silniki samochodowe pojemność
Widzisz posty znalezione dla hasła: silniki samochodowe pojemność
Temat: uwaga na ASO FIAT - "Ziółkowski" (W-wa)
uwaga na ASO FIAT - "Ziółkowski" (W-wa)
Swoje i matczyne fiaty wiele razy serwisowaliśmy w ASO "Ziółkowski" na ul.
Zagójskiej w Warszawie (Grochów). Ostatnio pojechałem tam zostawić matcyne
Punto na przeglad po 40 tys. km. Okazało się, że ASO nied ma akurat takiego
oleju, na jakim jździ ten samochód, więc zapytałem ile powinienem kupić. Bez
wahania panowie odpowiedzieli, że 4 litry. Zakupiłem takiż własnie pojemknik
Shella na pobliskiej stacji benzynowej i już wtedy dziwiłem się, że to trochę
dużo, bo silnik ma zaledie 1,2. Kupiłem jednak tyle ile kazali i zostawiłem
samochód.
Po paru godzinach odebrałem pojazd - ASO ządnej nadwyżki oleju nie zwróciła...
Po paru dniach zajrzałem jednak do instrukcji obsługi - a tam jak wół:
pojemność miski olejowej z filtrem: 2,8 litra!!!!!
Sprawdziłem olej bagnetem: ponad 1 cm powyżej max!
Zadzwoniłem do ASO i rozmawiamy:
- w instrukcji obsługi jest 2.8, a wyście wlali 4 - jak to możliwe?
- a no bo w instrukcji jest pomyłka - powinno być 3.8
- no to jak pan wyjasni, że było 1 cm powyżej max?
- a no to niech pan przyjedzie, to spuscimy
- sam sobie już spuściłem, tylko kto mi zwróci za to co wyleję do ścieków?
- a to już nie moja sprawa, bo to wina pracownika
- no, ale to przecież pański pracownik
- dobrze, porozmawiam z nim, do widzenia panu! (i trzask słuchawką)
Tak włąsnie ASO "Ziółkowski" straciła porządnego klienta, który robił
regularne przeglądy dwóch samochodów i zwykle nie był zbyt dociekliwy....
Nawet nie usłyszałem "przepraszam"...
Temat: Klimatyzacja
Czy jest to twoje zdanie czy sadzisz tak "ogolnie". Klimat w Niemczech nie
rozni sie wiele od polskiego a nie wyobrazam sobie w moim S60 jazdy bez
klimatyzacji.
Ja tez nie. Ale w realiach polskich ciezko z klimami. Generalnie, zaden wozek
ponizej okolo 1.6 l pojemnosci (benzynowiec, z dieslem moze byc mniej) nie
pojezdzi dlugo z klima, bo sie silnik rozleci. Poniewaz wiekszosc samochodow na
drogach w Polsce nie spelnia tego kryterium, klimy jeszcze dlugo nie beda
popularnie instalowane w samochodach. Do tego dochodzi cena paliwa (a klima to
min. 1.5l/100km), obsluga (wymiana filtrow, dopelnienie gazu, smarowanie), no i
robi sie spory wydatek. Do tego klimat w Polsce jest taki, ze poza paroma (no
moze parunastoma) dniami w roku da sie bez klimy jezdzic. A na te pare dni
trzeba otwierac szeroko okna.
Ja tez sobie nie wyobrazam jazdy samochodem bez klimatyzatora - i prawie
wszystkie (powiedzmy 90%) samochody jakie sa sprzedawane w USA czy Kanadzie sa
w nie fabrycznie wyposazone. I nikt nad ich potrzeba, czy tez brakiem, nie
dyskutuje. Decyduje rynek, czyli co ludzie kupia - a nikt przy zdrowych
zmyslach wozu bez klimy nie wezmie. I to jest odpowiedz.
To samo dotyczy automatycznej skrzyni biegow - tylko nieliczne wozy
zdecydowanie sportowe, lub najtansze wersje popularnych toczydelek maja jeszcze
manualna zmiane biegow - cala reszta, czyli okolo 95% ma skrzynie automatyczne.
Bo nikt ci potem takigo wozu, czyli bez klimy i bez automatu, nie kupi.
Pzdr
Temat: Pojedynek na szosie: Ford Mondeo ST 220 vs. Hon...
caly czas mowicie o v6 mondeo 2.5l a st 220 ma v6 3.0 stary
silnik 2.5 w wersji cywilnej mial 170km. st200 206km z tej
samej pojemnosci,zwyklych v6 jezdzi masa,to do tego co mowi ile
sie sprzedaje v6.male lacie 15 ,za miekkie zawieszenie,zero
ostrej jazdy,przejechalem 93 tys.kilometrow [kombi].Bylem
szczesliwym posiadaczem st200 50 tys.kilometrow nie mozna
porownac tych samochodow inne zawieszenie lacie 17.recaro
itd,co do hondy jezdzilem akordem 2.0i rocznik 92,bardzo
wdzieczne autko nizawodne tylko te mieszki co 10 tys do wymiany
zrobilem tym autem 130 tys km,ale w porownaniu mondeo nawet tym
170 km nie ma porownania na korzsc mondeo
Temat: Marzenia konstruktora
Marzenia konstruktora
Witam.
Proponuję zabawić się w konstruktora.
Proszę wymyślić przyszły ,polski samochód.Czy chcielibyście odrodzenia takich
samochodów jak Syrena ,Warszawa,Mikrus.Jak tak,to z jakich komponentów miały
by się składać poszczególne modele.Zaznaczam,że chodzi o przyszłe,nowe wersje.
Mnie się marzy nowa Warszawa:
Silniki od np.BMW
Zawieszenie od któregoś Mercedesa
Układ hamulcowy od Porsche
Jakość montażu taka jak w RR
Fajnie byłoby znów zobaczyć takie auto w firmowym salonie Warszawy.
Co do wyboru konkretnych podzespołów (model,pojemność,rodzaj
zawieszenia,wymiar auta) to myślę że wykażecie więcej wyobrażni ode mnie.
Temat: Smart-potwór
Smart-potwór
Osiem smartów w wersji roadster-coupé pojawi się na obchodach 100-lecia
rajdu „Solitude Race”, które odbędą się w dniach 25 – 27 lipca br.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to nie są zwykłe smarty,
a zbudowane wraz z Brabusem prototypy o ogromnych 170-konnych silnikach. Przy
wadze zaledwie 840 kg. taki roadster-coupé to auto niezwykle szybkie. Być
może samochody te trafią w przyszłości do produkcji, ale jedynie na specjalne
zamówienie.
Silnik v6 bi-turbo zastosowane w prototypach smarta to połączone ze sobą dwie
standardowe jednostki o pojemności 1396 ccm generujące 125 kW mocy z
maksymalnym momentem 220 Nm. Nieco poniżej sześć sekund „do setki”, 220 km/h
maksymalnej prędkości, nieco stuningowane nadwozie i szerokie opony – przód
to 205/40 R 17, tył - 225/35 R 17 - to wszystko sprawi zapewne, że smart V6
biturbo trasę ze Stuttgartu na zamek Solitude przejedzie bardzo szybko. I
zapewne znowu, tak jak podczas ostatniego „Solitude Race”, który odbył się 18
lipca 1965 roku przejazd samochodów obserwować będzie setki tysięcy widzów. I
po to właśnie smart się tam pojawi...
Artykul pochodzi ze strony:
motoryzacja.interia.pl/news?inf=408765
Zamiescilem go po korekcie bledow ortograficznych. Wstyd panowie z Interii!
Temat: BMW 330 XI / SUBARU IMPREZA WRX / VOLVO S60 AWD...
Jeżeli chodzi o drobną korektę to moje BMW ma motor nie 2.3 a 2.5 litra
pochodzący z modelu 323 taki sam jaki jest obecine montowany w najnowszych
modelach E-46 więc nie mówmy tu o starszej generacji.Z mocą wyjściową bym się
zgadzał ale to auto jest po modyfikacjach i ma ok. 200 KM.
Jeżeli chodzi o bezawaryjność to zazwyczaj silniki o dużej pojemnośći są mniej
awaryjne niż te mniejsze bardziej podkręcane.
W odpowiedzi na twoje ostatnie pytanie powiem,że musiałbym sprzedać te dwa
samochody i jeszcze trochę dołożyć aby kupić PORSCHE 911 a interesyją mnie
bryki do 4 lat i nie składane z dwóch samochodów a takie kosztują od 180 tyś i
powyżej.
Temat: Jeszcze o wysokooktanowej benzynie
Gość portalu: szczurek napisał(a):
> 1. Liczba oktanowa dla benzyn samochodowych przyjmuje wartości zbliżone, lecz
> nie przekraczające 100. Z tego powodu jest w świadomości wielu konsumentów
A to nie jest prawda. Moze przekroczyc 100 oktanow spokojnie, chodzi o to ze
doswiadczalnie dane paliwo sie porownuje pod wzgledem odpornosci stukowej do
mieszaniy dwoch weglowodorow (izo-oktanu i czegos tam jeszcze ale nie pamietam
a nie chce mi sie sprawdzac)i w zaleznosci od tego jaki jest stosunek tych
dwoch weglowodorow w probce porownawczej o tej samej odpornosci na spalanie
stukowe odpowiednio sie okrasla liczbe oktanowa paliwa. Paliwo moze byc
bardziej odporne na spalanie stukowe niz 100% drugiego weglowodoru w probce
porownawczje i wtedy ma wyzsza liczbe oktanowa, jak liczona nie mam pojecia.
> komputer czy chip w czasie jazdy. Dlaczego producenci konstruują silniki o
> większym stopniu sprężania (wymagające droższego paliwa)? Bo tak jest łatwo
> zwiększyć ilość koni z 1 litra pojemności... Dlatego autka "sportawe" często
> wymagają paliwa o wyższej liczbie oktanowej.
Ale moze zmienic na przyklad wyprzedzenie zaplonu. Im wieksze wyprzedzenie
zaplonu tym wieksza moc ale i wyzsze prawdopodobienstwo spalania stukowego.
> W Ameryce, jak mnie pamięć nie myli jest Regular 87 oktanów i Premium 91
> oktanów. A macie wy tam Super??? :-)
Jest tez 93 oktanowa super premium.
Temat: Nowy Jaguar X-Type Estate -bedzie z kratka? :-)
Nowy Jaguar X-Type Estate -bedzie z kratka? :-)
Na rok modelowy 2004 Jaguar przygotował super nowość w ofercie swojego
popularnego pojazdu X-Type - odmianę kombi czyli estate. Samochód ten
oferowany będzie do wyboru z benzynowymi silnikami V6 o pojemności 2.0 l, 2.5
l. i 3.0 l. oraz dwu litrowym dieslem. W przyszłości nowy jaguar otrzyma
jednostkę 2.7 V6.
Kombi Jaguara, które zadebiutuje we salonie samochodowym we Frankfurcie nad
Menem będzie produkowane w Halewood w pobliżu Liverpoolu, w fabryce Forda.
Od chwili przejęcia Jaguara przez Ford Motor Company w roku 1989, nasza firma
znacznie się rozrosła. Podczas gdy w roku 1990 wytwarzaliśmy około 20 tys.
samochodów rocznie, po premierze modelu X-Type, przekroczyliśmy barierę 100
tys. - powiedział Dyrektor Jaguar Cars Jonathan Browining.
Kombi Jaguara będzie produkowane w Halewood w pobliżu Liverpoolu, w fabryce
Forda.Wzrost sprzedaży jest wynikiem zmian jakie zaszły w firmie. Obecnie
samochody ze znakiem skaczącego kota, nie są już tylko ekskluzywnymi
limuzynami o unikalnym angielskim stylu.
Wprawdzie od roku 1968 z taśm produkcyjnych zjechało 1,5 miliona egzemplarzy
limuzyn XJ, ale zaoferowano też nowe wersje S-Type i sportowe XK-Type.
Największą innowacją jest produkcja modeli X-Type. Odmiana kombi na pewno
wzmocni zainteresowanie tą serią jaguarów.
Zrodlo: motoryzacja.interia.pl/news?inf=417360
No, to nareszcie nasi biznesmeni beda mogi sobie kupic Jaga z kratka. Do tego
koniecznie diesel! :-)
Temat: Liczy się jakość
klin napisał:
> Poznański Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na zakup samochodów.
> Wymagania - pojemność silnika co najmniej 2400 ccm i moc powyżej 170 KM.
> Marszałek zapewne doszedł do wniosku, że jego urzędnicy są zbyt powolni.
Temat: Liczy się jakość
Liczy się jakość
Poznański Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na zakup samochodów.
Wymagania - pojemność silnika co najmniej 2400 ccm i moc powyżej 170 KM.
Marszałek zapewne doszedł do wniosku, że jego urzędnicy są zbyt powolni.
Temat: <ogłoszenie> OC dla rowerzystów
A czy wogóle obowiązują jakieś regulacje prawne w zakresie OC dla rowerów? ;-)
W przypadku samochodów - liczy się też pojemność skokowa silnika oraz wiek
ubezpieczonego.
Temat: Będą Lexusy z dieslami
Diesel moze calkiem fajnie napedzac samochod "sportowawy" - diesle maja zwykle
duze momenty obrotowe + niezla moc z jednostki pojemnosci. Niestety maksymalne
obroty silnika limituja uzycie diesla do samochodow naprawde sportowych.
Temat: Nowy podatek
Nowy podatek
Wiadomości
W połowie roku nowy podatek samochodowy?
(PAP, pb/10.02.2005)
Nowy podatek samochodowy pobierany przy pierwszej rejestracji samochodu
prawdopodobnie wejdzie w życie od połowy tego roku - ocenia wiceminister
finansów Jarosław Neneman.
"Rząd zajmie się tą ustawą na jednym z najbliższych posiedzeń. Po konsultacji
z UE przesłana zostanie ona do Sejmu. Przewidywany termin wejścia w życie to
połowa roku" - powiedział Neneman w czwartek podczas czatu na stronach
Ministerstwa Finansów.
Podatek ma zastąpić obowiązującą obecnie akcyzę. Podstawowa stawka nowego
podatku ma wynosić 1 zł za centymetr sześcienny pojemności silnika. Jej
wielkość będzie się jednak zmieniać w zależności od norm spalin spełnianych
przez samochody.
