Silniki Fiata Ritmo
Widzisz posty znalezione dla hasła: Silniki Fiata Ritmo
Temat: Kto z kąd i czym !!??
, Maluch , Syrena:)
Nubira (Nissan Sentra, Beczka diesel, Beczka benzyna, Maluch)
(Toyota Corolla, Maluch, Trabant 601)
(Renault 5, Fiat Ritmo 130TC,VW Garbus,Mitsubishi Colt , Eclipse, Sigma ,
Audi 5000, MB 190, Ford Escort, Fiat Croma 2.0)
1.8 8V GT edition FIRE AND ICE (VW GOLF GTI KLUB POLSKA)
Mazda 323 sedan 1.6 88km '92 / Daewoo Lanos 1.5 '98 (Audi 80
2.0 90KM '92, Mitsubishi Colt 1.8 GTI 140KM '92, Opel Astra 1.4
82KM '92, Skoda Favorit 1.3 xxKM '91, 2 x maluch, 2 x syrena dla jaj w
młodości)
Mazda 626, VW Golf 1,8 GTI
Maluch '86 (do sprzedania :-))
(Opel Rekord 2.3TD, Rekord 2.3D, Audi 90 2.3E, Matra Simca
Rancho, maluch)
Mazda 626, VW Golf 1,8 GTI
Cinquecento 704 Young - poprzednio Fiat 126pFL, Fiat 125p, Ford Escort
1.3 CL, Polonez Caro 1.6, Polonez Atu 1.6.
Martom Gdynia Ford Capri 1,6; Opel Kadett 1,6 D( NEW!! ) (VW passat 2,0 16V
,Nissan Bluebird 2.0 SLX, Opel Corsa 1,3S 73KM TRABANT 1,1 HI !!! maluch x3)
Andrzej, Warszawa, VW Polo + Fiat 126 elx (rodzice) Poprzednio: Lada 2105,
Polonez 1.6GLI, Trabant 1.1
120, Skoda 105)
Maluch,VW Jetta, Opel ASCONA)
TSi AWD, Porsche 928S (BMW 735i, Peugeot 206, 406, Dodge Daytona
Shelby-Z, Polonez 1.6GLE, 1.4i 16V, Ford Taunus 2.0 V6, Peugeot J5, Fiat
125p 1300, BMW 518, BMW 323i, Fiat 126p 650).
Fiesta 1.8d, Ford Escort/Orion czasami, Maluch)
2.2 Turbo)
Voyager '90, Honda Legend '90, VW Polo '96, (!!! Opel Astra GSI '92 !!!,
Ford Mondeo TDI ;96, Daihatsu
Applause' 90, Sierra '86 '92, VW Golf '87, N x 126p (od 78 do 92), 125 '87,
FSO Caro '91, Transit '82, Opel Record' 82, Jetta' 82, Audi 80 '81,W 123
300D '81 '83 280E '82, W115 300D '75, Fiat Tempra '94, Audi 2,3 quattro
'89, Opel Corsa 90, Vectra 90, 92, Ford Escort 84, Orion 87, Nissan Micra
91)
gaznik, Audi 80 '85 1.8 gaznik , FSO 1500 '88, VW Golf II 1.6 GTD '91, Fiat
125p '77, Peugeot 306 1.6 kombi
(Citroen BX, XM, Xsantia, Fiat UNo, Ford Escort XR3i, Mazda MX3, Mercedes
190, 500SLE cabrio, i pare innych...;-)
Peugeot 405 (Fiat Ritmo 1.7D, kaszlak, Audi 80 Coupe '81, Audi 80 1.8s )
SLE, Astra 1,4)
Corolla, Buick Park Ave 3.8, druga Sentra, Buick Regal RWD, Polonez 1500,
Maluch)
Audi 80, troche VW Garbus i Mercedes 350SL).
126p, Fiat Uno 1.4iS, Wolga, Porsche 924, VW Scirocco GTII i inne na mojej
stronie domowej)
5D `97 (Lada Samara `91, Fiat 126p`91, FSO 1500`85, Ford Fiesta `80)
1500-2,Passat 1600,Citroen BX 1,9 D,Audi 100 avant ,Audi 100 avant c4
quattro,omega 2,0,zuk,LT 28,Ducato 2,0 benz, Transit 2,5 D,mercedes 115,)
;
Wartburg 1,3 ; kaszelek ; kaszelek ; rower ; rowerek)
Samara 1.5 ` 91, Fiat 126p `91, FSO 1500 `86, Ford Fiesta 1.1 `80)
LXi '96, 126p '94)
silnik 1.8, gaznik
1995; okazyjnie rozne Polonezy GLE, Kadett 1.3 z gaznikiem skladak 1996)
Carina 2.0DXL, Toyota Corolla 1.3, 1.6GTi, Peugeot 605 SL, Peugeot 305 SR)
sedan, rocznik 1998
Polonez, PF126p)
Samara, 126p)
Temat: [silnik] Silnik M202.15 w RITMO
Chodzi Ci o 138 A2.000 z Fiata Ritmo 75?
