Silnik Ford

Widzisz posty znalezione dla hasła: Silnik Ford





Temat: NISSAN PRIMERA 1.8
NISSAN PRIMERA 1.8
Moją PRIMERĄ 1.8 kombi zakupioną w czerwcu zbliżam się do osiągnięcia pierwszych 10.000 km.Ponieważ w ostatnim czasie
miałem okazję używać Renault LAGUNA i Forda MONDEO (poprzednie modele)stąd możliwość bezpośredniego porównania tych pojazdów z Nissanem i z przyjemnościa przyznam że porównanie to w moim odczuciu wypada zdecydowanie na korzyść nowej PRIMERY.
Jest w tym samochodzie kilka elementów do których niewątpliwie
należy się przyzwyczaić, od widoku przodu pojazdu poprzez
zmianę usytuowania zegarów i przesunięciu ich na środek
tablicy rozdzielczej z wygodnym jednak w użyciu skierowaniem
ich w stronę kierowcy na centralnej konsoli sterującej
pozwalającej na obsługę pozostałych układów pojazdu.
Posługiwanie się nią odwraca być może uwagę kierowcy
w pierwszym momencie kiedy to chciałoby się uważnie
przyglądać wszystkiemu co pojawia się na ekranie kolorowego
monitora.Jednak po pewnym czasie obsługa ta staje się
intuicyjna i dzięki odpowiednio dużym przyciskom nie powinna
stanowić większego problemu.A sprzężenie konsoli z telefonem
komórkowym o czym nie zdążył wspomnieć autor testu,zwłaszcza
NOKII do której jest w sposób szczegóny przystosowana to już
rewelacyjny zestaw głośnomówiący.To jest najprawdziwsze biuro
w samochodzie.Na ekranie obserwujemy kto dzwoni,dokąd dzwo-
nimy itd.Wszystko przy pomocy jednego guzika ze znakiem
słuchawki.
Co do własności jezdnych to w 100% potwierdzam opinie wyra-
żone w teście, samochód prowadzi się precyzyjnie,zawieszenie
wraz z 17 calowymi kołami spisuje się znakomicie.
Silnik wraz ze skrzynią biegów wykazują dużą elastyczność.
Nie zgodziłbym się z opinią odnośie kamery właczajacej sie
z włączeniem biegu wstecznego i pozwalającej na obserwację
pola cofania niewidocznego ani w lusterkach wstecznych
ani za pomocą bezpośredniej obserwacji.Pozwoli ona zauważyć
choćby małe dziecko które nieświadomie mogłoby się znależć
w martwej strefie za naszym pojazdem podczas wykonywania
manewru cofania.Ja zapisuję ten drobny gadżet na plus.
Cena pojazdu nie jest najniższa ale też zwróciłbym uwagę
na 3-letnią gwarancję jaką oferuje NISSAN dla swojego
produktu.
Żałuję jedynie że nie dostępna jest jeszcze wersja 2-litrowa
tego modelu z 6-biegową skrzynią biegów.Myślę że jazda
z taką jednostką dostarczy użytkownikowi nowej PRIMERY





Temat: nowy Saab 9-3 sport sedan
Gość portalu: maciek napisał(a):

> Dzięki za linki. Wszystkie przeczytałem. Zaszło pewne nieporozumienie z mojej
> winy. Rzeczywiście z mojego postu to nie wynika ale interesowała mnie Twoja
> opinia na temat tego Jaguara na tle BMW, MB, Audi.

X-Typem nie jeździłem, więc nie będę sie wypowiadać. Sprawdziłem tylko, że
napęd jest rozdzielany stale 40/60, a to już WIELE mówi. Świetny wóz, prawdziwa
konkurencja dla A4/3/C.

Przepraszam. Ja też
> patrzyłem na Saaby ale odstraszała mnie wizja tylko przedniego napędu przy
> silniku o dużej mocy.

Jak zdążyłeś się zorientować, taka wizja nie każdego odstrasza. Maja jeszcze
pomysły montowania chipów zwiekszających moc do 260KM!:o

Opowiem doświadczenie sprzed paru dni. Stanąłem w tym
> Jaguarze na światłach i widzę w lusterku światła mijania slalomujące między
> trzema pasami. Stanęło to coś obok mnie. Patrzę a to idiotycznie
ospojlerowana,
>
> czerwona Honda Civic, model oznaczony kilkunastoma literami alfabetu
stanowiące
>
> skróty nic mi nie mówiące. Alufelgi białe,szprychowe, wewnątrz widoczne na
> czerwono pomalowane szczęki hamulców. Z tyłu podwójna nakładka na rurę
> wydechową itd, itp.

A nie zauważyłeś czasem fioletowych diodek na spryskiwaczach albo neonów pod
podwoziem? ;)

Facet wyraźnie podniecony, że ma mnie obok siebie,

Magia Jaguara działa, co?;)

podkręca
>
> silnik i czekamy na zielone. Wreszcie jest, puszczam sprzęgło i już jestem za
> skrzyżowaniem a Honda jeszcze na niego nie wjechała bo przdenie koła zaczęły
> buksować z przeraźliwym piskiem. Potem facet mnie dogonił i musiał przegonić
> (silnik miał wyraźnie podkręcony)

Może miał NOS?

ale ja postanowiłem zwolnić bo zauważyłem, że
>
> jak zmieniał biegi i puszczał sprzęgło to Honda dostawała dziwnych wibracji i
> trudno było ją utrzymać na pasie ruchu. Nie wiem jakie miał hamulce, czy
> też "stuningowane" ale wolałem tego nie sprawdzać :)))Po doświadczeniach
jazdy
> Jaguarem (modelem, który jest bliźniakiem Forda Mondeo)

Na pewno mniejszy z niego bliźniak niż para Vectra&9-3.

uważam że:
>
> -Ładowanie pieniędzy dla znaczka z silnikiem o dużej mocy nie ma sensu,
> -Tuning to zabawa dla tych co mają pieniądze (choćby po to aby wymienić
> samochód po paru "wyścigach)Dobrze zaprojektowany i wykonany samochód z
dobrym
> silnikiem nie wymaga żadnego tuningu w tym równiez tzw. optycznego,

Przecież worek na śmieci na oknach i fioletowe diodki znacząco zwiększają
osiągi i walory trakcyjne.;)

> -AWD albo 4WD jest absolutną koniecznością, stabilność toru jazdy jest po
> prostu niesamowita, samochód "płynie po drodze",

Wiem coś o tym:)

> -Turbodoładowanie nie zastąpi silnika, który moc ma z naturalnej pojemności,

Niektórzy wolą chipowanie silników;)

> -Wszelkie gadzety niby podnoszące moc silnika to tylko wyciąganie pieniędzy.
>
> Na koniec powiem coś co mało się przewija na tym forum. Po doświadczeniu
jazdy
> tym Jaguarem, zrozumiałem czym jest przyjemność z jazdy. Nie jest nią
> posiadanie podkręcowanego silnika w ospojlerowanym samochodzie aby z piskiem
> opon ruszać spod świateł. Nie jest też nią pogoń za każdym gadżetem, który
niby
>
> podnosi moc silnika. Jest nią jazda w samochodzie, który "płynie" po drodze
bez
>
> niepotrzebnej szarpaniny. Płynie bo jest odpowiednio zaprojektowany i
zrobiony,
>
> posiada dobry silnik, zawieszenie, napęd itd. Do tego zamiast muzyki techno
czy
>
> rocka lepiej posłuchać klasyki.

