Silniki synchroniczne
Widzisz posty znalezione dla hasła: Silniki synchroniczne
Temat: regulator obrotow silnika trojfazowego - jak
Witam, jak zrobic regulator obrotow silnika 3 fazowego?
silnik jest malutki - 76W (turbina powietrzna),
wiec moze wystarczy na rezystorach skokowa regulacje zrobic? ale wolalbym
plynna.
Co by bylo gdyby zastosowac trzy triaki, a sterowane jakims zespolonym
potrojnym potencjometrem?
Odrazu musisz sie przygotowac ze regulacja bedzie bardzo mizerna.
Poniewaz silnik 3faz chce sie krecic synchronicznie z wirowaniem pola
magnetycznego (3fazowego, o predkosci 50hz) to najlepsza metoda
regulacji to zmiana czestotliwosci, ale to wyzsza szkola jazdy zwlaszcza
do takiego silniczka. Inna metoda regulacji obrotow polega na takim
zasilaniu silnika - by wirnik nie mial sily "nadarzac" za wirujacym
polem magnetycznym (pod wplywem obciazenia walu) i wtedy wal sie kreci
wolniej niz pole magnetyczne wiruje. Minusem tego rozwiazania jest
znaczne grzanie sie silnika, w dodatku (zaleznie od jego
charakterystyki) moze sie okazac ze regulacja jest na poziomie -10% a
ponizej tego juz silnik ma zbyt maly moment napedowy by utrzymac obroty
i stanie. Sa co prawda produkowane silniki indukcyjne ktore sa
przewidziane do regulacji obrotow - majace maksymalny moment przy
zerowych obrotach (czesto wlasnie do wentylatorow) ale wtedy ich
sprawnosc jest duzo mniejsza niz silnika 'zwyklego'.
Zmiejszanie dostarczonej mocy aby zwolnil mozesz wykonac albo wlaczajac
rezystancje w szereg z kazda faza, albo pojemnosc, albo zasilajac z
autotransformatora (trzech autotransformatorow w przypadku 3faz)
Poniewaz moc silnika jest niewielka - mozesz sprobowac podlaczyc w
szereg z kazda faza kondensator (taki "silnikowy" na poziomie 1-2.2uF).
Jesli chcialbys robic regulacje na triakach - to musi byc uklad
specjalnie do obciazen indukcyjnych (z "retriger" triaka po przejsciu
napiecia przez zero gdy prad jeszcze nie przeszedl przez zero). Polecam
zainteresowanie sie scalaczkami U2008B oraz jego bardziej wypasiona
wersja U2010B. Bedziesz musial wykonac 3 identyczne uklady na kazda z faz.
Temat: sterowanie silnikiem klatkowym home-made :)
{ciach}
| Jest kilka sposobów hamowania silników klatkowych:
| 1. Zasilenie stojana prądem stałym - wada -przy małej prędkości mały
moment
| hamujący,
| 2. Zmniejszenie częstotliwości zasilania - aż do 0 (przy odpowiednim
| zmniejszaniu napięcia tak aby f/U=const jeżeli chcemy zachować stały
moment
| hamujący);
| 3. Zmiana kolejności faz czyli nawrót silnika - najszybszy sposób
hamowania;
| wyłącza się w momencie uzyskania prędkości 0rad/s;
| 4. Kombinacja 2 i 3 sposobu
| Więcej informacji Palmitzer lub Stein (MASZYNY ELEKTRYCZNE)
| pozdrawiAM!
Slicznie to wyjaśniłeś, THX. Zapytam jeszcze czysto teoretycznie (bo
sterownik
jednak kupię gotowy....), jak (tj. gdzie) w 2 przypadku hamowania tracony
jest
nadmiar energii. Jeśli masz te ksiażki i mógłbyś sprawdzić...będę
zobowiązany
:))
--
PZD, Irek.N. (ALIAS)
Podobnie jak w silniku indukcyjnym pierścieniowym energia tracona jest na
zewnętrznych opornikach włączonych w pierścienie ślizgowe tak w silniku
klatkowym występuje zjawisko znacznego wypierania prądu w prętach wirnika.
Wzrost rezystancji tych prętów dla dużych częstotliwości powoduje
zwiększenie momentu rozruchowego i momentu hamującego przy obniżaniu
częstotliwości.
Zjawisko to zanika dla małych częstotliwości prądu w wirniku (prętach
klatki) czyli gdy wirnik obraca się z prędkością bliską synchronicznej -
poślizg dąży do 0. Niestety zjawisko to występuje JEDYNIE w silnikach
dwuklatkowych i głębokożłobkowych (silniki te mogą być włączane do sieci
bezpośrednio, bez użycia dodatkowych urządzeń rozruchowych typu przełączniki
gwiazda/trójkąt).
W przypadku silników jednoklatkowych wartości reaktancji rozproszenia
(zależnej od częstotliwości) i rezystancji są małe w związku z czym moment
rozruchowy i hamujący są małe (ale są więc zahamować się da - energia
hamowania wydzieli się głównie w prętach wirnika - tylko z większym udarem
prądowym (który odbije się też na temperaturze stojana) i dłużej :)
pozdrawiAM!
Temat: Agregat na budowę
| Witajcie,
| jestem na etapie wyboru agregatu na budowę. Potrzebuję go do zasilenia
| betoniarki - silnik 220V, z tabliczki znamionowej wynika że łyka 2kW, do
| tego jakieś światło, wiertarka itp.
| Czy taki agregat marki no name z allegro o deklarowanej mocy 5.5 kW (ceny
ok
| 1600-1700 pln) da radę czy leiej sobie odpuścić ?
| Zastanawia mnie jak to faktycznie jest z tą mocą, czy to nie są przypadkiem
| chińskie kW ;)
chiński sobie odpuść, instalacja elektryczna jest zwykle dramatycznej
jakości, od drgań odpadają "przyspawane" elementy...
jakość silnika spalinowego też pozostawia dużo do życzenia.
uwaga na gwarancję - spotkałem się z obowiązkowym przeglądem w serwisie
co 3 m-ce
ogólnie żywotność takich sprzętów z Chin jest słaba, brak części
zamiennych, nawet świece potrafią mieć dziwny gwint a gwinty po
jednokrotnym wykręceniu zużywają się
rozważ wariant zakupu trochę droższego agregatu ale z przynajmniej
markowym silnikiem (najpopularniejsza honda), np:
http://www.ceneo.pl/1100457
http://allegro.pl/item347384423_agregat_pradotworczy_honda_ea_2600_fv...
.html
a po skończonej budowie jeszcze odsprzedasz go za 1/2 ceny
pamiętaj że na budowie czynnik ludzki może mieć wypalone szare komórki i
podłączyć dodatkowe - nieprzewidziane przez ciebie obciążenia typu
kuchenka elektryczna itp...
dbaj o paliwo i olej, brak kultury technicznej na budowie zabije nawet
rolls-royce'a
przy zakupie koniecznie sprawdź czy się łatwo uruchamia zimny i ciepły,
co do mocy agregatu, to silnik elektryczny w momencie rozruchu pobiera
dużo więcej niż podczas pracy, tak więc wiertarka 1000W bez
elektronicznego rozruchu może przy starcie pobierać nawet 2000W.
Warto też rozważyć wariant zakupu agregatu z silnikiem diesla i palonego
z kluczyka. Taki może się przydać już po wybudowaniu domu, gdy w okolicy
zgaśnie światło a będziesz miał ogrzewanie elektryczne...
No ale to już koniecznie diesel z rozrusznikiem i raczej 3-fazowy
pegie
Zgadzam się z moim przedmówcą, że najważniejsza jest porządna mechanika czyli
silnik spalinowy itd.
Wiertarkę możesz używać wtedy gdy nie korzystasz z betoniarki.
Nie przejmowałbym się tym, że silniki podczas rozruchu pobierają dużo większy
prąd po prostu sprzęt będzie miał trochę cięższy rozruch.
