Siłownia Wrocław
Widzisz posty znalezione dla hasła: Siłownia Wrocław
Temat: Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 0:3
Pewnie masz trochę racji z "magią miejsca". Zwykle dobrze gra w Rzeszowie także
ZAKSA. Resovia natomiast świetnie wypada w Jastrzębiu, Olsztynie i Radomiu, a
Olszynowi ciężko gra się w Rzeszowie. Mamy mało kłopotów z Bydgoszczą na
wyjeździe, za to w Rzeszowie mecze są zacięte. Ewenementem był układ
Wrocław-Rzeszów. Tam wygrywaliśmy swobodnie po 3:0, a w Rzeszowie przegrywaliśmy
2:3.
Mylisz się co do mojej żądzy natychmiastowego wygrywania. Nie mam takiej żądzy i
nie oczekuję, że Resovia zmiecie każdego przeciwnika. Nie wierzę jednak w bajki
typu "Teraz gramy kiepsko, ale w marcu to ho! ho!". Sezon zaczął się kilka
kolejek temu, a my gramy kichę.
Nie boli mnie porażka ze Skrą nawet 0:3. Boli mnie jedynie postawa Resovii w III
secie.
Jeszcze bardziej boli mnie jednak porażka z leszczami z Białorusi. To naprawdę
słaba drużynka. Wygrali złotego seta grając w nim góra trzy siatkarskie akcje.
Resztę punktów dostali od nas w prezencie.
Widzisz, w ubiegłym roku przeżyłem z Resovią jedną z najwspanialszych przygód
sportowych: konsekwentny marsz do Final 4 CC. Wygrywaliśmy złote sety, które
byłyby nam niepotrzebne przy dzisiejszym systemie. Graliśmy składem gorszym niż
w lidze, ale widać było, że chłopakom zależy, że cieszą się sukcesami w Europie.
Nie odpuszczali. Oni też chcieli przeżyć tę przygodę.
Nie byłem na Białorusi, ale nie widzę w Resovii iskry. Nikt się na nikogo nie
złości. Nikt się nie złości nawet na siebie po złym zagraniu. Są dobrzy
siatkarze, grają poprawnie, ale jakoś tak (sorry) bez jaj. Igła próbuje nakręcać
atmosferę, ale po pewnym czasie też odpuszcza.
Na trybunach nikt nie odpuszcza do ostatniej piłki. Tego w TV nie słychać, ale
nawet przy meczbolu dla Skry trybuny nie milkły. Nie ma gwizdów po przegranym meczu.
Tylko jakoś po zawodnikach nie widzę sportowej złości i prawdziwej radości gry.
Rezerwowi stoją drętwo w kwadracie, trener kulturalnie wyjaśnia swoje schematy,
wszyscy są dla siebie mili, pełni zrozumienia i tolerancji...
Nie oczekuję, że Resovia wybęca Skrę różnicą 5 punktów w każdym secie. Problem
polega na tym, że w porównaniu z ubiegłym sezonem zrobiliśmy duży krok wstecz.
Dlaczego za Travicy nie ma tylu kontuzji? Możemy zgadywać.
W poprzednich sezonach wiele kontuzji wynikło z meczowych wypadków (Eithun,
Papke, Łuka to te spektakularne). Łukasz Perłowski nie był trapiony kontuzjami.
W ubiegłym roku wymagał operacji, dlatego sezon odpuścił. Niektórzy twierdzili,
że to złe metody Jaśka Sucha są przyczyną, ciężki trening itp. Tylko, że dzisiaj
zawodnicy twierdzą, że trenują jeszcze ciężej, dużo czasu spędzają na siłowni
itp, itd.
Travica to może i dobry trener, tylko wyników nie ma. Tak mawiał Kaziu Górski,
który uniwersytetów nie kończył, ale trzeźwe spojrzenie miał.
I na koniec jedno z najgenialniejszych powiedzonek Górskiego: "Skoro było tak
dobrze, to dlaczego było tak źle?".
Pzdr.
Temat: Niepewne losy wrocławskiego fitnessklubu
Niepewne losy wrocławskiego fitnessklubu
Witam wszystkich,
Jeszcze wczoraj world class w kontakcie telefonicznym zapaewniało że poszły
pierwsze wpłaty za nasze nadpłacone karnety a oto dziś dostaliśmy takie pismo:
"
Szanowni Państwo,
W świetle wielu niejasności i sprzecznych informacji, World Class raz jeszcze
pragnie przedstawić swoje stanowisko w kwestii zamknięcia klubu w CH Ferio we
Wrocławiu.
