silnik grawitacyjny

Widzisz posty znalezione dla hasła: silnik grawitacyjny





Temat: System kanaÂłowego ogrzewania powietrznego
Witam,

Ja dla odmiany zaczynam budowę domu (ok 600m3) z wentylacją mechaniczną. Po
licznych konsultacjach i przestudiowaniu szeregu sponsorowanych i naukowych
źródeł miałbym następujące uwagi co do twojej konfiguracji:

1. temat postu jest mylący (system ogrzewania)....wentylacja mechaniczna nie
służy do ogrzewania, a stanowi alternatywę dla mającej szereg istotnych wad
wentylacji grawitacyjnej. Można co prawda w systemie zastosować nagrzewnicę
(w celu lekkiego podgrzania powietrza w okresie przejściowym) ale nie
zmienia to faktu, że i tak podstawowym źródłem ciepła będzie instalacja CO,

2. zamiast GWC zastosowałem wymiennik rurowy (38mb fi 200 z PE) z uwagi na
dużo mniejsze opory przepływu oraz odbieranie ciepła/zimna z większej
powierzchni,

3. zakładana przez ciebie maksymalna 3 krotna wymiana powietrza jest sporą
przesadą, prowadzącą do przewymiarowania systemu. Zwykle w trybie nominalnym
zakłada się wymianę na poziomie 0.5, z możliwością wymiany na poziomie 1. Do
3 krotnej wymiany nawet jeśli zastosowałeś wentylatory wystarczającej mocy
masz za małe średnice. Taka ilość powietrza tłoczona kanałem fi 300 będzie
miała prędkość 6m/s, a więc dwa razy za dużo od przyjmowanej za maksymalną.
Spowoduje to w konsekwencji spory hałas.

4. Zupełnie nie rozumiem dlaczego 2 rekuperatory są bardziej sprawne od
jednego większego. Taki system na pewno ma większą niezawodność, nie mniej
sprawność jest zbliżona. Na marginesie ja zdecydowałem się na wymiennik
przeciwprądowy Bartosz (niestety trochę drogi), który ma sporo lepszą
sprawność od wymienników krzyżowych.

5. Dla oglądu całości instalacji dodam, że na parterze mam głównie
podłogówkę, a na piętrze gdzie są sypialnie grzejniki. Piec oczywiście
kondensacyjny z zasobnikiem. Ściany mocno docieplone -15cm wełny, strop -
30cm, strop piwnicy - 12cm, okna niestety 1.1 :-((, w celu dobrej akumulacji
ciepła od słońca zdecydowałem się na duże okno w ustawionym na południe
salonie (z podłogą kamienną) i ścianami wewnętrznymi z silki...

M.A.K.

Dom ok. 500 m3, parter i poddasze.
Poziom wód gruntowych ok 2-2,5m
Gruntowy wymiennik ciepła:
15 m3 (ok. 30 ton)  żwiru 16/40 z kopalni żwiru Czatolin.
Koszt: żwir 45zł+7%VAT za tonę  - 1445,5 zł
Transport żwiru i koszty koparki 1200 zł (załatwiałem w jednej firmie)
Rury fi 300 mm, kolanka fi 300, styropian, folia budowlana, geowłóknina,
betonowe łupiny (potrzebne jako wejście rury z czerpni gruntowej do
żwiru i wyjście rury ze żwiru) ok. 2500 zł
Ekipa 3 osoby 2 dni, 1000 zł

Instalacja wewnątrz budynku:
-dwa rekuperatory przeciwprądowe (dwa mniejsze rekuperatory mają lepszą
wydajność niż jeden duży) u mnie stoją w garażu obudowane płytą
gipsowo-kartonową i zaizolowane wełną mineralną.
-instalacja podstawowa izolacyjno akustyczne przewody prostokątne,
uzupełnienie - przewody elastyczne. Całość poprowadzona na piętrze w
ścianie kolanowej, do pomieszczeń na parterze schodzą przebite przez
strop wyjścia i weścia obiegu powietrza zakończone anemostatami
- dwa silniki z wentylatorami, jeden wyciągowy drugi nadmuchowy
- regulacja szybkości obrotów silników z możliwością 3 wymian na godzinę
- w kanale nadmuchowym zainstalowana grzałka połączone z termostatem
(jako awaryjne grzanie gdyby mrozy przyszły gwałtownie a mnie nie było w
domu - termostat włączy grzanie gdy temperatura spadnie poniżej +6 C)

Jest kominek 18 KW Tarnawa
W łazienkach są maty grzejne elektryczne
Pozdrawiam








Temat: Skad sie biora zmiany klimatyczne [lame]


Hmm bad. lasnie na tym polega efekt wiatru slonecznego ze jego odzialywanie
jest silniejsze od oddzialywania wszelakiego promieniowania kosmicznego w
danym rejonie. W innym wypadku nie byloby tych pomyslów kosmicznych
"zaglowców"


Zgadza sie, ale dalej uwazam, ze jest to wplyw niemierzalny.


| Raczej watpie. Na zmiany klimatu najwiekszy wplyw maja wszelkie
| zaburzenia osi rotacji Ziemi, powstale przez oddzialywanie z Ksiezycem
| i innymi planetami.

LOL. Delfin teraz to bajeczki opowiadasz. Takie wplywy moze i maja znaczenie
w perspektywie calych epok ale chyba nie bedziesz twierdzil ze to od nich
przede wszystkim zaleza zmiany klimatyczne nastepujace w okresie
dziesiecioleci czy wieków??


Tego nie twierdze. Autor nie sprecyzowal o jak dlugi okres mu chodzi.


Poza tym watpie zebybyl on najwiekszy- O wiele
wiekszy wplyw moze miec to co dzieje sie na sloncu.


Slonce jest wzglednie stabilne. Nie wiem, czy poza jedenastoletnim
okresem aktywnosci zdarzaly sie jakies zmiany.


Wybacz ale orbite eliptyczna to mamy juz teraz.


Ale jest prawie kolowa.


