silniki spalinowe łódka
Widzisz posty znalezione dla hasła: silniki spalinowe łódka
Temat: Miedzyodrze - czy gdzies , ktos robi jakies rejsy
Myślę że nawet na łódź z silnikiem spalinowym na zorganizowane wycieczki można byłoby zgodę uzyskać
Dyrekcja nie chce zezwolić trenerowi kajakarzy na poruszanie się łódką z silnikiem spalinowym po Międzyodrzu w trakcie treningów, więc nie sądzę aby zgodziła się na wycieczki.
Temat: Pomoc -rada.. silnik do łodzi..
Witam. jestem posiadaczem łódki plastikówki o wymiarach:
dł.2,5m
szer.112
wys 40cm
waga nie znam;(
i chciał bym sie poradzic czy nadawał by sie taki silnik:
silnik spalinowy salut 3
uwaga: zestaw ma byc uzywany na rzece wisle załoga 1 lub max 2 osoby po 70 kg
z góry dziekuje za kazdą wypowiedz.
pozdrawiam.
Temat: Ile mi trzeba na początek ?
No pewnie takie pytania są co chwile ale często sie sytuacja rynkowa zmienia ceny rosną, kaczki rządzą i takie tam inne triki.
Mianowicie chciałem zapytać ile pieniążków potrzebuje na zbudowanie prostej łódki z silnikiem spalinowym nie musi być dużej mocy(Do pływania dla rozrywki nie na zawodach). I jeżeli będzie wam się chciało to prosił bym bardzo link do jakiegoś sklepiku albo czegoś tędy z namiarem na jakiś tani silnik.
No i ile będzie kosztowało sterowanie do niego i ilo kanałowe.
Z góry bardzo dziękuje i przepraszam że jestem kolejnym który zadaje to pytanie.
Temat: wędkowanie Chańcza
Obowiązuje nadal Uchwała nr V/21/2003 rady Powiatu w Kielcach z dnia
17-04-2003 "W sprawie wprowadzenia ograniczenia używania jednostek pływających z napędem motorowym na zbiorniku Chańcza"
cytuję fragment
"paragraf 1 wprowadza się zakaz używania jednostek pływających z napędem motorowym na zbiorniku Chańcza w godzinach od 13:00 do 14:00 i od 19:00 do 9:00"
Paragraf 2 " zakaz obowiązuje w okresie od 10 czerca do 10 września każdego roku"
Wyślę Ci ją jako załącznik do postu.
Nie musisz się niczego obawiać silnik spalinowy na łódce wędkarskiej to nie motor. Dotyczy ona motorówek i ślizgaczy. Jest zresztą zupełnie lekceważona przez pływających takimi łodziami i nie egzekwowana przez władze.
admin
Temat: Moc silników elektrycznych
Marian Janaś <marianmjWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
[quote]Jest tam tabelka z charakterystykami silników i między innymi mocami. Dla
łodzi o masie 1520 kg moc silnika jest 0,34 kW/0,47 KM. Przy takiej masie
łodzi i zastosowaniu silnika spalinowego to ludzie chyba stosują silniki 4-
5
KM. Chyba ma to związek ze sprawnocią silników spalinowych.
[/quote]
To trochę nie tak. Rozumiem, że nie masz praktyki i doświadczeń z silnikiem
elektrycznym. Ja mam silnik o podobnej mocy i moge Ci powiedzieć, że na
najwyższym biegu osiągam 0,7 - 0,8 węzła. Łódka jest trochę cięższa, ok
1700 - 1750 kg. A na silniku spalinowym 8 KM osiągam ok. 7 węzłów. Ale to
nie powinno być zaskoczeniem. W końcu moc to praca wykonana w jesnostce
czasu. Można w uproszczeniu przyjąć, że w obu wypadkach wykonano tą samą
pracę, np. przemieszczenie łódki na dystansie 1 km ale w zupełnie innym
czasie. W uproszczeniu, bo wzrost prędkości, to wzrost oporów kadłuba
zarówno w wodzie, jak i większy opór powietrza, zatem i większa wykonana
praca.
Pozdrawiam
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Moc silników elektrycznych
Sami popatrzcie co *Marian Janaś* napisał:
[quote]Ktoś kiedyś pytał o moc silników elektrycznych, podaję link:
http://www.ster-sc.com.pl/start.htm
Link nie przenosi się bezpośrednio trzeba po kolei wejść w: sklep/silniki/
Silniki elektryczne/ Motor Guide.
Jest tam tabelka z charakterystykami silników i między innymi mocami. Dla
łodzi o masie 1520 kg moc silnika jest 0,34 kW/0,47 KM. Przy takiej masie
łodzi i zastosowaniu silnika spalinowego to ludzie chyba stosują silniki 4-5
KM. Chyba ma to związek ze sprawnocią silników spalinowych.
[/quote]
No dobra, a co z tego ma wynikać? Że niby silnik 0.5KM do łódki 1.5t się
nadaje? Nie wierzę...
Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski
Temat: Silnik elektryczny do żagłowki
Minn Kota specjalizuje się raczej w silnikach tzw "troling motors" do łodzi wędkarskich i pontonów. Jeśli chodzi o ten doczepiany do silnika spalinowego, pomysł całkiem niezły, ale pomyśl o dodatkowym, niepotrzebnym oporze od silnika spalinowego. Jeśli chcesz ten zestaw zamontować pod dnem łódki to jest wiele innych firm specjalizujacych się w tego typu napędach. Ja osobiście już prawie kupiłem dwa Torqeedo 2.0R, ale miałem okazję płynąć ostatnio (USA) tzw. pontoon boat przerobioną ze spalinowego na Torqeedo. Trochę się rozczarowałem tą firma, ponieważ hałas, który powoduje ten silnik był większy od mojego Suzuki 25KM. Rozważam zakup 3kW Re-e-power (na zamówienie). Kończę właśnie swoją łódź która jako zasadniczy napęd będzie miała 6 x bateria słoneczna (każda nominalnie po 215W) + silnik(i) elektryczne albo 2 X Torqeedo 2.0R lub jeden Re-e-power 3.0kW. Napęd pomocniczy na szynowym pantografie Suzuki 25KM ze śrubą uciągową obudowaną dyszą Kort'a firmy PropGuard. Jeśli ktoś jest zainteresowany kosztami jachtu i napędu proszę pytać. Prawie wszystko zbudowane amatorsko (B800 Maderskiego).
Linki:
RE-E-POWER
Electric Yacht
Sea-EV
Solomon Technologies
Temat: co moge zrobić ciekawego z silnika z podkaszarki do trawy
To zależy ile ma mocy, jakie ma obroty, na jkaim napięciu pracuje itp. (parametry) i co się cię interesuje. Bo jeżeli interesuje cię jakiś pojazd to od podkaszarki nie ma takiej mocy wedłóg mnie kręcenir żyłkż nie wymaga mocy.
Oj twoja ortografia jest niesamowita, popatrz czasami do słownika, a i przeczytaj post zanim go wyślesz, bo aż roi się w nim od literówek.
A co do tematu to po pierwsze zależy jaki to silnik spalinowy czy elektryczny???
Jak elektryczny to raczej do niczego się nie naddaje, gdyż na 99% pracuje na napięciu 220/230V
Jeśli jest to silnik spalinowy to raczej nie naddaje się do napędu samochodów (za mały moment obrotowy, wysokie obroty pracy), natomiast świetnie będzie się sprawował przy napędzaniu jakiegoś śmigłą W łodce się nie sprawdzi bo śruba potrzebuje raczej niskich obrotów, a silniki wykaszarek są projektowane do efektywnej pracy przy wysokich obrotach, na niskich nie mają mocy, albo po prostu gasnął.
Wbrew pozorom do kręcenia żyłki potrzeba dość sporo mocy, nieraz jak kosiłem wysoką trawę i mi się śpieszyło to udawało mi się zgasić silnik o mocy ponad 1,3km.
Temat: Łódka czy ponton?
A czemu jeszcze nikt nie wziął pod uwagę kształtu dna łodzi
Łodzie płaskodenne są bardzo stabilne nawet przy wysokiej fali ale są wolniejsze /klasyczne pychówki wiślane to łodzie właśnie płaskodenne, są stabilne nawet mimo niewielkiej szerokości/, łódki natomiast o przekroju dna w kształcie litery "V" są szybsze ale niestety mniej stabilne.
Ponton na pewno będzie stabilniejszy od łódki V ale łódką szybciej da się dopłynąć do brzegu "w razie czego". Taką łódkę tzn. V-kę wybrałbym wtedy, gdy miałbym do niej silnik spalinowy.
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw zrezygnowałbym z mobilności pontonu na rzecz własnego bezpieczeństwa i wybrałbym łódkę płaskodenną.
Temat: Ponton
Jarekkow, i jeszcze jak miałbyś ochote na silnik spalinowy to bez uprawnień możesz doczepić silnik o mocy nie przekraczającej 10kW czyli 13,596 KM. J dowiedzieć się czy na danym akwenie nie ma zakazu używania silników spalinowych -strefa ciszy.
Co do kapoków to ilość odpowiadająca ilości osób na środku pływającym.
Dla bezpieczeństwa własnego i najbliższych Ci osób pamiętaj o kapokach.
W sprzedaży są teraz kamizelki wypornościowe w różnych kolorach i kształtach z kieszonkami i bez.
Sam wypływając łódką na rybki mam zawsze kamizelke a w zimniejszych porach roku kombinezon wypornościowy oczywiście założony a nie gdzieś tam schowany w bakiście pod akumulatorem n.p.
Pewnie jak by mój najbliższy kolega miał założoną tego feralnego dnia kamizelke to napewno byłby tu z nami na tym forum.....
Temat: wędkowanie Chańcza
Cześć chciałem zapytać, czy na zalewie Chańcza można pływać lódką z silnikiem spałinowym bo o ile mi wiadomo to niema strefy ciszy ale nieszkodzi zapytać kolegów po fachu.
Zgóry dziękuje za okazaną mi pomoc.
Temat: Moc silnika
Tomek Rudnicki napisał(a):
[quote]Marian Janaś <marianmjWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
uciagu pobiera ok 40A prądu. Przy 12 V daje to ok 500W czyli ok 0.7
KM.
Zadam może inaczej pytanie.
Do Sztrandka jaka minimalna moc silnika jest niezbędna.
Mam na myśli silnik spalinowy i elektryczny.
Producenci silników elektrycznych co prawda podają wielkość łódek ale są
chyba wartości dla max. mocy silnika i dobrych warunków pogodowych.
Tomek Rudnicki
[/quote]
Zazwyczaj małym jachtom żaglowym wystarcza 2-3KM na tonę wyporności,
czasem ktoś jest bardziej wymagający i chce mieć rezerwę mocy to może
przyjąć 5, a nawet 10KM/t.
IMHO Sztradkowi wystarczy silnik <5KM.
--
pozdrawiam
robert"beny"banek
Temat: Czarne plamy -renowacja wioseł
Witam Siga ja mam właśnie takiej mocy silnik u siebie moja łódka ma 9m długości i około 2,6 tony . do manewrów portowych tak jak już napisałem jest idealny sprawdza się niemal w stu procentach , można za pomocą tego silnika pokonać dystans około 15 kilometrów przy akumulatorze 100 Ah , prędkość to ok. 6km/h . Przy silnych wiatrach w kursie na wiatr nie radzi sobie zbyt dobrze, ale jego zadanie w moim przypadku to wyjście i wejście do basenu portowego , zmiana miejsca postoju ,powrót na przystań z niewielkich odległości najczęściej przy flałcie. Przez 5 lat korzystałem tylko z silnika elektrycznego . W dużym stopniu pozwala on oszczędzać silnik spalinowy bo używam jego tylko do pokonywania większych odległości .
Obecnie silniki te mają śruby tak wyprofilowane że nie nawijają wodorostów co jest przydatne na płyciznach. Ważnym jest też to aby był tak zamontowany żeby mógł się obracać w koło wtedy możemy manewrować w każdym kierunku używając biegu do przodu który jest o wiele skuteczniejszy. Kolega ma rację co do spokojnej wody ale kiedy wieje to żeglarzom nie są potrzebne silniki
Nasz basen portowy.
Temat: silnik elektryczny- jaki?
Zapomnij o silniku elekrycznym. Będzie skuteczny tylko na gładkiej wodzie a
ślimaki itak cię wyprzedzą.
Przerabiałem temat, wierz mi. Gra nie warta zachodu.
Ilość/waga akumulatorów, koszt najmocniejszego silnika z oferty np minnkoty
dadzą sumę wyższą niż przyzwoity silnik spalinowy. Jak zawieje to będziesz
stał w miejscu lub płynął do tyłu.
Przemyśl to.
Pozdrawiam.
Dawid Szewczuk
Użytkownik "Paraday" <paraday@chello.pl.no.spam> napisał w wiadomości
news:c575e$45f70559$57cfe4a2$12532@news.chello.pl...
[quote]Witam,
moze ktos sie podzieli doswiadczeniem i powie
jaki ciag powinien miec silnik elektryczny do lodki
m(max)=600kg do manewrow w porcie gdy wieje
i powrotach gdy nie wieje (+- 6km )
jakich marek trzymac sie .... z daleka?
pzdr
Marek Paradysz
[/quote]
Temat: silnik elektryczny- jaki?