Układ rozrządu / wałek rozrządu w głowicy, podparty na pięciu łożyskach, napędzany paskiem zębatym, napinacz paska mechaniczny
Luz zaworów do kontroli faz rozrządu
- zawór ssący 0,60 mm
- zawór wydechowy 0,65 mm
Fazy rozrządu
- otwarcie zaworu ssącego 12° przed ZZ
- zamknięcie zaworu ssącego 52° po ZW
- otwarcie zaworu wydechowego 52° przed ZW
- zamknięcie zaworu wydechowego 12° po ZZ
Luz roboczy zaworów (na zimno)
- zawór ssący 0,40 mm
- zawór wydechowy 0,50 mm
Pasek zębaty / napędu wałka rozrządu i wałka pośredniego
- typ / FIAT 4176840
Układ zasilania / gaźnikowy
Pompa paliwa / przeponowa, napędzana mechanicznie od wałka pośredniego
Ciśnienie zasilania / przy 4000 obr/min silnika wynosi 0,018 MPa
Filtr powietrza / suchy, z wymiennym wkładem papierowym, Tecnocar A-6601 lub Purflux A 455
Gaźnik / opadowy, jednoprzelotowy, urządzenie rozruchowe sterowane ręcznie
Typ / Weber 34 ICEV 23/250 lub Solex C 34 DISA/3
Gaźnik Weber 34 ICEV 23/250
Średnica gardzieli 26 mm
Dysze
- główna paliwa 1,32 mm
- główna powietrza 1,70 mm
- paliwa biegu jałowego 0,52 mm
- powietrza biegu jałowego 1,45 mm
Rurka emulsyjna F86
Poziom paliwa - pływak metalowy 10,75 ± 0,25 mm
(odległość górnej krawędzi pływaka od płaszczyzny pokrywy z uszczelką w pozycji pionowej)
Poziom paliwa - pływak plastykowy 35,85 ± 0,25 mm
(odległość dolnej krawędzi pływaka od płaszczyzny pokrywy z uszczelką w pozycji pionowej)
Prędkość obrotowa biegu jałowego 850 ± 50 obr/min
Zawartość CO 2,0...2,5%
Gaźnik Solex C 34 DISA/3
Średnica gardzieli 26 mm
Dysze
- główna paliwa 1,50 mm
- główna powietrza 2,00 mm
- paliwa biegu jałowego 0,52 mm
- powietrza biegu jałowego 0,80 mm
Rurka emulsyjna N82
Poziom paliwa 2,5 ± 0,5 mm
(odległość górnej płaszczyzny pływaka od płaszczyzny pokrywy z uszczelką w pozycji poziomej odwróconej)
Prędkość obrotowa biegu jałowego 850 ± 50 obr/min
Zawartość CO 2,0...2,5%
Temat: Lancia Delta
Lancia Delta
Lancia Delta to włoski samochód o nadwoziu zaprojektowanym przez Giorgio Giugiaro. Premiera tego auta odbyła się w roku 1979. Pierwsze silniki montowane były od modelu Fiata Ritmo, miały one pojemności 1300 i 1500 cm3 i moc większą o około 7 kW (10KM). Uzyskano ją przez wprowadzenie dwugardzielowego gaźnika Weber, poprawienie układu ssącego i wylotowego, a w większym silniku wprowadzono tranzystorowy, bezstykowy zapłon. Po lewej stronie silnika znajduje się skrzynia przekładniowa. Oprócz układu napędowego inne elementy podwozia są własnymi konstrukcjami firmy Lancia. Układ hamulcowy ma dwa obwody działające na krzyż; przednie lewe koło połączone jest z tylnym prawym, drugi obwód działa na dwa pozostałe koła. Pompa hamulcowa wraz z serwem umieszczona jest za silnikiem.
Czas rozpędzania od 0 do 100 km/h wynosi 12,5 s. Wnętrze samochodu jest wygodne, tylne siedzenie jest dzielone, można niezależnie składać prawą lub lewą stronę. Po złożeniu obu tylnych siedzeń uzyskuje się 1000 litrów przestrzeni bagażowej, stały bagażnik ma zaledwie 260 dm3.
Lancia Delta została wybrana samochodem roku 1979 i tytuł ten nosiła przez cały rok 1980. Od roku 1983 produkowana była następna wersja nazwana Delta GT 1600. z silnikiem o pojemności 1585 cm3 z dwoma wałkami rozrządu w głowicy. W roku 1982 wprowadzono do produkcji model z napędem na obie osie i wyposażony w turbodoładowanie. W kolejnych latach poszerzano gamy silników.
Oprócz tego istniała również wersja HF Integrale, która była cywilną wersją rajdowej odmiany tego modelu. Posiadała ona silnik o mocy 215 KM, który rozpędzał Deltę do 100 km/h w ciągu 5,7 sec. i zapewniał prędkość maksymalną rzędu 220 km/h. Ta wersja najczęściej występowała w kolorze czerwonym zwanym rosso.
Dane techniczne Lanci Delty 1300 (1500)
Nadwozie samonośne, 5-drzwiowe, 5-miejscowe
Silnik 4-suwowy, 4-cylindrowy rzędowy, chłodzony cieczą umieszczony poprzecznie z przodu, napędza koła przednie
Pojemność skokowa - 1301 cm3 (1498 cm3)
Moc maksymalna – 57,5 kW (78 KM) (63 kW(85 KM)) przy 5800 obr/min
Stopień sprężania - 9,5:1 (9,1:1)
Skrzynia przekładniowa 5-biegowa całkowicie zsynchronizowana
Hamulce przednie tarczowe, tylne bębnowe
Ogumienie o wymiarach 165/70SR13
Długość/szerokość/wysokość – 389,5/162/138 cm
Rozstaw osi – 247,5 cm
Masa własna pojazdu - 935 kg (960 kg)
Prędkość maksymalna – 160 km/h (165 km/h)
Zuzycie paliwa - 7,9 l/100 km przy V=120 km/h (9,1 l/100 km przy V=120 km/h)
Wersje rajdowe
Rajdowe odmiany Lanci Delta były jednymi z bardziej udanych samochodów występujących w rajdach samochodowych. Kierowcy jeżdżący kolejnymi odmianami pojazdów wygrali w sumie 49 eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata (w sezonach 1985-1992), co pozwoliło Lanci sześciokrotnie pod rząd otrzymać mistrzostwo świata w kategorii producentów (1987-1992), a indywidualnym kierowcom zdobyć czterokrotnie tytuły mistrzowskie. W kolejnych sezonach konstrukcja pojazdu przechodziła modyfikacje, zmieniano również nazwy:
Źródło: Wikipedia
Temat: Wasze przygody"usterki" z innymi autami niż Opel
Większość to dawne historie, jak to jeszcze woziłem się ojcowymi brykami na miejscu pasażera
Mieliśmy stare BMW 518, na wycieczce w lesie urwał nam się tłumik zaraz za silnikiem, ryk był niesamowity, z szorującą rurą jeździliśmy po wsiach w poszukiwaniu spawarki, w końcu się ktoś znalazł z kanałem i spawarką...ale pamiętam, że słone pieniądze za to wziął
To samo BMW, ojciec rozpędził się na drodze, która była wysypana tłuczniem. Łącznie jechało 5 osób, więc auto dociążone. Jechaliśmy dość szybko, a że zawieszenie nie było za dobre, bejka się rozbujała i nagle ŁUP coś w podwozie...Ojciec zwolnił, dojechaliśmy do sklepiku przy jakiejś wiosce, wysiadam z auta i patrzę pod spód. A tam ciurkiem olej zasuwa z miski Momentalnie zapaliła się kontrolka i koniec jazdy. Na szczęście w owej wiosce mieli kanał i spawarkę, więc udało się naprawić.