Albo jazzu;)
Tego też się nauczyłem. Jest tylko jeden
> problem, za tą przyjemnośc trzeba niestety zapłacić ale lepiej tak wydać
> pieniądze niż ciąłe kupowanie niepotrzebnych dodatków, których pożytek jest
> watpliwy.

Diody, neony i folia na oknach to "niezbędne atrybuty każdego samochodu!;)

> Pozdrawiam
> PS podszywać się nie zamierzam, to był wypadaek pzry pracy.

Sam już nie wiem. Ty już masz tego X-Type'a czy nie? A jak masz to Sport czy
High? Jak się jeszzce zastanawiasz, to spróbuj z A4 3.0 quattro, 333xi, C320
4matic. Może nie tak stylowe, ale też mają w zanadrzu sporo atutów.

Widzę, że też lubisz "cruising", dlaczego więc nie spróbowałeś automatu?
Pozdrawiam

P.S. Maćku jesteś jednym z kilku tutaj, którzy wiedzą "o co chodzi". Zgadzamy
się w zadziwiająco wielu kwestiach.
Pozdrawiam






Temat: nowy Saab 9-3 sport sedan
Dzięki za linki. Wszystkie przeczytałem. Zaszło pewne nieporozumienie z mojej
winy. Rzeczywiście z mojego postu to nie wynika ale interesowała mnie Twoja
opinia na temat tego Jaguara na tle BMW, MB, Audi. Przepraszam. Ja też
patrzyłem na Saaby ale odstraszała mnie wizja tylko przedniego napędu przy
silniku o dużej mocy. Opowiem doświadczenie sprzed paru dni. Stanąłem w tym
Jaguarze na światłach i widzę w lusterku światła mijania slalomujące między
trzema pasami. Stanęło to coś obok mnie. Patrzę a to idiotycznie ospojlerowana,
czerwona Honda Civic, model oznaczony kilkunastoma literami alfabetu stanowiące
skróty nic mi nie mówiące. Alufelgi białe,szprychowe, wewnątrz widoczne na
czerwono pomalowane szczęki hamulców. Z tyłu podwójna nakładka na rurę
wydechową itd, itp. Facet wyraźnie podniecony, że ma mnie obok siebie, podkręca
silnik i czekamy na zielone. Wreszcie jest, puszczam sprzęgło i już jestem za
skrzyżowaniem a Honda jeszcze na niego nie wjechała bo przdenie koła zaczęły
buksować z przeraźliwym piskiem. Potem facet mnie dogonił i musiał przegonić
(silnik miał wyraźnie podkręcony) ale ja postanowiłem zwolnić bo zauważyłem, że
jak zmieniał biegi i puszczał sprzęgło to Honda dostawała dziwnych wibracji i
trudno było ją utrzymać na pasie ruchu. Nie wiem jakie miał hamulce, czy
też "stuningowane" ale wolałem tego nie sprawdzać :)))Po doświadczeniach jazdy
Jaguarem (modelem, który jest bliźniakiem Forda Mondeo) uważam że:

-Ładowanie pieniędzy dla znaczka z silnikiem o dużej mocy nie ma sensu,
-Tuning to zabawa dla tych co mają pieniądze (choćby po to aby wymienić
samochód po paru "wyścigach)Dobrze zaprojektowany i wykonany samochód z dobrym
silnikiem nie wymaga żadnego tuningu w tym równiez tzw. optycznego,
-AWD albo 4WD jest absolutną koniecznością, stabilność toru jazdy jest po
prostu niesamowita, samochód "płynie po drodze",
-Turbodoładowanie nie zastąpi silnika, który moc ma z naturalnej pojemności,
-Wszelkie gadzety niby podnoszące moc silnika to tylko wyciąganie pieniędzy.

Na koniec powiem coś co mało się przewija na tym forum. Po doświadczeniu jazdy
tym Jaguarem, zrozumiałem czym jest przyjemność z jazdy. Nie jest nią
posiadanie podkręcowanego silnika w ospojlerowanym samochodzie aby z piskiem
opon ruszać spod świateł. Nie jest też nią pogoń za każdym gadżetem, który niby
podnosi moc silnika. Jest nią jazda w samochodzie, który "płynie" po drodze bez
niepotrzebnej szarpaniny. Płynie bo jest odpowiednio zaprojektowany i zrobiony,
posiada dobry silnik, zawieszenie, napęd itd. Do tego zamiast muzyki techno czy
rocka lepiej posłuchać klasyki. Tego też się nauczyłem. Jest tylko jeden
problem, za tą przyjemnośc trzeba niestety zapłacić ale lepiej tak wydać
pieniądze niż ciąłe kupowanie niepotrzebnych dodatków, których pożytek jest
watpliwy.

Pozdrawiam
PS podszywać się nie zamierzam, to był wypadaek pzry pracy.



Temat: WASZE WRAŻENIA Z KUPNA NOWEGO AUTA ...
No to może teraz ja trochę o swojej transakcji.

> Ile czasu poświęciłeś na rozeznanie oferty ?

Ok. 2 tygodnie.

> Jakie salony odwiedziłeś ? Które możesz polecić ?

Rozważałem, rozmawiałem i miałem okazję jazd testowych:
- Volvo S40 w wersjach "urodzinowych" z benzyną 1.8 i diesel (Volvo Polska,
Piaseczno) - polecam: fachowo, profesjonalnie, kawka, ciastko, dali mi 2 wozy
do jazdy jeden benzyna drugi diesel.
To co mnie "zcieło z nóg" to fakt, że wszystko przeliczają po kursie Euro z
dnia sprowadzenia wózka. A że tydzień po jazdach testowych złotówka "poszła w
dół", więc miła Pani powiedziała mi że moje wymarzone autko zamiast 88.000 zeta
będzie kosztować 94.000 ;)

- BMW 300-tka w wersji Compact (ale to było tylko z czystej ciekawości)
To był salon Smorawińskiego. Miła obsługa ale gdy chcemy coś ponad "standard"
zaczynają się "schody" dla naszego portfela.

- Toyota w Piasecznie ("Chodzień") Miałem po raz drugi smaka na Avensisa.

- Honda też w Piasecznie - po sąsiedzku z Chodzieniem. Ponowny zapał na Accord'a

- Citroen C5 w wersji benzyna; Diesel HDi niestety nie, bo to nieosiągalne
ponad 100.000 (nowy salon przy Al.Krakowskiej). Bardzo miły salon i fachowa
obsługa, niestety auta z silnikiem na jaki mnie było stać nie było do jazdy
testowej.

- Peugeot 406 (Płowiecka)
OK, ale szkoda że nie mieli w salonie 307-ki SW. Gdyby tak było, pewnie bym
teraz miał innego nicka ;-)

- Ford Mondeo (OMC-Motors)
"Jaki Pan sobie życzy kolor ? ....Mamy każdy, byleby był to czarny, czerwony
lub biały..." ;-) To żart z czasów kiedy kupowałem "Escort'a".

- VW Passat (Auto-Viva na Połczyńskiej)
Jazda testowa od ręki. Na placu za salonem praktycznie wszystkie wersje.

> Co ci się podobało a co nie ?

- Volvo, przeliczanie cen z Euro przypomina grę giełdową i towarzyszące temu
nerwy. Zdecydowanie nie dla mnie.

- Toyota, Chodzień. Po raz drugi (pierwszy był w 1997 roku) totalne zero
zainteresowania ze strony sprzedawców, skwitowanie moich pytań odnośnie
wersji: "Ze Avensis to już model wycofywany... (lipiec b.r.) i jest tylko 1
sztuka gdzieś na pd. Polski na którą musze poczekać". Oczywiście zero
konfiguracji.