Dawidus <dawidus@(niespamuj)wp.pl> napisał(a):
[quote]Zapomnij o silniku elekrycznym. Będzie skuteczny tylko na gładkiej wodzie
a
ślimaki itak cię wyprzedzą.
Przerabiałem temat, wierz mi. Gra nie warta zachodu.
Ilość/waga akumulatorów, koszt najmocniejszego silnika z oferty np
minnkoty
dadzą sumę wyższą niż przyzwoity silnik spalinowy.
[/quote]
Jezeli silnik elektryczny ma być zamiast saplinowego, to zgadzam się,
zapomnij. ALe jeżeli jako "uzupełnienie" to co innego. Ja uzywam
elektrycznego, bo pływam po Nidzkim, w strefie ciszy. Tak, żeby dojść do
portu jak flauci, to jak najbardziej się nadaję. Oczywiście nie za szybko.
Przy łódce o masie ok. 1700 kg idę jakieś 0,7 - 0,8 węzła. Zawsze szybciej
niż na pagajach.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Żaglówka INKA
Koledzy. Zadzwoniłem do Pana Patalasa. Super Gość. Gadaliśmy prawie pół godziny. Wszystko mi wyjaśnił. Gdyby ktoś miał problemy z łódką jego konstrukcji to tylko do niego dzwonić. Mam jeszcze pytanie jakim silnikiem elektrycznym to moje cudo napędzić jak zabraknie wiatru. (na moim jeziorze Gardno nie wolno jeździć na silnikach spalinowych) łódka ma 4 metry i waży ok.160 kg + złoga 2 osoby . ąle silnik w rozsądnych granicach cenowych, bo na allegro są ale silnik 600zł + akumulator żelowy 500zł to trochę dla mnie za drogo/ Może ktoś ma inny pomysł. Słyszałem że ludzie robią silniki np. z kosiarki. Co Wy na to ???????
Temat: Rejestracja, uprawnienia ...
Albert_GSXF <albertbNOSPAM@o2.pl> napisał(a):
[quote]Witam, mam pytanie o rejestrację łódki. Czy trzeba rejestrować łódkę,
która ma żagiel poniżej 10 m2? Wiem, że można na takiej pływać bez
patentu żeglarskiego, ale jak udowodnić, że żagiel ma poniżej 10m2? I
jeszcze jedno, czy można używać silnika spalinowego bez patentu do 4 kW
czy 4 KM i czy silnik podlega rejestracji? Pozdrawiam Albert
[/quote]
Nie musisz mieć uprawnień zaglarskich/motorowodnych ani rejestrować
jachtu/łodzi zaglowej, motorowej czy wiosłowej o długości poniżej 5 metrów i o
napędzie silnikiem o mocy poniżej 4 kW. Powierzchnia żagli nie jest w tej
chwili żadnym czynnikiem ograniczajacym, liczy się tylko długość jachtu i ew.
moc silnika.
Powodzenia
Paweł.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Co tam inżyniery i magistry z gdańska wymyślili
No nie bierzesz pod uwagę jednego szczegółu.
Łódź oprócz kadłuba, silnika i sterowania ma baterie słoneczną i konstrukcję do nich, co podwyższa jak na razie koszty maszyny niemiłosiernie. Baterie o odpowiedniej sprawności kosztują. Są tam chyba jeszcze jakieś przetworniki prądu. To wszystko musi być również odpowiednio zaizolowane materiałami o odpowiednich parametrach. Porównując tą łódkę do łodzi konwencjonalnej może nie mieć ona baku. Ba z tego wszystkiego jest on najtańszy i w sumie czy byłby jako rezerwa czy nie to nie ma znaczenia, ale trzeba było by mieś druki, spalinowy silnik. Oprócz tego silniki elektryczne o podobnej sprawności jak spalinowe również więcej kosztują, a szczególnie, jeśli nie mają gabarytami i wagą przewyższać spalinowe, co przy takiej łupinie jest niebagatelne.
Temat: jaki silnik do beza-2
czy ktoś podpowie mi za jakim silnikiem spalinowym powinienem sie rozglądac do beza-2
Jakimkolwiek najmniejszym. Jeśli to będzie używany - to może być dwukonna Yamaha, Mercury itd. Tylko nad Salutem radziłbym się mocno zastanowić przed zakupem - on sluży zasadniczo do jednorazowego użytku, po każdym odpaleniu powinien być osuszony i zakonserwowany, inaczej skoroduje i już następnego dnia może nie odpalić. Nie polecałbym również "Wietieroka" nawet jeśli trafi się okazyjnie bo ten co prawda jest na tyle pewny że śmiało można wybrać się z nim w rejs z Warszawy na Mazury - ale prawie 30 kg żelastwa na pawęży to zdecydowanie za dużo na tak małą łódkę. Z nowych można kupić już tylko czterosuwy. Sprzedaż nowych dwusyfów została już parę lat temu zakazana, i słusznie (oferowane na Allegro "Madoxy" pochodzą z nielegalnego przemytu ). Najkorzystniej przezentuje się tu Honda 2,3KM. Jest zdecydowanie najlżejsza, tańsza od silników innych firm a przy tym jest dostępna w wersji z automatycznym sprzęgłem odśrodkowym. Dzięki dużej śrubie cechuje się wysoką efektywnością i z powodzeniem może poruszać większe jachty, np. Oriona. Musisz jednak zmierzć wyskokość nad wodą elementu do któreg ma być przykręcony silnik i stosownie do tego wybrać wersję z krótką lub długą kolumną. Płytka antykawitacyjna powinna znajdować się 15cm pod lustrem wody.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Temat: łódka z napędem hydraulicznym
W artykule news:4648c518$1@news.home.net.pl,
niejaki(a): Piotrek Berliński z adresu <prawdziwy.adres@w.stopce.posta>
napisał(a):
[quote]Marek Kamiński wrote:
czy ktoś z was ma doświadczenie z hydraulicznym napędem na łódce. Np.
Vetus sprzedaje silnik M 4.17 zarowno z przekładnią tradycyjną jak i
z napędem hydraulicznym. Czy takie rozwiązanie jest lepsze?
Zalety:
- silnik spalinowy mozna umiescic teoretycznie gdziekolwiek
- niewazliwosc na szybkie zmiany przod-tyl itp. praktycznie
nie da sie zepsuc przez uzytkownika w normalnym uzyciu
Wady:
- cena
- niewiele, ale jednak mniejsza moc
- czasem bywa awaryjne
Czy moc
silnika w układzie z pompą powinna być taka sama jak z przeładnią
redukcyjno-nawrotną?
Sprawnosc uklady na klubowym Opalu (zadbany, 6-7 letni
uklad) wynosila 90%.
Generalnie w 95% przypadkow taka kombinacja
nie jest tego warta.
[/quote]
W tym rozwiazaniu vetusa ceny nie są takie duże. Z czego wynika ta
awaryjność skoro wcześniej piszesz, że nie da sie tego zepsuć?
Marek
Temat: łódka z napędem hydraulicznym
Marek Kamiński wrote:
[quote]czy ktoś z was ma doświadczenie z hydraulicznym napędem na łódce. Np.
Vetus sprzedaje silnik M 4.17 zarowno z przekładnią tradycyjną jak i
z napędem hydraulicznym. Czy takie rozwiązanie jest lepsze?
[/quote]
Zalety:
- silnik spalinowy mozna umiescic teoretycznie gdziekolwiek
- niewazliwosc na szybkie zmiany przod-tyl itp. praktycznie
nie da sie zepsuc przez uzytkownika w normalnym uzyciu
Wady:
- cena
- niewiele, ale jednak mniejsza moc
- czasem bywa awaryjne
[quote]Czy moc
silnika w układzie z pompą powinna być taka sama jak z przeładnią
redukcyjno-nawrotną?
[/quote]
Sprawnosc uklady na klubowym Opalu (zadbany, 6-7 letni
uklad) wynosila 90%.
Generalnie w 95% przypadkow taka kombinacja
nie jest tego warta.
--
Piotr Berliński
------------------------------------------
e-mail: piotr@berlinski.org
Mój klub: http://www.skz.pw.edu.pl
GG# 1444580
"Gdy zeglarstwo w studiach szkodzi - cisnij studia, o coz chodzi!"
A.Urbanczyk
Temat: zamienię na motocykl
Tak jak w temacie. Zamienię na motocykl, najchętniej na xj600 lub coś podobnego, którąś z moich łódek. Mam dwie. Pierwsza to rybitwa. 5 mb. silnik stacjonarny 70 km 1600 cm3, napęd strugowodny. Łódka do drobnych poprawek brak manetki, w komplecie przyczepka podłodziowa niewiadów n300 - niezarejestrowana. Zamontowany ster telefax. Druga to BEZ-2. Jacht kabinowy 4,5 mb. Powierzchnia żagla 7m2. Stan bardzo dobry. W komplecie silnik spalinowy suzuki 4km i przyczepka podłodziowa niewiadów n300 zarejestrowana jako sam. Oferta prywatna. Łódek pozbywam się dlatego, że moja żona panicznie boi się wody. Motocykla może być droższy lub tańszy. Rozważę każdą sensowną propozycje. Fotki wyślę na meila. telefon 0 506 835 535, mail: marcin@nmiue.pl
Temat: Rejestracja, uprawnienia ...
Witam, mam pytanie o rejestrację łódki. Czy trzeba rejestrować łódkę,
która ma żagiel poniżej 10 m2? Wiem, że można na takiej pływać bez
patentu żeglarskiego, ale jak udowodnić, że żagiel ma poniżej 10m2? I
jeszcze jedno, czy można używać silnika spalinowego bez patentu do 4 kW
czy 4 KM i czy silnik podlega rejestracji? Pozdrawiam Albert
Temat: Rejestracja, uprawnienia ...
meping <meping@ANTYSPAMkomp-druk.pl> napisał(a):
[quote]Albert_GSXF napisał(a):
Witam, mam pytanie o rejestrację łódki. Czy trzeba rejestrować łódkę,
która ma żagiel poniżej 10 m2? Wiem, że można na takiej pływać bez
patentu żeglarskiego, ale jak udowodnić, że żagiel ma poniżej 10m2?
masz dane nieaktualne - teraz granicą bezpatencia i braku obowiązku
rejestracji jest 5 metrów długości... ;-)
I
jeszcze jedno, czy można używać silnika spalinowego bez patentu do 4 kW
czy 4 KM i czy silnik podlega rejestracji?
[/quote]
[quote]4KW nie podlega rejestracji i nie wymaga uprawnień
Art. 53a ust. 2 Ustawy o kulturze fizycznej[/quote]
2. Prowadzenie statków przeznaczonych do uprawiania sportu lub rekreacji:
1) bez napędu mechanicznego o długości kadłuba do 5 m lub
2) o napędzie mechanicznym o mocy nieprzekraczającej 5 kW
- nie wymaga posiadania dokumentu, o którym mowa w ust. 1. (czyli uprawnień)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Rośliny w stawie.
po prostu chłop z łódki macha kosą. W dużym gopodarstwie widziałem łódkę z zamontowaną kosą spalinową.
są też specjalne konstrukcje zwane kombajnami do trzciny.
ale często koszą różnego radzaju samoróbkami..... konstrukcja na pływakach, przypominająca rower wodny, silnik spalinowy, jakieś przekładnie, system tnący podobny do tradycyjnego zanurzony na odpowiednią głębokość, a najcześciej wzięty ze starej snopowiązałki i dajesz chłopie aż huczy............
Temat: Ma być bezpiecznie na zalewie Chańcza ???
Witam
Od kilkunastu lat pomieszkuję nad zalewem Chańcza. Z zainteresowaniem i zrozumieniem obserwuję wypowiedzi Kazimierza w sprawie wprowadzenia całkowitego zakazu używania sprzętu motorowego na naszym zalewie.
Dodam że oprócz żaglówki i surfingu posiadam łódkę która oprócz silnika elektrycznego i wioseł może być napędzna silnikiem spalinowym, który
od czterech lat nie był na Chańczy i nie będzie. Jest mi wstyd za
motorowodniaków i nie chcę być utożsamiany z nimi.
Zdecydowana większość z nich przekracza wszelkie normy bezpieczeństwa
(min. odległości,duże prędkości,alkohol itp.) co w połączeniu ze sporadycznymi kontrolami policji i wopru winno spowodować wprowadzenie całkowitej strefy ciszy na cały zalewie . Nie może kilku napaleńców dyktować swoich warunków i teroryzować lokalnej społeczności i przyjezdnych chcących wypocząć. I nie jest to istotne czy używają dla swojej przyjemności :
- ryczących głośników
- pił spalinowych
- czterokołowców
- skutrów i łodzi motorowych
Dziwnym i niepotrzebnym jest dyskutowanie oczywistych rozwiązań znanych na całym świecie.
Pozdrawiam
wladyslaw119
Temat: łódka z napędem hydraulicznym
Piotrek Berliński,<prawdziwy.adres@w.stopce.posta> wrote:
[quote]Marek Kamiński wrote:
czy ktoś z was ma doświadczenie z hydraulicznym napędem na łódce. Np.