Natomiast co do zasady ze
im dalej tym wolniej to mozesz mi powiedziec jaka sila sprawi ze predkosc
ziemi w wedrówce po orbicie okoloslonecznej ulegnie zwolnieniu ??? Niech
mnie ktos poprawi jesli sie myle ale wydaje mi sie ze predkosc planet na
poszczególnych orbitach wynika z faktu ze w trakcie tworzenia sie ukladu
slonecznego wytworzyla sie swoista równowaga pomiedzy przyciaganiem
grawitacyjnym slonca a sila odsrodkowa wywolana ruchem kazdej z planet
dlatego utrzymuja sie one na swoich orbitach.


W tym rzecz. Stad tez sie bierze prawo Keplera mowiace, ze stosunek
kwadratow okresow obiegu planet do szescianu ich sredniej odleglosci
od Slonca jest staly. To tez pociaga stalosc iloczynu predkosci i
odleglosci. Im dalej tym wolniej.


JEsli przesunac teraz planete
na dalsza orbite to oddzialywanie grawitacyjne oslabnie zas predkosc planety
pozostanie  taka sama co sprawi ze zacznie sie ona oddalac od slonca bo sila
odsrodkowa nie bedzie w odpowiednim stopniu zrównowazona.


Wlasnie. Oddalajac sie bedzie tracila predkosc. Sa dwie mozliwosci,
albo bedzie miala wystarczajaca predkosc aby nie wrocic, albo
niewystarczajaca - wtedy zwolni i zawroci. Dostaniesz orbite
eliptyczna. Orbita ta bedzie miala minimum w miejscu na ktora ja
postawiles przy swojej maksymalnej predkosci. Za to po drugiej stronie
Slonca bedzie miala maksimum wysokosci, przy predkosci minimalnej,
znacznie mniejszej.

Dlatego tez jezeli chcesz zmienic orbite kolowa na wyzsza, ale tez
kolowa musisz wykonac dwa impulsy silnikami. Wykonujesz jeden, orbita
robi sie eliptyczna, styczna do poprzedniej w punkcie odpalenia
silnikow. Teraz po drugiej stronie (tam gdzie najwolniej) znowu dajesz
impuls i masz orbite kolowa, wyzsza, ale wolniejsza od poprzedniej.
Sam widzisz, ze gdyby na wyzszej orbicie pozostawic ta sama predkosc
(albo nawet przyspieszyc), to orbita sie wydluzy i sama zrobi sie
eliptyczna. Aby miec nadal orbite o tym samym ksztalcie trzeba po
prostu zwolnic.

                 Delfino







Temat: Grawitacja a UFO.


Glownym walorem badan Hilla jest drobiazgowa analiza obserwacji
swiadczacych o istnieniu pola sil wokol UFO. Na podstawie 8 przypadkow
wyeliminowal hipoteze pola magnetycznego (co na to Pajak???) oraz
elektrycznego.


Troche czytalem tego Hilla, ale jakos nie doczytalem, jak to on
eliminowal.
Pajak pewnie urwalby mu leb ;-)


Pozostaje wiec mozliwosc odpychajacego pola
grawitacyjnego nieznanej natury. Tlumaczyloby to np. wrazenie niektorych
swiadkow, ze czlowiek zostaje przy przelocie powalony na ziemie, lub ze
uginaja sie konary drzew nie w wyniku bezposredniego kontaktu, lecz
jakby przez dzialanie czarow.


Jest znacznie wiecej doniesien o bezszelestnym przelocie i bez
oddzialywania na otaczajaca materie.
A co ze slawnym "gasnieciem swiatla" ???


Zwraca
on uwage na wiele relacji opisujacych czesc wirujaca UFO i wskazujacych
na charakterystyczny odglos wirujacego silnika, ktorego moc gwaltownie
rosnie tuz przed startem. Mozna wiec zalozyc z duzym
prawdopodobienstwem, ze pole odpychajace jest wytwarzane przez owo
obracajace sie urzadzenie.


No nie wiem, jak mozna domniemac cos o obracajacym sie urzadzeniu, skoro
go nie widac. To, ze gwizdze i huczy nie oznacza, ze sie obraca. Moze to
kociol parowy.


Inna bardzo wazna wlasciwosc pola sil to ochrona zalogi przed wielkimi
przeciazeniami, pod warunkiem odpowiedniego wyregulowania wewnetrzej
geometrii wiazki.


A moze by tak wyjasnic ten piekny przymiotnik 'odpowiedniego' ?


Jak widac, model proponowany przez Hilla
ma atrakcyjne cechy, nawet jesli antygrawitacja nie ma jak na razie
zadnej podbudowy teoretycznej.


Fakt. Nalezy tylko wejsc w szczegoly, aby ujrzec cale mnostwo
sprzecznoci i problemow.


Drugie UFO obserwowane przez Hilla (wiec nie jest to domena chlopow.. ;
przyp. McKey) zainspirowalo go do dokonania niezwykle ciekawej
interpretacji.


Nadmienie, ze McKey mial na mysli ludzi zwiazanych z praca na roli,
potocznie zwanych chlopami, ktorzy najprawdopodobniej wedlug niego,
posiadaja duzo mniejszy iloraz IQ niz pan Hill.


Pewnego wieczoru dostrzegl on UFO w ksztalcie cygara,
lecace powoli wzdluz zatoki Cheasapeake. W pewnej chwili pojazd lekko
sie nachylil i gwaltownie przyspieszyl. Uwzgledniwszy odleglosc i czas
Hill oszacowal przyspieszenie rzedu 100g. Wydedukowal z tego, ze
wytworzona przez UFO i osiagajaca ogromne moce sila antygrawitacji
wykorzystuje w jakis sposob ziemskie pole grawitacyjne, jak gdyby
'opierajac' sie na nim.


Pan Hill mogl sie mylic i o 1000%.
Tak zwani 'lowcy meteorow' czesto do swych poszukiwan wykorzystuja
amatorskie zdjecia i filmy, ktore poddawane sa skrupulatnej analizie
balistycznej, a i tak przewidywanie miejsca upadku jest kiepskie, nawet
bardzo kiepskie.
Pan Hill mogl sie mylic co do odleglosci, rozmiarow 'cygara', pomiaru
czasu. Nie jest to wiec wiarygodna analiza, co nie wyklucza faktu, ze
obserwowal taki obiekt.