Wydaje mi się iż lepszy by był generator synchroniczny, aczkolwiek się nie
upieram przy tym stwierdzeniu.
Temat: sterowanie silnikiem krokowym z flopa
| Moze ktos wie jak sie steruje silnikiem krokowym z duzej stacji, lub gdzie
| znalezc cos o sterowani silnikami krokowymi.
| Informacje najlepiej na priv.
| Za wszelkie info dziekuje.
| Andrzej Jelinski
DO WZMACNIACZ MOCY OK.20 W NA WYJSCIE PODLACZASZ SILNIK KROKOWY PUSZCZASZ
MUZYKE I SILNIK KRECI SIE W RYTM MUZYKI :)))) WCZESNIEJ POLACZ JAKOS CEWKI
NAJLEPIEJ BYLE JAK :)))))
R A D I O W E Z E L TCH :))))
swietna porada i przykrec se do jajek to bedzie ci lepiej muzyka
dawala....
a teraz do rzeczy: mysle, ze masz na mysli te silniczki od malych
stacji (5.25") a nie duzych (8"), bo tych ostatnich ostatnio uzywam
;-))
Jest kilka gatunkow silnikow krokowych. Roznia sie iloscia wyprowadzen
(i sposobem sterowania). Najprostsze sa te z dwoma uzwojeniami solo.
Mozna kupic gotowe uklady scalone albo kity (kupilem takowy u Conrada,
powinny byc tez w Polsce do kupienia), mozna tez sie pobawic portem
drukarki. Sterowanie zalezy od tego, ile chcesz miec krokow (tzn kroki
pelne lub sterowanie polkrokowe) i czy chcesz krecic w obie strony.
Zasada jest prosta: w sterowaniu pelnym krokiem zalaczasz raz jedna a
raz druga cewke. Poniewaz sa one przesuniete o "pol zabka" silniczek
zacznie sie krecic. Wlaczajac cewki jednoczesnie rotor staje "miedzy
zabkami" i masz sterowanie polkrokowe. Modulujac sygnal do cewek
sinusoida (tzn jedna cewka A*sin( o* t ) a druga A*cos(o*t) silnik sie
bedze krecil w miare rowno i bez krokow (tzn przerobiles krokowy na
"synchroniczny")
to tak na skroty. Jak cos konkretnego to prosze na priva.
Waldek
Temat: silnik BLDC mały, szybki
Np na smigielko ogonowe helikoptera nie trzeba wiele.
A nawet jak maja wielkie prady to nie trzeba az tyle dawac.
Zauważ, że w tych modelarskich obroty zależą od Uzasilania
a zatem duże obroty to duże U a zatem i duże I. Pisze duże bo
na pewno za duże w porównaniu do moich wymagań :-)
Nie wiem jaki masz tam docelowy uklad, ale pomysl czy ci zaklocenia
od silnika nie beda przeszkadzac. Bedziesz mial pole magnetyczne
synchroniczne z obrotami i zdolne zaklocac.
Moze jakas przekladnia, a moze wystarczyc wylaczac silnik na sekunde,
a moze trzeba szukac asynchronicznego bez magnesow ?
Pole magnetyczne synchroniczne z obrotami talerza to nie aż taki problem bo
i tak częstotliwość sygnału mierzonego jest zwiększana 4x albo 6x w stosunku
do częstotliwość obrotów talerza a pomiar jest robiony woltomierzem lock-in
synchronizowanym właśnie owym sygnałem obroty x4/x6 . Zresztą można zrobić
też np. x5 aby uniknąć parzystych harmonicznych...
Wyłączanie silnika na czas pomiaru - nawet o tym myślałem ale to zaraz wiąże
się
ze spadkiem obrotów i na razie nie wiem jak na to zareaguje lock-in tzn. jak
szybko
potrafi się "przestawiać" przy zmianie f.
Przekładnia - odpada ze względu na ew. zużycie, wielkość (silnik musi być
mały)
i jeszcze pewne inne "elektrostatyczne" problemy. No i cena wysokiej jakości
przekładni powala...
A "asynchroniczny bez magnesow" to nie będzie dawał zakłócającego
rozproszonego
pola magnetycznego ?
Za to szczotki sie nie zuzywaja, nie iskrza, obroty latwiej regulowac.
No właśnie - brak szczotek i wszelkich z nimi związanych problemów/zakłoceń.
Regulacja obrotów nie jest mi potrzebna - mają być DUZE i dość stabline
prze kilka sekund bo układ pracuje w trybie włącz-zmierz-wyłącz.
Przewinac ceweczki w srodku na mniej zwojow ?
Nie mam skośnych oczu :-)))) A tak poważnie to na etapie projektu/pająka
to może i ma sens ale co potem (tzn. przy ew. produkcji) ?
Temat: co za silnik oni tam wsadzili
| no ja wiem ze BLDC, tylko sie zastanawiam jak oni wsadzili tyle
| kW w takie małe koło, dla porównania sam silnik AC 15kW jest
| pewnie cięższy niż pół tego motoru.
W BLDC jest sporo większe "upakowanie mocy" niż w typowym
silniku indukcyjnym.
Zaraz zaraz - przeciez BLDC to w gruncie rzeczy zwykly silnik AC,
synchroniczny zazwyczaj, ale w sumie czemu nie asynchroniczny.
| paliwo .. dobrze liczę ze tam siedzi aku 125 V, 30 Ah ? ile to
| będzie paluszków ... 1200 ??!! 1100 baterii od komórki :-)
Ale 1200 to "kostka" powiedzmy 20x20x3 paluszki.
czyli tak powiedzmy 30x30x15 cm .. a w jednej obudowie to
mniejsze.
| ile taki pakiecik 125 V 3,7kWh moze kosztować ? jako cześć
| zamienna pewnie drożnej niz sam motorek ...
"Modelarskie" ogniwo Li-Fe 3,3V/2,3Ah kosztuje ok 40zł.
Chyba zle sie zabieracie do liczenia.
Nie stosuje cen detalicznych do przemyslu, nie robi sie malych cel
jak trzeba duze
[choc tu juz roznie bywa .. jesli klienta stac]
Na Discovery pokazywali jakiś czas temu przeróbki samochodów ze
spalinowych na elektryczne. Konstruktorzy stosowali tam
"laptopowe" ogniwa LiIon. Oczywiście w duuuuużej ilości.
Choć ogniwa te raczej nie lubią rozładowywania dużymi prądami,
to ze względu na popularność tych ogniw mogło to być rozwiązanie
uzasadnione ekonomicznie.
W laptopach sie rozladowuja w 2h. Czyli zasadniczo w sam raz jak
na miejski
pojazd.
Modelarze je rozladowuja w kilkanascie minut, czyli jednak lubia
duze prady :-)
J.
Temat: silnik BLDC mały, szybki
| Np na smigielko ogonowe helikoptera nie trzeba wiele.
| A nawet jak maja wielkie prady to nie trzeba az tyle dawac.
Zauważ, że w tych modelarskich obroty zależą od Uzasilania
a zatem duże obroty to duże U a zatem i duże I. Pisze duże bo
na pewno za duże w porównaniu do moich wymagań :-)
Tu niestety Marek ma racje - musisz doczytac :-)
| Moze jakas przekladnia, a moze wystarczyc wylaczac silnik na sekunde,
| a moze trzeba szukac asynchronicznego bez magnesow ?
Pole magnetyczne synchroniczne z obrotami talerza to nie aż taki problem bo
i tak częstotliwość sygnału mierzonego jest zwiększana 4x albo 6x w stosunku
do częstotliwość obrotów talerza a pomiar jest robiony woltomierzem lock-in
synchronizowanym właśnie owym sygnałem obroty x4/x6 . Zresztą można zrobić
też np. x5 aby uniknąć parzystych harmonicznych...
