silniki do sciągnięcia
Widzisz posty znalezione dla hasła: silniki do sciągnięcia
Temat: vag-com
robert986 napisał:
> KUpilem dla swojego syna bardzo tanio Nissana maxime 2002.Od czasu do czasu
> zapalja sie kontrolki od silnika i od abs.Wiec szukam jakiegos odpowiednika
vag
> -
> com dla Nissan/Infiniti.Oryginalne software jest opracowane przez Tech
Mate.ECU
>
> uzywa protokol iso9141-2.Udalo mi sie zdobyc do tej pory wszytkie dostepne
TSB
> do tego samochodu ale przydalo by sie jakies dobre software do
diagnostyki.pzdr
poniewaz ja, jak i w gronie znajomych mamy tylko samochody VAG, BMW nie malem
potrzeby sie interesowac innymi markami. Wiem, ze jest ciezko cos adekwatnego
znalesc. 99% dobrych programow maja zabezpieczenia hardware-owe, tzn. interface
protokolu iso9141-2 nie wystarczy. Jak pisalem, jedyna szansa (wg. mnie - byc
moze zamelduje sie ktos, kto wie cos wiecej)pozostaje OBD-Tool. On potrzebuje
tylko interfejs iso9141-2 i nie ma zadnych zabezpieczen. Poniewaz w Polsce
slowo "kradziez" wyszlo z mody, istnieje duzo polskich stron www z ktorych
mozesz tem program sciagnac. Podstawowe nastawy oraz typowe bledy motoru wg OBD
standard uda Ci sie odczytac. ABS-raczej nie.
pozdr
jacek
PS. moze jest ECU Twojego nissana z renault compatlible? Ostatnie modele tych
marek maja duzo wspolnego ;-). A do renaulta bedzie chyba prosciej znalesc
jakis soft.
Temat: Uruchomienie P-11c w nocy 1 maja
W Góraszce podobnie
kapitan.kirk napisał:
> silnik nie chciał
> zaskoczyć od pierwszego kopa, na koniec poszła jakaś uszczelka i zaczął
wyciekać olej
To chyba jakaś reguła :-)))))
100% identycznie było kiedyś w Góraszce.
Ciekawe czy Niemczyckiemu uda się w tym roku ściągnąć P11 do Góraszki?
Temat: nowe i stare dziury w IE
Gość portalu: fan myie2.com napisał(a):
> To ty nawet nie masz sciany, która informowałaby cie o próbach podejrzanych
> połączeń twojego kompa ze światem??
pewnie chodzi ci o firewall. mam firewall ale firewall, aby było wygodnie,
konfiguruje się aby raczej pilnował tego co chce wejść z zewnątrz.
przykład taki - IE ma wyjście na świat bo czemu ma nie mieć. przez ściągnięcie
obrazka lub przez odwiedzenie strony zawierającej złośliwy kod dostaje się do
mojego systemu program, który:
- w pewnym momencie może zacząć wykorzystywać protokół ICMP i polecenie ping z
wymuszonym brakiem oczekiwania na potwierdzenie (który zazwyczaj jest
odblokowany bo czemu nie?) aby zalać pakietami o maksymalnym rozmiarze jakiś
konkretny adres w sieci.
lub
- korzystając z silnika SMTP programu OE, który to program jest najczęściej
domyślnym mailerem i nie jest blokowany wysyła niezliczone ilości spamu do osób
znajdujących się w książce adresowej lub na adresy znane sobie.
i? wszystko w zgodzie z regułami prostego firewalla pod windows. jasne, że można
zwrócić uwagę na zbyt duży ruch, na dziwne adresy docelowe ale po jakim czasie?
sam mówisz, że masz komputer włączony przez cały dzień - czasu jest mnóstwo
> Hmm.. nic dziwnego że srasz na rzadko i wiesz co znaczy słowo nocnik.
widzisz - różnica jest taka, że ja nie 'sram' bo wiem co jest grane a ty nie
'srasz' bo nie wiesz - kto lepiej na tym wychodzi?
Temat: Koncepcja...Lanos' 99 czy VW 92?
> czy starą ale uznaną markę?
Widzisz, ale ona uznana jest na zasadzie "dobre bo niemieckie".
Ogolnie rzecz mowiac jest to baaaaardzo przecietna marka, taka sama jak Fiat ;)
Ostatnio ogladalem w niemieckiej TV program o spadajacej jakosci niemieckich
aut, podawali ilosc akcji serwisowych (wezwan do serwisow) dla roznach marek w
tym roku na terenie Niemiec, wygladalo to tak:
VW 13 akcji
Mercedes 7
Porsche 3
Toyota.... 0
Jesli juz koniecznie chcesz sciagnac cos z Niemiec, to ja za te pieniadze
poszukalbym czegos innego. wspomniana 323 albo ostatnio widzialem Suzuki Baleno
z silnikiem 1.6 w pelni wyposazona, rocznik 95 i tylko 130 tys km.
Odpowiadajac na Twoje pytanie: bralbym Lanosa. Moim zdaniem duzo lepszy wybor
niz VW.
Temat: Toyota Corolla 2003 wersja USA-brac czy nie?
Chodzi zapewne o wersje z silnikiem 1840 cm3, ktory nie jest sprzedawany na
europejskim rynku. Duza pojemnosc = wysokie ubezpieczenie + spore spalanie, a
to boli w Polsce. Ponadto amerykanska corolla jest juz produkowana w USA, o ile
wiem, a nie w Japonii. Ma to takie znaczenie, ze w Posce jest coraz wiecej
fanatykow gotowych sporo zaplacic za znaczek "made in japan".
wzgledniajac jednak rekordowo niski kurs usd, sciagniecie tej corolli moze byc
oplacalne. Pamietaj jednak ze przepisy o mieniu sa restrykcyjne, trzeba
posiadac samochod przez co najmniej pol roku, co musi poswiadczyc konsul za
jedyne 250 USD, dochodzi koszt transportu, badan w Polsce, itp. Trzeba miec
anielska cierpliwosc na zmagania z polska biurokracja. Nie wszyscy to
wytrzymuja.
Temat: CC 900 & Toyota Starlet 1,5 D
po pierwsze, cena za cienkiego '94 8,5 tys. to powiem ci że dosyć dużo pomimo
tego, iż ma gaz. Po drugie rzeczywiście cena Starletki troszkę mała, wiesz, że
okazje bywają czasami zdradliwe. Co do japońców generalnie są niezawodne, ale
bierz poprawkę, że to rocznik już 93, poza tym na dyzlu, to może być już
troszkę wyjechana. Z kolei cienki też na gazie, co może świadczyć o dużej
eksploatacji. Z własnego doświadczenia mogę ci powiedzieć, że cienias 900 na
miasto jest całkiem przyzwoity, mały, dosyć zwinny no i całkiem oszczędny. Sam
mam cc900 rok 96 i nie narzekam. Do tzw. jazdy wkoło komina to spoko. Przez 4
lata jak nim jeżdżę, jestem II właścicielem, w ubiegłym roku zrobiłem
zawieszenie, a poza tym tylko standartowe wymiany olejów, płynów, pasków i
filtrów. Obecnie mam zrobione 90.000tys, silnik pracuje mi bez zarzutu. A co do
ceny za cieniasa to za te 8,5 to można znależć już rocznik 96, poza tym pomyśl
o samodzielnym ściągnięciu CC z Niemiec, jest ich tam sporo. Czy toyotka czy
cienias?...twój wybór! pozdr.
Temat: Subaru
Legacy najlepiej 2.5 + automatyczna skrzynia
ale nawet podstawowy 2.0 jest niezly ma 160KM i jesli nie potrzebujesz auta do
wyscigow i nie jezdzisz zaladowanym autem po dach to wystarczy
jakkolwiek polecam wiekszy silnik i najlepiej automat
auto jest wygodne i na nasze "drogi" to najlepszy wybor
sprobuj sciagnac auto przez firmy brokerskie (np CleioCars) bedzie taniej niz
przez importera na ten kraj i za te same pieniadze dostaniesz wyzsza wersje
Temat: Test C350/Golf R32/A3 3.2q/BMW 130
Test C350/Golf R32/A3 3.2q/BMW 130
www.autobild.de/heftarchiv/
(ten w promocji, do ściągniecia za darmo)
Zastanawiające, że Mercedes, dysponujący teoretycznie najlepszym silnikiem, z największą mocą (272 KM przeciw 265 BMW i 255 VW/Audi) i największym momentem obrotowym (350 Nm wobec 315 BMW i 320 VW/Audi), do tego wcale nie najcięższy (1575 kg to bezsprzecznie więcej niż 1470 BMW, ale mniej niż 1600 VW i 1645 Audi), ma relatywnie słabe osiągi. Przyspieszenia są jeszcze niezłe (0-100: MB , BMW, Audi po 6.7 s, VW 6,3; 0-130: M 10.3, A 10.7, B i V 9.8). Ale elastyczność to lekka kompromitacja Merca: 60-100/IV: 6.6 s, gdy A 5.6, B 5.4, V 5.1; 80-120/VI: 12.2 s, gdy A: 9.7, B 8.6, V 8.9. Takie a nie inne zestopniowanie skrzyni biegów owocuje wprawdzie najniższym zużyciem paliwa, ale chyba nie o to chodzi w tego rodzaju pojazdach?
Temat: Jak kupić 600??
Jak kupić 600??
Ello Rodacy, nie przekonaliście mnie do zrezygnowania z CBRki Albo GSXRki.
Chce qpić se jaką 600. Więc gdzie najlepiej to zrobić. nie mam kasy na jakieś
nówki, więc interesi mnie jak najtańsza propozycja. Czy maszyny z roku 90 i
starsze są jeszcze warte zachodu czy wytrzymają 5-8 lat eksploatacji? Jak
inne są silniki, czy jeszcze mają około 100KM movy, czy nie sfajcza mi za
dużo wachy, ile kosztuje coroczny przegląd (jesli nie częstszy), Czy ogólnie
jest to maszyna którą można i poszaleć i wybrać sie w podróż? Pozatym jak to
kupić?? Widziałem kilka ofert na Allegro tanich maszyn ze Szwajacarii ale ich
cena zdawała mi sie za mała, bo to było 8000 za CBRke z 90 roku. Czy to sie
opłaca, gdzie może tkwić haczyk, i jakie są ceny motocykli na zachodzie i ile
może ściągnąć ze mnie importer?? Z góry dzieki za wszystkie odpowiedzi :)
PZDR
Temat: BMW M3 stock vs BMW M3 turbo - co daje turbo VIDEO
BMW M3 stock vs BMW M3 turbo - co daje turbo VIDEO
www.e46psi.com/link/click.php?action=go&to=video
Warto ściągnąć. Widać wyraźnie jak wiele daje doładowanie czy to turbiną czy
kompresorem w stosunku do silnika wolnossącego. (stockowe M3 jest
jak "dziecko przy Benie Johnsonie")
Diesle otrzymały ogromne fory w postaci turbiny. To że dotrzymują kroku
niedoładowanym benzynom o tej samej pojemności to nie jest szczególnie
wielkie osiągnięcie.
Ciekawe czy BMW-Motorsport zdecyduje się kiedyś na seryjne doładowanie w
swoich samochodach?
Temat: norton antyvirus 2005 potaniał
NAV? Ile..???????
Gość portalu: dominik666 napisał(a):
> jagby ktoś mi zapłacił to bym tego @owna nie zainstalował...
Racja:))
Przereklamowany szajs ...
PS. Koleś chce za to płacić, ludzie!
Wybacz, Maćku, ale nie bądź cięzki frajer - crack ściągnąć możesz, a i tak
g...o wart ten NAV i NIS jest. Silnik wciąż ten sam, skuteczność 40-60% :(
Temat: virago 125 na początek?
yo!
no ładne to-to takie Virago 125. Jezeli bardzo sie przy nim upierasz to kup i
baw sie dobrze. Lepsze to niz wszelkiej masci Keewaye, Kymki, Hyosungi. Ja
jednak radziłbym Ci się rozgladnac za Hondą CMX 250 Rebel. W tych samych
pieniadzach to chodzi a ma kilka zalet nad XV:
- prostszy silnik - bardzo popularny
- 250 ccm - wystarczy na dluzej, tak szybko sie nie znudzi, uciagnie i Ciebie i
pasażera, a jak jests np. kobitka - bo sie nie przedstawiles/przedstawilas to
moze to byc Twoj sprzet docelowy - 125 Ci raczej nie wystarczy na dlugo
- wiecej miejsca niz na XV - mnie sie bardziej CMX podoba ale to moja opinia.
- i ostatnie - CMX 250 sa tansze od XV.
Gdzie tego szukac? Wszedzie. Allegro, gazety itp. Ewentualnie sciagnac z
zachodu - szczególy na e-mail: szynszyll@op.pl
pozdrawiam!
szynszyll
xlv750r
Temat: ILU NOWYCH INWESTORÓW ŚCIĄGNAŁ SHREK I KWIATEK
>
> mowimy o budowaniu gospodarki czy o inwestycjach w Toruniu? wytlumacz mi
dlacze
> go Galerii czy kina nie mozna nazwac inwestycja?
Chodzi mi o przyrost nowych miejsc pracy. Jaki on jest w Toruniu?
powiedz jakie mozliwosci sciag
> niecia kogos kto pobuduje wiecej niz sklep ma zaleski?
Żadnych. Ale burmistrzowie czy nawet wójtowie małych miejscowości na południu
potrafią ściągnąć fabryki telewizorów, autobusów, silników. To napędza
tamtejszą gospodarkę, a nie kina.
powiedz mi dlaczego jeze
> li sklepami nie buduje sie gospodarki coraz wiecej ludzi pracuje w handlu i
usl
> ugach
I tak będziemy sobie sprzedawać nawzajem gacie zrobione w Chinach.
powiedz mi jakie fabryki ma Luxemburg ze jego PKB jest najw
> yzszy w Unii?
A ty porównujesz Polskę do Luxemburga? Weź przykład z gospodarki Chin.
Temat: Naiwnych nie sieją :)
Naiwnych nie sieją :)
www.allegro.pl/show_item.php?item=51240999
Jak ktos w to uwierzy, to współczuję. przecież to zwykłe oszukiwanie komputera, który "mysli", że jest bardzo zimno i podaje dawkę paliwa prawie jak na ssaniu. Czyli - zużycie paliwa idzie w góre nawet i x3, do tego silnik zaczyna kopcić i zatyka katalizator, a na koniec jeszcze zacznie sie przycierac, bo nadmiar paliwa będzie rozpuszczał olej...
No ale jak ktos mysli, że za 7zł zrobi sobie tuning na miarę Chojnackiego czy Goduli, jego sprawa...