P.S. prof. Pajak tez napatrzyl sie na wiele UF i cygara takze widzial, z
tego wniosek, ze IQ nie jest jedynym kryterium dopuszczajacym do
obserwowania UFO, majac na uwadze przykladowego 'chlopa' Bogu ducha
winnego ;-)

(STS)





Temat: Lotnicze wiesci z FR


korea poludniowa wybrala ila 103 na samolot szkolenia wstepnego
zastapi cessny T 41, zamowionych zostanie ok 100 sztuk

w roku 2004 ruszyla po 10 letniej przerwie produkcja "seryjna" Ruslana w
zakladach Ulianowsku - obecnie na ukonczeniu jest jedna maszyna dla
cywilnego przewoznika Poliet , trwa wstepny montaz jednej maszyny dla
wojsk lotniczych . Obecnie wykorzystywane sa nieukompletowane kadluby
pozostale po przerwaniu produkcji w 94 r. Tym sposobem zaklad jest w
stanie zmontowac w ciagu najblizszych 3 lat 7 maszyn - na 6 ma zamowienia
od przewoznikow cywilnych , jedna pojdzie do wojsk lotniczych . Nastepnie
w razie zamowien zostanie rozpoczeta "normalna" produkcja. Cena jednej
maszyny dla odbiorcy cywilnego wyniesie 29 mln usd , dla wojsk lotniczych
... 19 mln usd . W tle rozpoczecia produkcji w Ulianowsku toczy sie spor z
ANTK Antonova ktore chce swojej "dzialki" za kazdy ukonczony platowiec -
Ulianowsk sie broni ze za czasow ZSRR wytwarzal platowce i ma do nich
prawo Koniec koncow ciekawa sytuacja - beda Ruslany zrobione w FR i
konkurecyjne
ukrainskie . Oczywiscie Ulianowsk  prowadzi pelen serwis maszyn . Warto
dodac zw maszyny maja miec zwiekszony udzwig do 150 ton

trwa modernizacja kolejnych 12 sztuk Mi 24 do standardu WM/PM , maszyny
powinny zostac odebrane do konca roku , tym samym zostanie ukompletowany
pelen pulk ( 36 sztuk ) . Wbrew poprzednim doniesieniem do modernizacji
zostana skierowane nie tylko wszystkie maszyny P lecz takze wybrane (
najmlodsze ) maszyny WP . Wg optymistycznych prognoz program
modernizacyjny obejmie ok 180 sztuk smiglowcow

w zakladach w woronezu rozpoczela sie produkcja pierwszego Ila 96 dla
wojsk lotniczych FR . Samolot powstaje w wersji latajacego stanowiska
dowodzenia obrony powietrznej . Oblot planowany jest na 2006 rok

do konca roku wojska lotnicze otrzymaja pierwsze dwa Il 76 w wersji MF ,
obecnie trwaja proby odbiorcze maszyn
jednoczesnie podjeto decyzje o zmodernizowaniu do tego standardu 18 sztuk
w wersji MD

opoznia sie program prob smiglowca Mi 38 . Obecnie oblot egzemplarza
seryjnego nie nastapi wczesniej niz w 2007 . Ukonczono budowe 2 latajacego
prototypu , jescze nie oblatany

19 sierpnia Kuzniecow wyplynal na cwiczenia na morze barentsa . W ciagu 3
tygodni maja trwac intensywne operacje lotnicze 279 pulku lotnictwa
morskiego z pokladu lotniskowca . W ostatnich latach tj od 1996 r. okret
nie plywal , byl poddawany zabiegom konserwacyjno - modernizacyjnym .
Wymieniono m.in systemy radiolokacyjne . W toku obecnych cwiczen 12
mlodych pilotow wykona pierwsze loty z pokladu okretu ( trzymam kciuki co
by ilosc startow byla taka sama jak ladowan )

rozpoczela sie dlugo oczekiwana modernizacja maszyn Tu 22M3 w 306 bazie
remontowej w Riazaniu . Po modernizacji ktorej zakres zostal utajniony
odbierane maszyny otrzymaja nazwe Tu 22M5 . Planowana jest modernizacja 4
- 6 maszyn rocznie
w riazaniu od maja 2003 trwa podobny program modernizacyjny Tu 95MS

rozpoczeta zostala modernizacja maszyn Tu 160. Z uwagi na koszt prac -
kilkadziesiat mln usd na samolot - modernizacji bedzie poddawana  1
maszyna rocznie . Zakres prac jest okreslany enigmatycznie - awionika ,
uzbrojenie i silniki . Nic wiecej nie wiadomo , podobnie jak inne programy
lotnictwa strategicznego zostal utajniony . Wg tzw przeciekow planowane
jest uzyskanie przez 160 - tego m.in mozliwosci przenoszenia uzbrojenia
konwencjonalnego ,
np bomb korygowanych i grawitacyjnych  wagomiarow 500 i 1500 kg - np 90 x
fab 500 badz 160 x fab 250

na poczatku sierpnia wg nieoficjalnych wiesci  chiny zlozyly zamowienie na
kolejna partie Su 30 , tym razem w dedykowanym wariancie
przeciwradiolokacyjnym opracowanym wg chinskich wymogow . Liczba
zamowionych maszyn jest nieznana , prawdopodobnie 24 sztuki z terminem
dostawy do 2007r.


Błagam!

Szanuj język polski i uczucia grupowiczów. Są jakieś zasady pisowni, wielkie
i małe litery, interpunkcja i granice ludzkiej wytrzymałości.
Weź to, proszę, pod uwagę.