Vetus sprzedaje silnik M 4.17 zarowno z przekładnią tradycyjną jak i
z napędem hydraulicznym. Czy takie rozwiązanie jest lepsze?
Zalety:
- silnik spalinowy mozna umiescic teoretycznie gdziekolwiek
- niewazliwosc na szybkie zmiany przod-tyl itp. praktycznie
nie da sie zepsuc przez uzytkownika w normalnym uzyciu
[/quote]
Zalet jest więcej: nawinięcie na śrubę jakiegoś badziewia nie zniszczy
przekładni ani nie rozwali śruby. Zawsze da się płynąć wolno naprzód.
Przeciążenie jest sygnalizowane dymem :)
i nie da się tego ignorować.
[quote]Wady:
- cena
- niewiele, ale jednak mniejsza moc
- czasem bywa awaryjne
[/quote]
Dodatkowo: do zatrzymania śruby /wycie, piski, hałas/ wymaga
mechanicznego zatrzymania wału przez jakieś dodatkowy patent.
IMHO przekładnie hydrauliczne instalowane stoczniowo nigdy
nie wymagają napraw.
Pozdr, Konrad
Temat: Rejestracja, uprawnienia ...
Albert_GSXF napisał(a):
[quote]Witam, mam pytanie o rejestrację łódki. Czy trzeba rejestrować łódkę,
która ma żagiel poniżej 10 m2? Wiem, że można na takiej pływać bez
patentu żeglarskiego, ale jak udowodnić, że żagiel ma poniżej 10m2?
[/quote]
masz dane nieaktualne - teraz granicą bezpatencia i braku obowiązku
rejestracji jest 5 metrów długości... ;-)
[quote]I
jeszcze jedno, czy można używać silnika spalinowego bez patentu do 4 kW
czy 4 KM i czy silnik podlega rejestracji? Pozdrawiam Albert
[/quote]
4KW nie podlega rejestracji i nie wymaga uprawnień
--
pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"
www.sy-rana.komp-druk.pl - czarter jachtu na zatoce Gdańskiej i Bałtyku
Temat: ="nd();"
Witam,
Czytuje sobie regulernie pl.rec.zeglarstwo i oto co znalazlem w watku "Mazurskie reminiscencje":
1. Jez Nidzkie wiatr 0-1 w skali B strefa ciszy czyli zakaz uzywania
silnikow spalinowych. kilka jachtow czesc na zaglu jeden na pagaju i
jeden na silniku! dosc czesty widok, ale ten jacht byl ze szkoly
zeglarskiej "Róza Wiatrów" i do keji mial niewiele bo z 300m. czesc lodek
zaczela skandowac "wylacz silnik" na to sternik z rozy zaczal dyskutowac i
takie tam... ladny przyklad dla przyszlych zeglarzy......
Hehehe, wiem, ze pl.rec.zeglarstwo przesycona snobami i "warszawka", ale swoja droga kiedy plywalem z Różą to nidzkie jechało sie "na łosiu" jak nie wialo. Cyzby teraz łosie sie buntowaly albo byly za delikatne ???
Ehhh, Olo pamietasz jak jechalismy na pagaju spod kanału Tałckiego do Mikołajek holujac drugiego oriona ??? Stare dobre czasy...
Temat: oficjalne otwarcie sezonu żeglugowego 2009
Swoim małym Visem (biały z czerwoną krecha powyżej l.wodnej).
Bąbel w sobotę wypłoszył (w sposób niecenzuralny) łódki z przystani przy leśniczówce (ale musiał dłuuuugooo czekać )
Niestety zauważyłem sporo łódek używających silnika spalinowego na Nidzkim.
Był też patrol POLICJI.
Temat: Jezioro Necko
ja miałem jakies piętnaście lat temu swojego maka na necku w porcie PTTK. byłem zachwycony tym rejonem Polski. Wtedy dzieci były malutkie, byliśmy całymi tygodniami na łodce przemierzając jeziora w okolicach augustowa ( rospuda. Białe , necko) a tam był naprawdę spokój. Teraz jest oczywicie zdecydowanie więcej turystów i łodzi ( głównie motorowych i skuterów) ale to tylko w rejonie augistowa. Juz od studzienicznego na którym zaczyna się zakaz używania silników spalinowych spotkać można praktycznie tylko kajaki, sporadycznie jacht(ale to naprawdę rzadko) i łodzie wędkarskie z silniczkami lelektrycznymi.POza tym - na szalku totalna pustka. A szlak jest przepiękny. mam nadzieję,że uda mi siętam jeszcze popływać na łodce żaglowej - bo na kajakach jestem tam często.
Temat: Schnellboot...
Nie do wiary! Spalina! A nich mnie BAN/OSTRZEŻENIE trafi... !!! Ja tu pięknie zagajam o katamaranie - żaglowcu prześlicznym a Ty Kolego FOKKER mi tu spaliną wyjeżdzasz!?
Serio: jeżeli łódka pływa do przodu tylko na jednym silniku, to koniecznie musisz mieć tę płetwę sterową. Ja bym tylko ją załadował sporo poniżej linii wody. Zwłaszcza do mocniejszego silnika (spalinowego...tfu... tfu...).
Temat: Syrenka zaginęła....
Michał Baszyński wrote:
[quote]z owej strony (i nie tylko z niej..):
"Moc w ruchu obrotowym jednostajnym jest iloczynem działającego na ciało
momentu obrotowego i jego prędkości kątowej"
czyli P= M * omega (omega to prędkość obrotowa, a nie łódka..)
Masz przekazać n kW i tyle przekazujesz.
A czy to będzie przy omega=x czy też przy omega=y to Cię nie obchodzi -
zmieni się tylko moment. Iloczyn ma być stały. Prawo zachowania energii.
Pozdr.
Michał
OK Point Taken.[/quote]
Kajam się.
A teraz zobacz charakterystykę silnika spalinowego zwłaszcza zwracając
uwagę na stromą krzywą momentu w zakresie wolnych obrotów.
Fakt, że przekładnia przekaże ci moc, ale musisz przyłożyć do niej
odpowiedni moment, który silnik ma przy odpowiednich obrotach, kiedy ma
już też kilka razy wyższą moc do wykorzystania.
el es
Temat: Katamaran
Witaj!! jezeli możesz, to pomóż mi rozwiązać problem z mocowaniem obu pływaków.
wymyśliłem sobie zbudować Pływadełko, na 2 pływakach 490 cm dł, 60 cm wys, 50 cm wys,
wykonane z polaminowanej sklejki 8 mm, lub laminat zbrojony pianką poliuretanową.Mam zamiar połączyć je 6 kantówkami sosnowymi. na podłogą płyta OSB 12 mm, na tym stanie chwilowo namiot willowy ( 4 osobowy) później przyczepa camping. napęd planuję silnik spalinowy 4-5 KM+ ożaglowanie gaflowe (od DEZETY). tylko jak rozbieralnie zamontować kantówkę do tych pływaków???
pozrawiam
Witam,
Zastosowalem podobny patent jaki przywolal Bosman. zalecam zastosowanie plytki montazowej pomiedzy kadlubem a uchwytem. Kantowke sosnowa bym porownal z aluminium pod wzgledem masy... w swojej lodce mialem do wyboru belki drewniane lub alu. zdecydowanie aluminium wygralo.
Co do wypornosci, twoja lajba bedzie troche wazyc i przypuszczam ze poziom pokladu bedzie nisko nad woda. Warto to przeliczyc i zaostrzyc kryteria rozkladu masy, tj ze nie bedzie ona w osi srodka wyporu. Jak ci bedzie brakowalo zastosuj patent z Hobbie catow tj poklad montowany na dystansach do plywakow.
Pozdrawiam
Pulsar
Temat: Żeglowanie
Witam
Nigdy co prawda nie byłem nad tym zalewem, ale od jakiegoś czasu interesuje mnie on. Udało mi się znaleźć w sieci mapkę z zaznaczonymi punktami, z których można dostać się do wody ze sprzętem.
Mapka znajduje się w tej galerii.
Rzecz w tym, że chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o możliwości zwodowania żglówki z przyczepy, tego, jak wygląda poziom wody w zbiorniku latem i czegoś bliższego na temat nawigacji po samym zalewie. Rzecz w tym, że mam płaskodenną łódkę z dwoma stalowymi mieczami, które się nie uchylają, więc przyczepą trzeba dość dobrze wjechać do wody. No chyba, żeby miecze przed wodowaniem odkręcać. Chciałbym też czegoś bliższego dowiedzieć się o nawigacji po samym zalewie. Zwłaszcza tego, jak duża jego część jest dostępna dla żaglówki o zanurzeniu około 0,6m. i jak tam jest z wiatrami, oraz tego, czy bez problemów da się zacumować do brzegu.
Gdzieś coś czytałem, że podobno jest tam zakaz wodowania sprzętu z miejsc nie wyznaczonych, zatem wnioskuję, że powinny jakieś wyznaczone być.
Jeszcze jedno.
Czy wolno na nim odpalić silnik spalinowy?
Miło by było, żeby jakaś uczynna dusza wykreśliła na mapce, takiej na przykład wodę, po której można żeglować i umieściła na forum.
Niby to nic wielkiego i żadna reklama, ale może okazać się pomocne.
Pozdrawiam
Orm
Temat: budowa kanu-proa
Witam, wlasnie oplywalem swoje canoe z zaglem, wymiary canoe 5,5m, szerokosc 97 cm, zagiel od Optymistki 4,5m2. Plywa bardzo szybko, szybciej niz sie spodziewalem, czekam na foka, 1,3 m2 . Fok ,,sie szyje,,. Plywalem na wietrze powyzej 3 i bylo Ok. Zastanawiam sie dlaczego kombinujecie z bocznymi plywakami - to musi byc bardzo klopotliwe w transporcie. Ja wrzucam lodke na dach Peugeota 307 kombi, wewnatrz jest podczepiony maszt i bom. Rozladunku, gdy jestem sam, dokonuja dwa piwa w bagazniku, sprawdzilem dziala. Acha, maszt bom, rozpsze i inne elementy drewniane klejone z sosny. Ster oczywiscie na sterburcie czyli po prawej stronie, ma byc prosto i wygodnie. Jak widac na zdjeciu, maszt mozna latwo wyjac , ster takze i plywac na silniku spalinowym.
Wykonanie kanoe z plywakiem uniemozliwia plywanie po rzekach, bardzo utrudnia halsowanie. Polinazyjczycy plywali na jednym halsie dziesiatki kilometrow i wtedy to mialo sens. Wydaje mi sie ze w naszych jeziorowych warunkach boczny plywak bedzie tylko utrudnieniem
** Komentarz dodany przez: murago: 2008-07-09, 19:24 **
Temat: Kadłub i wał FSR V-3,5 Standard
Chyba mnie coś zaraz trafi.MAM 45 LAT i modelarstwem zajmuję się 20 lat.Łódkę sobie zrobię sam .Potrzebuje tą cholerną skorupę i wał.Nie mam ani kopyta ani nie wiem jak ma wyglądać taki kadłub,Nie mam tokarki.Więc kupię potrzebny kadłub , wał i przegub.
Silnika spalinowego też nie będę robił ani serv a tym bardziej radia i akumulatorów.Są pewne rzeczy które się kupuje.Jeśli jest ktoś chętny to zapraszam na majl.
Temat: oficjalne otwarcie sezonu żeglugowego 2009
Niestety zauważyłem sporo łódek używających silnika spalinowego na Nidzkim.
Był też patrol POLICJI.
Patrol policji to nowość na Nidzkim. Od 1996 roku kiedy stoję w Karwicy widziłem policję tylko raz, jak zatonął jacht na Zamordejach.
W zeszłym roku kolega dzwonił na policję bo na wysokości Krzyży jakiś gość kręcił kółka motorówką. Olali go. A cały ubiegły sezon policyjna motorówka stacjonowała Pod Dębem.
Temat: SIZ - pogoda?
Mariusz Główka napisał(a):
[quote]A to
oznaczałoby, że na łódce stojacej na wodzie nie możesz używać silnika
spalinowego, ale jak już jesteś na lądzie w ośrodku, to mozesz.
Wiadomo, że hurgot słyszany na jeziorze jest ten sam.
[/quote]
Własnie to miałem na mysli. W ogole mam swoje oddzielne zdanie na temat
sensownosci stref ciszy w takiej formie jak teraz sa i nawet pomysl jak
by bylo madrzej, ale to akurat nie na ten watek temat
[quote]No nie wymyśliłem, ale z danych technicznych agregatu wynika, że na pełnym
zbiorniku może pracować ponad 4 godziny. Choć nie ćwiczyłem tego w takim
wymiarze.
[/quote]
A to dziwne - czasem nawet agregaty musze sprzedawac wiec z koniecznosci
sie zapoznalem z parametrami i w calkiem firmowych bylo tak jak
napisalem. ale oczywiscie to zaden problem dac wiekszy zbiornik, tyle ze
ja sie nie spotaklem. Ale przeciez oczywiscie ja sie spotkalem z drobnym
ulamkiem agregatow.