To cos jak z tym, że za 10zł można sobie na komórkę ściągnąć system nawigacji :DDDD
Temat: jak często pojawiają sie usterki w peugeotach?
Do tej pory na gwarancji wymienili mi caly przelacznik
kierunkowskazow, ten nowy tez nie jest pewny,
wymienili automat drzwi od bagaznika(elektryczny).
Po gwarancji musialem sam naprawic zamek centralny drzwi tylnich.
Mowimy o 307 2000 rocznik 2002. Nie podobaja mi sie poza tym przelaczniki
do el.szyb, regulacji reflektorow jak i stacyjki. Silnik po 35 tys. zaczal
pierdziec przy akceleracji, jest to prawdopodobnie wydech i zwiazane
z nim inne spalanie w glowicy. Wymienilem osobiscie przy 80 tys. pasek rozrzadu
(instrukcja daje 120 tys.), robota byla straszna i dluga, miedzy innymi
rurki od aklimatyzacji nie pozwalaly sciagnac dolnej pokrywy
od paska rozrzadu. Madrze zrobili kolo zebate na walku rozrzadu
wydechowym, kolo to (na gumach)mozna bylo poruszac o pol zeba w prawo
lub lewo nie poruszajac ustawienie walka, dalo to dobry skutek
przy montazu i naciaganiu paska rozrzadu.
Temat: Diesel Hondy 2,2-co za nim przemawia?
habudzik napisał:
> Jak ktos pisze że swoim 1.4 czy 1.6 przejechał 800 i jest 'igła' to mnie h...
> strzela , bo on tylko co 100 tys. wymieniał uszczelniacze i takie tam
> pierdółki
Uszczelniacze zaworów to akurat pestka. Można to zrobić w Hondzie bez ściągania
głowicy, jak wie się jak ;-) (ja nie wiem, ale nie jestem mechaniorem). A
kosztuje to parę groszy.
Co do uszczelniaczy, to zwykle pad zaliczają po jakichś 300kkm lub mniej więcej
10 latach (co nastąpi szybciej). Tak wskazują doświadczenia dotychczasowe.
Gorsza zabawa to nowe pierścienie itp. przyjeności, do których trzeba ściągać
głowicę. Ale Honda przyjmuje 350kkm jako przebieg po którym to się robi. W
praktyce silniki chodzą nawet sporo dłużej bez potrzeby takieo dużego remontu.
Pzdr
Niknejm
Temat: Opel - polecam naprawede wszystkim
rdzewiejący opel
Jako posiadacz 4 Opla z kolei a co za tym idzie drobnym i nieukrywam pozytywnym
doświadczeniem słów kilka.Mnie to auto w zupełności pasuje w odniesieniu do
innych propozycji rynku samochodowego.Miałem możliwośc porównac go z passatem i
kilkoma fiatami oraz citroenem i pozostalem przy oplu.Nie wszystko jest jednak
różowe.W ramach ściagania złomu z zachodu pojechałem po Omegę B do reichu.Auto
bez problemu można było dostać.problem polegał na tym, że wszystkie Omegi
wystawione do sprzedaży to auta z silnikami od 2,5 do 3,0 l a więc takie, które
mnie zupełnie nie interesowały.Ja szukałem 2,0 w najprostszej wersji, najmniej
wypasionej.W trakcie tych poszukiwań zauroczony ogłoszeniem pojechałem do
salonu Opla w okolicach Gelsen Kirchen.Stała tam Omega 3,0 w najbogatszej
wersji przyprowadzona przez 1 właściciela.To był rocznik 1997 albo 1998 (nie
pamiętam dokładnie).Ludzie tak pordzewiałego auta w życiu nie widziałem.Pomimo
iz kupiona była w tym salonie i tam po 6 latach wystawiona do powtórnej
sprzedaży to wyglądała tak jakby przez 3 h ktoś ostrzeliwał ją z kałacha a w
kazdym miejscu zamiast dziury miała rdzawą kropkę.Nie było 20 cm kwadratowych
bez rdzy.Blacha pod uszczelkami okiennymi wyżarta aż na wylot.Rzecz jasna nie
skusiłem się na ten model ale przerażenie do dzis zostało jak może wyglądać
auto na "ocynkowanych" blachach.Gdyby ta rdza była w jednym miejscu domyślam
się , że byłby to efekt klepania ale to auto było cąłe jak durszlak.Widac z
tego ,że nawet cynkowanie ,źle przeprowadzone może działac w odwrotną stronę.
Pozdrawiam
Temat: Problem z niskimi obrotami w XJ Diversion
dinoo23 napisał:
> Jeszcze jedno pytanie czy ktoś orjentuje się do czego służy drugi wężyk idący
> od kranika do cylindra - nie ten od paliwa- mam z nim problem wygląda że jest
> to podciśnienie
Najpewniej masz kranik otwierany podcisnieniem. Czyli jak silnik sie nie kreci
to paliwo nie leci do gaznika. On tez moze ci robic te psikusy (zwlaszcza, ze
napisales, ze sie zasysa)
Male obroty = male podcisnienie = kranik sie "nie otwiera".
Proponuje go sciagnac i przedmuchac pod cisnieniem.
Jesli nic to nie da to bedziemy myslec dalej.
Temat: ustawioanie zapłonu
Cześć. Do prawiłowego ustawienia zapłonu trzeba niestety ściągnąć głowicę.Ja
zrobiłem pierścień stalowy z czterema otworami na szpilki,i jednym centralnym w
który wkręcam czujnik zegarowy.Całość zakładam na szpilki,przykręcam i łapię
zwrot zewnętrzny.W tym położeniu ustawiam srzerwę na stykach(0,3-0,4mm).Potem
obracam wałem w lewo (przeciwnie do obrotu w czasie pracy),tak by czujnik
zegarowy wskazał wartość 1,2-1,5 mm.Wtedy styki powinny się zewrzeć.Jeśli silnik
będzie pracował(kręcił się w prawo)styki zaczną się rozwierać na 1,2-1,5 przed
ZZ i nastąpi zapłon.Co do gażnika to ta śrubka w środku(ze sprężynką) jest do
ustawiania powietrza na wolnych obrotach.Sprawdz sobie jeszcze dysze główną(to
ta większa) i wolnych obrotów (mniejsza).Jeśli podasz swój E-mail to wyślę Ci
rysunki z instrukcji obsługi.
Temat: wycieraczki w Hondzie
hksamar napisał:
> ...wszystko dobrze,ale by to zrobić tj.rozebrać cały mechanizm,potem
> przesmarować trzeba zacząć od zdjęcia ramion wycieraczek aby było możliwe
> odkręcenie i zdjęcie plastykowej osłony mechanizmu wycieraczek usytuowanej
> pomiędzy szybą a komorą silnika,wtedy dopiero można go rozebrać.A ja mam
> ogromny problem właśnie z odjęciem tych ramion i w tej sprawie jakiejś
> dobrej,sprawdzonej rady z nadzieją oczekuję!!!
Ja nie wiem jak jest to rozwiazane w hondzie ale najczesciej ramiona
wycieraczek sa przykrecone i osadzone na wieloklinie.Chyba tak tez bedzie w
tym wypadku a ze nie bylo to nigdy ruszane to sie zapiekly .Trzeba z
wyczuciem opukac je ,a najlepiej sciagnac je sciagaczem.Wczesniej upewnij
sie jak sa dokladnie mocowane ale raczej na 100% na wieloklinie.
Temat: Jak kupić 600??
Dziekuje panie Szymonie. Ładnie mnie Pan zgasił ;) Może troche i pokręciłem ale
można by było przynajmniej na jedno z pytań typu "ile ściągnie ze mnie
importer??" odpowiedzieć o ile zna sie odpowiedź, bo to chyba można było
zrozumieć z całego kontekstu. A więc precyzuje pytanie. Chce qpić Suzuki GSXR
600 z roq ok. 90(kolor obojętny). Ile może kosztować taka maszyna sprawna i bez
żadnych dodatków na zachodzie, ile może ściągnąć ze mnie importer? W jakim
stopniu różni sie maszyna (głównie silnik) z 90 od maszyny z 2000? Bardzo bym
prosił jeśli ktoś zna o podanie może jakiegoś adresu z takimi danymi. Z góry
dzieki. Reszta pytań póxniej żeby nie zamotać :)
PZDR
Temat: Dodatek do paliwa
Dodatek do paliwa
Znalazłem strone z 2 środkami do paliwa, które poniekąd zwiększają moc
silnika bez niszczenia go, może ktoś zna lepiej angielski i przetłumaczy
opisy?? Mieliście do czynienia już z takimi środkami, np. zwiększającymi
liczbę oktanów w paliwie itp. Jest różnica w jeździe?? OTO LINK DO TEJ
STRONY: www.powermist.com/Additives.html I ciekawe jaka jest cena i
czy można jakoś ściągnąć...
Temat: xj 600 po lekkim szlifie
xj 600 po lekkim szlifie
parę dni temu umawiałem się z kolesiem na kupno idealnej serwisowanej i
przygotowanej do sezonu xjoty diversion 600. Okazauje się że własciciel
poprzedniego dnia zaliczył lekki ślizg i przytarł owiewkę przez co cena
spada o okrągły 1000 zł. Po oględzinach i osłuchaniu silnika jestem prawie
zdecydowany i śmigam do domu (na szczęście tylko 80km) kołować kasę. Wracam
po 2 dniach z dogadaną sumą i siadam na sprzęta . Pierwsze 10 metrów i h...
mnie strzela, xjota ciągnie w lewo jak szalona a koles gadał że prowdzi sie
jak po sznurku. Właściciel wciska mi że przy upadku golenie się przekeciły i
wystarczy poluzować półki i je ustawić w co oczywiście nie uwierzyłem będąc
na 100% pewny że xjota jest skoszona. Cy ktoś może wie coś na temat
ściągania motocykla przy puszczonej kierownicy- czy taki sprzęt jest
pogięty czy może są jakieś możliwości regulacji co mi osobiście wydaje sie
niemożliwe???????????????????????????jak to sprawdzic?
Temat: A państwo są z Łodzi? Niestety nie.
A państwo są z Łodzi? Niestety nie.
Scenka odybyła się dziś na Księzym Młynie przy ulicy Tymienieckiego. Jechałem
sobie autkiem, aż zobaczyłem kobietę, która robiła zdjęcie swojemu mężowi (?)
na tle przędzalni Scheiblera (Uniontex). Widok dość niezwykły, więc
zawróciłem i sie spytałem: Państwo są z Łodzi? "Niestety, nie" odpowiedział
mężczyzna no i si zaczęło :-D
Coś jeszcze mówiliśmy przez otwarte okno, ale gdy padło pytanie o to jak dość
do Cmentarza Żydowskiego :-D wyłączyłem silnik, sięgnąłem po mapę Łodzi i
wysiadłem.
Super sprawa mówić o Łodzi :-) do kogoś kto też uwaza, że to piękne miasto :-)
Poleciłem poza Księżym Młynem i Cmentarzem, także kompleks Poznańskiego,
Beczki Grohmana, Źródliska...
Mieli mało czasu, bo jutro jadą dalej - do Wawy, ale postarają się zobaczyć
wszystko, a może jescze wpaść do Łodzi :-)
Namiary m@ilowe pobrane, GG też :-) Tak wiec postaram się ściągnąć na Forum
owych turystów...
:-D ale mam super samopoczucie po tym
Temat: [całkowicie OT]czyliRobertKubica i Formuła1
kurcze... prawde powiedziawszy z biala flaga czyje sie zaskoczony:) i tak
sprawdzam... no i nie wyczytalem nic co by wskazywalo na to ze masz racje, ale
i ze jej nie masz:) biala flaga jest wtedy gdy po torze porusza sie wolny
pojazd...[o ile tego mercedesa ktory jezdzi na safety mozna nazwac wolnym;)]
ale wolny pojazd to ja rozumiem: straz pozarna, karetka, woz techniczny do
sciagania/sprzatania...
generalnie tych flag jest calkiem sporo:)
aha: co do kar sa cztery rodzaje: 1) drive-thru czyli kierowca musi skoczyc do
najblizszego kfc;) [a tak powaznie to przejechac przez pit stop bez
zatrzymywania sie w swojej strefie serwisowej] 2) 10 sekund postoju we wlasnej
strefie serwisowej, ale w czasie tych 10 sekund obsluga nie moze nic robic przy
samochodzie 3) kara -10 pozycji przy nastepnym wyscigu [czyli taka sama jak na
przyklad za wymiane silnika czesciej niz w co drugim wyscigu] i wreszcie kara
wykluczenie z wyscigu czyli czarna flaga:)
w ogole sporo informacji na temat zasad mozna znalezc na www.formula1.com
no ale jakby byly jakies pytania to i tak smialo:) niestety informacji o
ograniczeniu predkosci w boksach nie znalazlem;)
Temat: przeplywomierz w TDI
Brak max osiągów, np rozpędzi sie do 120 i koniec. Na niższych obrotach
zachowuje sie w miarę normalnie, czyli trzyma chrakterystyke momentową.
Najpewniej to ściągnąć osłonę z wtyki na przepływomierzu i podłączyć miernik
pomiędzy pinem 3 i 5 (są ponumerowane) i wcisnąć pedał do oporu, jeżeli
napięcie będzie poniżej 4V to znaczy że padł (silnik przy próbie musi być
rozgrzany)
W żadnym wypadku nie kupuj podróbek ani tzw. lekko używanych. Najlepiej ASO lub
Bosch.
Temat: Problem z Fabią
Problem z Fabią
Hejka mam problem z Fabia
1.Podczas jazdy włączyły mi się samoczynnie wycieraczki zaświeciła sie
kontrolka EPC nie bylo kierunkowskazów ani światła awaryjnego. Dodam ze nie
moglem wyłączyc wycieraczek nawet po wyłaczeniu silnika . Musialem ściagnąc
klamre akumulatora ! Cale zdarzenie mialo miejsce podczas jazdy w deszczu .
Nie wiem co jest grane proszę o pomoc jesli ktos wie albo przypuszcza co to
moze byc ;/ 2. Ile kosztuje czyszczenie przepustnicy w Salonie ?? z góry
dzieki za odpowiedz
Temat: Problem w Skodzie zasilanej gazem LPG. Pomóżcie!!!
Problem w Skodzie zasilanej gazem LPG. Pomóżcie!!!
