silnik lublin
Widzisz posty znalezione dla hasła: silnik lublin
Temat: Zagazowanie civica
Zagazowanie civica
Znajomy kupił civca z 97 roku,silnik 1.4.I chce zagazować ten
pojazd.Próbowałem go zniechęcić troche do tego pomysłu sugerując,że
instalacja do tego będzie kosztować sporo. Ale powiedziano mu,że ten model
jest świetny do gazowania, bo ma aluminiowy kolektor wydechowy i kosztować to
będzie koło 2tyś.
Dziś mamy sie przejechać po różnych"auto-gazach" więc chciałbym być "mądry" i
wiedzieć o co sie dopytać,by nie wciśnięto mu jakiejś okrojonej wersji,tylko
by chodziło to poprawnie.Proszę więc o porady.
P.S.Może ktoś ma do polecenia porządny zakład w Lublinie
Temat: Ekoligiczna komunikacja
0mancer napisał:
> ale trolejbus nie oplaca sie zupełnie. No bo masz problem zainstalowania
sieci
> trakcyjnej, to jest koszt taki sam jak sieci do tramwaju.
Zapomniełeś o koszcie torów - a te są ogromne!
> Najtaniej jest kupić po prostu kilkanaście autobsów ekologicznych,
niskopodłogowych.
Właśnie chodzi o to, aby jak najmniej jeżdziło pojazdów spalinowych - a autobus
(mimo nowoczesnych silników i tak smrodzi - nie ma ekologicznych autobusów)
> A tramwaj? pomysł niezły. tylko nie musi byc tak jak w Poznaniu.
Jeżeli robić tak drogą inwestycję to należy ją robić z pominięciem półśrodków.
> Np. w Słupsku mieli, i planowali ich likwidaje (nie wiem czy jeszcze sa czy
nie).
Już ich nie ma (niestety)
>W Gdyni i Lublinie tendencje są podobne, uważają, że nie zabardzo im się
opłaca.
Nieprawda, czego przykładem jest zakup nowoczesnego taboru.
Temat: która używana terenówka ?
andre_234 napisał:
> p.s.
> Może nawet być ruski.
> Tylko czy oni produkują silniki wysokoprężne?
Uaz Symbir! (zajebista maszyna) byl kiedys o tym wątek
Byc moze bedzie montowany w Lublinie z dieslem Andorii
Tenze jest dystrybuowany we Wloszech przez DeTomaso (!) z TD IVECO
Temat: brawa 1,2; 16V - Tartarini
Twój problem to zbyt długie przewody od dystrybutora do cylindrów.Nawet
poprawna kalibracja na wiele sie nie zda, masz najprawdopodobniej załozone całe
przewody od dystrybutora, a te przewody powinny byc skrócone do do kilkunastu
centymetrów. Miałem dokładnie ten sam problem z silnikiem 1.6. Gaz jak wiadomo
jest bardzo zciśliwy i zanim zostanie przepchniety przez te metrowe przewody to
mija chwila po czym obroty gwałtownie wzrastają i komputer chce ratowac
sytuację przymykajac zawór w dystrybutorze jednak zanim pojawi się odpowiednia
dawka w kolektorze znów upływa chwila i dawka jest zbyt mał po czym sytuacja
sie powtarza i stad ta sytuacja. Niestety nie wszyscy instalatorzy o tym
wiedzą i montuja wszystko tak jak dostają od producenta.twój problem mozna
rozwiązać w nastepujacy sposób: dystrybutor należy zamontowac pod kolektorem
tak aby przewody od dystrybutora do kolektora były jak najkrótsze i musza byc
koniecznie równej długości (mozna wykorzystac do mocowania śruby które sa w
kolektorze). Następnie należy dokonac kalibracji ale nie tylko na postoju tak
jak to robi wiekszość montażystów, tylko podpina sie laptopa i w drogę.
Fabryczniy program na płycie jest usredniony i nastawiony na jak najmniejsze
zużycie gazu a ta instalacja ma spore rezerwy. Polecam firmę TRANSWAG w
Lublinie jak mi skalibrowali auto dynamicznie to auto co prawda nieco wiecej
spala ale ma zupełnie inne odejście. poza tym ta instalacje powinno się
zkalibrowac do danego egzemplarza.
Temat: Analiza: FSO w globalnej rozgrywce motoryzacyjnej
FSO
Zatrudnić 10 tunerów stylistycznych i tych od mechaniki. Mamy w ten sposób
nowego Poloneza(a'la Peugeot 206) w wersjach Coupe(160KM), Limousine(Atu z
klimą, radiem, lepszym wyciszeniem, dieslem 76KM), wresje standard i komfort.
Dodatkowego Lanosa Sport(130KM) w stylu RS Look, Tarpan Honker, Polonez Truck
classic, double cab, Polonez Truck 4x4 double cab(w stylu Mitsubishi L200),
Lublin Cargo, Bus, Comfortvan. Czy wszystko muszę robić sam? Używamy dobrze
znanych silników: 1.6GLI(76KM), 1.6GSI(86KM), 1.9D(76KM). 1.6GSI można
tuningować do 160KM! A setkę powinien nieć!
Temat: czy warto realizować marzenie o motocyklu ?
Witam . Ja podobnie jak koledzy zaczynałem pierwsze moto to jawka nie było na
mnie pogody zbiornik paliwa w jeden dzień i do garażu paliwo na talony było to
sie ojcu z samochodu sciągało i dalej na ulicę.Tata miał też jawę 250 takie
czasy były to na niej bez prawka też się wyskoczyło.Potem na legalu CZ 350 po
niej ETZ 250 to bylo już sprzęcicho!! Wiadomo że auto też potrzebne to moto się
sprzedało i na autach wiele lat ale jak sie zaszczepi motocyklem to spi w duszy
i kupiłem po bardzo długiej przerwie małe moto by do wprawy dojsć CB 450 S
pierwszy sezon jakies 5 tyś km sprzedałem i kupiłem enduro HONDę DOMINATOR 650
lubię jej prace silnika bo to singiel z braku kumpli szaleńców wybrałem się
solo na Hel takie marzenie a że lato piękne to cztery dni i Toruń i Hel
zaliczyłem. Nie wyzbywaj się marzeń bo to one napędem człowieka. Kupisz i może
w drodze sie spotkamy. POZDRO SIDORU11 LUBLIN
Temat: Aerodynamika Puławszczaków
michalgajzler napisał:
> dreaded88 napisał:
>
> > A co Morgała zapodaje, bom zapomniał, a nie mam opus pod ręką?
>
> Cytat: "Zastosowanie silnika 14NO1 na P-24 wymagało gruntownej przeróbki
> płatowca i jego wydłużenia, zmiany zawieszenia łoża, punktów zaczepienia płatów
> ,
> zastrzałów i goleni podwozia. Zmodernizowano również instalację paliwową dodają
> c
> wyprowadzenie ze zbiornika przelewu i oparów paliwa od odpowietrznika przewodem
> rurowym pod kadłubem za kabine pilota"
Czyli niemal skonstruowanie samolotu od nowa ;-)
>
> Wiem tylko że rozważano wariant z chowanym podwoziem i jeśli o to chodzi to na
> tym kończy się moja wiedza (pojęcia nie mam jak miałoby wyglądać). No jeszcze
> lista obaw o jego sprawność. Gdybym miał krytykować to półchowane podwozie to
> przyczepiłbym się głównie do tego że był to jednak półśrodek.
I tak też bodaj podchodził do tego Sołtyk. Skomplikowanie duże, korzyść niewielka.
> > Większy od początku Wilk z Mercurymi rulez nieodmiennie i na wieki wieków
> ;-)
>
> Taak, cóż tam jeszcze było...kwestia zasadności budowy Suma w takiej a nie inne
> j
> postaci, paliwa... przepuściliśmy chyba za to Lublinowi R-XIII...
Jeden tu wynosił ten typ pod niebiosa ;-)
Temat: Dobrze że nie mieszkamy w Poznaniu Heniu
Jeszcze fajniej jest we Wroclawiu
Koło 17.00 Wrocław nawiedziła śnieżna zadymka. Opady nie były najobfitsze, ale
spowodowały poważne oblodzenie ulic. Najważniesze zdażenia ( Koronobus Neoplan
N4016CNG #705 miał problemy z wjazdem na wiadukt nad Krzywoustego. Gdy autobus
zacząłl boksować, a tył zbliżał się do barierki, przerażeni pasażerowie
awaryjnie otowrzyli drzwi i ucielki z autobusu, bo myśleli że autobus spadnie z
wiaduktu. Kilku dzielnych pozostałych pasażerow pomogło w pchaniu i udało się i
autobus wjechał po 20 min. Volvo 7700A #8116 na 122 miało kolizję z darmobusem
do Tesco (O405N #537 z DLA). Volvo 7700A #8122 "złamało" się w pół i
zablakowało jedną z ulic. Kierowcy przegubowych Volv narzekali, że hamulce nie
działają. NR podjął decyzję, że jeśli jazda nie jest możliwa, to kierowcy mają
dojechać do najbliższego przystanku, zgasić silniki i czekać na pługopiaskarkę.
Kursują tylko autobusy z napędem na 2 oś i solówki. Mimo niedzieli i późnej
pory w mieście są potworne korki i piaskarki utknęły w nich i autobusy stoją
tak do teraz.
Znajac zycie to pewnie spadlo o polowe mniej sniegu niz w Lublinie.
Temat: Najgorsi kierowcy wiozą śmierć
Najgorsi kierowcy wiozą śmierć
Witam
Śmieszne:
-Idę ulicą a tu nagle słysze silnik malucha na dużych obrotach. Patrzę a jakaś
wielka kolbieta prowadzi i rusza, jedzie wolniej niż piszy idzie ale obroty to
tak jakby już ze 30miała na liczniku. Tak przez 30m. Później włączyła
kierunkowskaz bo najbliższy zakręt jest 500m dalej.
Straszne:
-Jechałem służbowo Lublinem, a kierowca najpier jedzie jakby pierwszy raz za
kierownicą siedział, póżniej zasypia, jak wiechaliśmy do Warszawy to kilku
osobom zajechał drogę, prawie spychając ich na chodnik, od kolizji uratowała
nas tylko trzeżwość innych uczestników ruchu, na rondzie wiechał zamiast w
prawo to on w lewo pod prąd. Po kilku godzinach jazdy na trasie to ciągle pił
wodę, w pewnym momencie zasłabł i dostał ataku padaczki i tu znowu od wypadku
uraowała nas szybka reakcja pasażera. Na koniec po wszystkim o kazało się że
ma 0.25 promila. (po kilku godzinach jazdy)
Temat: Czy dieslowcy kiedyś zrozumieją?
> BMW : 320Diesel (2.0 4cyl.) i 320 Benz( 2.2 6cyl.)
>
> Cena : dobrze ponad 1300 Euro taniej za diesla
> Osiagi : praktycznie identyczne poza elastycznoscia : benz. wypada slabo
> przy dieslu,
benzyna jest szybsza od diesla w sprincie (o 0.5s)
diesel jest elastyczniejszy - czyli jak ktos nie lubi sportowej jazdy to
jest "latwiejszy w jezdzie"
benzyna jest szybsza od 60-100, 80-120 itd. na optymalnym biegu - czyli jak
ktos chce osiagi za wszelka cene a zmiana biegow sprawia mu przyjemnosc to
bierze benzyne
diesel jest na pewno tanszy w zakupie paliwa (moze w serwisie tez)
kultura pracy i dzwiek silnikow - nawet nie bede porownywal aksamitnie
pracujacej rzedowej benzynowej szostki BMW z dieslem. to profanacja.
podobna roznica w dzwieku i drganiach jest powmiedzy furgonetka "lublin" a
dowolna zwykla 4 cylindrowa benzyna
dieslowcy nie wiedza co to jest "driver's car" i na czym polega prawdziwa
przyjemnosc z jazdy - profanuja R6 z BMW porownaniami z dieslami
Temat: Czym jezdzi Twoj znajomy prawnik?
Skoda felicia 1,6 rocznik 2000
Skoda Fabia rocznik bieżący
Skoda felicia silnik nie wiem rocznik nie wiem
To są samochody najlepszego chyba prawnika lat 53 w lublinie. Zamiłowanie do
skody.
Nubira rocznik 2000 - dr prawa lat czterdzieści parę
Jak sobie przypomne cuś jeszcze to napiszę
Pozdrawim!!!
Temat: Daily/Ducato/Sprinter.... Co wybrac??
> No wlasnie....
> Wytrzyma?
Firmowe tranzity jeżdżone na krótkich trasach zawsze max lub max+ załadowane po
500-600kkm domagały się kapitalnego remontu...czasem wracały na holu, i ten
cudowny dymek:-)
Te jeżdżone na trasach często miały 1.000.000 w górę.
Głównie nimi jeździłem więc: Spalanie minimalne 6,5L/100km (1500obr/min-70km/h)
Max 12L, prędkość 140-180km/h (zależnie od wersji mocy, ten ostatni to 120KM
turbo) Wersji ładowności 1200kg, nie można przeładowywać, bo przy 1400kg jedzie
hlapaczami po asfalcie i ogólnie tańczy po drodze.
W sprinterach silniki robione co 200.000km z powodu ostatniej szpilki w bloku
która 'siedzi' w obiegu cieczy i koroduje. Ale ogólnie to jeżdżą szybciej,
mniej palą, więcej wezmą niż tranzit (no i są cichsze w środku)
Iveco (Daily bez turbo) to niezłe bydle. Na bliźniakach, właziło bez bulu 2-
2,5T spalanie 8-11L. Zawieszenie Bdb, ale to które jeździłem potrafiło się
palić w czasie jazdy:-) (serio, ale to był bardzo zużyty egzemplarz)
Jeszcze Lublin ale on nie mieści się w tej konkurencji:-)
ale moge troche więcej napisać, jak by kto chciał
pzdr
Piotr
Temat: VM
Witam.Silnik ten według mnie nie różni się zbytnio od zwykłego TD ,może tym że
ma 4 oddzielne głowice ,napęd rozrządu na kołach zębatych,no i trochę elektroniki.
Trochę informacji o nim możesz uzyskać na podstawie innych aut w których był
montowany :ford scorpio ,opel omega,rover625,toyota land cruser,chrysler,lublin.
Temat: Kolejne zarzuty pod adresem szynobusów PESY.
Gość portalu: grudziadzanin napisał(a):
> Tak to dziwne pociagi - kolejarze akurat do nich leja zla benzyne,
Kolejarze mają interesujące podejście do czegokolwiek nowszego niż lokomotywa z lat 70.