Ale Marek rozwiazal problem piszac ze prad jest, wiec warczenie nie
bedzie konieczne :)
BTW - jest nastepne 6h na ICM. Milem racje zeby nie extrapolowac. Ta
temperatura ponizej zera to bylo minimum i teraz juz rosnie :)
--
----> Michał "Stiopa" Hubicki <---------------------------
Wasz prezydent, wasz premier, wasz Księżyc, nasza Warszawa
I jeszcze: "Nie przenoście nam stolicy do Gorzowa" :)
Temat: Uwaga ZARAZA
Przecież Marek napisał,że wytnie otwory w kadłubie, oczywistym jest ,ze żaden silnik spalinowy bez powietrza pracował nie będzie . Ale nie bedzie też pracował na mieszance powietrza z wodą, więc ten otwor na wylewnie wody jest nieodzowny! I nie z przodu łodki bo to nic nie daje a z tyłu tuż przed przedziałem radia, Z resztą to i tak żart był bo Marek i tak by ten otworek jak myslę zrobił.
A.C.
Temat: Jak zlozyc maszt ?
Jerzy Sychut <jerzy@sychut.com> napisał(a):
[quote]więc trudno będzie znaleźć autorów "patentu". Można oczywiście użyć
dźwigu samochodowego lecz biorąc pod uwage koszty lepiej zbudować samemu
urządzenie którego koszt może nie być wyższy niż jedno wynajęcie dźwigu
samochodowego.
[/quote]
I o to mi chodzi - urzadzenie sterowane i obslugiwane recznie, w zasadzie
maszyny proste, bez uzycia silnikow spalinowych, czy elektrycznych!
W naszych "rozwinietych" przystaniach (srodladowych) czesciej, chyba jednak,
widze dzwigi samochodowe itp., ktorych uzycie na lebka to 100PLN, a czasem
wychodzi taniej, bo lebkow wiecej na 1 dzwig... (widze taka rozbieznosc, od
pchania lodek brzuchem po piasku do dzwigow samochodowych ;-), a przyzwoitej
sredniej ...)
Kluby inwestujace nieduze pieniadze w proste i niezawodne urzadzenia, to chyba
nie tutaj, ale moze sie myle... np. w JKPW w Wolicy Zal.Zeg. przy ujsciu
Rzadzy budowal kiedys przez wiele lat bramke sterowana i napedzana
elektrycznie do wyjmowania z wody i wodowania jachtow, ale nigdy nie widzialem
jej w dzialaniu ;-)
[quote]Po zdjęciu masztu trzeba go przetransportować i do tego przewygodne są
specjalne wózki, jak ten na obrazku:
http://www.press-son.com/produkter/mastvagn.4.10efd7c104039a498d7fff714.html
[/quote]
Proste i skuteczne :-)
Robert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: rejestracja wedkarska
Użytkownik "Tomek Janiszewski" <tomjani@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:evldg8$19b$1@inews.gazeta.pl...
[quote]Paweł Sakowski <pawel@sakowski.pl> napisał(a):
Ani słowa o obowiązku posiadania wioseł na pokładzie.
Są za to w przepisach prawa miejscowego obowiązujących na... tak, tak, tym
straszliwym Zegrzu. Dotyczy łodzi używanych do połowu ryb:
http://www.siz.org.pl/urm/z30072004.html
§ 5. Szlak żeglowny.
/.../
9. Podczas połowu ryb z łodzi powinny być zachowane następujące warunki:
1) osoby przebywające na łodzi powinny być wyposażone w ratunkowe środki
zabezpieczenia osobistego: kamizelki ratunkowe;
2) łódź musi być wyposażona w: wiosło (wiosła), kotwicę z linką, czerpak
do
wody, i latarkę, a łódź wyposażona w silnik spalinowy dodatkowo w gaśnicę.
Ja jednak tym się nie przejmuję. Mam 2 pagaje, i nawet nierzadko ich
używam.[/quote]
Ale to "podczas połowu".
W innych przypadkach - np. droga na łowisko, lub też wykorzystanie łódki w
innym celu niż wędkowanie - wiosła IMO nie są wymagane.
--
pozdrawiam
Tomek "Apacz" Łangowski
Temat: Strefy ciszy - czy powinny być zniesione
mnie też przykro ale nie stosuję sie do stref ciszy i wszystkim to polecam. Żanych ograniczeń: skoro wolno robić łodzie "samoróbki" i "czestować je rynkowi czarterowemu ,to wolno załatwiać się do jeziora, pływac w strefach ciszy i ogólnie luzik!!!
[ Dodano: 2008-12-24, 23:58 ]
[ bo przejście z Wojnowa jest mozliwe tylko małą łódką i to też z problemami.
Strefa ciszy na Tajtach była legalna. Została niestety zniesiona zdaje się w zeszłym sezonie.
mylisz sie Kolego. ta strefa była NIELEGALNA - WYMYśLONA.!!!
Stworzyli ją.............. dwaj "wówniejsi". Kiedy policja mnie wylegitymowała to gotowy byłem na udry i sąd. Wtedy przekonałem sie ze to FIKCJA!!!
[ Dodano: 2008-12-25, 00:01 ]
to żadna prowokacja. Tu poprostu trzeba codziennie pływac i wiedzieć co się dzieje. Zapewniam że są tu 'równi" i "równiejsi"
[ Dodano: 2008-12-25, 00:02 ]
będę pływał w kazdej strefie ciszy na silniku spalinowym i mam wiele tłumaczeń - nauczyli mnie tego "równiejsi"!!!
Temat: SILNIKI ELEKTRYCZNE
Nie do końca,
Napisałem, że MinnKoty nie pozwalają na osiąganie większej prędkości niż 5 km/h nawet jeśli jest prawidłowo dobrana moc silnika - po prostu taki mają skos śruby.
Jesli któś chce zmienić silnik na mocnieszy bo zależy mu na większej prędkości to przy silniku elektrycznym nie działa to tak samo jak przy spalinowym bo nie ma przy silnikach 12V opcji doboru skoku śruby.
Akurat w wypadku Wadera uważam, że pomysł zmiany silnika z 38 lbs na 55 lbs jest dobry bo łodź jest ciężka a motorowka jest bardziej podatna na wiatr niż mała łodka wędkarska i przy mocnym silniku wiatr nie powinien przeszkadzać.
Torqeedo to zupełnie inne silniki - z tego co mi wiadomo nie mają tradycyjnych szczotek tylko silnik pracuje na poduszce z pola magnetycznego przez co osiąga większą sprawność ok 40% vs tradycyjne 19%.
Moje prywatne pomiary przy użyciu GPS Garmin e-trek potwierdzają to co pisze:
Łodź wypornościowa Crescent 4,3 metra o wadze 180 kg
Maxxum 44 - 5 km/h
Maxumm 55 - 5,3 km/h
Torqeedo 401 - 7,7 km/h
Temat: Silnik elektryczny do żagłowki
Jeśli chodzi o Torqeedo 2.0R to normalna (retail) cena w sklepie (USA) wynosi $3050, ale jak to w Stanach nie kupować w sklepie tylko szukać i targować. Bez problemu można znaleźć Torqeedo za $2500. Re-e-power 3kW chcą (na stronie) $3800 za pakiet bez akumulatorów z oczywistych powodów. I znów, trzeba dzwonić pytać. Mnie zaproponowali cenę $3300, ale odjąłem dwie rzeczy z zestawu, które mi się nie podobają, a inne firmy robią ładniejsze i lepsze. Nie chcę od nich monitora baterii i amperomierza.
W zestawie ma być silnik bezszczotkowy 3 kW z wałem i śrubą + wszystko co potrzebne do zamontowania w kadłubie, regulator silnika z możliwością odrócenia pracy silnika - śruby jako generator (na żaglach, a w moim wypadku na spalinowym). Baterie słoneczne 6 X SunTech 215W. W tej chwili o największej sprawności na rynku baterii krzemowych (około 18%). Normalnie jedna kosztuje $1650, ale jak sie kupi 8 to cena $8500 razem z regulatorem (Australia koszt przesyłki $1150). Dwie ekstra albo sprzedam albo gzieś je wykorzystam.
Akumulatory, jeszcze się nie zdecydowałem jaka firma. Problemem jest ciężar i przesyłka ze Stanów, ale z drugiej strony dobre akumulatory głębokiego rozładowania mozna kupic prawie 2 razy taniej niż w Europie (muszę to wszystko przeliczyć). Moja łódź będzie miała 3 sekcje. 2 pojedyncze do rozruchu silnika i steru strumieniowego, odpowiednio 55Ah i 75 Ah. Sekcja napędowa 4 X 200Ah (silnik jest na 48V). Rozmawiałem z Maderskim (konstruktor mojej łódki) jak rozmieścić dodatkowy balast aby zrównoważyc ciężar baterii słonecznych na daszku i dużo akumulatorów.
Temat: max moc silnika a uprawnienia s.j.
Marek MAAR Grzywa <maar@bcf.pl> napisał(a):
[quote]A czy ta niechęć nie bierze się przypadkiem stąd, że masz wrażenie, że
oszukują, że nie wiadomo czy idą prawym czy lewym?
[/quote]
Dokładnie mam takie wrażenie. Jak odpali się silnik to te kilka węzłów
zawsze będzie, a to oznacza, że przy flaucie bom będzie w osi łódki.
Postawiony żagiel i tak będzie wtedy na plaster. Nie widzę żadnego
uzasadnienia dla niesienia żagli w takiej sytuacji na jeziorze i dlatego
uważam, że to lenistwo albo rodzaj niechlujstwa.
Teraz się przyznam, że w ubiegłym sezonie szedłem przez Nidzkie do Karwicy
baksztagiem i na silniku, ale elektrycznym. Coś tam jeszcze wiało i zagle
coś łapały. Był wczesny, niedzielny wieczór i przede mną jeszcze 200 km z
Karwicy do Warszawy. Na samym silniku elektrycznym wyciągam 0,7 - 0,8 węzła.
Z zaglami miałem trochę ponad 1 do 1,5 w. I w ten sposób byłem z pół (moze
więcej) godziny wczesniej. Gdybym nie był w strefie ciszy i odpaliłbym
spalinowy, to szedłbym 4 - 5 w i niesienie zagli nie miało by sensu.
[quote]Nikt stożka nie wozi, bo... [napisałem i skasowałem tu całą masę
literek, bo nie chcę politycznych dyskusji prowadzić*].
[/quote]
Ja o stożku to się dowiedziałem jak wyszedłem na morze.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Budowa pierwszej łódki... ;]
No więc Alek (miałem ni pisać na pan więc nie pisze) i reszta która się tym zajmowała, zafascynowali mnie tym strasznie i postanowiłem sam zrobić łódeczkę, Moje pytania są kompletnie beznadziejne wiem ale ja serio nie jarze o co w tym wszystkim biega...
-No więc tak, Jaki silnik i jakie rygiel? (JAK NAJMNIEJSZE KOSZTA! I JAK NAJWIĘKSZE OSIĄGI!)
-Sklejka ma być taka zwykła z Castoramy OBI itd?
-W jaki sposób silnik będzie połączony z wałem i ze śrubą
-W jaki sposób zrobić ster?
-Czy odbiornik musi być inny czy może być ten odbiornik z mojego samochodu spalinowego? no bo do serwa dojdzie a do regla moze być inne wejście czy jest takie same? (posiadam 2 odbiorniki ale jedną apkę i po co to ma sie zmarnować...?)
-Sklejkę aby wygiąć trzeba namoczyć w wodzie tak?
-Jakiej grubości ma być sklejka?
-Czy można wykonać kadłub z włókna szklanego? Czy to się nie nadaje?
EDIT: Mogę pościć o plany łódeczki, ponieważ sie nie znam na tych typach... Łódka ma być szybka i dosyć łatwa do wykonania...wiadomo początki... :]
A no i musi być chłodzenie, jak je wykonać? nie rozumiem nic z tych rurek, można prosić jaśniej?
Temat: Strefy ciszy - czy powinny być zniesione
Sam pływam najczęściej w strefie ciszy, bo mam łódkę na Nidzkim. I bardzo się cieszę z tego, że nie ma tu motorówek i skuterów, aczkolwiek słyszałem o przypadku (przypadkach) gdy motorówka przypływała do Karwicy, a bosman grzecznie zwrócił uwagę, że tego nie wolno robić i słyszał odpowiedź: "mnie wszystko wolno". Ja tego nie widziałem, choc zdarza się widzieć jachty na silnikach. Wbrew pozorom, nie jest to takie częste, choć oczywiście zwraca uwagę. Najgorzej jak pod wieczór zapada cisza i nagle z jeziora słychać dwusuwa wchodzacego na wysokie obroty zaraz po odpaleniu.
Tu mam dylemat. Czy zakaz powinien być bezwzgledny? Co do motrówek i skuterów tak. Ale nowoczesnych silników używanych przez zeglarzy, to prawie nie słychać. Kiedyś w niedzielny wieczór miałem awarię silnika elektrycznego, dość prozaiczną, ale po ciemku trudno to było stwierdzić. Do portu jescze parę kilometrów, w poniedziałek rano do pracy i problem. Zdecydowałem się odpalić moją Hondzię i na wolnych obrotach szedłem środkiem jeziora, starając się być jak najdalej od brzegu. Byłem w stresie, dopóki nie poszedłem na dziób i okazało się, że z dziobu praktycznie nie słychać silnika.