W Skodzie Felicii 1,3MPi zamontowałem instalację gazową, przejechałem 50.000
km i powstał problem przy dojeżdżaniu do skrzyżowań samochód gaśnie - przy
ściągnięciu nogi z pedału gazu silnik nie może ustabilizować się na zadanych
jałowych obrotach - tj. ok. 800.(posiadam wersję ubogą bez obrotomierza,
dlatego trudno sprawdzić faktyczne obroty). Czy można podnieść obroty biegu
jałowego do 1000 obr., jakie będątego skutki. Na benzynie wszystko OK, wolne
obroty na gazie i benzynie również w porządku. Świece, filtr gazu i powietrza
i inne sprawy wymieniane na bieżąco. Co to może być. Przepustnica? Dziękuję
za informacje. Grzegorz
Temat: MegaTEST Subaru 3.0 Outback
Gdzie są dźwięki silnika do ściągnięcia?
Temat: Nowy podatek od aut - 1 zł za 1 cm sześc. pojem...
Beznadzieja! Co jak ktos chce sciagnac duze, bezpieczne auto z mocnym
silnikiem? Tylko male popierdolki z maluckimi silniczkami :((( Ja rozumiem, ze
chronic sie przed szrotami, ale nie ograniczac sciaganie duzych, komfortowych i
bezpiecznych aut? A takowe maja duze silniki...
Temat: Grzesiek
Grzesiek
witam mam mz etz 250 i chcialbym sie dowiedziec czy jest mozliwe sciagniecie
glowicy przy wkreconym silniku do ramy czy tez trzeba sciagac caly silnik i
dopiero sciagac.
Pozdro
Temat: Rozrząd
mam podobny problem w alfie 145,tylko u mnie tak stuka tylko z lewej
strony silnika, mozecie mi powiedziec gdzie jest ten wariator, albo
moze ktos ma i wie z kad wziac i sciagnac instrukcje do alfy 145 z
silnikiem 1,4
Temat: Kupię rozbitą alfę 145 2,.0 TS
Kupię rozbitą alfę 145 2,.0 TS
Kupię Alfe 145 z silnikiem 2.0 TS może być uszkodzona głównie chodzi mi o
silnik żeby był w idealnym stanie:) może być do ściągnięcia
Temat: Wymiana płynu chłod. w Kadecie
to jeszcze jedno pytanie: robić to na zimnych czy letnim silniku? I co z płynem w bloku, bo jak rozumiem po ściągnięciu węża spłynie płyn z chłodnicy a co z częścią znajdującą się w bloku silnika?
Temat: Skrajnie krytyczna dziura w Internet Explorerze!
A dzialajacy w tle program korzysta z jakiego silnika ... Opery? Gecko? Czy
moze jednak IE?? Dalej sie drapie jak sama Opera mozesz sciagnac poprawki ...
Temat: Wlasne Vallheru
Wlasne Vallheru
Chcialbym zrobic swoja gre rpg tekstowa on-line. Co oprocz html musze znac,
jak sie do tego zabrac. Skad sciagnac jakies reguly, silniki. Wiem ze
niektorzy sie na tym znaja, wiec prosze o pomoc!!!
Temat: Sierra czy Scorpio?
Mondeo odpada bo jest FWD...
i nie ma wersji z napedem 4WD... Wole za 1200euro sciagnac sierrke czy scorpica
z napedem 4x4 i 150KM silnikiem...
Temat: wyciek z turbiny
Jak się olej nie leje przez odrzutniki do dolotu to można zrobic to przy
okazji. Trzeba ściągnąc gume z dolotu i sprawdzić czy jest tam olejowy syf. Jak
jest sucho to wytrzyma, jeżeli jest olej to szkoda silnika
Temat: Wymiana płynu chłod. w Kadecie
Wymiana płynu chłod. w Kadecie
W jaki sposób opróżnić układ chłodzenia w silniku 1,4i C 14 NZ czy jest śruba w bloku czy płyn należy spuścić poprzez ściągnięcie węża??
Temat: Lexus IS250 - warto za 145tys.?
Za te pieniadze mozesz sobie sciagnac nowiutka Toyote Camry V6 z silnikiem 270
km z najlepszym wyposazeniem.
Temat: cabrio 206 hardtop
cabrio 206 hardtop
Prosze o opinie nt Peugeota 206CC. Jak Wam sie sprawuje, czy macie jakies
klopoty??Z jakim silnikiem wybrac autko?
Planuje sciagnac takowegoz z NRD sorki z Niemiec.
Temat: Samochód za 45 tys. PLN
Fiacik Stilo 3drzwiowy silnik 1.9 115 KM albo 1.9 Mulijet 140 KM. za ranioche
sciagnac z niemiec albo w polsce
Temat: Ford Focus z Holandii
Ford Focus z Holandii
Czy ktoś może mi powiedzieć za ile można ściągnąć nietłuczonego forda focusa
np. z Holandii - silnik 1,8 diesel, klima, rok np. 2000, 4- lub 5-drzwiowy ?
Temat: Oryginalne czesci poza serwisem?
To ja Ci powiem, prawie swiezo po przygodzie ze Skoda, ze serwisy autoryzowane
nie dosc, ze dra kase, to jeszcze oszukuja.
Znajomy, ktory ma Fabie, zwrocil sie do mnie z prosba o zrobienie przegladu po
3 latach (prawie 40kkm przejechane). No i zrobilem przeglad taki, jakbym robil
we wlasnym aucie :) Wyszlo pare spraw: wybity lacznik stabilizatora, wybite
gumy stabilizatora i do wymiany lancch rozrzadu (silnik 1.4 68KM).
W serwisie tylko wymiana lanccha rozrzadu kosztuje 400zl. Tutaj za czesci +
olej i filtry wyszlo niecale 250zl. Jako, ze robilem z kuzynem u niego w
warsztacie, robocizna poszla na kzyna i mnie - ale w sumie i tak wyszlo
taniej :)
Teraz najlepsze: gum stabilizatora nie ma jako oficjalnej czesci zamiennej,
trzeba wymienic caly stabilizator za ...700zl! Lacznik stabilizatora kosztuje w
sklepie 90zl (ze znaczkiem Skody), a 40 kosztje ten sam, tyle ze bez znaczka. O
cenie przegladu nawet nie wspomne, bo po 3 latach przeglad troche kosztuje...
Clou programu to uzasadnione podejrzenie wobec ASO, ze wczesniejsze przeglady
nie byly robione zbyt uczciwie. Powod - po sciagnieciu miski olejowej (trzeba
ja zdjac zeby odkrecic smok pompy oleju - do wymiany lancucha) silnik w srodku
okazal sie bardzo brudny. Eksploatowany na Mobilu 1 5W50 (taki teoretycznie
wlewano do silnika w ASO), do tego calkiem sporo jazd na trasie, wiec silnik
dogrzany - i naprawde zasyfiony znacznie bardziej niz w mojej Skodzie (ta sama
konstrukcja) po 150kkm.
W dodatku po zalaniu swiezym olejem (tym razem Lotos Syntetic 5W40), silnik
zaczal pracowac nawet nie zauwazalnie, ale ZDECYDOWANIE ciszej.
Podsumowujac - gdyby wlasciciel chcial robic wszystko w ASO, zaplacilby ok.
1500zl, do tego nikt nie dalby glowy co wlali do silnika...
Dwie uwagi: w sklepie Skody gosc sprzedal lancch od Felicii (w zasadzie to
samo, tyle ze kola inaczej ustawione), druga sprawa to ze nie zostala odczytana
pamiec komputera. Jednak wlasciciel zadnych uwag co do pracy silnika nie mial,
ani razu nie zaswiecila sie (poza rozrchem) kontrolka silnika. W razie czego
taki odczyt mozna zrobic gdziekolwiek.
W sklepach Skody jest bardzo dzy asortyment czesci - do wszystkich wersji
silnikowych, do tego ceny zdecydowanie nizsze.
PS. W ASO Skody opony (oryginalne) Barum 165/70R14 kosztuja ...330zl/sztuke. U
wulkanizatorow ceny opon w tym rozmiarze: od 110 do 200 za najlepsze modele. No
comments.
Temat: Jakie auto za 3-3.5 tys zł?
sebastian.mrozinski napisał:
> witaj.
> jestem mechanikiem z blisko 30 letnim stazem, i z doswiadczenia moge
powiedziec
> , ze:
> jesli Renaulty, to tylo nowe - po 5-6 latach siada elektronika, zawieszenie,
> blachy przy progach, itp; trudno tez o dobry egzemplarz przy kupnie używanego;
> Ford - technicznie surowy, ale bardzo niezawodny, dobre silniki, ale bardzo
> drogie częsci;
> Peugeot - j.w., choc bardziej zaawansowany technicznie; uwazaj tez - w
czolowce
> kradziezy (ze wzgledu na drogie czesci);
> Citroen - nie polecam, nie na polskie drogi;
> Opel - niezawodny do 10 lat, pozniej "leci" blacha; jednak bardzo duzy wybor
> używanych aut, mozna trafic bardzo dobry egzemplarz; tanie czesci (ceny nizsze
> nawet niz u Poloneza), dobry uklad jezdny, dobre silniki (zwlaszcza te 16V);
po
> lecam
> Volkswagen - Polo trudne do kupienia; reszta - duzy wybor, ale drozsze niz u
> konkurencji (w tym samym przedziale wiekowym); niezawodny, tanie czesci, b.
> dobre silniki; nie gnije po latach (chyba ze stoi nieuzywany); polecam
> Honda - rewelacyjne zawieszenie, b. dobre silniki; jednak te czesci...
drozyzna
> ;
> czesto kradzione; maly wybor, ale warto sciagnac z Niemiec;]
> Fiat - tylko stare Punto, reszty nie polecam; a i tak trudno znalezc
egzemplarz
> ,
> ktory nie zaczyna sie "sypac"; nie kupuj Cienkiego ani 600!
> Toyota - maly wybor, drogie czesci, drogie nawet uzywane;
> moze byc tez Nissan Micra - nie widzialem nigdy z powazna awaria (lejesz
zupe,
> i
> o reszcie nie pamietasz), ale jesli sie cos stanie, to czesci chyba tylko z
> Japonii mozesz zamowic (wtedy uratuje Cie tylko wygrana w totka;-) znajomy
zbil
> kiedys reflektor, a na gieldzie kradzionego nie chcial brac - kosztowal cos
ok.
> 2 tys...
> no i Matiz, ze wzgledu na dobry silnik, ale reszta jest niewiadoma;
>
> podsumowując - jesli nie Polonez (duzo miejsca, bezpieczny, silnik
wystarczajac
> o
> mocny, by pociagnac przyczepe, itp), to polecam Corse, Polo, ewentualnie
> Punciaka (tu jednak raczej za 3tys. nie znajdziesz);
> popatrz rowniez na stronke www.autoscout24.de
> przyjemnosci z uzywania nowej fury ;-)
Tutaj moge sie podpisac pod wszystkim widac ze autor ma jakiekolwiek pojecie
o tym co pisze
Temat: Jakie auto za 3-3.5 tys zł?
witaj.
jestem mechanikiem z blisko 30 letnim stazem, i z doswiadczenia moge powiedziec, ze:
jesli Renaulty, to tylo nowe - po 5-6 latach siada elektronika, zawieszenie,
blachy przy progach, itp; trudno tez o dobry egzemplarz przy kupnie używanego;
Ford - technicznie surowy, ale bardzo niezawodny, dobre silniki, ale bardzo
drogie częsci;
Peugeot - j.w., choc bardziej zaawansowany technicznie; uwazaj tez - w czolowce
kradziezy (ze wzgledu na drogie czesci);
Citroen - nie polecam, nie na polskie drogi;
Opel - niezawodny do 10 lat, pozniej "leci" blacha; jednak bardzo duzy wybor
używanych aut, mozna trafic bardzo dobry egzemplarz; tanie czesci (ceny nizsze
nawet niz u Poloneza), dobry uklad jezdny, dobre silniki (zwlaszcza te 16V); polecam
Volkswagen - Polo trudne do kupienia; reszta - duzy wybor, ale drozsze niz u
konkurencji (w tym samym przedziale wiekowym); niezawodny, tanie czesci, b.
dobre silniki; nie gnije po latach (chyba ze stoi nieuzywany); polecam
Honda - rewelacyjne zawieszenie, b. dobre silniki; jednak te czesci... drozyzna;
czesto kradzione; maly wybor, ale warto sciagnac z Niemiec;]
Fiat - tylko stare Punto, reszty nie polecam; a i tak trudno znalezc egzemplarz,
ktory nie zaczyna sie "sypac"; nie kupuj Cienkiego ani 600!
Toyota - maly wybor, drogie czesci, drogie nawet uzywane;
moze byc tez Nissan Micra - nie widzialem nigdy z powazna awaria (lejesz zupe, i
o reszcie nie pamietasz), ale jesli sie cos stanie, to czesci chyba tylko z
Japonii mozesz zamowic (wtedy uratuje Cie tylko wygrana w totka;-) znajomy zbil
kiedys reflektor, a na gieldzie kradzionego nie chcial brac - kosztowal cos ok.
2 tys...
no i Matiz, ze wzgledu na dobry silnik, ale reszta jest niewiadoma;
podsumowując - jesli nie Polonez (duzo miejsca, bezpieczny, silnik wystarczajaco
mocny, by pociagnac przyczepe, itp), to polecam Corse, Polo, ewentualnie
Punciaka (tu jednak raczej za 3tys. nie znajdziesz);
popatrz rowniez na stronke www.autoscout24.de
przyjemnosci z uzywania nowej fury ;-)
Temat: Czy jest ktoś kto nie lubi swojego samochodu ????
nina37 napisała:
> To juz o moim bylym samochodzie.Nienawidzilam go z calego serca,kazda komorka
> mego ciala,kazdym nerwem.Postarzalam sie przez bydlaka,przybylo mi siwych
> wlosow,przepadly wakacje i kilkanascie (co najmniej) par butow:)
> I on nienawidzil mnie-bo jak inaczej wytlumaczyc,ze dokazywal tylko wtedy,gdy
> ja nim jechalam?!
> To byl Taurus.Ford Taurus.Wygodny,jak kanapa,pachnacy skora,prowadzony jednym
> palcem.
> W ciagu roku przejechal zaledwie 10tys.km-niemal ciagle sie psul.
> Jestem przez niego specem od sciagania czesci z USA i mam "certyfikat" z
> prowadzenia rozmow ze wszelkiej masci majstrami:))
> Chce zapomniec-i to jak najszybciej.Nigdy wiecej takiego samochodu!