Volvo 264 GLE - rodzice przyjechali do mnie na wczasy w odwiedziny do Nałęczowa. Gdy wracali, zaraz pod Nałęczowem wydmuchało uszczelkę spod głowicy, za samochodem gęsty, biały dym. Jakoś pomału dojechali do Łodzi i silnik się nie zatarł
Inne Volvo 244 - ojciec kupił kiedyś z TV Mango GDynia dodatek do oleju do silnika, jakiś uszlachetniacz magiczny, że co to nie za cudo reklamowali. Auto po jakimś czasie sprzedał, nabywca po kilku dniach dzwoni do ojca i pyta się, co pan robił z tym silnikiem, bo wymienił olej i mu się silnik zatarł... Żeby silnik się w Volvo zatarł, to niezłe musiało być to gówno z Mango Gdynia...Dobrze, że nie wlał dodatku do automatycznej skrzyni biegów.
Ford Scorpio - ojciec wyprzedzał powoli autobus, a nagle z naprzeciwka nadjeżdża straż miejska. Ojciec się zatrzymał na lewym pasie, równolegle do autobusu. Patrzę, a kierowca strażak rozmawia przez swoją krótkofalówkę, nas nie widzi i nie hamując - ŁUP w nasz przód - zderzak poszedł, hałas ogromny. Zaraz zjechaliśmy na bok, chwilę potem przyjechała policja. I tak staliśmy za nami policja, w środku ja w Scorpio, a przed nami straż miejska. Oczywiście dookoła pełno gapiów. Niestety wina była nasza, bo na ulicy była bardzo wytarta linia ciągła, ale była. Komentarz policjanta - panie, trzeba było się rozpędzić i mocniej w nich walnąć
Fiat Ritmo (moje pierwsze własne auto ) - wjechałem w zimę w piękną zaspę, ratując się przed wjechaniem w tyłek nierozgarniętemu kierowcy, który nagle zahamował i zaczął skręcać. Huk ogromny, ale zupełnie nic się nie stało Wsteczny i jedziemy dalej.
Z Fiatem Ritmo miałem kilka innych historyjek, takie jak zatarta pompa paliwa, złamany pedał sprzęgła, pęknięty resor, zerwana linka gazu, zerwana linka sprzęgła, odkręcona linka sprzęgła, dziurawy bak paliwa,z którego lało się strumieniem paliwo, wąż który spadł z chłodnicy w zimę....i 2 remonty silnika ale autko miło wspominam.
Temat: Poprzeczny twin cam w poldku
1) Wydech trzeba będzie sobie wyrzeŹbić – będzie to z pewnością co nieco kosztowało, ale jest to możliwe. Oczywiście zdawać sobie sprawę trzeba, że rozrusznik będzie miał przerąbane (zalecam wykonanie osłony cieplnej) , dostęp do niego również, bo rury będą leciały blisko niego, co jest skutkiem mniejszej ilości miejsca po tej stronie komory silnikowej. Problemem też będzie sam rozrusznik – większość poprzecznych dohc-ów miała wałki wyrównoważające, co sprawia ze seryjnego rozrusznika ze 131/132/argenty nie da się zamontować – trzeba mieć oryginalny wąski (nie wiem czy we wszystkich wersjach takie występowały). Nie wypowiem się co do kolidownia z turbiną, bo po prostu silniki turbo omijam z daleka i nie mam zwyczajnie pojęcia. Mogę chyba jednak bez specjalnego pudła strzelić, że problemy mogą przychodzić parami.
2) Raczej będzie wymagać wymiany na tą od 131/132/argenty – do tego konieczna bywa też przeróbka smoka pompy oleju (zależy od miski – są różne: płytsze, głębsze, bardzo płytkie z szerokimi bocznymi kieszeniami ). Względnie przerobić trzeba miskę od lanci.
3) Kwestia smarowania dotyczy w rzeczy samej wałków rozrządu – w poprzecznych, pochylonych do przodu na innej wysokości są odpływy z głowiczek wyznaczające poziom oleju w nich się znajdujący. Jakie to ma znaczenie w praktyce przy pracy silnika ustawionego wzdłużnie – trudno ocenić. Teoretycznie wałek wydechowy będzie miał oleju w nadmiarze, a ssący będzie miał go za mało co oznacza słabe smarownie i szybciej mogą się zużywać krzywki. W praktyce znam dwa przypadki montażu głowicy 16V z lanci do kadłuba silnika 2.0 z 131/132 i nie słyszałem żeby z tym były jakieś problemy. Ale zaznaczyć trzeba, że głowica 16V ma konstrukcję dość znacznie różniącą się od 8V, więc nie radzę się tym optymistycznie nastawiać. Raczej skłonny byłbym twierdzić, że w przypadku głowicy 8V należałoby wymienić głowiczki na te z modeli 131/132/argenta.
4) Do 86 r. były produkowane argenty, a montowane poprzeczne silniki dohc w innych modelach koncernu fiata (lancie, fiaty ritmo/regaty) były też (nie jestem pewny czy „tylko”) montowane w pozycji idealnie pionowej (nie pochylonej do przodu) więc nasuwa się chyba samo się - właśnie m.in. to co w pkt 3 jak też ogólnie dużo mniejsze problemy z zamontowaniem silnika z modeli 131/132/argenta to Poloneza, bo w dużym uproszczeniu polegające na wyjęciu starego zespołu napędowego i zamontowaniu, bez większych i specjalnych problemów nowego. W przypadku nowszego silnika z lanci, nie ma tak z górki – kombinowanie, przeróbki i inne dziwne historie musisz wliczyć na pewnika do kalendarza tego karkołomnego, aczkolwiek zasługującego na uznanie, czynu.
Jeszcze dwa słowa na koniec – silnik 2.0 turbo z lanci z osprzętem, jest bardzo przerośnięty w stosunku do starszych pochodzących z 131/132/argent i obawiam się, że może się pod maskę poldka zwyczajnie nie zmieścić. Naprawdę długo i dobrze radzę się zastanowić się na sensem takiej zabawy, która może się skończyć na pustym koncie w banku, a nawet sporym debecie, w połowie wykonanym i nigdy nie skończonym projekcie i stricte - wyrzuconych pieniądzach w błoto. Gdyby to było takie łatwe proste i przyjemne to pewnie więcej byśmy słyszeli o jeżdżących takich maszynach. Ale nie zniechęcam, ale apeluję o rozważenie swoich możliwości w stosunku do ambicji. I oczywiście życzę powodzenia
Temat: Mam kolejne coupe
Witem wszystkich!
Co niektórzy mnie "znają" z innego forum: www.fsoautoklub.pl więc i te osoby tym bardziej serdecznie witam.