Temat: Lotnicze wiesci z FR
korea poludniowa wybrala ila 103 na samolot szkolenia wstepnego
zastapi cessny T 41, zamowionych zostanie ok 100 sztuk

w roku 2004 ruszyla po 10 letniej przerwie produkcja "seryjna" Ruslana w
zakladach Ulianowsku - obecnie na ukonczeniu jest jedna maszyna dla
cywilnego przewoznika Poliet , trwa wstepny montaz jednej maszyny dla wojsk
lotniczych . Obecnie wykorzystywane sa nieukompletowane kadluby pozostale po
przerwaniu produkcji w 94 r. Tym sposobem zaklad jest w stanie zmontowac w
ciagu najblizszych 3 lat 7 maszyn - na 6 ma zamowienia od przewoznikow
cywilnych , jedna pojdzie do wojsk lotniczych . Nastepnie w razie zamowien
zostanie rozpoczeta "normalna" produkcja. Cena jednej maszyny dla odbiorcy
cywilnego wyniesie 29 mln usd , dla wojsk lotniczych ... 19 mln usd . W tle
rozpoczecia produkcji w Ulianowsku toczy sie spor z ANTK Antonova ktore chce
swojej "dzialki" za kazdy ukonczony platowiec - Ulianowsk sie broni ze za
czasow ZSRR wytwarzal platowce i ma do nich prawo
Koniec koncow ciekawa sytuacja - beda Ruslany zrobione w FR i konkurecyjne
ukrainskie . Oczywiscie Ulianowsk  prowadzi pelen serwis maszyn . Warto
dodac zw maszyny maja miec zwiekszony udzwig do 150 ton

trwa modernizacja kolejnych 12 sztuk Mi 24 do standardu WM/PM , maszyny
powinny zostac odebrane do konca roku , tym samym zostanie ukompletowany
pelen pulk ( 36 sztuk ) . Wbrew poprzednim doniesieniem do modernizacji
zostana skierowane nie tylko wszystkie maszyny P lecz takze wybrane (
najmlodsze ) maszyny WP . Wg optymistycznych prognoz program modernizacyjny
obejmie ok 180 sztuk smiglowcow

w zakladach w woronezu rozpoczela sie produkcja pierwszego Ila 96 dla wojsk
lotniczych FR . Samolot powstaje w wersji latajacego stanowiska dowodzenia
obrony powietrznej . Oblot planowany jest na 2006 rok

do konca roku wojska lotnicze otrzymaja pierwsze dwa Il 76 w wersji MF ,
obecnie trwaja proby odbiorcze maszyn
jednoczesnie podjeto decyzje o zmodernizowaniu do tego standardu 18 sztuk w
wersji MD

opoznia sie program prob smiglowca Mi 38 . Obecnie oblot egzemplarza
seryjnego nie nastapi wczesniej niz w 2007 . Ukonczono budowe 2 latajacego
prototypu , jescze nie oblatany

19 sierpnia Kuzniecow wyplynal na cwiczenia na morze barentsa . W ciagu 3
tygodni maja trwac intensywne operacje lotnicze 279 pulku lotnictwa
morskiego z pokladu lotniskowca . W ostatnich latach tj od 1996 r. okret nie
plywal , byl poddawany zabiegom konserwacyjno - modernizacyjnym . Wymieniono
m.in systemy radiolokacyjne . W toku obecnych cwiczen 12 mlodych pilotow
wykona pierwsze loty z pokladu okretu ( trzymam kciuki co by ilosc startow
byla taka sama jak ladowan )

rozpoczela sie dlugo oczekiwana modernizacja maszyn Tu 22M3 w 306 bazie
remontowej w Riazaniu . Po modernizacji ktorej zakres zostal utajniony
odbierane maszyny otrzymaja nazwe Tu 22M5 . Planowana jest modernizacja 4 -
6 maszyn rocznie
w riazaniu od maja 2003 trwa podobny program modernizacyjny Tu 95MS

rozpoczeta zostala modernizacja maszyn Tu 160. Z uwagi na koszt prac -
kilkadziesiat mln usd na samolot - modernizacji bedzie poddawana  1 maszyna
rocznie . Zakres prac jest okreslany enigmatycznie - awionika , uzbrojenie i
silniki . Nic wiecej nie wiadomo , podobnie jak inne programy lotnictwa
strategicznego zostal utajniony . Wg tzw przeciekow planowane jest uzyskanie
przez 160 - tego m.in mozliwosci przenoszenia uzbrojenia konwencjonalnego ,
np bomb korygowanych i grawitacyjnych  wagomiarow 500 i 1500 kg - np 90 x
fab 500 badz 160 x fab 250

na poczatku sierpnia wg nieoficjalnych wiesci  chiny zlozyly zamowienie na
kolejna partie Su 30 , tym razem w dedykowanym wariancie
przeciwradiolokacyjnym opracowanym wg chinskich wymogow . Liczba zamowionych
maszyn jest nieznana , prawdopodobnie 24 sztuki z terminem dostawy do 2007r.





Temat: Leopard II a sprawa polska


Aha, jeszcze komentarz do Merkavy: zrobiono ja z juz gotowych elementow
(zmodernizowanych) i w 1 egzemplarzu. My mowimy o produkcji circa 1-2
tys czolgow dla polskiej armii.


Niewiele jest armii na swiecie, które stac na to by wymienic caly sprzet
pancerny na nowy. W sluzbie zawsze jest polowa sprzetu najnowszej generacji,
reszta to poprzednia generacja, która zostranie wymieniona dopiero wtedy gdy
pojawia sie nastepcy dla obecnie najnowszej :)))


R&D (Research & Development).
Tutaj koszty sa najtrudniejsze do oszacowania. Ja oceniam je na kwote
pomiedzy 10 i 20 mld $, ustalajac srednia na 15 mld $. Skad ta liczba?
Opracowanie samochodu, ktory jest przeciez mniej zaawansowany pod
wzgledem technologii, kosztuje wg roznych szacunkow ok. 1mld $. Biorac
pod uwage tylko roznice technologiczna, mozna te liczbe przemnozyc przez
czynnik hmm, powiedzmy 5-6. Do tego dochodzi koszt integracji,
opracowania elektroniki, uzbrojenia, integracja, testy itp.