W Lublinie np. udało im się mimo wszelkich ostrzeżeń od komputera pokładowego zatrzeć nowy
szynobus na przeglądzie, bo biedaki zapomnieli że spuścili olej z silnika...
(a pojazd akurat nie był Pesy)
> akurat u
> nich nie oprozniaja szamb
Akurat nic innego jeżdżącego w okolicach Grudziądza nie ma toalet z obiegiem zamkniętym.
> - wszyscy sie zaprzysiegli w Grudziadzu, zeby
> niszczyc pocoagi PESY. A moze sa nieprzystosowane do eksploatacji w wielu
> kwestich?
A może nie?
Temat: Cala prawda o strategii Skody w Polsce
Jeżdżę ponad 12 lat skodą favorit. Cały czas na olejach Texaco /syntetyk/.
Silnik ma ponad 100 tyś km. Nigdy nie dolałem kropli oleju między wymianami.
Ciśnienie oleju i ciśnienie w cylindrach takie samo jak było przy przebiegu 12
tyś. Favoritka to rupieć w porównaniu do współczesnych autek. Ale ja go kocham
bo nigdy mnie nie zawiodło. Przy minus 25 C pali na raz. A części kupuje się
za przysłowiowe guziki. Do gaźnika nikt nidy nie zaglądał a pali 6,5 przy
szybkości 100-140. Z Rzeszowa do Krakowa czy Lublina nie jadę nigdy dłużej jak
2 godz. Oczywiscie nie wszyscy muszą lubić Skodę. Przeważnie są to jednak ci
co o technice motoryzacyjnej nie mają wcale lub tylko blade pojęcie.
Temat: Fiat Seicento
żeby nie być gołosłownym:
posiadam sc 900 w wersji fun z roku 2000 z przebiegiem 36000km.
Co się zepsuło:
- wentylator chłodnicy
- żarówki świateł przednich (chyba teraz mam trzeci komplet-jazda cały czas na
światłach)
tyle
plusy:
- mały zwinny wciśnie sie w każde miejsce w zatłoczonym mieście
- spalanie (7l/100 w mieście nawet 4,5 l/100 na trasie)
- niskie opłaty (ubezp.)
- dobry i nie drogi serwis (przynajmniej ten w Lublinie)
minusy:
- mało miejsca na tylnych siedzeniach
- ciut słaby silnik (ale mam 900 cm 1,1 chyba jest lepszy)
- deska rozdzielcza po stronie pasażera - projektant powinien zostać zamknięty
w kryminale!!! źle uformowana - pasażer obija nogi ale można się przyzwyczaić
- pedały za blisko siebie (można się przyzwyczaić)
Jeżeli chodzi Ci op samochodzik dla dwóch osób do jazdy po mieście - polecam.
Pozdrawiam!!! :)
Temat: co wy widzicie w tych dieslach?
Niby wszystko fajnie
Masz rację, że benzyna przy odpowiednim wachlowaniu biegami będzie lepiej przyspieszać od diesla o podobnej mocy. I - jako jeden z nielicznych wśród ogłupionych zachwytami nad momentem maks. - odróżniasz moment na silniku i moment na kołach.
Jest jednak pewna kwestia której nie bierzesz pod uwagę: dieslem jeździ się przyjemniej - sprawia on wrażenie że ma więcej mocy niż w rzeczywistości.
Oczywiście przy odpowiednim kręceniu benzyny moc też się ujawnia, ale tylko wtedy.
Piszesz, że 10 sekund hałasu to nic wielkiego - przejedź się trasą W-wa - Lublin - tam prawie cały czas się wyprzedza. Wolę jechać dieslem na V 120 i spokojnie wyprzedzić niż w benzynie redukować do IV albo III i słuchać odgłosu piły łańcuchowej.
Jak do tej pory wszyscy moi znajomi którzy mają porównanie w jeździe dieslem i benzyną chcą jeździć dieslem. Jeżeli ktoś nie lubi piłowania (a większość nie lubi) a chce poczuć moc (a większość chce), to wystarczy że kupi słabszego diesla np. 130 KM zamiast mocniejszej benzyny 150 KM - liczy się subiektywne odczucie, nie tylko wykresy.
Temat: Samochody używane: Saab 900 (1978 - 1993)
Witam
fajny artykol, milo sie czyta. Jestem posiadaczem saaba od xx lat mialem juz
wszystkie poza cabrio modele z sentymentem wspominam 2 drzwiowa wersje Turbo
to byla rakieta, Teraz ma prosta wersje 900s 16V z 92 roku. Co do przebiegu
mam juz 400000km i nic jak zegarek silnik cyka. Pozdrawiam wszystkich
Saabowiczow nie tylko z Lublina.
Temat: jakie pierwsz autko tak do 10.000zł???
Mam dla ciebie autko !!
Jest to Opel corsa B w nowej budzie - 93 rok, czarna po malowaniu ma 70
tysięcy przebiegu, jeździła od 97 roku w naszym kraju stan idealny mna
szyberdach. Silnik 1.4 - na jdnopunkcie mało pali około 5,5- 6 litrów na 100.
cena 11 tys do małej nogocjacji !! Autem jeździ mój wujo, chcesz moge ci podć
namiary, fura naprawde jak nowa tylko mało kto powie że to jest 93 rok, wyglada
na 97, co roku miała zmieniany olej na półsyntetyk, wójaszko ma papierekże
zmianiał teraz rorzad -pasek z rolką i palec rozdzielacza. Autko bardzo zrywna
ma 60 koni, ma tylne nowe lampy stan idealny. Stoi we Włodawie - 80kilometrów
od Lublina. cąły czas garazowany sprowadzony z Austrii( z przebiegiem 10 tysicy
km). Na samochód mogę dać ci pół roku gwarancji.
Temat: Ostrowiec - miasto beznadziejne czy nie?
Z tymi autobusami nie przesadzaj-W Lublinie skracają Ikarusy,bo się łamały, w
Łodzi tramwaje gubią silniki, w Kielcach ze 2 mies temu autobus się spałił-na
tym tle Ostrowiec nie wypada najgorzej.A śmieci to kwestia kultury, ale tego
trzeba uczyc od dziecka.
A jeśłi uwarzasz,ż e tu jest beznadziejnie,zapraszam za Wisłę-jak wrócisz,
zobaczysz radosnych, otwartych ludzi,radośnie patrzących w przyszłość-to ci
stary lubelak mówi.
Temat: Aerodynamika Puławszczaków
dreaded88 napisał:
> A co Morgała zapodaje, bom zapomniał, a nie mam opus pod ręką?
Cytat: "Zastosowanie silnika 14NO1 na P-24 wymagało gruntownej przeróbki
płatowca i jego wydłużenia, zmiany zawieszenia łoża, punktów zaczepienia płatów,
zastrzałów i goleni podwozia. Zmodernizowano również instalację paliwową dodając
wyprowadzenie ze zbiornika przelewu i oparów paliwa od odpowietrznika przewodem
rurowym pod kadłubem za kabine pilota"
> W zasadzie - chyba tak. Zakres prac nad zaawansowaną modyfikacją górnopłatowca
> byłby pewnie podobny do potrzebnego do skonstruowania pol-IARa, nawet jako samo
> lotu przejściowego, ze stałym podwoziem. Swoją drogą, nie wykluczałbym, że coś
> takiego pojawiło się w studiach np. Jakimiuka z lat 1934-35, tylko nie weszło w
> etap realizacji.
Któż to wie...
> Półchowane podwozie, o ile się nie mylę, rozważano w odniesieniu do Suma.
Wiem tylko że rozważano wariant z chowanym podwoziem i jeśli o to chodzi to na
tym kończy się moja wiedza (pojęcia nie mam jak miałoby wyglądać). No jeszcze
lista obaw o jego sprawność. Gdybym miał krytykować to półchowane podwozie to
przyczepiłbym się głównie do tego że był to jednak półśrodek.
> Większy od początku Wilk z Mercurymi rulez nieodmiennie i na wieki wieków ;-)
Taak, cóż tam jeszcze było...kwestia zasadności budowy Suma w takiej a nie innej
postaci, paliwa... przepuściliśmy chyba za to Lublinowi R-XIII...
Temat: Czarne tablice | Jelcz EURO
1. Możesz sobie wyrobić w zakładzie, bez informowania wydziału komunikacji, bo
tablica sama w sobie nie jest dokumentam, w przeciwieństwie do białych gdzie
głównie chodzi o hologramy.
Ale do zakładu musisz przyjść z dowodem rejestracyjnym.
2. Masz rację, polska motoryzacja raczej jest tylko z nazwy. Właściwie
motoryzacja ciężarówek to jeden misz masz. Wszyscy robia wszystko. Silniki
Cummins lub Deutz, a raczej konstruuje je dla wielkich koncernów. Skerzynie
biegów ZF, deski rozdzielcze raczej robione są z tych samych podzespołów
Siemens VDO dawniej VDO Kienzle, czujniki, pływaki, pompki i inne bajery też
Siemens. Oczywiście tylko Renault, jak na prawdziwe badziewie przystało
zaopatruje się w taniochy, o których nikt nie słyszał.
Jelcz, Star, stary Lublin z pewnością są samochodami, ktre starzy kierowcy
zawsze będą wspominali z łezką w oku. Bo jak się zrąbał w drodze to się
młotkiem i przecinakiem naprawiło, a jak poważniejsza robota, to zaprzyjaźniony
pan Józek za 2 flaszki naprawił.
Temat: Palący się elektrowóz na stacji Pionki Zach.
Palący się elektrowóz na stacji Pionki Zach.
Awari uległa lubelska EU07-459 prowadząca poc nr. 62200 relacji Jelenia Góra -
Lublin. Dokładnie zpalił się jeden z silników. Po drobnej naprawie wieczorem
odjechał z Pionek wieczorem.
Czy ma ktoś fotki z tego zdarzenia?
Temat: Mercedes ML
Myśle że częsciej , (choćby z powodu ilości sprzedawanych egz.) bo narazie
wszyscy na forum słyszeliśmy o trzech przypadkach : żona lekarza z Lublina ,
jakiś gość co mu poluzowana osłona silnika nie daje spać po nocach oraz szef
jednego z forumowiczów którego podwładny pomyka jkimś Daewu. Dwa pierwsze
przypadki to oczywiście nieśmiertelna interia.
Temat: Wozy pożarnicze renault midliner są do d....
A skąd takie wieści?
Czyżbyś jakiś osobiście "dach" w tym zaliczył?
Strażaki, których znam wyrażają się o tym wozie ciepło:
Renia, Renulka, Renata, itp. ;-)
Gonię Renaulty dość regularnie, gdy jadą do akcji (ja też, tylko zamiast węży
mam aparat fotograficzny). Pełne środków gaśniczych rzeczywiście rozpędzają się
wolno, nie da się tym prędko pokonywać zakrętów, ale jak się rozbuja na prostej
to 90-100 km/h jedzie.
O wiele gorsze (do gonienia) są... Lubliny ratownictwa drogowego.
Za wersjami wysokoprężnymi da się łatwo nadążyć, ale za egzemplarzami z
benzynowym silnikiem Holdena, trzeba się mocno napracować. Potrafią latać 130-
140 km/h, a jak prostsza dłuższa i gładka, to i 150 km/h!
Temat: czym sie rozni jazda trolejbusem od autobusu
Niczym - petersburski ziutek niewiele sie różni od petersburskiego Ikarusa -
dziury w podłodze porównywalne;-)
A tak na serio, to sporo zależy od modelu... Zawsze jest różnica w dźwięku
silnika. Trolejbusy wydają z siebie przyjemny "elektryczny" świst -
zamiast "pyrkotania", oczywiście. Ale poziom hałasu zależy w dużej mierze od
wieku i modelu pojazdu.
Natomiast dla mnie najbardziej typowym dźwiękiem trolejbusa jest dźwięk szelek
ślizgających sie po trakcji - z tramwajami czegoś takiego nie ma.
Trzeba sobie zrobić wypad do Gdyni, względnie Tychów lub Lublina i pojeździć -
można nawet na jeden dzień :-)
Temat: Szybka Kolej Miejska ruszy pod koniec roku?
> W chwili obecnej, dla mnie najważniejsze jest to, aby szybciej dojeżdżać do
> centrum i z powrotem do domu, a na "obskurne" widoki zza okna też przyjdzie
> czas - później
Szybciej nie będzie. Po pierwsze, pociągi będą miały ten sam ukałd napędowy, co
stare, wysłużone EN57. Może co najwyżej silniki przewiną i wyciszą, ale to
niewiele zmieni. Przyspieszenie powyżej 60km/h jest za słabe stanowczo.
Po drugie, dopóki nie rozpocznie się modernizacja trasy Warszawa - Lublin, to
też szybciej nie pojedziesz, a PLK miało robić tą inwestycję chyba z pieniędzy
unijnych, ale za kilka dobrych lat (narazie w naszym regionie zmodernizowali na
160km/h trasę do Siedlec, teraz będą ciągnąć dalej - do Terespola)
Temat: Berlieta wyparł ikarus
Otóż we Francji ta konstrukcja także początkowo stwarzała trudności, a polska
wersja ze zbyt ciężkim silnikiem i osłabionym, 3-drzwiowym nadwoziem, była
jeszcze bardziej awaryjna, zwłaszcza w dużo trudniejszych, polskich warunkach.
Dopiero na początku lat 90. udało się zrobić z tego modelu dość dobrą
konstrukcję. "Do dziś banda konstruktorów z tego Jelcza nie dorosła nawet do
poziomu tego Berlieta, nie opracowała nic lepszego, choć minęło 30 lat..." -
sorry, ale to zdanie świadczy to o Twojej całkowitej ignorancji w kwestii
autobusów. W 1998 r. Jelcz zaprezentował nową konstrukcję autobusu M125,
posiadającego niską podłogę na całej długości przejścia i bardzo nowoczesną
architekturę elektryczną. Było to na rok zanim ktokolwiek usłyszał o
Solarisach. Nieco później, do konstrukcji wprowadzono stal nierdzewną. Była to
wtedy jedna z najnowocześniejszych konstrukcji na polskim rynku. Tylko, żeby
jeszcze ktoś chciał to kupić... Dopiero w ubiegłym roku ten autobus zaczął się
jako-tako sprzedawać (obecnie jeździ m.in. w Rzeszowie - w wersji napędzanej
gazem ziemnym, Katowicach, Gliwicach, Cieszynie, Lublinie i Poznaniu), ale to
stanowczno za późno - dziś ten autobus nie jest już zbyt nowoczesny.