- Honda, Piaseczno. To przykład szczytu olewajstwa klientów. Rónież po raz
drugi (pierwszy w 1997) okazało się, że postałem sobie w pustym salonie 5 minut
i wyszedłem.

- Citroen, Peugeot i Ford, OK i bez większego zdziwienia.

> Co ... zmieniło twoją decyzję ?
- Volvo, zmienne ceny w PLN
- BMW, samochód w wersji 318 Compact okazał się za ciasny.
- Toyota i Honda w Piasecznie, bez komentarza >:-(
- Citroen, brak auta do jazdy próbnej z silnikiem który mnie interesował,
rozczarowanie po obejrzeniu wykończenia wnętrza C5-tki w wersji topowej bez
skóry(wszechobecny plastik)
- Peugeot, brak wersji tapicerki, troche dziwne skojarzenia 406-tki z TAXI ;-)
Brak w salonie 307-SW, to naprawdę był niewypał.

> Co podtrzymało.... twoją decyzję ?

- VW i AutoViva i Passat. Starannie i estetycznie wykonany samochód z
oszczędnym silnikiem TDI. Bogate możliwości wyboru kolorów lakieru i tapicerek.
Auto testowe od ręki w wersji z silnikiem jakim byłem zainteresowany.

> Na co zwracałeś szczególną uwagę dokonując wyboru ?

1. Oszczędny silnik (sporo jeżdzę ok. 35-40 tys. km/rocznie)
2. Wielkośc auta, "moje-niezbędne" wyposażenie
3. Stała cena w PLN
4. Możliwość jazdy testowej
5. Czas oczekiwania na auto (u mnie 7 dni)

> Czy próbowałeś się "targować" z dealerem ? Co dał ci w zamian ?

W promocji było ubezp. w cenie samochodu, ale to nie był dla mnie argument, bo
na to samo wychodzilo mi z moimi zniżkami. Lecz kiedy - po 3 telefonie dealera
do mnie z pytaniem o zakup, który odkładałem... - dołożono mi w cenie odbiornik
Gamma z CD, 4 dodatkowe głośniki, rolete tylnej szyby, automalarm z antynapadem
+ blokada skrzynki biegów - przekonały mnie.

> Co cię zdziwiło a co zaskoczyło podczas poszukiwań ?

Porównując swoje zmagania sprzed 4 lat, kiedy kupowałem poprzedni samochód, to
niewiele. No może nowy salon Cytryny który robi wrażenie. Reszta bez zmian,
szczególnie niemile utrwalił mi się w pamięci "duet" Toyota-Honda w Piasecznie.
Tam klient to intruz.



Temat: KLUB NOCNYCH MARKOW - XXXIII
Jutka, całą noc szukałem dla Ciebie samochodu. Znalazłem!!
"Ford Capri Rok 1993 (squadak) (wielokrotny)
Silnik 2.0 105KM (w papierach 1.3) ale rzaden policjant ani inspektor ani
rzeczoznawca sie nie kapnie, silniki sa identyko

Kolor Granatowy perlowy, a moze ciemnozielony, a moze bordowy, sam nie wiem to
zalezy z ktorej strony sie patrzy na pewno przewaga granatowego

Czy sa slady korozji ... hm ... sa jeszcze zdrowe miejsca, zaskocze was:
podloga i progi

Skzynia biegow 4, biegi ciezko wchodzily i zgrzytalo podczas wrzucania ale
jezdzilem dalej dopuki chrupnelo i zostalem na srodku skrzyzowania z drazkiem w
reku (ale obciach, jechalem z laską)

Akumulator mi ukradli

Tlumik byl skorodowany i odpadl mi gdzies tydzien przed wypadkiem ze skrzynia,
dodam nieorginalny od wartburga, pasuje jak znalazl (moge dospawac koncowke z
napisem Remus - lekko skorodowana ale zawsze to Remus)

Instalacja gazowa: bylem w servisie i za nowa chcieli 1300 z montarzem, wiec
kilka dni majsterkowania i sam zrobilem z bojlera, starej butli po Co2,
przewodow spawalniczych i czesci z kuchenki, brak atestu i nie wpisana do
dowodu, ktoregos dnia uchylilem bagaznik i pochwalilem sie sasiadowi co
zmajstrowalem, nastepnego dnia obudzila mnie policja i brygada saperska,
ewakuowali caly budynek i zabrali samochod na lawecie, samochod oddali po
wymontowaniu mojej instalacji, zaplacilem taki mandat ze akurat starczyloby na
nawa instalke, Jak ktos chce to moge mu ja z powrotem zainstalowac, mnie to
obojetne.

Szyberdach: jest, troche cieknie, ale minimalnie, 3 reczniki zostawione na
siedzeniach starcza

Opony... hm... bierznik .. hm.. nazwijmy to tak rasowe slicki

Zderzaki: cynkowskie od poloneza caro (rozpoznali je w 3 warsztatach -
orginalne)

Najwazniejsze pytanie co trzeba zrobic: .. hm.. niewiele.. tylko blachy,
lakier, skrzynia, silnik, opony, hamulce, zawieszenie i tapicerka.

Tapicerka: ... hm... bardzo ladna dopuki nie wymontowalem swoich 10 glosnikow w
drzwiach bocznych teraz sa dziury ale minimalne, moge je zamontowac z powrotem

Tylan polka: ... nie ma, wozilem tam 4 wzmacniacze Kenwooda i 2 subwoofery po
38cm srednicy, ale sprzedalem koledze do BMki bo od basow szpachla mi sie
wykruszala z blotnikow

Pedaly aluminiowe (znaczy nakladki)

Pod lusterkiem wisi plyta CD Popcorn Hits 2000 (podobno zmniejsz to odczyt na
radarach) - w razie czego mozna se wrzucic do sprzetu, niech pocyka (Aqua,
Stachurski te sprawy)

UWAGA kierownica UWAGA RS, sportowa, tuningowana, nie do kupienia, rarytas

Nalepka na tylnej szybie: SONY the art of entertainment

Nalepka na przedniej szybie: FORD MOTORSPORT

Nalepka w komorze silnika: KN i Sparco

Wycieraczki nie dzialaja (silniczek trafiony)

Z tylu byly dwie anteny 1,5 metra zamontowane nad tylnymi swiatlami, ale nigdy
nie mialem CB wiec odkrecilem

Instalka ma niezly bajer - mozna odpalic bez kluczyka - sam zrobilem, bo po
kielichu czesto gubilem kluczyk na dyskotece (jest tez ukryty wylacznik ha ha
ha)

Chcialem zamowic chromowane nakladki na blotniki ale nie bede robil wsi -
widzialem takie u taksiazy

Na koniec was zaskocze: wazny przeglad i OC do listopada

Ile przejedzie, spokojnie zrobi jeszcze 100tys (na pace innego samochodu),
chyba ze maly remoncik ale nie powinien byc wiekszy jak 300zl

W obrebie 10km dopchne na wlasny koszt (a co mi tam)

Sprzedaje bo sie kurzy ale z bolem, bo sie przywiazalem do tego samochodu, tyle
dyskotek objechalem ...