Silniki sa 2, 3, 4, 5, 6, 8, 9 biegunowe .. ryzyk fizyk :-)
Wyłączanie silnika na czas pomiaru - nawet o tym myślałem ale to zaraz wiąże
się ze spadkiem obrotów i na razie nie wiem jak na to zareaguje lock-in tzn. jak
szybko potrafi się "przestawiać" przy zmianie f.
Ogolnie jak raz chwycilo to powinno trzymac i powolny spadek obrotow
nie powinien byc problemem.
Przekładnia - odpada ze względu na ew. zużycie
Nie wiem jak to ma chodzic, ale lozyska tez maja swoja zywotnosc.
Chociaz .. te w wiatraczkach to w sumie zadziwiajaco dluga ..
A "asynchroniczny bez magnesow" to nie będzie dawał zakłócającego
rozproszonego pola magnetycznego ?
Da, ale innej czestotliwosci. A jak wylaczysz to tylko jakies
szczatkowe, a kreci sie dalej.
| Przewinac ceweczki w srodku na mniej zwojow ?
Nie mam skośnych oczu :-)))) A tak poważnie to na etapie projektu/pająka
to może i ma sens ale co potem (tzn. przy ew. produkcji) ?
A kto bedzie lopatki wentylatorom obcinal ?
Dluga ma byc seria ? Mozna zamowic u chinczyka inaczej nawiniete..
J.
Temat: Ile wynosi moc skladu TGV ?
Cześć !
| Tak po prostu w watach a wlasciwie MW.
| TGV-PSE - 6400 kW
| TGV-A,TGV-R, Thalys PBA/PBKA, Duplex - 8750 kW
| Eurostar - 12.2 kW (eurostar jest 2x dłuższy od pozostałych TGV)
No nie tak calkiem 2x :) I nie kazdy Eurostar :)
ano nie,
o tych krótkich nie pisałem, co by nie mieszać ...
jest ich 22 szt. numeracja 3001-3022
Z ciekawostek jeszcze dodam, ze pomimo iz w Holandii maja 1,5kV, wjezdzajace
tam Thalysy maja specjalnie zmieniona konstrukcje pantografow :) Poza tym
obilo mi sie o uszy, ze z okazji otwarcia LGV Est ma sie stworzyc kolejny
typ
TGV - glowice od TGVR, wagony od TGV2N :)
a nie odwrotnie ?
głowice od PBKA (tylko one przystosowane są do 15 kV), a wagony od TGV-R ?
a w AGV mimo pozytywnych prób nikt nie chcę inwestować ...
Aha, wszystkie TGV (nie jestem pewien jak PSE) maja silniki pradu zmiennego.
zgadza się,
TGV-PSE mają silniki prądu stałego
eurostar ma asynchroniczny, a reszta synchroniczne
Co do jeszcze zmian napiecia - o jakich 6 znaczkach piszesz w swoim ktoryms
tam poscie - opuscic/podniesc pantograf to 2, wskazniki podajace napiecie na
obu odcinkach to znowu 2, dwa przegapilem? :)
1. zmiana napięcia _|-
2. początek strefy bezprądowej (ten uśmieszek)
3. pantografy w dół =
4. pontografy gora ||
5. REV - info że ostatni pantograf składu przejechał już przez sekcję
6. koniec strefy bezprądowej |_|
Aha i jestes pewien, ze na LGV
przy zmianie sekcji opuszcza sie pantografy zamiast wylaczyc po prostu pobor
pradu?
nie,
bo na TVM wyświetla sie SECt, a to oznacza tylko ustawienie nastawnika
na 0 i otwarcie wył. głównego
czyli pantografy chyba nie lecą w dół - dzięki za poprawkę
Tak w nawiazaniu do TGV to wczoraj padla sygnalizacja na LGV Nord,
rekordzista
w Lille Flandres zameldowal sie 1,5h po czasie. Na peronie stalo pelno
cheminotow, ktorzy rozdawali karteczki do wypelnienia aby odzyskac czesc
kasy
za bilet. Podobalo mi sie :)
takich blankietów mam w domu kilka ;-)
nawet jeden z eurostara uprawniający do darmowego przejazdu
Rafał
Temat: EU-09 i inne trupy!
i mnie sie tak wydaje ...
bo oni jakoś zawsze byli o jakiś jeden krok do przodu
w stosunku do nas ...
no trakcję 25 kV/50 Hz mają, i tego im chyba można pozazdrościć ...
no, ale nie jest źle, bo oni muszą mówić po czesku ;-)
Rafał
ps.
a tak właściwie, to jakie są korzyści z trakcji 25 kV w stosunku do
naszej 3 kV ?
chodzi mi tutaj o konkretną liczbę, powiedzmy na liniach
3 kV mamy .... % strat.
Mniejsze koszty sieci i podstacji. dużo wyzsze koszty taboru. Przy
prędkościach takich jak w Czechach to chyba 3kV wypadają trochę lepiej.
Poważne kożyści dopiero przy wysokich prędkościach. Przy 3kV nie można
dostarczyć odpowiędniej mocy zachowując odpowiedni związek po między
przekrojem sieci a jej własnosciami dynamicznymi.
a czy w Polsce myślano już o czymś takim ?
tak były plany budowy lok. 25kV na bazie EU07
czy przez te najbliższe 20 lat, będziemy już skazani
na pobieranie prądu rzędu setek amperów
(EU43 ma 6000 KW, więc łatwo sobie policzyć jaki jest
dokładnie rząd wielkości) i puszczać wszystkie straty
napięcia powstałe w drutach, w ciepło ....
jeśli coś jest tutaj przestarzałe, to chyba trakcje ...
tylko 3 KV, a takie moce ...
mamy przecież aspiracje, na lokomotywy o mocy 6 MW
w końcu chcemy jeździć te 200 km/h
Trzeba wybudować nowoczesne podstacje. Wlokach na prąd przemienny prąd
trakcyjny i tak jest prostowany i dopiero tym prądem są zasilane silniki
prądu stałego lub falowniki silników asynchronicznych lub synchronicznych.
GN
Temat: Kit Vellemana K3507 - pytania...
ja bym po prostu zrobił VCO , układ sterujacu o zadanej prędkości narastania
( czyli długości "miękkiego" startu )
a że generator w kilohercach wychodzi prosciej to podzielił to potem
odpowienio ( najlepiej przez wielokrotnośc 2 bo inaczej nie umiem - no
przesadzam oczywiscie)
bawias się w procek to mozna by zamiast regulacji napiecia zastosowac
modulacje PWM sprzebiegów sterujących mostkiem falownika i wtedy problem by
sie rozwiązał - zaczynamy od małej f i krótkich impulsów - póżniej
stopniowo zwiększając f (lub lepiej paczek impulsów o mniejszym wypełnieniu
dochodząc stopniowo do pełnej wartości)
Tak się właśnie Tomku zastanawiam nad tym PWM i wymyśliłem coś jeszcze
prostrzego - ale nie wiem czy to będzie działało - pompa moze zwariować.
Szczególnym przypadkiem PWM może być bowiem wycinanie niektórych sinusoid
z przebiegu sterującego pompą bezpośrednio z sieci. Załóżmy, że szeregowo
z pompą podłączymy teoretyczny klucz (triak?) sterowany synchronicznie
z siecią energetyczną przez dzielnik częstotliwości...
Teraz, jeśli mamy klucz zamknięty, czyli przewodzi przez okres sekundy
to pompa dostaje 50 sinusoid napięcia 220V lub 60 sinusoid przy 110V...
Pracuje więc przy nominalnych warunkach zasilania, pełną mocą/szybkością.
Jeśli teraz kluczem zaczniemy sterować w ten sposób, że wytniemy co trzecią
sinusoidę to otrzymamy "dziurę" w czasie której pompa nie dostanie kopa
w silnik a jednocześnie zwoje w tej przerwie "odpoczną" przy braku prądu
tak jak to chcieliśmy robić przez zastosowanie PWM. Wycinając co drugą
albo dwie z trzech sinusoid otrzymamy podział przez 2 lub przez trzy.