Temat: Coś o pojemności 600ccm.
No i nie zapominajmy że życie uratował mu beret Tiger, bo inny na pewno łeb by
mu urwał. A zaczynał od "...personifikowania swojej maszyny..." jak on się
zwie? śmieszny_mariuszek? Na swojej tysiączce - znając jego drugą miłość z DDR
pewnie będzie to MZ1000 do Lublina popędzi w 49 minut z rozgrzewaniem silnika i
przejazdem przez miasto. Taki czas to moja sąsiadka (zacna kobieta) wykręca w
Toyocie Yaris. Sra żarem aż się słabo robi - mariuszek, nie sąsiadka.
Temat: Jaki motor...
Jeżeli jeszcze nie mialeś zadnego motoru, to kup sobie albo komarka albo jakies
simsona w stanie hmm... "jezdzącym". Opanujesz jazde w miare mozliwości i co
najlepsze nauczysz sie grzebąc przy silniku ;D I dowiesz się mniej więcej która
śróbka do czego służy, potem w więkkszych pojemnościahcjest w miare tak samo
(125ccm ok). To na jakieś kilka miesięcy (do maja ?). Potem będziesz wiedzial o
co chodzi w tym wszystkim i możesz się powoli "piąć" do góry po pojemnościach.
Ja mam Honde MTX-R 125. Kupiłem sprowadzona ze Szwajcarii. Jeszcze nie mialem
zarejstrowanej (wogule w POLSCE) nie mialem z tylu w ogule światel. Cisnolem se
po drodze jekieś 110 km/h bez kasku (krótka przejażdżka na wieczór miala
byc :D) i mnie dupneli, a holera byla głupia droga bo po obudwych stronach rowy
dyże. Skruche przywaliłem i mnie puścili dzięki Bogu. Ale jak bym miał Z tyłu
światła (bo w czesniej kołonich przjezdzalem i ich niezauwazylem bo lublinem
cemnym stali) i kask to by mnie niezłapali. Jak bedziesz jezdzil spokojnie to
ciebie nie złapią raczej ;D
Trzym sie
pozdro.
Temat: instrukcja obsługi Virago 535
ja mam rocznik 90 i z tego co sie orientuje to ona ma wlasnie dzielony
zbiorniczek i czesc jego znajduje sie wlasnie pod siedzeniem. Moze racja -co
prawda opsaidam ksiazke serwisowa ale kupiona odzielnie - wiec moze byc od
starszego abdz nowszego modelu. Odnosnie mojej jazdy to wlasnie na piateczce ze
srednia predkoscia 80-90km/h przemierzalem polske az skonczylo sie paliwko i
stanalem na poboczu drogi Pulawy - Lublin. Dobrze ze moi znajomi mieszkali
niedaleko, wsiedli w puszke i przywiezli mi 5L paliwka zebym mogl dojechac do
najblizszej stacji. Zdziwilem sie bo zaplanowalem cala trace liczac zapas czyli
maksylalne spaclanie 6,5L na 100km - a tu niestety moja Viroweczka wypila 7,5L
na 100 :( Stad moje zdziwienie - ze silnik 535 moze tyle wypic (w/g danych
prducenta powinnien miscic sie w granicach 4-6L). Co moze byc przyczna takiego
spalania przy ekonomicznej jedzie na trasie?
Temat: Passat 1,9 TDI
Mnie sie zdawalo, ze najlepszym silnikiem stworzonym przez Niemcow moze byl
jakis V12 z mercedesa albo BMW, ale z tym dieslem 1.9L to mnie zaskoczyles. I
jeszcze szybki jak cholera? Nie myslalel, ze taki duzy Passat moze byc tak
szybki z takim malym silniczkiem. Zdawalo mi sie, ze jednym dosc szybkim modelem
Passata jest W8, bo nawet wersja V6 nie jest zbyt szybka. I w ktorym miejscu
miedzy Lublinem a Garwolinem mozna jechac srednio 190km/h? Nie bylo mnie w
Polsce tylko pare lat, a tak wielkie zmiany...
Temat: Jaki samochod dla mnie, zony i czworki dzieci?
Skad tyle baranow?
1. Patrzac na tego posta mozna bylo przewidziec, ze odwezwie sie kupa idiotow
(juz nawet nie chce mi sie szukac na was mniej obrazliwych slow), ktorzy
zamiast cos konkretnego napisac, beda sie doktoryzowac na tamat ilosci dzieci.
2. Pomijajac, ze moze to byc prowokacja, zastanowcie sie ze moze czasem
rzeczowo odpowiedziec a jak sie nie ma nic do powiedzenia zamknac
geby "pustoglowy".
2. Teksty o zukach, lublinach, tabletkach antykoncepcyjnych swiadcza, ze albo
nie potraficie odpowiedziec na to proste pytanie, bo wasza zddolnosc percepcji
(tzn. mozlwiosc pojmowania przekazu BARANY) - wiec wara z forum.
3. Poza tym potraficie widze jedynie gadac na temat z kolorowych gazetek typu -
lepszy jest golf czy honda - tak rozmawia z kolegami moj 7 letni syn i widze ze
reprezentujecie jego poziom.
4. Ja osobisie proponuje Renaulta Espace - 7 miejsc, w miare tani - u Niemaca
mozna kupic za 2 tys. euro - rocznik 1992-1994. Silnik najczesciej 2,2 litra
benzyna.
Temat: Zimno w miejskich autobusach
no cóż
Nie wszyscy są ekspertami od wszystkiego, to fakt. Trudno żeby było inaczej.
Ale wówczas nie wypowiadaj się lamersko na zagadnienia których nie rozumiesz.
Wątpię czy któryś kierowca gasi silnik przy -15 st. C mrozu. Jeśli już to
wyjątkowo i czymś widać było to uzasadnione. No chyba że jest ignorantem i ma w
d..e powierzony sprzęt. To też się zdarza, niestety.
Co do spotkania w MPK, to coś ci się pomyliło. Tam się nikt nie tłumaczył, była
prowadzona rzeczowa rozmowa z pokazaniem konkretnego sprzętu i zastosowanych
rozwiązań technicznych. Chwilę się do tego dyr. Filip przygotowywał. Trudno,
żeby w tym celu, żeby sprostać twoim wymaganiom wykupili całostronnicowe
ogłoszenie w prasie lub zapłacili TV za kilkuminutową reklamę.
Spotkanie było adresowane nie dla mediów tylko dla wąskiego grona osób, którym
leży na sercu dobro rzeszowskiej komunikacji i jej dalszy rozwój. Bo poza
kilkoma jest wiele spraw z których można mieć w Rzeszowie powody do
zadowolenia: vide MPK w Łodzi czy Lublinie.
Temat: Passat 1,9 TDI
fabricio napisał:
> Jak nie wierzysz to spytaj się szefa serwisu w salonie w Lublinie!
heeeehe
wystarczy ze spytasz na tym forum o "cip" to zaraz dostaniesz dziesiatki
postow "ekspertow" ktrozy skieruja do jakiejs tam firmy w sulejowku - jak tam
zadzwonisz to tez mowia ze kup u nas cip za 3000 PLN - bedziesz mial 200 KM i
spalanie 3 l /100km
hehehe
a i jeszcze silnik bez remontu wytrzyma 1 500 000 km a olej bedziesz musial
zmieniac tylko co 100 000 km :))))))))))))))
Temat: sierpień 2003
Hej dziewczyny
mój Aluś właśnie dzisiaj kończy 11 miesięcy kawał chłopa z niego, waży już 10
kilo. Teraz jesteśmy u babci koło Lublina a w piątek wybieramy się do Łeby na
tydzień. Muszę się pochwalić, że Alek wspaniale zniósł podróż. Zasnął w
samochodzie koło północy a obudził się dopiero o 7 rano jak byliśmy na miejscu
i wyłączyłam silnik samochodu. Jednak podróż nocą to jest to. Do Łeby też
pojedziemy w nocy. W te wakacje Alek zjedzie Polskę i w zdłuż i w szerz.
Kończę bo mały cosik marudzi.
Temat: C.D. wypadku lotniczego w Góraszce
C.D. wypadku lotniczego w Góraszce
Dwóch doświadczonych pilotów zginęło wczoraj w wypadku lotniczym w Góraszce.
Ponad 50-letni, odrestaurowany TS-8 "Bies" zawadził skrzydłem o dach budynku
i uderzył w ziemię. O 15.30 pilot Zbigniew Korneluk podchodził do lądowania
na lotnisku w Góraszce. Wszystko szło gładko, jak przy każdym z tysiąca
wcześniejszych lotów treningowych. Za Kornelukiem siedział Bartosz Cynke,
równie doświadczony pilot z Lublina. Wieża w Góraszce nie odebrała sygnału o
nieprawidłowościach. Kilka metrów nad ziemią skrzydło samolotu zawadziło o
dach stodoły na posesji Góraszka 40. Samolot spadł dokładnie między stodołę a
dom jednorodzinny, miażdżąc dziób samolotu. Pilot i pasażer zginęli na
miejscu. Po zderzeniu z ziemią nastąpił wyciek paliwa, ale samolot nie
zapalił się. Nikt w środowisku lotniczym nie wierzy też w błąd Zbigniewa
Korneluka. - To był wysokiej klasy fachowiec, jeden z najlepszych. Pracował
jako instruktor i mechanik - zapewnia Andrzej Osowski, trener kadry narodowej
w lataniu precyzyjnym. Przyczyny wypadku zbada Komisja Badań Wypadków
Lotniczych. - Za wcześnie na orzekanie przyczyny. Zahaczenie podczas
lądowania może być spowodowane kilkoma czynnikami, między innymi przerwą w
pracy silnika czy źle obliczonym, zbyt niskim podejściem do lotu. Ale tym
zajmie się komisja - mówi Andrzej Osowski. Źródło: Gazeta Wyborcza
Temat: Kolej wprowadza poprawki
Kolej wprowadza poprawki
Z pewnością ten z Zagórza do Rzeszowa o 0.01 ( czyli koło 2.00) z Jasła będzie oblegany. Na tym PKP to sami idioci. Niech się znajdzie jakiś mądry prywatny inwestor i kupi autobus szynowy na trasę Rzeszów - Jasło, to kasiory natrzepie...
PKP to już chyba nic nie pomoże. Przecież nie dalej jak w Lublinie jeżdżą takie fajne szynobusy z silnikami od Autosana - tam nawet zamknęli którąś linię, to może tabor im zbywa...
Temat: zamierzam kupic octavie 1,9 TDI co myslicie (90KM)
kupuj Bracie w ciemno; ja mam taka z 2000roku i mam przejechane 360 000 km; nic mi sie nie psuje i nie wariuje; wymieniam tylko to co sie zuzywa: amorki co 80-90 tys, przeglad co 15tys; z takich tam grubszych napraw to wymienilem maskownice silnika (dolna), przeplywomierz, kilka zarowek i przegub wewnetrzny;
spalanie na poziomie 5,5-6 l ale przy delikatnej jezdzie to nawet 4,3 (trasa Kielce - Lublin max 90 km/h );
auto naprawiam w serwisie pogwarancyjnym; kolesie maja cala diagnostyke do Octavii i wszelakie czesci; przeglad 500pln ( w tym olej i filtry) grubsze naprawy nigdy mnie nie kosztowaly wiecej niz 1000pln;
a textow derducha i serwisanta to nawet nie sluchaj; oni widzieli skode tylko przez szybke w salonie; tak samo zreszta jak i inne zachodnie auta;
pozdrawiam YOG
Temat: nietypowe rozwiązania ....
A propos wycieraczek - w Polonezach od MR93 jest tak, że aby sterować długością
interwału wycieraczek, należy (przy dźwigience ustawinej w cykl przerywany)
pociągnąć dźwigienkę raz i po czasie, który nam się spodoba drugi raz. Układ
zapamiętuje ten czas. Bajecznie proste i naprawdę wygodne. Dla odmiany w
Lublinie II, choć na podobne podzespoły, trzeba ustawić w cykl przerywany,
potem wyłączyć i znowu w cykl przerywany. Czy jakoś tak - wiecznie miałem z tym
problem :P W każdym razie bardzo irytujące, zwłaszcza przy zmiennych opadach,
niewygodne. W starszych Polonezach i DF-ach pokrętło było z boku konsoli (mniej
więcej na wysokości suwaków klimatyzacji) - nisko i niewygodnie, całkowicie
bez sensu. Co ciekawe, w Polonezie trzeba jeszcze było wcisnąć przycisk obok
wajchy biegów (zwykle był wciśnięty na stałe) - widać nie mieli co zrobić z
miejscem na knefel i zamontowali taki :P Dalej - w Nysach maskę silnika
otwierało się cięgłem z prawej strony kabiny. I jeszcze coś o siedzeniach - w
niektórych autach (ja sie z tym męczę we wczesnym Lanosie z koreańskim
wnętrzem) jest skokowa regulacja oparcia foteli - za tak pojętą oszczędność
powinni kogoś powiesić za jaja. Ja np. nie mam szans ustawić to tak, żeby mi
było w pełni wygodnie. Wrrr...
Temat: W jakich miastach są TROLEJBUSY?
Gdynia i chyba Lublin
ewentualnie zaliczyłbym Sopot, bo zdaje się niektóre gdyńskie tramwaje mają
pętlę w Sopocie Kamiennym Potoku.
lubię jeźdźić trajtkiem. Wymaga to opanowania zupełnie innej techniki stania
niż w autobusie czy tramwaju, a to dlatego że trajtki mają cholerne
przyspieszenie. Poza tym w autobusie wzmożony hałas silnika informuje, że
właśnie przyspieszamy, a w trajtku odbywa się to zupełnie bezgłośnie.
No i z powodu swojej cichobieżności trajtki wymagają zdwojonej uwagi ze strony
pieszych. Normalnie uszy cię ostrzegają, że toczy się jakiś autosan etc, a
tramwaj wyłania się bezgłosnie z mroku jak Blade Runner.
jednym słowem, czad.
Temat: żużel
Także nie przepadam za tym sportem, co już zaznaczyło się w dzieciństwie.
Ojciec wziął kiedyś mnie – paroletnie pachole – na mecz Motoru Lublin. Szybko
musiał salwować się ucieczką, bo synek – znaczy ja – wielkim płaczem zareagował
na huk silników.