Tytułem wstępu - niedawno stałem się posiadaczem fiata ritmo 105 TC w wersji 3-drzwiowej, rocznik 84 (nowszy model). Autko w tej chwili niestety nie jeździ i jest delikatnie mówiąc w dość kiepskim stanie. Ale mam zamiar przywrócić je do życia.
Na pierwszy ogień idzie blacharka - do zrobienia mam cały spód, do wymiany progi, do wstawienia reperaturki tylnych błotników oraz jedne drzwi (od kierowcy) przydałoby się wymienić. W związku z tym - czy macie namiary na jakieś sklepy "inernetowe" gdzie te elementy mógłym nabyć? Będę wdzięczny za wszelkie info. Poszukuję też drzwi kierowcy do tego modelu.
Silnik, w ciekawej wersji 138AR (na tłokach z 8 milimetrowym garbem; skrót AR, występujący też w oznaczeniu wersji 2.0, jest oczywiście kojarzony z wersją abarth; chociaż co niektórzy wersji 1.6 jej za takową nie uznają ) - niestety poległ po nierównej bitwie z poprzednim właścicielem, który probował go zmusić do dłuższej współpracy bez ciśnienia oleju. Najpewniej zerwał się wieloklin na wałku pompy olejowej (to zmora tej wersji dohc-ów - a o tych silnikach raczej dość sporo wiem i gdyby nie to że dbam o swoje zęby to już dawno bym je zjadł na tych silnikach) i wszystko wskazuje, że zatarł się na wale. Jednak, (po raz kolejny) niestety po wyjęciu ten silnik raczej nie wróci na swoje miejsce - obawiam się, że dla mojej baby, ledwo co niedawno po zdobyciu prawka, byłby to silnik zbyt mocny i z tej racji trochę niebezpieczny dla niedoświadczonego kierowcy. Poza tym zależy mi na maksymalnej ekomonii użytkowania tego autka, więc raczej pod maską wyląduje coś skromniejszego. Mam już coś na oku i napewno się pochwalę jak to upakuję pod maskę. Dodam tylko, że nie będzie to chyba jednostka montowana w ritmo seryjne .
W planach mam też mały restylig autka, głównie części przedniej - jak będzie już wszystko gotowe to rzecz jasna również się tym pochwalę. Myślę, że spodoba się nie tylko mojej lubej Obecnie biję się jaki kolor byłby najlepszy do tego autka i tej koncepcji - generalnie chodzi o to, żeby trochę "poukrywać" z lekka toporną sylwetkę autka - mi o na nie przeszkadza, ale z kobiecymi gustami nie mam ochoty walczyć. Żeby kolor nie uwypuklił sylwetki końca lat siedemdziesiątych, ale nieco ją "odświerzył" - myślę nad kolorami metalic: ciemnowiśniowym (czy też bordowym zwanym), ciemnozielonym, srebrnym lub szmaragdowym (taka zieleń szaro-butelkowa). Ciemne kolory były by chyba do tego idealne, ale trochę za szybko się brudzą , a tyle tych aut mam, że nie będzie mi się chciało ich wszystkich myć . Ale jeszcze zobaczymy co to mi się uwidzi.
Byłbym zapomniał - nawiązując do tematu wątku - jedne coupe już mam, i Ci co mnie poznali wcześniej, to wiedzą, że jest to Polonez Coupe. Kiedyś na niego też przyjdzie czas i chwała Narazie pomykam zwykłym poldkiem caro 1.6 GLI, ale niedługo juz taki zwyły nie bedzie
Pozdrawiam użytkowników ritmolotów.
Temat: Trochę tanich autek ze Szwecji na niezasobną kieszeń :)
Trochę tanich autek ze Szwecji – praktycznie wszystkie z przeglądem i gotowe
do jazdy – zainteresowani proszeni o kontakt najchętniej telefonicznie na
zorganizowanie wspólnej wycieczki 0607 130837 Zbyszek.
1. Toyota Starlet -81, przebieg 225000 km. Trochę rdzy w tylnich błotnikach
ale w całości ładna, z przeglądem. Letnie i zimowe opony – 4600 koron
szwedzkich/2300 złotych
2. BMW 518 1985 rok, nie pordzewiały – cena 1500 sek / 750 złotych
3. VOLVO 245 kombi z hakiem, biały, 1986 rok z przeglądem, nowe teleskopy,
cena 3900 sek1950 złotych.
4. Fiat Ritmo 88 rok, samochód z przebiegiem niespełna 120.000 km i bardzo
dobrze chodzi. Letnie i zimowe opony, troche rdzy w drzwiach – cena 5.000
koron szwedzkich/ 2500 łotych
5. Ford Eskort 87 przebieg 105.000 km z nowym przeglądem, biały, szyberdach,
zamek centralny, bez uszkodzeń rdzy ale poprzednio nie najlepiej robiona
blacharka – 4000 koron.
6. FORD SCORPIO 2.0 -94, technicznie bardzo sprawny, trochę rdzy na kantach
błotników i w progach, szyberdach, Alu felgi z letnimi oponami i zimowe na
stalowych felgach, przebieg 200.000 km – cena 6.000koron/3000 złotych
7. Nissan Sunny 1.5slx -87, Srebrny metallic.
140000 km, 2 właścicieli, bardzo zadbany, wada - silnik się grzeje 4.000koron/
2000 zł ,
8. Opel Kadett 1.3s -85, przegląd wykonany 5 maja tego roku bez żadnych
zaznaczeń, , 5 biegów 4700 koron/2350 z
9. opel Omega 2,0 1987 rok, komputer, szyberdach, abs, wspomaganie, zimowe i
letnie opony, nowy system wydechowy, bardzo mało rdzy. 5.000 koron/2500 zł
10. Peugeot 405 Break Sri-ed -89 rok , nowy przegląd bez zaznaczeń, przebieg
200.000 km, cena 4.000 koron/2.000 złotych
11 Peugeot 405 sri 89 rok stan ładny, coś nie tak z mieszanką powietrza i
tylnimi hamulcami cena 6.000 koron/3000 złotych
12. Saab 900 16v -90 manualna skrzynia biegów, benzyna, zielony, nowy
przegląd, 7000 koron/3500 łotych.
