscape of
Dresden Elbe Valley on the List of World Heritage in Danger with a view to avert
plans by the municipality of Dresden to build a bridge over the Elbe on the site.

The Committee decided that plans to build a bridge across the Elbe would have
such a serious impact on the integrity of property's landscape that it may no
longer deserve to be on the World Heritage List. It therefore decided to
inscribe Dresden Elbe Valley on the List of World Heritage in Danger "with a
view to also consider, in a prudent manner, delisting the site from the World
Heritage List in 2007 if the plans are carried through."

The 18-km long property is an outstanding cultural landscape that integrates the
celebrated baroque setting and suburban garden city into an artistic whole
within the river valley. It was inscribed on the World Heritage List in 2004.

No site has ever been struck off the World Heritage List which numbers 812
properties declared to be of outstanding universal value in terms of UNESCO's
1972 World Heritage Convention.

=======================================

CHODZI O DOLINĘ RZEKI ELBY, GAMONIU!!

Drezno zostało zniszczone barbarzyńskimi nalotami aliantów...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 114 rezultatów • 1, 2, 3