Wychodząc z założenia że napięcie/prąd średni w czasie przy takiej modulacji
będzie proporcjonalnie spadał wraz z obniżeniem ilości "szpilek" 20
milisekundowych a więc "częstością" pobudzania cewek silnika...
Co o tym sposobie sterowania pompą myślisz? Jak się pompa będzie zachowywać
gdy dostanie przebieg 60Hz z powycinaną co trzecią sinusoidą lub dwoma z 3?
Temat: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Jesli sterujesz triakami albo tyrystorami to i tak gdzies na plytce pojawi
sie wysokie napiecie.
Nope... hint - optotriaki.
Moje nie sa mobilne ale tez pracuja w ciezkich warunkach - na silnikach
spalinowych duzej mocy (agregaty pradotworcze), praca ciagla.
A co dokladnie robia ?
Musialem porownywac odpowiadajace sobie fazy z roznych zrodel
(synchronizacja).
Praca synchroniczna kilku zrodel ???
| A niewystarczy ci przebieg prostokatny ktory masz za komparatorem ?
| No bo po co angazowac drugi komparator ?
Dlatego ze Reset z reguly dziala na stan a nie na zbocze sygnalu.
Fakt, ale drugi komparator nic nie zmieni...
Dlatego myslalem o gal-ach. Ale przy trzech fazach robi sie za duzo ukladow
(tez nie lubie tloku, tam gdzie go nie trzeba). No chyba ze nie potrzebna
jest duza
dokladnosc (8 bitow) to wtedy wychodzi po 2 uklady na faze + zegar i uklad
ustawiajacy wartosc opoznienia na komparatorze cyfrowym.
Zaleta tego rozwiazania jest to ze obsluzy 3 fazy. A wady ?
1. Pojawiajace sie szpilki moga byc zaliczone w czas trwania polowki
sinusoidy
(jesli petla glowna nie zdazy sprawdzic). Ale wydaje mi sie ze to mozna
przebolec - nie bedzie to duza odchylka.
2. W przypadku sterowania triakami potrzebne beda dwa takie uklady, albo
przerobic algorytm.
W zasadzie nie trzeba do tego timerow uzywac, przebiegi sa na tyle wolne
ze mozna je obslugiwac na zywca. Wtedy rowniez mozesz programowo
obsluzyc szpilki.
Zegar i NAND-y mozna "schowac" w kontrolerze (jest przeciez wejscie
kluczujace),
ale w ten sposob jestesmy niezalezni od clock-a procka i odpada roznica
miedzy
licznikami (T0 i T1 w tym trybie licza na 13-u bitach a T2 na 16), co trzeba
byloby przeliczac.
Bez znaczenia, T0 i T1 moga liczyc na 16 bitach.
To juz straszna kombinacja, ktora w zasadzie tez nie gwarantuje pelnej
odpornosci na szpilki.
Temat: za sloncem
czy ma ktos pomysl, jak rozwiazac uklad elektroniczny (sterownik) i
ew. mechaniczny, aby ustawiac baterie sloneczne prostopadle do slonca
i podazac za jego ruchem?
Cześć!
Zdecydowanie najprostszym i najlepszym sposobem jest użycie zegara z
kalendarzem. Odradzam używanie jakichkolwiek detektorów np.
fotokomórki z powodu złożoności pozornego ruchu słońca wokół Ziemi.
Ruch ten nie jest prostoliniowym ale wycinkiem okręgu o różnym
promieniu oraz nachyleniu do płaszczyzny ziemi, zależnym od pory roku.
Kolejnym powodem jest to, że w naszej strefie klimatycznej częściej
występują okresy pogody z zachmurzeniem. Pogoda taka uniemożliwia
prawidłową detekcję położenia słońca ponieważ docierające światło do
powierzchni ziemi jest światłem rozproszonym.
W przypadku zegara jest to najprostsza metoda ze względu na ścisłą
zależność czasu z położeniem słońca, która to jest znana od czasów
starożytnych.
Problem polega tylko na odpowiednim przeliczeniu położenia oraz
budowie mechanicznej napędu, który musi posiadać możliwość sterowania
w 2 płaszczyznach. Zatem do zmiany położenia należy użyć 2
serwomechanizmów ponieważ słońce wykonuje ruch po okręgu od pozycji
wschodniej do zachodniej (wzdłuż równoleżników) wraz z upływającym
czasem oraz zmiana kąta nachylenia w stosunku do równoleżników (ruch
odbywa się wzdłuż południków).
Zatem zegar dobowy będzie wpływał na obrót mechanizmu, a kalendarz
roczny będzie wpływał na kąt nachylenia.
Teraz problemem jest odpowiednie wyliczenie trajektorii zależnie od
godziny i daty. Przeliczenie pozycji względem serwa tj. położenia np.
potencjometrów lub wyliczenie liczby kroków silników krokowych.
Przypuszczam, że w obliczeniach trzeba będzie sięgnąć po tablice
trygonometryczne.
Innym rozwiązaniem może być użycie mechanizmów z krzywkami, których
zadaniem byłoby odpowiednie ukształtowanie trajektorii obrotu.
Wydaje mi się, że najprostrzym mechanizmem byłaby oś równoległa do osi
Ziemi obracana synchronicznie zegarem dobowym oraz umieszczony na
końcu mechanizm pochylający płaszczyznę baterii synchronizowany
kalendarzem rocznym. Co prawda ten mechanizm posiada pewien niewielki
błąd ustawienia wynikający z faktu, że oś obrotu baterii nie jest osią
Ziemi.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Jacek – „Plumpi”
Temat: stroboskop,pomiar obrotór
no dobrze, ale jak okreslic czy ta pierwsza jest prawidlowa??
zalozmy na to ze mamy cos co sie kreci 1500rpm, co przy jednym punkcie daje
25Hz;
OK.
gdy strobo bedzie dzialalo z czestotliwoscia 50hz i tak nie da rady
zauwazyc ze w co drugim obrocie wypada punkt...
zauważysz, jeśli punkt był jeden obraz będzie nieczysty (raz widzisz znacznik a
raz nie).
zeby to zauwazyc obroty
musialy by oscylowac w granicach 3-4tys rpm, bo wtedy swiatlo strobo bedzie
odbierane jako ciagne a punkt bedzie migal;
Niby prawda, im częściej tym na _oko_ wyrażniej, ale zauważ że nawet
stroboskopy samochodowe błyskające przecież bardzo wolno (na wolnych obrotach
silnika) dają spokojnie czytelny obraz znacznika. Taka już natura oka
ludzkiego. Poza tym zaczynamy rozmawiać o zakresach - a nie metodzie pomiaru.
Takiego zaś _zdudnienia_ żeby znacznik migał jakoś sobie nie mogę wyobrazić.
wraz ze wzrostem czestotliwosci
i punkt stanie sie stabilny, mimo, iz bedzie wypadal co 2 czy 3 blysk... no
chyba ze bedzie na tyle 'udziwniony' iz zauwazymy ze robi sie przejrzysty
(im wyzsza harmoniczna obrotow do blyskow tym bardziej przejrzysty;) )
Jak pojedziemy _od góry_ stroboskopem, to zauważymy że tylko w jednym
ustawieniu obraz jest czysty, poza tym co stoi na przeszkodzie aby obserwować
cały wał - wtedy zobaczysz nawet ile razy znacznik _odkłada_ Ci się na obwodzie
:-)
Wiesz- jak wał będzie szlifowany i nie będzie miał rzadnych cech na obwodzie,
to metoda się nie nada, ale jak ktoś po nim pobazgrze nawet flamasterm -
spokojnie złapiesz synchroniczną prędkość - musisz tylko wiedzieć jak jest on
_pobazgrany_ (odradzam robienie gwiazdek - mogą się zacząć mnożyć ramiona) ;-)
Miłej nocki.
__
Pzd, Irek.N.