Z drugiej strony dość często słychać z brzegów hurgot pił spalinowych, czy hurgot motocykli albo quadów jeżdżących po leśnych drogach. tych dopuszczonych do ruchu. Kiedyś też motolotniarz krążył dość długo nad jeziorem robiąc naprawę dużo hałasu.
Najlepiej byłoby określić normę hałasu której nie wolno przekraczać, ale to pewnie byłoby nieegzekwowalne.
Temat: silnik elektryczny- jaki?
[quote]Jezeli silnik elektryczny ma być zamiast saplinowego, to zgadzam się,
zapomnij. ALe jeżeli jako "uzupełnienie" to co innego. Ja uzywam
elektrycznego, bo pływam po Nidzkim, w strefie ciszy. Tak, żeby dojść do
portu jak flauci, to jak najbardziej się nadaję. Oczywiście nie za szybko.
Przy łódce o masie ok. 1700 kg idę jakieś 0,7 - 0,8 węzła. Zawsze szybciej
niż na pagajach.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -
http://www.gazeta.pl/usenet/[/quote]
mysle o elektrycznym zamiast pagaji - jak wieje to mam zagle,
wiekszej mocy potrzebuje tylko na chwile by wyjsc z portu,
i mam prad na keji za darmo,
ma ktos doswiadczenie czego uzyc do foczki
co do spalinowych to mam:
satuta - nawet ladnie pali ale smrod, chalas i sprawnosc <0,?
stary mercury 6km z odzielnym zbiornikiem na paliwo,
ktory swietnie sprawdzil sie w rejsie po Polsce, ale w poprzednim zezonie
dal mi 'popalic' -dluzej go odpalalem niz plywalem no i jak to powiesilem
na rufie ( w sumie ok 40kg) to dolna krawedz pawezy juz byla w wodzie.
pzdr i czekam na rady uzytkownikow
marek
Temat: Budowa pierwszej łódki... ;]
-Sklejka ma być taka zwykła z Castoramy OBI itd?
-W jaki sposób silnik będzie połączony z wałem i ze śrubą
-W jaki sposób zrobić ster?
-Czy odbiornik musi być inny czy może być ten odbiornik z mojego samochodu spalinowego? no bo do serwa dojdzie a do regla moze być inne wejście czy jest takie same? (posiadam 2 odbiorniki ale jedną apkę i po co to ma sie zmarnować...?)
-Sklejkę aby wygiąć trzeba namoczyć w wodzie tak?
-Jakiej grubości ma być sklejka?
-Czy można wykonać kadłub z włókna szklanego? Czy to się nie nadaje?
EDIT: Mogę pościć o plany łódeczki, ponieważ sie nie znam na tych typach... Łódka ma być szybka i dosyć łatwa do wykonania...wiadomo początki... :]
A no i musi być chłodzenie, jak je wykonać? nie rozumiem nic z tych rurek, można prosić jaśniej?
ja ta rurke montuje na przodzie kadluba zeby tam woda nalatywala
Temat: Niszowe szlaki na Mazurach
2. z tego co widziałem w zeszłym roku -kajak. Może omega ze zdeterminowaną załogą... Co prawda widziałem tyko wylot kanałku, dalej może być różnie.
6. dopłyniesz spokojnie właściwie dowolną łódka (no, może nie kilerem ) do Jaśkowa (czyli do samego końca -ujścia Wiartelnicy), zwłaszcza z wiatrem (podniesiony miecz). Z powrotem może być gorzej, jeśli wiatr się nie zmieni (o halsowaniu lepiej zapomnieć, z wyjątkiem kawałka przy samym Jaśkowie). Bardzo by się przydał silnik elektryczny, nawet nie dlatego że strefa ciszy, ale w spalinowym masz poważne szanse na zatkanie układu chłodzenia.
co do reszty pytań nie czuję się kompetentny, ale na pewno ktoś pomoże.
Temat: Motoryzacja
Ojciec poszukuje auta 5-7 osobowego do 40tyś ,w sumie to do 35tys ale jak coś będzie dobrego to na 40tys jakoś go namówie
To co znalazlem to:
Volkswagen Transporter
Mercedes Vito
Volkswagen Touran
Mercedes ML 230
Nissan X-Trail
Toyota RAV-4
Renault Espace
Ogólnie z tych wszystkich aut to bym wybrał
Jeep Cherokee Laredo z 90 r, kupił za reszte łódke ,echosonde, dobry spalinowy i elektryczny silnik, z 4 wędki spinningowe ,mnóstwo przyponów i przynęt
Tak na serio , miał ktoś jakieś z tych aut ??Które sa godne polecenia a które w ogóle nie nadają się do jazdy i większość czasu spędzają w warsztacie.
Teraz z innej beczki.Taty kolega kupił żonie Mercedes A 200 z 2006r, na początku miał jakies problemy z elektryką.Po ruszeniu ,dzwi się w tym aucie automatycznie zamykaja( blokują , nie trzeba tego dzyndzla wciskać , bo chyba go nawet nie ma)W czase jazdy się otwierały. Po dułgiej naprawie w firmie MERCEDES auto znów wrociło do eksploatacji, ale za jakieś 3 miesiące się zapaliło na parkingu.Może było to celowe założenie męża:cool: Nie wiem
Temat: Pytanie na temat patentu
Witam, jestem nowy i nie mogłem znaleść nic na temat pewnej sprawy.Chcę kupić silnik zaburtowy spalinowy do łódki, ale słyszałem ze kupując silnik powyżej 6 KM muszę posiadać patent i chodzi mi właśnie o odpowiedź od ilu KM trzeba robić patent???
Temat: kupie silnik do
Witam
Kupie silnik spalinowy zaburtowy do lodki najlepiej 5km, najlepiej z okolic Bialegostoku.
Oferty prosze na gg 8712434
Temat: Kupię łódkę - laminat
pod silnik spalinowy min.wymiary 370x150 - może być do remontu. Kontakt - kapl@wp.pl lub 502 835287
Temat: Kupię łódkę - laminat
używaną, pod silnik spalinowy min.wymiary 370x150 - może być do remontu. Kontakt - kapl@wp.pl lub 502 835287 Kazimierz
Temat: Wodowanie łodzi
zbiornik Topola niedaleko Ząbkowic śląskich - możliwość zwodowania łódki , można pływać z silnikiem spalinowym.Miejsce do wodowania to lewy brzeg zaraz za mostkiem , na ujściu Nysy Kłodzkiej , wiem bo czesto tam jestem.Za wodowanie nie ma opłaty.
Temat: rigger
Witam.
Ja mam plany takiej łódki. Co prawda jest to ślizg spalinowy klasy fsr-h 3,5 ccm właśnie pod silnik 3,5ccm, ale po przeskalowaniu można zastosować w nim silnik elektryczny.
Podaj e-mail to wyślę Ci te plany.
Temat: aku.trakcyjny
| łódkę masz elektryczną czy spalinową?
Elekrtyczna, i to dopiero kombinuje na przyszly sezon, na silnik el. nie
potrzeba zezwolenia bo nie chalasuje i nie
zatruwa srodowiska, pozdrawiam - krogulec
Temat: SIZ - pogoda?
Misiek <michal-kro.pka-hubicki@wp-kro.pka-pl> napisał(a):
[quote]
Hihihi to jest dobre - warkoczacy silnik na łodce jest be bo w stefie
ciszy, natomiast po wystawieniu na lad juz jest ok? ;)
[/quote]
Nie pamiętam dokładnie granicy rezerwatu Jezioro Nidzkie (mapę mam na
łódcę), ale wydaje mi się, że "Pod Dębem" jest wydzielony z obszaru
rezerwatu, oczywiście to co na lądzie. Choć mogę się mylić. A to
oznaczałoby, że na łódce stojacej na wodzie nie możesz używać silnika
spalinowego, ale jak już jesteś na lądzie w ośrodku, to mozesz.
Wiadomo, że hurgot słyszany na jeziorze jest ten sam. Ale to nie jedyna
paranoja. Kilka razy słyszałem z jeziora hurgot jakiegoś quada albo
motocykla. I było to dość upierdliwe. I co z tego, po wyznaczonych drogach
leśnych w Puszczy Piskiej mogą jeździć pojazdy mechaniczne.
[quote]A poza tym - co tym masz za agregat ze mu wystarczy paliwa na cala noc?
Bo jak ja widzialem to takim 1kW to wystarczy na 1 gora 1,5h :) No chyba
ze jakies patenciarkie dostarczanie paliwa wymysliles.
[/quote]
No nie wymyśliłem, ale z danych technicznych agregatu wynika, że na pełnym
zbiorniku może pracować ponad 4 godziny. Choć nie ćwiczyłem tego w takim
wymiarze.
[quote]Ale mniejsza z
tym - faktycznie zostawienie go na noc to glupi pomysl, natomiast
doprowadzenie pradu z ladu to pomysl dobry. Zabieramy przedluzacze od
kompow? ;)
[/quote]
Tak ze 30 m kabla mam. A jak będzie prąd z lądu (albo z agregatu), to na
łódce mam dwa gniazda 230V i rozgałęziacz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: Formalności
Jesteś zwolennikiem bezprawia a prawo nazywasz komuną. Taka jest prawda.
A wydawałoby się, że powinieneś wiedzieć co to była komuna...
Obraziłeś mnie. Oczekuję przeprosin.
Chyba się nie rozumiemy... Obecnie obowiązujące prawo reguluje zarówno pierwszeństwo na wodzie czyli prawo drogi, jak i np strefy ciszy, gdzie nie wolno używać silnika spalinowego. Znaki żeglugowe pokazują np, że gdzieś (choćby w Jachrance w okolicy naszej przystani KKW) jest zakaz wytwarzania fali. I tak dalej. Nota bene tego rodzaju zasady od czasu komuny mało się zmieniły bo są apolityczne.
Dalej - obecne prawo nie wprowadza obowiązku posiadania OC przez właścicieli sprzętu wodnego używanego do rekreacji.
Obecne prawo zwalnia z obowiązku rejestracji łódki do 12 m długości i silniku o mocy do 10 kW (ok. 15 KM). Ale nie zwalnia tej łódki czy raczej jej właściciela z obowiązku oznakowania takiej nie zarejestrowanej łódki w sposób wskazany w ustawie o żś.
Obecne prawo pozwala bez patentu prowadzić łódkę do 7,5 m długości. Ale z tego w żaden sposób nie wynika że prowadzący może nie znać znaków, nie stosować zasad pierwszeństwa, nie przestrzegać stref ciszy aby się trzymać tego jednego przykładu itd. Tu nie ma żadnej wolnej amerykanki - wszystkie sprawy naprawdę ważne i potrzebne są uregulowane.
Po co zatem nakazywać dodatkowo coś, co w żeglarsko rozwiniętych krajach również nie jest nakazywane? Bo Twoje czy Cebull'a obawy o całość swoich łódek nie są żadnym argumentem. Argumentem byłaby statystyka mówiąca, że w czasie kilku kolejnych sezonów z powodu dramatycznego wzrostu ilości wypadków na wodzie, które spowodowały znaczny wzrost wydatków państwa (czyli z naszych podatków) na służbę zdrowia na leczenie rehabilitację czy renty dla ofiar tych zdarzeń trzeba budżet odciążyć poprzez przeniesienie części wydatków na TU sprzedające OC - dokładnie tak jak dla ruchu drogowego. Tymczasem z danych WOPR wynika, że (na stronie 4) ilość wypadków i ofiar się zmniejszyła a cyfry (za rok) są śmiesznie niskie w porównaniu z ilością wypadków i ofiar na drogach jakie zdarzają się w czasie jednego weekendu - niekoniecznie wydłużonego.
To tyle ad meritum. Co do "A wydawałoby się, że powinieneś wiedzieć co to była komuna..." to oczywiście - od strony praktycznej wiem co to była komuna, podczas gdy Ty możesz ją znać jedynie z opowiadań, a taka wiedza najczęściej jest skażona poglądami opowiadającego...
Teraz odnośnie przeprosin - bądź uprzejma wskazać łaskawie za co mianowicie konkretnie mam przepraszać. Nie jestem taki - spróbuję zrozumieć i jeśli się uda - przeproszę
[ Dodano: 2009-02-08, 00:15 ]
Temat: poszukuje definicji motorówki wg ustawodawcy
to teraz mam takie pytanie, czy ktoś mozę sie wypowiedzieć, bo z tego wychodzi ze uchwała ta jest bublem.
Rada Powiatu Strzelecko – Drezdeneckiego uchwala, co następuje:
§ 1. Zakazuje się używania następujących jednostek pływających:
- skutery wodne,
- jachty motorowe,
na jeziorach wymienionych w załączniku nr 1 do niniejszej uchwały.
§ 2. Użyte w § 1 niniejszej uchwały określenia oznaczają:
a) skuter wodny – jednostka pływająca o napędzie mechanicznym, przystosowana do przewozu jednej lub więcej osób, przeznaczona do ślizgów lub wykonywania ewolucji na wodzie,
b) jacht motorowy – jednostka pływająca której głównym napędem jest silnik mechaniczny, służąca wyłącznie celom sportowym lub turystycznym. Za jacht motorowy uważa się także motorówkę, która przeznaczona jest do celów sportowych lub turystycznych.
