Silniki prądu stałego działanie

Widzisz posty znalezione dla hasła: Silniki prądu stałego działanie





Temat: Schemat układu elektrycznego kierunkowskazów


Jako przerywacz polecam rozwiązanie z Praktycznego Elektronika 1/1995r.
str. 3
Do kaszlaka rozwiązanie miodzio :)
Elementem wykonawczym jest tu mosfet, układ niewrażliwy na wahania
napięcia
zasilania generuje stałą częstotliwość błysków.
Typowy bimetaliczny przerywacz zimą napierniczał jak traktorek ;) a latem
chodził jak żółw :D i oczywiście dodatkowo był podatny na wahania napięcia
pokładowego co było masakrą.
Czasami jak zgasł silnik to migacz przestawał migać, bo bimetal w
przerywaczu miał za mały prąd aby rozgrzać go :P
Wersję końcową trochę przerobiłem aby nie trzeba było dawać kontaktrona
(lub
tranzystora germanowego - mały spadek UCEsat) do toru kontrolki.
Dałem tak BC313 bez możliwości wykrycia spalonej żarówki.
http://dcf.piwko.pl/przeryw.jpg
Wcześniej używałem rozwiązania z książki "24 proste układy..."
Układ tamten miał wadę w postaci dużego spadku napięcia (w okolicy 2V) na
nasyconym tranzystorze wykonawczym (wstawiałem tam KD502) co objawiało się
widocznym słabszym świeceniem żarówek kierunkowskazów.
Rozwiązanie współczesne to spadek rzędu 150mV na rezystancji włączonego
mosfeta.


Ja do kaszlaka zastosowałem układ, który był odpowiednikiem fabrycznego
bimetalowego przerywacza, a składał się z...   przekaźnika, opornika i
kondziola.
Działał rewelacyjnie, a przy okazji był prosty jak cep :)

Adam







Temat: SERWOMECHANIZM


Czy mógłby mi ktoś to wytłumaczyć?
Jakie sygnały muszę podać, aby wykonało obrót w lewo, prawo, albo powróciło
do pozycji neutralnej?
Jak obrócić wał serwa o dany kąt?
Interesują mnie serwa typu HS firmy hitec.


Zakladam ze to sa "typowe serwa".

Sterowane sa dlugoscia impulsu. Co okolo 20-50ms [50-20 razy na
sekunde] musisz mu wyslac impuls o dlugosci 1-2ms.
1.5ms oznacza polozenie srodkowe, 1.0 i 2.0 - skrajne.


Jaka amplituda sygnału sterującego?


Chyba zwykly TTL, czyli jakies 3V wystarczy.


Jak z poborem prądu?


Generalnie to chyba bierze troche stale.
Wiecej jak sie porusza, oraz jak dziala zewnetrzna sila.


Czy aby serwo pozostawało nieruchome w pozycji neutralnej lub przy
wychyleniu o dany ką muszę podawać non stop sygnał sterujący?


Podejrzewam ze musisz sie liczyc ze przy braku impulsow powoli
[ok sekund] wroca do neutrum..


Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż wykonuję prototyp pewnego urządzenia,
nie z dziedziny modelarskiej.
Jako element wykonawczy sterowany z mikrokontrolera myślę o urzyciu serwa.


Jest to niezly pomysl, ale czy na pewno dobry ?
Jesli sterujesz procesorkiem, to i zwyklymi silnikami fajnie sie
steruje.

J.







Temat: Sterowanie odbiornikami: triaki kontra power mosfety kontra przekaźniki.


w niektórych przypadkach potrzebne jest sterowanie częstotliwością (np.
regulacja obrotów silników wentylatorów) a w innych prądem lub napięciem
(np. nagrzewnice).


Ach, to takie sterowanie... Myślałem, że tylko on-off.


W dodatku triaki działają tylko na przemiennym.


W napięciu sieciowym przemienności nie brakuje.

Moim zdaniem:
- jeśli napięcie przemienne - triak + optotriak z załączaniem w zerze.
- jesli stałe - MOS, IGBT.

TP.





Temat: Instalcja elektryczna na Jachcie


| Kiedys slyszalem o systemie gdy silnik mial stale obroty, za
| to zmienny kat lopatek sruby. M.in  po to zeby zeby nie potrzebowac
| agregatow do pradu osobnych. Statek byl duzy :-)

Jak statek byl duzy to i tak mial osobno napedy agregatow.


Podobno wlasnie nie mial. Tzn mial - niewielkie "portowe", nie
zasilaly np radarow.


Ale sruba nastawna na jachcie, w dodatku bedaca napedem dodatkowym?
Nie sadze zeby takie fanaberie odstawiali.


IMHO bardzo przydatna - lopatki "w choragiewke" i nie stawia oporow.


| A moze wiatrak na maszcie ? Niech juz bedzie po zeglarsku :_)
Fajny pomysl ale zeby z wiatraka zebrac sensowna moc to trzeba
sensowna powierzchnie... A jak szmaty wisza to niespecjalnie miejsce
na wiatrak zostaje! Na dokladke wiatrak to element ruchomy - musialby
miec dostatecznie sila konstrukcje piasty, lopat, uklad stawiania
lopat w choragiewke, ustawiania ich na wiatr - sporo mechaniki, sporo
do popsucia. W koncu jachtowi moze sie zdazyc maly sztorm...


Andrzej Urbanczyk zrobil kiedys cos takiego z rowerowego dynama,
listewki i dwoch puszek po coli. Podobno przetrwalo caly Pacyfik.
Co prawda dawalo raptem 1V i znikoma moc - ot, oswietlenie kompasu w
nocy..


A
fotoogniwa sie mocuje, laczy i koniec - jak nie uszkodzic mechanicznie
walac mlotem to dzialaja.


No - na jachcie czasem cos spada. A to bom, a to wiadro :-)

J.





Temat: sikniki bezszczotkowe DC


Jak sterować mocą (obrotami) silnika bezszczotkowego prądu stalego ?


A są takie silniki??? Chyba jestem na bakier z wiedzą bo o takowych nie
słyszałem. Na jakiej zasadzie to działa???
Tadek





Temat: wyłącznik różnicowoprądowy
Pomijając fakt że tanie różnicówki działają w zasadzie tylko przy czystym
sinusie (w zakresie chyba do 2 czy 5 % wyższych harmonicznych. Lepsze (np do
silników gdzie przy poborze ciężko o sinus) i do prądów stałych kosztują
kupę kasy.




Temat: Silnik DC + zasilacz impulsowy + PWM + uP
Hej!

Mam takie pytanie do Szanownych Elektronikow, bo moja wiedza w zasadzie na
5V sie konczy :(

Musze sterowac (prawo, lewo, zmiana obrotow) silnik pradu stalego (zwykly,
nie BLCD) 24V 10A (w porywach do 20A). Silnik ma sprzeglo, ktore dziala jako
zabezpieczenie przeciazeniowe, czyli silnik kreci sie ciagle, nie da sie go
zablokowac/przeciazyc.

Mysle, ze do zmiany kierunku musze dac 4 tranzystory(?) zalaczane kluczem po
2 na wyjsciu zasilacza, a do zmiany obrotow modulacje PWM.
Zasilacza ciaglego chyba nie ma sensu uzywac ze wzgledu na duza moc silnika?
A wiec zasilacz impulsowy. Lepiej go kupic gotowy czy samemu zrobic?
Nie mam zadnych doswiadzen, wiec tylko schematy, ktore znajde w necie.
Jakby nie to zwolnienie obrotow, to bym sie nie zastanawial i kupil gotowy,
ale chce zrobic PWM, czyli po prostu zalaczac i wylaczac klucz z odpowiednia
czestotliwoscia, z procka, banalne. (uP po prostu i tak musze uzyc,
oczywiscie z optoizolacja)
Ale lepiej wpiac sie z kluczem na wyjsciu zasilacza (odcinane duze prady,
przepiecia?), czy wpiac sie z moim kluczem w klucz samego zasilacza
impulsowego (a wiec opcja ze zrobieniem samemu zasilacza)???

Co do PWM. Zalozmy, ze chce zwolnic obroty silnika o polowe. To robie
wypelnienie przebiegu 50%. Zgadza sie? Czy to 50% mocy to bedzie tez 50%
szybkosci, czy sa inne zaleznosci?
Jak dobrac czestotliwosc zalaczania/wylaczania? Tzn. jak juz mam np. to
wypelnienie 50%, to jaka powinna byc czestotliwosc, zeby silnik dzialal
najlepiej? Sa na to jakies reguly?

Czy moze jest cos lepszego od PWM do sterowania szybkoscia obrotowa silnika
pradu stalego?

Znacie moze jakies proste i solidne konstrukcje (schematy) zasilaczy
impulsowych, ktorymi chcielibyscie sie podzielic? Ale nie takich jak te do
PC, co sie przepalaja na nastepny dzien po koncu gwarancji.

Za wszelkie informacje z gory dzieki.
Z powazaniem,
Andrzej





Temat: 555 i klopoty z zapalniczka - prosba o porade
Witam grupe,

Zostalem poproszony o pomoc w sprawie i problem mnie chyba przerasta -
stad pytanie do badziej doswiadczonych (ja jestem bardziej
informatykiem niz elektronikiem).

Chodzi o prosty uklad "przedluzacza" impulsu na 555. Klasyczna,
ksiazkowa, konfiguracja (a jednak sa tacy, ktorym sprawia problem :)

Ukladzik wyglada tak (malowane w Wordzie, wiec prosze o wyrozumialosc,
kropka to masa, strzalka + ):

http://bazamedyczna.pl/mokarmus/555.GIF
Dla ew. ulatwienia:
http://www.national.com/ds/LM/LM555.pdf (na str. 7 jest taka
konfiguracja)

Calosc zasilana z baterii (z zasilaczem sieciowym tez przetestowane).
Mikrostyk z lewej czesci schematu polaczony z plytka ok 50cm
przewodem, podobnie jak niewielki silnik pradu stalego.

Calosc ma dzialac tak, zeby silnik krecil sie sie po zwarciu stykow,
ale nie krocej niz przez czas wyznaczony przez pare RC na nozce 6 i 7
ukladu. Jak pisalem - ksiazkowy przyklad.... niestety nie o wszystkim
w ksiazkach pisza :)

Silnik i mikrostyk zamontowane sa na metalowym elemencie. Bierzemy
zapalniczke z piezoelektrycznym iskrownikiem, przykladamy koncowke
iskrownika do tego metalowego elementu tak, zeby przeskoczyla iskra -
no i uklad sie wyzwala :(
Oczywiscie efekt ten jest jest bardzo niepozadany :)
Jedna rzecz, ktora zrobilem, to dolozenie kondensatorka 100n pomiedzy
nozke 2 i mase. Wyeliminowalo to tylko problem wyzwolenia po
dotknieciu palcem - zapalniczka dalej "dziala".

Metalowa obudowa, nie jest elektrycznie polaczona z jakakolwiek
czescia ukladu. Uklad wzbudza sie nawet w przypadku, gdy poloze w
odleglosci kilkunastu cm od plytki metalowe narzedzie i iskra
przeskoczy na nie.

Pytanie oczywiscie co zrobic? Oczywiscie przy jak najmniejszej
rozbudowie ukadu. Idealnie by bylo, gdyny wystarczylo dodac w kilka
miejsc jakies elementy bierne

Z gory dziekuje za pomoc.





Temat: 555 i klopoty z zapalniczka - prosba o porade
Napisz prostymi słowami co potrzebujesz zrobić, postaram się odpowiedzieć


Witam grupe,

Zostalem poproszony o pomoc w sprawie i problem mnie chyba przerasta -
stad pytanie do badziej doswiadczonych (ja jestem bardziej
informatykiem niz elektronikiem).

Chodzi o prosty uklad "przedluzacza" impulsu na 555. Klasyczna,
ksiazkowa, konfiguracja (a jednak sa tacy, ktorym sprawia problem :)

Ukladzik wyglada tak (malowane w Wordzie, wiec prosze o wyrozumialosc,
kropka to masa, strzalka + ):

http://bazamedyczna.pl/mokarmus/555.GIF
Dla ew. ulatwienia:
http://www.national.com/ds/LM/LM555.pdf (na str. 7 jest taka
konfiguracja)

Calosc zasilana z baterii (z zasilaczem sieciowym tez przetestowane).
Mikrostyk z lewej czesci schematu polaczony z plytka ok 50cm
przewodem, podobnie jak niewielki silnik pradu stalego.

Calosc ma dzialac tak, zeby silnik krecil sie sie po zwarciu stykow,
ale nie krocej niz przez czas wyznaczony przez pare RC na nozce 6 i 7
ukladu. Jak pisalem - ksiazkowy przyklad.... niestety nie o wszystkim
w ksiazkach pisza :)

Silnik i mikrostyk zamontowane sa na metalowym elemencie. Bierzemy
zapalniczke z piezoelektrycznym iskrownikiem, przykladamy koncowke
iskrownika do tego metalowego elementu tak, zeby przeskoczyla iskra -
no i uklad sie wyzwala :(
Oczywiscie efekt ten jest jest bardzo niepozadany :)
Jedna rzecz, ktora zrobilem, to dolozenie kondensatorka 100n pomiedzy
nozke 2 i mase. Wyeliminowalo to tylko problem wyzwolenia po
dotknieciu palcem - zapalniczka dalej "dziala".