Temat: filtr antyaliasingowy co i jak
Hmm akwizycja generalnie ale to musi byc jak najbardziej
wspolbierznie zbierane bo potem to bede przesylal do PC
i bedzie poddawane analizie. Generlnie uklad ma zbierac
drgania mechaniczne.
A rozważałeś co się naprawdę dzieje w obiekcie - mnie też szef mówił,
interesuje mnie tylko <10Hz, a w rzeczywistości pojawia się jakiś silnik,
czy rolka, która daje np 400 Hz o amplitudzie 10x większej niż sygnał
użyteczny.
przetwornik mam dosc szybki
do 100ksps. Ale mnie interesuja sygnaly do 1-2 KHz.
Co to tw. S-K to czest probkowania mam 2KHz
czyli pasmo urzyteczne Fo < 1KHz. Wiec odcinac
hmm ponizej 1KHz odbicie lustrzane i tak pojawi mi sie dopiero
przeciez przy czestotliwosciach Fs+Fo.
Nie , dla Fs = 2 kHz
Fs/2+100Hz = 1100 Hz = 900 Hz
Fs/2+500Hz = 1500 Hz = 500 Hz
Fs/2+900Hz = 1900 Hz = 100 Hz
Najwiekszy problem mam z tym iz potrzebuje
dolozyc ten nieszczesny filtr analogowy aby to wszystko gralo
Nie ukrywam ze nie mam doswiadczenia w projektowaniu filtrow
ja tylko robie Plytke z uC+ADC+Flash.
Problem 2 to synchroniczne zbieranie danych i tu nie moge miec
"przesuniec" danych nawet o probke pomiedzy ukl.
Jeżeli "nawet o próbkę" - to przetwornik masz równoległy czy z
multiplekserem ;)
a w filrze
butterwortha 4 rzedu przsuniecie fazowe zmienia mi sie znacznie.
Zniekształcenie fazowe (jednakowe dla wszystkich kanałów), a różnice
pomiędzy kanałami to dwie różne sprawy.
Dla analizy offline często zniekształcenie można skorygować w obliczeniach.
Gorzej ze stosunkiem sysgnał/szum.
Mozna sie jakos z tym uporac?
Tak jak koledzy pisali: odpowiedni oversampling znacznie ułatwia życie.
Potem możesz sobie filtrować cyfrowo (nawet zerofazowo).
W technice nie ma pojęcia "jak najmniejsze". Musisz, jak pisał Waldemar,
konkretnie oszacować cały budżet błędów _całego_ _toru_, tak aby zmieścił się
w twoich (twojego szefa) wymaganiach, "jak najmniejsze" kosztuje "jak
najwięcej".
Temat: PrĹĄdnica wolnoobrotowa
A z czym masz problem ?
Podstawy sa trywialne - indukowane napiecie zalezy od predkosci zmian
strumienia. Skoro obroty male to trzeba dac albo bardzo duze
przekroje lub duzo biegunow. Duze przekroje wymagaja duzo stali
i duzego dzwigu.
Jesli to w dodatku ma byc prad zmienny synchroniczny, to na pewno musi
byc duzo biegunow.
J.
Pradnica dostanie na wale kilkaset watow, maksymalnie do kilowata.
Rozwazam glownie zbudowanie od podstaw, ew. przerobka istniejacego silnika czy
pradnicy DC. Mam do dyspozycji katalog magnesow (podane parametry magnetyczne).
I co dalej ?
Znam obroty nominalne, moc do uzyskania, napiecie najchetniej 12V ew 24V glownie
jako zasilanie oswietlenia (?adowanie akumulatorów samochodowych).
Przy wiekszych wiatrach ogrzewacz wody.
Rozwazam jak wykombinowac z napieciem zeby bylo najlepiej. Widzialem projekt na
przetwornicach step-up zeby wykozystac nawet male podmuchy wiatru.
Ale to sa sprawy wtorne.
Obliczenie SEM jest faktycznie w miare proste, ale jak sa wszystkie dane.
Latwe do okreslenia to: ilosc zwojow, wymiary cewek, czas zmiany.
Trudne: indukcja pola magnetycznego.
I to jest glowny problem.
Jak przeniesc dane o magnesach na indukcje ktora mozna podstawic do wzorow?
Jakie reguly obowiazuja przy budowaniu magnetowodow (magnesy, stal, cewki...)
Oj sporo niewiadomych jak dla mnie w tej chwili.
Dorwa?em dzisiaj w sieci kilka stron o przewijaniu pradnic (juz koncze
tlumaczyc..)
Ale o budowaniu od podstaw nic :-(
Raczej stawiam na du?? ilo?? biegunow, magnesy ruchome.
Moze najlepiej bedzie isc na zywiol i zrobic np 50 cewek i kombinowac z ich
podlaczeniem...
Radek.
Temat: Poslizgi przy hamowaniu ed
Witam!
To jest święta prawda, tylko trudno sobie wyobrazić prądnicę która żeby
oddawać energię musi być zasilana.
Kazda obcowzbudna pradnica pradu stalego musi byc zasilana, zeby oddawac
energie:-)
A pradnica asynchroniczna w pewnych warunkach NIE MUSI byc zasilana. Wystarczy
tylko dac jej mocy biernej z kondensatora i ona sie wzbudzi i bedzie oddawac
energie.[por Z.Stein "Maszyny i naped elektryczny"WSiP,W-wa1989,str.221]
Prądnica asynchroniczna to nie dynamo
rowerowe.
:-)
Silnik asynchroniczny to jest najczęściej spotykany silnik (najbardziej
sprawny), maszyny przemysłowe, wentylatory, wszystko co lubi pracować ze
stałą prędkością i nie musi byc sterowane chodzi na takich silnikach.
Oczywiscie, przeciez temu nie zaprzeczalem! Natomiast zdanie "kolega plecie
dydrymaly" bo "asynchroniczne sa tylko silniki" nie bardzo bylo fair w stosunku
do kol Ladziaka, wiec po prostu zwrocilem Arkemizowi uwage. Tak przy okazji,
zeby sie watek nie zrobil off-topic, nowoczesne lokomotywy oczywiscie sa na
asynchronach.
A prądnicę z takiej maszyny robimy w ten sposób, że zasilamy ją np. z sieci
50Hz, jeśli ma 1 parę biegunów to będzie się kręciła z prędkością prawie
3000obr/min. "Prawie (trochę mniej niż)" bo jest asynchroniczna a 3000 to
jest właśnie prędkość synchroniczna. Teraz zasilamy ją mechanicznie tak by
wirnik kręcił się szybciej niż 3000rpm. Im szybciej, tym większy jest ujemny
poślizg i tym więcej energii maszyna oddaje. Zrozumiałe jest że próbując ją
rozpędzić jeszcze bardziej musimy włożyć energię i to nie jest tylko energia
na straty mechaniczne, tylko ta która pójdzie do sieci.
Prądnica stawia nam opory, czyli hamuje. Jak przestaniemy ją "dopędzać"
wróci do swoich (3000-poslizg)rpm. i będzie silnikiem.
I teraz o ile ta pralka "Polar PS663P" miała silnik synchroniczny to podczas
przełączenia (zmiany liczby par biegunów wynikającej z konfiguracji uzwojeń)
zmieniła się prędkość wirowania pola stojana. Wirnik po przełączeniu wirował
szybciej niż pole (czyli tak jakbyśmy go wcześniej dopędzili). Nastąpiło
straty w uzwojeniu wirnika. Czyli to o czym mówiłem wcześniej.
| Nie spotkalem sie z samowzbudna pradnica synchroniczna. Nie twierdze, ze
jej nie ma,
| ale trudno mi sobie wyobrazic proces samowzbudzenia.
Kolega Arekemiz miał rację co do prądnicy synchronicznej z małą prądniczką
prądu stałego na wale.
I tak i nie.Owa pradniczka DC na wale moze byc samowzbudna (i na ogol jest), ale
generator synchroniczny nadal jest obcowzbudny bo bez wzbudnicy by nie dzialal.