Z tego co wiem kibice żużlowi są może głośni, ale nie agresywni – w odróżnieniu
od kiboli piłkarskich. Co mnie boli, bo piłkę uwielbiam.
Temat: co sądzicie o Lublinie??
Lublin jest w porządku.Montowali przez jakiś czas fajne benzynowe silniki
Holdena 140KM Wyciągał 160km/h Co do diesli to też ok aczkolwiek bywają
awaryjne.
Temat: Nie można zmarnować żużlowych tradycji
"Chcemy dać kibicom nadzieję, że zapach etanolu i warkot żużlowego silnika z Lublina nie znikną - mówi Czarny"
zapach etanolu i warkot silnika = oglądanie np: GP w knajpie :)
Temat: Lublin 4,5t
Lublin 4,5t
Intrall wypuszcza na rynek nową wersje Lublina - o masie całkowitej 4,5t. Silnik, skrzynia, wał napędowy, mosty i zawieszenie od Iveco. Ale przecież to polski samochód ;)
Temat: Gold z Lublina
Gold z Lublina
Turecki samochód z chińskim silnikiem...brzmi nieźle...
Temat: Gdzie w Lublinie z AR?
Witam,
Ja posiadam model 145 1,4 bx i mam znajomego mechanika koło Lublina - zawsze
tam usuwam wszelkie problemy związane z silnikiem i jestem zadowolony.
Jest napewno dużo taniej niż w serwisie.
Temat: Nowa Vitara 1.9 DDiS już w sprzedaży - hit cenowy
Nowa Vitara 1.9 DDiS już w sprzedaży - hit cenowy
Kto przebije ją pod względem stosunku wyposażenia i silnika do ceny?
CR-V o nieco archaicznym wyglądzie i wnętrzu w stylu Lublina 3 jest dobre 10
tys. droższy. Nowa Rav4 pewnie jeszcze droższa.
Temat: pomocy
pomocy
Witam wszystkich.
Mam wielki problem może ktoś z Panów wie gdzie można kupić używany silnik do
samochodu Lublin 2.
Prosiłbym o rzetelne odpowiedzi, bo ten samochód to jedyny żywiciel mojej
rodziny
Dziękuje.
Temat: NARESZCIE NOWY TABORRR!
NARESZCIE NOWY TABORRR!
z kuriera:
Jesienią w Lublinie pojawią się nowe autobusy komunikacji miejskiej. Będą
wyróżniać się charakterystycznym garbem na dachu, a ich silniki będą spalać
nie ropę czy propan-butan, lecz gaz ziemny. Ma ich być przynajmniej 10.
Temat: Kierunkowskazy
a do tego światla, klocki hamulcowe, paliwo zaoszczędzone poprzez
unieruchamianie silnika podczas postojów na światłach i unikaniu dynamicznej
jazdy....
uzbiera sie ze 100 zł!
a ze 100 w kieszeni to ja sie pytam ile Lublin kosztuje (miasto!)
Temat: co wy widzicie w tych dieslach?
O kur...a :-O!!!!! A oporów powietrza to nie nie liczysz???????
Przecież Lublin to zajebiście duża szafa na kółkach i nieważne, czy włożysz tam
diesla czy silnik od F1, wraz ze wzrostem prędkości skoczy Ci drastycznie
zurzycie paliwa.
PZDR.
Temat: poduszka stabilizatora 156
Przed sekundą sprawdzałem -są na allegro po 30 zł. Pytanie do robert8888 -
gdzie w Lublinie jest ASO Alfa Romeo i czy warto tam jechać, chciałbym
sprawdzić swój silnik 2.4 na examinerze?
Z góry dzięki.
Temat: LUBLIN II 2.4 TD
opinie na temat poliwożerności Lublinów słyszałem juz nie raz od ich
kierowców.Ostatnim razem dobry znajomy z którym bardzo często rozmawiam
(jeździł już kilkoma Lublinami z turbo i bez) mówił,że Lublin którym jeździ (to
ten najnowszy,cały obudowany plastikiem,z owiewka na dachu) bez wzgledu na to
czy sie stara oszczędzać czy nie spala 16 litrów ropy.
Jutro zapytam kolejnego znajomego.
Osobiście uważan,że Lublin nie jest taki zły ale jeszcze sporo mu brakuje do
zachodniej konkurencji,a wizualnie nawet najstarszy Mercedes jest bardziej
aerodynamiczny (porównaj,a ze zdumieniem stwierdzisz,ze mam racje)
pozdrawiam
> Gość portalu: Sławek napisał(a):
>
> > Goście z Andrychowa twierdzą,że silnik ten robi 300 000 km co znaczy,ze
> jeszcze
> >
> > troche pojeździsz ;-)Jeśli autko jest zadbane i z trasy to jest ok,gorzej
> jesli
> >
> > bujało po mieście z wiecznie zimnym silnikiem,po torach,krawężnikach i
> dziurach
> > .
> > Znajomy który "zjadł na Lublinie zęby" ;-) twierdzi,ze potrafi on spalic
> nawet
> > 18-20 litrów co jest dla mnie szokiem!!! (sam zjadam od kilku lat zeby ;-)
> na
> > dostawczakach i nigdy nie spaliły one więcej jak 10 l (Mercedes
> > 207D,308D,MB100D,Transit 2.5D,Master 2.5D,Ducato 2.8D i 2.8 idTD -to ostat
> nie
> > zdecydowanie najbardziej dynamiczne i oszczędne)
> > Liblin z izotermą mimo turbiny z trudem osiąga 100 km/h -co jak dla mnie j
> est
> > wadą.
> >
> > pozdrawiam
>
> spalanie w miescie do 14 l na 100km ostra jazda!!!!
> trasa z prawie max predkoscia 120-125km/h 12,2-12,8 l na 100km
>
> 18-20 to jakis absurd nawt nie moge sobie wyobrazic jak mozna to osiagnac
dodam
>
> ze 95%mojej jazdy to miasto wiec po przejechaniu 100tys moge cos o tym
> powiedziec
>
> zachodzie napewno mniej pala i sa mniej chalsliwe nie mowie oczywiscie o
> fordzie 2,5d bo nie dosyc ze glosniejszy to w porownaniu do 2,4td to slabo
sie
> zbiera (r99 silnik wzmocniony! 2,5)
Temat: Astra II 1.2 75Km
Nie słuchaj opinii ludzi, którzy nie mają pojęcia, o czym piszą. Większość z
nich w życiu nie siedziała nawet w takim samochodzie, a dyskutują jakby się w
nim urodzili.
Kupiłem właśnie taki samochód miesiąc temu. Miał być jako drugi do jazdy po
mieście, a to jest 80% mojej jazdy w ciągu roku (mam bydle 2,5l i pali po
mieście ok 14l). Ale prawda jest taka, że Astrą jeżdżę teraz i w mieście i poza
miastem. Warunki poruszania się na polskich drogach, szczególnie w okolicach
miast są takie, że jedziesz w 5-10km sznureczku samochodów po wąskiej drodze
bez możliwości wyprzedzania z szybkością 50-60km/godz hamując, co kilka
kilometrów. Nie jest do tego potrzebny mocny silnik o dużym spalaniu. Silnik
1.2 jest wręcz idealny.
Przejechałem Astrą dotychczas 1270km i to właśnie po mieście i w korkach.
Spalanie wyniosło ok 7.1 l/100km. Nie jest to może rewelacja, ale można jeździć
znacznie oszczędniej. Co do mocy silnika to przy obciążeniu 4 os. pod ostrą
górkę na 4 biegu jeszcze przyśpiesza, a więc nie jest tak źle?!
Musisz sobie jednak zdawać sprawę, że to nie jest samochód dla dresa i przy
ruszaniu "nie zrywa asfaltu".
Czemu nie wybrałem np. silnika 1,6? Bo nie daje on dużej przewagi przy cenie
ok. +2500. Ma, co prawda trochę większy moment obrotowy i to przy niższych
obrotach, ale obciążony zachowuje się podobnie jak 1,2, spalając o wiele więcej
( przypomnę ma 84KM a 1.2 75KM).Wiem to z doświadczenia kolegi, który służbowo
zrobił takim samochodem 120.000km jako przedstawiciel firmy zachodniej na
Polskę od Legnicy po Lublin. Mowa tu oczywiście o silniku 8V. Silnik 1.6 16V to
już całkiem inna historia (cena też).
Ogólna uwaga jest taka, że tym samochodem da się normarnie jeździć,
oszczędzając paliwo, ale zapomnij o Formule 1. Silnikiem który daje naprawdę
dobrego kopa Astrze jest 1.8 16V lub 2.2 DTH.
Nawiasem mówiąc wybierając ten samochód myślałem o nowych Punto II, Fabii, Clio
II, Thalii, Yarisie, Lanosie, Peugot 206, Polo,Accent, Cordoba i innych. We
wszystkich tych samochodach siedziałem i większością odbyłem jazdę próbną. Mam
drugi samochód, więc się nie spieszyłem. Chodziłem też po giełdach. Kupiłem
nową, z salonu Astrę II. Ale to już zupełnie inna historia.
Temat: Bilety MPK podrożeją
autobusy na gaz? podpatrzcie lublin
PRZYPOMINAM AKCJA DZIEJE SIE W LUBLINIE
NOWY POMYSŁ MPK
W styczniu MPK po raz drugi ogłosi przetarg na zakup autobusów zasilanych gazem
CNG. Pierwszy przetarg po zastrzeżeniach zgłoszonych przez część oferentów
zakończył się fiaskiem. Jeżeli teraz wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, to
nowe autobusy wyjadą na lubelskie ulice w czerwcu, w momencie kiedy zakład
gazowniczy ukończy budowę swojej specjalnej stacji tankowania CNG.
– W styczniu ogłaszamy przetarg na zakup autobusów zasilanych gazem ziemnym –
zapowiedział Grzegorz Jasiński, prezes MPK.
Podstawowa specyfikacja przetargu nie uległa zasadniczym zmianom. Wartość
zamówienia – 5 autobusów CNG – szacowana jest na 4,5 mln zł. Mają to być pojazdy
12-metrowe, niskopodłogowe i z automatyczną skrzynią biegów. Termin realizacji
zamówienia to około 7 miesięcy.
Poprzedni, lipcowy przetarg nie udał się, bo część oferentów zaskarżyła jeden z
warunków MPK: zwycięzcą może zostać jedynie firma, której autobusy nie są
jednostkowym eksperymentem, ale konstrukcjami sprawdzonymi i niezawodnymi.
Najprawdopodobniej tego zapisu w styczniowym przetargu już nie będzie.
Dostawa autobusów CNG ma być zsynchronizowana z uruchomieniem przez lubelski
Zakład Gazowniczy stacji tankowania gazu CNG.
– Prace budowlane rozpoczniemy wiosną, tak by w czerwcu stacja była gotowa –
zapowiedział nam Bolesław Staniszewski, dyrektor ZG w Lublinie.
Punkt będzie dostępny dla wszystkich pojazdów z instalacjami CNG i LPG, a MPK ma
być jednym z klientów. Nowe autobusy będą tankowane albo na miejscu, albo stacja
będzie dostarczać MPK specjalne platformy zbiornikowe do bazy na Hajdowie.
Autobusy CNG są droższe od zasilanych tradycyjnymi paliwami o kilka-kilkanaście
tys. zł, ale ich eksploatacja jest dużo tańsza niż tradycyjnych. Przykładowo
jelcz vecto czy solaris zasilany CNG kosztuje około 820 tys. zł. Pojazdy te
wyróżniają się charakterystycznymi garbami – zbiorniki gazu ziemnego umieszcza
się na dachu.
Silnik pracujący na gazie ziemnym działa tak samo jak silnik benzynowy. Zaletami
CNG są niższe koszty eksploatacyjne niż w tradycyjnych silnikach, znaczna
redukcja emitowanych zanieczyszczeń oraz cichsza praca silnika (nawet o 10 dB).
Gaz ziemny jako paliwo jest również znacznie bezpieczniejszy niż benzyna czy gaz
płynny.
Obecnie samochody i autobusy na gaz ziemny jeżdżą m.in. w Przemyślu, Rzeszowie,
Tarnowie, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. W całej Polsce jest ich 49.
np www.solarisbus.pl/sol_bus.html zakladka autobusy miejskie a
potem autobusy cng :-)
Temat: Piarci drogowi na Pilsudkiego
Ku przestrodze
Gość portalu: Maggi napisał(a):
> Wczoraj po raz kolejny obserwowałam wieczorne wyścigi piratów drogowych na
> Piłsudkiego. (...)
Jak widać po przykładzie z Lublina, ewolucja część z nich eliminuje.
www1.gazeta.pl/lublin/1,35640,1732286.html
Śmierć podczas wyścigów
"Młody mężczyzna zginął w nocnym wyścigu samochodowym ulicami Lublina.
Świadkowie opowiadają, że chwilę przed tragedią pędził ponad 150 kilometrów na
godzinę
Do wypadku doszło kilka minut przed północą z piątku na sobotę.
(...) To właśnie wtedy dwóch młodych mężczyzn musiało się założyć między sobą,
który z nich szybciej dojedzie do gmachu Poczty Głównej. Jeden jechał citroenem
xarą z silnikiem diesla, drugi sportowym volkswagenem polo.
- Po przejechali kilkuset metrów xara wyprzedziła polo. Wtedy kierowca citroena
z powodu nadmiernej prędkości "złapał" pobocze, otarł się o latarnię i uderzył
w drzewo. Xara wręcz owinęła się wokół niego. Przybyli na miejsce policjanci
mieli trudności z rozszyfrowaniem marki samochodu. 23-letni kierowca nie miał
żadnych szans - relacjonuje Marek Goluch, zastępca komendanta miejskiego
policji.
Przesłuchiwany przez policję kierowca polo zeznał, że kierowca xary wyprzedzał
go pędząc "co najmniej 150 km/h". Mężczyzna nie przyznał się do wzięcia udziału
w wyścigu, bo mógłby zostać oskarżony o współudział w wypadku.
Jednak tak się może stać. Policja ma zeznania pary młodych ludzi, którzy byli
świadkami ulicznych wyścigów (w chwili wypadku fragment zderzaka citroena
niegroźnie zranił dziewczynę w kolano). Twierdzą oni, że oba samochody jechały
bardzo szybko, zajeżdżając sobie drogę.
W tym roku w Lublinie to już drugi śmiertelny wypadek podczas nocnych ulicznych
wyścigów. W maju ścigające się ze skodą audi uderzyło w autobus. Na miejscu
zginął 18-letni mężczyzna."