13. Saab 900 cc 5d rok 1985 270.000 km przebieg, samochód w dobrym ogólnie
stanie z przeglądem technicznym ale z drobnymi usterkami cena 2500 koron/1250
złotych, zimowe i letnie opony,
14. Ford Scorpio 2.9i -88. zielony metalik, automat, szyberdach,radio, bardzo
ładny stan wewnątrz, na zewnątrz troche rdzy, letnie opony na alufelgach,
przebieg 290.000 kmważny przegląd techniczny. Cena 4500 koron/2250 złotych
15 Toyota Starlet DX - 85.w bardzo ładnym stanie. 300.000 przebieg, dwóch
właścicieli, ostatni przegląd bez żadnych uwag, cena 5000 koron/2500 złotych
15. Volvo 240 85 rok, drobne błędy w elektryce i trochę rdzy w podłodze i przy
kole rezerwowym, 1500 koron – 750 złotych
16. Volvo 244 rok 1977 ale w bardzo ładnym zadbanym stanie! Srebrny metalik
chodzi jak zegarek, Ważny przegląd, lakier praktycznie bez uszkodzeń, przebieg
ponad 200.000 km cena 4500 koron/2250 złotych.
17. Volvo 244 DL 82 rocznik, biały w bardzo ładnym stanie, ważny przegląd
techniczny, bardzo mało rdzy, przebieg 220.000 km, cena 5200 koron/2600 złotych
18. Volvo 245 kombi 1986 rok z hakiem, ważny przegląd techniczny, zimowe i
letnie opony, stan ogólny dobry cena 3900 koron/ 2000 złotych
17. Volvo 245 gl kombi, czerwony stan dobry, prawie bez rdzy, nowy przegląd
bez uwag, felgi aluminiowe, hak – 7000 koron/ 3500 złotych
18. Volvo 740 automat, 86 rok, ważny przegląd, troche bardzo drobnych
drobiazgów do zrobienia, chodzi idealnie, cena 3000 koron/1500 złotych.
19. Volvo 740 GLE -88, złoty w bardzo ładnym stanie, ważny przegląd, zimowe I
letnie opony, nowy system wydechowy, żadnej rdzy, cena 8500 koron/ 4250 złotych
20. Volvo 740 GL 1987 rok, przebieh prawie 400000 km, ważny przeglądm opony
letnie na Alu felgach i zimnowe, ogrzewanie kabiny i silnika, zamek centralny,
bardzo lekko uszkodzony z tyłu cena 6000 koron/ 3000 złotych
21. Volvo 744 -86, z hakiem, trochę rdzy jest, Lech sprawny technicznie, cena
5.000 koron/2500 złotych.
22. Wolkswagen Jetta 1984. niedawno lakierowany złocisty metalik, zimowe i
letnie opony, bez przeglądu, ale jedyne błędy to zepsuty system wydechowy i
zamek klapy silnika. Cena 3000 koron/1500 złotych.
Temat: Poradnik - co zrobić, żeby cross jeździł jak byśmy chcieli
po 1) chciałem przeprosić wszystkich niesłusznie osądzonych z mojego poprzedniego tematu - tłumacząc się: po prostu nienawidzę jak ktoś sypie ogólnikami usłyszanymi zewsząd, bez jakiegokolwiek doświadczenia... ale może skończmy ten wątek
po 2) przechodząc do sedna moich problemów z gasnącym podczas jazdy sprzętem, duszeniem się, ślizganiem się sprzęgła itp.
- 4 baki wyjeździłem na oleju do 4suwów, gdyż nie miałem możliwości użycia innego. Rozebrałem głowicę - tłok osmolony, ale gładki i nic się z nim nie dzieje. Świeca - ok, ale o niej potem... , filtr paliwa zmieniłem na wszelki wypadek, gaźnik niepozapychany - ogólnie stan satysfakcjonujący
- głównym problemem było nagłe zalanie silnika podczas jazdy na pełnym gazie i niejako "ciąg wsteczny" który w extremalnym przypadku mógł nawet doprowadzić do wylecenia przez kierownicę (daje to pojęcie o sile).
wywnioskowałem, że przy znikomej powierzchni radiatorów - głowica nagrzewa się do takiego stopnia, że mieszanka zapala się sama - bez względu na świecę. Oryginalna świeca zrobiona przez chińskie rączki ma dosyć małą wartość cieplną - stąd zacząłem poszukiwania czegoś porządniejszego. O dziwo bez większych problemów znalazłem odpowiednika w NGK i niebagatelną kwotę 18zł kupiłem ją, ale jeszcze nie odpalałem na niej silnika, bez dalszych modyfikacji...
- dalsza przyczyna prawdopodobnego gaśnięcia - GAŹNIK. No więc rozebrałem na czynniki pierwsze i okazało się, że jedną z przyczyn był wystrugany fragment kranika, który zatkał tą kretyńską dyszę idącą na około... no więc wymontowałem kranik, który w swojej budowie aż prosi się o zatykanie i dyszę, która idzie na około, przez uszczelkę, przez "zakręt" samego kranika i dopiero dalej do gaźnika - po chamsku przewierciłem na wylot od wlotu - omijając kranik (BARDZO cienkim wiertłem), następnie poszerzyłem nieco rowek w kraniku równocześnie wywiercając go w kółko (nie w półkole jak jest oryginalnie), dzięki czemu paliwo idzie 1 drogą - pionowo w dół, a drugą, przez kranik jak było wcześniej (tyle, że dwoma wlotami).
- mając cały gaźnik w ręce grzechem byłoby go nie wyczyścić - co uczyniłem, przy okazji wyjmując dyszę i widełki. Te ostatnie lekko wygiąłem w dół (jak sądzę, żeby szybciej odcinał nadmiar paliwa przy max obrotach), a dyszę i dławik w jej środku lekko przeszlifowałem pilnikiem modelarskim (setne części milimetra, ale zawsze coś - spróbować warto było).
- filtr powietrza zagnojony, ale dolot w gaźniku dosyć czysty, więc przynajmniej działa
wymieniłem go na "stary, nowy" filtr od Fiata Ritmo z obejmą własnej konstrukcji, o dziwo wszystko spasowało bardzo ciasno, a jak wiadomo - cross ma b. dużo miejsca między gaźnikiem a amorem, więc mi się zmieściło elegancko.
Z bieżącego użytkowania wnioskuję, że nie mam żadnego przyrostu mocy, ale jednak ta moc NIE SPADA wraz z użytkowaniem, gdyż ten filtr mi się nie zapycha jak oryginalny kawałek jakiejś gąbki w plastiku...