Najwyższy, światowy standard usług był zawsze naszym priorytetem. Dlatego też
prowadziliśmy od ponad roku intensywne rozmowy z Zarządcą budynku celem
poprawienia stanu wentylacji oraz definitywnego załatwienia sprawy wadliwej
instalacji brodzików w prysznicach, które cyklicznie zakłócały funkcjonowanie
klubu. Niestety argumenty słowne oraz pisemne ekspertyzy, mówiące o wadliwej
instalacji i zagrożeniu dla zdrowia ćwiczących, nie powodowały reakcji
wynajmującego. W konsekwencji traciliśmy klientów i rentowność klubu spadała i
klub stał się nie dochodowy.
Niestety, ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, nie tylko nie usunięto wad i usterek,
ale wypowiedziano umowę najmu w trybie natychmiastowym. Dano nam tylko 3 dni (w
tym weekend) na opuszczenie lokalu pozostawiając niewiele pola manewru. Naszą
natychmiastową reakcją było wystosowanie protestu i odwołanie się od tej
krzywdzącej decyzji, która doprowadziła do usunięcia World Class z rynku
wrocławskiego.
Natychmiast przystąpiliśmy do rozmów trójstronnych - z Zarządcą budynku jak i
nowym operatorem oraz z klubami zewnętrznymi, celem zabezpieczenia miejsca do
ćwiczeń dla wszystkich klubowiczów World Class. Wstępnie wydawało się, że
znajdziemy dobre rozwiązanie. Dlatego też nie mówiliśmy o zamknięciu klubu lecz
o przerwie. Rozmowy te i negocjacje prowadziliśmy do wczoraj, kiedy to
otrzymaliśmy ostateczną odpowiedź, że nowy operator nie będzie honorował
karnetów World Class mimo, że wcześniej taką możliwość dopuszczał i takie też
zapewnienie otrzymaliśmy od Zarządcy. Wszystko rozbiło się jednak o bazę danych
z informacjami o ponad 4000 osób, które przez ostatnie 3,5 roku przewinęły się
przez nasz klub. Warunkiem honorowania karnetów ok. 100 osób, które przedpłaciły
za karnety wykraczające ponad 2 miesiące, było udostępnienie całej wspomnianej
bazy danych. Naturalnie nie mogliśmy się na to zgodzić, pomimo negatywnych
konsekwencji z tym zwiazanych.
Nieprawdą zatem jest, że to World Class nie chciał zabezpieczyć miejsca do
ćwiczeń swoim klubowiczom.
Nieprawdą jest, że World Class swoim działaniem doprowadził do zamknięcia klubu.
Nieprawdą jest też, że było to zaplanowane działanie mające na celu wyłudzenie
pieniędzy. World Class, jest w tej sytuacji, tak jak i Państwo ofiarą.
Właściwym adresatem roszczeń finansowych nie powinien być World Class, który
został pozbawiony możliwości prowadzenia działalności i tym samym wywiązania się
ze wszystkich swoich zobowiązań.
W chwili obecnej Zarząd World Class podejmuje działania zmierzające do ratowania
spółki, która pozbawiona źródła przychodu stanęła przed widmem upadłości.
Będziemy dochodzić swoich racji przed sądem, licząc na sprawiedliwość, choć
zdajemy sobie sprawę, iż jest to proces bardzo czasochłonny.
Zwracam się jednocześnie do wszystkich Państwa z prośbą o nie telefonowanie do
klubów w Warszawie i Katowicach. Osoby pracujące w recepcji nie są w stanie
udzielić Państwu wiążących informacji. Proszę korzystać z adresu poczty
elektronicznej: info@worldclass.pl. Będziemy na bieżąco odpowiadać na Państwa
pytania, choć nie zawsze czas reakcji jest dla Państwa jak i dla nas
satysfakcjonujący. Aby poprawić komunikację oddajemy do Państwa dyspozycji
specjalny numer telefonu, pod którym w godzinach miedzy 10:00 a 17:00, od
poniedziałku do piątku będzie można uzyskać informacje: 0-784 369 008
Z poważaniem,
Maciej Federowicz
"
Z tego co widać nagle zmienili zdanie i ani myślą o oddaniu pieniędzy, bo oni są
wielce pokrzywdzeni.Moim zdaniem to wszystko jedne wielkie oszustwo,te całe
promocje przed zamknieciem siłowni(czytaj wyłudzenie) czy rzekome "problemy"
techniczne.Szczerze powiedziawszy mało mnie interesuje kondycja tej firmy(watpie
zeby była zła) a jesli nawet jest to czemu my klubowicze z wrocławia mamy płacić
za ich błędy w zarządzaniu, niekompetencje i hamstwo...naprawde nie spodziewałem
sie że "taka" firma mogła tak postąpić..brak słów...zwineli się i wzieli kase
nadpłaconą przez ponad 100 osob na kilka miesiecy w przod..super..Tak nie może
sie to skończyć..Trzeba zebrać sie i zrobic cos ..jakas liste osob
pokrzywdzonych i przeslac do odpowiednich organow ktore wyjasnia ta
sytuacje...lub doradza co z tym zrobic..