Ale co do "magnetyzmu szczątkowego" to rzeczywiście
pomyliło mu się z maszyną prądu stałego (komutatorową).
| Chyba ze chodzi o pradnice na
| magnesach trwalych - ale tu w ogole nie ma mowy o pradzie wzbudzenia.
Jasne że istnieją takie prądniczki synchroniczne, najlepszym przykładem jest
dynamo rowerowe (tylko dosyć skomplikowanym). Są także tzw. prądnice
tachometryczne, one działają także na tej zasadzie.
Tak, pradzniczki tachometryczne to dobre przetworniki n na f. Ale sa i pradnice
tachometryczne pradu stalego, jako przetworniki n na U.
Pozdraw!
Storch
Temat: 24 ledy jak to połączyć? :)
Hej
braciszek robi sobie maly robocik..takie sprytne ustrojstwo ze skretnymi
wszystkimi 4 kolami
przekladnie sobie ladnie wyfrezowal (mamy frezarke), ulozyskowal i sobie
kolka skreca silnikami krokowymi.
Jako naped chce uzyc silnikow synchronicznych 3-fazowych BDLC (cos jak w
dyskach twardych)
jako silniczki albo sie uzyje takowych od drukarek laseowych.albo sie zrobi
samemu .Tak, to zadna filozofia jak sie ma narzedzia, wystarczy piasta,
kubek z naodymami oraz rdzen, chociazby kawalek wirnika od silnika
szczotkowego, no ale to nieistotne - modelarze sobie w podoby sposob radza i
wyciskaja po 100..150W z takich malenstw.
Podstawowa zaleta ich sa male wymiary, duzy moment i mozliwosc wbudowanai
do kola napedowego - tutaj to ostatnie jest istotne.
Zasilanie bedzie 12V, moc silniczka - max 50W. Oczywiscie moge uzyc silnika
DC z przekladnia, ale to bardzo kompplikuje mi mechanike
No ale dla BDLC dochodzi koniecznosc budowania falownika. Mysle zrobic
to na jakims malym AVR z 3 PWM, na wyjsciu dac prosty driver PMOS-NMOS i
jakas prosta logike zapewniajaca czas martwy, jesli bedzie to koneiczne.
W procku - tablice sinusa, pobieram sobie wartosc z 3 punktow tablicy, mnoze
przez odwrotnosc predkosci (aby realizowac sterowanie V/F = const) i wrzucam
na PWM. Sporo znalazlem w sieci info na temat takeigo sterowania, nei ejst
ono zbyt skomplikowane.
Wada takeigo prostego podejscia jest brak kontroli poslizgu wirnika. W
przypadku wiatraka czy napedu moze wystarczy, lecz w przypadku robota nei
bardzo.
W np napedach w sprzecie biurowym stosuje sie do tego 3 hallotrony, by
stwierdzic w ktorym polozeniu znajduje sie wirnik. Sygnaly z hallotronow
przez wzmacniacz podawane sa na uzwojenia. Dzieki temu mamy mozliwosc
pewnego rozruchu, duzy moment praktycznei od zera. Obroty stabilizowane sa
przez PLL z oddzielnego enkodera na silniku (cewka na PCB) poprzez regulacje
zasilania calosci. Jednakze jest to rozwiazanie oferuje regulacje obrotow w
dosyc waskim zakresie.Jest cale mnostwo scalakow do tego. Jednak takie
rozwiazanei generuje duzo mocy w scalaku sterujacym no i ciezko sterowac
malymi predkosciami - lub przesunac wal np precyzyjnie o np pol obrotu z
pelnym momentem
W fabrycznych falownikach rzado keidy stosuje sie hallotrony - meirzy
sie napeicie na zaciskach po odlaczeniu na chwile sterowania, a ten sposob
znajdujac pozycje wirnika. uzywajac DSP i dosc zloznego algorytmu
(sterowanie wektorowe)
Ja mysle zastosowac sposob laczacy powyzsze metody.
rozwiazanei 1: Dam 3 czujniki pola (lub jakis inny enkoder pozycji). Sygnal
z czujnikow halla bedzie probkowany przez ADC i podawany na odpowiednei PWM.
Przez to uzyskam male straty mocy oraz mozliwosc sterowania obrotami poprzez
wzmocneinei lub oslabienie stalej podawanej na modulator PWM. Jednakze
ciezko tutaj zachowac precyzyjne sterowanie, prosto za to kontrolowac
predkosc.
rozwiazanei 2: sygnal z enkodera polozenia walu steruje wskaznikami na
tablice sinusa, a dalej wartosci steruja PWM'ami.
ja porownuje wartosc z enkodera z wartoscia zadana polozenia kola i reguluje
prad uzwojen, odpoweidnio korygujac przesuneicie wskaznika na tablicy oraz
mnozac wynik z tablicy przez zmienna. Do tego celu mozna uzyc prostego
regulatora PID. To rozwiazanei podoba mi sie najbardziej.
Kazde kolo ma swoj sterownik, polaczone z glownym prockiem po SPI ,
gdzei zadawane sa nowe polozenia wirnikow
Co na ten temat sadzicie?Da sie to zrobic prosciej/lepiej?
Tylko prosze, nie mowcie zebym soie to odpuscil albo ze nei amm pojecia o
sterowanieu silnikow, bo wlasnie zapowiada sie fajna zabawa i mozliwosc
nauczenia sie cokolwiek.
A mzoe olac sobie kompensacje poslizgu i zakladac ze owy bedzie pomijalny
dajac odpowienio duzy prad na uzwojenia..
Przyszlo mi do glowy jeszcze jedno rozwiazanie, a raczej
uproszczenie.Wystarczy dla BDLC sterowac 2 fazami - uziemiajac trzecia, a
raczej laczac do punktu wspolnego, np za pomoca duzego C. wada jest
koneicznosc dostarczenia troche wyzszego napeicia zasilajacego oraz to, ze
przy sterowaniu statycznym to C musi byc neiskonczone lub dac PWM=50% :),
zaleta - uzywamy 2 wyjsc PWM.
Pozdr i dzieki za wszelkie sugestie
Greg
****************************
* www.fuw.edu.pl/~gkasprow *
* *
****************************
Temat: Silnik DC + zasilacz impulsowy + PWM + uP
| Zasilacza ciaglego chyba nie ma sensu uzywac ze wzgledu na duza moc
| silnika?
A dlaczego nie? Trafo 250W bedzie tylko ciezkie, a za to calkowicie
niezawodne, przeciazalne i dosc tanie.
Jak ciezkie i jak duze (+/-)?
Niezawodne i przeciazalne, to rzeczywiscie prawda w 100%
Tanie? Czy takie trafo 100 do 250 zl bedzie duzo tansze od zasilacza
impulsowego bez zbednych bajerow?
Jesli to ma gdzies w szafe rozdzielcza pojsc, to pies dmuchal.
A ekologia ? :)
No nie bardzo w szafe, ale nie problem z miejscem tylko z moca tracona.
Musze wszystko zamknac w szczelnej obudowie o pojemnosci okolo 25 litrow.
Czyli 10% gorzej z 250W to 25W w pudle wiecej :( Hm...
Z drugiej strony to nie bedzie oczywiscie chodzic caly czas na pelna moc
(wiec to srednio nie bedzie 25W), zeby ktos nie pomyslal, ze chce to pudlo
zaraz po 10 minutach stopic, albo grila na nim robic.
Przeciez nie musisz miec tego napiecia stabilizowanego! Wystarczy
mostek prostowniczy i na silnik z tym.
A czy silnik na 24 to silnik na 20 do 30V ? Bo jak nie, to chyba 2000uF na
kazdy amper, a wiec co najmniej 10 duzych kondensatorow na 50V dodatkowo. A
wiec tyle samo miejsca co zasilacz impulsowy?