Wraz z "wpadaniem" samochodu w niższe normy stawka będzie rosnąć do 1,5 zł, 2
zł i 3 zł. Najwięcej - 4 zł za cm sześć. - zapłacą rejestrujący samochody,
które nie spełniają europejskich norm emisji spalin.
Rząd chce zmienić obowiązujące zasady opodatkowania samochodów ze względu na
zastrzeżenia, jakie ma Unia Europejska do sposobu pobierania akcyzy. Obecnie
akcyza od nowego samochodu o pojemności silnika do 2000 cm sześć. wynosi 3,1
proc. jego wartości. Dla nowych aut z większymi silnikami jest to 13,6 proc.
Tymczasem wobec sprowadzanych z zagranicy używanych samochodów akcyza może
wynosić nawet 65 proc.
A tu odpowiedź jakigoś przerażonego:
Zbojeckie panstwo
Idac tym tokiem myslenia, nalezy karac wszystkich tych, ktorzy kupuja
samochody a premiowac kupujacych chinskie rowery. Samochod, telewizor,
komputer, to zbedny luksus. Wszystkim zapewnic miske ryzu i granatowy
drelichowy mundurek. Komunizm, to przyszlosc ludzkosci.
~proletariusz, 2005-02-10 20:01
Co wy na to?
Myślę o tych, budzących przerażenie, chińskich rowerach.
Wcale nie musza być z Chin, moga byc polskie np. Kross albo jakaś inna firma
jak tylko się poprawi jakość (Dębica, Bydgosz ś.p.). Dobrze idzie.
Temat: MPT - meandry płockiego tjuninq
> > Jak zwykle kompletny brak znajomoisci tematu
>
> wszyscy na tym forum wiedza ze jestes mastahem wiedzy wszelakiej odnosnie
> samochodow, gdzie mi sie z taba rownac
No napewno wiedze mam wieksza na ten temat od Ciebie co udowodniles swoim postem.
>
> >Wydech jest to kompletny układ wydechowy od samego kolektora
>
> czepiamy sie slowek bo nic wiecej nie pozostalo ?
>
Nie czepiamy. Pisze o konkretnym przypadku. A wiec specjalnie dla Ciebie
łopatologicznie. W omawiany samochodzie, wydech jest zmodyfikowany od samego
kolektora ( teraz juz chyba nawet łącznie z kolektorem ). Nie została wymieniona
sama "puszka" na "pierdzącą". Pojemność puszek tłumika, a co za tym idzie
wielkości końcówek wydechu dobrane są do pojemności silnika przez firmę tunera.
( Większość samochodów w naszym Płockowie ma puszki dobierane "na oko", co
skutkuje często zamiast zwiększeniem to spadkiem mocy.)
> >Koncowki nie sa "doklejane" jak w 70% samochodów
>
> owszem, nie byly doklejane, pracowaly obie
> moge tak napisac, pracowaly, purysto ?
Jak inaczej nie potrafisz, moze być i tak...
>
> >Nie zauwazylem tez w tej polowce wspomnianego przez Ciebie
> >kolysania wydechu
>
> hmmm, moze sie cos poluzowalo ostatnio, nie wiem, pisalem o konkretnym zdazeniu
A widziałeś kiedyś całkiem "sztywny wydech" ??? Bo ja nie... Taka jest
konstrukcja układu wydechowego, ze musi się kołysać. Popatrz sobie na samochody
o duzych pojemnosciach, jak tam pracuje caly układ wydechowy. Przy dodaniu gazu,
nie kołysze się nie tylko układ wydechowy, ale często cały samochód...
> >A tak btw. co masz na mysli mowiac "plaskaty podwojny wydech"
>
> no przepiekne plaskie 2 tjuninqowe koncowki, takie 2 wiaderka tylko
> splaszczone, strasznie pasujace swymi wymiarami do malego pojazdu
>
Jak pisałem wyżej są dobrane odpowiednio do pojemności silnika...
> >Silnik, tez nie jest standardowy i przeszedl modyfikacje w niemczech
>
> pewnie te japonskie literki to oznaczaly, przepraszam, nie znam japonskiego
To jest kwestia gustu... lepsze to niz doklejane na silikon spoilery...
Temat: Za drogie samochody -1sza skarga na RP w UE
Za drogie samochody -1sza skarga na RP w UE
Do Komisji Europejskiej wpłynęła pierwsza skarga na Polskę. Zostaliśmy
oskarżeni o dyskryminowanie importu używanych samochodów z krajów Unii. Są
one u nas, w odróżnieniu od pojazdów niesprowadzanych z zagranicy, obłożone
akcyzą sięgającą 65 procent ich wartości.
Jeśli Ministerstwo Finansów ustąpi pod naciskiem Brukseli, auta kupowane na
giełdach Belgii czy Niemiec mogą być w naszym kraju nawet o dwie trzecie
tańsze niż dziś. Krajowi producenci nowych samochodów obawiają się, że
spowoduje to masowy import aut z drugiej ręki.
Sednem sporu jest wprowadzona we wrześniu 2002 roku "opłata rejestracyjna".
Jej wysokość zależy od pojemności silnika pojazdu i jego wieku. Kupując nowy
samochód o pojemności silnika mniejszej niż 2 litry, prawie jej nie
zauważamy, bo wynosi tylko 3,1 proc. jego wartości (dla auta o pojemności
powyżej 2 litrów - 13,6 proc.). Jednak wraz z wiekiem samochodu opłata
gwałtownie się zwiększa. Dla samochodu z 1999 roku wynosi już 39,1 proc.
wartości pojazdu, a dla rocznika 1998 - 51,1 proc.
Kupując używany samochód na giełdzie w kraju, nie wniesiemy "opłaty
rejestracyjnej". Natomiast gdy kupimy używany pojazd np. w słynącej z
atrakcyjnych cen Belgii lub w innym kraju "25", w ciągu 30 dni od powrotu do
Polski musimy wnieść opłatę, aby dokonać pierwszej rejestracji w kraju.
Ministerstwo ponoć szykuje zmiany
Zdaniem skarżących taki system jest niezgodny z artykułem 90 traktatu o UE,
który zabrania stosowania ceł lub instrumentów o podobnym skutku, które
utrudniałyby swobodny przepływ towarów. To, że Komisja Europejska podzieli
takie stanowisko, jest przesądzone. Już przed 1 maja na ten właśnie problem
zwracał uwagę komisarz ds. Jednolitego Rynku Frits Bolkenstein. Jego zdaniem
Polska powinna uznawać "pierwszą rejestrację" innych państw Wspólnoty, czyli
nie pobierać za to dodatkowych opłat.
www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040512/ekonomia/ekonomia_a_1.html
Temat: Samochody na ulicach Japonii
Gość portalu: isis! napisał(a):
> Na rejestracjach (zoltych lub bialych, nie wiem od
czego zalezy kolor) sa
> krzaczki i cyfry. Liter normalnych nie ma.
Zolte rejestracje maja samochody z pojemnoscia do 659
ccm. Jest ich calkiem duzo, bo przy jestracji takiego
samochodu nie trzeba sie wykazywac posiadaniem miejsca do
parkowania. W przypadku rejestracji "normalnych"
samochodow z pojemnoscia powyzej 660 ccm (biale tablice)
trzeba wykazac sie miejcem na parkingu wykupionym
conajmniej na rok. A to moze kosztowac tyle co wynajem
mieszkania...
W charakterze ciekawostki dodam, ze maja tu nawet
Mistsubishi Pajero w wersji z zoltymi tablicami. Nazywa
sie Pajero Mini i jest miniaturka wiekszego brata. A
pojemnosc silnika tego "cuda" kazdy sobie moze sam
wykoncypowac...
>
> > I czy wewnątrz samochodu są takowe napisy zamiast np.
OIL, FUEL
> > itp.
Jak chyba w wiekszosci samochodow na swiecie so to
uniwersalne znaczki - ikonki. Ale czasem jest cos
napisane, a skoro to Japonia - to oczywiscie po japonsku.
> Odkrylam jeszcze, ze taksowki to najczesciej jakies
dziwne Toyoty podobne do
> starych mercow. Z przodu zamiast znaczka Toyoty maja
czerwono-zlota korone.
Ciekawostka dotyczaca taksowek. Otoz wszystkie maja
otwierane automatycznie drzwi - przyciskiem obslugiwanym
przez kierowce. Podchodz sie poprostu do taksowki i drzwi
sie same otwieraja i zamykaja. I pod zadnym pozorem nie
nalezy nimi trzaskac. Bywaja z tym zwiazane zabawne
historie, szczegolnie jak Japonczycy wybiraja sie do
Stanow albo Europy i czekaja jak stadko baranow na
postoju taksowek az im sie drzwi otworza. Jeden taki
opowiadal mi, ze raz w gdzies w USA obszedl caly rzad
taksiarzy myslac, ze sa zajeci, zanim polapal sie, ze
drzwi mu sie same nie otworza.
Pozdr.
Temat: Stilo za 39 kzł, a może coś innego?
nieprawda
Stilo to chyba jedyny samochod tej wiekości z silnikiem o tak małej pojemnośc.
To prawda, że wszsytkie modele z segmentu C są dostępne z silnikami o mocy ok
75 KM, ale są to silniki większe, a więc bardziej elastyczne od 1.2. Te różnice
są zresztą minimalne i dlatego rzadko ktoś się decyduje na takie słabe silniki
do stosunkowo cięzkich samochodów. A jak się zedcyduje, to potem żałuje. 6-
biegowa skrzynia w stilo jest właśnie dlatego, że silnik ma tak mała moc - po
to aby zwiększyć elastyczność. Natomiast już 5 biegów to sporo, a machanie
wajchą w 6 stron to już styanowczo za dużo. No chyba, że ktoś to lubi. Ale to
byłoby może do przyjecia w sportowym samochodzie - a takim stilo 1.2 z
pewniosćią nie jest. To niskie zużycie paliwa w Stilo 1.2 też jest
przereeklamowane. W mieście i tak zeżre 10 litrów, czyli niewiele mniej niż
1.6. A poza tym kto ci każe jeździć 1.6 z maksymalną prędkoscią i ruszać
maksymalną mocą spod świateł? Wreszczie, silnik 1.6 raczej nie znikinie z
oferty po wprowadzeniu 1.4. Prędzej zniknie 1.2, bo gdyby chcieli wycofać 1.6,
to Stilo dostene byłoby tylko z silnikami 1.2 i 1.4 oraz 2.4. oraz z dieslami.
A to przecież byłoby bez sensu. Dyskutująć o silnikach, trzeba się przyjrzeć
nie tylko mocy i pojemnosći ale takze maksymalnemu momentowi obrotowemu i oraz
prędkości obrotowej, przy jakiej on występuje. Max. moment obrotowy silnika 16V
jest tylko minimalnie wyższy od takiego samego parametru w silniku 8V. A więc
przy niskiej prędjkosci obrotowej wrażenia z jazdy z silnikiem 1.2 w stilo są
takie, jakby miał on 60 a nie 80 KM. Podobnie rzecz ma sie z 1.6 16V, ale tutaj
przy niskiej prędkośći obrotowej wrażenia są takie jak przy wysokiej prędkosći
obrotowej w wersji 1.2. A kwestia ceny to już jest zupełnie inna sprawa, bo ona
akurat w minimalnym stopniu czysto matematycznie zależy od mocy i pojemnosci
silnika.
Temat: Diesel zdobywa swiat
01boryna napisał:
>Za to mamy niewyobrazalny dla benzynowca moment obrotowy .......
To kolejny mit.
Gdyby to wartosc momentu obr. silnika decydowala o osiagach to samochod z
dieslem w stosunku do tego z benzynowym (przy tych samych poj.silnikow i
masach) musialby miec tez "niewyobrazalne" przyspieszenie - a nie ma !
Ten "niwyobrazalny" moment obrotowy silnika (mierzony na wale) wiekszosc myli z
momentem napedowym na kolach ( a wlasciwie odwrotnie)- a to nie to samo.
Silniki Diesla w samochodach maja tak ok 1.5 razy mniejsze obr. przy tych
samych predkosciach niz benzynowe dlatego (przy tych samych sr.kol)przelozenie
calkowite jest o tyle razy mniejsze niz w benzynowych (inaczej ropniak jechalby
1.5 razy wolniej)- czyli moment na kolach tez jest 1.5 razy mniejszy.
Co to znaczy??
Zalozmy ze mamy :
samochod z silnikiem diesla o momencie obrotowym 300 Nm
a drugi z silnikiem benzynowym o momencie obrotowym 200 Nm
przy stosunku przelozen ich przekladni 1 / 1.5 moment napedowy na kolach
obydwu samochodow bedzie dokladnie taki sam.
A wlasnie moment napedowy na kolach - czyli po wyeliminowaniu promieni kol(sa
takie same) sila "ciagnaca" samochod - decyduje o zdolnosci do przyspieszania a
nie moment obrotowy silnika.
Porownywac mozna porownywalne.
Zakladajac te same pojemnosci silnikow , obydwa silniki bez turbo ,albo obydwa
z turbo - jasno widac ze diesel jeszcze nie dorasta osiagami silnikowi
benzynowemu przy zastosowaniu w samochodach osobowych.
A swoja droga dziwne ,ze podaje sie wartosc momentu obr.silnikow a nie wartosc
momentu napedowego jakim dysponuje samochod - przeciez kupujemy "cale"
samochody a nie same silniki !!!! - co uniemozliwia porownanie tego parametru
pomiedzy samochodami z silnikami diesla i benzynowymi( bez przeliczania
przelozen).
P.S.
Diesel ma za to inne zalety,co tu juz wielokrotnie opisywano
Temat: alfa 156, peżo 406, czy octavia
> A przeczytales to co napisalem? Chodzi mi o samochody z silnikami o takiej
> samej mocy. Przy tylnym napedzie sa wieksze straty mocy niz przy przednim -
> dochodzi wal napedowy, lozysko podporowe walu, przeguby napedowe, skrzynia
> biegow i przekladnia glowna nie sa w jednej obudowie (poza ukladem transaxle)
Zabiera, zabiera ale nie jestes w stanie tego odczuc, jest to tylko teoria.