- w sprzęgle wymieniłem wszystkie sprężyny na trafione nie wiem nawet z czego - w sklepie motoryzacyjnym. Są wręcz IDEALNE. Po lekkim rozgięciu (zupełnie na farta) i bardzo ciasnym zagięciu drucików na końcach, żeby mi nie spadały - nie łapią na wolnych obrotach (czyli tak ma być ) natomiast po najmniejszym dodaniu gazu - już puszczają ! Takiego farta dawno nie miałem. Na chwilę obecną cross potrafi mi wyjechać naprawdę pod konkretną jak dla pocketów górkę ! Chociaż zdaję sobie sprawę, że takie jeżdżenie to zużycie sprzęgła w astronomicznie krótkim czasie... no ale cóż
reasumując - głupi to ma szczęście
jeśli ktoś jeszcze ma inne pomysły, żeby cross po prostu jeździł jakbyśmy chcieli - wpisujcie się pod spodem.
pozdrawiam
Temat: Artykul: Niebezpieczny autogaz?
a czytaliscie ten artykul:
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=712518
straszne...
pozdrawiam
cosmo
cosmo... wyjaśniam
Wybuchła butla z gazem - turystyczna. Była nieszczelna, lub może walała się na podłodze i ktoś przypadkowo nogą trącił zawór który puścił gaz. nie wiem jakim cudem tego nie poczuli, w każdym razie nie poczuli - musiał powoli się ulatniać i zanim poczuli, przyzwyczaili się do tego "zapachu". Z tym tankowaniem gazu też lekka przesada, z tego co wiem tankowali benzynę, ale to akurat nieistotne. W każdym razie jeden z pasażerów, lub kierowca - po zatankowaniu, jeszcze praktycznie na stacji zapalił papierosa. Taki efekt...
Proszę nie pytaj skąd to wiem, wiem i tyle. Na wyniki śledztwa tu nie trzeba czekać - wystarczy wynik oględzin na miejscu zdarzenia. Zresztą o przyczynach tej tragedii w krapkowicach już wszyscy wiedzą...
Nie wiem czy w ogóle w tym samochodzie była instalacja LPG, ale jeśli tak, to nie wybuchła... eksplozja miała miejsce tylko w kabinie pasażerskiej.
Możesz mieć wątpliwości czy jestem obiektywny i nie kituję, bo sam jeżdżę na gaz. Ale uwierz mi, na takiej tragedii nie mam zamiaru robić żadnego marketingu dla LPG.
Natomiast co do argumentów:
Akurat przedwczoraj zdechła mi instalacja. Po złapaniu temp, spróbował przejść na LPG (mam sekwencję) i nie dostał gazu.
Wczoraj zostało to zrobione - zerwałem przewód prowadzący gaz z butli do silnika - pod podwoziem. Czyli jakość montażu - na to wygląda.
W każdym razie - nie ubyło mi ani grama gazu, nic się nie ulotniło, nie było żadnego niebezpieczeństwa - zabezpieczenie zadziałało ok.
Wiem że może dojść teoretycznie do ulatniania się gazu - na listwie, reduktorze itp. - ale tu już mówimy o niedbałym montażu, albo przypadku I po to są badania okresowe.
Jednak taki defekt może spotkać także benzynowca - sam kilka lat temu o mało co nie wysadziłem pół wrocławia jak zatankowałem swój ówczesny samochód? (Fiat Ritmo) i wychodząc z kasy zobaczyłem pod nim pewnie z 5 litrów paliwa na ziemii - okazało się że zbiornik skorodował - zrobiła się dziura na wylot, na szczęście w miarę wysoko na zbiorniku, więc nie straciłem wszystkiego i wylało się tylko "trochę". Ten sam samochód zapalił mi się kiedyś - kamień spod koła wpadł do komory silnika i poszła iskra pod gaźnik, gdzie lekko wyciekało mi paliwo.
Także takie zakazy są dla mnie głupie i ich genezy szukałbym raczej w niechęci właścicieli budynków do samochodów z LPG, lub też wpływem "głupich" poglądów. Cytowany przez ciebie przepis dotyczy składowania butli z gazem - tego nie wolno, nie odnosi się do instalacji LPG w samochodach - poczytaj w necie komentarze i wyjaśnienia.
A straż? no cóż słyszałem wypowiedź strażaka w TV. Tylko co ma strażak do tego? On jest ekspertem od materiałów łatwopalnych itp - a nie instalacji LPG w samochodach - nie wiem czy wyczuwasz subtelną różnicę. Na ten temat niech się wypowie jakiś ekspert od samochodów - np instalacji LPG - pewnie powiedziałby co innego. A strażak jakby miał być uczciwy to musi powiedzieć że benzyna też jest niebezpieczna, więc może tylko rowery parkujmy w podziemnych garażach...?
A na marginesie - jak chcą to wyegzekwować? Będę świnią i przerobię instalkę - schowam zawór gazu pod klapkę wlewu paliwa i co? Będzie mi ktoś rurę obwąchiwał? Wtedy jedynka i po garach, a tylni napęd zrobi resztę
A na koniec mała dygresja... oj żeby paliwo było powiedzmy po 2,5
Hej!
Temat: Artykul: Niebezpieczny autogaz?
a czytaliscie ten artykul:
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=712518
straszne...
pozdrawiam
cosmo
cosmo... wyjaśniam
Wybuchła butla z gazem - turystyczna. Była nieszczelna, lub może walała się na podłodze i ktoś przypadkowo nogą trącił zawór który puścił gaz. nie wiem jakim cudem tego nie poczuli, w każdym razie nie poczuli - musiał powoli się ulatniać i zanim poczuli, przyzwyczaili się do tego "zapachu". Z tym tankowaniem gazu też lekka przesada, z tego co wiem tankowali benzynę, ale to akurat nieistotne. W każdym razie jeden z pasażerów, lub kierowca - po zatankowaniu, jeszcze praktycznie na stacji zapalił papierosa. Taki efekt...
Proszę nie pytaj skąd to wiem, wiem i tyle. Na wyniki śledztwa tu nie trzeba czekać - wystarczy wynik oględzin na miejscu zdarzenia. Zresztą o przyczynach tej tragedii w krapkowicach już wszyscy wiedzą...
Nie wiem czy w ogóle w tym samochodzie była instalacja LPG, ale jeśli tak, to nie wybuchła... eksplozja miała miejsce tylko w kabinie pasażerskiej.
Możesz mieć wątpliwości czy jestem obiektywny i nie kituję, bo sam jeżdżę na gaz. Ale uwierz mi, na takiej tragedii nie mam zamiaru robić żadnego marketingu dla LPG.
Natomiast co do argumentów:
Akurat przedwczoraj zdechła mi instalacja. Po złapaniu temp, spróbował przejść na LPG (mam sekwencję) i nie dostał gazu.