(Ale ja sie na silnikach nie znam)
| Zasilacz impulsowy
Kupic!!!!
ok, zrozumialem :)
A moze jednak sa jakies proste i niezawodne schematy na impulsowy, skoro mi
tylko trafo i gretz z ciaglego wystarczy? :)
| Ale lepiej wpiac sie z kluczem na wyjsciu zasilacza (odcinane duze prady,
| przepiecia?), czy wpiac sie z moim kluczem w klucz samego zasilacza
| impulsowego (a wiec opcja ze zrobieniem samemu zasilacza)???
Na wyjsciu. Chyba, ze lubisz duzo dymu.
Czyli H-mostek na wyjsciu, obojetnie czy samo trafo :) czy impulsowy i
sterowac PWM ten H-mostek?
Cos mi kiedys przez oczy przelecialo, ze teraz sa do kupienia gotowe
H-mostki na duze prady po niskich cenach, jako koncowki mocy? Czy musze sam
poskladac?
| Co do PWM. Zalozmy, ze chce zwolnic obroty silnika o polowe. To robie
| wypelnienie przebiegu 50%. Zgadza sie? Czy to 50% mocy to bedzie tez 50%
| szybkosci, czy sa inne zaleznosci?
Nie myl mocy i obrotow.
(...)
Obroty = k1 * Napiecie
MomentObrotowy = k2 * Prad
Jak zdejmiesz z napiecia, to spadna obroty. Ale czy moment obrotowy
Dalej nie rozumiem. Przeciez nie chce obnizyc napiecia, tylko zrobic PWM???
Napiecie albo 100% albo nic. Jak to sie ma do obrotow?
Czy mam wziac po prostu srednie napiecie? (ale mocy dla PWM na rezystorze
tak nie moge liczyc oczywiscie)
Bo rozumie, ze moment obrotowy w tym wypadku moge policzyc z pradu
sredniego? Ale w zasadzie to moment mnie nie interesuje, jesli obroty beda
sie zachowywac proporcjonalnie.
| Jak dobrac czestotliwosc zalaczania/wylaczania? Tzn. jak juz mam np. to
| wypelnienie 50%, to jaka powinna byc czestotliwosc, zeby silnik dzialal
| najlepiej? Sa na to jakies reguly?
Tak, przyjmujesz max. dopuszczlna pulsacje pradu i patrzysz, czy masz
skad to mam wziac? na co wplywa mi ta pulsacja?
ukladzie rezonanse mechaniczne. f kluczowania _musi_ lezec daleko
(najlepiej sporo powyzej) rezonansow mechanicznych (Zazwyczaj nie
A ta czestotliwosc to skad wziac?
problem), oraz musi byc wystarczajaco duza, zeby prad w silniku nie
"duza" ? To nie rozumiem? Myslalem, ze czym wieksza czestotliwosc
kluczowania, to pulsacja pradu wieksza?
pulsowal zanadto (bo niepotrzebnie silnik sie bedzie grzal i tym samym
ograniczal max moc oddawana). Pulsowanie pradu jest zalezne od
indukcyjnosci w obwodzie silnika. Czesto wystarcza indukcyjnosc samych
uzwojen silnika, ale mozna dolozyc cewke w szereg, jak sie chce
kluczowac wolniej (straty na kluczu, dotyczy raczej duzo wiekszych
maszyn niz Twoja).
Mozna w praktyce jakos teoretycznie, ogolnie jakis zawsze dobry przedzial
czestotliwosci PWM zalozyc dla silnika 24V 250W?
Bo chyba nie zrozumialem :(
| Czy moze jest cos lepszego od PWM do sterowania szybkoscia obrotowa
| silnika
| pradu stalego?
Mozesz jeszcze zintegrowac sterowanie z zasilaczem impulsowym z
prostownikiem synchronicznym.
Czy to nie jest ta kupa dymu, o ktorej pisales wczesniej ? :)
Z gory dzieki,
pozdrawiam,
Andrzej
Temat: Silnik DC + zasilacz impulsowy + PWM + uP
Mysle, ze do zmiany kierunku musze dac 4 tranzystory(?) zalaczane kluczem po
2 na wyjsciu zasilacza, a do zmiany obrotow modulacje PWM.
tak.
Zasilacza ciaglego chyba nie ma sensu uzywac ze wzgledu na duza moc silnika?
A dlaczego nie? Trafo 250W bedzie tylko ciezkie, a za to calkowicie
niezawodne, przeciazalne i dosc tanie.
Jesli to ma gdzies w szafe rozdzielcza pojsc, to pies dmuchal.
Przeciez nie musisz miec tego napiecia stabilizowanego! Wystarczy
mostek prostowniczy i na silnik z tym.
A wiec zasilacz impulsowy. Lepiej go kupic gotowy czy samemu zrobic?
Robiles kiedys? Nie? To kupic.
Nie mam zadnych doswiadzen, wiec tylko schematy, ktore znajde w necie.
Kupic!!!!
Ale lepiej wpiac sie z kluczem na wyjsciu zasilacza (odcinane duze prady,
przepiecia?), czy wpiac sie z moim kluczem w klucz samego zasilacza
impulsowego (a wiec opcja ze zrobieniem samemu zasilacza)???
Na wyjsciu. Chyba, ze lubisz duzo dymu.
Co do PWM. Zalozmy, ze chce zwolnic obroty silnika o polowe. To robie
wypelnienie przebiegu 50%. Zgadza sie? Czy to 50% mocy to bedzie tez 50%
szybkosci, czy sa inne zaleznosci?
Nie myl mocy i obrotow.
Silnik DC ma nastepujace dwie proste zaleznosci:
Obroty = k1 * (NapiecieZasilania - PradWirnika*RezystancjaWirnika)
MomentObrotowy = k2 * PradWirnika
Jesli masz silnik duzej mocy na niskie napiecie, to zazwyczaj
Rezystancja Wirnika jest mala, to w pierwszym podejsciu mozesz pominac
straty na cieplo i liczenie uproscic do:
Obroty = k1 * Napiecie
MomentObrotowy = k2 * Prad
Jak zdejmiesz z napiecia, to spadna obroty. Ale czy moment obrotowy
spadnie, wzrosnie, czy pozostanie ten sam, to zalezy od obciazenia.
Moze pozostac taki sam (np. winda), moze spasc (przy wentylatorze
spadnie gdzies miedzy liniowo do obrotow do z kwadratem obrotow, czyl
obroty do 1/2 -moment -1/2...1/4)
Jak dobrac czestotliwosc zalaczania/wylaczania? Tzn. jak juz mam np. to
wypelnienie 50%, to jaka powinna byc czestotliwosc, zeby silnik dzialal
najlepiej? Sa na to jakies reguly?
Tak, przyjmujesz max. dopuszczlna pulsacje pradu i patrzysz, czy masz
ukladzie rezonanse mechaniczne. f kluczowania _musi_ lezec daleko
(najlepiej sporo powyzej) rezonansow mechanicznych (Zazwyczaj nie
problem), oraz musi byc wystarczajaco duza, zeby prad w silniku nie
pulsowal zanadto (bo niepotrzebnie silnik sie bedzie grzal i tym samym
ograniczal max moc oddawana). Pulsowanie pradu jest zalezne od
indukcyjnosci w obwodzie silnika. Czesto wystarcza indukcyjnosc samych
uzwojen silnika, ale mozna dolozyc cewke w szereg, jak sie chce
kluczowac wolniej (straty na kluczu, dotyczy raczej duzo wiekszych
maszyn niz Twoja).
Czy moze jest cos lepszego od PWM do sterowania szybkoscia obrotowa silnika
pradu stalego?
Mozesz jeszcze zintegrowac sterowanie z zasilaczem impulsowym z
prostownikiem synchronicznym.
Nie, PWM jest OK...
Znacie moze jakies proste i solidne konstrukcje (schematy) zasilaczy
impulsowych, ktorymi chcielibyscie sie podzielic? Ale nie takich jak te do
PC, co sie przepalaja na nastepny dzien po koncu gwarancji.