Wystarczy porownac podobne auta z FWD i RWD i co? praktycznie nie ma roznic..
> Pobudka! Jestesmy w Polsce. Tu na pierwszym miejscu jest Seicento, na drugim
> Fabia. Poza tym - siedziales kiedys chociaz w trojce i porownales z podobnym
> samochodem z silnikiem umieszczonym poprzecznie i nepedem na przod?
Pobudka! Zielone auto w polsce nie staje sie zolte tylko z powodu zmiany
polozenia geograficznego. Wiesz co to jest analogia? wlasnie odpowiednikiem
fabii w niemczech jest 3ka, golfa kupuja ci co dbaja o portwel a 3ke ci co chca
sedana rodzinnego.
Trafiles jak kula w plot, ja mam akurat bmw 3 wiec chyba w nim siedzialem...
> W BMW (i
> wiekszosci samochodow z silnikiem umieszczonym podluznie, nie wylaczajac
> przednionapedowych (Audi, Passat) skrzynia biegow jest pod konsola srodkowa,
> przez co zabiera sporo miejsca.
tez maja silniki podluznie, takie zlaozenie, do tego by mozna bylo doczepic wal
i zrobic z nich 4WD
> Pokaz mi ojca rodziny, ktory kupujac samochod nie patrzy na wielkosc
bagaznika,
To jest jakis obled z ta wielkoscia! Patrz na mojego ojca, przez 30 lat swojego
zycia, z 20 aut, ani razu nie sprawdzal ile ma kufer litrow pojemnosci, teraz
kupuje toyote avensis (druga zreszta) i bylem z nim ogladac samochod nawet nie
ZAJRZAL do bagarznika... pewnie chory jest, wysle go do lekarza
Uwazam, ze podkreslanie wielkosci bagaznika to jest juz jakis obled, teksty w
stylu zawiasy wnikajace do srodka to juz dla mnie szczyt glupoty. To wymyslili
dziennikarze niemieccy i tak rozplenilo sie po polsce... anglicy nawet
wysmiewaja sie z tego, widzialem reklame hondy, rozmawiaja faceci przy autach w
garazu, jeden zachwala wieszak na ubranie, bagaznik tyle a tyle, trzeci cos tam
a facet podchodzi do swojej hondy i mowi a u mnie silnik tyle hp, do 60 tyle a
tyle wsiada i odjezdza...
> Bedzie Focus ST170, w tej samej klasie masz Lancera Evo VIII i Subaru Impreze
> Sti. A jak chcesz rozmawiac o samochodach niszowych, znajdz konkurencje dla
> Clio V6 - i co, do ktorej klasy ja zaliczysz? Do segmentu D?! Moca silnika im
> odpowiada, zastosowaniem silnika V6 rowniez.
>
Fajna nisza, ciekawy czy sprzedadza ponad pol miliona clio v6 czyli tyle co
ar156. zreszta to sa odstepstwa od regoly. 40% golfow to 1.4 16V:-)
Temat: Maserati Quattroporte
Gość portalu: Kris Kelvin napisał(a):
> po czesci ekonomia poza tym przemysl motoryzacyjny w USA rozwijal sie inaczej
> niz w europie
A dlaczego europejskie firmy, poza Ludowozem, nie sprzedają tam diesli?
> to rowniez uwarunkowania historyczne ze tam nikt nie kupuje diesl
> i
?
> nikt jeszcze nie zrobil tylu kilometrow silnikiem 1.3 JTD wiec moze mowimy o
> silnikach ktore maja tyle przejechane a mowienie ile przejedzie 1,3 JTD to
> wrozenie z fusow nawet jesli tak fabryka mowi.
Oczywiście, niejaki Kris Kelvin wie lepiej niż Volkswagen i Fiat, na ile
wystarczą ich silniki. Nie wiesz, że przed wdrożeniem do sprzedaży samochody
testowe pokonują miliony kilmetrów?
> Aktualne jezdzace od dziesieciolecia diesle robia wiecej km niz benzyny jak
> bedzie za 10 lat? zobaczymy kto ma racje za 10 lat
10 lat temu diesle nie osiągały ciśnienia wtrysku 1800 bar i 75 KM/litr
pojemności.
> sprytne bo ty porownujesz diesla R4 do benzyny V8 a porownajmy R4 do R4 i V8
do
>
> V8.
Możemy też porównać R4 TD z R4 TB o tej samej lub zbliżonej pojemności. Jedyną
przewagą diesla będzie mniejsze spalanie, choć niekoniecznie mniejsze koszty
użytkowania.
> i predkosc a silniki samochodow osobowo wiele zadan - trwalosc, ekonomicznosc,
Tutaj trudno jednoznacznie rozstrzygnąć. Ważne, kto, ile i jak jeździ.
> czystosc spalin, pozim halasu, oraz przyspieszenie i inne.
W tych kateogoriach diesle przegrywają.
> halas to tylko kwestia zastosowania odpwowiedniej ilosci materialow
> wygluszajacych,
Które kosztują i ważą.
> osiagi sa dzis niemal porownywalne
S400 CDI ma osiągi takie jak S350, a kosztuje 100 tys. zł więcej.
Temat: Ford Shelby GR-1
Ford Shelby GR-1
Wygląda na to, że Ford postanowił mocno wejść na rynek samochodów sportowych.
Po opracowaniu i wdrożeniu do ograniczonej produkcji modelu GT firma
zaprezentowała prototypowego Shelby GR-1!
Dwumiejscowy pojazd napędzany jest silnikiem umieszczonym z przodu i został
oparty na architekturze GT.
Współpraca Forda i byłego kierowcy wyścigowego Carolla Shelby rozpoczęła się
42 lata temu. Shelby zajmował się samochodami sportowymi, spod jego ręki
wyszła między innymi legendarna Cobra.
Obecnie obie firmy wznowiły współpracę, czego efektem był Ford GT, który
zostanie wyprodukowany w liczbie 1500 egzemplarzy. Carroll Shelby pracował
również nad nowym Fordem Shelby Cobra (concept car), a jego firma będzie
produkowała limitowaną wersję Shelby Ford Expedition, który w przyszłym roku
trafi do salonów. Bardzo szybki Ford GT!
Ford Shelby GR-1 napędzany jest 10-cylindrowym silnikiem o pojemności 6.4 l.
Napęd za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni biegów przekazywany jest
na koła tylne. W samochodzie zastosowano dyferencjał o ograniczonym poślizgu
(LSD), dzięki czemu moc 605 KM jest sprawniej przekazywana na asfalt. Silnik
osiąga maksymalny moment obrotowy przy 5550 obr/min, a komputer odcina zapłon
po osiągnięciu 7500 obr/min.
Ważący 1690 kg samochód będzie poruszał się na ogumieniu imponujących
rozmiarów. Na 19-calowe felgi z przodu montowane będą opony 275/40, a z tyłu
aż 345/35.
Pojazd, którego prześwit wynosi tylko 150 mm, ma 1169 mm wysokości, 1833
szerokości i 4412 długości.
Obecnie nie wiadomo, czy GR-1, podobnie jak GT, trafi do limitowanej
produkcji.
motoryzacja.interia.pl/news?inf=532130
Sie mi toto podoba jeszcze bardziej od GT... Jestem prawie pewien, ze wejdzie
do jednostkowej produkcji - i tak jak GT zostanie wypszczony w sladowej
liczbie egzemplarzy - coby sie ludziska bily, zamiast targowac :)
Na mnie niestety nie moga liczyc. nie zebym nie chcial kupic :))))
Temat: Małe koguty skarżą prezydentowi
Masz racje z ta szyba to byl niewypal :-)
Po prostu nie wzialem pod uwaga, ze wy jezdzicie 50km/godz w miescie i srednio
75km/godz poza miastami....
U mnie jezdza ok. 130km/godz....120 legalne + 10% na blad predkosciomierza....
Dlatego kamery sa ustawiane dopiero od 130km/godz...:-)
Przy tej predkosci dosyc szybko nastepuje tzw."piaskowanie" przedniej szyby.
Co do opon... to wydawalo mi sie, ze taksowkarze, jako zawodowcy stosuja ich
dwa rodzaje...letnie i zimowe ? Powodow nie trzeba chyba tlumaczyc ?
Serwisy samochodow uzaleznione sa od rodzaju silnika, pojemnosci, masy i
zastosowania....
W przypadku taryfy, wydaje mi sie, ze najbardziej ekonomiczny jest silnik
Diesla.
Wiaze sie to jednak z krotszymi przebiegami w porownaniu z benzynowcami.
Roczny przebieg 40-60 tys.km jest wcale nie wygorowany....wychodzi na 4 x
serwisy dla benzyniaka i 8 x dla ropniaka....wliczajac w to jeden serwis glowny.
Ja sam w pierwszym roku bylem na 9-ciu serwisach. W drugim bedzie tego mniej
gdyz mniej jezdzilem tym wozem (uzywalem inny) ale dla przykladu w Lutym tego
roku tyle natluklem, ze mialem srewisy w odstepie 25-ciu dni....
Nie wspomne o zeszlorocznym....w odstepie 4-ch (slownie czterech) dni !!!...:-)
Przy takich ilosciach kilometrow nie polecalbym Tobie kupowac tego 5-latka ;-)))
Tylko dwa razy kupilem uzywane auto...dawno temu...
W zasadzie to trzy razy... ale tamto to ukradli po miesiacu wiec nie ma co
liczyc...:-)
Wazne jest to, ze byly to czyste....skarbonki...:-)
Od tego czasu, niestety kupuje tylko i wylacznie takie co maja 00004km na
liczniku...
To tak jak z ...zonami...:-)
Eeee...hmmm....mialem na mysli...jak tu zonie wytlumaczyc, ze dla mnie musi byc
nowe a dla niej uzywane...;-)))))
Jej auto ma 6-lat i juz Ona mi zaczyna buczec...cos w rodzaju....ble ble ble..
Puszczam kolo uszu....nie zrobila jeszcze nawet 100-tys......kurde....:-)
Z 10-12 letnim Mercem nie ma problemu....pod warunkiem, ze nigdzie dalej sie
nie jezdzi.....blisko do sciagania...:-)
Wyobraz sobie takiego co reklamuje sie do jazdy w trasy...Hiszpania, Grecja,
Wlochy i wsadza klienta-delikwenta do 12-to latka....:-)
Masz racje, ze to wszystko zalezy od ... standartow.
Szerokiej drogi..:-)
les1
Temat: Jak najlatwiej zeszpecic samochod,czyli pseudo-tuning
Tuning uwalnia indywidualizm seryjnego samochodu.
Oczywiscie, sposob pokazania owego indywidualizmu w
wiekszosci zalezy od pomyslu wlasciciela. W Polsce
decydujacym czynnikiem jest rowniez zasobnosc portfela
polaczona z rozpietoscia oferty. Odrebnym tematem jest
niepowtarzalnosc. Wiadomo, ze najbardziej popularne i
jednoczesnie przystepne cenowo ospojlerowania beda
kupowane przez najszersze grono fanow tuningu. W ten
sposob o indywidualizmie trudno juz rozmawiac. Co mozna
zrobic? Korzystajac z inwencji wlasnej kompilowac
odpowiednie zestawy nie oferowane na rynku. Tutaj
zaczyna sie problem. Zmyslem plastyczym i dobrym smakiem
moga pochwalic sie jedynie nieliczni (ostatnio w
warszawie mignal mi Lanos sedan z lotka na pokrywie
bagaznika zapozyczona z Alfy 156 - bardzo wyrafinowany
pomysl).
Zazwyczaj domorosli stylisci czerpia pomysly z obecnych
w Empikach pism tuningowych niemieckich, francuskich i
angielskich. Surowcami sa spojlery przywozone w ramach
tzw. rozbitkow z Zachodu (w Wielkopolsce sa wrecz
miejsca gdzie milosnicy Brabusow, AC Schnitzerow i
Lorinserow moga nabyc spojlery zdjete z uzywanych,
przywiezionych do Polski samochodow). Inna metoda jest
przerobienie spojlerow dostepnych na rynku. Rozcinanie,
dodawanie, szlifowanie - o takie zmiany moga pokusic sie
jedynie tzw. zlote raczki majace dobry zmysl plastyczny.
Skad biora sie owe "cudaki" poobwieszane roznego rodzaju
spojlerami, gadzetami i naklejkami?
Po pierwsze, z braku szczegolowego rozeznania w ofercie
rynkowej. Zrodlem sa pokatne sklepiki i gielda
samochodowa. Jaki standard prezentuja takie zrodla - nie
musze wyjasniac.
Po drugie - specyficzna moda nalepkowa. Jesli nie stac
cie na akcesoria danego tunera, kup sobie za grosze jego
naklejke (czesto podrabiana). W efekcie popyt na napisy
"tuning", "racing", "remus", "sebring" i inne jest
ogromny. To one maja sugerowac niesamowite mozliwosci
silnika, doskonala prace zawieszen itd. Ten sam
mechanizm dziala przy umieszczaniu na tylnym pasie
zawyzonych oznaczen pojemnosci silnikow i emblematow
wersji sportowych (GTi, GSi, GT itd).
Rowniez waznym problemem jest umiejetny dobor dodatkow.
Jaki jest efekt koncowy - najczesciej mozna okreslic go
mianem przesyt.
Kazdy ma prawo do wlasnego wyrazania upodoban - zyjemy w
demokratycznym panstwie. Warto jednak czasem zachowac
zdrowy rozsadek. Polacy lubia pochwalic sie przed innymi
rodakami, podkreslic swoja wyzszosc, odmiennosc.
Niestety, niektore, poddane tuningowi auta prezentuja te
cechy w bardzo krzywym zwierciadle.
Pozdrawiam!
Robert M.
Temat: W USA nie znaja opon zimowych
Gość portalu: zbynio napisał(a):
> Wczoraj przy butelce spirytusu prowadzilem dyskusje z
> kilkoma amerykanami o oponach zimowych.
> Okazalo sie, ze oni nie uzywaja czegos takiego, nigdy
> nawet nie widzieli tego na oczy.