Metalowa obudowa, nie jest elektrycznie polaczona z jakakolwiek
czescia ukladu. Uklad wzbudza sie nawet w przypadku, gdy poloze w
odleglosci kilkunastu cm od plytki metalowe narzedzie i iskra
przeskoczy na nie.

Pytanie oczywiscie co zrobic? Oczywiscie przy jak najmniejszej
rozbudowie ukadu. Idealnie by bylo, gdyny wystarczylo dodac w kilka
miejsc jakies elementy bierne

Z gory dziekuje za pomoc.






Temat: Akumulator


szkoda. Nalezy tylko zwrocic uwage na to co zwykle - czy
wymiary pasuja, czy klemy maja odpowiednia biegunowosc itp.


Cos JF kitujesz :-))). Po pierwsze akumulator o wiekszej pojemnosci ma
wiekszy prad max doladowania - mowiac wprost bedzie nam wiecej zrzeral pradu
jezeli go rozladujemy za bardzo. Jezeli np typowy akumulator o pojemnosci
70Ah i pradzie rozruchowym 800A laduje sie przy max rozladowaniu pradem 5-7A
co znaczy ze pobiera z alternatora do 90W energi i to jest OK bo typowy
alternator ma okolo 700W i wiecej. Jednak w jezdzie po miescie na niskich
obrotach max moc alternatora moze wynosic juz 200W i jezeli wlaczymy inne
odbiorniki pradu, swiatla , wycieraczki itp to bedzie do tego doladowywanie
akumulatora to nasz uklad elektryczny bedzie na granciy wydajnosci. Teraz
wezmy akumulator 150Ah jego prad ladowania bedzie wynosil 10A i to oznacza
ze zerzre nam 120W przy nadal tym samym alternatorze zaburzy to delikatna
rownowage i okaze sie ze akumulator nie bedzie mogl dostac tych 10A a max np
7A i nie bedzie sie do konca doladowywal co w koncu oznacza szybsze jego
zuzycie i rozladowanie do konca. Dlatego wlasnie powinno sie uzywac
akumulatora o parametrach dostosowanych do alternatora a nie swoje widzi mi
sie. Przy doborze akumulatora mozna oczywscie wybrac o 10% wiekszy ale ja
bym bardziej zwracal uwage na max prad rozruchowy ktory jest wazniejszy dla
sprawnego zaplania samochodu. Rozrusznik to inaczej silnik szeregowy pradu
stalego ktory dziala w trybie zwarcia jezeli nie ma bocznika. Silnik jest
nieruchomy wlanczamy prad i przez uzwojenie tego silnika plynie nawet 800A
za to olbrzymi moment napedowy, wraz ze wzrostem obrotow maleje prad plynacy
w rozruszniku. Czesto sie dziwimy ze np kiedys samochodu zaplaly po kilku
sekundowym zakreceniu a teraz jest to tylko 1 s czy nawet mniej. Wszystko
dlatego ze teraz przez taki rozrusznik potrafi przeplynac duuuzo wiecej
pradu niz w dawnych modelach tych silnikow. Wszystko dlatego ze rozrusznik
ma wieksza szybkosc obrotowa.




Temat: sterownik PWM na prąd 40A


Ale jeszcze chciałby Cię poprosić o pomoc, chodzi o silnik (prądu stałego,
szeregowy oczywiście) 2.1kW napięcie 40V, chciałbym zastosować słynne
tranzystory IRF1405, są tanie, prąd aż 169A ale napiecie Uds tylko 55V, teraz
przy przełączaniu PWM pojawiają mi się przepięcia o dość dużej amplitudzie
(narazie mam inne tranzystory - droższe, ale chcę zrobić mostek H). Czym te
przepięcia zbić próbowałem dać transile na 51V ale nie wytrzymały zbyt długo tj.
paręnaście sekund.


No to w końcu nie dałeś diod kluczujących??? Żadnych przepięć nie ma
prawa być. Transili sie nie daje do tych celów. Zenerkę dużej mocy masz
w tranzystorze - ona jest jak transil. Ale nigdy się nie powinna
włączać. A już z pewnością nigdy przy sterowaniu PWM.
Oj, cos mi się zdaje że nie wiesz jak działa cewka...
W mostku H tez się daje diody, tylko 4 zamiast jednej. Zobacz schemat
jakiegoś mostkowego drivera scalonego do silników.


Drugie pytanie zinterpretuj mi ten wykres SAFE OPERATING AREA dla tego
tranzystora dla napięcia Uds=40V?


Przy pojedynczych impulsach o szerokości 100uS możesz przełączać
maksymalnie 4kW.
Przy długich impulsach możesz kluczowac co najwyżej 7A. Czyli moc
przełączana maksymalnie 280W. Np będzie to żarówka z masywnym włóknem na
40V, która w stanie zimnym ma opór 6 omów. 7A ze 170A-mperowego
tranzystora - niezłe co? ;) Innymi słowy szacuję, że możesz bez ryzyka
sterować żarówką 40V 200W jeśli będzie miała bardzo szybkie włókno albo
żarówką 100W z włóknem masywnym.
Oczywiście silnik to zupełnie co innego.

Jeszcze jedna uwaga. Dokładnie uwaga numer '6' z PDF-a dotycząca prądu
maksymalnego: "(169A) Calculated continuous current based on maximum
allowable junction temperature. Package limitation current is 75A." :)

Twój silnik mieści się w granicach możliwości tranzystora, ale z niezbyt
dużym zapasem, jeśli ten silnik będzie pobierał 2kW.
Zależnie od indukcyjnosci uzwojeń musisz też dobrać odpowiednio dużą
częstotliwość PWM, żeby się nie okazało że na starcie silnika kluczujesz
kawałek grubego miedzianego drutu :)))) Skutki będą wiadome... jeśli
zasilacz odpowiednio twardy.

Dla odmiany szybszy PWM to większe straty na przełączanie, czyli nie
przesadź z tym szybkim kluczowaniem.





Temat: Mini-zagadka nr 2 ;-)


...
| Nie tak bardzo, jakby się wydawało.
| Patent na swój instrument elektryczny Laurens Hammond uzyskał 24
kwietnia
| 1934 roku,
| te co się nimi Yatta zachwyca to są dużo późniejsze legendarne B3
które
| teraz usiłuje się
| podrobić przy pomocy techniki cyfrowej.

Prawde mówiąc, niezbyt skutecznie. Podróbkom czegoś brakuje. :)


Duszy, te cyfrowe to tylko matrix.


| Generator w organach jest napędzany silnikiem synchronicznym, w
centrali
| silnikiem
| prądu stałego.

Nie ma przeszkód, by i tu był silnik synchroniczny.


Silnik pędzony z maszynki dzwonienia?


| W organach sygnał generatora jest zniekształcany i sumowany z wielu
źródeł
| celowo,
| w centralach bywa tak samo, a nie powinno tak być :-)))

No, zbliżyłeś się dość mocno do odpowiedzi, ale jeszcze nie mogę jej
uznać za dobrą. :))
Upewniam, że różnicy szukać należy tylko w elemencie wspólnym. Otoczka,
modyfikacje układu, etc. - do olania.


Tak sobie oglądam oryginalny patent Hammonda - metoda generowania sygnału
jest zdecydowanie inna, cewki i rdzenie są nieruchome, chyba cała tajemnica
w kole.
Chyba jednak poczytam część opisową jak znajdę trochę wolnego czasu.


Zastanawiam się, jaką dać podpowiedź... Takie zdanie sporo podpowie -
odbiornik detektorowy, to półśrodek, satysfakcja, ze działa, ale
rezultat końcowy tylko dla zapaleńców. Taka pomącona podpowiedź.. Jeśli


Moc maszynki sygnałowej Hammonda to ten odb. detektorowy, a maszynka
sygnałowan centrali to dla zawodowców.

do niedzieli nie zostanie podane prawidłowe rozwiązanie (szczegóły będą
pominięte), podam je sam, rozwiązując tym samym mini-zagadkę.
Podpowiedź druga - duża, choć też mętna - telefonia nośna - zagadka
traci sens, traci rację bytu.


No tak, bardzo mętna, wiele nośnych, kupa modulatorów etc ?

pzdr
AK





Temat: jednofazowy silnik indukcyjny

Witam ponownie


Skoro juz ciagniemy ten temat to:
mozna jeszcze wlaczyc dodatkowe napiecie w obwod wirnika. I teraz
pozostaje
kwestia regulacji tego napiecia.


Ale jaki wpływ miałoby to napięcie na prędkość obrotową ?
Tak naprawdę silnik klatkowy niewiele różni się zasadą działania od silnika
pierścieniowego.
Po zwarciu pierścieni dostajemy właściwie silnik klatkowy.
Różnica jest tylko w rozruchu. Przy silnikach klatkowych duzych mocy w
momencie gdy włączamy zasilanie i klatka (wirnik) jest jeszcze nieruchoma,
pole magnetyczne porusza się z maksymalną prędkością względem miedzianych
prętów klatki indukując w nich maksymalną SEM co pociąga za sobą przepływ
b.dużego prądu klatkowego. W takim stanie silnik zachowuje się jak
transformator w stanie zwarcia uzwojenia wtórnego. W silniku pierścieniowym
niejako "końce prętów klatki" nie są zwarte tylko wyprowadzone na trzy
pierścienie ze szczotkami. Podczas rozruchu istniej możliwośc włączenia w
obwód uzwojenia wirnika dodatkowej rezystancji, co zmniejsza prąd rozruchowy
(w tym stanie silnik zachowuje się jak obciążony transformator, ale nie
zwarty). Po rozkręceniu wirnika pierścienie te się zwiera i silnik działa
dalej jak klasyczny klatkowiec. Regulując tę dodatkową rezystancję możemy
zmianiać prąd płynący w obwodzie wirnika, co przy określonym momencie
obciążenia mechanicznego na wale będzie miało wpływ na poślizg (czyli
równiez obroty). Teoretycznie po rozkręceniu wirnika możnaby przepuscić
przez uzwojenie wirnika prąd stały i spróbować doprowadzić silnik do
synchronizmu. Regulując wartość tego prądu moglibyśmy tylko zmieniać zakres
trzymania synchronizmu.

Jeśli możesz to rozwiń problem tego napięcia doprowadzonego do wirnika bo
może faktycznie czegoś nie wiem.
Zakładam, że chodzi Ci o regulacje wartości prądu / napięcia / przesunięcia
fazowego , a nie częstotliwości.





Temat: Regulacja mocy silnika odkurzacza.
Mam odkurzacz f-my Karcher z silnikiem 1000W 230V (nie wiem jakiego
rodzaju jest to silnik, bo jeszcze go nie rozebralem, ale sadze ze we
wszystkich odkurzaczach stosowany jest jeden rodzaj silnikow na prad
zmienny).

Chcialbym regulowac jego moc - tak jak to ma miejsce w niektorych innych
odkurzaczach i zastanawiam sie jaki uklad nalezy zastosowac.

Moc dosc spora, a ja mam tylko doswiadczenie w elektronice mniejszego
kalibru (i to raczej cyfrowej, a jak analogowej to tez takiej mierzonej
w mA i do 5V). Troche sie obawiam zrobienia tego ukladu tak samo jak
zbudowalem regulacje obrotow do wentylatora 0.12W, tylko  wszystko
10000x wieksze :) Pozatym tamten wentylatorek byl na prad staly, a ten
jest na zmienny.

Nie wiem co i jak nalezy zastosowac - pewnie tranzystory mocy, ale bez
schematu (albo przynajmniej opisu) chyba ani rusz.

No wiec pytania:

Jaka funkcje powinien spelniac ten uklad? Ograniczanie pradu/napiecia,
czy prostownik+falownik?

Jak go zrobic? :)

Czy moze lepiej przejsc sie po prostu do jakiegos serwisu AGD i kupic
modul sterowania moca od jakiegokolwiek innego odkurzacza? (to by chyba
bylo za proste) ;P

Najlepiej gdyby caly uklad mogl dzialac "przed odkurzaczem" - bez
montowania czekogolwiek wewnatrz, bo pewnie nie bardzo jest tam miejsce
w czesci obudowy odizolowanej od ciagu powietrznego.
Nie wiem jak podlaczony jest silnik - jak do silnika wchodzi tylko faza
i N (ewentualnie przez przeciwzakloceniowe kondensatorki), to nie
powinno byc problemu ze zrobieniem ukladu na kablu.

Moj uklad mogl by wtedy byc w obudowie z gniazdkiem elektrycznym i
potencjometrem do regulacji mocy wyjsciowej. Podlaczyl bym sobie
odkurzacz (albo jakies inne urzadzenie) do niego, ustawil moc i by
dzialalo. Byloby to o tyle dobre, ze funkcjonalnosc nie ograniczyla by
sie tylko do jednego odkurzacza.