Wdrozenie do produkcji + koszt czolgu.
Dla produkcji nowego czolgu z nowymi technologiami (tak by musialo byc w
naszym wypadku) trzeba by praktycznie od nowa wybudowac zaklad. Koszt
zakladow produkujacych tylko uzbrojenie, podwozie i reszte (powiedzmy ze
3 zakladow - 1 robi uzbrojenie, drugi uklady elektroniczne i optyczne a
trzeci blachy, podwozie i integruje) to zaleznie od jakosci pomiedzy 2 a
5 mld dolarow, ja stawialbym na jakies 2.5-3mld $. Potem trzeba zaplacic
zakladom za wyprodukowanie serii 1000-2000 czolgow (powiedzmy ze 1500)
za (nie znam dokladnych cen, ale chyba sie nie pomyle stawiajac na
jakies 8mln $ za sztuke) ok. 12 mld $. Zatem uzyskujemy w tym kroku
kolejne 15 mld $.

Wdrozenie czolgu do sluzby.
Kolejny koszt, choc zapewne juz troszke mniejszy. Jak na moj gust trza
zapewnic tym 1500 czolgom po 40szt amunicji na dzien dobry (ile kosztuje
pocisk? pewnie z 5-10 tys $ za sztuke = kolo pol mld $ za komplet dla
calosci), do tego dochodza koszty logistyki (czesci zamienne na
warsztaty, urzadzenia np. do wymiany silnikow itp) ktore tez pewnie beda
rzedu miliarda dolarow.

Poniewaz nic wiecej mi sie nie kojarzy, wiec musze zamknac kalkulacje
kosztow.
Laczny koszt wyniosl na razie ok. 30-35 mld $. Niestety, trzeba sie
liczyc z tym, ze techniki militarne drozeja szybko, czego skutkiem sa
przekroczone budzety. Wystarczy zajrzec do przecietnej monografii, gdzie
podane sa koszty "po ile chcielismy kupic" i "po ile nam sprzedano".
Biorac poprawke na wzrost cen, mysle, ze suma 60 mld $ mogla byc
przesadzona, ale jednoczesnie uwazam ze niewiele. Tak czy owak,
niezbedne sumy to Xdziesiat miliardow $, znacznie przekraczajace nasze
mozliwosci budzetowe w dajacej sie przewidziec przyszlosci.


Bardzo ladne wyliczenie. Moze bedzie prawdziwe jesli bys chcial stworzyc
czolg, majacy zakasowac wszystkie istniejace konstrukcje na najblizsze 20
lat :))) Z dzialem laserowym, napedem grawitacyjnym, sterowany mysla :))))
Ja zgodze sie opracowac nowy czolg za 1 mld $ i jestem pewien ze mi sie to
uda. To co dajecie?

Zreszta te wyliczenia nie maja sensu, nie stac naszej armii w ciagu
najblizszych 10 lat na zakup nawet 100 nowoczesnych czolgów w celu
zastapienia T-55 (kazdy w cenie co najmniej 5 mln $) a wy mówicie o rozwoju
wlasnej konstrukcji i nie ma znaczenia czy mialo by to kosztowac 1 mld $ czy
30 mld$ czy tez 60 mld





Temat: rakiety Qassam

| | Witam,
| (....)

| Przy takiej rakiecie zależy Ci na jak najszybszym
| spaleniu ładunku i jak największym przyspieszeniu na starcie. Gdyby
| ładunek palił się wiele sekund a rakieta ledwo odrywała od ziemi (jest
| z metalowych rur i ma jeszcze ładunek na pokładzie) to większość
| paliwa by się zmarnowała na pokonywanie siły ciążenia. Jako end-burner
| ta rakieta by raczej w ogóle nie wystartowała.

| Lepiej spalić paliwo najszybciej jak się da, w sekunde lub mniej -
| wtedy energetycznie bardziej przypomina to strzał, na pokonanie
| grawitacji idzie kilka % paliwa a potem już tylko lot balistyczny.
| (...)

| Czy mógłbys wyjasnić powyższe swoje uwagi bo, pewno dlatego, ze nie mam
| głębszej wiedzy nt napędów rakiet, mam nast. watpliwości.
| 1. rakieta wykorzystuje energie zawarta w paliwie i wyzwalaną w czasie
| jego spalania. Wielkośc tej energii (przy tej samej masie paliwa)
| praktycznie nie zalezy od predkości spalania (pomijam wg mnie praktycznie
| nieistotną kwestię wymiany ciepła)
| 2.Energia ta zużywana jest na pokonanie potencjału grawitacyjnego
| (rakieta wznosi się, więc część energii zamienia się w energię
| potencjalną) i na nadanie rakiecie predkości (pozostała część zamienia
| się w energię kinetyczną). Straty na pokonanie oporów tarcia w powietrzu
| i wypromieniowanie ciepła zakładam że sa niezalezne od prędkości
| spalania, co smiało moge zrobić, bo przy wolniejszym przyspieszaniu
| srednia prędkość lotu w jego aktywnej części jest mniejsza, a więc opory
| nizsze)
| 3. wolniejsze spalanie skutkuje mniejszym przyspieszeniem, z jakim
| rakieta nabiera predkości, ale za to dłuzszym okresem przyśpieszania.
| Poniewaz jednak w paliwie zawarty jest taki sam "ładunek" energii efekt
| końcowy powinien byc w obu przypadkach taki sam, tj rakieta niezaleznie
| od predkości spalania (w rozsadnym zakresie, bo jednak musi wystartowac,
| tj pokonac opory statyczne ) ostatecznie osiągnąc powinna podobną
| prędkość końcową.

| Jesli to nieprawda, jak wynika z Twoich uwag, to gdzie tkwi bład w
| powyższym moim rozumowaniu?

Cześć!

Błąd tkwi w MOCY, czyli ilości energii wydatkowanej
w jednostce czasu. Jeśli taką rakietę podłączysz
do domowej instalacji gazowej, to choćbyś dmuchał
przez dowolnie długi okres czasu, rakieta i tak
się nie przesunie.