> Taki cywilizowany kraj, a robia taka glupote, jezdzac
> bez opon. No nie?
Hi hi, jeżdżą bez opon, na samych felgach w zimie, jak na łyżwach ;-)) OK,
żartuję.
Oni rzeczywiście opon zimowych nie używają. W ogóle mam wrażenie, że pod
względem średniego poziomu (nie ilości i rozpowszechnienia) techniki
motoryzacyjnej będącej w codziennym użytku, stoją nieco niżej niż Europa
(bardziej ta zachodnia ;-)). Dla Amerykanów samochód to narzędzie i zupełnie
nie wnikają w jego działanie i związaną z motoryzacją technologię. Jeżdżą i
tyle, nie zaprzątając sobie głowy. Przykłady - rzeczone opony zimowe, 99%
samochodów z automatem (w dodatku amerykańskie automaty na ogół są gorsze od
montowanych w autach europejskich), zawieszenia na ogół gorsze od aut
europejskich, technologia produkcji silników (w większości dość przestarzała,
choć są wyjątki; jest też wielu entuzjastów silników o pojemności 8L i mocy
niecałych 400KM - niektórzy pewnie się domyślą, o które auto mi chodzi ;-)).
Oczywiście to duży kraj, a więc nieliczny odsetek automaniaków i amatorów
tuningu składa się na pokaźną liczbę. Dlatego w USA stosunkowo łatwo o
warsztaty tuningowe, dobry jest też dostęp do części tuningowych (sportowe
wałki rozrządu, wydechy, systemy turbo itp. często najłatwiej kupić w USA, lub
w amerykańskich sklepach wysyłkowych, także jeśli chodzi o auta importowane do
USA).
Niedawno widziałem w Reality TV program o ruchu drogowym w USA. Wypowiadał się
na ten temat tamtejszy ekspert, który stwierdził, że amerykańscy kierowcy są
dużo gorzej od europejskich przygotowani do jazdy w trudnych warunkach (śnieg,
gołoledź, zapiaszczona nawierzchnia, brak opon zimowych w zimie). Efekt -
potężne karambole i sparaliżowany ruch, kiedy warunki jazdy ulegną szybkiej,
niekorzystnej zmianie. A wszystko to przez to, że ludzie widzą w samochodzie
tylko narzędzie i nie chce im się poświęcać czasu na doskonalenie techniki
jazdy, co w Europie jest coraz powszechniejsze. Pokutuje też, według niego,
system szkolenia kierowców nie potrafiący ludziom wpoić podstawowych zasad
bezpiecznej jazdy w złych warunkach.
Pozdrawiam,
Niknejm
Temat: Autostrady
Włochy
Dla bezpieczeństwa na drogach
Od 01.04.2004 zacznie obowiązywać przepis nakazujący posiadanie
w samochodzie kamizelek z pasami odblaskowymi tzw. "salva-vita".
Kierowca lub pasażer, zmuszony do opuszczenia samochodu z powodu
awarii lub podczas zatrzymania się w zatoce parkingowej będzie ją nakładał
aby być widocznym dla innych użytkowników drogi /raczej nas nie dotyczy/.
(informacja automobilklubu włoskiego, styczeń 2004)
www.pzmtravel.com.pl/index.php?id_strony=1129
Z dniem 01.07.2003 został wprowadzony nowy kodeks drogowy przewidujący
zwiększenie maksymalnej prędkości na pewnych odcinkach autostrad
ze 130 km/h do 150 km/h /serce cieszy/.
Operatorzy autostrad mogą podwyższyć limit prędkości tylko na prostych
odcinkach 3-pasmowych z pasem technicznym.
Wszystkie odcinki autostrad są oznaczone znakami informującymi
o dozwolonej prędkości.
Zwiększenie prędkości dotyczy tylko:
- motocykli o pojemności silnika powyżej 150 cc
- samochodów osobowych
- samochodów campingowych do 3,5 tony
- autokarów poniżej 8 ton
Jednak przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych (deszcz, mgła itp.)
obowiązuje prędkość 110 km/h.
Zawartość alkoholu we krwi kierowcy obniżono 0.8 do 05 promila.
Trzymaj się autostrad bo zamiast 14 godz. będziesz jechał 20.
Staraj się nie podróżować w soboty i niedziele - Włosi masowo udają się na i z nad morza. Uważaj na skrzyżowania z ruchem okrężnym, 3 razy TIR mało nie wbił się mi w tył auta trąbiąc gdy przepuszczałem samochody w ruchu okrężnym /w tym czasie one robiły to samo w stosunku do mnie/ ta dziwna reguła nie obowiązuje w przypadku znaku stop przy dojeżdzie do skrzyżowania.
Oznakowanie skrzyżowań /północe włochy/ to osobna śpiewka małe wąskie tabliczki z drobnymi opisami wieloczłonowych nazw miejscowości /po 5, 10 szt./ umieszczone po skosie na narożnikach krzyżówek sugerują wybór na wprost lub w lewo o ile po drugiej stronie uda znależć się nam analogiczną nazwę napewno możemy jechać na wprost jeżdzenia wkoło macieju celem rozczytania problemu nie polecam z powodu braku pierwszwństwa o czym z reguły przypominamy sobie w ostatniej chwili. Tego typu krzyżówki powodują że Katowice wydają się błachostką.
Jadąc z Polski tankuj przy wjeżdzie i wyjeżdzie z Czech i wyjeżdzie z Austrii.
Winetki kupuj na granicy lub najbliższych stacjach benzynowych u Czechów /miej korony/ i Austriaków. Napisz co cię interesuje lub gdzie jedziesz. Pozdrawiam
Temat: Nie będzie S-7
buffy7 napisał:
> tarantula01 napisał:
> > W spalinach największą objętość stanowią ciężkie i mało lotne związki
> > powstałe w wyniku spalania paliwa. Dodatkowo emitor jest bardzo nisko, co
> > powoduje, że ich zdolność do podróżowania. Problem transgranicznego
> > transportu zanieczyszczeń odnosi się do emisji zanieczyszczeń z kominów
> > zakładów przemysłowych - elektrociepłowni, hut, itd. a nie zanieczyszczeń
> > komunikacyjnych.
> Pozwolisz, że zostanę przy swoim zdaniu. Spaliny zawierają zarówno frakcje
> cięższych substancji (głównie pyły i aerozole większe 10um), jak i lotne
> związki - VOC (lotne związki organiczne), tlenki azotu, tlenki siarki.
> Niestety, nie są one wcale w mniejszości. Co więcej, chociaż emitor (znaczy,
> źródło :) ) jest rzeczywiście nisko, to wysoka temperatura spalin powoduje,
> że mają one wszystkie jak leci, dodatnią pływalność (buoyancy), czyli mówiąc
> krótko unoszą się do góry, jak przez analogię, gorące powietrze. Stwierdzenie
> zatem o niskiej lotności spalin komunikacyjnych nie jest usprawiedliwione -
> absolutnie...
Przynajmniej już nie twierdzisz czegoś tam o transgranicznych spalinach
samochodowych :). Przepraszam na przejściach granicznych to zjawisko występuje
masowo pod każdą szerokością geograficzną.
Strumień powietrza wylatujący z rury wydechowej najlepiej jest obserwować teraz
(widać bardzo ładnie te spaliny w powietrzu) i można ocenić, czy to leci
wysoko, czy nie.
> > > Dla porównania, amerykańskie modele transportu zanieczyszczeń
> > > komunikacyjnych (np. CALINE, HIWAY)dają znakomicie inne wyniki dla ich
> > > autostrad. A czy tak bardzo się różnią amerykanckie i polskie hajłeje?
> > Niestety tak. Różnią się też od europejskich
> Może źle zadałem to retoryczne w sumie pytanie - czy spaliny z ich samochodów
> różnią się od naszych?
Przedstaw mi normy amerykańskie dla dopuszczalnego poziomu spalin i porównaj z
normami EURO2, EURO3, EURO4 w formie tabeli. Zamieść to następnie na stronie
Chomiczówki.
> czy powietrze ma tam inne właściwości (w tym transportu przezeń różnych
> substancji)?
Nie ma innych właściwości, ale w USA masowo jeżdżą pojazdy o pojemności silnika
ponad 2,5l, czego w Europie za bardzo nie uświadczysz. I choćby z tego względu
jest wielka różnica.
Temat: Megane Grandtour
Co komu Gust
Zrobilem moja Meganka (hb) juz prawie 10 tyus. km i tylko benzyne dolewam. Oby
tak dalej.
Natomiast co do Twoich pytan: czujnik deszczu jest fajny (zreszta nie musisz z
niego korzystac), u mnie dziala dobrze. Do karty tez trzeba sie przyzwyczaic.
Na poczatku nie wiem po co lapalem reko przy zatrzymywaniu samochodu za prawa,
dolna czesc kolumny kierownicy ... :) Co mi sie bardzo podoba: automatyczne
wlaczanie swiatel. Mozna sobie tak ustawic, ze jak wjezdzaz do tunelu (garazu
itp. - zawsze jak jest ciemno) to Ci sie swiatal automatycznie wlaczaja.
Ale mozesz to wylaczyc.
Automatyczna klimatyzacja - miodzio. Nie mam porownania do samochodow
luksusowych, ale ta wydaje mi sie mocna ui sprawna. Jest taka fajna funkcja
zimowa", natychmiastowego odparowywania szyb. Przydatne, juz raz musialem
skorzystac.
Wystarczajaco jest tez mocny silnik, mozna sie niezle rozbujac (na tyle, na ile
samochod kompaktowy mozna rozbujac). Drogi trzyma sie poprawnie. Porownywalem z
Focusem no i nie potrafilem znalezc roznic, choc wiem, ze zawieszenie F. jest
bardziej zaawansowane technicznie. Natomiast Focus ma...tylne hamulce benbnowe,
a Meganka tarczowe, brzytwy zreszta.
Innych wodotryskow (tj. zabezpieczen) mam nadzieje nigdy w zyciu nie
sprawdzic.
A teraz kwestia ceny. Moj szanowny poprzednik to nie wiem o jakim modelu
rozmawial z handlowcem. Ja mam wersje 1.6 ze WSZYSTKIM (nawet z ESP) procz
ksenonow. Taka sama wersja 307, z ta sama pojemnoscia silnika (i notabene
mniejsza moca) kosztowala o 2-3 tys. zlotych drozej. Przed rabatem.
P307 jest na pewno dobrym samochodem, wielu osobom sie podoba, ma swoj sznyt.
Kwestia gustu i doswiadczenia z marka Renault (dobrych) zadecydowaly, ze ja
jednak wolalem kupic Meganke.
Moze za rok, za dwa zamienie drugi samochod w rodzinie na Grandtoura, bo bardzo
mi sie podoba.
niki
Temat: Kto planuje poczęcie VII-IX 2004?
Ja zaraz idę do domku :)
Abielko w weekend mam rano o 9.00 mechanika samochodowego, więc będę musiała
tam siedzieć dopóki mi go nie naprawią Ciekawa jestem ile im to zajmie, mam
nadzieję na 12tą być w domu! Potem jedziemy do Wyszogrodu zawieźć mają babcię
do rodziny (około 160km w jedną stronę). M pracuje do 14 więc pewnie wyjedziemy
o 16.00 z Łodzi więc mam nadzieję, że na 18.00-18.30. będziemy z powrotem
(marne szanse)...jak tylko wrócimy idziemy do pubu, więc pewnie w domu będziemy
o 24.00. Spać. M na 10.00 do pracy w niedziele, ja biorę się za szybkie porządki
(gruntowne) , bo o 16.00. (mam nadzieje, że nie wcześniej) przyjeżdża teściowa,
żeby przygotować dom do remontu. W pon. my do roboty, a teściu przyjeżdża
ze "złotą rączką" i zabierają się do remontu. My po pracy idziemy pomóc, a na
noc zostajemy wygnani do moich rodziców...we wtorek wieczorem teściu odwozi
Pana Tadzia Złota Rączka a teściowa zostaje sprzątać...uffff na samą myśl
mam dreszcze...brrrr
Abielko mój „Cienki fiacik” nie wiele większy od Smarta...i napewno więcej pali
(w mieście 7,6-9 lit/100km), a ma silnik o pojemności 700...!
Co do mojej ciężarówki to ja raczej nie będę nią jeździła jako kierowca, ale
bardziej pasażer, bo mój M uwielbia prowadzić i rzadko kiedy mnie dopuszcza do
kierownicy (powiedział, że jeżdżę brawurowo i szybko, i on mi nie ufa ). A
automatów nie znoszę, zero dynamiki, poza tym dla mnie to sama esencja
wachlować skrzynią biegów
Ausik mój mąż sprzedaje VW m.im. Transportery i marzy mu się takie autko A
najbardziej taki Turbo Diesel’ek 175 konny Może za 40 lat będzie nas stać na
takie autko Śmieje się, że zaczął od Malucha, potem było Tico, potem Alfa
Romeo, teraz Peugot Partner, następny będzie VW Transporter, aż w końcu na sam
koniec kupi sobie TIR’a
Uciekam dziewuszki do domku...ech.. Nasz piesio pojechał na działkę już tęsknię
za nim... Oczywiście jak zawsze zaznaczam jestem zupełnie zdrowa na umyśle
Całuski do Was.
Miłego WEEKENDU.
P.S. ....ja to się potrafię rozpisać... :o)
Wasza Justi
Temat: 5 gwiazdek dla saaba 93
Dobrze, ze sie rozumiemy :)
Wedlug danych statystycznych najpopularniejszym samochodem w klasie medium jest
jednak Honda Accord mimo popularnosci jaka zdobyla Camry ostatnio.
I wyglada na to, ze z nowym modelem Honda bedzie nie do pobicia.
Z mniejszych samochodow to Civic, Corolla i Cavalier itp.
Jak chcesz poczytac cos wiecej na ten temat to tu jest doskonale zrodlo:
www.edmunds.com/reviews/mostwanted/2002/index.html?id=lin9103
To jest bardzo ciekawe rowniez:
www.edmunds.com/reviews/list/top10/?id=lin9150
Jesli chodzi o samo kupno samochodu to jest to dosc latwe. W tej chwili
niektore firmy oferuja 0% i 0 pierwsza wplata.