Jest to odkurzacz przystosowany do zbierania wody, ktory przerobilem na
filtr wodny, zeby ulzyc sobie w ciezkich letnich miesiacach z powodu
mojej alergii.
Wszystko jest fajnie, tylko odkurzacz jest strasznie glosny. Do tego
strasznie chlapie woda wewnatrz obudowy, filtr sie paskudzi i czasami mi
go wylacza wylacznik podcisnieniowy.
Jak by dzialal troche slabiej to by bylo idealnie :)





Temat: Silnik z hdd


| Jakiego typu sa to silniki - posiadaja cztery pola stykowe?
| Czy sa to s. pradu stalego , zmiennego czy jeszcze jakies inne?
| tom

----------------------------------
Witam

Silniki do napedu talerzy w HDD, to sa silniki
DC typu Bruschless (bezszczotkowe), gdzie
moment napedowy uzyskuje sie po przez komutacyjne
sterowanie zasilaniem jego, na ogol, trzech uzwojen
stojana z wykorzystaniem hallotronu jako czujnika pozycji.
Sa to silniki synchroniczne z mozliwoscia uzyskania
bardzo wysokich dokladnosci regulacji i stabilizacji
obrotow dzieki latwemu sterowaniu, ktore zapewnione
jest przez katowe rozmieszczenie trzech lub dwoch hallotronow
na obwodzie odzialywania magnetowodu ( 120 stopni katowych).
Do obslugi tych silnikow stosuje sie juz bardzo duzo scalonych
sterownikow, a latwosc cyfrowej kontroli tych sterownikow
zadecydowal o wyborze tych wlasnie silnikow do techniki
midzy innymi, napedow HDD.


Hammer ubiegł mnie jeśli chodzi o rozwianie wątpliwości co do napędu
talerzy, to ja dopiszę jeszcze o co chodzi z napędem głowic.
Obecnie stosuje się silniki liniowe - jak słusznie ktoś wcześniej zauważył -
z ciekawym sprzężeniem zwrotnym.
W mocnym uproszczeniu rzecz biorąc działa toto podobnie do ustroju miernika
magnetoelektrycznego - jest sobie cewka sprzęgnięta na fest z głowicą i
poruszająca się po łukowo wygiętym magnesie. Manipulując prądem w cewce

Dlaczego takie cuś, to jest jajo następne: ponieważ gęstość ścieżek jest już
na poziomie 800 - 1200 na grubości kartki papieru odpada sterowanie
głowicami w otwartej pętli sprzężenia zwrotnego, czyli np. silnikiem
krokowym, bo mechanika musiałaby być wysoko powyżej zegarmistrzowskiej i
chodziłaby raczej powoli. Poza możliwością bezpiecznej pracy w pętli
otwartej silniki krokowe nie mają żadnych zalet w tej dziedzinie, więc
poszły w cholerę na rzecz liniowego napędu. A jajo jest w tym takie, że
sprzężenie zwrotne realizowane jest trochę jak w CD: głowica strzela na
chybił trafił "w kierunku" i czyta ścieżkę. Na kazdej ścieżce zapisane są
fabrycznie znaczniki pozycji, które pozwalają znaleźć metodą olejnych
korekcji właściwą ścieżkę. Głowica utrzymywana jest nad konkretną ścieżką na
podstawie własnego sygnału - jak zaczyna schodzić ze ścieżki jej pozycja
korygowana jest tycim tycim impulsem prądu w silnik liniowy. Fajna zabawa,
zważywszy obroty talerza - 7200rpm w nowszych dyskach...

Chyba przy okazji wyszło, dlaczgo low-level format jest śmiertelny dla tych
dysków.





Temat: zwolnił hamulec po czym udal sie w glab lokomotywy


"zwolnił hamulec po czym udal sie w glab lokomotywy ..." (maszynista)
no wlasnie,  ilez razy slyczy sie cos takiego w mediach
przy okazji jakiejs  katartrofy ...

a ja sie pytam, jak przy predkosci 110 km/h w czasie
hamowania, przy takim duzym przeciazeniu mozna sie
udac w glab lokomotywy ?


Z tymi przeciążeniami to bez przesady. Lokomotywa to nie statek kosmiczny
i nawet w trakcie hamowania nagłego mozna ustać na nogach. Poza tym
hamulec nie działa natychmiast ale z opóźnieniem. Wynika to raz z czasu
potrzebnego na opróżnienie przewodu głównego. Dwa z prędkości tzw. fali
hamowania - wagony zaczynają hamować kolejno od czoła z pewnym
opóźnieniem. W pociągach towarowych różnica może być spora stąd w tym
przypadku pierwsze wagony nie są hamowane od razu z pełną siłą aby fala
hamowania zdążyłą dotrzeć do ostatnich i skład się nie wykoleił.

1. na jakie napiecie 'chodza' TGV ?


25kV 50Hz - standardowe zasilanie na SNCF
3kV 0Hz przy prądzie stałym nie przekraczają 160km/h


2. dlaczego sa lokomotywy na prad przemienny ?


Zasilanie prądem przemiennym ma swoje zalety. Przede szystkim mniejsze
spadki napięcia i podstacje zasilające mogą być rzadziej rozmieszczone
(dla 3kV 0z co 30-40km). Odpada także konieczność prostowania prądu
otrzymanego z sieci krajowejw podstacjach.

- jaka czestotliwosc ?


15kV 16,666 Hz np. Niemcy. Starszy system - obniżenie częstotliwości
wynika z włąściwości silników elektrycznych prądu przemiennego.
Mankamentem była konieczność budowy specjalnych elektrowni dla kolejnictwa
póki nie znaleziono sposobu na elektroniczne przekształcanie
częstotliwości prądu.
25kV 50Hz - brak w/w niedogodności.

- jakie silniki ?


Prąd może być prostowany w lokomotywie i wtedy silnik szeregowy prądu
stałego lub w najnowszych konstrukcjach ze sterowaniem elektronicznym
silniki asynchroniczne klatkowe (prosta konstrukcja, brak komuntatora =
duża niezawodność).

Pozdrawiam
Tomek





Temat: regulator obrotów


|    Ale mnie świat zaskakuje. Do tej pory byłem przekonany że nie.
Zupełnie
| inna zasada działania-w regulatorze tyrystorowym nie zmienia się
| częstotliwości.

W kwestii formalnej - jedyna metoda przyzwoitej zmiany predkosci
silnika asynchronicznego jest zmiana czestotliwosci [i napiecia
niestety tez] napiecia zasilajacego. Stad "falownik".


    Chodzi Ci o to że przetwornica częstotliwości zmienia napięcie
skuteczne? No może i tak. Porzez zmianę czestotliwości.
    A układ tyrystorowy zmienia prędkość obrotową silników wentylatorów w
sposób 'nieprzyzwoity' bo nie zmienia częstotliwości?


I da sie falownik zrobic na wiele roznych sposobow, w tym
takze korzystajac z tyrystorow - ale ani prosty ani tani raczej
nie bedzie.


    Czyli to jednak nie to samo falownik i układ tyrystorowy.


Natomiast popularne "sciemniacze" czyli "tyrystorowe regulatory
mocy" do takich silnikow sie kiepsko nadaja, chociaz jednofazowe
mniejszej mocy daja sie zwalniac. No i moment mocno maleje, wiec
wentylatorem pokreci ale tokarka to juz niekoniecznie.
Z trojfazowymi sprawa sie dodatkowo komplikuje.


    ściemniacz od żarówki jest trochę inaczej zrobiony niż regulator
tyrystorowy, prawda? Pewnie że ściemniacz się nie nadaje do silnika.


| No i cena. gdyby to było to samo to tyrystorowy regulator
| prędkości obrotowej nie kosztował by 160zł:
| http://www.venture.pl/produkt.php?id=110 hę?

jednofazowy.


    No ja wiem, ale falownik jednofazowy nie kosztuje 160zł. Przyznam że
3-fazowego tyryst. nie widziałem jeszcze nigdy.


|    Wiesz, ja projektuje wentylację i elektrykiem nie jestem. Ale
starałem
| się kiedyś dowiedzieć jaka jest wada regulatora tyrystorowego i pare osób
| (doradca techniczny, elektrycy) mówili że powoduje on powstawanie jakiś
tam
| prądów w silniku które powodują zwięlkszenie buczenia silnika
proporcjonalne
| do stopnia zmniejszenia prędkości obrotowej. Rozumiem że się z tą
| teorią/praktyką nie zgadzasz?

W szczegolnosci taki zwykly "sciemniacz do zarowek" moze spowodowac
przeplyw pradu stalego i spalenie silnika ..


    Urządzenie do którego dałem linka to NIE JEST ŚCIEMNACZ DO ŻARÓWEK o
czym łatwo się przekonać czytając opis produktu: "Regulatory tyrystorowe
regulują bezstopniowo Prędkość obrotów silnika przez zmiane podawanego
napięcia."





Temat: Poslizgi przy hamowaniu ed

Otoz w podrecznikach


asynchroniczna
jak najbardziej istnieje.


To jest święta prawda, tylko trudno sobie wyobrazić prądnicę która żeby
oddawać energię musi być zasilana. Prądnica asynchroniczna to nie dynamo
rowerowe.
Silnik asynchroniczny to jest najczęściej spotykany silnik (najbardziej
sprawny), maszyny przemysłowe, wentylatory, wszystko co lubi pracować ze
stałą prędkością i nie musi byc sterowane chodzi na takich silnikach.
A prądnicę z takiej maszyny robimy w ten sposób, że zasilamy ją np. z sieci
50Hz, jeśli ma 1 parę biegunów to będzie się kręciła z prędkością prawie
3000obr/min. "Prawie (trochę mniej niż)" bo jest asynchroniczna a 3000 to
jest właśnie prędkość synchroniczna. Teraz zasilamy ją mechanicznie tak by
wirnik kręcił się szybciej niż 3000rpm. Im szybciej, tym większy jest ujemny
poślizg i tym więcej energii maszyna oddaje. Zrozumiałe jest że próbując ją
rozpędzić jeszcze bardziej musimy włożyć energię i to nie jest tylko energia
na straty mechaniczne, tylko ta która pójdzie do sieci.
Prądnica stawia nam opory, czyli hamuje. Jak przestaniemy ją "dopędzać"
wróci do swoich (3000-poslizg)rpm. i będzie silnikiem.

I teraz o ile ta pralka "Polar PS663P" miała silnik synchroniczny to podczas
przełączenia (zmiany liczby par biegunów wynikającej z konfiguracji uzwojeń)
zmieniła się prędkość wirowania pola stojana. Wirnik po przełączeniu wirował
szybciej niż pole (czyli tak jakbyśmy go wcześniej dopędzili). Nastąpiło

straty w uzwojeniu wirnika. Czyli to o czym mówiłem wcześniej.


Nie spotkalem sie z samowzbudna pradnica synchroniczna. Nie twierdze, ze
jej nie ma,
ale trudno mi sobie  wyobrazic proces samowzbudzenia.


Kolega Arekemiz miał rację co do prądnicy synchronicznej z małą prądniczką
prądu stałego na wale. Ale co do "magnetyzmu szczątkowego" to rzeczywiście
pomyliło mu się z maszyną prądu stałego (komutatorową).


Chyba ze chodzi o pradnice na
magnesach trwalych - ale tu w ogole nie ma mowy o pradzie wzbudzenia.


Jasne że istnieją takie prądniczki synchroniczne, najlepszym przykładem jest
dynamo rowerowe (tylko dosyć skomplikowanym). Są także tzw. prądnice
tachometryczne, one działają także na tej zasadzie.

Pozdr.





Temat: Mostek H, czy to ma szanse dzialac.


Nie ma szans.
Te rzeczy zostały wymyślone już bardzo dawno
i nowego - lepszego koła nie wymyslisz.


No i dlatego pytam mądrzejszych :)


Tranzystor Mos aby się otworzyć musi dostać
na bramkę przynajmniej o 5 V więcej niż ma na
źródle, czyli przy zasilaniu 12V musi dostać 17V
a najlepiej aby był dobrze otwarty 24V
A atmelek może dać co najwyżej 4,5V :-)))


Czyli dokładnie tak jak myślałem... no nic, trzeba będzie zrobić troche
większy regulator, mam gdieś w szufladzie MAX620 - to powinno chyba
załatwić problem sterowania górnych tranzystorów.


Druga sprawa - co to za motor?


Mały silniczek modelarski.


Czy sądzisz że atmelek będzie chętnie sterował
iskrzącym komutatorowym silnikiem przy prądzie
10A ? Mało prawdopodobne. Potrzebna izolacja
Następny błąd: co będzie gdy się atmelek zawiesi?
Czy nie boisz się że otworzy się jednocześnie górny
i dolny?


To właśnie chciałem przetestować, w modelu jest bardzo mało miejsca i
każdy cm^2 jest wazny... gdyby udało sie odpalić bez optoizolacji byłoby
super... W sumie z tego co widze na schematach w internecie to
jednokierunkowe regulatory przewaznie nie mają izolacji a jakoś działają.


Powino być sterowanie zabezpieczone hardwarowo
i sterowanie tylko jedną końcówką - PWM
a drugą kierunek.


No tak, z tym może być problem, ale chcę mieć możliwość oddzielnego
sterowania każdym tranzystorem - np włączenia 2 dolnych i hamowania albo
wyłączenia wszystkich i silnik na bieg jałowym. Najłatwiej bezpośrednio
pod procka.


I ostatni błąd - gdzie kontrola prądu? jak będzie działał
PWM ?


Kontrola prądu nie potrzebna. PWM około 1kHz. Myślałem nad otworzeniam
jednego z górnych na stałe a kluczowanie dolnym (mniejsze straty na
przełączaniu, łatwiej sterować dolnymi), chyba że odwrotnie lepiej ?