************************************************************************
Sam nie wiem... potraficie wzbudzić w sobie żal z powodu smierci tego
potencjalnego mordercy innych ludzi?
Temat: autobus na gaz czy tulibacki na gazie?
autobus na gaz czy tulibacki na gazie?
PRZYPOMINAM AKCJA DZIEJE SIE W LUBLINIE
NOWY POMYSŁ MPK
W styczniu MPK po raz drugi ogłosi przetarg na zakup autobusów zasilanych gazem
CNG. Pierwszy przetarg po zastrzeżeniach zgłoszonych przez część oferentów
zakończył się fiaskiem. Jeżeli teraz wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, to
nowe autobusy wyjadą na lubelskie ulice w czerwcu, w momencie kiedy zakład
gazowniczy ukończy budowę swojej specjalnej stacji tankowania CNG.
– W styczniu ogłaszamy przetarg na zakup autobusów zasilanych gazem ziemnym –
zapowiedział Grzegorz Jasiński, prezes MPK.
Podstawowa specyfikacja przetargu nie uległa zasadniczym zmianom. Wartość
zamówienia – 5 autobusów CNG – szacowana jest na 4,5 mln zł. Mają to być pojazdy
12-metrowe, niskopodłogowe i z automatyczną skrzynią biegów. Termin realizacji
zamówienia to około 7 miesięcy.
Poprzedni, lipcowy przetarg nie udał się, bo część oferentów zaskarżyła jeden z
warunków MPK: zwycięzcą może zostać jedynie firma, której autobusy nie są
jednostkowym eksperymentem, ale konstrukcjami sprawdzonymi i niezawodnymi.
Najprawdopodobniej tego zapisu w styczniowym przetargu już nie będzie.
Dostawa autobusów CNG ma być zsynchronizowana z uruchomieniem przez lubelski
Zakład Gazowniczy stacji tankowania gazu CNG.
– Prace budowlane rozpoczniemy wiosną, tak by w czerwcu stacja była gotowa –
zapowiedział nam Bolesław Staniszewski, dyrektor ZG w Lublinie.
Punkt będzie dostępny dla wszystkich pojazdów z instalacjami CNG i LPG, a MPK ma
być jednym z klientów. Nowe autobusy będą tankowane albo na miejscu, albo stacja
będzie dostarczać MPK specjalne platformy zbiornikowe do bazy na Hajdowie.
Autobusy CNG są droższe od zasilanych tradycyjnymi paliwami o kilka-kilkanaście
tys. zł, ale ich eksploatacja jest dużo tańsza niż tradycyjnych. Przykładowo
jelcz vecto czy solaris zasilany CNG kosztuje około 820 tys. zł. Pojazdy te
wyróżniają się charakterystycznymi garbami – zbiorniki gazu ziemnego umieszcza
się na dachu.
Silnik pracujący na gazie ziemnym działa tak samo jak silnik benzynowy. Zaletami
CNG są niższe koszty eksploatacyjne niż w tradycyjnych silnikach, znaczna
redukcja emitowanych zanieczyszczeń oraz cichsza praca silnika (nawet o 10 dB).
Gaz ziemny jako paliwo jest również znacznie bezpieczniejszy niż benzyna czy gaz
płynny.
Obecnie samochody i autobusy na gaz ziemny jeżdżą m.in. w Przemyślu, Rzeszowie,
Tarnowie, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. W całej Polsce jest ich 49.
np www.solarisbus.pl/sol_bus.html zakladka autobusy miejskie a
potem autobusy cng :-)
Temat: I znowu pracownicy dostaną po d.....
I znowu pracownicy dostaną po d.....
Honker nie pojedzie do Iraku
11.04.2004 00:47
/ INTERIA.PL
Andrychowska spółka Andoria-Mot poinformowała oficjalnie, że nie wystawi
terenowego honkera w nowym przetargu na uzbrojenie irackiego wojska.
Radość andrychowian ze spodziewanych zysków z tego powodu okazała się więc
przedwczesna. Na początku lutego firma znalazła się w gronie zwycięzców
przetargu, który został jednak unieważniony.
Gdy w lutym ogłoszono, że Andoria-Mot ma dostarczyć do Iraku 2,5 tys.
produkowanych przez siebie w Lublinie honkerów, wokół samochodu przetoczyła
się burza – pisze Dziennik Polski. Nagle o prawa do produkcji tego pojazdu
zaczęło się ubiegać rosyjskie konsorcjum Intrall, które na początku roku
przejęło prawa do innego produkowanego w Lublinie samochodu - dostawczego
lublina.
Po kilkutygodniowych negocjacjach syndyk masy upadłościowej Daewoo Motor
Polska w Lublinie pogodził obie firmy. Intrall miał produkować honkera na
potrzeby irackiego zamówienia, zaś Andoria-Mot czerpać zyski z dostaw do tych
samochodów silników.
Wszystko to stało się nieaktualne ponad miesiąc temu, kiedy Amerykanie
podjęli decyzję o unieważnieniu przetargu. Niedawno ogłosili nowy przetarg z
terminem składania ofert pod koniec kwietnia. Już wiadomo, że Andoria-Mot nie
będzie w nim startować. Decyzję taką podjął zarząd tej firmy – czytamy w
Dzienniku Polskim.
- Nie produkujemy już honkerów, więc nie możemy brać odpowiedzialności za
coś, z czym nie mamy nic wspólnego. Podjęte w lutym ustalenia dotyczyły tylko
pierwszego przetargu, który jednak został unieważniony - poinformował
rzecznik Andorii-Mot Leszek Targosz.
Nieoficjalnie wiadomo, że swoją ofertę złoży obecny producent honkera -
rosyjski Intrall. Problem w tym, że w nowej specyfikacji wymagań
przetargowych nie ma już korzystnego dla Polski sformułowania o honkerach.
Jest jedynie opis parametrów wymaganych pojazdów. Szanse polskiej terenówki
są więc dużo mniejsze niż w pierwszym przetargu.
(Dziennik Polski)
Witam.
Ktoś wygrał,ktoś z tego powodu był zazdrosny,więc doprowadził do zatargu.
A jak wszystko ktoś pogodził,to okazało sie że ktoś to wszystko olał.
A z tego wszystkiego,najbardziej dostanie się robotnikom. Zamiast produkować
i cieszyć się pracą i zarobkami,to mogą wylecieć na bruk.
Qrna,krew człowieka zalewa jak czyta o takich sprawach.
Pozdrawiam.
Temat: uzywany PATROL czy JEEP co sądzicie?
radomir 966:
<Z rusami jest tak ze co prawda sa awaryjne ale tanie i czesci jest wszedzie
pelno za grosze. Bardzo wielu maniakow jazdy w terenie kupuje wlasnie stare
gazy czy uazy, ale to sa ludzie ktorzy w tych autach sami grzebia. Ale to
trzeba byc maniakiem i miec czas i umiejetnosci mechaniczne, tym bardziej ze w
bude z gaza ludzie czesto pakuja jakis wiekszy silnik razem ze skrzynia ze
starego mercedesa czy co tam akurat maja pod reka.>
Prawdziwy mężczyzna i wielbiciel dzikich bezdroży, wertepów, leśnych ostępów i
chaszczy nigdy nie kupi drogich i delikatnych gadżetów, dla których najbardziej
odpowiednia jest jazda po gładkiej szosie. Miałem kiedyś dom na wsi w pieknej i
dzikiej okolicy, wśród lasów i bezdroży.Potrzebny był odpowiedni pojazd i udało
mi się kupić niezłego potwora: wojskowy muscel (rocznik 1972), który pod maską
(porównywalna wielkością z Lublinem) miał silnik ursusa C360(!!!). Z tego co
wiem, silnik ten nigdy nie chodził w traktorze, należy wiec przyjąć, że przezyje
niejednego właściciela.Miał ramę, przy której szyna kolejowa to patyk, a blachy
takie, że w razie dziury mozna było zgrabnie odpowiednio wykroić, wspawać (!)
następną, wyszlifować i pomalować. Ciekawostką było to, że blachy były
podwójne(!).W podłodze wspawana stalowa "piatka", coby byle minie się nie
poddał.Oczywiście brak wspomagania i synchronizacji skrzyni biegów czyniły ten
pojazd bardziej "męskim". W porywach osiągał do 70km/h, ale siła była taka, że
za jego pomocą karczowałem teren, wyrywając krzaki z korzeniami.Rejestrowany na
8 osób, miałem z tyłu stare, ale ładne fotele od audi, w których sadzałem gości,
gdy przyjeżdżali do mnie pojeździć w terenie.Doczepiany wał napedu przedniego -
przy napędzie na 4 koła wyłaził z najwiekszych opresji.
Łza się w oku kręci - to był mój ulubiony samochód, z wielką i wspaniała duszą,
nieporównywalną z niczym groźną grą silnika.
Domu na wsi już nie mam, jeźdźę samochodami z blachą jak z puszki po piwie i
muszę uwazać, by ktoś niechcący mi jej nie powyginał.Boję się bocznych dróg, bo
mogę zawadzić o byle kamyk. Ech.., jedyne co mnie pociesza, to fakt, że mojego
muscela kupił nastepny maniak bezdroży i jest - z tego co wiem - bardzo
szczęśliwy.I mieszka w pieknej, dzikiej okolicy.
Temat: Protest przeciwko lotnisku w Świdniku
Mnie się wydaje , że tym mieszkańcom Felina to juz się w dupach poprzewracało
do końca. Ludzie co wy wiecie o lotnictwie ?? Świdnickie lotnisko będzie małym
portem lotniczym o znaczeniu regionalnym a największym samolotem który tam
wyląduje będzie AN-22 ,poza tym cała reszna to samoloty typu Cesna itp. Jak już
ktos zauważył naloty i wzloty będą się odbywać nie od strony Lublina ze
względów na układ lotniska i warunki meteo na nim panujące ( dla
zainteresowanych wyjaśnie że chodzi tu o kierunek wiejącego tam wiatru).
Lotnisko jest dobrem koniecznym dla Lublina i nietylko ( miejsca pracy = spadek
bezrobocia ) , poza tym wielu inwestorów kręci nosami jak nie ma mozliwości
przylotu do miasta w którym ma swój biznes lub go tam planuje. Wracając do
hałasu który jest bolączką protestujących mieszkańców to zapraszam do
warszawskiego Ursusa na oś. Niedźwiadek tam codziennie nad głowami mieszkańców
przelatują potężne samoloty pasażerskie lądujące na Okęciu , przez 4 lata jakie
tam spędziłem codziennie jakos nie zwróciłem uwagi na to żeby przelatujące
samoloty mi przeszkadzaly i odgłos silników był uciążliwy ( nowoczesne samoloty
są budowane z myslą o jak największym ograniczeniu hałasu) a w Świdniku nie
będą lądować AIRBUSY ani 4 silnikowe Boingi . Ludzie troche rozsądku i
pomyślunku. Zwracając sie do szanownej pani Lilji ktora mieszka na 10 piętrze
wierzowca na Felinie mam zapytanie czy te ok 50 TIR-ó co codziennie przejeżdża
Al. Witosa pani nie przeszkadza bo gwarantuje pani że one wywołują w ciągu dnia
większy hałas niż samoloty które będą lądować na lotnisku. Moze szanowna pani
oprotestuje przejazd przez AL. Witosa i zacznie zbierać podpisy z tym durniem
waszym przewodniczącym . Tak się zastanawiałem przez te 20 lat dlaczego ten
Felin tak daleko od Lublina budują ale juz wiem , dla buraków i wieśniaków
powstał coby przyzwyczajali się mieszkać w mieście ale z okien mieli wieś i
pola żeby nie przeżyć szoku adaptacyjnego. Z pozdrowieniami dla protestujących
mieszkaniec Bronowic ( też mieszkam w wierzowcu).
Temat: Linia Rzeszów-Ocice- głupota do kwadratu!!!
smalltownboy napisał:
> To było akurat z Rozwadowa do Lublina. Jechałem też w lokomotywie spalinowej z
> Rozwadowa do Biłgoraja i też jechaliśmy 90 km/h, a była to ruska lokomotywa,
> taka duża, co teraz wegiel pcha i pisze na niej CARGO.
To ci odpowiem ze ta ruska lokomotywa o ktorej ty mowisz potocznie nazywana
"GAGARINEM" byl to typ ST44 uzywana wylacznie w ruchu Towarowym a to z powodu
braku systemu nagrzewczego niezbednego do prowadzenia skladow pasazerskich a do
tego slaby system pradotworczy. Uzywano ja w latach 80 w komunikacji
pasazerskiej przy ciezkich skladach pasazerskich tylko na krotkich odcinkach i
to tylko w okresie Letnim. Pamietam gdy raz Grudniu przed swietami Bozego
Narodzenia w Lublinie SU45 zawiodla i trzeba bylo w zastepstwie dolaczyc ST44 z
kociolkiem tak popularnie nazywano dodatkowy wagon grzewczy gdzie palacz
podrzucal wegiel do pieca i zastapiony Ciuchcia Parowa w Rozwadowie. Wracajac do
Gagarina’ ST44 (Soviet M62) to moc jego dwucylindrowego silnika wynosi 1420 kW i
osiaga max predkosc 100 Km/h. Porownujac do lekiej SU45 o mocy 1259 KW czterosow
byla w stanie rozwinac max predkosc 90 Km/h z max piecioma wagonami pasazerskimi
na plaskim terenie. W lokomotywie SU45 w specjalnym przedziale jest
zainstalowana prądnicę do obslugi systemu elektrycznego i nagrzewczego wagonow
pasazerskich z wysoko wydajnym ukladem prostowniczym opartym na krzemie.
Zwiekszanie obciazenia prodnicy naprzyklad w okresie zimowym do ogrzewania lub
dolaczanie dodatkowych wagonow powodowalo zmiejszenie mocy przekladanej na osie
napedu. Czesto zdazalo sie zeby nie utracic zaduzo mocy w warunkach zimowych
przykrecano troch ogrzewanie. Dla przykladu podaje przed elektryfikacja odcinka
Warszawa - Gdansk do ciagniecia osmiu wagonow Expresow "Kaszub" I "Neptun"
wykorzystywano dwie zespolone SU45 a Nastepnie Dwie zespolone SU46 co pozwolilo
na skrucenie jazdy o 25min. Bo by osiagnac maxymalna predkosc musza byc z
pelnione nastepujace czynniki.