Mozna wyjechac od dealera nic nie placac za samochod. Inna sprawa jest
ubezpieczenie. Dla kogos kto dopiero zrobil tutejsze prawo jazdy stawki sa
bardzo wysokie. No i stawka ubezpieczenia nie zalezy od pojemnosci silnika.
Majac srednia pensje nowego samochodu raczej nie kupisz po kilku miesiacach
pracy ale uzywany bez problemu.
Automaty kroluja choc tych manualnych tez troche jest. Roznica w cenie nie jest
az tak wielka gdyz okolo 1000 dolarow. Ja po latach jezdzenia automatem
zdecydowalem kupic zwykly i teraz po 3 latach jezdzenia mam troche dosyc.
Dlatego wlasnie niedawno kupiony samochod jest automatem tyle, ze ma steptronic.
Jednak w korku nie ma jak automat. Kilka dni temu jechalem w godzinach szczytu
z lotniska w LA do domu jakies 80 km dwie i pol godziny i caly czas machalem
dzwigienka.
Acha, zeby zostac w temacie to wsrod najbardziej poszukiwanych aut Saaba jednak
nie ma:
www.edmunds.com/reviews/consumersmostwanted/2002/index.html?id=lin9171
PZDR
Temat: 5 cylindrów-co za nimi przemawia?
crannmer napisał:
>
> Bo sobie przelozyles one wibracje na "wyjatkowy dzwiek". A porownywales do
> wyrobow samochodowopodobnych krajow demokracji ludowej.
Teraz bedziesz na sile udowadnial ze teoria musi miec racje .Otoz jesli
wibracje o ktorych piszesz mozna zniwelowac dodatkowym walkiem/mi to rownie
dobrze mozna zniwelowac w jakis inny sposob pisze jeszcze raz po co pisac o
czym czego sie nie widzialo .Miales np Audi z silnikiem R5 ze na tej
podstawie piszesz ze bardziej trzesie niz R4 bo ja mialem i nie zadnych tam
demokracji ludowej bo mialem sporo samochodow i tylko jeden mozna do
takich zaliczyc.Nie ma nawet porownania kultury pracy 5 a 4 cylindrowego
bo przewaga tego pierwszego jest niepodwazalna rowniez pod tym wzgledem.
> To, ze silniki pieciocylindrowe stosuje sie jako zapchajdziure, a nie z racji
> ich rzekomych przewag, to jest fakt i rzeczywistosc.
Byc moze jako tansza alternatywe dla silnikow V6 ale napewno nie
zapchajdziure tak mozna napisac o 3 cylindrowych.
Po co w takim razie zapychac dziure 5 cylindrowym jak mozna albo zastosowac
mocniejszy i o wiekszej pojemnosci 4 cylindrowy w dol lub 6 cylindrowy w
gore. A jakos do tej pory wciaz te silniki sa i powstaja ciagle nowe
konstrukcje uwazasz ze zatrudniony tam sztab inzynierow sie myli za to ty
masz racje? To czemu nie pracujesz dla ktoregos z koncernow moze
wyprowadzilbyc ich z bledu bo sie juz 30 lat mecza i brna w slepa uliczke.
> A z silnikami V10 jest tak samo. W samochodach osobowych sa owocem konfliktu
> marketingu, ktory chce wiecej, jak V8, z dzialem rozwojowym, ktory nie chce
dac
> miejsca na V12. A w sporcie sa owocem takich a nie innych formul
> homologacyjnych. A ze marketing o V10 w sporcie slyszal, to i mu latwiej V10
we
> wlasnym produkcie przelknac.
Co ty wymyslasz jeden z drozszych samochodow sportowych jakim jest
lamborgini ma jeden z najnowoczesniejszych silnikow na swiecie wlasnie V10 i
co myslisz ze w samochodzie za kilkaset tys euro zrobili go zeby zapchac
dziure i zaoszczedzic na 12cyl.? To samo jesli chodzi o Audi RS4 do tej pory
ten szczytowy samochod tej serii mial silnik V8 to zrobili nastepna wersje
V10 po co zeby oszczedzic na V12 ?.VAG ma juz dawno 2 rozne silniki V12 nie
potrzebowal tworzyc V10 z przyczyn oszczednosciowych kiedy maja kilka
silnikow V8 i kilka V12 do wyboru po co wiec pakowal sie w V10 kiedy rownie
dobrze mogl budowac dalej v8 nikt w tej klasie nie oczekuje wiecej i nie daje .
Rownie dobrze mozna napisac z pozycji silnika V16 ze silnik V12 to taka
zapchajdziura.
Temat: segment D
Dokladnie tak. Jakos tak sie dziwnie skladalo, ze wzrost mocy
silnikow o tej samej pojemnosci byl/jest skutecznie konsumowany
przez ciezar samochodow. To, ze ludzie jezdza maluchami,
skodami, czy polonezami nie jest zadnym argumentem. Ret nie
szukal zadnego z tych samochodow. Dlaczego producenci produkuja
samochody z roznymi silnikami (1.6, 1.8 czy 2.0)? Poniewaz w
innych (europejskich) krajach placi sie podatek od pojemnosci badz
mocy posiadanego samochodu. Tak wiec ktos, komu zalezy na jak
najmniejszym podatku kupuje najmniejszy silnik. Swego czasu we
Francji istnialo cos takiego jak Citroen BX z silnikiem 1.1 - tylko ze
wzgledow podatkowych. Nie musze pisac o osiagach tej rakiety
poniewaz Fabia 1.2 objezdzalaby ja w kolo, ale znajdowala ona
nabywcow. Natomiast w Polsce ten typ podatku nie istnieje a
ubezpiecznie samochodu w przedziale 1.5 - 2.0 u wiekszosci
ubezpieczycieli jest identyczne. Jezeli chodzi o zarzut, ze w zasadzie
mozna skrytykowac nawet silnik 1.8T i powiedziec ze W8 jest lepsze,
to pozwole sobie zauwazyc, ze caly czas usiluje sklonic "reta" do
przejscia z 1.8 do 2.0 i ani krok dalej. Po prostu uwazam, ze warto
jest dolozyc kilka (a nie kilkanascie czy kilkadziesiat) tysiecy zlotych
i kupic wersje nie najslabsza w ofercie (o 1.6 nie dyskutuje, bo to by
bylo rownie smieszne jak ten BX 1.1), ale wlasnie plasujaca sie w
optymalym stosunku wartosci samochodu do jego ceny zakupu. A to
jak ludzie jezdza samochodami na polskich drogach jest bardzo
latwe do stwierdzenia: w setkach postow na tej i innych listach
opisywane sa przypadki, jak to jakis gieroj nagle wyskakuje z
kolumny samochodow (najczesciej tuz przed innym,
wyprzedzajacym go juz wczesniej samochodem), zaczynajac
wyprzedzac inny samochod i robi to przez kilkadziesiat sekund.
Wtedy to piszacy taki post jest pelen oburzenia jak tak mozna i ze
takie zawalidrogi nalezy usuwac z drog itp. A to sa wlasnie Ci, ktorzy
w chwili zakupu pomysleli sobie: a po co mi doplacac te pare tysiecy,
ten silnik mi wystarczy.
Pozdrawiam
Temat: SZWEDZKA TORPEDA - MegaTEST: Volvo S60 R
> A teraz trochę poważniej kto wg Ciebie robi lepsze silniki Honda, Mercedes
czy
> Volvo? Czy lepszy jest silnik z S2000 2.0l i 240KM, czy może 2.6l V6 z E240 i
> 224KM, a może z T5 2.3l 250 KM
bzdury wypisujesz czlowieku, idac tym tropem to jedne z najlepszych silnikow
wychodza z chiptuningu w sulejowku pod warszawa gdzie robia z 1.9 TDi 193 KM
czy jakos tak. z twojej wypowiedzi wynika ze podstawowym kryterium oceny
silnika jest to zeby wycisnac jak najwiecej mocy z jak najmniejszej pojemnosci
z podancyh przez ciebie silnikow na pewno najwieksza przyjemnosc z jazdy daje
v6 mercedesa, kto mowi ze jest inaczej to albo klamie albo nigdy nie jezdzil v6
>nie trzeba być geniuszem żeby
> stwierdzić, że Niemcy stosują najbardziej prymitywne metody uyskiwania mocy i
> podoszenia momentu obrotowego czyli z pojemności skokowej
o rany, silnik 3.0 v6 z bmw jest uwazany za najlepszy silnik w swojej klsie na
swiecie. ty chyb anigdy nie prowadziles samochodu z duzym silnikiem i nie
jestes w stanie ocenic, zrozumiec roznice miedzy takim a wyzylowanym
czterocylindrowcem
> V6, V8 ? No i co z
> tego
nie ma co z toba gadac, albo nie prowadziles nigdy samochodu z v6 albo v8 albo
rzeczywiscie nie czujesz roznicy
> tylny napęd kochani to już
> jest szczyt techniki Tak, ale 19 wieku
a przedni naped to co? taki zaawansowany technicznie? po prostu tanszy do
sklecenia dlatego sie go laduje do wszystkich "wytloczek" klasy sredniej i
nizszej, wozy klasy wyzszej maja naped na tyl albo na obie osie. kurde pewnie
bmw, mercedes, lexus (oprocz es) i pare innych firm z jeszcze wyzszej polki nie
umieja zrobic napedu na przod a umie np. daewoo:))))))))))
na marginesie w 19 wieku to chyba nie bylo jeszcze samochodow tylko maszyny
parowe
Temat: Zaklinacze koni
bbaumgart napisał:
> Tunningowany silnik 2 litrowy? Silnik wiatraka w moim garazu
ma wieksza
> pojemmnosc...
Jeśli tak, wcale nie zazdroszczę Ci wiatraka napędzanego
silnikiem benzynowym o pojemności pow. 2 litrów.
> Przykladowo, silnik w Mustangu ma 5 litrow ( standard).
To oznacza tylko to, że w Stanach producenci samochodów nie
posiadają technologii pozwalającej na produkcję silników, które
naprawdę wykorzystują swą pojemność. Jeśli zaś chodzi o
Mustanga, to podstawowy model ma chyba 2 litry, a moc ok. 150
koni. Masz zapewne na myśli model GT, który jednak bodajże od
roku 1997 produkowany jest w wersji 4.6 litra i z mocą 220 koni.
Przykładowo japońskie i niemieckie samochody uzyskują taką moc z
seryjnie produkowanych (nie podrasowywanych i bez turbo
doładowania) silników poniżej 2.5 litra, które jednocześnie
zużywają o wiele mniej paliwa. O czym to świadczy?
> W US ulice krzyzuja sie najczesciej pod katem prostym (
bzdura, ze akurat to
> 1/4 mili, raz 1/8 raz 2 mile), no wiec idioci scigaja sie od
swiatel do
> swiatel, gotujac nierzadko smierc przechodniom. Rozrywka
najnizszych klas,
> najglupszej mlodziezy z tzw. trailer park.
To prawda.
>Margines marginesu, niezdolny
> podpompowac adrenaliny w inny sposob. idol polskiej mlodziezy
z blokowiska?
> A w Polsce? "Jerzy...muzyk, kompozytor"? Bo obejrzal kretynski
film, ktorego
> prymitywizm nie pozwala wytrzymac dluzej niz 15 minut
projekcji?
> "Jasna koszula, jasne spodnie. Drogi zegarek. Co kilkanascie
minut odbiera
> komórke - nokie communicatora - warta kilka tysiecy zlotych.
Pracuje jako
> muzyk, kompozytor. "(...)- "My, streetracerzy, w
przeciwienstwie do scigantów
> buraków jestesmy normalnymi ludzmi, którzy kochaja samochody -
mówi Jerzy. -
> Niektórzy maja zony, dzieci. Jestesmy przewaznie zamozni. Stac
nas na nasze
> hobby. Duzo wsród nas biznesmenów, bankowców, wlascicieli
wlasnych firm. Jest
> kontroler lotów z licencja pilota, który skacze na
spadochronie. Jest makler
> gieldowy... "
>
> Naprawde? niesamowite. taki glupi prymityw moze byc w Polsce
maklerem
> gieldowym ?
Ja osobiście nie jestem fanatykiem motoryzacji, ale uważam że
każdy ma prawo do jakiegoś hobby dopóki nie zagraża to innym.
Takie wyścigi można zaliczyć chyba do sportów ekstremalnych? Czy
spadochroniarzy lub narciarzy ekstremalnych zaliczamy do
prymitywu, chociaż na przykład ci drudzy stważają potencjalne
niebezpieczeństwo lawinowe?
Temat: Drugi etap budowy Toyoty w Jelczu
Toyota w Jelczu
14.06.2004 17:48 (aktualizacja 21:26)
/ Internet
Toyota Motor Industries (TMIP) rozpoczęła w poniedziałek budowę odlewni
silników wysokoprężnych w Jelczu-Laskowicach k. Wrocławia. Koszt inwestycji
szacowany jest na około 300 mln euro. Dzięki tej inwestycji zatrudnienie może
znaleźć 600 osób.
Najprawdopodobniej produkcja pierwszych silników w jelczańskiej fabryce ruszy
na początku przyszłego roku. Jej wielkość będzie sukcesywnie zwiększana.
Rocznie w nowej odlewni ma być produkowanych do 180 tys. silników
wysokoprężnych o pojemności 2 litrów, które będą montowane w modelach corolla,
wytwarzanych w W.Brytanii i Turcji, oraz avensis, wytwarzanych w W.Brytanii.
Budowa nowego obiektu o powierzchni ok. 10 tys. metrów kwadratowych w
specjalnej wałbrzyskiej strefie ekonomicznej, położonej na terenie Jelcza-
Laskowic, jest jednocześnie rozpoczęciem drugiego etapu inwestycji, którą TMIP
zaczęła tam dwa lata temu. TMIP postawiła już halę do obróbki i montażu
silników wysokoprężnych.