Za wszelkie informacje z gory dzieki.
Z powazaniem,
Andrzej
Temat: timing petli synchronicznie 100kHz
| dzieki za odpowiedzi. Jednak sa programy,ktore synchronicznie steruja
| przez LPT silnikami krokowymi,i to z czestotliwoscia rzedu 50kHz, spod
| Windowsa, jak i spod DOSa (te wykorzystuja timer z plyty glownej,jak
| sobie radza Windowsowe- nie wiem).
| [...]
Więc masz ewidentnie problem, którego NIE DA SIE:
a) sensownie rozwiązać pod normalnym systemem operacyjnym
b) używając zanikającego i tandetnego LPT
Natomiast rozwiązanie idealne oceniam na jakąś 1 godzinkę pracy lutownicą.
IMHO potrzebujesz:
1) mikrokontroler - osobiście wybrał bym coś koło ATMega8 ze zwględu na
gcc+cenę
2) sterownik do silnika - L298 jeśli to bipolarny, zwykły ULN2800 jesli to
unipolarny (oczywiście zakładam, że prądy niewielkie)
3) coś do komunikacji - dalej można stosować RS232, a więc sprawę załatwia
MAX232 + garstka elementów.
Całośc jakieś 30zł i godzinka roboty. Elementy do dostania w kazdym
większym mieście + allegro. Efekt powali na kolana każdego miłośnika
dłubania w timerach na peceta. Oczywiście nalezy jeszcze ATMega
zaprogramować, ale jeśli znasz C to dasz sobie radę (choć nie od razu) a
będzie to 10x prostsze i bardziej wiarygodne niż żałosne dłubanie w
timerach windowsa/cpu.
W przypadku silników krokowych szczególnie sterujących sporymi masami
niedopuszczalne jest byle jakie sterowanie, bo inaczej będzie gubił kroki.
Wykonanie pracy mikrokrokowej tez nie jest trudne na uC a na PC raczej
awykonalne. Dlatego zostaw w spokoju peceta i zainteresuj się
mikrokontrolerami.
Witam,
odpowiadajac wszystkim trzem szanownym grupowiczom:
- 100kHz potrzebne,zeby liniowo przyspieszac do 10kHz przez "gubienie"
niektorych taktow. Wtedy przy 400krokach na obrot mam 25obr/sec, co przy
srubie o skoku 4mm daje predkosc 10cm/sec, a wiec wystarczajaca,lecz niezbyt
oszalamiajaca.
- Czyli rozwiazaniem byloby "cofniecie sie" do DOSa? Albo jakiegos innego
darmowego systemu jednozadaniowego. Jest to jedna z rozwazanych opcji.
Jednak wciaz istnieja dzialajace programy pod Windows (MACH, KCAM). Nie wiem
czy wykorzystuja cos co nazywasz driverem, co prawda wymagaja restartu
systemu po instalacji i dzialaja. Ale jednak da sie to zrobic i to nie daje
mi spokoju... Liczylem troche na to DRTSC. Pisanie drivera to chyba ponad
moje sily (brak wiedzy i czasu na nauke, kiedy ledwo radze sobie z
poznawaniem C++). No a moze ktorys z timerow na plycie? Czy napewno
wszystkie sa uzywane przez Windows?
- Natomiast zrobienie kawalka elektroniki nie powinno byc problemem,
rozwazalem rozwiazanie mikrokontroler+RS232 na poczatku, tylko wydawalo mi
sie mniej czyste- po co robic tak,skoro da sie skorzystac z tego co juz jest
w kompie (LPT). Mikrokrok rzez LPT to tez nie problem, jedynie zamiast L298
(umozliwia polkrok,co mi wystarcza) trzebaby zastosowac inna koncowke
mocy,albo zrobic wlasna. No i w rozwizaniu z mikrokontrolerem bylby on
wlasciwie tylko do taktowania silnikow, obliczenia interpolacji, lukow itp
robilby PC, jakos trzebaby przeslac wektor ruchu z predkoscia do niego przez
RS.
Temat: Zatrzymanie w Gliwicach
Czesc!
| Wczoraj okolo godziny 15 pociag 401 utknal na ulicy Zwyciestwa w
Gliwicach.
| Spowodowane to bylo uszkodzeniem pantografu. Jazda z uzyciem pantografu
| okazala sie niemozliwa, bo tez byl uszkodzony (w/g slow motorniczej
| pantograf na drugim wagonie tego skladu jest uszkodzony juz od kilku
| miesiecy).
| Oprocz zdefektowanego pociagu 401 utknely tez wszystkie pociagi do 410
| wlacznie.
Totalna żenada organizacyjna - przecież wóz był nadal mobilny. Pamiętam lat
temu moze 10 taka samą sytuację na "11" w Chorzowie na 1 Maja, 102Na
oczywiście. Kolejny pociąg, który nadjechał, popchał uszkodzony skład aż do
Chebzia, przy czym pasażerowie z pierwszego zostali przesadzeni tez do tego
drugiego, żeby miał większy nacisk osi dla poprawienia trakcji i hamowania.
Zestaw zatrzymywal się na wszystkich przystankach, jedynie prędkość była
dość ograniczona - max 20km/h na moje oko i ekstremalnie asekurancka jazda
na skrzyżowaniach i przejazdach z jezdni na wydzielone torowiska (ale do
Chebzia kolejna 11 jeszcze nie dogoniła tego stwora).
Swoją drogą, każda zajezdnia powinna mieć dwukierunkową "manewrówkę" z
silnikiem diesla, żeby bezpiecznie ściągać takie składy podjężdżając np po
niewłaściwym torze z przeciwka nie angazując innego taboru z linii w
charakterze ciągnika lub popychu - wtedy przerwy w ruchu spowodowane awarią
byłyby nie dłuższe niż 30 minut i mało drażniące pasażerów.
Memphis pisal, ze po zajezdniach walaja sie jakies N-ki z dieslami, np od
czolgu. Wiekszosc niesprawne a szkoda.
Tyle, kurczę,
jest tych Ls150 na sprzedaż, wyremontować, podciąć obręcze, wstawić sprzęg
tramwajowy - przecież to naprawdę niewiele kosztuje. Podobnie na wąskim
torze - Szereg Lxd2 nie ma zatrudnienia, a przecież lokomotywa ma skrajnię
dokładnie tramwajową i mozna na niej montowac wszelakie sprzęgi... Co
byście powiedzieli na Lxd2 na torach tramwajowych? mogłaby pociagnąć bez
trudu cały tabor zajezdni!
Co do uciagu- nie watpie. Co do promienia luku - nie jestem pewien czy
przejdzie przez 18m (BTW jakie byly minimalne promienie sp.(niestety) GKW?). Co
do nacisku osi - obawiam sie, ze Lxd2 to smierc dla torowiska.(105 wazy ok 16
ton, citek - 27 ton zdaje sie, ale ma 6 osi, a Lxd2 to 32 tony...)
A z trakcji parowej Px48 nie, bo promień skrętu nie taki, ale już np Baziel
czemu nie?
Po co?
Niestety, podstawowy problem to niekompatybilny system hamulca. Sporo sie
rozjechały drogi kolejek lokalnych i tramwajów od 100 lat wspólnej
historii, a to przecież ciągle prawie to samo.
A ja mam taki pomysl (z cyklu genialne, zwariowane i takie siobie, to jest ten
trzeci): na lorke wstawiamy agregat z dieslem (generator moze byc
synchroniczny+diody), zeby na wyjsciu bylo 600V DC. Lorke mozna podczepic bo
dowolnej technicznej N-ki i jazda. Bez trakcji. Z innych pomyslow moge rzucic
np. wyciaganie wagonow spod urwanej sieci Plasserem, ale to z gatunku
zwariowanych.
Pozdraw!
Storch
Strona 2 z 2 • Znaleziono 126 rezultatów • 1, 2