1. Stan torowiska (za moich czasow pamietam ze odcinek Turbia-Rozwadow mial
ograniczenia do 15 Km/h)
2. Wystarczajaca moc Silnikow lokomotywy do ciagniecia skladu na optymalnych
predkosciach ( ilosc Wagonow = Masa Ton do uciagniecia).
3. Stan taboru (zdazalo sie ze w skladzie byly wagony ktore z przyczyn
technicznie mialy ograniczona predkosc do 60 km/h (co z gory skazywalo ten sklad
na opuznienia)
Temat: Susły perełkowe z lotniska ofiarą polityków
ludzie ludzie ludzie
no t ojest tak! felin dzelnica sypialna pod jej oknami biegnie dwupasmowka na
zamosc ktora wala w dzien i w nocy TIRy na wschod. gołosne i te cichsze. w
promieniu 2km przy sprzyjajacych warunka atmosferycznych(nie iwem dlaczego to od
tego zalezy) niesie sie hałas. w druga strone 2 km są tory kolejowe rowniez nie
jest cicho. z tych wszytskich hałasów wole haąłs silnika samolotu pasazerskiego
gdy leci i podchodzi do ladawania dzwiek naprawde nie jest drazniacy. mieszkalem
pare razu niedaloeko lotniska a to w szkocji a to w gdansku(nie mowie tu
oczywiscie o odleglosci rzedu kilku metrów). powime jeszcze jedno albo dwa.
najgorszy jest hałas samolotów akorbacyjnych i helikopterow wykonujacych
akrobacje nad dachami calkiem sporo ich w lecie lata na "moim" niebie w
odległosci 1km od lotniska. nie iwem dlaczego tak sie dzieje ze mały smigłowy
samolot jest bardziej upierdliwy od duzego pasazerskiego. dzwiuek wydawany przez
oba jest zgłoa inny z niekorzyscia dla mniejszego. niedaleko tez byłzakłąd URSUS
tez był głosny i do tego kopcił. "na szczęscie " upadł i go rozgrabili do
połowy. teraz tylk o stoi i straszy.
swoja droga ciekawe ile by tych samolotów pasazerskich lądowało w tygodniu.
swoaj droga ciekawe ile samolotów moze spac nad felinem z tego tylk owzgledu ze
jest tam 8000 m nad ziemia korytarz powietrzny. albo sztuczny satelita.
przepraszam abrdzo ale mieszkancy felina po prostu lubia protestowac tak samo
bylo gdy miasto porponowalo przesiedlac ubogich mieszkancow do mieszkan
komunalnych. nie chcieli mętow miedzy sobą. i wyszko tak ze miasto zrobilo getto
niedaleko felina w opuszczonych biurach i barakch ursusa.
sprawa jes taka ze gdyby tu w swidniku bylo juz pasazerskei lotnisko to
mieszkancom felina i innych dzielnic nie przyszlo by do glowy protestowac.
konludujac jestem mlody, kocham lublin ale tu wsztsko jest do d.... mieszkam a w
lublinie przy zuzlowej "ulicy" z dziurami po osie samochodów i nie ma szans do
kilkudziesieciu lat na zmaine nawierzchni. mam nadzieje ze lotnisko w swidniku
jest niezbędne i jest wałsciwym krokiem na przod. mam nadzieje rowneiz ze wielu
moich znajomych będących na "zagranicznym chlebie" przyleci wlasnei na to
lotnisko a ja ze nie bede musial jechac na okęcie zeby spie...ć stąd.
TAK mam kompleksy jesli chodzi o infrastrukture bo jesli o miejsce na mapie to
nei zamienie na zadne inne.
od zyty sie odczepcie jedna z mądrzejszych osob jaką wydała lubelszczyzna w
ostatnim czasie
zyta=>swidnik=>lotnisko w koncu uwierzylem ze to sie moze udac :)
PS ciekawe ilu osobom sie chcialo to przeczytac i prosze mi nie wypominac błedow
interpunkcyjnych. no dzieki za uwage.
CHCE ZOSTAC W LUBLINIE! CHCE LOTNISKO (na poczatek)
Temat: Protesty w sprawie lotniska w Świdniku
ehh powtorze to co napisalem na innym forum
no t ojest tak! felin dzelnica sypialna pod jej oknami biegnie dwupasmowka na
zamosc ktora wala w dzien i w nocy TIRy na wschod. gołosne i te cichsze. w
promieniu 2km przy sprzyjajacych warunka atmosferycznych(nie iwem dlaczego to od
tego zalezy) niesie sie hałas. w druga strone 2 km są tory kolejowe rowniez nie
jest cicho. z tych wszytskich hałasów wole haąłs silnika samolotu pasazerskiego
gdy leci i podchodzi do ladawania dzwiek naprawde nie jest drazniacy. mieszkalem
pare razu niedaloeko lotniska a to w szkocji a to w gdansku(nie mowie tu
oczywiscie o odleglosci rzedu kilku metrów). powime jeszcze jedno albo dwa.
najgorszy jest hałas samolotów akorbacyjnych i helikopterow wykonujacych
akrobacje nad dachami calkiem sporo ich w lecie lata na "moim" niebie w
odległosci 1km od lotniska. nie iwem dlaczego tak sie dzieje ze mały smigłowy
samolot jest bardziej upierdliwy od duzego pasazerskiego. dzwiuek wydawany przez
oba jest zgłoa inny z niekorzyscia dla mniejszego. niedaleko tez byłzakłąd URSUS
tez był głosny i do tego kopcił. "na szczęscie " upadł i go rozgrabili do
połowy. teraz tylk o stoi i straszy.
swoja droga ciekawe ile by tych samolotów pasazerskich lądowało w tygodniu.
swoaj droga ciekawe ile samolotów moze spac nad felinem z tego tylk owzgledu ze
jest tam 8000 m nad ziemia korytarz powietrzny. albo sztuczny satelita.
przepraszam abrdzo ale mieszkancy felina po prostu lubia protestowac tak samo
bylo gdy miasto porponowalo przesiedlac ubogich mieszkancow do mieszkan
komunalnych. nie chcieli mętow miedzy sobą. i wyszko tak ze miasto zrobilo getto
niedaleko felina w opuszczonych biurach i barakch ursusa.
sprawa jes taka ze gdyby tu w swidniku bylo juz pasazerskei lotnisko to
mieszkancom felina i innych dzielnic nie przyszlo by do glowy protestowac.
konludujac jestem mlody, kocham lublin ale tu wsztsko jest do d.... mieszkam a w
lublinie przy zuzlowej "ulicy" z dziurami po osie samochodów i nie ma szans do
kilkudziesieciu lat na zmaine nawierzchni. mam nadzieje ze lotnisko w swidniku
jest niezbędne i jest wałsciwym krokiem na przod. mam nadzieje rowneiz ze wielu
moich znajomych będących na "zagranicznym chlebie" przyleci wlasnei na to
lotnisko a ja ze nie bede musial jechac na okęcie zeby spie...ć stąd.
TAK mam kompleksy jesli chodzi o infrastrukture bo jesli o miejsce na mapie to
nei zamienie na zadne inne.
Temat: do: niwela.zj
Czy uważasz że te silniki nie nadają się do gazu? Ja robię ok. 30 kkm
> rocznie- omega 2.5 24V (ale dopiero zamierzam założyć gaz- jeszcze nie mam).
> Gaziarz kiedyś pisał że wkłada do takich silników prins'a, teraz pisze, że
> zakłada tylko BRC- czy prins okazał się kiepski, czy ma jakies inne powody-
> czy coś wiesz na ten temat? i ewentualnie co możesz mi poradzić w kwestii
> instalacji gazowych do omegi.
Ja do jesieni ubr. jezdziłem na gazie 12lat i jestem do tego przekonany, ale
gdy od znajomego kupiłem Omegę B 2.0 16V i znalazłem forum dyskusyjne Omegi i
poczytałem jakie mogą być następstwa strzałów w kolektor ssący i w następstwie
uszkodzenia elektroniki to się głęboko zastanowiłem. Przede wszystkim ulega
uszkodzeniu przepływomierz, a to jest drogie urządzenie ok.700zł i jeszcze
pęknięcia gumowych rur. Ale konsultowałem się ze znajomym inż.gazownikiem,
który u mnie i wielu moich znajomych zakładał gaz i wszystko było OK.
Powiedział mi, żeby wszystko bezawaryjnie funkcjonowało to w Omedze muszą być
świece i przewody wys.napiecia w idealnym stanie, żeby nie było żadnego przebi
cia na masę. Czyli trzeba te elementy sprawdzać i co jakis czas wymieniać,jak
często to tego nie wiem.
Jeśli chce załozyć gaz sekwencyjny to uważam za dobry i rozsadny pomysł,bo
przy takich rocznych przebiegach to nie ma innego rozsądnego rozwiązania.
Co do firm to nie mam pojęcia, ale w tygodniu zapytać inż. co on zakłada i co
proponuje, a z tego co wiem to zakłada zawsze najlepsze instalacje i po nikim
nie poprawia. Jesli nie masz dużego pośpiechu to dam Ci w tym wątku odpowiedż
co do firm jaki i kosztów u niego /Lublin/.
Ja jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.
Temat: A kto z Was jeździ na przednim kole :) ?
nie wiem kiedy mnie najdzie na pisanie długich maili, bo obaj wiemy, że opis
motocykla nie może byc krotki. poszukaj w wyszukiwarce moich postów - prawie w
każdym pisze coś o BEJBE 8-D,wpisz kollector, motodawca1 i znajdziesz sporo -
jestem pewien. Ogólnie to jestem zadowolony, choć następny motor będzie na pewno
szybszy, nocniejszy....
Prędkości max. jeszcze nie złapałem choc już kilkaktornie jechałem 220,a bestia
jeszcze się kręciła!!!! (śmiałem od ucha do ucha bo producent podaje chyba 210).
Jak wiesz motor mam niedługo i jeszcze czuje lęk przed składaniem się w
zakrętach (szczególnie jak poczuję że but drapie o asfalt - ale ja mam duże
stopy i chyba stopki w GSXF - ach mogly by byc inaczej wyprofilowane).
Spalanie mnie zaskoczyło - 5-5,5 litra na 100 to niezły wynik, jak sobie
pofolguję to pali ok 6 l. Do tej pory najwięcej spalił mi 7,3, ale to było
wtedy, gdy byłem w serwisie i ustawiali mi gaźniki (mechanicy odlali z baku
trochę paliwa, silnik chodzi sporo na biegu jałowym etc.) - więc to sie nie
liczy. Paliwo leję rózne 95 i 98 (na zmianę) (Shell, BP, Jet i inne, ale zawsze
wybieram takie gdzie ruch jest duży). Z serwisu jestem zadowolony - SUZUKU
Lublin, ale mam nadzieję nie odwiedzac ich zbyt często... Nie mniej jednak fajni
fachowcy i mili ludzie (w poniedziałek pojechałem do nich bo wydawało mi sie, że
cos mi stuka (jestem przewrażliwiony) i Pan Mariusz nie mial problemu by chwilę
posłuchac silnika (choć miał pracy od zaje*ania).
Na koło nie stawiam i nie postawię - serce by mi pękło (nie pytajcie dlaczego).
Czy warto i jaki model rocznik - nie wiem... Kieruj się swoim poczuciem estetyki
- kup to co Tobie sie podoba. Motor jest produkowany od ponad 20 lat, więc za
dużo w nim sie nie zmienia (ale jednak).
No i udanych zakupów i szerokiej drogi!
Temat: G.Wyborcza Lodz - periodyk
NIgdy ten świat mnie nie przestanie dziwić
Mnie zawsze zastanawiają dwie rzeczy. W mediach czy reprezentują interesy ludzi
czy właściciela. Weżmy np. gazete wyborczą. Czasami podróżuje ze znajomym który
czyta wiec też zerkam i nigdy nie widziałem artykułu pochlepnego dla jakiegość
ministra PIS czy rządu na pierwszej stronie. Nigdy nie pokazali czegoś
pozytywnego. Zawsze wszystko jest na NIE. I zawsze zastanawiam się jak patrze na
GW czy wszyscy dziennikarze GW to jedna opcja polityczna. Przecież ludzie są
różni mają róźne poglądy, różnie zostali wychowani w różnych rodzinach przecież
to nie klony, a też ludzie, myślą tak jak my i popełniają błędy tak jak by czy
tak jak my mogą na coś patrzeć pozytywnie także, zycie przecież ma także dobre
strony. Czy GW stać aby przedstawić zdanie drugiej strony pewnie nie, dlatego
dużo traci.
Wracając do drogi S8 i mapek i dyskusji. Widze jak można naginać prawdę. To tak
jak reklama pieknego silnika do auta o dużej mocy i na prawde jest super a nikt
nie zwraca uwagę że do tego super silnika trzeba dokupić skrzynie biegu
karoserie koła. To tak jak sie zachwala pewne rozwiązanie zatajając niesamowicie
istotne aspekty.
Co to ma do drogi S8. Widziałem tyle mapek z Wrocławia do Łodzi. Zadna z nich
nie pokazuje faktycznego wytyczenia drogi S8 ktora jest na wikipedii. I nikt nie
widzi interesów ludzi z tych odległych miast jak Wrocław, Lublin, Radom, Kielce.
Bo oni najwiecej stracą będą nadrabiać dzisiaj Piotrków, Bełchatów, Wieluń takie
osamotnione miasta miały odwagę powiedzieć NIE i pewnie ten sprzeciw do niczego
sie nie przyda przy następnej wątpliwej mapce.
pozdrawiam
Może Dziennik weźmie stronę mniejszych słabszych?
Temat: Polacy dostali 38-tonowego kolosa od Amerykanów
dystans4 napisał:
Amerykanie mają niema
> l w Konstytucji zakaz eksportu technologii produkcji silników, ale nie oni jedn
> i je produkują, podobnie z awioniką.
Absurd. Szef francuskiej Snecmy, publicznie groził na konferencji prasowej
brytyjskiemu Rolls-Royce'owi, zerwaniem wspołracy w ramach wspolnego
francusko-brytyjskiego programu nowego silnika, jesli RR nie zgodzi sie
przekazac do wspolnego programu, jednej z technologii którą RR otrzymał od
General Electeric...