Przepraszam, jeśli pytania wydają się banalne, ale nigdy wcześniej nie
robiłem niczego w tym kierunku, jedynie proste jednokierunkowe

jakoś sensownie podłączyć pod silnik ;-)





Temat: regulator obrotów


| * a uklad tyrystorowy to nie falownik?  sa na 3 fazy... a czy chodzi

   Ale mnie świat zaskakuje. Do tej pory byłem przekonany że nie. Zupełnie
inna zasada działania-w regulatorze tyrystorowym nie zmienia się
częstotliwości.


W kwestii formalnej - jedyna metoda przyzwoitej zmiany predkosci
silnika asynchronicznego jest zmiana czestotliwosci [i napiecia
niestety tez] napiecia zasilajacego. Stad "falownik".

I da sie falownik zrobic na wiele roznych sposobow, w tym
takze korzystajac z tyrystorow - ale ani prosty ani tani raczej
nie bedzie.

Natomiast popularne "sciemniacze" czyli "tyrystorowe regulatory
mocy" do takich silnikow sie kiepsko nadaja, chociaz jednofazowe
mniejszej mocy daja sie zwalniac. No i moment mocno maleje, wiec
wentylatorem pokreci ale tokarka to juz niekoniecznie.
Z trojfazowymi sprawa sie dodatkowo komplikuje.


No i cena. gdyby to było to samo to tyrystorowy regulator
prędkości obrotowej nie kosztował by 160zł:
http://www.venture.pl/produkt.php?id=110 hę?


jednofazowy.


   Wiesz, ja projektuje wentylację i elektrykiem nie jestem. Ale starałem
się kiedyś dowiedzieć jaka jest wada regulatora tyrystorowego i pare osób
(doradca techniczny, elektrycy) mówili że powoduje on powstawanie jakiś tam
prądów w silniku które powodują zwięlkszenie buczenia silnika proporcjonalne
do stopnia zmniejszenia prędkości obrotowej. Rozumiem że się z tą
teorią/praktyką nie zgadzasz?


W szczegolnosci taki zwykly "sciemniacz do zarowek" moze spowodowac
przeplyw pradu stalego i spalenie silnika ..

J.





Temat: Obrotomierz jak to zrobic?


| Witam!!!
| Pytam o to poniewaz mam obrotomierz od 125p a chce go zainstalowac do 2
| sowa.
| Po normalnym podpieciu wskazuje 1/2 obrotow,

Czy na pewno? Nie pamietam, ale chyba Twój silnik ma 2 cylindry, wiec
teoretycznie ma 2 razy mniej impulsów z cewki niz 4-cylindrowy od
kanciaka,
ale z drugiej strony w cylindrze 2-takta mieszanka spala sie 2 razy
czesciej
niz w cylindrze 4-takta. Wniosek z tego taki, ze suma impulsów
wychodzacych
z cewki bedzie taka sama w tym samym czasie.


No niby tak , ale w trabi (601) to właściwie są dwa układy zapłonowe: na
każdy cylinder osobny, przez co nie ma rozdzielacza (kopułki i palca).
Dlatego też są dwie cewki i dwa przerywacze. Wspólna jest tylko krzywka z
jednym 'garbem'.


| No i co to jest dioda
| prostownicza?

Z tego co pamietam z laborek, to dioda prostownicza przepuszcza prad tylko
w
jedna strone. Uzywana do zamiany pradu przemiennego w staly.

| Ma byc nie mniejsza niz 1A.


Prawie tak : obcina jeden kierunek przepływu prądu, prąd za nią nie jest
przemienny ale jeszcze nie jest stały (jest zmienny -pulsujący). Aby
spowodować stały stosuje się stabilizację kondensadorami. Przy ładowaniu
akumulatorów w samochodzie pulsacja prądu nie przeszkadza, a dla całej
instalacji samochodu to właśnie akumulator jest takim kondensatorem.


Oznacza to zapewne, ze max prad plynacy z cewki to 1 A. Powyzej tego pradu
dioda prostownicza nie spelnia swojego zadania (przepuszcza prad w obie
strony). Powinien byc jeszcze dany prad zniszczenia, przy którym dioda sie
spali.


Właśnie przy obciążeniu powyżej 1A taka dioda ma prawo ulec spaleniu.
Obciążenie tak połączonych diód związane z obrotomierzem bedzie rzędu
0,1-0,2 A (może nawet mniej).
Diody w tym schemacie mają za zadanie powstrzymanie przepływów prądu
pomiedzy dwom niezależnymi układami zapłonowymi.


Glowy nie dam, ale wydaje mi sie, ze wg tego schematu bedzie dzialac
poprawnie.


Pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie podobny schemat. Uważnie tylko
podłącz bieguny. Zakładam, że masz instalację 12V bo jak 6V to nie jestem
pewny jak to będzie działać. Jeżeli wogóle odpali z takim mostkiem, to
wskaznia powinny być OK.


--
pozdrawiam...
Daria (ten Daria)


Powodzenia
Darek 'Akol" Sz.

PS.
Ja w Wartburgu podłączyłem obrotomierz od malucha do jednej cewki.
Gawarantuję, że w trabi 601 też będzie dobrze działał obrotomierz od
malucha.





Temat: Ile prądu zużywa PC-et?
Hi,


niee.. po prostu sądziłem że skoro przez odbiornik płynie jakiś prąd to
można go zmierzyć normalnym amperomierzem - nie miałem pojęcia o takich
niuansach jak te przy zasilaczach impulsowych (swoją drogą zaciekawiła mnie


Generalnie mierzenie natężenia prądu ma sens dla obwodów
prądu stałego. W przypadku prądu zmiennego pobór prądu jest
już mocno zróżnicowany i zależy od typu obciążenia, a zasi-
lacze impulsowe w ogóle już są "dziwne" pod tym względem.


zasada działania takich zasilaczy - można gdzies o tym poczytac w miarę
przystępny sposób?)..


Zasilacze impulsowe od dość dawna goszczą w elektronice,
powinny być zatem opisane w każdej lepszej pozycji doty-
czącej zasilaczy i stabilizatorów. Niczego konkretnego
nie polecę, bo nie pamiętam żadnego popularnonaukowego
źródła na ten temat.


w każdym razie kapuje że zasilacz impulsowy nie pobiera prądu w taki sam
sposób jak żarówka i nie można go uczciwie zmierzyć zwykłym multimetrem...


Żarówka jest wyjątkowym odbiornikiem, gdyż prawie nie wpro-
wadza przesunięcia fazowego między napięciem i prądem, przez
co jest jednym z nielicznych urządzeń zasilanych prądem zmien-
nym, dla których pomiar natężenia za pomocą zwykłego multi-
metru może być jeszcze możliwy (o ile multimetr ten jest
wyposażony w pomiar RMS -- większość multimetrów mierzy
tylko natężenie chwilowe). Już głupi silnik z suszarki do
włosów takiemu pomiarowi się tak łatwo nie podda (tzn. prąd
się zmierzy, ale na temat mocy nie można się łatwo wypowie-
dzieć nie porównując kształtu napięcia i prądu).





Temat: Książki o budowie silników elektrycznych


Możecie polecić jakieś książki o budowie silników elektrycznych (prądu stałego i zmiennego). Chodzi mi o jakieś praktyczne
podejście (jak zrobić, czym, jakich materiałów użyć, jak to działa itd.), tak abym po przeczytaniu miał pojęcie jak się zabrać do
budowy własnego silnika. Chodzi mi o silniki małych mocy (acz kolwiek to chyba nie ma bardzo dużego znaczenia). Są fajne programy
MES w których można sobie taki silnik zaprojektować i zoptymalizować jego parametry, ale najpierw chciałbym coś na ten temat
poczytać. Przy okazji możecie też podać nazwy programów komputerowych przeznaczonych do symulacji pół em., które by się nadawały
do tego celu.


Znam bardzo sympatycznego człowieka, który w jednym takim instytucie
posiada i używa program do symulacji pól EM. Instytutu nie było stać na
pełną wersję programu, bo miał w momencie zakupu tylko skromne
dwadzieścia (a może i trzydzieści) tysięcy euro. Niemniej to, czym dysponuje,
powinno doskonale wystarczyć do symulacji jakiegoś fragmentu silnika.
To jest uczciwy gość, zatem nie ma co liczyć na to, aby dał Ci skopiować
program, ale najpewniej pozwoliłby Ci na nim popracować. Jesteś
z Warszawy?

Tak się jeszcze głupio zapytam - nie możesz po prostu pójść do sklepu
i kupić jakiś tam silnik? Jak masz kłopot ze sklepami, zajrzyj na Allegro,
widziałem tam różne silniki, nawet do syrenki.  ;-)

A może Ty nie masz pieniędzy na kupno silnika i przypuszczasz, że jak
go sam zrobisz, mniej to Ciebie będzie kosztować? Lub masz pieniądze,
ale chcesz zrobić jakiś odjazdowy model, którego parametry pobiją na głowię
te produkowane masowo? Tak czy inaczej, życzę samych sukcesów,
chociaż moim zdaniem są tysiące innych, lepszych sposobów do spożytkowania
Twoich niewątpliwych talentów.





Temat: Hamowanie ed


W 13N, 105N i pochodnych jest zastosowane hamowanie ED w szeregowym
ukladzenie wzbudzenia. Prąd hamowania jest utrzymywany na stałym poziomie w
zależności od glebokosci wcisniecia pedalu hamowania po przez przekaznik
samoczynnego rozruchu, ktory steruje rozrusznikiem. W celu ograniczenia
napiecia twornikowego na wstepnych pozycjach rozruchowych jest osłabiane pole
wzbudzenia.

W celu przyśpieszenia procesu samowzbudzenia silnik trakcyjny jest podczas
wybiegu wstepnie wzbudzany z baterii 40 V (dokładniej mówiąc, jest to tak
zwany układ nadążny - ale to inna historia).



dodatkowe uzwojenie w silniku?
Nie rozumiem jeszcze jednego: piszez, ze jest dowzbudzanie aby
przyspieszyc samowzbudzenie. Ale jednoczesnie piszez, ze na wstepnych
pozycjach rozruchowych jest oslabiane wzbudzenie. Co to sa te wstepne
pozycje rozruchowe? Jak dziala ten uklad nadazny?
Jeszcze jedno (z glupiej ciekawosci): gdyby nie to dowzbudzenie z
baterii to po jakim czasie nastapi samowzbudzenie?


| W  Gdzies jest moze
| jakas strona z opisami/schematami tego? Jakas literature mozecie
| polecic (takze o tych energoelektronicznych)?

owszem jest, ale za to bardzo trudno osiagalna.


A moglbys podac? Znasz moze ksiazki z opisem energoelektronicznych
ukladow (falowniki + silniki pradu zmiennego, rozruch impulsowy)?


| A jak jest w metrze?

Tego ja już nie wiem. Chyba też jest szeregowe, tylko ponoc dla ograniczenia
napiecia twornikowego przy duzych predkosciach jest ograniczane wzbudzenie za
pomocą czoppera. Ale tego nie jestem pewien.


Jezeli uklad szeregowy tzn ten czopper ogranicza poprostu prad w
obwodzie glownym?

Ciekaw jestem tez dlaczego w EP09 jest to zupelnie inaczej rozwiazane
(wzbudzenie zasilane jest z przeksztaltnika tyrystorowego; wartosc pradu
wzbudzenia zalezy od pradu w obwodzie glownym).


Pozdrawiam,


Ja tez pozdrawiam i dziekuje za wyjasnienia.

MP





Temat: "SILNIK NA WODĘ ???"
Witajcie:)
Przeszukałem w google wszelkiech wątków dotyczacych powyższego tematu i
znalazłem tylko te w stylu "silnik parowy" i podśmiewajki:)
A jako, że te wontki były własnie z tej grupy i że fantastyka to taka dziwna
gałąź w której coś dzisiaj jeszcze do niej nalezy a jutro może stać się
rzeczywistością, chciałbym dodac parę słów na powyższy temat.
Sprawami dotyczącymi niekonwencjonalnych sposobach wykorzystania energii i
tematyki bliskiej "PerpetumMobile" interesuję się już od wielu lat.
Z fascynacją śledzę to co się dzieje na ten temat na zachodzie, w Polsce
słyszałem tylko o teorii i nic więcej. Szkoda, że jesteśmy tutaj na samym
końcu, ale teoria to już coś:)
Co do silnika sprawa wyglada na bardzo prostą i nawet nieskomplikowaną!
Pytanie tylko - dlaczego temat ten jest tabu, gdy zadamy je inaczej: "komu
zalezy aby nikt się nie dowiedział?" - nagle wszystko staje się jasne -
cały rynek stanął by na głowie itd...
A to takie proste i kazdy to może zrobić i wstawić do swego samochodu:)

Były przeprowadzane eksperymenty z elektrolizą wody, w której to do zmiany
stanu z cieczy do gazowej 1 litra wody w czasie około 1 minuty wystarczy
bardzo mała ilość energii elektrycznej pobieranej z akumulatora 12V, a prąd
płynący przez obwód nie przekraczał pół ampera!!!!!!
Cały trik polegał na prostym układzie który z prądu stałego robił prąd
pulsacyjny o odpowiedniej częstotliwości:)

Były też robione eksperymenty z energią orgonalną! To znaczy z energią o
której jak na razie bardzo mało wiemy! Ale parę samochodów już na niej
jeździło! Był to odpowiednio wykonany pojemnik z wodą, która była uziemiona
biegunem ujemnym (minus na masie w samochodach to standard), urządzenie
uruchamiało się podając potencjał dodatni na odpowiednią elektrodę, potem
działało nawet po odłączeniu!