...droga nino37 - to mamy coś wspólnego ze sobą,ja też miałem kiedyś taki
samochód, nie nie był to Taurus ale Volvo 760 TD i jak o nim myślę albo widzę
na drodze to wzbudza on u mnie odruchy wymiotne.Zabierałem się w tej chwili do
opisania całej sytuacji ale to jest zbyt dużo, po krótce auto zakupione w
Niemczech za 20.000 DM,bezwypadkowe, dobrze wyposażone jeździło 6 m-cy
bezawaryjnie a potem było raz ale konkretnie - na autobahnie pod Berlinem przy
prędkości 170 km/h korbowody wyszły bokiem i wtedy się zaczęło, koszty,koszty i
jeszcze raz koszty,pół roku musiałem mieszkać w Niemczech bo szukałem silnika
(nie mając dochodów)w rezultacie musiałem kupić całe auto żeby przełożyć
silnik,forsy mi już zabrakło i żona musiała mi dostarczyć kasę na miejsce (nie
było możliwości przesłania pieniędzy)ale nie będę się rozpisywał bo krew mnie
zalewa jak myślę o tym.Rezultat tego był taki że naprawa kosztowała mnie około
25.000 DM (ogłoszenia w gazetach,telefony do Belgii,Szwecji,Francji i po całych
Niemczech,mieszkanie,jedzenie,laweta,policja na autobahnie(rozlany
olej),wypożyczenie samochodu do ściągnięcia tego gówna(mieszkałem na wyspie
Nordstrand),zakup innego samochodu z silnikiem bez turbo,wymiana silnika w
serwisie Hyundaya 80 DM/h (trwało to 2 tygodnie),powrót do Polski i poprawianie
Niemieckiej spartolonej roboty,brak możliwości zarobkowania przez 6
miesięcy).Sprzedałem to gówno jak tylko naprawiłem w Polsce za kwotę UWAGA
10.000DM(tak wyszło wówczas z przeliczenia)
Dzisiaj jestem szczęśliwym nieposiadaczem Volvo.
Pozdrawiam serdecznie
Temat: CITROEN XANTIA
odpowiedz ! mieszkam na grochovie i w garazu obok sąsiad ma xantie z
silnikiem 1.8 8v i wiesz co .... niebede pisał jak sie tym jedzi bo ten motorek
ma bodajrze 90km ch..nia max. tylną klapę ma plastikową i lakier na niej już
ma inny odcień i nieiwem czy seryjnie robią takie numery czy to jakiś kórwa
zaminnik - plastikowa klapa człowieku !!!!!!!!!!!!! rozpedzonym motorem
wjedzasz do srodka xantii!!!!niewiem jak mozna tak robić!!!!!!przepraszam
sąsiada ale on niema netu ale sam ma jej dosyć chce ja spzredać od ok.7miechów
i ch..nia 1995 granatowa za 12tyś przebieg ok190tyskm silnik? silik jest
tak głośny dziwne że aż dziewne pali mu sporo ale staraa konstrukcja w
miescie 11 literków .. klima mu siadła moze nieuzywał ogólnie mówiać zraził
mnie do citroenów xantii... raz mu sie coś zjebało i opadła mu xantia zdarza
sie nawet najlepszym markom heheheh ale przyjechał mechan i chciał sciagnąc do
warsztatu i ch.. normalny ch.. niedarady holowac przyjechała laweta i ch..
dopiero po jakis bojach i porysowanych progach na maxa udało sie ją zabrać a co
najlepsze sie okazało pan mechanik od citroenów oczywiscie powiedział ze czasem
są tajemnicze ustaerki i niedokonca powiedział co było przyczyną tego moze
sąsiad mi niechciał powiedziec ch.. niewazne ... ciagle boryka sie z elektryką
ato zapłon a to obtoty spadajace do zera czasem podobno nawet za wysokie , miał
teraz problem z wycieraczkami silnik mu padł i co sie okazało że silnik nie
jest kórwa tani!!!! oczywiscie nowy!!! wiec chyba pojedzie na szrota i wyjmie
sobie bo innej rady niema .. wiecie wspołczuje mu pamietam mine jak go kupił
był dumy spox ja też sie cieszyłem ze sasiad ma ładna i wygodna furę ja miałem
wtedy karóska czyt. poloneska on ją kupił hmm?chyba 2000 roku sporo dał nawet
kumpel handlarz z żerania powiedz. ze przepłacił podobno kolo 20 tys ...dla
mnie to jakis chyba ch..owy egzemplarz cały czas mu cos sie rozpieradla ? wiec
citroena ja jusz nie kupię..... grochóv
Temat: Klopot z Mercedesem
Gość portalu: w140 napisał(a):
> Jeśli to diesel to może być któreś koło pasowe od paska napędzjacego pompę,
> alternator itp. W przypadku benzyny możliwe, że łożysko wałka rozrządu. Ale
> możliwe, że łańcuch nadaje się do wymiany :).
> pzdr
1. Koła pasowe, a ściślej ich łożyska nie zgrzytają lecz szumią, i to cały czas
po uruchomieniu silnika
2. Łożyska wałka rozrządu ani nie szumią , ani tym bardziej nia zgrzytają, bo
to panewki
3. Mercedes 200 to może być i diesel i bezyna nie wspomnę o różnych nadwoziach
(124 lub 201) jednak we wszystkich jest łańcuch z HYDRAULICZNYM napinaczem
który jeżeli jest zużyty będzie się napełniał olejem dopiero po uruchomieniu
silnika, i przez 2, 3 sekundy nie będzie wytwarzał siły napinającej łańcuch,
który to wykorzystuje jako okazję do obijania się ( o obudowę, rzecz jasna) Za
moment widać jak wskazówka manometru oleju idzie do góry i trzaski znikają.
4. Sprawdzanie łańcucha: Na przedniej panewce wałka rozrządu jest znak, na
wałku również. Czasami widać je nawet po otwarciu korka wlewu oleju, częściej
jednak trzeba ściągnąć pokrywę zaworów, ale to naprawdę parę minut roboty.
Ustawiamy znaki bardzo dokładnie naprzeciw siebie (kręcąc tylko W PRAWO, to
bardzo ważne!!!) i patrzymy na znaki na wale korbowym. (na bloku jest
igiełka /nie kołek, bo ten generuje sygnał obrotów dla diagnoskopu/ oraz na
powierzchni koła pasowego wału jest podziałka. W silniku nowym jest to "0"
stopni w miarę zużycia rośnie, przy wskazaniu "8" trzeba się udać do sklepu po
nowy łańcuch. Nie ma określonego przebiegu, tak jak przy pasku.
Pzdr.
Temat: nissan 1,5tdi 82KM czy octaviaI 1,9tdi 90 KM?
mort_subite napisał:
> Kolejno odlicz: ;-)
> 1. Astra z Gliwic - cena i owszem ok. 60kzł, ale wyposażenie za te pieniądze
je
> st raczej ubogie (specyfikacja rok modelowy 2005 to 2 abg i abs).
podalem tylko jako przyklad a promocje robia swoje
za 60 tys na pewno dostaje sie klime zimowki i jeszcze upust
> 80-konne Stilo JTD też nie ma do zaoferowania wiele ponad wyposażenie Astry,
a
> cena to 61.400,00 (jakie są możliwe upusty - nie wiem; kilka miesięcy temu
jede
> n z tutejszych dealerów bez pytania odliczał 8% od ceny katalogowej).
Stilo nie jest znowu takie biedne a upusty mozna dostac naprawde ogrooomne !
> Xsara to samochód z roku 1997 - dwa faceliftingi tego nie były w stanie
zmienić
Xsara nie wyglada znowu tak staro
mialem na mysli silnik 2.0 HDi 90KM
napisalem dlaczego ceny niskie bo wchodzi nowy model wiec logiczene ze
konstrukcja ma troche lat :-)
> Mitsubishi w mniej więcej odpowiadającej Almerze Visia wersji wyposażenia
Comfo
> rt kosztuje ponad 70 tysiecy - jest jednak upust 5000 i radio z CD + lakier
met
> alik gratis. Wersja Family uboższa m.in. o boczne poduszki to wydatek 63 tys.
(
> minus upust etc).
dla mnie najlepsza oferta
sprawdzony mocny silnik
duzo auta za te pieniadze i 3 lata gwarancji
> Seat jest dość ciekawy - dostałem niedawno ofertę na Leona TDI 90KM z 4 abg,
ab
> s, klimatyzacją, cd, elektryką za 63 tys. Może dałoby się coś jeszcze
ściągnąć
> - bądź co bądź nowy model pojawi się w przyszłym roku, a obecny to przecież
lek
> ko tylko zmieniony staruszek Golf IV.
Seat coz to tylko przyklad
Nissan z silnikiem 1.5dci to mul straszny ma 14.5s do 100
a np Space Star ma 12 s przy prawie tej samej masie !
Nissan jest najwolniejszy z wszystkich wyzej wymienionych
Temat: rady
Deszczowe problemki
Powtórzę tu swoje rady, jakie dawałem w poście "Bez deszczowej zaćmy".
1. Rozmazana przednia szyba z zewnątrz.
Przyzwoite choć nieoryginalne piórka wycieraczek kosztują ok. 10 zł.
Jeśli są różnej długości, kupujemy dwa komplety.
Wymieniamy jesienia i wiosną bez zastanawiania się, czy nie są przypadkiem
jeszcze dobre.
Często odchylamy ramiona wycieraczek i smarujemy sprężyny dociskające do szyby
sprayem "gimnastykując" je później przez chwilę.
2. Rozmazana szyba od wewnątrz.
Zapominamy o takich wynalazkach jak gąbka z irchą do wycierania od środka
zaparowanych szyb. Szybko wchłania pot, nikotynę i inny tłuszcz pozostawiając
kolorowe smugi wkurzające w nocy w reflektorach i w dzień pod słońce.
Nie stosujemy w ogóle wycierania zaparowanych szyb, tylko włączamy nawiew,
najlepiej z ogrzewaniem i klimatyzacją.
Raz na 2-3 tygodnie umyć szybę np. Ajaxem i wytrzeć ręcznikiem papierowym albo
papierem toaletowym.
3. Zakroplone boczne szyby i lusterka zewnętrzne.
Jeśli nie mamy tzw. "niewidzialnej wycieraczki" - płynu do natarcia powierzchni
szyb i lusterek, sprawiajacego, że krople wody nie trzymają sie szyby, tylko
ulatują z wiatrem, to dużo pomaga choćby pełne otwarcie bocznych szyb co jakiś
czas - wtedy krople są zgarniane przez gumową uszczelkę.
Nawet jeśli zgarniają niedokładnie, to robią się większe "oka" jak na
powierzchni tłustej zupy i widać przez nie dużo lepiej niż przez zakroploną
"matówkę". Przy okazji otwartej szyby można ściągnąć krople wody z lusterek
zewnętrznych za pomocą gumowej strony skrobaczki do szyb.
4. Zaparowane wszystkie szyby.
Unikamy wchodzenia w mokrym ubraniu do samochodu z zamkniętymi szybami i
wyłączonym nawiewem i ogrzewaniem tylnej szyby.
Na kierowcę na stacji benzynowej, gdy silnik jest wyłączony, można poczekać na
zewnątrz, skorzystać z toalety albo napić się kawy, a po wejściu od razu uchylić
okna, włączyć nawiewy i ogrzewanie elektryczne szyb.
Bardzo pomocna jest klimatyzacja, pod warunkiem że włączymy jednocześnie
ogrzewanie, inaczej schłodzone szyby zaczną parować ... z zewnątrz.
Tak więc podstawową metodą zapobiegania parowaniu
szyb od środka jest unikanie wnoszenia do samochodu wilgoci na ubraniach,
parasolach, butach w sytuacji, gdy nie pracuje nawiew a samochód nie jest rozgrzany.
Trzeba uchylić mimo zimna jedną szybę, włączyć nawiew na szyby (nie na nogi) -
na początku zimny, a gdy wskazówka temp. silnika się "ruszy", to włączamy
pokrętło regulacji na pełne ogrzewanie.
Od razu też trzeba włączyć ogrzewanie tylnej szyby.
Jak szyby się ogrzeją, przestanie się na nich kondensować para wodna.
Pozdrawiam,
Mejson
Temat: AN-2 dlaczego juz go nie produkuja ?
Korba to do Syrenki - nie do An-a-2
tody1305 napisał:
> Chciałbym się zapytać kolegów którzy mieli praktyczną styczność z lotnictwem.
> Czy prawdą jest, że Antek jest chyba jedynym samolotem który można odpalić na
> korbę?
> Słyszałem też, że jest bardzo wyrozumiały jeśli chodzi o lądowanie. Gdy np
ktos
>
> początkujący wpadnie w panikę i nie wie co zrobić to wystarczy ściągnąć
drążek.
>
> Antek przepadnie, ale zetknięcie z ziemią podczas tego przepadania można
> zaliczyć bardziej to twardego lądowania niż do katastrofy. Podobno nawet
> podwozie wytrzymuje.
> Czy ktoś mógłby to zweryfikować?
================================================================================
Z tą korbą to wierutna bzdura. Ktoś się naoglądał zdjęć lub filmów o samolotach
Siebel lub Arado. W ramach szkolnych praktyk wkładałem przez kilka lat tłoki do
cylindrów silnika ASz-62IR (napędzającego An-a-2) i wierzaj mi, że siła, jakiej
trzeba użyć do wciśnięcia takiego tłoka jest bardzo duża. A gdzie siła do
poruszenia jakąś wyimaginowaną korbą 9 cylindrów? Nawet gubernator
Schwarzenegger nie dałby rady :-)
Prawdą jest natomiast, iż An-2 jest wprost uwielbiany przez pilotów za
własności pilotażowe i bezpieczeństwo latania. Jednak technika lądowania nie
polega na "przepadaniu" akurat podczas lądowania. Tego nikt nie robi i nie
ćwiczy i nie należy mylić ściągania na siebie wolantu An-a-2 w fazie tzw.
wytrzymania podczas lądowania, bo to nie ma nic wspólnego z przepadaniem.
Ściąga się na siebie drążek podczas lądowania nawet na szybowcach i wszystkim
innym, co ma skrzydła i usterzenie.
Pozdrawiam
C.
Temat: E-Bikes czyli Elektryczny Rower
OK Zly przyklad oto lepszy
OK moze tamten link byl zlym przykladem bo faktycznie bardziej wyglada jak
skuter. Mimo ze ma pedaly jesli akumulator padnie i trzeba bedzie pedalowac.