Wczoraj zostało to zrobione - zerwałem przewód prowadzący gaz z butli do silnika - pod podwoziem. Czyli jakość montażu - na to wygląda.
W każdym razie - nie ubyło mi ani grama gazu, nic się nie ulotniło, nie było żadnego niebezpieczeństwa - zabezpieczenie zadziałało ok.
Wiem że może dojść teoretycznie do ulatniania się gazu - na listwie, reduktorze itp. - ale tu już mówimy o niedbałym montażu, albo przypadku I po to są badania okresowe.
Jednak taki defekt może spotkać także benzynowca - sam kilka lat temu o mało co nie wysadziłem pół wrocławia jak zatankowałem swój ówczesny samochód? (Fiat Ritmo) i wychodząc z kasy zobaczyłem pod nim pewnie z 5 litrów paliwa na ziemii - okazało się że zbiornik skorodował - zrobiła się dziura na wylot, na szczęście w miarę wysoko na zbiorniku, więc nie straciłem wszystkiego i wylało się tylko "trochę". Ten sam samochód zapalił mi się kiedyś - kamień spod koła wpadł do komory silnika i poszła iskra pod gaźnik, gdzie lekko wyciekało mi paliwo.
Także takie zakazy są dla mnie głupie i ich genezy szukałbym raczej w niechęci właścicieli budynków do samochodów z LPG, lub też wpływem "głupich" poglądów. Cytowany przez ciebie przepis dotyczy składowania butli z gazem - tego nie wolno, nie odnosi się do instalacji LPG w samochodach - poczytaj w necie komentarze i wyjaśnienia.
A straż? no cóż słyszałem wypowiedź strażaka w TV. Tylko co ma strażak do tego? On jest ekspertem od materiałów łatwopalnych itp - a nie instalacji LPG w samochodach - nie wiem czy wyczuwasz subtelną różnicę. Na ten temat niech się wypowie jakiś ekspert od samochodów - np instalacji LPG - pewnie powiedziałby co innego. A strażak jakby miał być uczciwy to musi powiedzieć że benzyna też jest niebezpieczna, więc może tylko rowery parkujmy w podziemnych garażach...?
A na marginesie - jak chcą to wyegzekwować? Będę świnią i przerobię instalkę - schowam zawór gazu pod klapkę wlewu paliwa i co? Będzie mi ktoś rurę obwąchiwał? Wtedy jedynka i po garach, a tylni napęd zrobi resztę
A na koniec mała dygresja... oj żeby paliwo było powiedzmy po 2,5
Hej!
Temat: Odpalenie nowego serca do mojego poldka
No zaczynamy od pocz?tku - blok z t?okami - 1600 z fiata regaty 100 (ten sam co w Ritmo 105TC) na najbardziej garbatych t?okach jakie fiat mia?.Blok jest przerobiony przez kumpla z krakowa - ma do?o?one poduszki z fiata 132, zmienion? misk? oraz smok od pompy oleju na wersj? 132 - dzi?ki temu mo?na go za?o?y? wzd?u?nie a nie poprzecznie jak w fiacie regata.Pierwsza modyfikacja do?u to odel?enie ko?a zamachowego.
Poniewa? kupi?em sam uzbrojony dó? wi?c pasowa?o zmieni? kolejne rzeczy - pierwsza to stopka od filtra oleju - w przednionap?dówce filt by? wzd?ó? silnika i by?oby go ci?zko wymieni? przez ?apy - zamontowa?em stopk? z fiata 132 oraz wyj?cie na ch?odnic? oleju z opla kadeta GSI - do tego nowy filter oleju. Kolejna zmiana posz?a z przodu silnika - poniewa? orygina? by? na ga?niku i mia? aparat zap?onowy (a ja chcia?em si? go pozby?) wi?? musia?em dorobi? uchwyt i za?o?y? ko?o ko?a pasowego czujnik wa?u - podpasowa?em od forda zeteca - troszk? zabawy z tym by?o. Nast?pna modyfikacja - ko?o pasowe - niestety to ze 132 nie do?? ?e by?o ma?e to nie by?o jak za?o?y? z?bków generuj?cych impulsy dla czujnika. Pierwszy pomys? - za?o?y? ko?o od poloneza na 1 punkcie ale abimexa (by? inny impulsator) - wszystko by?oby fajnie gdyby nie to ?e trzeba by?o przetacza? ko?o aby wesz?o do tego silnika i pomys? upad? - stoczona zosta?aby bieznia z naci?ciami dla czujnika. Drugi pomys? okaza? si? udany - ko?o pasowe z poloneza GLI ale boscha okazalo si? zbawienne - uda?o si? go przetoczy? i jeszcze z?bki zosta?y. Teraz kolej na przerobienie wie?ca - oryginalnie dla mojego kompa potrzebne jest 6 +1 z?bów , tam by?o 60-2 - po wyci?ciu niepotrzebnych z?bów i spi?owaniu tego ko?o uda?o si? zamocowa?.
I tu pojawi? si? problem - ko?o od poloneza wystawa?o 0.5 cm bardziej do przodu wiec kolejna modyfikacja - zmieni?em ko?o pasowe na wersj? z cromy (na szcz??cie ma ko?o bardziej odstaj?ce do przodu) oraz musia?em wysun?? alternator do przodu o 0.5 cm.
Nie wspomn? ?e alternator musia?em równie? dystansowa? od bloko o 0.5 cm ?eby zmie?ci? si? czujnik walu.
Wi?c dó? zosta? ju? z?o?ony - teraz kolej na góre - g?owic? kupi?em od argenty 2.0 wraz z wa?kami - okaza?o si? ?e tam urwa? si? pasek i zawory s? do wymiany. G?owica zosta?a nie do?c ?e wypolerowana , usun??em wszelkie kryzy i garby to jeszcze troszke powi?kszy?em kana?y dolotowe i wydechowe.G?owica posz?a do planowania a ja zacz??em my?le? jakie zawory tam wsadzi? - i tutaj w r?ce mi wapd?y zawory z fiata croma 2.0 - wydechowe posz?y do szlifu i polerowania , natomiast ss?ce dosta?em od cromy turbo.Niestey dopiero na mechanicznych je dopasowali do wymiarów tych z argenty (ró?ni?y si? o 1mm na ?rednicy). Zawory zosta?y dotarte i spasowane. To samo zrobi?em z kolektorami oraz wypolerowa?em przepustnic?.