Nie moge sie z Toba zgodzic,- rakiety nie napedza moc, ale energia.
Oczywiście zdaje sobie sprawe z tego, ze silnik musi miec jakąs minimalna

ze predkość końcowa  rakiety niezalezna jest od prędkości spalania w, cyt."w
rozsadnym zakresie, bo jednak musi wystartowac, tj  pokonac opory statyczne
", no i powietrza.
Istotnie, zapewne przy podłączeniu do instalacji gazowej rakieta nie
przesunie się. Ale to tylko dlatego, że wówczas ciąg bedzie zbyt mały , aby
pokonać opór statyczny, , a także mniejszy będzie od cięzaru rakiety, wiec
nie pokona (zakładając, ze rakieta jest bez skrzydeł) siły ciążenia.
Ale chyba tu nie rozpatrujemy takiego przypadku?!

p47





Temat: Znów o dylatacji czasu


...do znudzenia. ;)

Skoro czasoprzestrzeń w przyspieszającej rakiecie nie jest zakrzywiona, to
w
jaki sposób można poglądowo wytłumaczyć pilotowi występowanie dylatacji
między dziobem i ogonem, najchętniej odwołując się tylko do lokalnych
własności układu?


Ok. Moze wrocmy do przykladu ze sferą bo tam ladnie to widać.


Chodziło mi o to, ze jest to przykład bardziej drastycznie
przemawiający do wyobraźni. Mamy x takich samych zegarów w pewnym
układzie inercjalnym p. Rozsuwamy je teraz o promień r od punktu p w x
kierunkach. I mamy "sferę" z zegarów, która w czasie t zaczyna ruch z
przyśpieszeniem d. Po iluś tam latach przestajemy przyśpieszać,

widzę najmniejszego powodu/przyczyny aby te wskazania się różniły,
brak jakiegokolwiek oddziaływania, dla mnie te zegary cały czas są w
"symetrycznej" sytuacji. Jedyne co je odróżnia to pozycja względem
kierunku ruchu przyśpieszonego, ale jakim cudem to może mieć
znaczenie? Natomiast jak rozumiem, wedle TW wskazania będą różne w
zależności od pozycji na sferze i tego właśnie pojąć nie mogę. Gdyby
rozpatrywać pole grawitacyjne, to OK, mamy źródło oddziaływania, a tak
to ...? Nie rozpatruję tego co widzi obserwator, on jest zbędny i
niepotrzebny. Interesują mnie wskazania zegarów i tylko one.
Teraz chyba już dokładnie wiesz z czym mam problem?


Problem jest z tym, co rozumiemy przez rozpedzana sfere.
Nasuwają się dwie mozliwości. Albo nasza sfera jest
sferą z punktu widzenia lotniskowca, z ktorego startowalismy,
albo jest sferą dla czlowieka w srodku(uwaga, nieprawda;).

Szybkie wyjasnienie dlaczego nieprawda. Bo czym jest sfera
w ukladzie przyszpieszjacym. Uznajmy, ze rozpedzamy
punkty tej sfery tak, zeby po zaprzestaniu rozpedania
w niwym ukladzie odniesienia byla sferą.

I teraz w pierwszej wersji po dlugim przyszpieszaniu
mamy sfere(!w ukladzie startowym) poruszajaca sie
z duza predkościa. Kazdy element drogi przebył taką samą
trasę. Zegary pokazują to samo. Przenieśmy sie teraz
do ukladu wlasnego sropdka sfery (juz nie przyszpieszającej).

Po pierwsze sfera nam sie rozciągnie:) Po drugie zegarki nam
sie rozsynchronizują (byly zsynchronizowane w tamtym ukladzie)

   4    4
  3    3
 2    2
1    1

To są linie swaita krancow sfery wraz z odpowiednimi tyknieciam.
Przenoszac sie do ich ukladu mamy

4
3    4
2    3
1    2
     1

Proponuje narysowac.

Ale to nie jest nasza rakieta, bo ta stara sie utrzymać
swoj rozmiar. A przynajmniej mamy nadzieje, ze po wylaczeniu
silnikow nasz magnokraft bedzie mial dla nas tą samą dlugosc
co przed startem;)

Oznacza to, ze tyl rakiety musi przyszpieszać ciut szybciej,
a przod ciut wolniej. Latwo 'geometrycznie' zauwazyć, ze
większa to nasz efekt. Wezmy linie swiata  przodu i tylu.
Popatrzmy na nie z ukladu lotniskowca. Zastanowmy sie,
co pokazują ich zegary na 'tej samej wysokosci' czyli
dla tego samego t u ukladzie lotniskowca. Czas wlasny
danej lini to calka z interwalu po jej trajektorii.
Poniewaz nasza metryka jest +--- to im odcinek bardziej
nachylony, tym dla tej samej 'wysokosci' mamy mniejszy
interwal. A wiec zegar bardziej pochylonej, tylnej
drogi pokzauje mniejsza wartosc. Wzmacnia to poprzedni efekt.

Zarysowalem dosc pobieznie, ale na tej podstawie da sie chyba
domyslić szczegolow.

Pozdrawiam
Bartek Szczygieł





Temat: Piszę grę i ...


| W grze jest około 20 układów gwiezdnych (jakieo 300 planet).

Troche duzo. 15 planet na uklad? W slonecznym mamy tylko 9
(czy nawet tylko 8).


24 systemy gwiezdne i 187 planet (od 4 do 16). Narazie troche z powietrza
mam nazwy ale napewno ostatecznie zweryfikuje czesc nazw.


| Zakladajac znosne dla czlowieka
| przyspieszenie, rowne ziemskiemu ciazeniu (zaokraglijmy go
| troche do 10 m/s^2) dostaniemy, dla maksymalnie szybkich
| lotow ze stalym przyspieszeniem (pol dystansu przyspieszamy
| z przyspieszeniem 10 m/s^2, drugie pol hamujemy z tym samym
| przyspieszeniem):
| 1. Dla odleglosci 400 tys. km (Ziemia-Ksiezyc):
|    czas lotu: ok. trzy i pol godziny;
|    maksymalna predkosc (w polowie drogi): ok. 63 km/s
|    (ok. 1/5000 szybkosci swiatla...)
| 2. Dla odleglosci 100 mln km ("standardowa" odleglosc w lotach
|    miedzy planetami wewnetrznymi):
|    czas lotu: ok. 56 godz.
|    maksymalna predkosc (w polowie drogi): ok. 1000 km/s
|    (ok. 1/300 szybkosci swiatla...)

| Te 1000 km/s jest to praktyczny limit predkosci do podrozy
| po Ukladzie Slonecznym, z wielu roznych przyczyn.
--------------------


No dobra wyjdzie w praniu czy wystarczy tylko pare G. Niektóre uklady
zalozylem ze maja szerokosc 200 j.a.