Mam dość tego klubu i przestrzegam wszystkich klubowiczów z innych miast
przed korzystaniem z "promocji " w WORLD CLASS FITNESS
Pozdrawiam.
Temat: parkowanie na starowce
Pełna zgoda, taryfa opłat jaką mamy w Bydgoszczy bardzo ułatwia życie
podróżującym po mieście na długich odcinkach, nie bardzo pasuje za to tym
chcącym skorzystać z komunikacji na krótkim odcinku.
W Twoim przypadku rzeczywiście wychodzi o wiele korzystniej samochodem choć
można by się trochę potargować ;) - cena za przejazd samochodem którą tutaj
przedstawiłaś to tylko kwota którą napychasz kabzę koncernom paliwowym i chciwym
Arabom + podatki na rzecz najświętszej Rzeczpospolitej czyli cena paliwa.
Pamiętajmy jednak że przyjemność wożenia się samochodem to nie tylko cena tego
czym później Twój pojazd zanieczyści środowisko nasze naturalne jedyne ale także
OC, ubezpieczenia, przeglądy, wszelkie wymiany oleju itd itp a także jeśli się
zdarzą to naprawy+części, mandaty oraz nie zapominajmy o samej inwestycji w
kupno pojazdu - wybierając komunikację siadasz ( lub stajesz ;) i masz wszystko
w czterech literach [a i samochodem to czasem zanim znajdzie się wolne miejsce
to okaże się że mniej czasu minełoby dojeżdżając autobusem a do przystanku z
naszego miejsca docelowego dwa razy bliżej niż do najbliższego wolnego miejsca]-
mimo iż cena biletów wychodzi drożej niż paliwa to muszą minąć dłuuuuuugie lata
zanim to wszystko się zwróci a nie zapominajmy że można kupić sobie sieciówkę i
okaże się że komunikacja wychodzi o wiele taniej :)
Ale mniejsza z tym, wiadomo że i tak bez samochodu jak bez ręki więc załóżmy że
już jest gdyż i tak musi być, normalne, potrzeby zawodowe i rodzinne, rozważmy
tylko i wyłącznie kwestię wyboru środka transportu dojazdu na Starówkę -
powiedzmy że cena w przypadku KM i auta jest taka sama, auto zdecydowanie kusi
wygodą - i tutaj stajemy przed sednem sprawy - wolimy wygodnie ale zapychając
coraz bardziej nasze miasto coraz dłuższymi korkami i brakiem jakichkolwiek,
nawet płatnych miejsc parkingowych co skutkuje ciągłym zmniejszaniem tej wygody
czy przemęczymy się w komunikacji sprawiając że nasze miasto będzie coraz
czystsze, komunikacja stojąca w coraz mniejszych korkach będzie coraz bardziej
punktualna i pewna, dzięki zainteresowaniu wśród mieszkańców i dzięki widocznej
poprawie sytuacji na drogach komunikacji coraz lepiej dotowanej przez władze co
będzie skutkować tym że autobusy i tramwaje będą coraz częściej jeździły i
zniknie tłok, tabor będzie coraz nowocześniejszy a coraz lepiej opłacani
kierowcy będą coraz milsi :)
Wybór podobny do tego jaki stawiamy przed sobą myśląc o spędzaniu czasu wolnego
- rozłożymy się w fotelu i zaaplikujemy sobie maraton filmowy, oglądanie
ulubionych seriali czy jakiegoś meczyku zagryzając ogromną czekoladę z orzechami
lub pijąc zimne piwko zajadając chipsami czy pójdziemy pobiegać, pojeździć na
rowerze lub siłownię? Pewnie że o wiele wygodniej i nie ukrywajmy przyjemniej
poobijać się niż wysilać za bardzo ale na dłuższą metę stracimy kondycję, brzuch
wywali a i lenistwo wejdzie w nawyk i w końcu zaczniemy żałować :)
Nie ma nic za darmo, zawsze trzeba się trochę pomęczyć jak chcemy uzyskać jakiś
pozytywny efekt. Kto jeszcze 5-6 lat temu pomyślałby że
na Nakielskiej w kierunku Miedzynia mogą być jakiekolwiek większe korki - dziś
sznur samochodów chwilami sięgał do Ułańskiej/Wrocławskiej... Za kilka lat
będzie to jeden korek w którym staniemy przed Wiaduktem Warszawskim a wyjedziemy
za Bronikowskiego, smutne to ale prawda, jesteśmy bez szans na to aby tak
zwiększyć nakłady na drogi żeby te dostosować do rosnących potrzeb, nie stać nas
i jeszcze bardzo długo nie będzie nas stać. Jeśli nic się nie zmieni w tej
kwestii że korzystać z komunikacji będą tylko ci którzy muszą to już niedługo
bardzo skutecznie całkiem się zakorkujemy i zamiast czas spędzać z najbliższymi
lub na przyjemnościach będziemy go tracili gnijąc w zatorach ulicznych i
szukając wolnych miejsc do parkowania.