Troszczymy sie o Ciebie Jutka. Doceniasz to? ))))))))




Temat: Amerykanie zostaną w Iraku cztery lata
Amerykanskie auta w Ewropie
Gość portalu: Bnadem napisał(a):

> Gość portalu: meerkat napisał(a):
>
> > Gość portalu: Bnadem napisał(a):
> >
> > > Gość portalu: meerkat napisał(a):
> > >
> > > > Gość portalu: olo napisał(a):
> > > >
> > > > > Amerykanie zapomnieli zabrać ze sobą napalm. Byłoby krócej.
> > > >
> > > > Napalm nie jest potrzebny. Bedzie taniej jak znajdziemy BCh Sadd
> ama :
> > )
> > >
> > >
> > >
> > > Kto go ma znaleźć - sama nędza: CIA i reszta... Sorry, ale sam bym
> się
> > > ucieszył z jego śmierci (wtedy nikt nie mówiłby, że to bandycka
> > prosaddamowska
> > > kampania, a poza tym uzbierało mu się ...). 25 ataków dziennie - i co
> ,
> > Saddam
> > > rozdaje potem kasę? To powstanie - nie daj Boże drugi Wietnam, bo dob
> rze
> > życzę
> > > Irakijczykom, a Amerykanie jak zwykle będą masakrowali cywili, by osz
> czędz
> > ić
> > > swoich...
> > > I tak USA przeżrą tę ropę i zaczną zdychać - największa na świecie
> > > (cywilizowanym) energochłonność gospodarki - ten sam pattern przerabi
> ali
> > > sowieci - nawet cała tablica Mendelejewa w kopalnich nie pomogła...
> > > Powiedz mi, gdzie na świecie jeździ się amerykańskimi samochodami - b
> o w
> > > Europie uchodzą za wadliwy złom... Jak kupujesz gablotę i szarpniesz
> się n
> > a
> > > Chryslera, to cię zabiją śmiechem i powiedzą, że kupuje się Japońca,
>
> > Niemca,
> > > albo PSA...
> >
> > Od ropy juz zaczynamy odchodzic, Na ulicach coraz wiecej hybryd ; pojawiaj
> a
> > sie juz nawet pierwsze auta na ogniwa paliwowe, wiec nie wylewaj krokodyli
> ch
> > lez. Po drugie szereg samochodow, ktore okreslasz jako europejskie lub
> > japonskie jest w rzeczywistosci od lat wlasnoscia amerykanska czesciowo, j
> ak
> > Mazda, lub calkowicie (jak Opel czy Jaguar). Moi koledzy z RFN kupowali n
> p.
> > namietnie Forda Probe, ktory byl tam dostepny. We Francji i w Polsce (nie
> > mowiac o UK) widzialem wiele Jeepow i Chevy Blazerow. Corvette jest
> > nieosiagalnym marzeniem wielu mlodych Europejczykow. Lincoln Towncar lub
> > Cadillac Eldorado to z kolei obiekt pozadania zamoznych 50latkow.
> >
> > P.S. Zabawne ze wykpiwasz Chryslera, bo to akurat, odwrotnie, nie
> amerykanski,
> > a NIEMIECKI samochod, bo Chrysler juz od paru lat jest wlasnoscia Deimlera
> ,
> > ktory wprowadza tam wlasna technologie :)))
>
>
> Koncern, a marka to coś innego: Renault ma większość akcji Nissana, ale o
ile
> nissana kupiłbym, to renault - nie daj Boże. Dobrze wiesz, że "hybrydy" to
> nawet nie promil. Co zaś się tyczy marzeń Europejczyków, to mamy
> powiedzenie" "Fiat to grat, a ford to jego brat".
> ...a ford i tak jak na amerykański złom ma niezłe notowania...
> Rok temu chcieliśmy kupić drugi samochód - jakiegoś kompakta i to najlepiej
> używanego, bo Polska to na razie nie jest kraj tanich kredytów... Według
> katalogów najlepszy byłby Neon - spory, wygodny, dobre parametry i tani.
Kolega
>
> samochodziara (ja jestem trochę cienki w tej branży - powtarzam zasłyszane
> mądrości) wyśmiał mnie:
> -usterkowy
> -Amerykanie z uporem maniaka stosują komponenty opisane w calach (nawet
Brytole
>
> już tego nie robią), w związku z czym każda część musi być sprowadzana na
> zamówienie; co więcej, z nieznanych powodów śruby odkręcają się w drugą
> stronę...
> - żre paliwo jak fiat...
> -serwis to pojęcie ze sfery marzeń
> -żywotność - w granicach błędu statystycznego..
> Sorry, podobało mi się "Crime Story" i gabloty w filmie, ale muszę
jeździć
> czymś realnym...

Rozumiem ze amerykanskie smochody ( z wyjatkiem Opla budowanego wylacznie na
rynek europejski) sa na Polske za drogie i za duze (trudnosci z parkowaniem).
Ja jezdzilem przez wiele lat Hondami roznego typu, i bylem bardzo zadowolny z
jakosci, tyle tylko, ze one wszystkie sa budowane w USA przez amerykanskich
robotnikow, tch samych co robia Forda, Cadilaca i Town Cara. Poniewaz w miare
uplywu lat zrobilem sie bardziej wygodny kupilem rok temu amerykanska duza
gablote i jak dotad jestem b. zadowolony. Sztywny( ale z regulowanym
zawieszeniem),mocne blachy, cichy (V12) i mocny silnik (300 KM). Nawet pali
stosunkowo nieduzo: wyciagam ok 21 mil z galona.




Temat: VW PHATEON - czyli wrażenia z ...
dreaded88 napisał:

> Kwestia tradycji... Land Cruiser to jedna z najbardziej zasłużonych i
> długowiecznych wielopokoleniowych rodzin modeli ( produkuje się je chyba od
lat
>
> 50., nieprawdaż ? ).

Zaczęli je robić dla amerykańskiej armii walczącej w Korei pod egidą ONZ, co
wtedy uratowało Toyotę.

Touareg będzie sprzedawany z otwartą przyłbicą.
> Mimo wszystko nie porównywałbym sportowych Toyot z monstrami, które VW
> wypuszcza pod markami Bugatti, Lamborghini czy Bentley. To wszak konkurencja
> dla Ferrari, Maserati, Aston Martina.

Oczywiście że nie. Ale pisałem tylko że VW nie stać nawet na produkcję i
sprzedaż auta w stylu Celicy pod własną marką. Nie mówiąc o MR2, Suprze, Soarer
itd itp. Natomiast co tak naprawdę mają wspólnego te starożytne i klasyczne
marki robiące od lat wspaniałe samochody z VW ? Tylko tyle że VW akurat w
pewnym momencie miał wystarczająco dużo kasy i wystarczające wpływy czy układy
żeby je przejąć. Czy coś do nich wniósł ? A cóż mógłby wnieść ludowy VW co
ulepszyłoby w jakikolwiek sposób modele Bentleya czy Lambo ? Jakimi
doświadczeniami mógł się podzielić ? Z produkcji Golfa ? Te marki produkowały i
produkują wciąż WŁASNE wspaniałe samochody, tyle że teraz zarabia na tym VW.
Więc to nie jest tak że VW wypuszcza swoje modele pod tymi legendarnymi markami
tak jak napisałeś...
Podobnie jak dotychczas jedynym terenowym doświadczeniem VW był Golf Country.
Sorry, ale nie mogę się powstrzymać BUHAHAHAHA

Z całym szacunkiem dla Toyoty ( np. dla
> pięknego roadstera V8, 4.5 l, który ma się niedługo pojawić ) - mniemam, że
nie
>
> zaufanie do niej nie jest tak wielkie, żeby udało jej się zdziałać coś na
rynku
>
> pojazdów kosztujących po 200-300 tys. Euro. Nawet Mercedes żeby powalczyć z
RR
> posunął się do wskrzeszenia dawno zmarłej marki.