Wiec podaje inny link TO JEST RZECZYWISCIE ROWER ELEKTRYCZNY:
www.canadiantire.ca/assortments/product_detail.jsp?FOLDER%3C%3Efolder_id=1408474396669601&PRODUCT%3C%3Eprd_id=845524443288843&ASSORTMENT%3C%
3East_id=1408474396670271&bmUID=1158983885259&assortment=primary&fromSearch=true
www.canadiantire.ca search:e-bike PostalCode: v7e6n7
Troche drogo akurat w tym sklepie ale tylko tak dla przykladu. Prawda GOOGLA
mam i cos znalazlem:
Rower elektryczny
Firma Venakon zaprezentowała silnik elektryczny do roweru. Zasilany napięciem
48 V ma moc około jednego KM (550 W) i pozwala na osiąganie prędkości do 50
km/h i przejechanie dystansu 20-60 kilometrów. Zasilany jest z akumulatorów (od
9 do 14 Ah)- w tańszej wersji tradycyjnych ołowianych a w lepszej - litowo-
jonowych oraz niklowo-wodorkowych. Cena takiego układu (silnik, akumulator,
sterownik) wacha się od 1820 zł do 2300 zł w zależności od rodzaju
akumulatorów.
www.ekonapedy.com
Troche mnie dziwi tylko szybkosc...50KM/h??? Przeciez to jak komarkiem by
jechal...Jak widac na stronie sa to rowery do kotrych DOkupuje sie zestaw. Ja
poprostu myslalem o czyms co bardziej przypomina skuter ale jest rowerem
poniewaz posiada pedaly i ma ograniczona szybkosc do 32km/h(w Kanadzie, B.C.
wymagania na E-Bike sa nastepujace
- Pedaly
- Masa nie moze przekraczac 70Kg
- szybkosc maksymalna 32km/h
- wiek od 12lat
- helm rowerowy
NIE POTRZEBA UBEZPIECZENIA lub JAKICHKOLWIEK DOKUMENTOW/PAPIEROW
Czy w Polsce trza miec karte rowerowa na cos takiego? Jest jakis link albo PDF
do sciagniecia kodeksu drogowego?
Temat: Małe koguty skarżą prezydentowi
Masz racje z ta szyba to byl niewypal :-)
Po prostu nie wzialem pod uwaga, ze wy jezdzicie 50km/godz w miescie i srednio
75km/godz poza miastami....
U mnie jezdza ok. 130km/godz....120 legalne + 10% na blad predkosciomierza....
Dlatego kamery sa ustawiane dopiero od 130km/godz...:-)
Przy tej predkosci dosyc szybko nastepuje tzw."piaskowanie" przedniej szyby.
Co do opon... to wydawalo mi sie, ze taksowkarze, jako zawodowcy stosuja ich
dwa rodzaje...letnie i zimowe ? Powodow nie trzeba chyba tlumaczyc ?
Serwisy samochodow uzaleznione sa od rodzaju silnika, pojemnosci, masy i
zastosowania....
W przypadku taryfy, wydaje mi sie, ze najbardziej ekonomiczny jest silnik
Diesla.
Wiaze sie to jednak z krotszymi przebiegami w porownaniu z benzynowcami.
Roczny przebieg 40-60 tys.km jest wcale nie wygorowany....wychodzi na 4 x
serwisy dla benzyniaka i 8 x dla ropniaka....wliczajac w to jeden serwis glowny.
Ja sam w pierwszym roku bylem na 9-ciu serwisach. W drugim bedzie tego mniej
gdyz mniej jezdzilem tym wozem (uzywalem inny) ale dla przykladu w Lutym tego
roku tyle natluklem, ze mialem srewisy w odstepie 25-ciu dni....
Nie wspomne o zeszlorocznym....w odstepie 4-ch (slownie czterech) dni !!!...:-)
Przy takich ilosciach kilometrow nie polecalbym Tobie kupowac tego 5-latka ;-)))
Tylko dwa razy kupilem uzywane auto...dawno temu...
W zasadzie to trzy razy... ale tamto to ukradli po miesiacu wiec nie ma co
liczyc...:-)
Wazne jest to, ze byly to czyste....skarbonki...:-)
Od tego czasu, niestety kupuje tylko i wylacznie takie co maja 00004km na
liczniku...
To tak jak z ...zonami...:-)
Eeee...hmmm....mialem na mysli...jak tu zonie wytlumaczyc, ze dla mnie musi byc
nowe a dla niej uzywane...;-)))))
Jej auto ma 6-lat i juz Ona mi zaczyna buczec...cos w rodzaju....ble ble ble..
Puszczam kolo uszu....nie zrobila jeszcze nawet 100-tys......kurde....:-)
Z 10-12 letnim Mercem nie ma problemu....pod warunkiem, ze nigdzie dalej sie
nie jezdzi.....blisko do sciagania...:-)
Wyobraz sobie takiego co reklamuje sie do jazdy w trasy...Hiszpania, Grecja,
Wlochy i wsadza klienta-delikwenta do 12-to latka....:-)
Masz racje, ze to wszystko zalezy od ... standartow.
Szerokiej drogi..:-)
les1
Temat: nissan 1,5tdi 82KM czy octaviaI 1,9tdi 90 KM?
Gość portalu: Yanek napisał(a):
> wybor masz znacznie wiekszy
>
> Citroen Xsara HDI - super promocje bo wchodzi C4
> Fiat Stilo JTD - dobre ceny bo slabo schodzi
> Mitsubishi Space star DID promocje
> Astra z Gliwic DTI
> Seat Leon TDI promocje
>
> wszystkie w zblizonych cenach ok 60 tys zl
>
> jak widzisz wybor masz szeroki
> nie ograniczaj sie tylko do Nissana i Skody chyba ze masz szczegolne powody :-)
Kolejno odlicz: ;-)
1. Astra z Gliwic - cena i owszem ok. 60kzł, ale wyposażenie za te pieniądze jest raczej ubogie (specyfikacja rok modelowy 2005 to 2 abg i abs).
80-konne Stilo JTD też nie ma do zaoferowania wiele ponad wyposażenie Astry, a cena to 61.400,00 (jakie są możliwe upusty - nie wiem; kilka miesięcy temu jeden z tutejszych dealerów bez pytania odliczał 8% od ceny katalogowej).
Xsara to samochód z roku 1997 - dwa faceliftingi tego nie były w stanie zmienić - ma jednak dobre doładowane silniki diesla (choć 70-konny 1.4 to za mało), ale za to kiepskie fotele - niby drobiazg, ale jeśli ktoś planuje pojeździć trochę, to będzie je przeklinac w zywy kamień (są tragicznie miękkie). Ceny powinny być OK.
Mitsubishi w mniej więcej odpowiadającej Almerze Visia wersji wyposażenia Comfort kosztuje ponad 70 tysiecy - jest jednak upust 5000 i radio z CD + lakier metalik gratis. Wersja Family uboższa m.in. o boczne poduszki to wydatek 63 tys. (minus upust etc).
Seat jest dość ciekawy - dostałem niedawno ofertę na Leona TDI 90KM z 4 abg, abs, klimatyzacją, cd, elektryką za 63 tys. Może dałoby się coś jeszcze ściągnąć - bądź co bądź nowy model pojawi się w przyszłym roku, a obecny to przecież lekko tylko zmieniony staruszek Golf IV.
Co do Skody - nie wiem, nie jeździłem. Ma znacznie lepsze plastiki niż Almera. Dużo większy bagażnik. Wyższa cena i gorsze wyposażenie.
Co do Almery... Sam miałem do niedawna dużą ochotę na zakup modelu dci visia. Atrakcyjna cena, oszczędny i nieźle radzący sobie z autem silnik, bogate wyposażenie (4 abg, abs, klimatyzacja, cd, elektryczne szyby z przodu), przeglądy co 2 lata albo 30 tys. km - niemal same plusy. Jazda testowa pozostawiła same miłe wspomnienia. Z minusów - kiepskie plastiki. Jest jednak z Almerą i Nissanem w ogólności inny problem. Kolega ma Almerę z 2000 roku. Nówka z salonu, do niedawna bezwypadkowa. RDZEWIEJE. Ciekawiło mnie, czy jest to tylko pech kolegi czy jednak coś więcej - zapytałem więc w Federacji Konsumentów. Okazuje się, że mają dużo skarg na Nissana (aktualnie ma to być lider jeśli chodzi o liczbę skarg) związanych w znacznej mierze z rdzewieniem Almer i - co gorsza - olewaniem rozżalonych klientów przez Nissan Poland. Wystraszyło mnie to trochę i - póki co (?) - zniechęciło do zakupu pojazdu tej marki.
Temat: vag-com
Gość portalu: jacek napisał(a):
> robert986 napisał:
>
> > KUpilem dla swojego syna bardzo tanio Nissana maxime 2002.Od czasu do czas
> u
> > zapalja sie kontrolki od silnika i od abs.Wiec szukam jakiegos odpowiednik
> a
> vag
> > -
> > com dla Nissan/Infiniti.Oryginalne software jest opracowane przez Tech
> Mate.ECU
> >
> > uzywa protokol iso9141-2.Udalo mi sie zdobyc do tej pory wszytkie dostepne
>
> TSB
> > do tego samochodu ale przydalo by sie jakies dobre software do
> diagnostyki.pzdr
>
> poniewaz ja, jak i w gronie znajomych mamy tylko samochody VAG, BMW nie
malem
> potrzeby sie interesowac innymi markami. Wiem, ze jest ciezko cos adekwatnego
> znalesc. 99% dobrych programow maja zabezpieczenia hardware-owe, tzn.
interface
>
> protokolu iso9141-2 nie wystarczy. Jak pisalem, jedyna szansa (wg. mnie - byc
> moze zamelduje sie ktos, kto wie cos wiecej)pozostaje OBD-Tool. On
potrzebuje
> tylko interfejs iso9141-2 i nie ma zadnych zabezpieczen. Poniewaz w Polsce
> slowo "kradziez" wyszlo z mody, istnieje duzo polskich stron www z ktorych
> mozesz tem program sciagnac. Podstawowe nastawy oraz typowe bledy motoru wg
OBD
>
> standard uda Ci sie odczytac. ABS-raczej nie.
> pozdr
> jacek
> PS. moze jest ECU Twojego nissana z renault compatlible? Ostatnie modele tych
> marek maja duzo wspolnego ;-). A do renaulta bedzie chyba prosciej znalesc
> jakis soft.
U mnie za woda latwiej jest znalesc chyba soft do nissana niz do
renault.........Ale dzis bede sie widzial z gosciem ktory kiedys pracowal dla
nissana wiec moze on bedzie mial jakies dojscie do oryginalnego softu.pzdr
Temat: wypożyczenie samochodu SYD, ALS, DAR i Cairns
Powiedzmy że koszty wypożyczenia
> wyjdą na poziomie ładnych kilka tys PLN/3 tygodnie ale jeszcze dojdą
> dopozyty, które przecież niekonieczne będą zwracane na kartę w
> trybie natychmiastowym.
Tu nie ma założenia, że ktoś po to wynajmuje samochod, podając wypożyczalni wszystkie szczegółowe namiary na siebie, żeby potem za ten samochod nie zapłacić.
Nigdy nie zauważyłem, by mi ściągano z karty jakikowiek rzeczywisty depozyt, żeby mi go potem na kartę oddać. Wypożyczalnia bierze 'odcisk' karty kredytowej z datą rozpoczęcia wynajmu i zostawia go sobie 'in blanco'.
Kiedyś to był rzeczywisty 'odcisk' ma tej małej ręcznej maszynce, teraz jest to ekwiwalent elektroniczny. Dowcip polega na tym, że choćbyś nawet zlikwidował kartę, to wypożyczalnia jest w stanie udowodnić, żeś ją upoważnił do ściągnięcia z karty pieniędzy przed datą jej likwidacji. Wystawca karty kredytowej zapłaci wtedy wypożyczalni, a tobie wejdzie na konto bankowe, a w razie większego przekrętu poda cię do sądu.
Nikt tu nie wypożycza samochodu na fałszywe papiery po to, żeby go ukraść i sprzedać, to jest nieopłacalne. Poza tym, łatwo się na tym rypnąć w warunkach kiedy policje stanowe mają bazy danych z numerami silników i podwozi i wymieniają się informacjami o skradzionych pojazdach. W każdym radiowozie jest terminal komputerowy, więc jak wypożyczalnia zgłosi kradzież, to daleko nie zajedziesz.
Założenie panuje u nas takie, że jak przychodzi klient do wypożyczalni po samochód, to nie po to, żeby wypożyczalnię robić w konia, tylko po to, żeby pożyczyć samochód, bo mu potrzebny. Ja nie wiem, jak to w Polsce wygląda, ale tu dostajesz prawie nowy samochód wart w detalu 35-40 tysięcy dolarów w pięć minut i z uśmiechem, o ile tylko można cię zidentyfikować (paszport/prawo jazdy) i jesteś wypłacalny (tj. komputer nie odrzuca twojej karty kredytowej).
Wniosek: nie bój żaby.
Temat: Import samochodu 4x4 z Marsa.Jakie oplaty ?
Witaj Slawku,
vel,Gabrielu,Kazimierzu itd,
Poruszyles ciekawy problem.Wyobraz sobie ,ze w zeszlym roku pewna grupa jeszcze
przed rozbitym forum,podrozowala w okolicach ziemi.Bylismy na ksiezycu i
dokonalismy paru lotow w besposredniej odleglosci od Pana Twardowskiego wlosci.
Juz pisalem poprzednio ,ze tylko sie zaczna wakacje montuje grupe ludzi
pogodnych kolezenskich i wiedzacych dosc duzo na temat o ktorym piszemy i
pedzimy na Marsa.Juz zrobilem pewne rozeznanie,amerykanie malo co nas nie
nakryli,po prostu udalo sie wejsc przez internet na sonde i czesc zdjec
besposrednio przyjac.Analizujac je powiekszajac do 1000razy zauwazylem w czesci
poludniowo wschodniej czyli odwrotnie jak unas punkt jakies skupisko.Po ostrym
zoomowaniu ukazaly sie nam stojace w rzadku ladnie poukladane marsjanskie
samochody.Ludzi tam niema juz wygineli dawno temu na zewnetrznej czesci
planety,ponoc mieszkaja wewnatrz gruntu.te auta pochodza z epoki kiedy na
powierzchni bylo zielono i glob byl zabudowany i zamieszkany.Nie baczac na wiek
tych aut pytalem szacowne glowy znajace temat odpowiedzialy jednoznacznie,przy
braku wilgotnmosci ,tlenu i wogole jakiekojlwiek atmosfery nic nie ulega
korozji ani zniszczeniu.Prawdopodnie trzeba bedzie wmienic opony i akumulatory
no i wiesz servis czasowy my tu na ziemi mamy 10kkm to do tanmych aut
zastosujemy servis 1mln lat po ostanim przebiegu przebiegu.Ogladajac dokladnie
na podczerwien dochodze do wniosku ze tam niema silnikow spalinbowych lecz sa
elektryczne lub antygrawitacyjne.Tak to sie przyda tutaj w europie nowe
technologie,dogonimy troche ameryke,no i wiesz.