Czy to fantastyka czy już nie :)





Temat: "SILNIK NA WODĘ ???"
Jak cos to widzialem jak kolo mial jakis taki prototyp, bylo to dosc dawno
moze na Discovery, samochud to to nie byl ale z wody uwalniano,chyba po
przez elektrolize, wodor i go spalano co pozwalalo na uzyskanie energi
mechanicznej.



Przeszukałem w google wszelkiech wątków dotyczacych powyższego tematu i
znalazłem tylko te w stylu "silnik parowy" i podśmiewajki:)
A jako, że te wontki były własnie z tej grupy i że fantastyka to taka
dziwna
gałąź w której coś dzisiaj jeszcze do niej nalezy a jutro może stać się
rzeczywistością, chciałbym dodac parę słów na powyższy temat.
Sprawami dotyczącymi niekonwencjonalnych sposobach wykorzystania energii i
tematyki bliskiej "PerpetumMobile" interesuję się już od wielu lat.
Z fascynacją śledzę to co się dzieje na ten temat na zachodzie, w Polsce
słyszałem tylko o teorii i nic więcej. Szkoda, że jesteśmy tutaj na samym
końcu, ale teoria to już coś:)
Co do silnika sprawa wyglada na bardzo prostą i nawet nieskomplikowaną!
Pytanie tylko - dlaczego temat ten jest tabu, gdy zadamy je inaczej: "komu
zalezy aby nikt się nie dowiedział?" - nagle wszystko staje się jasne -
cały rynek stanął by na głowie itd...
A to takie proste i kazdy to może zrobić i wstawić do swego samochodu:)

Były przeprowadzane eksperymenty z elektrolizą wody, w której to do zmiany
stanu z cieczy do gazowej 1 litra wody w czasie około 1 minuty wystarczy
bardzo mała ilość energii elektrycznej pobieranej z akumulatora 12V, a
prąd
płynący przez obwód nie przekraczał pół ampera!!!!!!
Cały trik polegał na prostym układzie który z prądu stałego robił prąd
pulsacyjny o odpowiedniej częstotliwości:)

Były też robione eksperymenty z energią orgonalną! To znaczy z energią o
której jak na razie bardzo mało wiemy! Ale parę samochodów już na niej
jeździło! Był to odpowiednio wykonany pojemnik z wodą, która była
uziemiona
biegunem ujemnym (minus na masie w samochodach to standard), urządzenie
uruchamiało się podając potencjał dodatni na odpowiednią elektrodę, potem
działało nawet po odłączeniu!

Czy to fantastyka czy już nie :)





Temat: "SILNIK NA WODĘ ???"


Witajcie:)
Przeszukałem w google wszelkiech wątków dotyczacych powyższego tematu
i znalazłem tylko te w stylu "silnik parowy" i podśmiewajki:)
A jako, że te wontki były własnie z tej grupy i że fantastyka to taka
dziwna gałąź w której coś dzisiaj jeszcze do niej nalezy a jutro może
stać się rzeczywistością, chciałbym dodac parę słów na powyższy temat.
Sprawami dotyczącymi niekonwencjonalnych sposobach wykorzystania
energii i tematyki bliskiej "PerpetumMobile" interesuję się już od
wielu lat.
Z fascynacją śledzę to co się dzieje na ten temat na zachodzie, w
Polsce słyszałem tylko o teorii i nic więcej. Szkoda, że jesteśmy
tutaj na samym końcu, ale teoria to już coś:)
Co do silnika sprawa wyglada na bardzo prostą i nawet
nieskomplikowaną! Pytanie tylko - dlaczego temat ten jest tabu, gdy
zadamy je inaczej: "komu zalezy aby nikt się nie dowiedział?" - nagle
wszystko staje się jasne - cały rynek stanął by na głowie itd...
A to takie proste i kazdy to może zrobić i wstawić do swego
samochodu:)

Były przeprowadzane eksperymenty z elektrolizą wody, w której to do
zmiany stanu z cieczy do gazowej 1 litra wody w czasie około 1 minuty
wystarczy bardzo mała ilość energii elektrycznej pobieranej z
akumulatora 12V, a prąd płynący przez obwód nie przekraczał pół
ampera!!!!!!
Cały trik polegał na prostym układzie który z prądu stałego robił prąd
pulsacyjny o odpowiedniej częstotliwości:)

Były też robione eksperymenty z energią orgonalną! To znaczy z
energią o której jak na razie bardzo mało wiemy! Ale parę samochodów
już na niej jeździło! Był to odpowiednio wykonany pojemnik z wodą,
która była uziemiona biegunem ujemnym (minus na masie w samochodach
to standard), urządzenie uruchamiało się podając potencjał dodatni na
odpowiednią elektrodę, potem działało nawet po odłączeniu!

Czy to fantastyka czy już nie :)


A jak tu wygląda zasada zachownaia energii?





Temat: złamałem prawo przyrody

Otóż pod koniec lat siedemdziesiątych Howard Johnson skonstruował
silnik napędzany magnesami (stałymi). I działał, choć nikt nie
wiedział dlaczego.
 W 1979roku uzyskał na niego patent (US Pat. nr 4151431), co nie było
takie proste, bo na perpetum mobile patentów się nie udziela. Ale
przedstawił działający egzemplarz i się udało. Najwyraźniej w
grę wchdzi jakieś nieznane prawo przyrody.

Ciekaw jestem czy już komuś udało się wyjaśnić działanie takiego
silnika.

Do ciekawej koncepcji doszedł nasz rodak- dr Jan Pająk (nie
pomyliłem grupy z tą poświęconą paranauce:). Otóż w skrócie-
każde zjawisko fizyczne ma swoją odwrotność. Ale nie odkryto
jeszcze odwrotnosci grawitacji, wiec umieścił ją w czymś w rodzaju
równoległego "duchowego" przeciwświata.
Odkrył coś co nazwał "zjawiskiem telekinetycznym" (akurat
niefortunna zbieżnośc nazw z parapsychologią), czyli odwrotność
tarcia. Tarcie wytwarza ciepło, efekt telekinetyczny odwrotnie-
ciepło zmienia na np. energię elektryczną czy ruch.
Czyli takie urządzenia pobierają energię z otaczjącej je
przestrzeni, powodują jej ochładzanie, dzięki czemu zasada
zachowania energii jest spełniona. Pomysł absolutnie ciekawy.

Ale najwyraźniej dla Nowozelandczyków myślenie jest czymś obcym,
więc miał trudności z utrzymaniem pracy i obecnie całą energię
poświęca na demaskowanie UFOnautów okupujących Ziemię.
No cóż, nie popełnia błedów kto nic nie robi.

Podobno kiedyś pewien nauczyciel nazywający się Ohm stracił posadę
bo sugerował że istnieje związek między napięciem, natężeniem
prądu i rezystancją. Widocznie ludzie nie zmienili się tak bardzo od
tamtego czasu. Można być złodziejem, mordercą, gwałcicielem i nikt
się tym nie przejmie. Ale samodzielne myślenie, własne zdanie to
najgorsza zbrodnia.





Temat: Woltomierz w tramwaju


| Nie trzeba mnożyć. To jest woltomierz napięcia baterii akumulatorów,
nominalnie
| 34 czy też 36V. Gdy pracuje przetwornica jest właśnie około 40V.

Rozumiem, ale zadam jeszcze jedno pytanie. Wiem,  ze sie troche osmiesze,
ale do czego sluzy wspomniana przetwornica ? Nazwe ta slysze od bardzo
dawna, moze z ponad 15 lat, w tej grupie tez bardzo czesto pada ta nazwa,
ale wstyd powiedziec, ze nie wiem co to jest za urzadzenie w przypadku
tramwaju. (Mimo "elektrycznego" wyksztalcenia...) Czy to jest
odpowiedzialne za halas stojacego tramwaju, tzn. to co brzmi jak wycie
jakiegos wentylatora ?


Po części tak, wyją tylko przetwornice wirujące.
Przetwornice w tramach są dwóch rodzajów: wirujące (elektromaszynowe) i
statyczne (elektroniczne).
Przetwornica wirująca to najczęściej na wspólnym wale silnik zasilany
napięciem 600V, prądnica wytwarzająca napięcie stałe 36V oraz wentylator(y)
chłodzenia silników trakcyjnych i rezystorów rozruchowych.
Przetwornica statyczna działa natomiast na zasadzie impulsowego zasilacza
komputera - przetwarza 600V= na 36V= oraz dostarcza napięcia (przemiennego
trójfazowego!) zasilającego sliniki klatkowe wentylatorów.


| W niektórych 105N wyprodukowanych w początku lat 80 był też montowany
| woltomierz napięcia trakcyjnego, montowany w pulpicie obok tego
woltomierza NN.

Chyba nawet to widzialem, ale ten drugi woltomierz "nic" nie wskazywal.

| A w 102N jest za to (w lewej części pulpitu) amperomierz prądu silników
| trakcyjnych.

Nigdy nie widzialem 102N, pewnie dlatego, ze jestem z tej obrzydliwej
stolicy, ale za to widzialem taki amperomierz w lokomotywie SM-42, tyle,
ze
tam byl wyskalowany az w kA (kiloamperach).


Ten w 102N wygląda dokładnie tak samo (też ma pionową skalę), zakres bodajże
600A.





Temat: Sterowanie MOSFET - lamerski problem
Przy sterowaniu silnikow krokowych raczej kluczuje sie pradem ktory
przeplywa przez tranzystor wyjsciowy jest to tzw choperowanie (no oczywiscie
polega to troche na czyms innym niz zwyklym zalanczaniu i wylaczaniu
tranzystora jest on tak przelaczany aby na zwoju silnika utrzymac stala
wartosc pradu). Uklad ktory jest pod tym linkiem raczej sie do tego nie
nadaje chociaz mozesz sprobowac zamiast stanu stalego na wejscie podac stan
zmienny o regulowanym wspolczyniku wypelnienia o czestotliwosci okolo 20khz
(Wtedy tranzystory beda sie mniej grzaly) przy podowaniu stalego stanu w tym
ukladzie raczej nie zrobisz tak aby sie nie grzaly poporstu fizyki nie
przeskoczysz no chyba ze przerobisz ten uklad na jakas pozadna wersje jednak
wtedym calosc sie bardzo rozbuduje, najleprzym rozwiazaniem przy sterowaniu
silnikow krokowych jest zakupienie ukladu scalonego ;) ktory owo zadanie
zrealizuje.





Czesc!!
Robie sobie uklad do sterowania silnikow krokowych, i zamierzam jest
sterowac z BUZ11. Wiem ze do sterowania wymagaja "mocnego" drivera, w
zwiazku z czym zrobilem sobie cos takiego jak na
http://jacekmey.republika.pl/pytanie/pp-dr.jpg. Jest tylko "maly" problem.
Jezeli odepne transoptor i podlaczam bazy (przez oporniki 1k) bezposrednio
do plusa lub masy to dziala ladnie, natomiast jezeli transoptor nie
przewodzi i bazy sa podciagniete do plusa przez opornik to  tranzystory
sie
strasznie grzeja. Podejrzewam, ze wtedy probuja przewodzic oba
tranzystory.
Jak to ma wygladac zeby dzialalo?? Plz pomozcie bo juz mnie trafia z tym
ustrojstwem...

--
Pozdrawiam,
Jacek






Temat: gdzie kupic silnik


Machina ma sluzyc tez do pomiaru pewnych wielkosci zaleznych od
szybkosci mieszania, stad regulacja obrotow. Wiatrak ma pracowac w
temperaturze do 1000C.


Bylo od tego zaczac :-)

Co prawda nadal uwazam ze szybkosc mieszania zalezy tu glownie od
mieszadla a nie od obrotow.


Podpatrzylem podobna machine uzywana wczesniej w laboratorium i doznalem
pewnego szoku elektrycznego. Otoz ten silnik to jest sam stojan. W
miejsce gdzie w normalnym silniku jest zwykle wirnik, siedzi metalowa
rura w srodku korej na lozyskach jest umieszczony tak jakby maly rdzen
wirnika do ktorego na stale sa zamocowane lopatki mieszalnika. Cala ta
zabawa jest po to aby zapewnic szczelnosc ukladu, bo reaktor pracuje w
warunkach przeplywowych.


Gdyby nie te 1000 C, to bym proponowal wsadzic caly silnik do srodka.


Dodatkowo do zasilania uzwojen stojana sa podpiete szeregowo oporniki- zwykłe
spirale grzejne, podobo po to aby ustrojstwo sie nie grzalo. Na dodatek
to licho dziala, czyli wiatrak sie kreci. Tu moja wiedza na temat
silnikow sie konczy. Bo co sie stanie jak z silnika usunie sie wirnik i
zasila sam stojan? Spali sie ?


Ma prawo. Rezystancje uzwojen bywaja smiesznie male - np 1 ohm.
Jesli usuniesz wirnik, to szczelina magnetyczna obwodu z milimetra
rosnie do centymetrow, indukcyjnosc spada na pysk, i plyna grube
ampery.


W tej machinie wirnik jest duzo mniejszy nic by byl w normalnym silniku,
dodatkowo jest ekranowany dosc gruboscienna stalowa rura pozostajaca w
spoczynku.