Zgadzam się. To już nie jest klasa luksusowa jak S-klasse czy LS 430. To klasa
High End. Tak jak sprzęt dla audiofili. Tu mało kto może wejść. Nawet MB jak
napisałeś. Marka pod którą mogą być sprzedawane tego typu auta musi mieć bardzo
długą historię i dużą legendę. Jednym słowem, musi być to stara marka
europejska, bo tu zaczęła się motoryzacja i japończycy ani amerykanie nie mają
odpowiednio starych marek. Są to marki ze 100 letnią tradycją... Tu nikt inny
nie da rady.
Ale jednak Toyota chociaż tylko na rynku wewnętrznym oferuje auto tej klasy
pod własną marką. Podobnie Nissan z modelem President, chociaż tylko z
silnikiem V8, ale to ta klasa. Chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę że poza
Japonią te auta nie mają racji bytu. W Europie jeździ chyba tylko 1 Century.
Jeździ nim szef centrali Toyoty na Europę chyba w Bruxeli.

>
> Płyta podłogowa Mazdy 6 jest chyba taka sama jak w Mondeo, Nissanowi przy
> Primierze trochę Renault pomogło, nie wiem jak jest z systemami typu ABS,
> wtryskami itp., czy firmy w rodzaju Boscha nie sięgają aż do Japonii.
> Globalizacja...

Racja, ale w przypadku Mazdy i Nissana wiązało się to z ich przejęciem przez
Forda i Renaulta. Teraz muszą korzystać z pewnych technologii nawet jeśli są
gorsze od ich własnych. Natomiast VW nie przejęli japończycy żeby do niego
wsadzić swój automat. Widocznie po prostu był lepszy i może też tańszy... Co do
Boscha to japończycy korzystają z jego patentów ale chyba tylko w modelach
robionych na rynek europejski. Zresztą diesle się raczej nigdzie indziej nie
sprzedają. Jeszcze trochę w Japonii, ale wątpię żeby diesle sprzedawane w
Japonii były oparte na CR Boscha... Chociaż mogę się mylić.

>
>
> W silnikach ciężarówek czy czołgów bezpośredni wtrysk był zdaje się jeszcze
> przed 1984 :-) Upór VW przy TDI jest zaiste zadziwiający, chcą się dorobić
> takiej specialite de la maison jak Wankel w Maździe :-) ? Chociaż chyba
wiele
> gorsze od CR te jednostki nie są.

Nawet mniej palą od CR, ale chyba możliwości dalszego rozwoju TDi są
niewielkie. To tak naprawdę zwykły diesel + turbo z b.wysokim ciśnieniem
doładowania + intercooler. CR ma przyszłośc - jest już CR II. Silniki te są
cichsze od TDi, mają mniejsze wibracje, mniej klekoczą. Głównie chodzi o lepszą
kulturę pracy i większe możliwości rozwoju tej techniki. Z czasem też będą
palić coraz mniej i mniej i mieć coraz więcej koników...

Pzdr




Temat: Honda Accord 2003
prosze bardzo, moje spostrzezenia po przejechanych 15 000 KM:

1. Silnik
Zero wibracji (jakby nie obrotomierz to na luzie bys nie wiedzial ze silnik
chodzi:), nie slychac go tez prawie wogle az do 3000 obr, potem kreci sie az do
7000 obr i caly czas dzwiek jest super (nie wydaje sie ze rzezi z wysilku).
Duzy moment obrotowy, po miescie jezdzisz sobie na trojce prawie caly czas,
osiagi tez ma super (do 100 w 8.5 s). Przy Xedosach powyzej 130 000 km
przebiegu z zewnatrz slychac nieprzyjemne klekotanie na biegu jalowym. Jest to
wada konstrukcyjna wszystkich Xedosow 6 ale nie ma wplywu na zuzycie silnika
(ale wkurza jak ktos lubi SAMOCHODY a nie DIESLE:) wewnatrz nie poczujesz tego.
2. Spalanie

srednio po Warszawie 10 Litrow na 100 km. Przy ostrej jezdzie 14 litrow.
Najmniejsze na trasie Rimini-Warszawa wyszlo 6.5 litra ale jechalem prawie caly
czas rowno 100 km/h i delikatnie.

3.Komfort

Super wyciszony, nic nie klekocze w srodku bo plastiki sa the best (ale to jest
sprzet japonski ZMONTOWANY w Japoni wiec trudno sie dziwic), sa seryjnie rozne
bajery typu podswietlenie stacyjki na niebiesko, podswietlenie zamkow w
drzwiach od zewnatrz (zeby trafic w dziurke:), elektryczne siedzenie kierowcy,
skorzana kierownica i galka drazka standardowo. Trzeszczy siedzenie kierowcy
(podobno we wszystkich), super zawieszenie (w porownaniu z carina E to niebo a
ziemia), na zakretach sie wogle nie wychyla a jednoczesnie dziury wybiera po
prostu super. od 1994 masz w standardzie cruise control, wogle zreszta samochod
ma standardowo wszystkie duperele typu halogeny, elektryczna antene, 5 alufelg
ze stopu tytanowo- wanadowego, wszystkie szyby elektryczne, lusterka
elektryczne, 5 glosnikow itd., wersja z jasna skora w srodku fajnie wyglada,
ma tez dwukolorowa deske, nowsze roczniki maja chyba tez podgrzewany fotel
kierowcy i lusterka. Z przodu miejsca bardzo duzo ale... z tylu raczej malo.

3. Osiagi

idzie rowno z lexusem es300:)))))

do 100 w 8.5 s wedlug katalogu, sam nie mierzylem ale zadko sie zdarza szybszy
na swiatlach,

max predkosci (moja proba) 230 km/h pod Drezdnem. katalogowo 210 km/h

4. Przeglady

ja nie robie w ASO mazda tylko u znajomego wiec nie narzekam, ogolnie zwrocic
trzeba uwage zeby olej wymieniac czesto (co 10 000 km), a jak nie chcesz tego
klekotania z punktu 1. to co 5000 Km (na nowym oleju nie klekocze). oglnie
warto wkladac czesci nie oryginalne ale zamienniki ALE TYLKO JAPONSKIE!!! np.
tarcze (nie japonskie juz mam do toczenia), uwazaj na wersje z automatem !!! to
jest skrzynia Forda i sie czesto psuje!!! lepiej brac manual bo japonski.

podsumowanie:

super sprzet, nie wiem na co go zamienie, chyba poczekam az sie zestarzeja
pierwsze roczniki Lexusow is200 bo nie widze innego samochodu godnego do
zastapienia xedosa (pod wzgledem wygladu to juz wogle nawet is200 wysiada w
przedbiegach:), no moze nowe BMW 3 jest porownywalnie ladne, jak cos cie
jeszcze interesuje to napisz

Pozdrawiam



Temat: GOLF IV Variant - wrażenia po 11 500 km.
GOLF IV Variant - wrażenia po 11 500 km.
Natchnąłem się wątkiem vd o Stilo i spróbowałem sam podsumować.
Przyznam że przymierzałem się do Stilo, ale po pierwsze w kwietniu, kiedy
kupowałem Golfa, Fiat nie miał jeszcze wersji kombi. Dzisiaj nie żałuję bo
Stilon SW Combi to paskudztwo. Po drugie Golf był wówczas w promocji kupiłem
rocznik 2001 ze znaczną obniżką. Kosztował grubo poniżej 50 000 zł (w tym
kredyt 1%, ubezpieczenie gratis i liczne dodatki).
Główni rywale wypadali finasowo gorzej : Focus Combi i Astra II Combi. Wizyty
w salonach Forda i Opla nie przyniosły żadnych propozycji obniżki ceny, więc
wybrałem GOLF IV Variant 1,6 16 V 105 KM.