§ 4. Uchyla się w całości uchwałę Rady Powiatu Strzelecko – Drezdeneckiego Nr XIII/88/2000 z dnia 31 marca 2000 roku w sprawie zakazu używania jednostek pływających z silnikami spalinowymi na jeziorach Powiatu Strzelecko – Drezdeneckiego oraz uchwałę Rady Powiatu Strzelecko – Drezdeneckiego Nr XV/113/2000 z dnia 5 września 2000 roku w sprawie zmiany uchwały w sprawie zakazu używania jednostek pływających z silnikami spalinowymi na jeziorach Powiatu Strzelecko – Drezdeneckiego.
Chodzi mi o to czy łódka wędkarska z silnikiem spalinowym klasyfikuje się do kategorii jachtu motorowego, bo jesli pojęcia motorówka nie ma w ustawodawstwie to dla mnie ta uchwała jest małym bublem. Bo można wytłumaczyć to tak ze lódz wedkarska ma napęd wiosłowy a pomocniczym jest spalinowy, więc jest to trochę pogmatwane, i dlatego szukam pomocy na fachowym forum, gdzie może ktoś ma dostęp do ustawy która mówi jakie pływadło jest czym:)
dzik8520 dnia Pią Cze 26, 2009 5:57 pm, w całości zmieniany 1 raz
Temat: Norymberga 2007
Witam
Parę uwag po wizycie na Targach w Norymberdze.
Ogólnie z modelami pływającymi klas NS to jest bardzo cienko. Billinga wchłonął Robbe i poza tym ,że maja wspólne stoisko to nic nowego nie pokazali - dokładnie to co można zobaczyć w katalogach z ubiegłego i wcześniejszych lat. To samo u Graupnera i na dodatek 'chńskie gotowce' o dosyć niskiim standardzie wykończenia. Italerei pokazała kuter "Elco' który jest już u nas na rynku i wg ich informacji "Schnellboot" ma być w ciągu trzech tygodni w handlu [ może to i prawda ale nie bardzo mi się chce wierzyć , bo pokazali tylko rysunek ]. Sporą ofertę modeli[ do F4C] różnych jednostek generalnie chińskich w skali 1:200 ma Trumpeter, ale całość opisów jest w 'krzaczkach' więc trudno dojść do tego jak duży jest konkretny model, w zapowiedziach jest też w skali 1:200 USS ARIZONA [ ponad 90 cm długości]. Tunder-Tiger pokazał nowy model żaglówki - Team New Zeland w bardzo efektownej kolorystyce ale przelicznik taki sam jak dla Seawinda - czyli powyżej "1" więc odpada dla startów w NSS. Zresztą pokazała się nowa wersja tego ostatniego wykonana z włókna węglowego.
Silniki szczotkowe stanowiły zaledwie parę procent w stosunku do "bezszczotek" tak samo z zasilaniem - większość to akumulutory lipolowe. Slników spalinowych do łódek śladowe ilości. Sporo modeli samochodów terenowych generalnie z napędem spalinowym i mikro śmigłowców oraz małych samolotów oczywiście z napedem elektrycznym. W aparaturach nowości brak, pojawiło się sporo serwomechanizmów zarówno mikro jak i gigant i cyfrowych. Dużo też było napedów tunelowych i sporo modeli odrzutowych. Nowe odmiany styropianu i EPP pozwalaja na wykonanie z nich modeli szybowców o rozpietości ponad 2,5 metra [ Multiplex].
To tyle tak na "gorąco" trochę zdjęc wrzucę jak Grzesiek uruchomi galerię.
Pozdrawiam
Michał
Temat: silnik elektryczny- jaki?
Paraday <paraday@chello.pl.no.spam> napisał(a):
[quote]mysle o elektrycznym zamiast pagaji - jak wieje to mam zagle,
wiekszej mocy potrzebuje tylko na chwile by wyjsc z portu,
i mam prad na keji za darmo,
ma ktos doswiadczenie czego uzyc do foczki
co do spalinowych to mam:
satuta - nawet ladnie pali ale smrod, chalas i sprawnosc <0,?
stary mercury 6km z odzielnym zbiornikiem na paliwo,
ktory swietnie sprawdzil sie w rejsie po Polsce, ale w poprzednim zezonie
dal mi 'popalic' -dluzej go odpalalem niz plywalem no i jak to powiesilem
na rufie ( w sumie ok 40kg) to dolna krawedz pawezy juz byla w wodzie.
pzdr i czekam na rady uzytkownikow
[/quote]
No nie wiem, co Ci radzić. Silnik elektryczny o mocy rzędu 0,5 KM (ok 40 A
poboru pradu) będzie kosztował powyżej 1000 zł. Jeżeli nie jesteś
ograniczony strefą ciszy, tak jak ja, to na Twoim miejscu kupiłbym za te
pieniądze coś używanego, ale spalinowy. Ja ze trzy lata temu dokładnie za
1000 zł kupiłem Hondę 2,3 KM z roku 98. Silnik lekki (13 kg) przez co łatwy
w montażu na pantografie, z wbudowanym zbiornikiem no i czterosów, więc tak
nie kopci. A poza tym mniej hałasuje niż dwusów. Do Foki to świat i ludzie.
Silnik doskonale spisuje się do dziś (u kolegi na Corvette 650).
Przy silnym wietrze, moze być problem z manerwami portowymi na 0,5 KM, a na
takiej Hodzie masz 4 razy więcej mocy do dyspozycji. A i łatwiej z
zasilaniem. Wlewasz z baniaczka 2 l do zbiornika i hulasz.
Akumulator do silnika elektrycznego o jakim pisałem to min 100Ah. Też
będzie ważył z kilkanaście kilogramów. No i trzeba go ładowac dość długo. Ja
za każdym razem jak przyjdę do portu na elektrycznym, to podłączam się do
pradu na kei i bosman odłacza łódkę dopiero następnego dnia (mam aku 105
Ah).
Pozdrawiam
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: zanużenie na mazurach
waalky <waalky@op.pl> napisał(a):
[quote]Tomek, nie przesadzaj. Plywam po Mazurach Tangiem 780s i tez czasem dla
wygody cumuje rufa do brzegu (nie: na brzegu).
[/quote]
A ja swego czasu będąc jeszcze w klubie stoczyłem bój z tamtejszym
samoxwańczym "inspektorem technicznym" Oriona którym się opiekowałem nie
chcąc robić nowego urządzenia sterowego tylko po to aby on nie musiał
zdejmować steru cumując rufą do brzegu "żeby pies nie musiał skakać do
wody". A te urządzenia sterowe pozwalające podnosić płetwy do pionu i
dochodzić rufą i do brzegu i do pomostu wyglądają jakoś licho...
[quote]Jakos do tej lodki nie pasuje mi okreslenie "koromyslo",
[/quote]
Bo też i od koromysła różni się tylko jedną jedyną literką na końcu ;-P
[quote]zreszta z lodkami w ogole nie majace zwiazku.
[/quote]
Ja tłumaczę je tak że łódki niekoniecznie długie ale z wysokimi burtami i
szerokimi rufami, które po częściowym choćby podniesieniu miecza mogą
manewrować tylko na silniku, w mazurskich portach stają się równie
niewygodne jak prawdziwe koromysło na ramionach w tłumie na Marszałkowskiej.
[quote]Widzialem tam wtedy jednak kilka lodek plywajacych na silnikach
spalinowych, nie baczac na zakaz uzywania takowych. Byl to jeden Focus,
Sasanka i o dziwo Orion.
[/quote]
Ale na pewno nie mój: w 2005 roku dopłynąłem na samo Gołdopiwo przy pomocy
pagajów, mając tylko jedną osobę do pomocy.
[quote]Moze powiedz lepiej jak nazwac sternikow tych lodek i odpowiedznie sluzby,
ktore nie zareagowaly na moj telefon w tej sprawie.
[/quote]
Miejmy nadzieję że pan Zdanowicz zdóła zmobilizować te służby, które powinny
ostrzej reagować na popisy zmotoryzowanch, nie tylko na Sapinie ale i na
Bełdanach.
[quote]kiedys przejde Tangiem na Goldopiwo. Pewnie z uzyciem narzedzi
slusarskich, ale kto mi zabroni? :)
[/quote]
Podobno sprawę innego mostku (między Pozezdrzem i Brząsiem) rozwiązano
kiedyś (celowo) przy pomocy ognia. Gdyby nie tamten "zamach", pewnie i
Orionem był nie dopłynął.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Temat: A może by tak FSR-ka zbudować?
Panowie. W zwiazku z tym ,że wyznaje zasadę,że wszystko co lata zawsze kiedyś spaść musi! (przynajmniej mi cholerka zawsze spada )więc odkąd pamiętam zawsze w zakresie moich zainteresowń były łodeczki. A że, wg mnie prawdziwą adrenalinkę "daje" napęd spalinowy, więc zajezdziłem w swoim modelarskim żywocie ogromną liczbę motorków róznych.
Zaczynalem od Meteorów, które dawały w kość ale dawalo się na nich czasem popływać
Czasy dzisiejsze to oczywiściew CMB z najwyższej półki, bo tylko na silnikach tej mocy mozna dziś ścigać się,żeby wygrywać w Europie i na świecie. Nie piszę tu po to ,żeby się chwalić tylko żeby może zachęcić Was do tego co ja i paru innych Gości robimy. Wiem, że to co pisże wielu będzie czytać z dystansem i z ironią, ale moim zdaniem tylko prawdziwy wyścig daje pełną satysfakcję. Samolocik poleci, następny po nim też poleci i jeszcze następny... A każdy kolejny wyścig łodką jest inny! I daje tyle satysfakcji z wygranej jak nic innego w tym naszym sporcie. Więc może spróbujcie zbudować coś innego od tego co teraz robicie. Z racji tego, że siedzę w tym już jakieś 30 lat więc troszkę się tych FSRkow nauczylem i chętnie pomogę. Mamy taka klasę dla początkujących gdzie wszystko jest sprowadzone do tego ,żeby było jak najprostsze i jak najtansze (3,5 standard). Jezeli ktos za Was ma coś co z grubsza przypomina łodkę klasy FSR i jest napedzane silnikiem 3,5 a i inne pojemnosci tez będa mile widziane , niech da znać może akurat ten jego stateczek nada się do wyscigu i bedzie nim mozna wystartować?
Czytam Tu posty Mądrych Ludzi o podobnych zainteresowaniach do moich. Nie chcę nikogo agitować i namawiać do tego co robię ale uważam, że FSRY są THE BEST!!!
Panowie chętnie pomogę infomacjami: co, jak i gdzie. pytajcie!!
P.S. Może ( bez obrazy) sa tacy Koledzy którzy mogą nie wiedzieć o czym pisałem powyżej. Więc informuję ,że chodzi o zespołowy wyscig bardzo szybkich łódek RC. ( ja osobiście też nie rozróżniam wszystkich konkurencji lotniczych)
Andrzej Ciechański (MP 2005,2006 FSR7,5)
Wrocław
Temat: FSR standard - pytań mnóstwo
Witam
Jestem modelarzem od dosyć dawna, modelami łódek z silnikiem elektrycznym zajmowałem się też ładne pare lat temu gdy szczytem akku było 2400mah z Nicd. Ogółem zajmuję się samolotami i żaglówkami. Jako że z LOKiem chce mieć jak najmniej wspólnego dlatego też klasa fsr standard jak najbardziej zwróciła moją uwagę.
Wpadł mi pod opieke pewien młody modelarz który zaczął swoją przygode z modelem tigershark z silnikiem spalinowym ASP. Model stawiał opory i młodzieniec zakupił sobie eco.
Podczas opływania ECO dojaśniałem mu pewne rzeczy [zakup innej ładowarki, kolejnego pakietu] i rozmowa tak powędrowała że poszedłem z nim do domu obejrzeć jeszcze raz Tigersharka, co zaowocowało tym że następnego dnia spedziliśmy jakieś 3h na "docieraniu" silnika, nawet chwile popływał modelem. Zabawy naprawde sporo a co najciekawsze odpalany z szarpanki odpalał za pierwszym pociągnięciem.
Jako zadeklarowany antyspaliniak troche to dziwne moze ale pływanie spalinowym modelem mi się spodobało, silnik regulował się bez najmniejszych problemów [nie wliczając badziewnego radia z zestawu]
do tego stopnia że rozważałem nawet zakup zestawu z silnikiem benzynowym 26cm. Ubaw po pachy, nawet mycie modelu dało się przeżyć.
Potem przyszedł czas na youtube i z powrotem do elektrycznych silników BL. Mam fajne akku 6s4000mah 20-30C co pozwoliło by mi na niezłe polatanie elektrykiem o wielkości około 1m. Jednak wiążą się z tym pewne problemy, brak hałasu, smrodku, grzebania i jak na razie skłaniam się do rozważenia silnika do 3,5cm3. Zachecony lekturą tego działu, przede wszystkim modelem p. Bohdana chciałbym popełnić taki model, ale nie na skróty kupując gotowy model a budując go od podstaw.