Faktycznie - nieciekawe warunki. Nie da sie tej rury zastapic czyms
nie ferromagnetycznym i najlepiej nieprzewodzacym ? Rura kwarcowa
np. Bo tu ekranowanie wirnika przed polem magnetycznym swietne,
a w dodatku prady wirowe plyna.

J.





Temat: akumulator i odkurzacz samochodowy
Przyszedl mail od darek i powiedziala:


przedluzyc zywotnosc tegoz odkurzacza (oczywiscie podpinany do gniazda
zapalniczki) nie nalezy odkurzac z jednoczesnie *wlaczonym silnikiem*, a
30 min. jednostajna praca nie wplynie znaczaco na akumulator. W sumie to
ciekawe dlaczego?


Ano dlatemu, ze aku w stanie spoczynku ma napiecie ok 12.7V, a po lekkim
obciazeniu napiecie pracy wynosi ok 12.2-12.4, natomiast napiecie z
dzialajacego altka to 14.5-15V, a jak zapewne wiesz moc wydzielana na
urzadzeniu elektrycznym liczy sie jako I*U, gdzie I jest rowniez zalezne
od U, tak wiec o ile przy 12V moc moze wynosic powiedzmy 500W to przy
14V moze wyniesc dajmy na to 700W, a wtedy pojdzie dym :)

Oczywiscie to przyblizenia, bo ze wzorow mozna liczyc moce dla opornika
podpietego idealnie pod aku, a tu masz silnik (rzecz indukcyjna), ktory
ma jakas charakterystyke; poza tym musisz policzyc straty na przewodach
i stykach ktore beda podejrzewam spore, niemniej o to w przyblizeniu
chodzi.


- czy to czyms grozi? Pamietam jak lata temu kiedy moj ojciec mial
malucha a ja np na podworku bawilem sie w kierowce:-) w aucie, zawsze
ostrzegal mnie zebym nie przekrecal stacyjki i nie zostawial wlaczonych
lampek na liczniku - pamietam ze wlasnie o te lampki mu chodzilo, _bo
cos tam sie spali_ wiec jak to jest?


Ano w starych autach byl zwykly przerywacz, ktory wlaczal cewke bezposrednio
do pradu i nigdy nie bylo wiadomo, czy przy wlaczonym zaplonie w danej chwili
cewka jest wlaczona czy nie. Generalnie kazdy transformator jest stworzony
dla pradu zmiennego i im wyzsza czestotliwosc tym lepsza sprawnosc, natomiast
dla stalego sie zwyczajnie grzeje. W cewce zaplonowej wykorzystuje sie co
prawda zjawisko samoindukcji powstajace przy wylaczaniu zasilania, niemniej
ogolne zasady elektomagnetyzmu wciaz maja zastosowanie.





Temat: samoadaptacja ford 1,4 (przydługie)
Witam.

Temat był wielokrotnie poruszany, lecz zbliżonego przypadku
nie znalazłem.

Problem - zbyt wysokie obroty na biegu jałowym - ok. 1200.

Wiem, że w Fordzie Escorcie (91, 1,4i) po odłączeniu akumulatora
resetuje się komputer (czy jak to nazwać) i po ponownym podłączeniu
układ sam się reguluje. W intrukcji podano, że na początku może
występować nieregularna praca silnika, ale układ sam ustawia wszystko
po przejechaniu ok 8km, bądź odczekaniu 3 min. na biegu jałowym
do rozgrzania silnika (powinno być ok 800-900 obrotów)
i kolejne 2 minuty trzeba trzymać obroty na 1200. OK.

Problem polega na tym, że po podłączeniu akumulatora, wstępnie obroty
są wysokie, ok 1200-1300, więc jak je zwiększyć do 1200? :)

Pytanie mam takie - czy taką "adaptację" trzeba robić od zimnego silnika,
czy ciepłego? A może nie ma to różnicy?
Co, jeśli mimo wszystko wolne obroty wynoszą 1200?
Wydaje mi się, że trochę za wysokie...

Dzisiaj zrobiłem to na ciepłym, wstępnie były poniżej 1000,
później wg instrukcji podwyższyłem itd. Ale po ponownym włączeniu
zapłonu, obroty oscylują przy 1200.

Zauważyłem także, że przy większym poborze mocy (prądu), obroty spadają
do właściwych - włącza się dmuchawa, włącze światła - wtedy na czas
działania dmuchawy (niedługo - aż temp. będzie dokładnie w połowie).

Czy ktoś z Was ma pomysł, co można by sprawdzić i poprawić, by wolne obroty
były wolne? :] Tylko proszę nie mówcie, że mam na stałe włączyć dmuchawę
i światła drogowe :P

Z góry dziękuję za zainteresowanie, pomoc i cierpliwość ;)





Temat: Dziwne zachowanie na gazie.


| Wg mnie to rozprogramował Ci sie komputer od Gazu i/lub silnik krokowy
| regulujący skład mieszanki elektrozaworem ustawia go tak że pozostaje
| prawie zamknięty (może przestawił mu się stan zerowy jak odłączyłeś
| zasilanie i trzeba go teraz wyzerować).

Właśnie mam pytanie jak się go "zeruje" (silnik krokowy)?
I czy można dorobić do tego celu jakiś przełącznik, który bym sobie
zainstalował w "kokpicie" ?
Czy to "zerowanie" robi się elektronicznie czy mechanicznie ?
Mi to nic nie mówi - to "resetowanie" - może ktoś mógłby objaśnić co
właściwie wykonuje silniczek krokowy podczas resetowania,
a zwłaszcza czy mogę dorobić jakiś przełącznik do tego "resetowania" - w
kokpicie.


Więc po kolei.
Silnik krokowy to dość specyficzny rodzaj silnika, jego nie da się włączyć/
wyłączyć przez normalne włączenie zasilania. W uproszczeniu to działa tak że
silnik ma np. 4 uzwojenia - po włączeniu zasilania na pierwsze silnik obraca
się o 90° (360° / 4 uzwojenia, jak by było 10 uzwojeń to obróci się o 360°
/10 = 36° ) wyłączamy zasilania na pierwszym uzwojeniu i podajemy na
drugie - silnik obraca się o kolejne 90° i tak dalej. Po podaniu napięcia na
kolejne cztery uzwojenia (dla silnika krokowego o 4 uzwojeniach) silnik
wykona jeden obrót. Jeśli wiemy jaka jest przekładnia ślimakową przesuwająca
tłoczek zaworu to wiemy ile obrotów należy wykonać aby całkowicie zamknąć
lub otworzyć zawór.
Jednym słowem za pomocą silnika krokowego możemy bardzo precyzyjnie zamykać
i otwierać zawór dolotowy gazu a tym samym sterować składem mieszanki.
Komputer od gazu analizuje wynik podawany przez sondę lambda (analizującą
spaliny w kolektorzy wylotowym) i w zależności czy sonda poda wynik źle
spalonej mieszanki (za ubogiej lub za bogatej) decyduje czy zawór bardziej
otworzyć czy bardziej przymknąć.
Teraz jak już wiesz jak działa silnik pomyśl nad jednym - skąd komputer od
gazu ma wiedzieć w jakiej pozycji jest właśnie zawór po włączeniu zasilania
komputera? - nie wie bo nie ma żadnych czujników położenia.
Dla tego kiedy wciśniesz mocno pedał gazu komputer sterujący zaworem będzie
go otwierał (nie wiedząc jak bardzo ale analizując spaliny i stwierdzając że
nadal mieszanka jest zbyt uboga) aż otworzy go całkowicie, później już z
zamykaniem będzie ok bo będzie zaczynał od całkowicie otwartego zaworu. Dla
tego ważne jest aby przytrzymać na wysokich obrotach przez dłuższy czas
(opóźnienie w wyniku podawanym przez sondę lambda - zależy od sondy i
szybkości działania komputera gazowego).

I teraz podstawowa trudność - aby jakimś przełącznikiem całkowicie otworzyć
elektrozawór musiałbyś włączyć jakiś układ elektroniczny który będzie
podawał napięcie na kolejne uzwojenia silnika krokowego. Zwykle silnik
krokowy ma 5 kabelków - masa i 4 uzwojenia (ważna jest kolejność uzwojeń bo
napięcie MUSI być podawane na kolejne uzwojenia). W samochodzie będzie to
prawdopodobnie silnik zasilany 12V. Jeśli zrobisz taki układzik to musisz
jeszcze doświadczalnie ustalić jak długo należy podawać napięcia na kolejne
uzwojenia aby silnik z pozycji całkowicie zamkniętej otworzył się
całkowicie.
Plus tego silnika jest taki że niełatwo go spalić nawet jeśli się nie obraca
bo i tak napięcie jest podawane na kolejne uzwojenia (normalnie napięcie
podawane jest na kolejne uzwojenie automatycznie po przesunięciu się osi
silnika w kolejną pozycję - dla tego kiedy silnik prądu stałego zostanie
zablokowany jedna z cewek dostaje napięcie bez przerwy i się pali -
oczywiście nie od razu.)
Aha - napięcie podawane na kolejne uzwojenia można podawać przez bardzo
krótki czas (1/8 sek - to 2 obr/s dla silnika z 4 uzwojeniami więc można
nawet co 0,01s - ale to już zależy od konkretnego modelu silnika - co
najwyżej może się nie obrócić :) - na pewno się nie zepsuje.

Problem techniczny - ręcznie nie da się tego zrobić - chyba że zrobisz sobie
4 przełączniki i będziesz w nie bębnił z częstotliwością perkusisty - pewnie
w minutę otworzysz zawór  :)

Więc: sprawdź podłączenie zasilania komputera od GAZu - nie może być pod
stacyjkę, wymień akumulator jeśli jest padnięty (a może być)
lub poproś znajomego elektronika żeby zrobił ci układzik - da się to zrobić
pewnie za 15zł (super podstawowe podzespoły)

ExM





Temat: Silnik DC + zasilacz impulsowy + PWM + uP


| Zasilacza ciaglego chyba nie ma sensu uzywac ze wzgledu na duza moc
| silnika?

A dlaczego nie? Trafo 250W bedzie tylko ciezkie, a za to calkowicie
niezawodne, przeciazalne i dosc tanie.


Jak ciezkie i jak duze (+/-)?
Niezawodne i przeciazalne, to rzeczywiscie prawda w 100%
Tanie? Czy takie trafo 100 do 250 zl bedzie duzo tansze od zasilacza
impulsowego bez zbednych bajerow?


Jesli to ma gdzies w szafe rozdzielcza pojsc, to pies dmuchal.


A ekologia ? :)
No nie bardzo w szafe, ale nie problem z miejscem tylko z moca tracona.
Musze wszystko zamknac w szczelnej obudowie o pojemnosci okolo 25 litrow.
Czyli 10% gorzej z 250W to 25W w pudle wiecej :(   Hm...
Z drugiej strony to nie bedzie oczywiscie chodzic caly czas na pelna moc
(wiec to srednio nie bedzie 25W), zeby ktos nie pomyslal, ze chce to pudlo
zaraz po 10 minutach stopic, albo grila na nim robic.


Przeciez nie musisz miec tego napiecia stabilizowanego! Wystarczy
mostek prostowniczy i na silnik z tym.


A czy silnik na 24 to silnik na 20 do 30V ? Bo jak nie, to chyba 2000uF na
kazdy amper, a wiec co najmniej 10 duzych kondensatorow na 50V dodatkowo. A
wiec tyle samo miejsca co zasilacz impulsowy?
(Ale ja sie na silnikach nie znam)


| Zasilacz impulsowy
Kupic!!!!


ok, zrozumialem :)

A moze jednak sa jakies proste i niezawodne schematy na impulsowy, skoro mi
tylko trafo i gretz z ciaglego wystarczy? :)


| Ale lepiej wpiac sie z kluczem na wyjsciu zasilacza (odcinane duze prady,
| przepiecia?), czy wpiac sie z moim kluczem w klucz samego zasilacza
| impulsowego (a wiec opcja ze zrobieniem samemu zasilacza)???

Na wyjsciu. Chyba, ze lubisz duzo dymu.


Czyli H-mostek na wyjsciu, obojetnie czy samo trafo :) czy impulsowy i
sterowac PWM ten H-mostek?
Cos mi kiedys przez oczy przelecialo, ze teraz sa do kupienia gotowe
H-mostki na duze prady po niskich cenach, jako koncowki mocy? Czy musze sam
poskladac?


| Co do PWM. Zalozmy, ze chce zwolnic obroty silnika o polowe. To robie
| wypelnienie przebiegu 50%. Zgadza sie? Czy to 50% mocy to bedzie tez 50%
| szybkosci, czy sa inne zaleznosci?

Nie myl mocy i obrotow.
(...)
Obroty = k1 * Napiecie
MomentObrotowy = k2 * Prad

Jak zdejmiesz z napiecia, to spadna obroty. Ale czy moment obrotowy


Dalej nie rozumiem. Przeciez nie chce obnizyc napiecia, tylko zrobic PWM???
Napiecie albo 100% albo nic. Jak to sie ma do obrotow?
Czy mam wziac po prostu srednie napiecie? (ale mocy dla PWM na rezystorze
tak nie moge liczyc oczywiscie)
Bo rozumie, ze moment obrotowy w tym wypadku moge policzyc z pradu
sredniego? Ale w zasadzie to moment mnie nie interesuje, jesli obroty beda
sie zachowywac proporcjonalnie.


| Jak dobrac czestotliwosc zalaczania/wylaczania? Tzn. jak juz mam np. to
| wypelnienie 50%, to jaka powinna byc czestotliwosc, zeby silnik dzialal
| najlepiej? Sa na to jakies reguly?