Od kwietnia do chwili obecnej zrobiłem 11 500 km.
Silnik : 1.6 16v - dynamika zadowalająca. Silnik 1,4 75 KM to w przypadku
Golfa IV i to Kombi byłby niewystarczający. Mam okazję czasami nim jeździć
(samochód ojca).
Przyspieszenie na światłach mogłoby być lepsze, czasami trzeba go żyłować. Na
trasie wyprzedzanie na 5 biegu bez problemu, czasami trzeba jednak redukować
na 4.

Spalanie w Golfie średnio 7-7,5 l, na trasie przy prędkości 80-90 km/h 5,8-
5,9 l, przy prędkości 140-150 km/h – 8,4 l/100km. Max. Jechałem w Niemczech
195 km/h.
Leję 95 oktan, w instrukcji pisze że należy stosować 98 ew. 95, co spowoduje
spadek mocy. Kilka razy wlałem 98 i nie widziałem różnicy, zwiększyło się
jedynie spalanie.

Skrzynia biegow. Powiem jak vd „bajka”. Biegi, w tym wsteczny, wchodzą
precyzyjnie i płynnie. Lewarek odpowiedniej długości :-).

ukl. jezdny: twarde zawieszenie, na zakrętach nie przechyla się, dobrze
trzyma tor drogi. Rewelacyjne hamulce z ABS, tarcze przód i tył.

Siedzenia bardzo wygodne nawet na dalsze trasy. Kiedyś miałem Corsę, może złe
porównanie, ale po trasie pow. 300 km wychodziłem połamany. Bardzo podoba mi
się niebiesko podświetlana deska. Pod kolor dokupiłem CD Blaupunkta.

Do tej pory nie miałem żadnej usterki, ale to zbyt mały przebieg żeby robić
fachową analizę. Nie jestem też fachowcem. Wiem jedynie, że zbliża się
nieuchronnie I przegląd po 15 000 km.

Co do mankamentów muszę przyznać, że marnie, nawet bardzo marnie Golf wypada
pod względem wyposażenia seryjnego ze swoimi konkurentami. No może poza Astrą
II, gdzie trzeba dokupić ABS i druga poduchę.
Wersja bazowa Golfa ma jedynie : wspomaganie, ABS, 2 poduchy, Variant
dodatkowo relingi dachowe, większe koła 15, asymetrycznie dzielone siedzenia.
Moim zdanie dzisiaj VW powinien dorzucić trochę więcej elektryki. Co prawda
dali mi za darmo alarm i centralny, ale to już niefabryczne wyposażenie.
Aluski kupiłem w Gorzycach w tamtejszej fabryce po 228 zł sztuka. Polecam.

Reasumując uważam że samochód wart zainteresowania, ale przy zakupie ze
znacznym upustem. Zakup dodatkowych opcji w tym pakietów i klimatyzacji to
już zdzierstwo i pazerność koncernu. Inne koncerny są o wiele tańsze.




Temat: Centrum życia do godz. 22.00 :-)
pawel.zary napisał:

> Anglicy wprowadzili ustawę (na skutek lobbyingu właścicieli dyliżansów), że
> przed kazdym pojazdem mechanicznym

To prawda, byl to Red Flag Act z 1865 a wiec zanim jeszcze Daimler i Benz
wymyslili samochod z silnikiem o spalaniu wewnetrznym

> (pojawiły sie pierwsze samochody)

no wlasnie, ze nie. W UK Red Flag Act pojawil poniewaz na drogach pojawily sie
dylizanse parowe i lokomobile i abstrahujac od lobbinigu tradycyjnego tansportu
to te halasujace maszyny ziejace dymem i para faktcznie ploszyly konie a przede
wszystkim niszczyly macadamowskie drogi. No ale przede wszystkim byly
konkurencja dla spolek kolei zelaznych, w ktorych zarzadach zasiadali wysoko
ustawieni ludzie a i spolki te dysponowaly ogromnymi srodkami, zatem nie w smak
im byla konkurencja, ktorej uciazliosc latwo bylo ludziom pokazac.

> musi biec człowiek z czerwoną horągiewką (dla bezpieczeństwa).

W sumie to nie biegl, ino szybko szedl, bo predkosc poza miastem to 4 mil/h (6
km/h) czyli najwyzej trucht a w miescie tylko 2 mile/h (3 km/h)

> To zablokowało rozwój motoryzacji na wyspach i dlatego NIEMCY
> sa dzisiaj potega motoryzacyjną, bo oni takiej ustawy nie uchwalili (może
> właściciele dyliżansów dawali za małe łapówki???) :-)))

Nie, nie! Red Falg Act uchylono 14 listopada 1896, czyli wlasnie wtedy gdy na
ulicach samochody zaczynaly sie dopiero pojawiac (wynalazek Daimlera i Benza z
1883 r. dopiero w l. 90 XIX w. na skutek wielu okolicznosci zaczal sie
upowszechniac). Odbyl sie wtedy rajd z Londynu do Brighton (najwiekszego
nadmorskiego kurortu), ktory jest do dzisiaj organizowany jako rajd oldtimerow
(biora w nim udzial nawet konstrukcje pamietajace ten pierwszy rajd). A Niemcy
wcale nie dominowaly w motoryzacji w pierwszej polowie XX w. ani pod wzgledem
mysli technologicznej (wiekszosc niemieckich firm motoryzacyjnych korzystalo z
obcej mysli technologicznej: brytyjskiej - chocby pierwszy samochod BMW Dixi
czyli Austin 7, amerykanskiej Opel, Ford, francuskiej czy czeskiej - Stoewer,
Borgward a nawet Ferry Porsche skopiowal w duzym stopniu swojego KdF - "Garbusa"
od czeskiej Tatry) ani pod wzgledem ilosci produkowanych samochodow. Jedynie
Mercedesa ze swoimi sprezarkami mozna uznac w dudziestoleciu miedzywojennym za
firme naprawde innowacyjna. Dlaczego dzis brytyjska motoryzacja wyglada, jak
wyglada to temat na dluzsza dyskusje ale Niemcy wygrali przede wszystkim dzieki
organizacji produkcji i wlasciwemu marketingowi (dlaczego Polacy uwazaja
niemieckie samochody za solidne chociaz calkiem nowe VW, Fordy a zwlaszcza Ople
nosza widoczne slady korozji a warsztaty pelne sa niemieckich pojazdow?) a nie
dzieki technologii, nawet dzis najdrozsze niemieckie samochody nie sa zbytnio
technicznie innowacyjne, a wiele rozwiazan reklamuja jako epokowe rozwiazanie -
chocby BMW z systemem Vanos :-) Rozwizanie to znane jest od dawnien dawna jako
system zmiany faz rozrzadu i stosowany jest przez Alfa Romeo od poczatku lat 80.
ale nikt tego nie reklamuje jako Neuheit w kolorowym pismie nalezacym do
koncernu Bauera czy innego Passauer Presse ;-)))




Temat: Biokomponenty - skandalu ciąg dalszy
No właśnie, zapomniałem o tym napisać, pozdrawiam Cię Kierowiec. Ja po
przeczytaniu też najpierw się obruszyłem, ale po tym doinformowałem się i
uważam, iż ten cały Kublik to się do g... nadaje anie do pisania tekstów w
przyzwoitej gazecie.
Pozdrawiam,
vwdoka