Obecnie w TMIP pracuje ok. 100 osób, ale do końca roku Toyota chce jeszcze
zatrudnić ok. 600 osób. Wcześniejsza inwestycja japońskiego koncernu również
jest zlokalizowana na Dolnym Śląsku - w Wałbrzychu. Tamtejszy zakład Toyota
Motor Manufacturing Poland (TMMP) już produkuje skrzynie przekładniowe do
europejskich samochodów tej marki. W końcu 2004 r. TMMP rozpocznie także
produkcję silników benzynowych i przekładni manualnych do małolitrażowych
samochodów. Jak poinformowano podczas poniedziałkowej konferencji prasowej,
Toyota chce zainwestować w fabrykę w Jelczu-Laskowicach i Wałbrzychu łącznie
600 mln euro i zatrudnić ok. 2,5 tys. ludzi. W Wałbrzychu pracuje obecnie 900
osób. Docelowo w TMMP w Wałbrzychu pracować będzie 1,7 tys. osób.
(PAP)
Temat: Avensis 2.4 - wstyd i zenada
Gość portalu: mgr napisał(a):
> Ropy w Kuwejcie może starczyc na sto lat- to zależy od wydobycia.
> Przy dzisiejszym wydobyciu, według mnie -na dziesięć lat.
> Nie podejmuję się dyskutować na ten temat, na tym forum.
Nieprawda, rzeczywiście koło 100 lat przy obecnym wydobyciu, czytałem o tym
niedawno.
> Niemniej stosowanie paliwa ropopochodnego do napędzania masowo produkowanych
> i wykorzystywanych samochodów -to ekologiczne samobójstwo.
Nieprawda. Np. cała przemysłowo-motoryzacyjna emisja CO2 ludzkości stanowi
około 1% globalnej emisji. Skąd reszta (99%)? Ze źródeł naturalnych, wbrew
pozorom. Niektórzy klimatolodzy straszą publikę, by dostać szmal na badania (a
więc i na swoje utrzymanie - pomaga im to, że jest ich tak naprawdę niewielu),
tymczasem okazuje się, że w ostatnich kilkudziesięciu latach średnia
temperatura raczej spada zamiast rosnąć :-O I gdzie ten 'greenhouse effect'?
A emisja innych składników, poza CO2, gwałtownie spada z roku na rok (normy
czystości spalin, co jest rzeczywiście pozytywnym aspektem działania lobby
ekologicznego).
> Silniki, powiedziałbym zestandaryzowały pojemności. I przy generalnym
> odwrocie
> od malutkich silniczków cl da się zauważyć trend ograniczania górnej
> pojemności, do około 200cl.
Nie zgodzę się. Tak było kilka lat temu. Obecnie widać coraz prężniejszy wyścig
na pojemności i moce aut. Nikogo przy tym nie obchodzi, że Merc z silnikiem 6L
turbo ma troszkę lepsze osiągi niż Merc z silnikiem 5.5L turbo - ale tylko w
zakresie prędkości powyżej 200km/h, bo ponizej różnice są niemal niemierzalne
ze względu na ograniczenie przyczepnosci.
> Podatki skutecznie blokują sprzedaż wielkich silników. I słusznie.
> Motoryzacja
> to zjawisko masowe i ma wielki wpływ na środowisko.
Powyżej pozwoliłem sobie podważyć tę tezę.
> Japończycy po raz kolejny pokazali klasę i pokazują coraz więcej
> ultranowoczesnych rozwiązań (hybrydowych, wodorowych, elektrycznych etc.).
I jestem pewien, że za 50 lat nasza obecna dyskusja będzie równie śmieszna dla
potomnych, jak dyskusje toczące się w połowie XIXw., gdzie obliczono, że przy
ówczesnym tempie przybywania ilości wozów konnych, Paryż utonie w g... w
okolicach roku bodajże 1950 :-)) Serio, tak było :-))
Pzdr
Niknejm
Temat: UAZ Symbir
bisnesmen napisał:
> greenblack napisał:
>
> > gdzieś mi się obiło że silnik jest od mazdy co jednak
> > > uznaje za mało prawdopodobne.
>
> > Chyba tak jest.
>
> Otóż nie! Silniki tych aut to konstrukcje, pochodzące z fabryki SKB-RPD
AutoWAZ
> .
> Jeżeli znacie rosyjski, polecam stronę vankel.narod.ru/index.html
> W całości poświęcono ją technice Wankla w przemyśle rosyjskim. Dla nie
znającyc
> h
> języka przytoczę w skrócie fragment artykułu z pisma "Auto Sport":
>
> "(...)Jednakże dla nas szczególnie znaczącym jest fakt, iż silniki Wankla
prócz
> Japonii, produkuje obecnie na skalę przemysłową tylko Rosja. Historia tego
> silnika w naszym kraju ma początek w 1974 roku, gdy w Wołogdzie otwarto
> Specjalistyczne Biuro Konstrukcyjne Silników z Obrotowym Tłokiem (SKB-RPD).
> Pierwszą jednostką był motor jednocylindrowy o pojemności 70 cm3. (...)
> Biuro z kłopotów finansowych uratowało KGB(!), które dzięki SKB-RPD jeździło
> pojazdami Żyguli z wanklem, których osiągi pozwalały na "panowanie na
szosach".
> Projekty ożywiono w latach 90, konkretnie 1994 - powstaje silnik WAZ-415
> dla ósmej generacji samochodów WAZ. Cena samochodu WAZ-21099 wynosiła $7200."
>
> Cytowałem za vankel.narod.ru/asport.html
> jeśli ktoś chce, żebym przetłumaczył test rosyjskiego samochodu z wanklem,
> proszę pisać.
>
Spasiba tawariszcz :-)
Temat: Ktore marki samochodow sa zbedne?
Służe wyjaśnieniami. Większość współczesnych amerykańskich samochodów jest
przestarzała. Przede wszystkim chodzi o konstrukcje zawieszeń i silników.
Amerykańskie Fordy, Buicki, Oldsmobile mają oś sztywną z tyłu zamiast
niezależnego zawieszenia, z kolei konstrukcja ich silników to lata
przedwojenne - dolnozaworowe (ohv), żeliwne bloki, po dwa zawory na cylinder,
za to cylindrów 6 lub 8 i ogromne pojemności z których uzyskują mniej niż 50
koni mechanicznych z litra. Te samochody ani nie są wygodne, ani szybkie, ani
się dobrze nie prowadzą. Możemy rozmawiać o przyczynach dla których tak jest
(tanie paliwo, ograniczenia prędkości, automatyczne skrzynie biegów) nie
zmienia to faktu, że rozmawiamy o muzealnych konstrukcjach na warunki
europejskie czy japońskie.
Rover 75 - bardzo przyjemny samochód. Silnik 2,5 177koni na pewno wystarcza do
sprawnego poruszania się (automat czy manual?). Styl niezaprzeczalny i zgadzam
się, że przy Jaguarze czy Roverze (tym Roverze) Marcedesy i BMW to chamstwo w
czystej postaci. Niestety źle wróżę marce Rover, bardzo udana seria 6 (za
Hondy) nie istnieje, a zapoczątkowana przez BMW linia 75 nie najlepiej się
rozwija vide topowy model MG-ZT silnik V8 z Forda 4.6 litra i 260 koni
przypomina amerykański samochód i właściwie gdyby nie to, że reszta jest
brytyjska to by trzeba go było zdegradować do najniższej grupy. Także jeździ
Pan na razie ostatnim udanym Roverem ( o city Roverze - czyli indyjskiej Tacie -
nie wspominam przez szacunek na dotychczasowe dokonania firmy).
Jaguar dużo lepiej niż 10-15 lat temu, ale motory i parametry mają przeciętne i
tak je oceniam. Piękne samochody, tak samo jak Alfy - tylko co z tego ? Takie
BMW 5 połyka S-Type'a na zimno. Może Aston Martin się z Jaguarem podzieli
najnowszymi konstrukcjami skrzyń biegów i silników i będzie lepiej.
Pozdrawiam, Stan.
Temat: Jaki samochod do 13tys???
Witam,
Ogólnie:
Jeśli ja miałbym kwotę 13tyś. PLN na samochód to kupiłbym sobie Hondę Civic 4D
(czyli sedan) z ok.92-93 roku z silnikiem 1.5 o mocy 90KM. Oczywiście troche
trzeba by poszukać aby znaleźć ładny egzemplarz, ale nie powinno być z tym
problemu, bo to był najpopularniejszy silnik w tej budzie.
Zalety:
-Tak jak ktoś wspominał, japończyki powyżej pewnego wieku maja dobry stosunek
cena/jakość
-Taki pojazd mało traci na wartości
-Zużywa podobną ilość paliwa co inne (dobre) marki, a ma przy tym trochę lepsze
osiągi
-Z pojemności 1.5 masz 90KM i całkiem dynamiczny pojazd, który do 100km/h
rozpędza się w 10.2 sek. i pali 90/120/miasto 5.5/7.2/8.8
-Możesz znaleźć Civica z silnikiem E-VTEC (też 1.5) - jest to szczególnie
oszczędna wersja, która spala 90/120/miasto 4.5/6.6/6.7
-Samochód ma całkiem spory bagażnik
-Bardzo mało awaryjny samochód
-Zazwyczaj posiada dobre wyposażenie
Mity:
-Części do japończyków są faktycznie trochę droższe niż np. do samochodów
niemieckich, ale tam po 200tyś. przebiegu nie robisz nic i nie ma potrzeby
wymieniania jakichś uszczelek pod głowicą i robienia remontów silnika
Inne marki:
Tak jak ktos wspomniał ponad 10 letni Seat, Fiat, Opel to jest w większości
ciągłe naprawianie i poprawianie czegoś. Oczywiście ktoś zaraz napisze, że on
ma Fiata od 15 lat i nic sie nie dzieje, ale statystyka mówi swoje.
Podpowiedź:
Przy wyborze auta warto patrzeć (trzeba) nie tylko na pojemność ale na moc jaki
produkuje taki mobil, bo te 1.6 Vectry to chyba daje 75KM a to jest po prostu
jedna wielka nędza przy tej wielkości samochodu. OCzywiście są osoby, które nie
potrzebują więcej, ale skoro samochód ma palić tyle samo to czemu nie mieć tej
swobody i zapasu mocy pod maską.
Konkretne samochody:
-Vectra - po prostu Opel z początku lat 90, czyli galopująca rdza, silnik 1.6
to pękający pasek rozrządu, słabe osiągi, przeciętna ekonomia
-Peugeot 405 - po prostu cienka jakość i trzeba lubić typowo "francuskie"
samochody, czyli miękkie siedzenia, miękkie zawieszenie
-Seat - teraz jest OK, ale początki tej marki pod VW to jednak jeszcze sporo
pozostałości z Fiata
-VW - ogólnie OK, ale 1.6 tam tez miało wtedy 75KM
Kurczak
PS.1. Oczywiście wszystkie moje opinie są subiektywne, ale mam prawo mieć swoje
zdanie. Osobiście mam Civica, który jest dość mocno ujeżdżany i co? i nic tylko
leje beznynę :-)
PS.2. A jeśli Honda to dużo jest na www.hondapl.org
Temat: Dyzel czy benzyna?
klemens1 napisał:
> > Ciekawa teza. Tak naprawdę moment na silniku jest jednym z czynników
> > decydujących o przyspieszeniu, choć są i inne.
>
> I właśnie trzeba wziąć pod uwagę te inne żeby określić jaki jest moment na
> kołach.
Fakt. I jakoś w praktyce zawsze znajdziesz benzyniaka dającego lepsze
przyspieszenie w danej klasie pojemności. Mimo mniejszego momentu na silniku (w
przypadku wersji niedoładowanych).
> > To po co ludzie czipują diesle, żeby wycisnąć te 150KM? A diesli na czipa
> > ch jeździ sporo. Po co robi się BMW1 2.0td 163KM?
>
> Nadal obracasz się w kręgu 0.01% populacji.
Jakoś wątpię, żeby tylko 1 na 10000 turbodiesli miał czipa. Sądząc z dymienia
nowych Mondków itp. diesli czipy sa w 10% takich aut co najmniej. Więc po co ta
ściema, że osiągi są nieistotne? :-)
> > Nie do końca. Im cięższy silnik (z przodu), tym na ogół gorsze prowadzeni
> > e auta.
>
> Nie zauważyłem.
Więc wsiądź w kompakta z silnikiem V6 i R4. Zauważysz różnicę na szybko
przejeżdżanym zakręcie.
> > Poza tym po prostu nie robią np. kompaktów z silnikami 3.0TDi, więc jeśli
> > chcesz kupić samochód o dobrej dynamice - kupujesz benzynowca, albo godzi
> > sz się na słabsze osiągi (wybór kupującego).
>
> Godzę się na 9.2s do 100 zamiast 7.5 np. Mnie 9.2 wystracza. Jeżeli ktoś musi
> mieć 300 KM i 2l - to niech bierze benzynę. Ilu takich jest?
Sporo. Choć niekoniecznie chodzi o 300KM. Nawet 200-konnych diesli w kompaktach
póki co nie ma.
> Czyli 150-konny TD jest niebezpieczny, bo trudno włącza się nim do ruchu?
Trudniej niż dynamiczniejszym benzynowcem.
> Powinni w takim razie zabronić sprzedawania samochodów o mocy [...]
Demagogia. Latami jeździłem Maluchem. I co? I nic, też się da. Tyle, że
mocniejszy samochód jest bezpieczniejszy i daje więcej przyjemności z jazdy.
To nie działa zerojedynkowo.
> Po tym co napisałeś będę się bał jeździć innym samochodem niż Porshe. W
> ostateczności Ferrari.
Ferrari nie polecam. Bedziesz miał problemy z zaparkowaniem na krawężniku ;-))
A Porsche - owszem, fajny samochód.
Pzdr
Niknejm
Temat: Dyzel czy benzyna?
niknejm napisał:
> Mirku,
>
> Nie zgadzam się tylko z jednym - z porównywaniem samochodów o takiej samej
> mocy. Dlaczego? Ano dlatego, że TD zazwyczaj muszą mieć większą pojemność niż
> benzyniaki, by dorównać im mocą (jeśli mówimy o najnowocześniejszych
> silnikach).
wlasnie przedstawilem Ci ze 2.0d ma podobna moc co 2.0b
tylko na tym mi zalezalo:) co sie dzieje przy wiekszych mocach,to rzecz
zrozumiala, diesel im wiekszy czym ciezszy.