Tak, przyjmujesz max. dopuszczlna pulsacje pradu i patrzysz, czy masz


skad to mam wziac? na co wplywa mi ta pulsacja?


ukladzie rezonanse mechaniczne. f kluczowania _musi_ lezec daleko
(najlepiej sporo powyzej) rezonansow mechanicznych (Zazwyczaj nie


A ta czestotliwosc to skad wziac?


problem), oraz musi byc wystarczajaco duza, zeby prad w silniku nie


"duza" ? To nie rozumiem? Myslalem, ze czym wieksza czestotliwosc
kluczowania, to pulsacja pradu wieksza?


pulsowal zanadto (bo niepotrzebnie silnik sie bedzie grzal i tym samym
ograniczal max moc oddawana). Pulsowanie pradu jest zalezne od
indukcyjnosci w obwodzie silnika. Czesto wystarcza indukcyjnosc samych
uzwojen silnika, ale mozna dolozyc cewke w szereg, jak sie chce
kluczowac wolniej (straty na kluczu, dotyczy raczej duzo wiekszych
maszyn niz Twoja).


Mozna w praktyce jakos teoretycznie, ogolnie jakis zawsze dobry przedzial
czestotliwosci PWM zalozyc dla silnika 24V 250W?
Bo chyba nie zrozumialem :(


| Czy moze jest cos lepszego od PWM do sterowania szybkoscia obrotowa
| silnika
| pradu stalego?
Mozesz jeszcze zintegrowac sterowanie z zasilaczem impulsowym z
prostownikiem synchronicznym.


Czy to nie jest ta kupa dymu, o ktorej pisales wczesniej ? :)

Z gory dzieki,
pozdrawiam,
Andrzej





Temat: Silnik DC + zasilacz impulsowy + PWM + uP


Mysle, ze do zmiany kierunku musze dac 4 tranzystory(?) zalaczane kluczem po
2 na wyjsciu zasilacza, a do zmiany obrotow modulacje PWM.


tak.


Zasilacza ciaglego chyba nie ma sensu uzywac ze wzgledu na duza moc silnika?


A dlaczego nie? Trafo 250W bedzie tylko ciezkie, a za to calkowicie
niezawodne, przeciazalne i dosc tanie.
Jesli to ma gdzies w szafe rozdzielcza pojsc, to pies dmuchal.
Przeciez nie musisz miec tego napiecia stabilizowanego! Wystarczy
mostek prostowniczy i na silnik z tym.


A wiec zasilacz impulsowy. Lepiej go kupic gotowy czy samemu zrobic?


Robiles kiedys? Nie? To kupic.


Nie mam zadnych doswiadzen, wiec tylko schematy, ktore znajde w necie.


Kupic!!!!


Ale lepiej wpiac sie z kluczem na wyjsciu zasilacza (odcinane duze prady,
przepiecia?), czy wpiac sie z moim kluczem w klucz samego zasilacza
impulsowego (a wiec opcja ze zrobieniem samemu zasilacza)???


Na wyjsciu. Chyba, ze lubisz duzo dymu.


Co do PWM. Zalozmy, ze chce zwolnic obroty silnika o polowe. To robie
wypelnienie przebiegu 50%. Zgadza sie? Czy to 50% mocy to bedzie tez 50%
szybkosci, czy sa inne zaleznosci?


Nie myl mocy i obrotow.
Silnik DC ma nastepujace dwie proste zaleznosci:

Obroty = k1 * (NapiecieZasilania - PradWirnika*RezystancjaWirnika)
MomentObrotowy = k2 * PradWirnika

Jesli masz silnik duzej mocy na niskie napiecie, to zazwyczaj
Rezystancja Wirnika jest mala, to w pierwszym podejsciu mozesz pominac
straty na cieplo i liczenie uproscic do:

Obroty = k1 * Napiecie
MomentObrotowy = k2 * Prad

Jak zdejmiesz z napiecia, to spadna obroty. Ale czy moment obrotowy
spadnie, wzrosnie, czy pozostanie ten sam, to zalezy od obciazenia.
Moze pozostac taki sam (np. winda), moze spasc (przy wentylatorze
spadnie gdzies miedzy liniowo do obrotow do z kwadratem obrotow, czyl
obroty do 1/2 -moment -1/2...1/4)


Jak dobrac czestotliwosc zalaczania/wylaczania? Tzn. jak juz mam np. to
wypelnienie 50%, to jaka powinna byc czestotliwosc, zeby silnik dzialal
najlepiej? Sa na to jakies reguly?


Tak, przyjmujesz max. dopuszczlna pulsacje pradu i patrzysz, czy masz
ukladzie rezonanse mechaniczne. f kluczowania _musi_ lezec daleko
(najlepiej sporo powyzej) rezonansow mechanicznych (Zazwyczaj nie
problem), oraz musi byc wystarczajaco duza, zeby prad w silniku nie
pulsowal zanadto (bo niepotrzebnie silnik sie bedzie grzal i tym samym
ograniczal max moc oddawana). Pulsowanie pradu jest zalezne od
indukcyjnosci w obwodzie silnika. Czesto wystarcza indukcyjnosc samych
uzwojen silnika, ale mozna dolozyc cewke w szereg, jak sie chce
kluczowac wolniej (straty na kluczu, dotyczy raczej duzo wiekszych
maszyn niz Twoja).


Czy moze jest cos lepszego od PWM do sterowania szybkoscia obrotowa silnika
pradu stalego?


Mozesz jeszcze zintegrowac sterowanie z zasilaczem impulsowym z
prostownikiem synchronicznym.
Nie, PWM jest OK...

Znacie moze jakies proste i solidne konstrukcje (schematy) zasilaczy
impulsowych, ktorymi chcielibyscie sie podzielic? Ale nie takich jak te do
PC, co sie przepalaja na nastepny dzien po koncu gwarancji.

Za wszelkie informacje z gory dzieki.
Z powazaniem,
Andrzej






Temat: Szybka Kolej Miejska debiutuje na torach - analiza
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2933123.html

Jarosław Osowski 24-09-2005 , ostatnia aktualizacja 24-09-2005 00:10

Początek nowej ery w komunikacji czy raczej kosztowne cacko zaserwowane na
prędce przed wyborami? W piątek na trasie z Dworca Centralnego do Grodziska
Mazowieckiego zadebiutował nowy wagon Szybkiej Kolei Miejskiej.

W środku Europa. Nic nie przypomina obskurnych wnętrz, które znamy z
podmiejskich tras. Tu działa klimatyzacja, a kamery monitorują bezpieczeństwo
podróżnych. Jest 184 wygodnych foteli i 250 miejsc stojących. Można
przechodzić z jednego końca składu na drugi, bo jego części są połączone
przegubami. W pierwszych i ostatnich drzwiach działają windy dla
niepełnosprawnych. - Komfort pracy też bez porównania - chwalił sobie
maszynista Daniel Filochowski, siedząc w przestronnej kabinie.

Przed odjazdem ratusz przygotował hurraoptymistyczną pokazówkę. - Zaczynamy
nową erę połączeń komunikacyjnych w Warszawie - oznajmił wiceprezydent
Warszawy Sławomir Skrzypek. Szybką Kolej Miejską nazwał "naziemnym metrem", a
wagon sprowadzony za 9 mln zł z nowosądeckiej fabryki
Newag "najnowocześniejszym pociągiem od 20 lat".

- Wyborcza propaganda - skwitował kolejowy ekspert i były dyrektor PKP w
latach 90. Aleksander Janiszewski. - Choć wystrój jest rzeczywiście bardzo
ładny, to tylko lifting wagonu, który ma 30 lat. Jak można mówić, że to
supernowoczesne rozwiązania! - krytykował, bo nie wyeliminowano ważnego
mankamentu. To przestarzały typ silnika (na prąd stały), który bywa zawodny i
wymaga częstych przeglądów. Sprawia też, że wagon zbyt wolno się rozpędza.
Podobne składy w zachodniej Europie mają o połowę większe przyspieszenie, co
jest szczególnie ważne na liniach podmiejskich.

Najgorsza będzie jednak trasa SKM - z Falenicy do Dworca Zachodniego. Dziś na
tych stacjach wsiadają pojedynczy pasażerowie. O wiele większy ruch panuje w
Otwocku, Ursusie i dalej w stronę Grodziska. I to właśnie do tych przystanków
powinny docierać nowe pociągi. - Inaczej będą niewykorzystane - przewiduje
Aleksander Janiszewski.

Ale poza granice Warszawy Szybka Kolej Miejska na razie jeździć nie może.
Stało się to, co było do przewidzenia, gdy rok temu ratusz powoływał spółkę:
choć na wagony wydał 54 mln zł, teraz nie ma dla nich stałego miejsca w
rozkładzie jazdy. Żeby je załatwić, już w kwietniu trzeba było mieć licencję.
Tę udało się zdobyć dopiero dwa tygodnie temu. W tych dniach załatwiane są
pozostałe umowy - ze służbami energetycznymi czy lokomotywownią na Grochowie,
gdzie pociągi będą doglądane. Dopiero w planach są remonty zapyziałych stacji
na linii otwockiej czy przebudowa rozjazdów do zawracania pociągów w
Falenicy. W piątek miejscy urzędnicy jakby się obudzili: - SKM ma duże
kłopoty, by zaistnieć jako samodzielny przewoźnik - stwierdził szef rady
nadzorczej spółki i prezes Metra Warszawskiego Krzysztof Celiński.

Dlatego miasto chce tworzyć konsorcjum z Kolejami Mazowieckimi, które mają
monopol na podmiejskich torach. Wtedy we wszystkich pociągach byłyby ważne te
same bilety, które kasujemy w tramwajach, autobusach i metrze. Państwo
refundowałoby zaś wszystkie ulgi. Rozmowy trwają jednak od wiosny i jak się
wyraził prezydent Skrzypek, "nie przebiegają wystarczająco dynamicznie".

Żeby nowe wagony (drugi będzie przekazany 10 października, a pozostałe do 10
grudnia) nie stały na bocznicy, na prędce powstaje prowizoryczny rozkład
jazdy. Pociągi SKM są w nim upychane między starymi w kursach co godzinę lub
jeszcze rzadziej. Pierwszych pasażerów zabiorą 3 października. Żeby się
przekonali do nowego, przez trzy miesiące mają jeździć za darmo.





Temat: Czy Mazowsze kupi dzi esięć nowoczesnych pociągów


Krzysztof Śmietana 05-11-2004 , ostatnia aktualizacja 05-11-2004 23:45
Jego plany skrytykował od razu Krzysztof Rytel, ekolog z Centrum
Zrównoważonego Transportu. - Zamiast kupować nowe pociągi, powinno się
wyremontować stare. Teraz w naszym regionie jeździ 180 składów. Dziesięciu
nowych pociągów nikt nie zauważy - wytyka Rytel. Oblicza, że za pieniądze
które wyda na nie Mazowsze, można by odnowić prawie wszystkie wagony
jeżdżące po całym województwie. - Remont kosztuje ok. 1,5 mln zł. W czasie
robót wymienia się niemal całe wnętrze. Taki pociąg byłby atrakcyjny dla
pasażerów - twierdzi Rytel.


Moim zdaniem, jako inżyniera transportu po pierwsze, a miłośnika szeroko
pojętej komunikacji po drugie, wydanie pieniędzy na modernizację EN57 będzie
wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Dlatego, że modernizowanie konstrukcji, która
technologicznie pochodzi z lat 30 ubiegłego wieku (tak, tak, EN57 wywodzą
się w prostej linii z przedwojennych EW51) za 1,5 miliona złotych jest
drwiną ze zdrowego rozsądku. Tak jak z Jelcza-Ogórka nigdy nie da się zrobić
autobusu niskopodłogowego spełniającego normę emisji Euro II, tak z "kibla"
nie da się zrobić pociągu dającego choć ułudę nowoczesności.

Po pierwsze, za te pieniądze nie da się wymienić archaicznego,
przestarzałego i chyba nie stosowanego już nigdzie w Europie (w nowych
konstrukcjach) rozruchu oporowego przy silnikach prądu stałego. Tego typu
napęd dobry był 70 lat temu, obecnie w chwili, kiedy w nowych konstrukcjach
są stosowane silniki asynchroniczne (taki silnik nie ma komutatorów które
się zużywają!) sterowane przez bloki IGBT, jest takim samym anachronizmem,
jakim jest np komputer seri 8086. To prawda, działa, ale ile energii
pochłania i jaka jest jego sprawność?

Po drugie dwie pary drzwi na wagon sprawdzają się w relacjach typu
Tczew-Smętowo, gdzie na przystankach jest niewielka wymiana pasażerów,
natomiast w węźle warszawskim, gdzie rano wszyscy wysiadają w Warszawie w po
południu wsiadają, jest to utrudnienie.

Po trzecie, nie wierzę, że za 1,5 miliona da się w "kiblu" usunąć ścianki
działowe _oraz_ zastąpić ściany czołowe wagonów przejściami harmoniowymi,
tak jak w przegubowych tramwajach, autobusach szynowych czy EN95. Uzyskanie
jednolitej, niepodzielnej przestrzeni pasażerskiej w pociagach podmiejskich
jest jednym z warunków poprawy bezpieczeństwa, a zatem zwiększenia zaufania
do kolei.