Gość portalu: Kierowiec napisał:

> Hi
>
> Gość portalu: sandwich napisał(a):
>
> > Jak nie wiesz to ja Ci wyjaśnie.
> > Biopaliwa są droższe od zwyklych. Znaczy, że pomysł jest po to by wesprzeć
>
> > lobby rolniczo-bimbrownicze. Za to trzeba zapłacić. Znaczy, że albo benzyn
> a
> na
> > stacjach będzie droższa, albo państwo zrezygnuje z części akcyzy (czyt.
> > dopłacimy państwu w innych podatkach).
>
> Bezolowiowa tez jest w wytwarzaniu nieco drozsza od etyliny. Czy to jest
powod,
>
> aby kraj zadymiac mgielka olowiowa?
>
> A lobby rolnicze i tak dostanie cos od Europy.
>
> > Firma Ople i Ford nie mają udziałów w rafineriach więc jedyny ich interes
> w
> > zmniejszeniu używania biokomponentów to rzeczywista troska o silniki
> > związana z
> > kosztem utrzymania serwisów gwrancyjnych.
>
> Niech ci p.t. rzecznicy najpierw poinformuja sie we wlasnej centrali i
wlasnym
> centrum rozwojowym, a dopiero potem opowiadaja dyrdymalki.
>
> Jak juz kilka razy pisalem, paliwa z dodatkami roslinnymi (benzyna - do
> trzydziestu kilku procent alkoholu, diesel - kazdy stosunek az do 100 % oleju
> roslinnego) sa juz na swiecie stosowane. Benzyna z alkoholem od
kilkudziesieciu
>
> lat, diesel roslinny od kilku lat. Problematyki tak barwnie opisanej w
> artykulach jakos nie zanotowano.
>
> > Trzeci najważnieszy ! Ogranicza mi się wolność osobistą poprzez ograniczen
> ie
> > prawa wyboru.
>
> Pewnie przeciw powszechnemu wprowadzaniu katalizatorow tez tak protestowales?
>
> Ciekawe, ze tak czule na punkcie wolnosci spoleczenstwa zachodnie nie
> protestowaly przeciw likwidacji etyliny. Teraz mianowicie nie maja juz
wyboru -
>
> jet tylko albo bezolowiowa, albo bezsiarkowa. Bardzo powazne naruszenie
> wolnosci LOL
>
> Przepisy ruchu drogowego tez ograniczaja wolnosc, a przepisy o warunkach
> dopuszczenia pojazdu do ruchu to juz czysta dyktatura :-))))
>
> >
> > I jeszcze jedno. Gdyby na stacjach był wybór co tankujemy okazałoby się że
>
> nikt
> >
> > tego paliwa z biokomponentami by nie kupował bo byłoby droższe. Państwo
> > musiałoby dopłacać do stacji w których byłyby biokomponenty chociaż tam ni
> kt
> > benzyny by nie kupował i całość spaliłaby na panewce.
>
> Patrz poczatki benzyny bezolowiowej w krajach, gdzie etyline w koncu
> zabroniono. Jesli nie bedzie inicjatywy i przymusu ze strony panstwa, nic sie
> nie zmieni.
>
> >
> > PZDRW
>
> Pozdr.
>
> K.




Temat: Land Rover cena wolności
Rover - cena splendoru... ;-
W 1998 na wiosne postanowilem kupic Rover'a 416Si. Wybranych z testowanych
wcześniej: peugeotów, renówek, cytryn, fordów, itp, okazał się autem o
korzystnej jakości i lepszym wyposażeniu w stosunku do ceny i wspomnianych
marek konkurencyjnych. Dodatkowym atutem był fakt iż takim autem nie są
praktycznie zainteresowani złodzieje, co zresztą przez 4 lata użytkowania się
potwierdziło wielokrotnie. Ale nie o to tu chodzi.

Auto kupiłem w niestniejącym już salonie Tramco-Motors w Wawie przy Wolskiej.
Piękny lśniący pojazd czekał na mnie w dniu odbioru, z czego byłem naprawdę
zadowolony. Wszystko oki, dokumenty, kluczyki, papierki, faktura i jaaaaazda.

Na drugi dzień wstałem bardzo wcześnie bo nie mogłem się doczekać żeby sobie
autko pogłaskać i obejrzeć znowu. Podchodzę do autka, patrzę, a tu jakieś
dziwne plamki na karoserii, na dachu, klapie silnika, oooo.. jeszcze jedna na
klapie bagażnika - jedym słowem na poziomych powierzchniach wozu. Patrzę,
sprawdzam delikatnie palcem, wygląda to jak plamy po wodzie jak z wyjazdu z
myjki gdzie zapodają twardą jak cholera wodę.
Biorę szampon, jadę do myjki, myję, myję ... i nic. Nie schodzi.

Jadę do dealera. Pokazuję. Dealer mówi, że to pewnie niedomyte plamki od
zabezpieczenia - typowego jakim pokrywa się pojazdy w czasie transportu czy
składowania. OK, mówię ale czym to zmyć.
- Samo zejdzie po paru myciach, mówi dealer. Lekko zdenerwowany odjeżdżam.

Mijają 3 tygodnie, kilka ulewnych burz (lato) kilka myć i nic. Plamy jak są tak
są. O kurcze, okazało się tez, że wszystkie uszczelki gumowe wokół szyby
przedniej i bocznych od strony pasażera są jakieś wyjaśniałe i pokryte jaką
mazią. Ta mazia zrobiła się po kilku myjkach, wcześniej była chyba równo
położona tak że sam jej nie widziałem. Dopiero jak żona się upaćkała to wyszło
na jaw. Tego było dość.

Jadę do importera , tego na S. w wawie. Oglądają oglądają i mówią... uwaga...
- To są chyba wżery !
Zcięło mnie.
- Jakie wżery ? - pytam wystraszony.
- To od zabezpieczenia, auto musiało stać gdzieś na dworze i pewnie pod drzewem
bo wskazuje na to tylko jedna poplaniona strona auta, coś padało na lakier
wchodziło w reakcję z woskiem zabezpieczającym no i sa wżery.
- O kurcze !
- Aha i uszczelki też są do wymiany, powiedział smutno Pan pracownik importera.

Blady strach.

- Chcę noweauto, mówię
Uśmiechają się, po czym:
- Najlepie jednak niech Pan pojedzie do naszej autoryzowanego blacharza na
Ochotę, tam obejrzą i powiedzą jak to usunąć - powiedział pan importer.

Jadę na Parowcową (serwis blach m.in. Rover'a)
- No tak, to są wżery, uszczelki do wymiany a blachy trzeba polerować a jak nie
zejdzie to trzeba pomalować jeszcze raz od nowa - mówi blacharz.
- Jak to ? pytam wściekły
- No tak, ale niech sie pan nie stresuje autko bedzie jak nowe.

Kurde... tego było za wiele. Broniłem sie, pisałem listy do poznania, chciałem
wziążć pranika. Nie miałem siły czasu i kasy. Zgodziłęm się na naprawę, autko
odebrałem po 2 tygodniach bez plamek, faktycznie wyglądało lepiej niż parę
sprowadzonych sztuk w salonie u dealera. Zdjęto tylko - spolerowano warstwę
metalizującą i położoną na nowo. Podobno tak jak fabrycznie.