Po sprawdzeniu cen silników ASP [ do tego ta "łatwość" regulacji jaką udało się uzyskać na paliwie z nitro] stwierdzam nawet że jestem bliski spełnienia tej "zachcianki" a że adept musi sie na czymś uczyć budowania modeli to bedzie okazja i zbudować model [laminatowy, nie bójcie sie damy rade]. Widze także że silnik os-maxa chwalicie. Miałem zamiar posłużyć się planem 46inch Mono który znalazłem na innym forum [oczywiście przeskalowanym do ~65cm] aby sklecić jakąś łódkę ale musze zadać pare pytań w sprawie fsr.
Przesiedziałem tutaj troche, przeczytałem sporo tematów z ostatniego pół roku, czasami nawet starszych starając się ogarnąć tą klase.
Przede wszystkim nie macie tutaj żadnego opisu klasy, na czym to polega, jak wygląda trasa.
Zagadką dla mnie jest nadal używanie 3 serw.
Przeglądając strony trafiłem do hi-model i znalazłem ten silnik
http://www.himodel.com/engines/ASP_21MX ... arter.html
Ale coś mnie podkusiło aby obejrzeć samochodowe silniki i oto efekt
http://www.himodel.com/engines/ASP_21CX ... _Cars.html
Różnica podstawowa to moc i obroty 2:1 dla samochodowego. Chciałbym aby silnik tez nie kosztował wiecej niż 400zł
Jak widać cene prawie ta sama - samochodowy nie posiada szarpanki ale to kwestia 15-20$
Wyczytałem że można taki silnik "doprowadzić do stanu używalności" dodając koło, dobierając wał, śrubę, ster - tylko jak ?
I tutaj zapytania kolejne:
Skąd wziąć chociaż podstawowe informacje nt. "budowy hydrodynamicznej" modelu ślizgu, na co trzeba zwrócić uwagę przy projektowaniu ? Może macie jakieś podstawowe rysunki modeli fsr standard.
Jak duży powinien być model pod silnik 3,5cm ? Ja obstawiam na początek 65cm.
Czy silnik samochodowy w łódce to dobry pomysł ?? Czy jednak zostać przy silniku marine ? Teoretycznie silnik samochodowy posiada tak duży radiator że powinien sobie poradzić z chłodzeniem silnika, dodatkowo w kadłubie oczywiście znajdował by się wlot "bezpośrednio" na radiator no i oczywiście wylot.
Modele mają posłużyć do rekreacji a wiec nie ma co przesadzac chociaż nie ukrywam że celem ich budowy jest osiągnięcie możliwie dużej prędkości dlatego też model ma być możliwie mały. Dodatkowo chciałbym młodego kolege zapoznać z podstawami budowy modelu od podstaw przy użyciu podstawowych narzedzi, potem lekcja szpachlowania i lakierowania, dalej forma i odbitki. Oczywiście o ile adept załapie bakcyla to poprowadze go w środowisko cad i cnc ale najpierw niech się nauczy posługiwać pilnikiem.
Z góry dziękuję za pomoc
Temat: Okręt Podwodny
Ponieważ opisywane tu są tylko żaglowce, postanowiłem trochę urozmaicićnaszą małą marynistyczną encyklopedię
Okręt podwodny - klasa okrętów przystosowanych do pływania pod wodą (potocznie i błędnie używane określenie łódź podwodna jest rusycyzmem od podwodnaja łodka).
Okręt podwodny płynąc w położeniu nawodnym posiada dodatnią pływalność, więc aby mógł zejść pod wodę, konieczne jest przybranie pływalności zerowej lub ujemnej. Do tego celu służą zbiorniki balastowe, napełniane wodą zaburtową. W zależności od typu okrętu są one umieszczane albo w przestrzeni pomiędzy kadłubami (o.p. dwu- i półtorakadłubowe) lub w kadłubie naciskotrwałym (okręty jednokadłubowe). Oprócz głównych zbiorników balastowych, służących do obciążania okrętu w celu zanurzenia, o.p. ma na dziobie i rufie specjalne zbiorniki (tzw. balasty trymowe), służące do wyważania (trymowania) okrętu. Do zmiany głębokości zanurzenia okręt podwodny używa sterów głębokości. Każdy o.p. posiada dwie pary takich sterów: dziobowe (obecnie czasem umieszczane na kiosku) oraz rufowe. Stery dziobowe służą do kierowania zanurzeniem, natomiast rufowe do wyrównywania trymów.
Napęd okrętu podwodnego zależy od jego wielkości i rozwoju technologicznego państwa, w którym jest budowany. W chwili obecnej najczęściej stosuje się następujące rodzaje napędu:
klasyczny (silniki spalinowe i elektryczne),
atomowy.
W okrętach atomowych reaktory wytwarzają parę, która napędza turbiny. Turbiny poprzez mechaniczną przekładnię napędzają wał (wały) napędowy i śrubę (taki napęd dominuje w amerykańskim i brytyjskim budownictwie okrętowym). W innym wariancie transmisji, turbiny napędzają generatory elektryczne dostarczające energii dla silników elektrycznych napędzających śrubę (wariant stosowany na okrętach francuskich i chińskich). Układ ten eliminuje przekładnię redukcyjną, będącą źródłem hałasu.
Napęd klasyczny wykorzystuje silniki spalinowe (Diesla) do poruszania okrętu na powierzchni. Są one połączone ze śrubami za pośrednictwem silników elektrycznych, które podczas marszu na powierzchni (lub tuż pod powierzchnią przy wykorzystaniu chrap) pracują jako generatory, ładując baterie akumulatorów. Po zejściu na większą głębokość okręt przechodzi na napęd elektryczny.
Do obserwacji otoczenia okrętu w zanurzeniu służą peryskopy (powietrze i powierzchnia morza), hydrolokatory (szumonamierniki - sonary pasywne) i sonary aktywne. Podczas marszu na powierzchni lub w półzanurzeniu okręt posługuje się ponadto różnego typu radarami.
Uzbrojenie okrętów podwodnych zależy od zadań stawianych przed okrętem. Tzw. okręty myśliwskie ("hunter-killer"), przeznaczone do zwalczania żeglugi nawodnej i innych okrętów podwodnych, uzbrojone są tylko w wyrzutnie torped, które z racji dostosowania do wielu zadań są dziś zwykle nazywane "wyrzutniami" - mogą być wykorzystane zarówno do strzelania torpedowego, jak i do wystrzeliwania rakietotorped, pocisków manewrujących oraz do stawiania min, a w szczególnych sytuacjach do ewakuacji załogi. Okręty uderzeniowe ("boomer") posiadają na swoim pokładzie (oprócz w.t.) wyrzutnie rakiet balistycznych z głowicami atomowymi, które mogą wystrzeliwać z położenia podwodnego, służących do niszczenia strategicznych celów na lądzie. Mniej rozpowszechnione są okręty podwodne - wyspecjalizowane nosiciele skrzydlatych pocisków rakietowych służących do zwalczania przede wszystkim dużych grup okrętów (budowane głównie w ZSRR).
Dawniej budowano także wyspecjalizowane podwodne stawiacze min, które mogły stawiać zagrody minowe bez wynurzania. Ponadto przez długi czas - do lat 50./60. XX wieku okręty podwodne uzbrajano w działa, z czego w końcu zrezygnowano, z racji niewielkich szans na wygranie pojedynku artyleryjskiego przez okręt podwodny.
Temat: AquaCraft .18 (3,0 cm) Marine
Dzięki uprzejmości i na prośbę kierownictwa sklepu Modele.pl otrzymałem do testowania i oceny silnik spalinowy, który idealnie nadaje się do napędu łodeczek klasy standard.
Silnik nazywa się AquaCraft .18 (3,0 cm) Marine. Kolega Ludek też ,o ile wiem taki motorek otrzymał.
Motorek jest wyprodukowany w Japonii przez firmę Os Max.
Silnik ten można nabyć także pod nazwą 18CV RMX OS MAX.
AQU18 jest silnikiem przeznaczonym do napędu małych łódek, min takich jak nasze standardy.
Po wyjęciu z pudelka rzuca się w oczy jakość wykonania motorka . Odlew karteru jest zrobiony idealnie. Wszystkie silniki Os Max są wykonywane z najwyższą jakością, a odlewy aluminiowe są zdecydowanie lepsze niż np w CMB.
Silnik ma fabrycznie zamontowane urządzonko rozruchowe co uważam za plus. do motorka dołączony został gaźnik rc. Gaźnik ten bardzo dobrze rozwiązane podawanie paliwa. Iglica regulacji paliwa jest zamontowana pionowo, co bardzo ulatwia regulację . Gaźnik ten pozwala na bardzo dokładną i precyzyjną regulację paliwa. Nie ma żadnych luzów i na pewno żadne iglice nie będą się z niego samoczynnie wykręcać, tak jak to miało miejsce w gaźniku ASP.
Silnik ten rozłożylem na czynniki pierwsze.
Po rozkręceniu okazalo się ,że jest on idealnie czysty i nawet nie trzeba go było wstępnie myć.Ja jednak wszystkie elementy umyłem z fabrycznego oleju konserwującego.
Tu także rzuca się w oczy jakość wykonania poszczególnych elementów.
Porównując wykonanie obu silników ASP 21 i AQU18 to ten drugi wykonany jest nieco dokładniej. Pasowanie tulei z tłokiem jest wykonane idealnie. Pomimo tego ze silnik ma tuleję stalową chromowaną i aluminiowy tłok to i tak kompresja i brak oporów tarcia umożliwia szybkie uruchamianie silnika ,bez żadnych problemów.Taki dobór materiałów miał na celu za pewne długą żywotność silnika i bezproblemową pracę. I to na pewno się udało ciekawie zbudowany jest korbowód na górze i na dole ma takie same wymiary. sworzeń tłokowy na obu końcach ma wkładki teflonowe które znacząco zmniejszają opory tarcia. Silnik uruchomiłem od tzw "pierwszego kopa" i bez komplikacji. Wg mnie nie wymaga on zbyt długiego docierania, w przeciwieństwie do ASP.
Motorek AQU18 ten ma pojemność 3 cm co wg mnie niczemu nie przeszkadza. Jeżeli moc podawana przez producenta jest taka jak podaje, to wg mnie jest wystarczająca do napędu standarcików.
Są też minusy. Motorek jest sprzedawany bez koła zamachowego, tłumika i sprzęgla.
Pod tym względem ASP21 jest bardziej wyposażony. W ASP te detale są dodawane jako wypsażenia standardowe.
Do AQU18 koło zamachowe i łoże można dokupić w TOWER HOBBIES (koszt koła 9$)
Pocieszające jest to ,że do tego silnika idealnie pasuje tłumik od ASP21. Tlumik taki można kupić w sklepie MODELE. PL. Ja koło zamachowe wytoczyłem samodzielnie. Wykorzystałem do tego tarczę zabieraka dodawaną do kompletu. zastosowałem sprzęglo firmy PROFIL SERVICE.
wymagało to niewielkich przeróbek.Należy nagwintować część sprzęgła która, normalnie jest zamocowana na wale gwintem M5 i po problemie. Wbrew pozorom ,to plastykowe przęgiełko jest bardzo mocne i nie ma z nim większych problemów. Należy tylko zmieniać co jakiś czas plastykową wkładkę która nieco się "wybija".
Do silnika dodawana jest ciepł świeca OS. Uważać trzeba ,żeby jej zbytnio nie rozgrzewać, bo spali się zanim uruchomimy motorek.
Oto dane podawane przez producenta:
SPECIFICATIONS
Stock Number: OSMG1611
Displacement: 0.18 cu in (3.0 cc)
Bore: 0.63 in (16.0 mm)
Stroke: 0.59 in (15 mm)
Practical rpm: 3,000-32,000
Output: 1.35 hp @ 28,000 rpm
Weight w/o pull start: 8.24 oz (233.6 g)
Weight w/pull start: 10.25 oz (290.6 g)
Jeżeli są prawdziwe , to mamy całkiem "rześki " motorek mocniejszy nawet od ASP3,5.
Cena detaliczna w MODELE.sklep. PL wynosi 300zł. do tego trzeba doliczyć koszt tłumika,ale tu myślę ,że nie będzie on zbyt drogi.
Jeżeli koło zamachowe wytoczymy we własnym zakresie to koszt zakupu może się zamknąć w kwocie 320-330 zł.
Myślę,że motorek warty jest tej ceny, zwłaszcza,że za tą cenę dostajemy dość dużo mocy w tak małym silniku.
O pracy tego silnika napiszę w chwili kiedy będzie on sprawdzony w terenie.
Dodatkowych informacji o zakupie silnika i części zamiennych należy szukać tu: www.Modele.sklep.pl
A.C.
Temat: Etykieta jachtowa, "łajba" ???
Generalnie pojecie etyka jest mało ostre, bo jest to zbiór zasad, często niepisanych i zwyczajowych. Ja pojmuje to w taki sposób, że staram się żeglować tak, aby nie przeszkadzać i nie psuć przyjemności z zeglowania innym. Co do pewnych szczegółowych zasad, tu byłbym ostrożny. Ot, choćby to wyprzedzanie po nawietrznej. Jeśli komuś przejdę przy burcie, to będzie to niesympatyczne, ale jeśli na tyle daleko, że wyprzedzany nawet nie poczuje, że przez chwilę mu zabrałem ciut wiatru, to nie ma znaczenia. To nie regaty.