Po czwarte, konstrukcja układu biegowego EN57 jest archaiczna i ogranicza
prędkość maksymalną do 110 km/h. Zmodernizowany tabor tego typu nie pojedzie
160 na zmodernizowanej linii do Terespola.

Po piąte, EN57 jest taborem niedostosowanym ani do wysokich peronów w WWK,
ani nie jest taborem niskopodłogowym, tzn osoba niepełnosprawna poruszająca
się na wózku inwalidzkim nie wsiądzie do niego sama ani z peronu wysokiego,
bo nie ma jak, ani tym bardziej z niskiego, gdzie po prostu ktoś musiałby ją
wnosić.

Po szóste, nowo zakupiony tabor wytrzyma co najmniej 30 lat, tabor
modernizowany nie więcej jak 10-15. Zastanawiam się co to będzie, jak
wreszcie EN57 zaczną się kończyć...

Po siódme - nowy tabor jest znacznie lepiej przyjmowany przez społeczeństwo.
Tabor modernizowany nadal będzie tym samym brudnym, osprejowanym, obskurnym
kiblem, chyba, że dostanie nową stylizację nadwozia, czego za 1,5 mln
napewno nie da się zrobić. Najlepszym przykładem na społeczny odbiór nowego
taboru jest obserwacja z życia. Stoję sobie na peronie Warszawa Ochota,
czekam na kibla do Brwinowa, a tu na sąsiedni tor cichutko wpływa wukadkowe
EN95. Ludzie stojący na peronie oglądają go i podziwiają i konkludują,
"Szkoda, że do Żyrardowa jeżdzą te stare graty", "jaki ładny nowoczesny
pociąg", itp.

Dlatego - modernizacji EN57 ZAMIAST zakupu nowego taboru mówię stanowcze
NIE.

Pozdrawiam
Piottr





Temat: Poslizgi przy hamowaniu ed
Witam!


To jest święta prawda, tylko trudno sobie wyobrazić prądnicę która żeby
oddawać energię musi być zasilana.


Kazda obcowzbudna pradnica pradu stalego musi byc zasilana, zeby oddawac
energie:-)
A pradnica asynchroniczna w pewnych warunkach NIE MUSI byc zasilana. Wystarczy
tylko dac jej mocy biernej z kondensatora i ona sie wzbudzi i bedzie oddawac
energie.[por Z.Stein "Maszyny i naped elektryczny"WSiP,W-wa1989,str.221]


Prądnica asynchroniczna to nie dynamo
rowerowe.


:-)


Silnik asynchroniczny to jest najczęściej spotykany silnik (najbardziej
sprawny), maszyny przemysłowe, wentylatory, wszystko co lubi pracować ze
stałą prędkością i nie musi byc sterowane chodzi na takich silnikach.


Oczywiscie, przeciez temu nie zaprzeczalem! Natomiast zdanie "kolega plecie
dydrymaly" bo "asynchroniczne sa tylko silniki" nie bardzo bylo fair w stosunku
do kol Ladziaka, wiec po prostu zwrocilem Arkemizowi uwage. Tak przy okazji,
zeby sie watek nie zrobil off-topic, nowoczesne lokomotywy oczywiscie sa na
asynchronach.


A prądnicę z takiej maszyny robimy w ten sposób, że zasilamy ją np. z sieci
50Hz, jeśli ma 1 parę biegunów to będzie się kręciła z prędkością prawie
3000obr/min. "Prawie (trochę mniej niż)" bo jest asynchroniczna a 3000 to
jest właśnie prędkość synchroniczna. Teraz zasilamy ją mechanicznie tak by
wirnik kręcił się szybciej niż 3000rpm. Im szybciej, tym większy jest ujemny
poślizg i tym więcej energii maszyna oddaje. Zrozumiałe jest że próbując ją
rozpędzić jeszcze bardziej musimy włożyć energię i to nie jest tylko energia
na straty mechaniczne, tylko ta która pójdzie do sieci.
Prądnica stawia nam opory, czyli hamuje. Jak przestaniemy ją "dopędzać"
wróci do swoich (3000-poslizg)rpm. i będzie silnikiem.

I teraz o ile ta pralka "Polar PS663P" miała silnik synchroniczny to podczas
przełączenia (zmiany liczby par biegunów wynikającej z konfiguracji uzwojeń)
zmieniła się prędkość wirowania pola stojana. Wirnik po przełączeniu wirował
szybciej niż pole (czyli tak jakbyśmy go wcześniej dopędzili). Nastąpiło

straty w uzwojeniu wirnika. Czyli to o czym mówiłem wcześniej.

| Nie spotkalem sie z samowzbudna pradnica synchroniczna. Nie twierdze, ze
jej nie ma,
| ale trudno mi sobie  wyobrazic proces samowzbudzenia.

Kolega Arekemiz miał rację co do prądnicy synchronicznej z małą prądniczką
prądu stałego na wale.


I tak i nie.Owa pradniczka DC na wale moze byc samowzbudna (i na ogol jest), ale
generator synchroniczny nadal jest obcowzbudny bo bez wzbudnicy by nie dzialal.


Ale co do "magnetyzmu szczątkowego" to rzeczywiście
pomyliło mu się z maszyną prądu stałego (komutatorową).

| Chyba ze chodzi o pradnice na
| magnesach trwalych - ale tu w ogole nie ma mowy o pradzie wzbudzenia.

Jasne że istnieją takie prądniczki synchroniczne, najlepszym przykładem jest
dynamo rowerowe (tylko dosyć skomplikowanym). Są także tzw. prądnice
tachometryczne, one działają także na tej zasadzie.


Tak, pradzniczki tachometryczne to dobre przetworniki n na f. Ale sa i pradnice
tachometryczne pradu stalego, jako przetworniki n na U.
Pozdraw!
Storch





Temat: Czy akum 36Ah wystarczy do Reno5 1400 ?


| wystarczy. Zainstalowanie wiekszego moze przeszkodzic, zamiast pomoc
| (jak juz pisalem, akumulator o wiekszej pojemnosci moze byc stale
| niedoladowany).
| Przestań pisać takie herezje!
*To nie herezje ;))


Straszne herezje. Sam trochę niżej powołujesz się na zasadę zachowania
energii...


| Znowu herezje... Wysoki prąd rozruchowy świadczy o małej rezystancji
| wewnętrznej. Powoduje to mniejszy spadek napięcia podczas rozruchu,
| szybsze obroty rozrusznika i łatwiejszy zapłon. Dzięki temu potrzeba
| _MNIEJ_ energii na rozruch.
*Prad rozruchowy akumlatora to taki prad jakim mozemy max obciazyc
akumlator.


I ma bezpośredni związek z opornością wewnętrzną - jest to prąd, przy
jakim napięcie na zaciskach akumulatora spada do określonego poziomu
(teraz nie pamiętam, czy 8 czy 9 V).


A niewiem co kolega rozumie przez "mniej enargi na rozruch"


Dosłownie. Takie trudne do zrozumienia? U * I * t - oczywiście po
scałkowaniu, ponieważ zarówno U jak i I zmienia się mocno w czasie
rozruchu.

Druga sprawa: masz źródło zasilania i odbiornik o określonej rezystancji
- jaki wpływ na sprawność ma rezystancja wewnętrzna źródła?


- a zasade zachowania energi znasz?


A co ma tutaj do powiedzenia? Znasz zasadę działania silnika
szeregowego? Znasz zależność pomiędzy prędkością obrotową i pobieranym
prądem przy stałym napięciu zasilającym?
W samochodzie nie mozesz liczyć, że na rozruch potrzeba tej samej ilości
energii do każdego rozruchu. To nie jest tak banalnie proste.
To, w jakim czasie silnik odpali jest zależne od wielu czynników - w
przypadku akumulatora o małej rezystancji wewnętrznej masz same plusy:
 - rozrusznik pracuje przy wyższym napięciu i prądzie i łatwiej może
obrócić wałem zimnego silnika,
 - im wyższe obroty silnika, co wprost przekłada się na obroty
rozrusznika, tym _mniej_ prądu pobiera rozrusznik (I = (U - Uw)/R, gdzie
Uw jest wprost zależne od obrotów i prądu wzbudzenia na stojanie a prąd
wzbudzenia wprost zależny od napięcia zasilania) - zdecydowanie łatwiej
uzyskać wyższe obroty dysponując wydajnym zasilaniem,
 - w układzie zapłonowym jest wyższe napięcie i w związku z tym wyższa
energia iskry (uprzedzając: energia zgromadzona w polu magnetycznym
cewki zapłonowej E = (L*I^2)/2 [J, H, A] a Imax jest prostym wynikiem
prawa oma: U/R, gdzie R to rezystancja uzwojenia pierwotnego cewki
zapłonowej).

W ostatecznym efekcie wynik jest taki, że przy akumulatorze o małej
rezystancji wewnętrzne silnik odpala 'od strzału', a przy akumulatorze o
dużej rezystancji wewnętrznej trzeba go dłuuuugo męczyć.
A teraz proste wnioskowanie: silnik odpala w ciągu 1-2 sekund lub w
ciągu 5-15 sekund - w którym przypadku zużycie energii będzie mniejsze?

[...]





Temat: pytanie o kondensator kilku faradow


Nie wydaje mi sie. Chyba ze wzbudzilo sie sterowanie i
dostal na bramke megaherca. Ostatnio tak uwalilem IGBT 400A
Dostal na bramke 8MHz i chodzil. Przy 90A poszedl w kraine dymistorow
(objaw zwykly: bramka zwarta z kolektorem). Potem poszedl nastepny, a
dopiero potem zaczalem sprawdzac driver do bramek. No i wyszla
peknieta sciezka (objawialo sie dopiero przy -40 st. C, a w normalnej
temperaturze tylko sie wzbudzal czasami).


Jednak wątpię. Nie złapałem sterowania na jakimkolwiek wzbudzaniu się (testuję
sam czoper jak na razie). Testowałem też zachowanie się układu przy kluczu
1MHz...całkiem spokojnie sobie radził (choć nie odważył bym się zapodać
wartości jakie będą tam nominalnie).


Lzia, niezlia, diody musza byc.


No i są... Myślisz że warto dawać zewnętrzne (docelowo klucz 60V/9Ask/50MHz)
przy IRFZ44 lub 60N06 a może poczciwym i tanim IRF540?


Napisz jak i czym go sterujesz, bo stawiam na sterowanie.


HIP4080. Sterowanie troszeczke inne niż w nocie... zamiast przełączać krzyżowo
- gaszę górne.


A te 1000u to jaki ESR maja?


Nie mam pojęcia, włożyłem pierwszy lepszy z szufladki (LXF) i zbocznikowałem
_stadem_ mniejszych. Na zasilaniu mam czysto (w miarę...jakieś tam niewielkie
mV skaczą). Całość (przynajmniej prądowa część) jest bardzo zwarto poskładana i
naprawdę nic się tam nie dzieje ciekawego.


Aha, masz drivery gorny i dolny odizolowane od siebie czy kombinujesz jakos
ze wspolnego zasilania? Bo ja staram sie nigdy gornych nie przelaczac.
No i jaka czestotliwosc?


HIP-ek załatwia swoją pompką kwestie napięć, poza tym 50k to znów nie tak wiele
dla tak małych kluczy. Generalnie nie stawiał bym na wzbudzenia (fakt że to
prototyp, ale zachowuje się bardzo stabilnie), przynajmniej jak kombinowałem z
sprzężeniami to nie zaobserwowałem żeby nagle jakieś niebotyczne częstotliwości
zechciał generować.

Piszesz że nie przełączasz górnych jak nie musisz. Czy z powodu obciążenia
pompy ładunkowej w sterowaniu czy z innego powodu?
Kurcze - może lepiej zostawić układ z przełączaniem krzyżowym (jak w PDF-ie do
HIP-ka), tylko że wtedy czoper pracuje zawsze 2 kluczami, a nie jednym.

Może opiszę coś więcej. Jest to mostek H którego zadaniem jest utrzymanie
stałego prądu w cewce (np: silnika krokowego). Prąd może zmieniać biegunowość
(dlatego mostek) oraz swoją wartość (dlatego czoper). Jak na razie zrobiłem to
tak, że przełączanie krzyżowe załatwia zmiane kierunku prądu, natomiast
wygasanie górnych załatwia sprawe utrzymania stałego prądu. Całość po
poskładaniu działa wręcz podręcznikowo. Czasy przełączania są pierońsko małe,
przebiegi na bramkach czyściutkie (z jednym zatrzeżeniem*), przysiewu jakiegoś
nie namierzyłem  - no może poza napięciem na boczniku - jednak nie jest
bezindukcyjny, ale spokojnie da się odfiltrować. Hmm.... niby stabilny układ,
parametry pracy nie takie wyżyłowane a jednak IRF poleciał. Po wymianie całość
działa oczywiście poprawnie... W wolnej chwili poprzeciążam go - ciekawe czy
znów poleci.


A rownieszzzzz, tylko oby Ci sie piffko nie konczylo w lodowce
bo ja juz koncze ostatnie ;(((


No to do pobliskiego sklepu trza się udać i uzupełnić ;-))) (może przewidzieć
jakiś zapas na _glicze_ )? ;-))
THX i miłej soboty.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 145 rezultatów • 1, 2, 3