> Co za tym idzie, porównujesz większy silnik (i to wyposażony w
> turbinę) z mniejszym. Jeśli osiągi są wtedy równe, to znaczy tylko, że
> technologia w jakiej zrobiono mniejszy silnik, jest lepsza w
> kategorii 'osiągi' - czyli benzynowe silniki są po prostu lepsze w tej
> dziedzinie. Pamiętaj, że im większy silnik, tym droższy, i tym większą ma
masę
> (co wpływa na prowadzenie samochodu).
ok , to wiem :)
wracajac jednak do mojego porowania,staralem sie Ci pokazac ze TD i Benzynowece
jednak maja podobna i zblizona dynamike przynajmniej w 2.0.Im wieksza moc
oczywiscie diesel bedzie wiekszy,drzoszy.Ja wyszedlem z zalozenia ze ma byc to
ogolnie dostepny,popularny diesel,taki co mozna go pomacac na ulicy.
>
> Stojąc przed kryterium wyboru 'dynamika za wszelką cenę' optymalnym wyborem
są
> jednak benzyniaki w danej klasie aut. Jesli spojrzymy na spalanie - wygra
> diesel (choć przy małych przebiegach rocznych zakup diesla często nie ma
sensu
> -
> diesle sa zazwyczaj droższe).
i tu sie zgodze :) zawsze benyzny byly bardziej ekonomocznie-dynamiczne.
poprostu, do diesle trzeba sie przekonac i dac im szanse, a nie odwracac kota
ogonem ze nie dynamiczne ;)tak naprawde to malo kogo interesuje, czy silnik
wazy 30kg wiecej czy mniej,wiekszosc patrzy na osiagi rzeczywiste, a TD
praktycznie zaczyna dorwnywac benyznom,zakladajac ogolnie ze sa w podobnych
mocach.
IDe sie przejechac dieslem na koniec ;P
Pozdro
mirek
Temat: Toyota została trzecim sprzedawcą aut w Polsce,...
BMW i Marc bija japonczykow na glowe jakoscia i nowoczesnoscia
rozwiazan. natomiast w drugiej lidze, Honda i Toyota sa silne.
Zwlaszcza Honda i Toyota Camry V6 ( w roznych odmianach). Wlasnie
wrocilem z salonu samochodowego w Sydney. Nie odmowilbym BMW
seria 5 (nowa). Jesli mowisz o samochodach, to porownuj jakosc,
dodatki, seris i ceny. BMW jest drozsze niz japonskie, ale tez
jest znacznie bardziej zaawansowany technologicznie.
Gość portalu: meerkat napisał(a):
> Gość portalu: MARIAN napisał(a):
>
> > Hybrydowe sa drogie i maja gorsze osiagi od spalinowych, a
> > ocgrona srodowiska nie jest zbyt modnym tematem. A jak ktos
> chce
> > jezdzic tanio, to prerabia samochod z silnikiem benzynowym na
> > zasilanie gazowe i jezdzi za pol darmo.
> >
> > Camry V6 chyba jest oferowana, ale Accord V6 nie. Nie wiem,
> czy
> > w Europie Accord V6 wystepuje. Moze tylko w Hondzie Legend
> jest
> > taki silnik?
> >
> > Zreszta w Europie panuje przekonanie, ze jezeli juz kupowac
> > japonczyka, to najwyzej do pojemnosci 1.6l, no moze 2.0l.
> > Powyzej tej pojemnosci i powyzej czterech cylindrow najlepszy
> > wybor to BMW albo Mercedes, a potem dlugo, dlugo nic.
>
>
> No ale wlasnie Camry V6 w luksusowej wersji, albo Accord w
> podobnej (Legend to Accura, czyli taka bardziej snobistyczna
> marka tejze Hondy) sa spokojnie porownywalne z BMW czy
> Mercedesem, abstrahujac od serii 7iL pierwszego i 500, 600
> drugiego. A przy tym sa duzo od nich tansze. W Ameryce mozna je
> kupic za okolo $25,000.00 (Moonroof, CD, skora, kontrola
> klimatu,automat, ok.240 KM mocy. No, ale widocznie w Europie
> Niemiec jest synonimem najwyzszej jakosci (co jednak nie
> tlumaczy malej popularnosci VW!). BMW 535- to w USA co najmniej
> $35.000.00!
>
> P.S. Czy jest szansa ze Hyundai (ktory jest tanszy od
> Japonczykow)wejdzie do Polski? Wiem, ze necila go Slowacja.
>
> PPS: Dlaczego w Polsce nie mozna kupic Skody Supra z silnikiem
> 1.9l? A moze juz mozna?
Temat: Samochody używane: Fiat Bravo/Brawa
Samochody używane: Fiat Bravo/Brawa
no i coz; kolejny artykol na temat fiatkow lekko zaprawiony porcja
niescislosci, niedomowien i dziwnych zwrotow akcji; po kolei:
- w gwoli startu wypadalo by dodac ze bravo/brava zyskaly w 1996 roku tytul
auta roku
- opowiesci o wymianach paskow co 50kkm sa z jakichs potwornych zaswiatow;
owszem firmowego 120kkm okresu miedzy wymianami nie polecam ale 70-80kkm jest
powszechna praktyka. Zdarza sie niefachowy serwis wymienia sam pasek (a nie
komplet z napinaczem) ale trudno tu winic producenta samochodu
- silnik 1.2 (w nomenklaturze fiata 80 16V) ma pojemnosc 1282cm3
- dostepne wersje to jeszcze silnik 1.8, 2.0 20V (slynne HGT)zas wersje z
silnikiem diesla mozna spotkac tez w roznych odmianach (ostatnie maja turbiny
o zmiennej geometrii)
- jaka to wyjatkowa dbalosc? jest wymiana oleju co 20kkm to trzeba wymianiac
- uwaga co do adacu i mechanikow; sa dwie prawdy: niemcy lubia niemieckie
rzeczy /w tym samochody/ a mechanicy fiata to jego najgorsza strona
- skrzynie za 8000zl to jakis kolejny mit - skad te ceny?
- drobna elektronika; jakis cudowny egzemplarz mi sie trafil po prawie 5
latach jeszcze nic z tego co pan reaktor wymienil nie padlo
- kolejny cud - prawie 5 lat dalej pierwszy wydech
- te sfatygowane wnetrza - wg mnie kolejne pudlo ale moze moje plastiki sa
jakies inne?
no i ten zwrot akcji to dlaczego to wszystko warte polecenia? jaki jest sens
jako alternatywe przedstawianie 2 lata starszych toyot skoro kosztuja 2x tyle?
najpowazniejsze minusy tej grupy samochodow to (moim zdaniem):
- delikatne zawieszenie (samo sie nie rozleci - trzeba mu dziurami pomoc)
- upierdliwe trzeszczenia z ktorymi przy odrobinie woli walki (lub popytaniu)
mozna sobie poradzic
- slaby serwis (trzeba miec swojego mechanika)
za najpowazniejsze plusy (rowniez moim zdaniem):
- naprawde oryginalny i stylowy projekt (zreszta nazwisko projektanta mowi za
siebie - ktos wie kto to?)
- dostepnosc w szerokiej gamie silnikow (moje male 1.2 naprawde potrafi
zaskoczyc elastycznosci i ekonomika)
- tanie i w duzym wyborze czesci
- podatnosc na modyfikacje
- cena
jezeli ktos chce sie dowiedziec wiecej zapraszamy: bravo.autokacik.pl
Temat: segment D
Napisze raz jeszcze: wszystkie te wersje 1.2 czy 1.4 powstaja li i
wylacznie ze wzgledow podatkowych (placonych rocznie podatkow
od posiadania samochodu - kiedys w Polsce byl podatek drogowy
liczony wlasnie od pojemnosci). Zeby bylo smieszniej, to silniki te
pala zazwyczaj wiecej od tych o wiekszej pojemnosci, poniewaz zeby
tym wogole jezdzic trzeba niezle deptac.
Nie zauwazylem aby ret pytal sie o jak najtanszy samochod wsrod
segmentu D, tylko o klasyfikacje tychze w roznych kategoriach (nota
bene: stosunek wyposazenia do ceny a NIE samej ceny umiescil na
samym koncu). Mam wrazenie, ze wsrod tych samochodow w wersji
podstawowej wystepuja roznice nawet wieksze niz 5 tys. zl, a wiec
Twoja argumentacja jest pozbawiona kompletnie sensu. A jak sam
zauwazyles i tak beda mialy poduchy, ABS, klime itp. Moze wiec
zamiast epatowac sie wygladem kokpitu w samochodzie X warto
byloby sie zastanowic nad silnikiem w samochodzie Y (moze bedzie
taka sama cena, a moze nawet taniej), ktory moze wlasnie bedzie
silniejszy. O to mi chodzilo w moim poscie. A tak wogole to nie
wierze, aby ktos zdecydowany na zakup samochodu za kilkadziesiat
tysiecy zlotych (nawet w kredycie 100%) nie mogl sie zdecydowac na
dolozenie kilku procent tej sumy na lepsza (silniejsza) wersje. Pod
oczywistym warunkiem, ze jest to kilka a nie kilkanascie procent. Ale
jak sam zauwazyles, mowimy o 5-6 tys, wiec moje obliczenia nie
klamia. To tak samo jak z kazym innym wydatkiem: Masz 200
zlotych na buty, to stac Cie na 220 z lepsza podeszwa, masz 2000
na pralke, to mozesz wydac 2300 na taka ktora odwirowuje z
predkoscia 1600 a nie 1000 obrotow. Masz 200.000 tys na
mieszkanie? To jestem w stanie uwierzyc, ze przeznaczysz kolejne
10.000 na lepsze pietro. Wszystko to jest prawdziwe pod jednym
warunkiem: ze tego CHCESZ. Ja tylko usiluje przekonac, ze warto
jest chciec (mocniejszy silnik)
Pozdrawiam
Temat: Kolejny nowy team: iSport chce występować w F1
Kolejny nowy team: iSport chce występować w F1
Powinni usilniej przemyśleć sprawę ograniczenia funduszy na F1. Wystarczy
zobaczyć na historię, ile wtedy pieniędzy szło na teamy F1, nawet fizycznie
jakie były małe bolidy F1 w porównaniu do teraz. IMHO FIA powinno nakreślić
sensowny plan zupełnej zmiany technologii w F1 w drodze ku tzw. "ekologii".
Dlaczego ekologii? A bo to jest na tyle miedialne że może się udać przemycić
znacznie większe zmiany technologiczne anieżeli jakieś regulaminowe bzdury z
nosa wydłubane. Ja bym proponował przede wszystkim przejście na paliwa
odnawialne w pierwszej kolejności, by wymogiem F1 było napędzanie odnawialnym
paliwem, obojętnie czy byłby to bioetanol czy biodiesel (choć obecność
drugiego jest wielce wątpliwa). Po drugie można by zmniejszyć pojemność do
1500 cm3 pojemności lub nawet jeszcze mniej (np. 1000 cm3 bądź czasowa
gradacja zmiany pojemności w ciągu lat do 1000 cm3) lecz z możliwością
stosowania ograniczonego turbodoładowania (tzn. maksymalne ciśnienia
doładowania). W dobie prób z silnikami hybrydowymi umożliwić stosowanie
podobnych układów. I te wszystkie bardzo rewolucyjne zmiany nakreślić iż będą
definitywnie wprowadzone w ciągu 7 lat. Okres czasowy po to by dać czas
zespołom na wprowadzenie rewolucyjnych zmian i możliwość zarówno testowania
jak i zebrania funduszy na owe zmiany.
Wystarczy spojrzeć iż obecna technologia F1 coraz bardziej oddala się od
innowacji zwykłego przemysłu samochodowego i staje się sama wartością dla
siebie. A to jest błąd gdyż wcześniej F1 była polem doświadczalnym dla
konstruktorów, gdzie nowinki można było później zastosować w samochodach dla
zwykłych klientów. A teraz? Nowinki F1 również ciekawe dla przemysłu zaczęły
płynąć niestety niejako równoległym torem a więc generują dodatkowe koszty. Po
drugie koszty F1 stały się ślepym zaułkiem. Zespoły zastanawiają się nad
rezygnacją z konkurencji ale nie chcą rezygnować z tej elitarnej dyscypliny i
tym sposobem same się wpędziły w astronimiczne koszty. Żadne bzdurne zapisy
regulaminowe typu zmiana liczby cylindrów itd. nie uzdrowią F1. F1 ma być
przede wszystkim polem eksperymentów dla producentów samochdów bądź sprzedaży
praw patentowych wielkim koncernom a nie prywatnym folwarkiem Ecclestone'a czy
innego ramola. A tak niestety powoli się dzieje.
Temat: Niknejmie, który lepszy?
Gość portalu: Niknejm napisał(a):
> Chyba tak ;-))
A ciekawe skąd Niknejm zna silnik z Acury TL albo Hondy NSX? Albo 3.2 V6 Alfy?
> Swoją drogą GB musiał nieźle zirytować się tym , że udowodniłem mu, iż gada
> bzdury (V6 musi być ZAWSZE lepszy od R4, a jak ma gorsze parametry, to i tak
> jest lepszy ;-)), że posunął się najpierw do wyzywania mnie od kłamców
> (bezpodstawnie, za co zresztą nie przeprosił)
Nazwałem Cię kłamcą, bo napisałeś, że 156 2.5 V6 ma 8,5 s do 100. Potem jeszcze
kłamłeś, że nie można dostać 156 2.5 z ręczną skrzynią.
Accord 2.4 ma 9,9 s do 100 km/h. Sam sprawdź.
www.honda.pl
Co Ty na to?
a teraz chciało mu się zmontować
> razem tyle różnych wątków, dotyczących różnych tematów i różnych klas
> samochodów. :-)
Teraz różne, a jeszcze niedawno jak najbardziej porównywalne. Dziwne...
> Ja jego ogólną tezę skutecznie podważyłem. Wystarczył jeden przykład, V6 2.5
> 170KM z Mondeo vs 2.4 R4 z Accorda (i tu GB nawet nie próbował dyskutować,
> skutecznie wycinał moje argumenty w cytatach moich wypowiedzi dotyczących
tego
> tematu).