Nawet loty miedzygwiezdne wychodza w miare realistycznie
przy zalozeniu stalego przyspieszenia rzedu 1 g.
I problemem nie jest tu samo przyspieszenie, co naped,
ktory by takie stale przyspieszenie (nawet tylko to 1 g)
mogl dostatecznie dlugo zapewnic.


Sprawy paliwa i zuzycia silników nie palnuje rozpatrywac w grze. :-)


A co by go mialo "zepchnac na bok"?
Oczywiscie, jesli sa jakies inne duze masy w poblizu,
to trajektoria bedzie krzywoliniowa i moze ominac planete.
Trajektoria bedzie tym bardziej zblizona do prostej,
im mniejsze inne masy w okolicy i im sa dalej,
i im wieksza szybkosc statku wzgledem tych mas.
Poza tym planeta nie stosi w miejscu, tylko zasuwa po orbicie...
Dlatego chcac sie z planeta zderzyc w wiekszosci przypadkow
nie nalezy celowac "prosto na nia" - zupelnie tak samo,
jak strzelajac do poruszajacego sie obiektu (samolotu np.).
Obliczenie wlasciwego kierunku celowania w planete
nie przekracza wszakze mozliwosci przecietnego peceta...

| Pytanie chciaem zadać trochę inaczej. Czy statek jak stanie
| w miejscu to stoi w x,y,z (cały czat takich samych)

Wzgledem jakiego ukladu odniesienia te wspolrzedne?
Bo np. my przed klawiatura stoimy w miejscu
wzgledm powierzchni Ziemi, ale lecimy z predkoscia
30 km/s wzgledem Slonca...

| czy zawsze się porusza np ruchem
| obrotowym wokół słońca lub innym ruchem tzn czy zawsze
| jest pod wpływem działania jakiegoo układu mas, współrzędnych
| w którym stoi w miejscu.

Zawsze jest pod wplywem mas. Co moze mu dawac bardzo rozne ruchy
(czy bezruch) wzgledem tych mas, w zalesnie od predkosi poczatkowej
(jej wielkosci i kierunku).

| A jak statek wchodzi na orbitę lecąc naprzeciwko planety.
| Przecierz i planeta i statek mają b. duże prędkooci przeciwne?

Musi wyhamowac tak, zeby w odpowiedniej odleglosci od planety
miec predkosc rowna predkosci orbitalnej w tym miejscu
(i jeszcze odpowiednio skierowana). Od wielkosci i kierunku
tej predkosci bedzie zalezal ksztalt orbity wokol planety.
W szczegolnosci gdy predkosc bedzie za duza, to orbita bedzie
otwarta (parabola lub hiperbola, z dokladnoscia do odzialywan
innych mas po drodze, np. Slonca) i statek odleci od planety
dowolnie daleko, o ile nie wypadnie ona zbyt blisko srodka
planety, bo wtedy sie z nia zderzy.
Przy innych wielkosciach (i kierunkach) predkosci orbita sie
zamknie (bedzie eliptyczna). Jak bedzie "za ciasna",
to znow przetnie powierzchnie planety - statek sie z nia zderzy.

-- Zenon Kulpa


Powiem to inaczej.

Uruchomilem gre i badalem bodajrze ruch statku. Lece sobie spokojnie a tu
znienacka przeleciala przezemnie planeta. Ledwo zdazylem ja zauwazyc jak
odlatywala. Troche to glupie wiec moze myslalem sobie ze statek wczesniej
dostaje jakiegos ruchu odpychajacego/spychajacego/itp bo pole grawitacyjne
dziala przeciez "duzo" wczesniej. Ostatecznie zrobie to jakos oszukanczo.





Temat: Odp: PM pare pytan


| Ten kto zbuduje działaj?ce 3.1 i 3.5 to zakwestionuje drug? zasadę
| termodynamiki i ma Nobla.
| Jerzy Koperski
Zdaje ci się. Na zawiele liczysz.


tubos2

Zdaje ci się, że rozumiesz drugą zasadę termodynamiki.
J.K.

| Perpetuum mobile - wiecznie poruszający się.

| Druga zasada termodynamiki - prawo określające kierunek procesów
| zachodzących w układach makroskopowych. Sformułowanie Clausiusa -
niemożliwe
| jest przekazanie ciepła przez ciało o niższej temperaturze ciału o
wyższej
| temp. bez dokonania jakichkolwiek zmian w ich otoczeniu.


(strona 455 - Encyklopedia Techniki - podstawy techniki  WNT 1994 )


| Jerzy Koperski

A wlasnie mam takie uzadzenie chcesz zobaczyc? Nazwalem to lodówka.:-)


turbos2

Lodówka którą znasz nie kwestionuje drugiej zasady termodynamiki, ponieważ
do transportu ciepła zużywa energię mechaniczna lub elekryczną (entropia
układu rośnie).
J.K.