Wystawie Tobie fakture za lot i pokryjes tylko koszty podrozy,aut obiecuje
sciagnac z 5 sztuk.Dokonamy transfru przez ksiezyc pewna czesc nalezy do EU.tam
beda ujszczone oplaty Vat zawsze sie liczy pierwszy kraj EU i potem odrazu do
Polski u Ciebie zauwazylem "AOL leverantor internetu" czyli pochodzisz z
Niemiec pewnie okolice Dortmundu,okey powiedz gdzie mozna wyladowac i tam
otrzymasz swoje auta.Pasuje .Money przelej na moje konto w"Ksiezyc
Banku"Pzdr.Michal
Temat: Odwieczny problem... z dieslem czy benzynowy?
O! Dobre, szczegółowe nformacje. Wybaczcie za lakoniczność i jakby zaniedbanie
tematu ale narazie jest nawygnaniu na wschodzie (Olsztyn).
Dlatego piszę krótko, jak mnie luba uwolni to w poniedziałek dam znać cośmy
postanowili.
sherlock_holmes napisał:
>PS. Jeśli chcesz, dam cynk odpowiednim osobom i coś poszukają w tym typie
A pewnie, będę bardzo rad. Tylo w PL czy ausland?
Szukamy modelu z silnikiem diesla d5 185KM; koszta eksploacji nam są znane.
Mamy jednakoż problem ze znaleziem auta w kraju takie do 100tys pln, mało
wypierdzianego i z dobrym wypsażeniem. Jednocześnie za miedzą dosłownie (mam do
granicy 10min) stoi wypasony okaz za 23,999euro z przeiegiem ca. 24000, bodaj
summum. Tylko nie mamy jak go dam ściągnąć, bo nie mamy za co - wspominany
kredyt konsumcyjny jest droższy, chociaż nie wszystko jeszcze przewertowałem
(tomek dzięki za podpowiedź!!) i może coś znajdę. Likwidując aktya z fnduszy
płaci się podatek od zysku i to 20%, więc tylko i wyłącznie kredyt wchodzi w
grę (może i taniej, ale kredyt mniej bolesny a i trzeba mieć coś na czarną
godzinę). Automat to ciężki i drogi temat, choć nie ukrywam że boleję nad jego
stratą (damn!), to trzeba będzie się obejść. Chyba, że nie wyjdzie sprowdzenie
auta - wtedy trzeba będzie kupić benzyniaka... Decydujący bój od poniedziałku.
Może i by skorzystać z pomocy komisu, ale pytaniem nie jest czy zrobią
szwindel, tylko gdzie go zrobią...
Bardzo Cię proszę o podpowiedź, jak odróżnić wersję 170KM od 140KM, bo założę
się że nie jeden wałkarz się znajdzie.
typson napisał:
> z tym zamarzaniem to nie chodzi o to, ze siądzie akumulator - to normalne,
jego
> wydajnosc jest zalezna od temperatury. Bardziej chodzi o ryzyko zestalenia sie
> paliwa, czego juz nie obejdziesz odpalajac na kablach, bo nie bedzie co
zapalić
> .
> Nad tym trzeba czuwac - albo tankujac trzeba miec pewnosc do ilu stopni mrozu
> paliwo wytrzyma lub poprzez dolewanie odpowiednich specyfikow.
Da się przeżyć, tankując na shellu przeżyłem ostatnią zimę bez problemu, za
każym razem mój dyszel nachechłując się trochę odpalał za pierwiejszym
podejściem. Chociaż przy -20, po dwóch godzinach jazdy, nada było tak zimno, że
szyby od wewnątrz zamarzały... Dlatego cieszy fakt webasto w Volvo (jakby nie
patrzeć, na zimach to się Szwedzi powinni znać).
Pozdrawiam Was i będę jeszcze duuużo o tym gadał. I jak nabędę to i się
pochwalę.
Temat: Psuj
Psuj (zakończenie)
Silnik wyje, wentylator wypuszcza na mnie całe ciepło. Chwilę przerwy poproszę.
Przy okazji dowiedziałem się, dlaczego stunt riderzy robią to wszystko w
podkoszulkach i kaskach płaskich jak zakrętka od słoika.
Na oponie warstwa gumy rozsmarowanej jak masło na kolbie kukurydzy.
Dalej jazda do roboty, jak śpiewał Kazik.
Korzystając z porad praktyków z ośrodka lublińskiego, zlazłem z motocykla i
zacząłem palić oponę stojąc obok. Bułka z masłem, okazuje się. Można oprzeć
sprzęt na biodrze, skontrować kierownicę i tak sobie chodzić dookoła. Jeśli to
takie łatwe, to może palenie w trakcie jazdy? Najpierw, żeby użyć terminologii
sportowej, palenie ze startu zatrzymanego. Tył dymił a ja delikatnie
odpuszczałem hamulec. Potem jedna noga w górę – cyk, druga – cyk i już jadę!
Fajnie. Rozswawoliłem się, można powiedzieć i postanowiłem spróbować z startu
lotnego. 30 km/h, pierwszy bieg, hamulec, gaz i sprzęgło na raz, potem strzał
ze sprzęgła i poszło! Ach jak mi falnie, gdy jadę na kombajnie i krew mnie
zalewa, że znów skosiłem drzewa! Nie wiesz jak poprawić sobie humor? Pal i
jedź! Jedź i pal! Dla lepszego efektu stanąłem na podnóżkach i dymiąc jak
trafiony F16 dojechałem aż do drogowców. Właśnie oblizywali się po rybce, a ja
postanowiłem obejrzeć, co zostało na feldze.
Okazało się, że opona nie jest cała z gumy, tylko są w niej sznurki. Sznurki
były porządne i nie dały się oderwać ręką. Wirujące koło wprawiało sznurki w
ruch, jak w nie przymierzając żyłkowej kosiarce do trawy. Przy odpowiedniej
prędkości wypiłowały efektowne rowki w osłonie tablicy rejestracyjnej (i tak
miałem ją ściągnąć) a ostatecznie kończyły żywot nawinięte na zacisk tylnego
hamulca (pod domem wyciągałem je stamtąd przez pół godziny).
Hm, pomyślałem (za późno). Może by poobcinać te frędzle, zanim stanie się coś,
czego mógłbym żałować.
- Eee! Macie noża?
Drogowcy (zaskoczeni) wytarli ręce w kombinezony.
- Nie mamy noża – zełgali zgodnie.
Mieli słuszność. Takim jak ja noża się nie pożycza. Jeszcze bym zepsuł, albo co.
Temat: w polsce sie nie da kupic samochodu
w polsce sie nie da kupic samochodu
jeszcze do niedawna z przykroscia obserwowalem jak skurczyl sie
polski rynek nowych samochodow.
ale od wczoraj dziwie sie, ze on w ogole istnieje!
w sylwestra wrocilem na lono ojczyzny. natychmiast po powrocie
wybralem sie na zakupy - pilnie potrzebuje samochodu.
kryterium mialem dosc proste - auto do wozenia glownie jednej osoby
codziennie do pracy ale z opcja przewiezienia zony i dzieci na
krotkim dystansie (sporadycznie). ma sprawiac przyjemnosc z jazdy.
automatyczna skrzynia i najchetniej ze 200km mocy, a na pewno nie
mniej jak 150. odpadaja combi, vany, tatusiowe sedany a'la avensis.
nie bylem zdeterminowany na konkretny model, ale szczegolnie
zainteresowaly mnie
1. golf gti dsg
2. scirocco 2.0 tsi dsg
3. laguna coupe
no to szykuje gotowke i dzwonie do dealerow. i slysze cos takiego:
- laguna? takiej do testow nie ma. do obejrzenia lub kupienia od
razu tez nie (mimo reklamowanej "promocji" na stronie firmy). trzeba
zamowic w ciemno i czekac ok. 3 miesiecy. i liczyc, ze bedzie sie
podobac.
- scirocco? udalo mi sie znalezc u jednego z dealerow egzemplarz...
z silnikiem 1.4 podemonstracyjny. inny mial 2.0 manual, ale... nie
do sprzedania - na uzytek wlasny firmy. trzeba zamowic w ciemno.
bedzie za 4 miesiace.
- golf? sa do obejrzenia najtansze wersje testowe u roznych
dealerow. o gti i dsg mozna zapomniec na testy. ale zamowic mozna.
oczekiwanie na dowolnego golfa - tu uwaga - nie moga zagwarantowac
mniej niz 6 miesiecy!
ja rozumiem, zeby to byl rr phantom albo inny veyron, do ktorego
musza odchowac i ubic wskazanego przeze mnie cielaka na tapicerke.
ale my tu mowimy o cholernym golfie, aucie dla ludu, rzekomo
popularnym kompakcie!
odnosze wrazenie, ze ci dealerzy po prostu nie chca zrobic biznesu.
przeciez wystarczyloby, zeby jeden z nich zamowil tych diabelnych
golfow setke na stock i juz mialby kolejke klientow z calej polski.
zdesperowany, zaczalem obdzwaniac wszystko co sie da. znalazlem
takie automaty do wziecia od reki: podemonstracyjny (2.5k km) a4 tdi
avant cvt, a5 2.0tsi dsg (PLN199k!), jedno bravo 1.4 120km z
sekwencyjnym manualem i - do sciagniecia od dealera z rybnika - alfe
159 1.9 diesel 150km.
co za kraj. nie wiem co zrobic. czekac pare miesiecy na kota w worku
ale z automatem, czy brac cos z manualem, choc tu wybor tez biedny.
z ciekawostek znalazlem alfe 159 1.8 200km za mniej niz 100k i
samochod, ktory mnie zachwycil, choc wiem, ze brak tu rozsadku -
abarth 500 - do wziecia za okolo 63k.
Temat: Kawasaki Ninja 250
A wiec tak, Posiadam Ninje 250 z 2005 roku, kupilem nowke u dealera, dokladna
cena to cos ok. 3000 tysiecy dolcow (mieszkam w New Jersey) Jest to fajny lekki
motor do poruszania po miescie, zwrotny jak cholera, a takze ma
niezle "pie..iecie" jak na takiego malego brzdaca, szczegolnie na wysokich
obrotach przy malych predkosciach. (Posiadam tez Ducati Monster 620 i czasami
jak sie przesiade z duzo wiekszego Monstera na ta mala Ninje...to sie dziwie,
ze taki maly, a taki diabel)
Tras wiekszych nim nie pokonywalem, ale na miasto....super! Przy wiekszych
predkosciach, powyzej 100 km/h czuc troche ze jest lekki i wtedy zaczyna
brakowac tej mocy, nie ma sie tez tej kontroli jak przy wiekszych moto. Tak do
100 km/h motor ten jest wysmienity..powyzej tej prekosci motor spisuje sie duzo
slabiej, ale da sie jezdzic.
Jest to maszyna 6 biegowa, ale przeklada sie te biegi bardzo szybko,
praktycznie, jedynka.cyk cyk cyk cyk cyk i nie ma co juz wrzucac hehe
Klopotow z nim nie mialem zadnych, garazowany motor po zimie zapalil za
pierwszym razem,
Troche trzeba go trzymac na ssaniu dlugo, tzn. tak do optymalnej temp. bo lubi
sie dlawic na zimnym silniku, ale jak juz sie rozgrzeje to chodzi super.
Jest bardzo wygodny, nisko osadzone siedzenie, i nie lezy sie na nim jak na
typowo sportowych maszynach....
Jest to bardzo popularny motor w Stanach dla poczatkujacych, na miasto i na
krotkie dystanse, sa fan cluby nawet (Taki troche kultowy motorek sie zrobil,
ba! produkuja go od 80 lat praktycznie bez wiekszych zmian)Z czesciami tutaj
nie ma zadnych problemow, rozgladalem sie na Ebayu kiedys, i czesci jest
mnostwo po dobrych cenach, (Mieszkajac w Szwecji problem sciagniecia czegos ze
Stanow jest problemem najmniejszym.....chyba ze sie nie ma 7 do 14 dni, bo tyle
wysylka idzie)
Polecam ten motorek! Ja juz sie go chyba nigdy nie pozbede...
Pzdr.
B>
Temat: IMPORT SAMOCHODÓW OD 1 MAJA 2004 - ARTYKUŁ
To jest miara polskiego absurdu. Mam rodzinę na Północy kraju, widać jak TIR-y
ciągną na Litwę i Łotwę całkiem sprawne, paroletnie i na oko nieprzesadnie
wyeksploatowane samochody z Zachodu, a w polskich autokomisach taki szajs że
strach tam zaglądać. Litwini i Łotysze pojeżdżą sobie VW, Audi i Mazdami, a dla
głupich Polaczków – seicento, matizy i polonezy. Nóż się otwiera w kieszeni.
U nas najważniejszy jest interes lobbies, producentów a to rzepaku, a to
gównianego spirytusu, którego Polmosy nie kupią, bo nie spełnia kryteriów
jakościowych, więc bach, wleje się go obowiązkowo do paliwa, i gorzelnicy nie
stracą, a jeszcze zarobią. A że zapłaci konsument, za wyższe ceny paliwa i
rozwalony silnik, no to chu_.
Podobnie z samochodami używanymi, wściekła nagonka medialna na używane
samochody, które bezczelnie nazwano złomem (wyłapywaniem rzeczywistego złomu
powinna się zająć diagnostyka). Gdy po wypadku w Polsce jakiś
blacharz "wyklepie" wraka i taki żywy trup wyjeżdża z powrotem na drogę, to
jest OK. Ale gdybyś chciał ściągnąć z Zachodu 2-letni samochód z błotnikiem do
wymiany, to jest to ZŁOM.
Znam osobiście 2 przypadki :
- kumpel cieżko rozwalił się w rocznej 206. Samochód do kasacji, otrzymał
ubezpieczenie. Okazało się, że wraka ktoś odkupił, i po wyklepaniu ma, a jakże,
zamiar z powrotem wpuścić go na rynek. Oczywiście, na pewno jako bezwypadkowy
lub "po lekkiej stłuczce". I na taki bandytyzm nie ma paragrafu ani
urzędniczego przepisu.
- kuzyn ściągnął z Holandii w 1997 r. kilkumiesięcznego VW Polo, w którym
wymienić trzeba było wspomniany błotnik. Od tego czasu nic przy tym samochodzie
nie robił, auto jeździ bezawaryjnie i nazywanie go złomem jest po prostu
urzędniczym qrestwem.
Temat: PZU moto-assistance - nie nabierzcie się
PZU moto-assistance - nie nabierzcie się
Na wakacyjny zagraniczny wyjazd wykupiłem w PZU moto-assistance oraz MUKLNNW -
leczenie. Chciałem być ubezpieczony od wszelkich przykrych wypadków itp
ponieważ jechałem daleko na południe Europy z dzieckiem. W PZU mam również
wykupiony pakiet AC,OC i NW na auto i ponieważ firma wydaje się na porządną
dlatego w niej wykupiłem moto-assistance.