> Jeśli chodzi o długość pozostawania w powietrzu, rzecz niewątpliwie ważna, ale
> równie ważna jest też ilość godzin serwisowania na godzinę lotu, możliwość star
> towania z lotnisk prowizorycznych (w przypadku poważniejszego konfliktu nie tyl
> ko lotniska, ale i specjalnie przygotowane odcinki dróg nie mają większych szan
> s na przeżycie), a F16 to samolot do wykorzystania w warunkach pełnej przewagi
> technologicznej, z lotniskami niezagrożonymi atakiem, tak jak w przypadku wojny
> z Irakiem, Serbią. W naszych warunkach, w sytuacji prawdziwej wojny - nienajle
> pszy.
> Weżmy przykład pierwszy lepszy z brzegu - Ukraina. Wybrałem ten, ponieważ w ukr
> aińskich mediach rozpatrywano niedawno możliwość wojny z Polską (uznano, że jak
> by co, to sobie z nami poradzą - w kontekście sporu terytorialnego, który stwie
> rdzają. Do głowy przychodzą mi tylko ukraińskie enuncjacje na temat koniecznośc
> i odzyskania Przemyśla, Sanoka, Rzeszowa, Lublina i Zamościa). Pisali, że nasze
> go lotnictwa nie muszą się obawiać, bo mają świetne systemy rakietowe (Oki, te,
> które walczyły w Gruzji, a terez wprowadzoają do uzbrojenia kolejną generację
> - mówią, że na Rosję, w drugiej kolejności na nas).
Chętnie zobaczylbym na wlasne oczy te enuncjacje.... Moglbys zaprezentowac
jakies zródła tych informacji?
Temat: Z drogi śledzie ,bo król szos jedzie !!!
Albercik coś Ci opowiem. Parę lat temu jechałem nocą z Lublina do Poznania i na
trasie pomiędzy Koninem a Poznaniem na dwupasmówce tam gdzie był pas startowy
dla samolotów w zatoce musiałem stanąć aby zdrzemnąć się bo dalej jechać nie
mogłem. Stanęłem przy tirowcach, było ich 5 czy 6-ciu. Tuż za mną na ten niby
parking wjechało Audi, stanęło z przodu przed ciężarówkami, wyskoczyło z niego
3 facetów i wskoczyło na stopnie kabiny jednej z ciężarówek i próbowali dostać
się do środka ale drzwi były pozamykane. Goście czymś ciężkim zaczęli walić w
te drzwi. Słychać było wielki raban ale oni nie przejmowali się tym próbując
dostać się do środka. W sąsiednich ciężarówkach poruszyły się firanki widać
inni kierowcy obudzili się i w ciągu kilku sekund odpalili silniki swoich
maszyn i ostro ruszyli z miejsca (wiem że układ pneumatyczny, że pompowanie
powietrza, że czas, ale sam widziałem 3 lub 4 ciężarówki ruszyły ostro) na
stojące przed nimi Audi i pewnie staranowali by je gdyby nie to że czwarty
bandzior siedział w środku a silnik w Audi był odpalony - zdążył uciec
ciężarówkom. To wszystko trwało krócej niż ja to opisuję. Sen mnie momentalnie
odszedł ale do dziś jeżeli muszę zdrzemnąć się na trasie to staję przy
tirowcach bo wiem że ONI KŁOPOTÓW NIE SZUKAJĄ ALE DZIĘKI PEWNEJ SOLIDARNOŚCI Z
SOBĄ UMIEJĄ JE UNIKAĆ LUB ZAŻEGNYWAĆ. A tamci trzej pomimo że zdążyli wybić
szybę w bocznych drzwiach odskoczyli od tej ciężarówki i zniknęli w krzakach.
Albercik nie mam nic do Ciebie ani do twojego MANA, napewno z szacunkiem będę
wymijał lub wyprzedzał Was natomiast bardzo irytują mnie chłystki zwiące siebie
KRÓLAMI SZOS i wymagające specjalnych przywilejów dla siebie. Najpierw ustępuję
ale jeżeli takie coś jest upierdliwe i namolne to sobie ze swoim 36 letnim
doświadczeniem za kierownicą radzę. A waga 200kg nie jest blefem, jestem
jeszcze w miarę sprawny fizycznie i ręcznie potrafię przekonać.
Temat: Prezydent Adam Wasilewski stanął przed sądem
Fijałke trzeba było unieszkodliwić bo w konkursie skasowłby kazdego
kandydata. W końcu to on przez 20 lat budował tą firmę i zna każdą
rurę. Wylano mu więc na głowe kubeł ścieków a do tego jeszcze opluto
fałszywymi zarzutami. Pomoc przyszła z wewnatrz, Udzielił jej
członek Rady Nadzorczej z wyboru pracowników Marcin Bielski któremu
Rada Nadzorcza zapłaciła powołaniem do pełnienia funkcji Prezesa na
okres trzech miesiecy z pensja taka jak miał Prezes Fijałka.
Skasował więc za udawanie roboty dobre pieniadze. Rządziła
faktycznie E. Kolodziej- Wnuk do której jeździli kazdego dnia po
instrukcje Bielski lub wiceprezes dr Jacek Czarecki.Dorwała sie do
władzy bo najlepiej" działać bezprawnie" na czyjś rachunek. We troje
nie maja pojecia o wodociagach i zarządzaniu to narobili juz
niezłego bigosu.Przyszedł nowy Prezes Wagner z Fabryki Wag bo mu sie
firma rozwala i trzeba szukać miekiego lądowania. Rada Nadzorcza
natychmiast zmieniła schemat organizacyjny i sługusowi Bielskiemu
utworzyła stanowisko dyrektora pionu Zarządzania i Zasobów Ludzkich
za kilkanascie tysiecy złotych miesięcznie( bedzie taniej).Bielski
wypiął sie na swoich wyborców i zrezygnował z Rady Nadzorczej.Ot,
zwykły karierowicz i mały człowieczek. Bez pojęcia i przygotowania.
Facet pracował jako przewijacz silników w warsztacie, potem na myjni
samochodowej, w wodomierzowni a po wyborze do Rady Nadzorczej niby
coś robił w funduszach unijnych jakby miał o nich jakies pojecie.
W MPWiK skończył zaocznie historię. Kierunkowo "odpowiada" jak
ulał a i "doswiadczenie" ma w manipulowaniu ludźmi i obiecywaniu
im gruszek na wierzbie. Gdy niby to zarządzał MPWiK zdążył
obdarować podwyzkami i nagrodami swoich kumpli i powiększyć
szeregi popierającego go związku zawodowego KADRA oczywiscie
płacąc nagrodami za zapisanie sie do tej organizacji. Może ten tekst
dotrze do Pana Wasilewskiego i przerwie jego błogi spokój. Zrozumie
jak został zmanipulowany przez Radę Nadzorczą kierowaną przez swoja
zastępcę Kolodziej Wnuk i z udziałem Ludzi przez niego powołanych.
Jakie metody zastosowano wobec T. Fijałki. Urząd Miasta zrobił
wszystko aby unijne pieniadze na budowe sieci wod-kan nie trafiły
do Lublina a teraz rozdziera szaty, że są opóźnienia w przygotowaniu
do realizacji projektu. Bo jak tu się wytłumaczyć że sam MPWiK
pozyskałby więcej funduszy niz miasto.Trzeba zatem utłuc projekt.
Temat: "Rzeszów Rozwija się najwolniej"
Nie dramatyzujcie,z Rzeczpospolitej:
"Brama na Wschód potrzebuje autostrad
Chociaż do Podkarpacia przylgnęła etykietka Polski B, region intensywnie
nadrabia zaległości. Szansą na dynamiczny rozwój może okazać się bliskość
potężnego rynku ukraińskiego.
Firmy z całego świata, także polskie, coraz bardziej łakomie patrzą na rynek
Ukrainy. Jeżeli wschodni sąsiad wkroczy na szybką ścieżkę rozwoju, największym
tego beneficjentem będzie Podkarpacie - to przez ten region prowadzi najkrótsza
droga z Ukrainy do Europy Zachodniej by wykorzystać tę okazję, region będzie
musiał zainwestować w infrastrukturę transportową. Nadzieją jest zapowiedź
szybkiej budowy trasy szybkiego ruchu S19 z litewskiego Kowna, wzdłuż wschodniej
granicy Polski do węgierskiego Debreczyna. S19 przetnie na Podkarpaciu
autostradę A4. Powstanie w ten sposób ważny węzeł komunikacyjny na skrzyżowaniu
dróg ze wschodu na zachód i z północy na południe Europy. Trwa również rozbudowa
podrzeszowskiego lotniska w Jasionce, które ma statut międzynarodowy. Za dwa -
trzy lata powstanie tutaj duży pasażersko-towarowy port lotniczy obsługujący
ruch we wschodniej Europie.
Jednak Podkarpacie nie żyje wyłącznie planami na przyszłość. Wostatnich latach
region pozyskał kilku dużych inwestorów. Wśród nich jest amerykańsko-kanadyjski
koncern UTC/ Prat & Whitney, który swój kapitał ulokował w WSK PZL Rzeszów. W
fabryce montowane są m.in. silniki do F-16, a wokół niej powstała cała sieć
mniejszych współpracujących ze sobą przedsiębiorstw lotniczych. Dołączyli też
inni potentaci: Goodrich Krosno, Zakłady Lotnicze w Mielcu czy francuska Snecma
w Sędziszowie Małopolskim. Zagęszczenie firm tej branży jest tak duże, że
obszar, na którym działają ich zakłady, okrzyknięty został Doliną Lotniczą.
Podkarpacie stało się też liczącym zagłębiem meblarskim. W fabrykach w Krośnie i
Jaśle produkcję krzeseł ulokowali bracia Adam i Jerzy Krzanowscy z Nowego Stylu,
a w Mielcu meble produkuje inna spółka BRW.
Kapitał zagraniczny wchodzi głównie na tereny specjalnych stref ekonomicznych w
Mielcu i Tarnobrzegu. Przykładem może być spółka Krono-Wood, Kirchhoff, Lear
Automotive w Mielcu, Stachlschmidt & Maiworm w Stalowej Woli oraz Toora Poland w
Nisku, specjalizujące się w produkcji aluminiowych felg do samochodów. W
dziedzinie nowoczesnych technologii potentatem jest rzeszowskie Asseco Poland.
Józef Matusz".
Ja jestem z Lublina,ale gratuluje wam serdecznie.My tez niedługo odbijemy od
dna.Pzodro!
Temat: Życie to jazda
żużel w największych miastach?
Masz rację ,że żużel nie istnieje w największych miastach bo tam przegrywa z
płką nożną.Nie udało się niegdyś stworzenie klubu w Warszawie ale klub we
Wrocławiu to tegoroczny mistrz Polski,w Poznaniu na II ligę przychodzą masy
ludzi,Łódż i Kraków też ma swój klub a jeśli chodzi o Katowice to po co im klub
skoro mogą jechać do Rybnika niegdyś mogli odwiedzić Świętochłowice a są tacy co
przyjeżdżają do Częstochowy.W Szczecinie niegdyś też próbowano ale z Pogonią nic
nie wygra :) poza tym jak ktoś lubi motorki może skoczyć do Gorzowa.Do tego
dochodzi Bydzia i Toruń oraz Gdzańsk i Lublin.(Wszystkie wymienione to bardzo
małe mieściny :P)
Jeśli ktoś pisze ,że na żużel przychodzą ludzie ze wsi to jest osobą ,której
nawet nie będe krytykował.Bo to jest poniżej krytyki.A co to jacyś gorsi
ludzie?Często ,gęsto mają wpojone więcej wartości niż my typowe mieszczuchy.
Po tym jacy kibice chodzą na piłkę nożną mogę się przekonać gdzie tak naprawdę
są ludzie kulturalni i wychowani.
Podsumuję to w ten sposób.Jeśli ktoś nie chce chodzić na żużel,nie podoba mu
się to nikt mu nie każe.Proste.
Ale nie krytykujcie ludzi,którzy lubią ten sport bo oni nie są niczemu winni
.Nie idą na piłkę bo po co oglądać poziom,którego nie da się z niczym porównać
skoro na Ukrainie i Litwie nie wspominając o Czechach i Słowacji są lepsze
kluby(dużo lepsze!).PRzynajmniej na żużlu można zobaczyć na oczy światową czołówkę.
Pisałeś o największych firmach związanych z motoryzacją .Dlaczego nie robią
silników dla żużla . Bo w tym sporcie nie ma aż tak dużych pieniędzy i nie jest
on popularny na całym świecie.Tu z reklamy koncerny nie wyciągną dużej kasy a
więc ich tu nie ma.
Zawodnicy mają problem ze skleceniem 3 zdań.O to jakaś nowość!!!Nie iwdziałem
aby większość miała problemy z językiem polskim a do tego większość z nich
jeżdzi oprócz ligi polskiej również w ligach zagranicznych
(Anglia,Szwecja,Dania,Niemcy,Czechy)i znakomicie władają angielskim a niektórzy
również szwedzkim widocznie nie miałeś okazji nigdy widzieć wywiadów z
Hamplem,Ułamkiem albo Gollobem(przykro mi ).
Żużel być może jest w Polsce 3rzędnym sportem a przynajmniej tak traktowany
jest przez media(to ma póżniej swoje odbicie w całym kraju)świadczy o tym ten
artykuł bo redaktor nie wie nawet o czym pisze(skąd on się urwał).Wyścigi
motocyklowe w Polsce ???Motocross???Widziałeś gdzieś jakąś relację???Znasz jakiś
zawodników???Raczej jeśli chodzi o Polskę to te dwa sporty są namiastką żużla.