Inny temat, znany chyba tylko na Mazurach, to pływanie na silniku i na żaglach, czy pagajowanie pod żaglami, ktoś chyba już coś wspominał o tym w tym wątku. Rzeczywiście, płynięcie na silniku spalinowym i na żaglach na jeziorze można postrzegać jako wyraz lenistwa, a tym, samym jest to nieeleganckie. Co innego na morzu, gdy masz do przejścia 200 mil i na żaglach udaje się w porywach osiągnąć np 2 knoty. Kazdy wtedy odpala silnik i przy tym nie rezygnuje z zagli, bo pozostawienie ich, to istotna oszczędność paliwa na tym dystansie. Na jeziorze, gdy do przejscia jest kilometr czy dwa, trudno mówić o jakichś wymiernych oszczędnościach paliwa przy pozostawieniu żagli. Dla mnie to jest lenistwo.
Ale sytuacja wyglada zupełnie inaczej, gdy wiatr zdycha w strefie ciszy. To o czym napiszę, to nie teoretyzowanie, lecz moja praktyka na Nidzkim, tam, gdzie trzymam łódkę. Zdarzało mi się, że podczas pływania weekendowego, w niedzielę późnym popołudniem, zdechło podczas powrotu do portu. Wówczas wyciągam silnik elektryczny i zostawiam żagle. Z prostej prrzyczyny, pojemność akumulatora jest ograniczona, a i zachód słońca tez jest o określonej godzinie. Jak coś tam jeszcze leciutko dmucha, to pozostawienie żagli daję konkretne korzyści. Podobnie, gdym musiał pagajować. Bo czym innym jest podejście na pagajach 200-300m, a czym innym 2 - 3 km.
Któś powie, burak, zachowuje się nieetycznie, bo na kursie uczyli, że zagle zrzucamy. A ja go obśmieję, bo to co robię, nikomu nie przeszkadza i nie oznacza, że żagli nie zrzuciłem z lenistwa.
Moim zdaniem nalezy być elastycznym w ocenie, co jest etyczne co nie. Kiedyś na morzu, w czasach rejsów klubowych, które same w sobie były wydarzeniem, kapitan był swiętą krową. Było np. nie do pomyślenia, aby ktoś usiadł przy posiłku przed kapitanem. Dziś, w czasach rejsów czarterowych, gdy o częstotliwości pływania decyduje jedynie kasa jaką możemy na to przeznaczyć, kapitan tak naprawdę jest szoferem. Ja przynajmniej takie mam podejście. Nie prowadzę rejsów za kasę, ale pływam z przyjaciółmi. Dla nich jest to taki sam urlop jak dla mnie i nie wyobrażam sobie, abym mógł wymagać od nich, żeby np. czekali na mnie z posiłkiem, czy żebym autorytatywnie decydował: płyniemy tu i tu, bo tak mi się podoba.
A gdy rejs jest za kasę, to tym bardziej kapitan jest wynajetmy szoferem. Państwo zapłacili, państwo wymagają. Nie żartuję, widziałem w Chorwacji jak zachowują się wynajęci skiperzy.
Temat: Agregat prądotwórczy.
Adam, z tym co piszesz trudno się nie zgodzić zwłaszcza, że masz praktykę morską. Generalnie masz absolutną rację, tyle tylko „ … że nie w Moskwie a Leningradzie, nie na Placu Czerwonym tylko na Kirowskim, nie Wołgi a rowery i nie dają tylko kradną !”
PROSTE OBLICZANIE PRĄDU:
Moje poprzednie cztery łódki w ogóle nie miały instalacji elektrycznej. Można, ale po za okresem od połowy czerwca do połowy sierpnia, odczuwa się zauważalny dyskomfort (i ma się okopcony sufit).
LED-y G4 mają moc od 0.75 do 2 W, czyli wcale nie tak mało. By można było wieczorem poczytać, musi ich świecić od czterech do sześciu (co daje wiosną i jesienią 5Ah/wieczór.
Pompy (woda pitna, zęzowe) pobierają 3-4 A każda, zgoda można nie używać wody i myć talerze (oraz siebie) w wiadrze, tylko po co.
Ogrzewanie pracuje w chłodne dni do 10 godzin/dobę przy średnim poborze prądu na poziomie 1 A. Można założyć dwie pary dresów, wypić ćwiartkę i „przekimać” do rana w śpiworze, ale czy zadowoli to kobietę lub dziecko.
Lodówki nie mam - wiem od tych co mają, że pożera akumulatory i po trzech dobach zostają po nich jedynie puste miejsca i zwisające klemy.
Winda kotwiczna (45 A) może oczywiście zostać zastąpiona ręcamy, zwłaszcza jeśli ma się na pokładzie drugiego sprawnego żeglarza, a wiatr nie dopycha zbytnio do brzegu.
Zasilacz laptopa pobiera do 120 W + straty na przetwornicy. Można bez laptopa, robiłem tak przez ostatnie 30 lat, ale uwierz Adamie, z laptopem milej. Niech sobie pochodzi 2 godziny na dobę, a akumulatory bardziej to odczują niż windę kotwicy.
Autopilot (1.5 – 3.0 A) zależnie od siły wiatru. Znowu to samo, Kolumb sobie poradził na Atlantyku, po co na WJM ? Ale przyjemnie jest puścić ster na dłuższy moment w trakcie posiłku lub deszczowego szkwału.
Ster strumieniowy (>1000 W) - MAGNAM’28 problem nie dotyczy, ale wiele łódek od 9 m ma i używa na śluzach i przy manewrach.
Gdy w sierpniowe upały wodowałem łódź, 300 Ah było pojemnością niewyobrażalną. Pod koniec września zużywałem 40 amperogodzin/dobę, będąc na łodzi tylko z psem, ani razu nie włączając oświetlenia zewnętrznego i bez telewizorka.
ALTERNATYWNE ŹRÓDŁA ENERGII:
Ogniwa słoneczne – na naszej szerokości niewydajne, moc zaniedbywalna, cena zaporowa, zeszpecenie totalne.
Turbinka wiatrowa – gdy stoisz przy brzegu, nie ma wiatru, gdy pływasz hamuje. Słowem dobra w oceanicznych rejsach.
Silnik stacjonarny na pewno rozwiązuje problem na WJM, ale ja mam silnik zaburtowy, który na pełnej mocy daje 8 A (zazwyczaj używam 1/4 mocy).
Autor cyklu doskonałych artykułów, o wspólnym tytule MAŁYM JACHTEM NA MORZE bez problemu wykazał, że jedynym sensownym rozwiązaniem dla jachtu jest generator prądotwórczy i to najlepiej diesel !
POSZANOWANIE PRZYRODY:
Nie ma różnicy między BMW z otwartymi drzwiami i muzyką disco, gnającą do Mikołajek po wódę motorówką, „zarzynanym” skuterem wodnym, rybolami o czwartej rano na dieslu bez tłumika, czy dyskoteką w Giżycku. Mój 1.5 KM generatorek o głośności 55 dB to pikuś.
Jeśli ktoś nie ma kultury i poszanowania innych, to i wyśpiewywanymi na osiem gardeł szantami zatruje w promieniu 200 m noc sąsiadom.
KONKLUZJA:
Po WJM nikt dziś nie pływa, by coś sobie udowadniać, tylko by poobcować z przyrodą z dala od miejskiego zgiełku (jakby duży park). Czasy się zmieniają i przyjemniej robić to w miarę wygodnie. Nie wyobrażam sobie łódki bez toalety, choć jeszcze 20 lat temu nie miała jej bodaj żadna śródlądowa (saperki nie ma do dzisiaj).
Rozpoczynając temat liczyłem na opinie i uwagi posiadacza(y) campingowych generatorków spalinowych, tymczasem zeszło na to, kto zużyje w rejsie mniej paluszków AAA w latarce czołowej.
Temat: 2 z 3 Wyciagi w Hiszpanii
Jeszcze nie wrciem ale mam chwile i neta wiec opisze moje spostrzeenia z wakacji w Hiszpanii gdzie odwiedziem 2 wyciagi z trzech jakie tu maja.
Na pierwszy ogien poszed wyciag w Los Angeles de San Rafael 60 km od Madrytu. Strasznie trudno go znalezc lezey na terenie prywatnego osiedla a wasciwie juz miasteczka Los Angeles
http://www.wakeboardcenter.com/home.html
Wyciag:
5 slupow kolo 900m , sprawia wrazenie zaniedbanego, lina na wys jak w Lublinie i Augustowie
pewnie wiecej bym napisal jak bym tam poplywal, ale strona internetowa nie zostala zaktualizowana i po moim przyjezdzie w czwartek okazalo sie ze jest po sezonie i wyciag dziala tylko w weekendy. maja dwa kickery maly (wys 1,5m dl. 2m szer.1.5m, looping dla samobojcow takiego jeszcze nie widzialem) i duzy przyjazdy (3m szer, 5m dl, wys 1,6m)
Woda:
ciepla i plaska bez wzgledu na wiatr, sodka, zbiosnik sztuczny przy zaporze, czystosc nie zachecala do wejscia,
Polozenie: Duzy kompleks wodny z hotelem, klubem wodniackim, do okola gory, po zbiorniku pywaja lodki turystyczne, na srodku wyspa z plaza, kolejna plaza na brzegu po przeciwnej stronie.
Klimat:
nie wiem bo pocalowalem klamke ale bardziej wakeboardowy widzac banery i wystroj baru przy wodzie.
Local crew:
nie wiem
Ogolne wrazenie:
zalecam wczesniejszy kontakt zeby sie nie naciac na hiszpanskie Mańana, trzeba tam jeszcze poplywac, sadze ze jest dobra wakeboardowa zaloga, poniewaz jest na uboczu jest tam prawdopodobnie malo ludzi przypadkowych.
Lokalesi z wyciagu w Benidormie bardzo polecali plywanie i sam wyciag.
zdjecia podrzuce po powrocie.
Wyciag w Benidormie Costa de Blanca
http://www.cableskibenidorm.com/
Mialem cigle oko na wyciag z okna mojego apartamentuna 23 pietrze widzialem wyciag na okrglo.mialem do niego 300m. polozony na wodzie 100m od brzegu, nie ma lodki ktora cie dowozi, ale to nie eliminuje tlumow w sezonie, ja juz bylem po i bylo znosnie. na platformir nir ma zaplecza gastro, jest to pierwszy wyciag zbudowany na swiecie : )
Wyciag:
4 slupy 850m, zbudowany w 1966r, najstarszy na swiecie i te lata na nim widac, ciekawostka jest to ze silnik wycigu jest spalinowy, wlasciciele sa mistrzami Hiszpanii w slalomie i to tez gdzies czuc, lina nisko i bardzo luzna, jeden slup nadawal sie do skakania, wyciag zasloniety z jedej strony cyplem ale woda dobra tylko na slupie przy platformie. przy kazdym slupie platformy dla rozbitkw bo jak faluje to ich nie widac, lodka plywa ale leniwie.
Woda:
czysta, slona bo to srodziemne, nigdy nie chce wiecej plywac na tak wielkich falach, najgorsze krtofle w Polsce to flauta przy tej wys na 1,5m szerokiej na 6m fali. plasko tez bywa z reguly cos faluje. obok wyciagu plywaja statki i motorowki co nie polepsza sytuacji z falami
Klimat:
w tygodniu jest zajebiscie jak wpadaja na trning lokalni riderzy, a trenuja od 14 do 16 jak maja sjeste w pracy w weekendy sa caly dzien i jest wypas, ogolna motywacja-polecam.
obsuga bardzo ok. pomocni i zyczliwi
Local crew:
Filmy na zywo mi zafundowali, w klubie jest ich ze 30, pywaj na bardzo wysokim poziomie, i z niesamowita skutecznoscia, D.S-band, B.roll 360blind, S-band blind, i KGB blind, i tricki ktrych nazwac nie potrafie.
Scena wakeskate mocno rozwinta rowniez, jest ich z 10 na tych falach plywaja zupelnie bez finow.
Najmlotszy zawodnik ma teraz 9 lat, smiga 180 na dwie nogi w dwie strony milo bylo patrzec. podobno wygrywa wszytko w swojej kategorii na zawodach bo oczywiscie juz startuje.
Ogolne wrazenie:
jest to ciekawostka, ale na trening po Polsce nie polecam.po przeszkodach (jeden slider bardzo krotki 6m) mozesz jezdzic gdy jeses czlonkiem lokalnego klubu o nazwie slonowodny sqad, albo extra 10 euro/dzien(cos mi to przypomina). ale najlepsze teraz: slider stoi 16m od glownej liny. ja po chwili dalem rade, ale dostawalem zjeby ze nie wolno bez ^przedluzki^ o co kaman? do stsndartowej liny wylocznie zawodnicy mieli dodatkowe 3-4m liny z kolejnym orczykiem taki sprzet pozwalal wplywac na slider bez problemu ale eliminowala jednoczesne skakanie i tak bardzo luznej liny. albo jedno albo drugie
podobno najlepszy wyciag jest w walencji, moze nastepnym razem
no to tyle, jak macie pytania to dawac
Strona 1 z 2 • Znaleziono 75 rezultatów • 1, 2