Za granicą doszło do awarii silnika, mogłem jeszcze się poruszać (samocchód)
ale w każdej chwili całkowicie zatrzymać. Wykonując telefon do centrum
alarmowego PZU dowiedziałem się, że przysługuje mi tylko holowanie, a ponieważ
jeszcze auto się porusza "to po co ja dzwonię" (słowa pracownicy centrum al.).
Jak wynika z interpretacji PZU (bo od wakacji jestem na etapie wymiany
korespondencji ;-)) ubezpieczenie obejmuje tylko naprawę na drodze - miejscu
powstania awarii, a jak nie można tego dokonać na miejscu to holowanie do
warsztatu.
Co można naprawić "na drodze" ???? Zwykle sami to patrafimy. W wyniku w/w
awarii samochód stał w dużym autoryzowanym serwisie trzy dni - trzeba było
ściągnąć część. (Czy "na drodze" zrobili by to w ramach M-A PZU?!?):-(
Holowanie???? Czy na to trzeba się specjalnie ubezpieczać?!? Zazwyczaj
znajdzie się życzliwy kierowca, który nas zholuje?
Powiecie trzeba czytać dokładnie OWU. Przy wykupowaniu ubezpieczenia M-A agent
PZU dużego oddziału zapewnił mnie, że obejmuje ono wszelkie naprawy -
ograniczone tylko wielkością kwoty określoną w OWU. Na tym mi zależało - po to
wykupiłem ubezpieczenie! Dziwnym trafem w oddziale nie było książeczek (tych
niebieskich)z OWU, agent miał tylko jedną i do niej zaglądałem w celu
sprawdzenia wielkości świadczenia ograniczopnego w OWU.
Mam nadzieję, że dwa razy się zastanowicie i sprawdzicie dokładnie OWU zanim
podpiszecie z kimkolwiek ubezpiecznie - szczególnie z PZU!!!
Temat: Tego nie znajdziecie w żadnej instrukcji
Bez deszczowej "zaćmy"
Jeśli byliście kiedyś sprawcą zamieszania na drodze z powodu złej widoczności w
czasie deszczu, to przeczytajcie poniższe rady.
Jeśli nie, to ... dodajcie swoje ;-)
1. Rozmazana przednia szyba z zewnątrz.
Przyzwoite choć nieoryginalne piórka wycieraczek kosztują ok. 10 zł.
Jeśli są różnej długości, kupujemy dwa komplety.
Wymieniamy jesienia i wiosną bez zastanawiania się, czy nie są przypadkiem
jeszcze dobre.
Często odchylamy ramiona wycieraczek i smarujemy sprężyny dociskające do szyby
sprayem "gimnastykując" je później przez chwilę.
2. Rozmazana szyba od wewnątrz.
Zapominamy o takich wynalazkach jak gąbka z irchą do wycierania od środka
zaparowanych szyb. Szybko wchłania pot, nikotynę i inny tłuszcz pozostawiając
kolorowe smugi wkurzające w nocy w reflektorach i w dzień pod słońce.
Nie stosujemy w ogóle wycierania zaparowanych szyb, tylko włączamy nawiew,
najlepiej z ogrzewaniem i klimatyzacją.
Raz na 2-3 tygodnie umyć szybę np. Ajaxem i wytrzeć ręcznikiem papierowym albo
papierem toaletowym.
3. Zakroplone boczne szyby i lusterka zewnętrzne.
Jeśli nie mamy tzw. "niewidzialnej wycieraczki" - płynu do natarcia powierzchni
szyb i lusterek, sprawiajacego, że krople wody nie trzymają sie szyby, tylko
ulatują z wiatrem, to dużo pomaga choćby pełne otwarcie bocznych szyb co jakiś
czas - wtedy krople są zgarniane przez gumową uszczelkę.
Nawet jeśli zgarniają niedokładnie, to robią się większe "oka" jak na
powierzchni tłustej zupy i widać przez nie dużo lepiej niż przez zakroploną
"matówkę". Przy okazji otwartej szyby można ściągnąć krople wody z lusterek
zewnętrznych za pomocą gumowej strony skrobaczki do szyb.
4. Zaparowane wszystkie szyby.
Unikamy wchodzenia w mokrym ubraniu do samochodu z zamkniętymi szybami i
wyłączonym nawiewem i ogrzewaniem tylnej szyby.
Na kierowcę na stacji benzynowej, gdy silnik jest wyłączony, można poczekać na
zewnątrz, skorzystać z toalety albo napić się kawy, a po wejściu od razu uchylić
okna, włączyć nawiewy i ogrzewanie elektryczne szyb.
Bardzo pomocna jest klimatyzacja, pod warunkiem że włączymy jednocześnie
ogrzewanie, inaczej schłodzone szyby zaczną parować ... z zewnątrz.
Pozdrawiam,
Mejson
Temat: Nowa lista obecności
Oj aj dzień dobry :)
Niewiele się zmienia. Szkoła śmiga do przodu stale. Laborki na razie zaliczam.
Wykłady ciągną się jak należy... Miałem w zeszłym tygodniu ciekawostkę, bo mój
motór był kręcony do Jednośladu. Jeśli macie możliwość obglądnięcia -
zapraszam. Będzie to wydumka (ktoś tak go nazwał) na bazie GPZ. Gamonie kręcili
wszystko we środę i w czwartek i mieli dać znać, tymczasem już w sobotę pokazał
się program, a ja dowiedziałem się o jego istnieniu od byłego właściciela,
który mi na ten temat zaesemesił w niedzielę rano. O zgrozo! Czekam na powtórkę
poniedziałkową. Mogę Wam powiedzieć, że było kilka fajowskich niegrzecznych
scen. Jestem ciekaw, czy coś z nich zostało. Mnie tam specjalnie nie
obejrzycie, bo jeździć musiał kolega w ciuchach jakiejś firmy, żeby je
reklamować. Pogaduchy też nie dali mi uskutecznić, bo mam zbyt rozwlekły z
dygresjami sposób mówienia. Także być może powstało suche ścierwo bez emocji.
Zobaczy się. Jeśli nie dacie rady obejrzeć w TV tutaj
yahoo.allegro.pl/jednoslad/ można sciągnąć nowe odcinki. Musi być z
sobotnią datą (5.XI). To tyle w tej dziedzinie. Acha - pierwszy raz widziałem w
czasie jazdy swój motocykl z boku :) Całkiem ciekawe wrażenie. Słychać
silnik... Tylko kurde jakieś strachy ogarniają, że "on mi go zaraz zepsuje".
Widziałem okienko poziomu oleju, w którym oleju po prostu nie było. Na postoju
z kolei poziom podskakuje do pełna. Lepiej nie patrzeć w to podczas jazdy, bo
grozi zapaścią :) W sprawach dziewczyńskich poprawiło sięo tyle, że nie
rozmyślam za dużo. To mi pomaga, a kobietki w tym swoim świecie robią rzeczy
przedziwne. To się nadaje na książkę. Do zobaczenia!
michał be
Temat: Porady Garmin, Becker, Mio:-)
Witam,
Jeżeli chodzi o mapy Polski to Garmin z GPMapą zdecydowanie
wyprzedza Beckera. Oczywiście do Beckera można dokupić MapęMap for
Becker ale jest to dodatkowy koszt ok. 350zł.
Jeżeli chodzi o mapy Europy to oba urządzenia korzystają z tego
samego producenta (firma Navteq) więc i mapy mają prawie takie same:)
Wspomniana mapa Chorwacji w obu urządzeniach jest tak samo pokryta
(główne miasta turystyczne i stolica są dobrze pokryte). Żeby była
lepsza można dokupić oddzielnie mapę tego kraju jednak nie będzie
dużo lepsza niż ta standardowa w urządzeniu no i kosztuje ok. 600zł.
Drugie wyjście to aktualizacja mapy. Trzeba obserwować czy wyszła
nowa wersja danej mapy i ją ściągnąć z tym, że mapy europy są
aktualizowane zazwyczaj raz do roku...
Niestety producenci map jeszcze nie dopieścili do końca map Europy
Środkowo-Wschodniej:(
Kwestia dodatkowych funkcji przedstawia się następująco:
W garminie nie ma tylko odtwarzacza filmów (trzeba przy tym
pamiętać, że albo oglądamy film albo nawigujemy). I tak naprawdę nie
korzysta się w Polsce tylko z odbiornika TMC ponieważ w naszym
pięknym kraju nie ma takiego systemu... Działa on jedynie w krajach
europy zachodniej.
Becker np. posiada asystenta pasa ruchu, który mówi na którym pasie
się ustawić jezeli mamy do czynienia z wielopasmowymi skrzyżowaniam
i posiada opcje symulacji jazdy w tunelu, tzn. jeżeli jedziemy w
tunelu to każda nawigacja traci sygnał a nasz Beckerek rejestruje
prędkość z jaką wjeżdżamy do tunelu i symuluje podróż w tunelu z ta
prędkością:)
z kolei garmin posiada funkcję "prowadzenie po śladzie". Czyli
idziemy sobie gdzieś w las a urządzenie zapisuje tą drogę i potem
jak chcemy wrócić, prowadzi nas s powrotem do samochodu ta właśnie
wytyczona drogą:)
Posiada również funkcje automatycznego zapisywania położenia w
momencie wyłączenia silnika:)
Kończąc proponuje panu zastanowić się czy nad tym czy naprawdę
będzie pan korzystał z funkcji oglądania filmów i czy chce pan
wydawać dodatkowe pieniądze na szczegółową mapę polski (w przypadku
Beckera).
Ja wybrałbym garmina ale to tylko ja:)
Pozdrawiam:)
Temat: Kto jezdzi zagazowanym renault scenic
No więc jednak. Zawsze po kims trzeba auto doprowadzić do stanu używalności,
żeby nie mieć przykrych niespodzianek i to jest priorytet. Ja wymieniłem pasek
przy 93 tys. ale wyglądał całkiem dobrze tyle , że tu nie ma co ryzykować.
Rzeczywiście 1,6 (107 KM) to trochę mało do tego pojazdu do sportowej jazdy ale
i tak lepiej niż 1,6 (ok. 100 KM) w C-maxie czy Altei, które ważą około 100 kg
więcej i potrafią 14 l/100 wypić w czasie jazdy autostradowej. Tak czy inaczej
na normalne turystyczne jeżdżenie powinno wystarczyć kiedyś w Scenikach były
nawet 1,4 75 KM i też jeździły. Minivan ma wyższe opory aerodynamiczne a to
troszkę zwiększa spalanie. Jezeli masz komputer pokładowy to poobserwuj
wskazania chwilowego zuzycia w czasie jazdy i po pewnym czasie spalanie ci
spadnie bo inaczej będziesz operował pedałem przyspieszenia. Jak się raz
uparłem i jechałem oszczednie to uzyskałem około 6l/100, tyle że taka jazda
jest mozliwa jak sie człowiek nie spieszy. Spalanie lekko obniżysz poprzez
ściągnięcie relingów, właściwe cisnienie w ogumieniu, zastosowanie elfa
evolution 0W30 nowe świece np NGK i nowego filtra powietrza.
Zwróc też uwagę na pompę wodną bo w tym silniku jest ona również napędzana
przez pasek rozrządu czego nie ma w 2 litrówce. A wiadomo jeżeli zatrze się
pompa to i nowy pasek można zerwac. Podejrzewam też że przednie tarcze
hamulcowe+klocki mogą być do wymiany. A co do gazu to z tego co wiem to Renówki
dobrze sobie z tym radzą, w przeciwieństwie do fordowskiego 1,6 Zetec, gdzie po
kilkudziesięciu tysiącach przebiegu pada głowica. Tak czy inaczej musi to być
sekwencyjny wtrysk IV-tej generacji w cenie pow. 4t ys. i tak jak mówiłem
zwróci się po dość sporym przebiegu. Na czym polegała usterka tego podnośnika?
Ja jeszcze nie miałem żadnej usterki ale czasem szyba zamyka się pomimo, że
zwalniam przycisk co zdarza się podczas jazdy i wtedy tęsknię za korbką.
Temat: Od kiedy do kiedy katalog 1/2006?
a) może się nie orientujesz, ale napisałaś ten post akurat wtedy, kiedy odwalali
(odwalaliście?) tą szopkę( a może obrazili się o mój adres zlosliwiec@to.ch*j ?
) . Akurat więc zwróciłam na niego uwagę. Podaję ten link, gdyż jest w temacie
dyskusji. Wręcz aby cię obronić przed zarzutami, nie widać?
b) Ja się tam nie pcham - nic nie piszę, bo nie będę zaszczycała takiego
kumoterskiego forum. Ale jak uważasz, że dostęp do niego powinny mieć tylko
osoby zarejestrowane, to pisz do nich. O ile wiem, zabanowana zostałam 2 razy,
trzeciego razu już nie sprawdzałam.
Dla nie wiedzących:jakiś czas temu ok godz. 10 wrzuciłam na stronkę prawidłowy
katalog 02. Wchodzę na wizaż, żeby zobaczyć, czy nie da się o tym napisać - a tu
od paru minut jest post jakiejś Traszki, że ma katalog i może wysyłać na maila.
(jej 1 post na tym forum, he he he. Traszko, powiedz kim jesteś! ) Podałam więc
adres mojej strony, że z niej można ściągnąć, a Traszkę POPROSIłAM aby dała też
namiary na moją stronkę, gdyż tam się będą pojawiać dodatki. (no i są - lepszy
katalog, panorama) . Ona na to, że ma katalog, ale nie wie skąd. Po czym
odezwali się moderatorzy, że spamuję podając w wątku "katalog avon" adres strony
z katalogami avon. Jakiś czas potem zgodzili się na podanie linka BEZPOŚREDNIO
do pliku PDF, byle tylko nie do strony. Trudno było nie zauważyć, że ktoś tu
miesza. Założyłam więc jeszcze 1 konto i napisałam co o tym myślę (nie podając
już nawet adresu stron). To tyle na temat banowania. wiesz, że ten "poważny" ,
"komercyjny" serwis jedzie na FREEWAROWYM silniku forum?
c) Właśnie dopisuję skrypty, które umożliwią mi podzielenie się redakcją strony.
Chętne osoby (znające się na kosmetykach Avon!) zostaną Readaktorkami i będą
mogły stronę zmieniać i tworzyć.