Każdy ma prwo do swojego zdania.Lubię żużel i to się nie zmieni.Ty nie musisz.
pozdrawiam wszystkich fanów czarnego sportu
Temat: Myśliwce dla MDL
Niestety i mnie nie udało się znaleźć ŻADNYCH informacji na temat choćby chęci
użytkowania przez Polskie Lotnictwo Morskie JAKICHKOLWIEK samolotów myśliwskich
lądowego bazowania w latach 1936-1942! A na te właśnie lata przypada "6-letni
plan rozbudowy floty" opracowany przez admirałów:szefa Marynarki Wojennej
Józefa Świrskiego i dowódce Floty Józefa Unruga! Jedynym aspektem rozpatrywanym
w 1936 roku była budowa lotniska lądowego na Helu! Przewidywany koszt miał
sięgać około 7 000 000 złotych i szybko z niego zrezygnowano! Zestawienie
ilościowe samolotów jakie powinny się znaleźć n wyposarzeniu MDL do 1942 roku
to:
>1 eskadra myśliwska - 15 wodnopłatowców (typ nie ustalony)
>1 eskadra przybrzeżna - 10 wodnopłatowców Lublin R-XIII ter
>2 eskadry dalekiego wywiadu - 12 wodnopłatowców RWD-22
>1 eskadra torpedowo-bombowa - 6 wodnosamolotów Cant Z 506 B Airone
-po za tym w głębi kraju miało bazować:
>1 eskadra liniowa(lądowa) - 10 PZL-38 Wilk
>1 eskadra niszczycielska (lądowa) - 6 PZL-37B Łoś
-rezerwa w głębi kraju to:
>2 eskadry dalekiego wywiadu - 12 wodnopłatowców RWD-22
>1 eskadra torpedowo-bombowa - 6 wodnosamolotów Cant Z 506B Airone lub RWD-22
>1 eskadra szkolna - 6 samolotów RWD-17W
Z planów zakupowych i ofert zagranicznych MDL mogło pozyskać:
> Z USA:
-Chance Vought V-90
-Chance Vought V-156
-Grumman G-21
-Consolidated PBY-1
>z Holandii:
-Fokker T.IV
-Fokker T.VIIIW
>z Niemiec:
-Arado Ar-95
>z Anglii:
-Fairey Swordfish (6 sztuk bez silników ale z pływakami)
>z Włoch:
-Cant Z 506B Airone (6 sztuk+opcja na 12 następne)
-I to tyli!:)
-Pozdrawiam!
Temat: Tadeusz Ferenc a inwestorzy
Gość portalu: jawo napisał(a):
>
> Witaj. Dzięki za zainteresowanie sprawą i za zabranie głosu. Nie wiem czy
> pamiętasz historię FSO która po przejęciu przez Koreańczyków "montowała"
> pierwsze Esperra w ten sposób, ze do gotowych aut bez kół przykręcała koła,
> które przychodziły innym transportem. W Poznaniu jest fabryka Volkswagena,
była montownia Skody i nie ma huty w pobliżu. W Głownie niedaleko Łodzi też
jest
> montownia samochodów a nie ma huty. Chyba że uznać za hutę "Cegielskiego" i
> dawny "Beldon" w Warszawie. Jesli tak to my też mamy upadającą zresztą,
Stalową
>
> Wolę, a w Rzeszowie Polmo produkujące, o czym niewielu wie np. osprzęt desek
> rozdzielczych do polonezów. Do Andrychowa np. też podejrzewam nie jest od nas
> dalej niż np. z Nysy. Lublin produkuje piast kół, a Dębica dobre opony. Nie
> jest aż tak źle. Ale teraz jest raczej moim zdnaiem epoka montowni gdzie
zależy
>
> na szybkim i w miarę tanim sproawdzeniu gotowych podzespołów do niej, a nie
na
> bliskości hut czy np. elektrowni. Przeważnie też przynajmniej na początek
> większość częsci pochodzi z importu z macierzystego zakładu. Potem dopiero
> zaczyna się stopniowe przenoszenie częsci ich produkcji, przez inwestycje w
> pordukcję i inwestycje kooperantów, do kraju gdzie montownay jest wyrób.
>
Nie wiem czy ty pamietasz, ze jak General Motors oglosil ze zbuduje w Polsce
fabryke to Mielec ze swoja strefa ekonomiczna staral sie wygrac. Jednym z
powodow odrzucenia tej lokalizacji byla odleglosc od producentow m.in. blach
samochodowych. W rezultacie wygraly Tychy polozone 3 razy blizej Czech niz my.
>
> No właśnie. I to jest wyzwanie dla nowych władz. Nawet jesli ucieknie nam ta
> sprawa, będą na pewno podobne. Ale nie w nieskończoność, bo w końcu kiedyś
> konkurencja wśród inwestującyh tu może okazać się zbyt silna, i popyt na
Polskę
>
Hmm, Walbrzych przegral wyscig o fabryke samochodow Toyoty, ale doswiadczenie
sie przydalo i teraz Toryota bedzie tam stawiac fabryke silnikow. Boje sie
jednak o mentalnosc tutejszych ludzi. To nie to samo co kultura pracy jak na
Slasku. I tu jest pies pogrzebany.
Temat: Kącik życzeń i zażaleń
Kilka życzeń - nie całkiem pesymistycznie
To ja mam życzeń kilka:
- koniec eksperymentów z zamkami w furtkach/bramach (dziś wszystkie 3 wejścia
były otwarte);
- właściciele samochodów parkujących na podwórku, których nie stać na
uszczelnienie silników/mostów powinni czyścić zabrudzoną trwale kostkę - np.
dziś pojawiły się nowe plamy oleju tuż przy wyjściu z kaltki C, a miejsce
stałego prakowania Lublina firmy WOLBEL przypomina już parking warsztatu
samochodowego, nie mówiąc o miejscu, w którym stał agregat firmy robiącej
wylewkę (plamy niedaleko bramy wjazdowej) - kostka wchłania olej i tym samym
ten dar niedbałych gości zostaje z nami;
- śmietniki powinny stać się śmietnikami a nie miejscem zadaszonego
przechowywania piasku - choć pewnie dużego kontenera nie ukryje się pod
daszkiem;
- chciałbym, by pieski chodziły robić pi na smyczy (nawet takie małe - jak
równość - to równość - chociaż w świecie psim - jak w naszym się nie da
- warto zapytać tych, którzy wystawili fakturę na niemałą ponoć kasę na projekt
i wykonanie zieleni o to kiedy pojawią się z łopatkami i posadzą obiecane
roślinki - tak jak to stało się obok GT (oby się przyjęły!) - a jeśli się nie
pojawią - to może sami byśmy coś zrobili - byle ktoś mądry tym pokierował i
wydał trochę kasy na kilka roślinek - chyba nikt nie uzna tego za
rozrzutność???;
- warto zadbać o przestrzeń między ulicą 20 Dyw. WP a naszym chodnikiem - teraz
to miejsce służy opróżnianiu popielniczek/śmieci z samochodów i po deszczu
zamienia się w bagienko;
- skończenia domaga się elewacja od strony ul. Bolivara - mam nadzieję, że
będzie to jednak pisakowiec a nie oszczędnościowy tynk typu "baranek";
- no i te domofony - ale dziś słyszałem, że to już niedługo stanie się faktem
i ochrona będzie pytała, czy może wpuścić gościa (no i fajnie)!
Uff! sorry, że aż tyle
I powolutku będzie się mieszkać spokojniej i milej - czego szanownym sąsiadom
życzę!
Temat: Beniediktusowi Upierdliwemu ku uwadze
Beniediktusowi Upierdliwemu ku uwadze
PAP:
Ostatnia droga Rafała Kurmańskiego
04.06.2004 17:40
Około 5 tys. osób uczestniczyło w Zielonej Górze w pogrzebie tragicznie
zmarłego żużlowca Rafała Kurmańskiego.
Wychowanek ZKŻ Zielona Góra kilkanaście godzin przed ligowym meczem z Unią
Leszno (w ubiegłą niedzielę) w niewyjaśnionych okolicznościach odebrał sobie
życie. Nadal nie wiadomo, co pchnęło go do tak desperackiego kroku.
Na cmentarzu komunalnym przy ulicy Wrocławskiej, tej samej przy której
znajduje się stadion żużlowy, byli wszyscy prawdziwi fani czarnego sportu.
Obok kibiców miejscowego ZKŻ, przyjechali także sympatycy speedwaya z innych
miast m.in. Leszna i Gorzowa Wlkp. Nie zabrakło przedstawicieli klubów
żużlowych.
Gdy trumna z ciałem Rafała Kurmańskiego była opuszczana do grobu, zawarczały
silniki żużlowych motocykli, a kibice skandowali jego imię i nazwisko, tak
jak to miało miejsce podczas jego wspaniałych szarż i zwycięstw na torze.
Wielu miało łzy w oczach.
Rafał Kurmański urodził się 22 sierpnia 1982 roku w Zielonej Górze. W lidze
zadebiutował w 1999 roku, udanie startował w eliminacjach MDMP. W sezonie
2000 wystartował w kilku młodzieżowych finałach MIMP w Gorzowie, MDMP w
Rybniku (brązowy medal) i Srebrnego Kasku w Toruniu. Był wielkim talentem
zielonogórskiego speedway'a. W 2001 roku sięgnął po tytuł wicemistrza Europy
juniorów.
Do już druga w tym roku podobna tragedia w polskim środowisku żużlowym. 30
marca, w szpitalu w Lublinie, po trzeciej próbie samobójczej, zmarł Robert
Dados, mistrz świata juniorów na żużlu sprzed sześciu lat.
Temat: Orginalny samochod z Mielca - kto cos wie?
To mu solidnie dolozylem koni mechanicznych.Pamietam jako bardzo mlody
czlowiek jak ten samochod ruszal to byl chmura dymu niebnieskiego i warkot taki
starszny silnik na bardzo wysokich obrotach,dziwilem sie ze to moglo
jechac.Ojciec pamietam jak powiedzial z tymi obrotami i obciazeniem to on dlugo
nie pojezdzi.Pamietam wzbudzal zainteresowanie na ulicach od momentu jak nie
przejechal oczywiscie w Warszawie ulica krazownik z ambasady amerykanskiej to
potem ludzie sie smieli z Mikrusa .Ale takie byly czasy inzynierowie chcieli
cos ludziom dac ,ale wladze komunistyczne takie "luksusy" nie chcialy wpuscic w
rece ludzi.na rynku w tym czasie byly;
Syrenki,P-70,Wartburgi,Warszawy M-20 garbatki licencja Pobiedy ktora byl
wywieziony z niemiec Opel Adam 4 z roku 1936 oczywiscie motor dolnozaworowy.
Widac bylo jeszcze duzo aut z demobilu ,dawna pomoc amerykanska UNRA to byly
Chevrolety Fleetmaster,wszelakie Jeepy Wilys,Citroeny BL-11 bezpieka,
Motocykle to WFM-125, takzwana "fumka",SHL,Junak,No i zdemobilu Harley Davidson
Zundapp,BMW zwykle Model Sachara to bykl szczyt elegancji z wozkiem bocznym
pedzonym przez mechanizm roznicowy.Ruskie M-72,IZ,Gaziki,wozy ciezarowe to
Lublin , Gazy , Star-20, No i zdemobilu Opel Blitz,Fiaty z pomocy wloskiej,
amerykanskie Studebakery,Dodge 3/4 tony,Fordy Canada i wiele innych.
Autobusy to francuskie Chausson. To byl szczyt techniki te autobusy.
No i tramwaje stare z nastawnikiem korbowym do 9-tki Full gaz.Byla kolej
srednicowa prawie taka sama jak dzisiaj stare przedwojenne wagony
szwedzkie,byla kolej podmiejska EKD do Milanowka i Grodziska stare wagony z lat
dwudziestych produkcji angielskiej. Na koleji krolowaly parowozy wielkie 3 osie
pedzone.Ludnosc dostala chyba w roku 1958 swietna woiadomosc w porannym
dzienniku radiowym. Z dniem dzisiwejszym Rada Panstwa obnizyla ceny na
parowozy,tylko isc i kupowac.Juz nikt na swiecie chy´ba poza Reichem wschodnim
nie produkowal.
Wchodzily lokomtywy elektryczne na koleji takie same jak sa dzisiaj Bo-Bo i Co-
Co litery oznaczja ilosc osi pedzonych.Wprowadzano pierwze szyny spawane bez
przecuiec.Juz zeby nie szczekaly jadac koleja.Tak mozna pisac caly
dzien.Pzdr.Michal
Temat: 1001 powodow do wesolosci
Gość portalu: agentka napisał:
> no nie wiem, ja jestem chora i nie mam sie z czego cieszyc
>
Masz! Bylas przewidujaca i w nowym mieszkaniu
przewidzailas jedno lozko bez kuchni. To trafna ocena
sytuacji: jedzenie przynosza chorym przyjaciele i
znajomi. W nagrode zyskujesz dwa dodatkowe rzuty kostka.
>
> Pierwszy,
> > to np. taki, ze wrocilem z antypodow i bede Was zanudzal.
>
> nie no, moze nie zanudzaj nas, tylko poopowiadaj
>
No to taki obrazek. Miedzynarodowa konferencja z
zadeciem. Lokalizacja: budynek Departamentu Stanu.
Delegaci z ponad 30 krajow. Sesje plenarne w sali z
flagami i tabliczkami z nazwami krajow.
W takcie obrad w podgrupach do sali wsuwa sie glowa
jednego z wysokich ranga (i wzrostem) dyrektorow, ktory
oswiadcza: mamy cwiczenia przeciw pozarowe. Jednak
wszystkich, ktorzy sie poderwali uspokaja - nie teraz, za
jakies piec minut.
No i nie za piec tylko za dziesiec wszyscy jestesmy
ewakuowani przed budynek. Wlasnie wtedy zaczyna sie
chlodna mrzawka ale nasze okrycia pozostaly w budynku.
Oczekiwanie przeciaga sie. Delegaci z cieplych krajow
zaczynaja kichac
Obok tej barwnej zgraji przechodzi starsza kobieta.
Dziwnie przyglada sie takiemu zbiegowisku u wejscia do
budynku rzadowego i niepewnie pyta kogos z brzegu:
- what's up?
- it is an assembly on e-gov...
- and all are victims?
Trudno mi oddac precyzyjnie te gre dzwiekow ale wyszlo
smiesznie.
> > Trzeci, to ze metro to pryszcz - Warszawa potrzebuje
> > nowe lotnisko, bo na Okeciu nie da sie juz wybudowac
> > drugiego rownoleglego pasa. i samoloty musza ladowac i
> > startowac na zmiane. W ten sposob przepustowosc
> > lotniska jest o 1/2 mniejsza.
>
> proponuje lotnisko w goraszce
Rozumiem ze uwielbiasz kompiele blotne w opadajacym z
nieba mazucie i przy rytmicznych dzwiekach silnikow
odrzutowych....
> > Piąty, jak sie jedzie do z Warszawy do Wesolej przez
> > Zieloną to jest tablica z nazwa Wesola. Trasa na Minsk
> > i Lublin zostala natomiast "uwarszawiona". Tak wiec od
> > drogi zalezy dokad dojedziemu. Niby nic nowego...
>
> no wlasnie, nic nowego, bo drogi i tak sa lewe
Telewizja pokazala ze policja bedzie teraz kierowcow na
bardziej prawe pasy zaganiac to moze sie wyboje przetrą.
Milosnik
Strona 2 z 3 • Znaleziono 206 rezultatów • 1, 2, 3