A wedlug ciebie gdzie przekazujesz cieplo z zimniejszego do cieplego w
swoich
użodzonkach.
tubos2


Czy Ty rozumiesz to, co czytasz? Urządzenia te są umieszczone jako dowód
niesłuszności drugiej zasady termodynamiki w obowiązującym brzmieniu. Ja nie
kwestionuję całej termodynamiki, tylko uważam, że obowiązująca zasada jest
słuszna tylko w szczególnym przypadku - gdy można zaniedbać takie
oddziaływanie jak  pole grawitacyjne (naprzykład).
J.K.


| Perpetuum mobile II rodzaju (sformułowanie Plancka) - urz?dzenie
wykonuj?ce
| pracę w sposób ciągły kosztem ciepła pobieranego ze zbiornika o ustalonej
| temperaturze bez jednoczesnego przekazywania części tego ciepła do innego
| zbiornika o niższej temperaturze.
A jestes pewny? Cos mi sie zdaje ze PMII mialo jeden zbiornik, dzieki temu
mialo
wykonywac prace w nieskaczonosc. Raczej zbiornik sie nieoziebial w tym
procesie,
bo by to niebyl "wiecznie poruszaj?cy się"
Cos mi sie zdaje ze masz zle tlumaczenie słów Plancka. Podstawa jest
"jednoczesnego przekazywania czę?ci tego ciepła do innego zbiornika o
niższej
temperaturze" chodzi o to ze zbiornik o stalej temperaturze niebedzie sie
oziebial. Oczywiscie niemozna zrobic czegos takiego :-)
A "kosztem ciepła pobieranego" powinno brzmiec korzystajac z cieplego
zbiornika"
i po sprawie.


Definicja pochodzi z Encyklopedii Techniki - podstawy techniki  WNT 1994 -
strona 455. Reklamacje proszę więc przesłać do autorów encyklopedii lub do
wydawnictwa.
Podaj swoje żródło pewności.


| Jakim cudem powyższe łączysz z zasadą zachowania energii?
J.K.
Czy ja to lacze? Sam niewiem.:-) Moze pokaz w ktorym miejscu.
Mowiles cos o silniku o sprawnosci ponad 100%, czyste PM.
I kazde PM lamie zasade zachowania energi.
tubos2


Czy Ty teksty czytasz, czy może ktoś zdaje Tobie z nich relacje, a może
używasz syntezatora mowy?

Jerzy Koperski





Temat: Kwazary


Mimo wszystko wydaje mi sie, ze sa to jednak spekulacje. Czy moze jest
to juz uznawane, za oficjalna wiedze?


Obecnie nie mozna powiedziec, ze wszystkie galatyki przechodzily przez etap
AGN'ow. Po pierwsze dlatego ze na dzis kompletnie nie wiemy jaki proces stoi za
powstaniem AGN'ow. Inaczej mowic, nie wiadomo w jakis sposob galaktyki ewoluuja
do etapu obiektu aktywnego. Po drugie cala aktywnosc zwiazana jest z potencjalem
grawitacyjnym centralnej czarnej dziury. Tak wiec masa tej czarnej dziury ma
decydujace znaczenie. Nie bez powodu kwazary emituja znacznie wiecej energii od
seyfertow, masa ich jader jest rozna. Dlatego nalezy sie sklaniac do pogladu, ze
w wielu galaktykach masa centralnej czarnej dziury nie przekroczy granicznej
10^7 masy slonca, co jest przyczynkiem do zapalenia silnika aktywnej galaktyki.


Przeciez znakomita wiekszosc odleglych galaktyk, to
galaktyki nieaktywne, nie posiadajace dzetow itp.


Obecnosc dzetow nie jest podstawa klasyfikacji na galatyki aktywne i nieaktywne.
Podstawa zakwalifikowania do AGN'ow jest tutaj widmo, ktore jest w tym wypadku
nietermiczne. Przykladem niech tu beda radiowo ciche kwazary, galaktyki Seyferta
2 i wieszkosc galaktyk Seyfert 1. Tylko w paru Seyfertach 1 spotkac mozna slabe
dzety, a mimo to wszytko to sa AGN'y. Dlaczego, to tutaj dobrze widac
http://www.astr.ua.edu/keel/agn/spectra.gif
Galaktyki LINER tez zalicza sie do klasy aktywnych, w kazdym razie balansujacych
na tej granicy, a warunkow do powstania dzetow tam nigdy nie bedzie. Tak
naprawde tylko okolo 15 % wszytkich aktywnych jader galatyk posiada dzety. Choc
i tak do tej liczby sa watpliwosci.


A na marginesie tego artykuli i zdjecia tam zamieszczonego, trzeba
nieco przeredagowac moj wpis
http://baza.polsek.org.pl/faq/anomia_topic_2.html#_2_8
gdzie spekuluje tylko na temat czym sa kwazary, zdjecie z Hubbla
wyjasnilo, ze spekulacje byly sluszne.


A korzystajac z okazji moza dopowiedziec pare rzeczy  jezeli chodzi o informacje
w bazie na temat AGN'ow. Bo jest tam pare niescislosci.

Jak narazie przyklady w rodzaju 3c273, wskazuja ze hostami dla kwazarow sa
masywne galaktyki eliptyczne. Galatyki spiralne wydaja sie za slabe, na to zeby
mogl z nich powstac kwazar. A i kwestia lacertyd. Obiekty typu BL Lac nie sa
jakas dodatkowa podklasa AGN'ow, tylko naleza do glownej klasyfikacji aktywnych
galatyk. Na rowni z kwazarami, seyfertami i radiogalaktykami. Dlaczego, to
wystarczy zobaczyc rysunek z widmem.
Poza tym zmiennosc nie jest wyroznikiem typu, poniewaz nie jest to cecha
wylacznie kwazarow. Wszytkie radiowo glosne AGN'y sa zmienne i to w calym
zakresie fal elektromagnetycznych. Wyjatkiem sa tutaj radiogalatyki, ale w nich
emisja pochodzi z obszarow zupelnie nie zwiazanych z samym jadrem takiego
obiektu stad i brak zmiennosci. Tak ze zmiennosc to jest tylko pewna cecha
AGN'ów  ktore posiadaja dżet i ktorych kat widzenia tego dzetu jest stosunkowo
maly. 3C120 to tez nie jest jakis osoby typu aktywnej galaktyki, poniewaz to
zwykly seyfert 1 z dzetem i to widzianym pod dosc sporym katem. Z punktu
widzenia ogolnych klasyfikacji nie ma w nim nic szczegolnego, co by ten obiekt
wyroznialo.

Uff ale sie rozpisalem ;)

ntdt

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nflblog.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 124 rezultatów • 1, 2, 3