W przpustnicy zmini?em ci?gno od gazu oraz dorobi?em uchwyt na link?, ponadto musia?em zniemi? czujnik tps gdy? oryginalnie mia?a tylko mikrowy??czniki. TPS zamontowa?em z poloneza GLI. Czujnik temp powietrza pozosta? fiatowski natomiast temp wody podpasowa?em równie? z GLI.Map sensor jest opel/polonez/renault - czyli typowy.
Takie [cenzura]?y jak instalacja , termostat, rury itp to ju? musia?em zrobi? kilka wydumek ale najwa?niejsze ?e dzia?a.
Temat: 2.0 DOHC do 1.5 GLI =>problemy
Dzisiaj zaniosłem koło do przetoczenia, no i wyszły niezłe klocki Chciałem wykorzystac 3 biezniowe koło od argenty zeby miec naped do pompy wspomagania, ale okazało sie to niewykonlne.(tzn da sie ale wyjda takie koszta ze postanowiłem zrobic to inaczej) Na pocz?tku planowałem stoczyc koło w miejscu gdzie sa zęby do czujnika układu zapłonowego digiplex i napawac fragment koła pod nim(ma o 1 mm mniejsza srednice niz abimex) oraz wykonac nowe nacięcia względem miejsca gdzie jest klin na wale. Problem w tym ze napawane zeliwo obrabia sie bardzo cięzko i nikt nie chciał się tego podj?c. Nie wiem równiez czy czujnik sie zmiesci w tym miejscu i moze zajsc potrzeba"ruszenia" bierzni która normalnie napędza alternator i pompe płynu. Wówczas trzeba bedzie kombinowac z 2 bierznia i wykonac dystans do pompy wody(albo załozyc je odwrotnie, ale nie wiem czy sie tak da) a w przypadku alternatora trzeba zespawac ze soba 2 koła. Isnieja jeszcze dwie mozliwosci. Mozna stoczyc koło w tym miejscu i spróbowac nabic na gor?co lub umocowac za pomoca srub kr?zek ze stali z wykonanymi nacięciami, tylko trzeba go wówczas odpowiednio ustawic. Ma to tę zalete ze łatwiej wykonac w nim naciecia niz na samym kole. Powstaje jednak inny problem: nie mozna za bardzo zebrac bo nizej jest koło rozrz?du na wale i dodatkowo osłabi sie tym samym koło pasowe w tym miejscu. Druga opcja to spróbowac ten dystans zamocowac zamiast drugiej biezni klinowej(patrz?c od strony silnika) Analogicznie nalezy wtedy stoczyc i nabic kr?zek ze stali. Tutaj nie wiem jak zamocowac to koło, bo mi powiedzieli ze stali i zeliwa nie da sie razem pospawac(nie wiem czy to prawda czy mnie sciemnili) Zostaje wiec tylko chyba wcisk na gor?co. Z zwi?zku z czym postanowiłem przetoczyc orginalne koło od abimexa które ma tylko jedna bierznie . Za jakis czas moze uda mi sie upolowac takie z dwoma i kupie wtedy pompe od poldka na pasek klinowy a t? od argenty sprzedam. Ewentualnie moze uda się cos wymyslic tzn załozyc do pompy od fiata koło pasowe(od czego ???) i wykonac do tego jakis naci?g, cos jak wtedy gdy reguluje sie alternator. Wszelkie sugestie w tym temacie mile widziane(mam zamontowany wspornik filtra oleju z mocowaniem do pompy ale mam tez zwykły)
Dobra teraz długo oczekiwane porady odnosnie przekładki
1) Instalacja elektryczna. Wszystkie kable na długosc siegn? do odpowiednich miejsc z wyjatkiem kabla czujnika cisnienia oleju. Trzeba tylko rozciac wiazki wyjac te potrzebne i zaizolowac reszte. Przewód do rozrusznika wziołem od malucha.
2) Alternator jezeli załozysz polski altek to potrzebujesz pasek o długosci 850. Ten od poloneza jest za długi a pasek od polkowego układu wspomagania za krótki(s? dwa typy 760 i 800 mm)
3) Rozrusznik s? dwa typy bosch i magneti. Lepszy chyba jest magneti bo posiada wieksza unifikacje z poldkiem, szczotki, tulejki elektromagnes pasuja od PN a bendix od łady. W boschu wszystko jest inne, tylejki nie pasuja a szczotki sa zgrzewane do takiej blachy i chyba razem z nia wymieniane. Ja u siebie mam rozrusznik od ritmo disel, pasuje po wycieciu czesci stojana i zeszlifowaniu czesci wienca.
4) Skrzynie łatwiej włozyc samemu jezeli wyci?gniesz poduszke spod łapy silnika od strony pompy hamulcowej
5) jezeli bawisz sie z wydechem dobrze jest lekko wklepac nadkole przy wydechu bo przechodzi jakis 1 cm od niego. Ja u siebie nie klepałem ale musiałem naginac rury na gor?co.
6) Jezeli montujesz gaznik w miejsce abimexa i chcesz zostawic pompe w baku to mozesz to zrobic tak : Na wyjsciu z pompy dajesz trójnik, do jednego konca dajesz metrowy przewód który podpinasz w miejsce odpowietrznika na rurze wlewowej a drugi podpinasz normalnie. Dalej za orginalny filtr paliwa od wtrysku podpinasz mechaniczna pompe od gaznika, gaznik i robisz powrót. Ma to tę zalete ze pompa z baku tłoczy tam gdzie ma mniejszy opór a pompa mechaniczna przez filtr ci?gnie tyle ile potrzeba. Ja wykorzystałem trójnik od urz?dzen pneumatycznych. Trzeba tylko wymienic uszczelki bo te orginalne do powietrza s? z papieru i przepuszczaja benzyne.
Auto na gazniku juz jezdzi- musiałem wyregulowac przepustnice, zatkac przewód od odmy i przysłonic częsc gardzieli. Pali elegancko, trzyma na postoju 85 stopni. Jedyny problem to taki ze łapie muła powyzej 3,5 tys(chyba jak sie otwiera 2 przepustnica) i troche go telepie jak jest zimny ale to chyba kwestia regulacji zapłonu. Abimex narazie bedzie chodził na zapłonie klasycznym tzn do momentu kiedy nie zaprogramuje pamieci kompa binem od wersji 1,6 z Vtechu który jest na naszej stronie. W czwartek odbieram koło wiec kolejna litania juz niedługo
Strona 3 z 3 • Znaleziono 183 rezultatów • 1, 2, 3