Temat: Czy rzeczywiście czas na atom w Polsce?
budowanie el. atomowej w naszym kraju jest cal
kowitym absurdem, tak jak pisze autor artykulu Polska ma zapas wegla na 300 lat
i ma b. dobra pozycje w stosunku do innych panstw, ktore jak RFN zlikwidowaly
kopalnie ateraz w czasie upalow redukowali moc i mowilo sie tu juz przez chwile
o braku pradu, w Szwecji niedawno braklo 7 minut i ich super nowoczesna
atomowka rypnelaby jak Czernobyl. Strach taki padl na nich, ze wylaczyli ponad
polowe mocy w Szwecji. RFN tez zarzadzilo inspekcje 17 elektrowni,a 2
najstarsze chca natychmiast wylaczyc, inne maja Laufzeity po pare lat i tez je
wylacza. Koszt pradu z atomu jest duzy, bo trzeba liczyc wszystko - budowa,
tylko zachodnie techniki, specjalisci na zachodnich pensjach, czesci, uran,
skladowanie przez setki lat uranu zuzytego, koszty zabezpieczen, koszty
krzyzowego zabezpieczenia elektrowni innym pradem, bo silniki Diesla na wypadek
awarii wlasnie nawalily w Szwecji, koszty spoleczne - gornicy i ogolnie brak
wiedzy i praktyki z ta b. niebezpieczna technika u nas. Jezeli jest bezpieczny
i wlasny wegiel na 300 lat to absurdem jest ratowanie sie atomem - niech sie
nim ratuja ci, ktorzy nie maja czym palic. Na forum pisal tu chwile temu
elektryk, on ma racje, sa kuchenki elektryczne, specjalne piece gastronomiczne
na prad, maja gorace powietrze i wode, uzywamy tu ich w RFN, super, ogrzewanie
wody do mycia tez tu jest na prad, szybkie, tanie, do ogrzewania zima CO z
cieplowni na wegiel w miescie, na wsi sprawne kotly na wegiel, drewno, biogaz,
kominki z bojlerami, po co przeplacac za ten cholerny gaz i byc zaleznym, gdyby
caly narod przeszedl na prad i inne to gazu dla przemyslu starczyloby z
krajowego wydobycia albo dokupilo by sie minimalne ilosci i nikt by nas nie
szantazowal, Gazprom moglby u nas bajki dla dzieci o zelaznym wolku prodawat. Z
ropa jest lepiej, bo da sie sciagnac tankowcami, zreszta juz na swiecie mysla o
innym napedzie, to jest kwestia 5 do 10 lat i beda inne auta. Nie panikowac -
Polska akurat w tej kwestii dobrze stoi, niemieckie firmy nie maja komu
sprzedac techniki do el. atomowych i lobbuja u nas, ten prof .Niewodniczanski
ma znakomite kontakty w RFN, krewny jest wspolwlasicielem jednego z
najwiekszych browarow w RFN Bitburger Pils Brauerei, pewno szukaja z rodzinka w
RFN w Polsce sposobu aby Siemensowi zalatwic kontrakt na 1 mld euro albo
wiecej u nas, jakby sie udalo to nawet maly prezent od Siemensa cala rodzinke
by ustawil na 5 pokolen, lepiej niz to piwo z Bitburga.
Temat: startowanie w zimie
aankaa napisała:
> co to za mata ??
>
To jest mata przeciwko zamarzaniu szyby przedniej :) Producentem jest (uwaga-
kryptoreklama!) Kegel Bazusiak. Kosztuje ok.10zl w sklepach (ja kupilem w
hipermarkecie). Wykonana jest z worzywa sztucznego, wiec nie przxymarza do
szyby tak latwo, poza tym jest mocniejsza - sprawdzone po opadach deszczu.
Przymarzl do maty, szyba czysta :)
> > dy mam zamarzniety deszcz na szybach (cholernie ciezko usunac taka skorupe
> ),
> > uzywam odmrazacza do "namoczenia" lodu. Po 10-15 sekundach da sie go usuna
> c
> > prawie guma do sciagania wody.
>
> co to za kolejne cudo ??
Kolejna kryptoreklama - producentem jest firma Dragon. Uprzedzam, ze nie dziala
ponizej -10st.C. Natomiast w temp. do -5st.c jest swietny, po prostu rozpuszcza
lod.
>
> > Pozniej wsiadam do samochodu, odpalam i po kilku sekundach ruszam z wlaczo
> na
> > dmuchawa (grzanie nastawione na 1/4 zakresu).
>
> ciekawe ...
> ja wsiadam, nastawiam dmuchawę na maxa, i po odskrobaniu "redukuję"
Jak juz pisalem - bardzo szkodliwe dla silnika jest rozgrzewanie go na postoju -
traci w ten sposob na zywotnosci nawet 30%. Ruszam powoli, bez glebokiego
wciskania gazu, dmuchawa na max, ogrzewanie na 1/4 - dla scislosci.Oczywiscie
gdy szyba nie paruje, zostawaim dmuchawe na 2 biegu, czasem nawet wystarczy na
1.
>
> > ... tu następuje wyjaśnienie jak działa samochód ;)
>
> nie przeziębiam się
> już w listopadzie rzucam na siedzenie pasażera rękawiczki i czapkę ("ubiór
> skrobacza") i łykam witaminki ;)
>
Nie chodzi o witaminki - sytuacja jest analogiczna do uzywania klimy w lecie.
Szok termiczny po wyjsciu z nagrzanego samochodu moze wywolac zapalenie pluc -
tego sie witaminkami nie wyleczy.
Temat: Śmieszne bądź ciekawe historie ze stopa
a mi przydarzyla sie bardzo straszna bym nawey powiedziala historia:)
jechalismy z moim mezczyzna do krakowa i tak mniej wiecej kolo wawy zlapalismy
tira wiec uradowani wsiedlismy prtajac czy jedzie na krakow a on tak tak wiec
wsiedlismy wtedy sie rozejzalam po kabinie i patrze jakies proporczyki z flaga
turecka i inne takie mysle sobie o cholera zaraz nas gdzies wywiezie i po nas
wygladal doslownie jak bin laden mial taka dluga brode i wasiska jakies
smieszne laszki typu zawiniety w przescieradlo wiec naprawde sie go
wystraszylam najsmieszniejsze bylo to ze on ni zab nie mowil po polsku (oprocz
tak to jeszcze potrafil powiedziec dzien dobry) ani nawet po rosyjsku angielsku
i niemiecku wiec rozmowki towarzyskie mielismy z glowy he he gdy chcialam sie
usadowic na lozeczku to kazal mi sciagnac buty zebym nie pobrudzila dywanika na
silniku ale to nic nie dalam sie na to namowic (z wiadomych powodow po 9
godzinach jazdy w upale he he )wiec spokojnie usiadlam sobie na owym dywaniku
bylo mi cholernie niewygodnie ale to nic najwazniejsze ze jedziemy wiec tak
jedziemy sobie w ciszy i obserwujemy okolice i patrze jeden znak na krakow
minelismy i kolejny tez wiec zerkam na niego i pokazuje mu na mapie na krakow a
on na to ze nie i pokazuje na katowice bylo juz bardzo pozno bo ok 22 wiec nic
pokazalam mu zeby sie zatrzymal a on dalej jedzie wziol tel i zaczol cos tam
gadac po swojemu wiec krzycze na niego zeby sie zatrzymal (cholernie
wystraszona myslac ze wlasie ma zamiar nas porwac i zmawia sie z kims)wkoncu
zatrzymal sie pod jakims mostem i nas wysadzil ale sie okropnie wystraszylam i
mowie wam ku przestrodze jesli zlapiecie kiedys turka to uciekajcie gdzie
pieprz rosnie he he a pozatym przez cala droge katowal nas piosenkami typu z
reklamy kit kata (batonik) wiec dodatkowe meczarnie na szczescie nie spiewal he
he dobra ale sie rozpisalam
buziaki lama
Temat: leże- naj.... sie jak zwierze
leże- naj.... sie jak zwierze
wrcalem sobie dzisiaj o 3 w nocy/nad ranem z pracowni do domciu, przejeżdzam
ostatnie skrzyrzowanie i co widzę- na jezdni na przejsciu dla pieszych leży w
pozycji embrionalnej człowiek. zatrzymałem sie, włączyłem awaryjne i ide
zobaczyć co zacz... miałem obawy, czy przypadkiem w gościa coś nie trachnęło,
ale zdrowe chrapanie delikwenta rozwiało moje obawy. usiłuje przywrócić go
światu za pomocą szturchnięć kopnięć oraz werbalnej perswazji. nie da rady,
cos bełkoce, ale zupełnie od rzeczy. biore za szmaty i probuje go jakos
sciagnac z tej ulicy. masakra- gość jest zwiotczały niczym po pavulonie. na
plecy nie wezme, bo jeszcze mnie obrzyga- o nie! nic z tego. kręce 112 - cud!
prawie natychmiast mam połączenie.(szczerze mówiąc jest to pierwszy raz,
kiedy udalo mi sie to polaczenie uzyskac- a wczesniej jeszcze mialem taka
potrzebe dwa razy- bezskutecznie)zglaszam sprawe i prosze jednoczesnie zeby
przyjechali szybko bo nie mam sumienia chlorka tak zostawic, a do pościeli
śpieszno. I W TYM MOMENCIE NASTEPUJE CUD! W mdłe ciało na hasło POLICJA
wstępuje nowy duch. żulik podrywa sie na nogi z gracją nowonarodzonej sarenki
i RUSZA. raz upada, 3razy myli kierunek (tzn. kołuje po skrzyżowaniu niczym
indianin w tańcu ptaka tudzież innego pierzastego cipióra) wali łbem w
latarnie i w końcu rusza (środkiem ulicy) w (chyba) dobrym kierunku, znika w
mroku. w tym czasie pojawia sie radiowóz, ale okazuje sie że to nie ten-
przypadkiem sie napatoczyli- a TEN to zaraz przyjedzie. Wiec prosze zeby
podali przez szczekaczke, że już nie trzeba bo miało miejsce
zmartwychwstanie. wsiadam do auta, po 100 m. jestem w domu, myje zeby ide
spac. Ojczyzno moja ukochana! ;)
BTW- ruch jak na tą godzinę był całkiem spory (głownie złotówy). i teraz
wyobrażcie sobie taki widok: stoi auto z zapalonym silnikiem a za nim jakiś
facet ściąga za szmaty z jezdni jakiś zwłoki. myśle że lekko z 10 aut w tym
czasie przejechało. uważacie że ktoś w jakikolwiek sposob zareagował? ni
chu..chu. to sie nazywa społeczeństwo obywatelskie :/
Temat: Patent żeglarza: jest sens robić ?
Niby tak ale...
Sława!
Z tym dłuzszym wywodem tomjaniego musze sie zgodzic, ale oczywiscie z malymi
uwagami/korektami.
PO pierwsze: to nawet na ciężkim oceanicznym jachcie bardzo trudno jest zrobic
sztag w trudnym warunkach i przy fali. Miałem kłopoty na Riglu przy 8B 4P, po
prostu bardzo ciezko dochodził do linii wiatru z zarefowanymi zaglami. Znacznie
łatwiej robi sie rufe...
Dlatego generalnie "sztormuje" z wiatrem i to jest uważane za bezpieczniejsze
zawsze.
Na Bavarii juz przy 7B nie dawało sie płynac na wiatr-stałem w miejscu, sternicy
mieli kłopoty z utrzymaniem ostrego kursu, dosc nagminnie lódka im przechodziła
linie wiatru.
Jednak morski jacht tylko sie mocno wyginał, mieczówka leżałaby.
Po drugie: nie bardzo umiem sobie wyobrazić owe dorażne dryfkotwy szczególnie z
plastikowego wiadra, metalowe bardziej, ale tez sceptycznie, jesli juz to
bardziej wierzyłbym w cumy, buchty.., bo latwiejsze wiec szybsze do zrobienia i
duzo pewniejsze.
Po trzecie: gdy juz widac ze szkwał będzie mocny nie ma czasu na jakies
powazniejsze operacje, nawet nie ryzykowałem refowania grota, ale tylko
zwalałem, aby miec male zagle w chwili przyjęcia szkwału, ani aby tańczący bom
nie pozrzucał ludzi do wody.
Po czwarte: ostrzenie w podmuchu nie jest jakims dziwnym wynalazkiem, ale
normalna praktyka nawet na jachcie morskim/balastowym aby zmniejszyc przychył
czy zyskać na wysokosci. Tu dowodem jest oczywiscie tak "ukochany" przez
tomjaniego rachunek wektorów- po prostu wiatr pozorny staje pełniejszy przy
wzroście siły wiatru, a przeciez jednak płyniemy wiatrem pozornym a nie
rzeczywistym.
PO piate: oczywiscie te uwagi odnosza do szczególnych sytuacji:
a. ostrzymy by zmiejszyc przechył/zyskac na wysokosci, ale w warunkach takich,że
da sie jeszcze płynać, bardzo silny szkwał wolalbym przyjmowac jednak od tyłu.
Tak tez przyjmowałem na majówce, gdy zlapało nas pod pelnymi zaglami. Bałem sie
jedynie,że sternik nie wyrobi i zrobi rufe, bo nie utrzyma na pełnych zaglach i
pojdzie grot, albo wanta, ale udało sie, gdy zelzalo odwazyłem sie wyostrzyc i
zarefowac.
b. bardzo dobrze jest odpalic silnik.
c. sam silnik jesli nie jest bardzo mocny moze nie dac rady- miałem taka
nieprzyjemność na wyjsciu z Górek, gdy silnik dawał V do 0,5kt, a falochron nie
chcial sie oddalac, a łodka tańczyła na fali pod wiatr.
PO szóste: zeglarstwo morskie to jednak znacznie odrębne zeglarstwo od
szuwarowego, bo:
a. mamy lodke z definicji przygotowana i nawet projektowana na ciezkie warunki
b. na morzu lepiej widac- szkwał z wielu mil
Reasumujac gdybym juz dał sie złapac przez taki szkwal, to raczej uciekałbym na
przednim zaglu, albo na takielunku, odpalił silnik.., modlił sie aby najszybciej
sie skończylo...
NB Zdarzyło mi sie przemierzyc caly zalew Szczeciński na takielunku.
Wiatr nie był zbyt silny, moze do 6B, ale raczej dobre N5B. Silnik padł zaraz na
wyjsciu z Kanału Piastowskiego, a stary nie chciał za szybko plynac do Trzebiezy
aby po nocy sie nie wpakowac na miel.
Plan był aby powoli doplynac pod Trzebiez i rano sciagnąć "holownik" aby na
wciagnal do samego portu.
No i jechalismy 2-3kt nawet weszlismy do srodka, na kawałku foka, ale to
oczywiscie nie sztormowanie lecz zegluga jednak awaryjna.
Nie wiem jak pływa lodka szuwarowa na samym takielunku na silnym wietrze, czy
byłaby sterowna?
Forum Słowiańskie
gg 1728585
Strona 2 z 3 • Znaleziono 210 rezultatów • 1, 2, 3