Założmy, że przyznaję Ci rację. 2.4 R4 jest lepszy od 2.5 V6, gdzie lepszość
oznacza większą moc przy mniejszej pojemności i liczbie cylindrów. Dlaczego
zatem nie posłużysz się tym schematem w przypadku silników z początku wątku?
A teraz znowu próbuje zjechać na tematy poboczne, czyli 'zagadać' i
> zamotać sprawę, zamiast odnieść się do meritum i konkretnego przykładu, który
> przedstawiłem.
Ty nie chcesz odnieść się do meritum i konkretnych przykładów.
Pozdrawiam
Temat: VW Golf V GTI Concept
Gość portalu: Lolo napisał(a):
> Tia, jasne, ale nie wiem czy kiedykolwiek na prawdę interesowałeś się
japońskim
>
> wzornictwem przemysłowym albo ich technologią, która ładują pod maski Mazd,
> Toyot, itp., itd...
Nie ma co porównywać Mazdy z Toyotą. To zupełnie inny wymiar. O jakiej
japońskiej technologii w Mazdach mówisz? O silniku jakże japońskiego Pana
Wankla, Pana Millera? O automatycznych skrzyniach Forda? O płytach podłogowych
w 3, 6 i 2 z Forda? O dieslach z francuskiego PSA? A może o jakże japońskiej
Maździe Tribute?
> wiele możliwości stoi jeszcze przed nowoczesnymi silnikami diesla.
Zastosowana
> jednostka o pojemności 1,6 litra, pracująca w systemie common-rail,
gwarantuje
> osiągi i charakterystykę jazdy typową dla wielu innych sportowych modeli.
A ten diesel to, oczywście, jakże japoński 1.6 HDI.
[Marketingowy bełkot wycięty]
> Wszystko zrobili pewnie Amerykanie, no nie?
I Francuzi.
Tylko czemu np. w amerykańskich
> uczelniach i instytutach naukowych większość kadry naukowej stanowią Azjaci a
> nie Europejczycy i native?
Czyżby jakaś smakowita teoryjka o wyższości ras?
> Wracając do tematu - VW nie jest głupi i zrzyna od najlepszych
Volkswagenowski styl jest znany i często krytykowany od lat. Nie wiem, co tam
japońskiego.
Dzięki Bogu, ludzie z Forda przejęli władzę w Maździe i wnętrza tych samochodów
mogą się w końcu podobać. Zobaczymy, jak poradzi sobie teraz japoński zarząd
Mazdy, choć trzeba być niezłym beztalenciem, by roztrwonić taki sukces. O
Nissanie uratowanym przez Francuzów i Brazylijczyka też chcesz porozmawiać?
Pozdrawiam
Temat: TOYOTA COROLLA/HONDA CIVIC/VW GOLF
Gość portalu: Niezdecydowany napisał(a):
> Piszacy ten artykul nawet nie widzial tych samochodow. Piszac
ze wszystkie te
> samochody maja tej samej wielkosci bagazniki pisze bzdury.
Civic 370L golf 330L
> i corolla bagaznik jak w punto 295L. Wnetrze toyoty i hondy
tez podobne tyle ze
>
> w hondzie mozna pobiegac a w toyocie problem z wejsciem na
tylna kanape.
> Porownanie silnikow 1,6 z 1,4 w hondzie tez zakrawa na
szwindel choc ten silnik
>
> wypada calkiem niezle. Z wypsazeniem dodatkowym to nie jest
tak zle w hondzie
> jak pisze.
> Pisze to bo mam podobny dylemat z tym ze doszedl jeszcze
focus. Ulazilem sie
> juz tyle po salonach i najezdzilem na jazdach prubnych ze juz
mnie glowa boli.
> Wynik porownan jest taki ze jesli chodzi o osiagi i ekonomike
to zostaja toyota
>
> i honda. Bardziej podoba mi sie toyota ale wystraszyl mnie
brak bagaznika w tym
>
> samochodzie (295L ciezko nazwac bagaznikiem) Przestronnosc
wnetrza i pojemnosc
> bagaznika przekonuje mnie do hondy. Mnie sie bardziej podoba
4dr ale zona
> upiera sie ze ma byc 5dr i tu jest konflikt. Decyzja jeszcze
nie zapadla.
Polecam HONDE (wyglad i tak przemija, a zza kolka i tak nie
widac - chyba ze sie kupuje dla innych na pokaz) to wtedy
polecam MAZDE 6 lub HONDE CIVIC TYPE-R. Ale tak na powarznie to
jestem posiadaczem HONDY i jestem z niej bardzo zadowolony. Co
mnie sklonilo ze pomimo gorszej sylwetki od Toyoty wybralem
Honde. 1) przestrzen i wygoda 2) niesamowite osiagi Toyota sie
chowa chociaz sprawdzilem ze znajomym Honde 1.4 z Toyota 1.6 to
albo znajomy kiepsko depcze na gaz albo Toyota nie zbiera sie
tak jak powinien samochod 110KM (bardzo dlugo deptalem po
pietach dopiero predkosc maksymalna zostawila mnie w tyle maks
HONDA 182 - Toyota 190 sa to wartosci testowe przeprowadzone na
autostradzie) 3) niezawodnosc i renoma firmy 4) wystarczajacy
bagaznik 5) rewelacyjna skrzynia biegow 6) lepsze oswietlenie
drogi 7) zawieszenie i trzymanie sie drogi (jednak polecam
zmiane kol na 205/55 R16 profil 70 to jednak troche za duzo, a
przy tych parametrach trzyma sie znakomicie drogi -
przetestowane na jezdzie probnej ja mam niestety 185/70 R14 -
nie dalo sie wynegocjowac rozsadnej zmiany moze Pan bedzie jak
wieksze szczescie lub zakup 1.6 gdzie standardem sa 15").
Temat: Toyota auto niezawodne
Gość portalu: jurek napisał(a):
> bo to sa czyste teoretyczne dywagacje , uwazam ze nie maja sensu.porównanie
> byloby miarodajne w wypadku testu tych dwoch samochodow przez
> zainteresowanego
Zdecyduj sie, czy piszę niezrozumiale (co ciekawe - niezrozumiale tylko dla
Ciebie, jak widać z komentarzy innych dyskutantów), czy brakuje Ci
bezposredniego porównania.
Na razie się motasz w zeznaniach.
A w 95% przypadków wolnossące benzynowce mają przyspieszenia w poszczególnych
zakresach prędkości lepsze niż turbodoładowane diesle o podobnej pojemności
skokowej silnika i masie pojazdu. NIE OZNACZA to porównań typu 60-100 na IV,
ale np. 60-100 na dowolnym biegu - dającym najlepsze przyspieszenie w zadanym
przedziale prędkości. Tym razem zrozumiałeś, czy tłumaczyć prościej? ;-)
> i to jeden po drugim aby mozna bylo sprawdzić wlasne odczucia , a nie gazetowe
> (czasem gazetowa rożnica 1 sekundy nic nie znaczy).mialem na mysli też
> wczesniejsze stwierdzenia np:
> Oj Loluś... Coś tam, kiedyś, słyszałeś. A chodziło o to, że zsuwał się z
> króćca
> wężyk odprowadzający opary oleju do kolektora dolotowego. Nie powodowało to
> żadnych szkód w silniku,wręcz przeciwnie, o około 0.00002KM zwiększało moc :-)
Wyjaśnię zatem łopatologicznie, tylko dla Ciebie - to był żart, jeśli się nie
zorientowałeś po znaczku ":-)".
A śmieję się z tego na tle poczynań domorosłych 'tjóninkofcuf', którzy potrafią
tą rureczkę zdjąć specjalnie - nie przeszkadza im wzrost emisji szkodliwych
substancji, za to są zachwyceni swoją pomysłowością - w końcu zwiększyli moc
auta za darmo, bez wzrostu spalania i spadku trwałości. Co z tego, że wzrost
wyniósł wspomniane żartobliwie 0.00002KM, a ucierpiało na tym środowisko.
Coś mi się zdaje, że szukasz dziury w całym, kolego sympatyczny. :-)
Pzdr
Niknejm
Temat: Kolejna japońska inwestycja w Jelczu-Laskowicach
Toyota w Jelczu-Laskowicach buduje halę i rekrutuje pracowników
Ada Kondratowicz 04-09-2003, ostatnia aktualizacja 04-09-2003 20:09
Jak mrówki uwija się ponad 250 osób, które budują fabrykę Toyoty w Jelczu-
Laskowicach. - Nawet nie myślę, co by się tu działo, gdyby było opóźnienie? -
mówi jeden z budowlańców. - W pracy dla Japończyków to niedopuszczalne!
Już na początku budowy zadbano o powodzenie inwestycji. Z wielką pompą zaczęli
od "wbicia szpadla", czyli tradycyjnej dla nich uroczystości, która ma
gwarantować powodzenie przedsięwzięcia. - I wygląda na to, że skutkuje, bo
budowa idzie zgodnie z planem. Jest oczywiście milion problemów, ale dajemy
sobie radę - mówi Krzysztof Tekielak, menedżer firmy Takenaka, generalnego
wykonawcy budowy. - Stoi już całość konstrukcji stalowej hali. Gotowy jest też
dach i obudowa ścian. Lada dzień rozpoczynamy prace instalacyjne - wylicza.
Dla Japończyków jelczańska fabryka ma być centrum najnowocześniejszych
technologii. Chcą tu produkować silniki wysokoprężne o pojemności 2,0 litra,
które będą montowane w samochodach koncernu wytwarzanych w Turcji i Wielkiej
Brytanii. Produkcja rozpocznie się w 2005 roku i ma wynosić 150 tys., a później
nawet 180 tys. sztuk rocznie. Inwestycja wyniesie 200 mln euro.
Hala o powierzchni 3 tys. mkw., w której ruszy produkcja, ma być gotowa do
końca października. W listopadzie będą testowane urządzenia, a w grudniu
rozpoczną się procedury oficjalnego odbioru. Na przełom stycznia i lutego
planowane jest instalowanie maszyn w halach.
Docelowo w Jelczu ma pracować ok. 500 osób. Japończycy wybrali na razie ponad
30 osób, które pojechały na kilkumiesięczne szkolenia do Japonii. Pierwsza
grupa wróci w listopadzie, kolejni - w grudniu. Po powrocie do Polski kilka
osób będzie pracować jako menedżerowie, reszta jako mistrzowie i brygadziści.
Rekrutacja pozostałych rozpocznie się pod koniec roku. Najbardziej poszukiwani
będą pracownicy na produkcję. Pojedyncze wakaty mogą być także w innych
działach - kontroli jakości, utrzymania ruchu, logistyki, finansów,
administracji i działu personalnego. - Nie rozpoczęliśmy jeszcze procesu
rekrutacyjnego na szeroką skalę, a mamy już około 2 tys. aplikacji - mówi Beata
Domagała, kierownik działu personalnego i administracji w Toyocie w Jelczu.
Fabryka w Jelczu to druga inwestycja Toyoty w Polsce. W fabryce w Wałbrzychu w
ubiegłym roku rozpoczęła się produkcja skrzyni biegów. W 2004 roku rozszerzy
się o silniki benzynowe i przekładnie manualne do samochodów małolitrażowych.
Temat: Nowy VW LT
Nowy VW LT
Volkswagen wprowadzi na rynek nowy samochód dostawczy o nazwie Crafter, który będzie bezpośrednim następcą popularnego modelu LT. Pojazd posiada bardzo nowoczesną i agresywną stylistykę nadwozia, dzięki czemu nie można go pomylić z żadnym innym pojazdem dostawczym. Nowy projekt wnętrza z dwupoziomową regulacją kierownicy i wyżej umieszczoną dźwignią zmiany biegów, zapewnia kierowcy duży komfort użytkowania.
Crafter będzie dostępny z trzema rozstawami osi, czterema długościami przestrzeni ładunkowej oraz trzema wysokościami dachu. Maksymalna pojemność ładunkowa Craftera wynosi 17 metrów sześciennych, a ładowność 2 670 kg. Dostęp do przestrzeni bagażowej umożliwia otwór o szerokości 1,3 metra i wysokości 1,8 m (przy wersji ze średnim i długim rozstawem osi), który powstaje po rozsunięciu drzwi bocznych. Powierzchnia bagażowa może pomieścić dwie europalety obok siebie. W opcji dostępny jest system zabezpieczający towary przed przesuwaniem.
Wśród jednostek napędowych znajdzie się pięciocylindrowy silnik wysokoprężny z systemem Common-Rail w czterech wariantach mocy: 65 kW (86 KM), 80 kW (109 KM), 100 kW (136 KM) i 120 kW (164 KM). W każdym przypadku seryjnie montowany jest filtr cząstek stałych (DPF). Za przeniesienie napędu odpowiadać będzie seryjna 6-cio biegowa manualna skrzynia biegów lub - dostępna jako opcja - przekładnia zautomatyzowana.
Zawieszenie Craftera wyróżnia się nowoczesnością wśród samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3 ton. Konstruktorzy zwrócili szczególna uwagę na układ hamulcowy, zapewniający bezpieczeństwo jazdy przy każdym stanie załadowania samochodu. Zoptymalizowane zawieszenie kół gwarantuje dużą stabilność na zakrętach. Wszystkie wersje będą wyposażone seryjnie w systemy ABS i ESP oraz poduszkę powietrzną kierowcy, ale na liście opcji znajdzie się także poduszka pasażera, poduszki boczne, a nawet kurtyny powietrzne. Ponadto wyposażenie seryjne obejmuje między innymi centralny zamek z pilotem oraz elektryczną regulację przednich szyb.
Samochód zostanie oficjalnie zaprezentowany na kwietniowych targach samochodów użytkowych w Birmingham, a jego sprzedaż rozpocznie się we wrześniu przyszłego roku.
www.samar.pl/index.html?__action=sec,4&news=8943
Pewnie nowy LT również jest oparty o Sprintera, a że Sprinter bedzie nowy, to i VW nie może być gorszy. Chociaż jak dla mnie, na pewno stylistyką VW przegrywa. Ale o gustach ...
Strona 2 z 3 • Znaleziono 174 rezultatów • 1, 2, 3