Jeździłęm nim prawie 5 lat. Fakt, że na karoserii nie było do końca ani śladu,
nic. Zrobili to aż tak dobrze ? Niemożliwe stało się możliwe ? Nie ważne.
Niesmak jednak pozostał. Dlatego teraz jeżdżę czymś innym. Ale kupując ostatnie
auto był ze mną przy odbiorze znajomy blacharz z tym fajnym przyrządzikiem do
sprawdzania blach. Kosztowało mnie to flaszkę, ale warto było uspokoić sumienie.

Jak na razie. Oby tak dalej.

Pzdr



Temat: VW PHATEON - czyli wrażenia z ...
lxlxl napisała:

Twierdzenie, ze Audi brakuje imagu a co gorsza "wyraziostosci" to spore
> nieporozumienie. Nie wiem kto mialby usilowac Audi spychac "na margines".
Moze
> chetnie probowac.

Premiera A8 była celowo opóźniana przez VW o prawie rok by dać odpowiednią
oprawę premierze Phaetona. Phaeton ukazał się jako pierwszy, jest wyraźnie
bardziej promowany, A8 na razie dostało tylko silniki V8. Widać że Phaeton ma
stać wyżej niż A8 i nie jest to wszystko chyba w interesie Audi. Pytasz kto ma
spróbować ? Na razie to VW jest właścicielem Audi a nie odwrotnie...

>Audi jest i to od lat alternatywa dla Mercedesa & Co.

Jeśli dożyję czasów gdy Mer i BMW będą alternatywą dla Audi to przyznam ci
rację. Owszem, Audi jest alternatywą, ale, jak pisałem, jest zawsze
tym "trzecim" i nie zanosi się żeby to się zmieniło.

Skoro
> ekipa rzadzaca Niemiec wybrala ta marke jako limuzyny swoich przedstawicieli
to
>
> chyba nie jest az tak zle :o).

Poważnie uważasz za argument to, że Schroeder zasiadał w radzie nadzorczej VW i
teraz jeździ A8 ? Nawet jak się przesiądzie na Phaetona to pozostanie mi
jedynie ten sam komentarz. Interesy, interesy...

Innowacja i znakomitej jakosci design to glowne
> wyznaczniki sukcesu Audi.

Owszem, Audi odniosło sukces. Ale A8 ZAWSZE sprzedawało się dużo gorzej od S
klasy i 7. A sukces w klasie lux jest wyznacznikiem pozycji marek wyższej klasy.

>
> W stanach Audi i owszem nie ma imageu ale to wlasnie jest spuscizna czasow, w
> ktorych Audi byl lokowany ponizej Forda. Audi zrujnowalo wtedy swoje imie
> doszczetnie seria samochodow z katastrofalna (automatyczna) skrzynia biegow,
> ktora ma na swoim sumieniu zycie kilku Amerykanow. W Europie nikt tego nie
> pamieta.

Może szkoda...

>
> Znajomy Niemiec zdecydowal sie miesiac temu na zakup VW po tym, jak
poprzednio
> jezdzil Audi. Trzeba nadmienic, ze w koncowej fazie decydowania sie na
samochod
>
> wybieral miedzy Volvo i VW wlasnie.

Na poważnie porównywać VW z Volvo to mógł tylko Niemiec... Volvo ma klasę i to
wszystko na ten temat.

>
> I jeszcze nazwa.... Ilu ludzi tak naprawde wie (zwlaszcza za granica) czy
> przywiazuje do tego wage, ze jest to "samochod ludowy"? VW od lat dosyc
> przebiegle propaguje sam skrot "VW". Co takiego maja inni do
> zaoferowania? "Mercedes" to przeciez kobiece imie, Audi - lacinskie slowko -
> latwo pomylic z Aldi - siecia najtanszych sklepow w Niemczech a BMW -
> "Bawarskie Zaklady Motorowe" - czyz to dopiero nie traci "demoludem"?....

Czyli jednak Skodzina będzie reprezentować Grupę w niższych klasach ?
Powodzenia !!!

Pzdr




Temat: nowy Saab 9-3 sport sedan
Gość portalu: johndoe napisał(a):

> zniesc. zrozumiec moge, i rozumiem. awd jest lepszy ale...
> na asfalcie ta przewaga juz jest mniejsza niz na piachu
> ktos kto jezdzi po miesci i troche po dobrych drogach nie potrzebuje tego
naped
> u,

Chyba że na drogach zalegnie czarna maź niewiadomego pochodzenia albo drogowcy
nie zdążą zareagować, na tak zaskakujące w listopadzie zjawisko, jakim
niewątpliwie jest śnieg.

zwaszcza jezdzac w innym stylu iz hakkinen czy burns

;)

> ten argument nie trafil do mnie sprzeglo wiskotyczne wprowadzili juz kilka
lat
> temu a po tym gdy okazalo sie, ze bezwladnosc ukladu jest zbyt duza
poszukali
> nowych rozwiazan

Tak, poszukali i znaleźli Haldex.

/tak na marginesie to mysle, ze napedy awd "sterowane" inaczej
> niz czysto mechanicznie to przyszlosc, elektronika jest jednak przyszloscia
ta
> k jak to sie stalo w silnikach, kwestia pozostaje kto i kiedy wynajdzie naped
j
> eszcze lepszy i blizszy tradycyjnym napedom niz haldex.

A poco szukać, jak już jest quattro i 4x4 w Subaru?

co do pieniedzy to szwe
> dzi od lat wydaja dosyc duzo na badania rozniste i gdyby jak napisalem w ich
ro
> dzimym kraju bylo zapotrzebowanie na tai naped to by powstal.o ile pamietam
to
> ford w momencie przejmowania volvo nie mial chyba opracowanej kurtyny
powietrzn
> ej, czy to oznacza, ze nie bylo go stac?
>
>
> mistrzostwa europy co sie chyba nazywaja euroTCC /takie wyscigi na asfalcie/
> swoja odpowiedzia potweirdziles moja teze. o ile na nawierzchniach takich jak
p
> iach, zwir itd. przewaga awd jest bardzo wyrazna to na asflacie juz nie.

Oczywiście, jeżeli asfalt jest SUCHY, CZYSTY, SZORSTKI i RÓWNY.

jezeli
> dodamy do tego technike jazdy normalnego czlowieka czyli niekoniecznie
pokonyw
> anie zakretow w kontrolowanym poslizgu tylko redukujac odpowiednio
predkosc /ja
> k zreszta samochody, za ktorymi, i przed ktorymi jedziemy/ to zalety awd sa
prz
> ez wiekszosc uzytkownikow nie wykorzystywane. uklady kontroli trakcji sa coby
n
> ie mowic coraz doskonalsze i tak jak 20 lat temu awd mialo przewage nad
zwylymi
> konstrukcjami tak teraz chociazby po przykladzie mb A klasy widac co moze
dac
> ESP.
> pzdr
> ps. oczywiscie samochod z awd jest bezpieczniejszy niz ten bez i daje lepsze
pa
> nowanie nad autem zwlaszcza gdy pod maske ktos zapakuje 200 lub wiecej koni.
> kwestia o ile dla zwyklego kowalskiego jadacego z janek na prage?

Ale Ja nie mówię, że w np. Matizie trzeba monotwać 4x4. Denerwuje Mnie tylko
takie stawianie sprawy, że 210KM w przednionapędowym samochodzie, to właściwie
nic wielkiego i bez przeszkód można go "podczipować" do 260KM. O mocach tych
wielkości mówię.
Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 210 rezultatów • 1, 2, 3