przepraszam za tak długi tekst ale może ktoś dobrnie do końca :)
Temat: Jaka bamberoza z tym zlotem Krystyn!
Jaka bamberoza z tym zlotem Krystyn!
i to w posen,ale obciach;)
Zjechały Krystyny na swoje imieniny
Natalia Mazur 12-03-2006, ostatnia aktualizacja 12-03-2006 16:25
To coraz rzadsze imię. Wczoraj jednak odsetek Krystyn w Poznaniu znacznie
wzrósł.
Krystyna Rydz tak bardzo lubi swoje imię, że prawie nazwała nim swojego
syna. - W ciąży poszłam na badania krwi. Pielęgniarka rejestrując mnie,
zamiast mojego wpisała do karty imię Krzysztof - opowiada. Pomyłkę
pielęgniarki pani Krystyna potraktowała jako podpowiedź, znak. Naturalnie,
nie mogła nazwać chłopca Krysią. Ale Krzyś pasował. - Zresztą oba imiona
pochodzą od Chrystusa - zauważa.
Dobrze jest być Krystyną. Nigdy nie narzekała, że nie jest Julią lub Ofelią.
Zresztą po wojnie Krysia była bardzo popularnym imieniem. - Chodzę na
gimnastykę i siłownię dla seniorów. Są tam jeszcze cztery moje imienniczki -
zaznacza.
Wesołe jest życie Krystyny. - Bo ja życie traktuję jak zabawę. Każdy dzień
witam z radością. I codziennie przydarzają mi się cuda. Często drobiazgi, ale
dające wielką radość. Cudem jest dla mnie to, że słońce świeci, że mam
rodzinę, że moi rodzice jeszcze żyją. Cudem jest to, że mogę tu dzisiaj
przyjść do kina i nie wydając pieniążka, obejrzeć film - opowiada.
W niedzielne przedpołudnie wybrała się na otwierającą ogólnopolskie obchody
imienin Krystyny projekcję filmu "Mój Nikifor" z Krystyną Feldman w tytułowej
roli. W kinowej sali zasiadła w sąsiedztwie imienniczek: Jandy i Czubówny. -
W ubiegłych latach tylko czytałam o naszych wspólnych imieninach. Cieszy
mnie, że w tym roku zorganizowano je w Poznaniu. I także ja mogę w nich
uczestniczyć - wyznaje.
Doroczne święto zazwyczaj mija jej w towarzystwie chórzystów z zespołu, do
którego należy. Ona częstuje "michaszkami", oni śpiewają jej "Sto lat". -
"Michaszki" to moje ulubione słodycze - przyznaje. Chętnie spróbuje też
krystynek, ciastek z piekarni Gruszeckiego, stworzonych specjalnie z myślą
spotkaniu o marcowych solenizantek. Na kruchym spodzie, z wiśniami i bitą
śmietaną.
- Uwielbiam imprezy i rzadko siedzę bezczynnie w domu - przyznaje pani
Krystyna. W zeszłym tygodniu, na prośbę mamy, miłośniczki wędkowania, zabrała
rodziców na ryby. 82-letnią, nie mogącą już chodzić starszą panią posadziła
na sankach i zaciągnęła na środek Jeziora Kierskiego. - Mama złapała sześć
płotek, a 92-letni ojciec jedną większą rybę. A ja byłam szczęśliwa, że
mogłam im dać radość - opowiada.
Ten weekend spędzi w towarzystwie Krystyn. Prawdopodobnie wybierze się do
Auli Uniwersyteckiej i do zamku, wysłucha recitali Prońko i Sienkiewicz. Na
żywo zobaczy właścicielkę kojącego głosu z Błękitnej linii - Czubównę. A tuż
przed północą, w towarzystwie innych solenizantek i orkiestry harcerskiej, w
świetle pochodni, przemaszeruje z zamku pod operę, aby tam spotkać się z
władzami miasta, zatańczyć i zaśpiewać. Na placu Mickiewicza zakończą się
główne obchody.
Dziś Krystyny znów spotkają się z władzami i ponownie będą maszerować. Tym
razem ze Starego Rynku do Starego Browaru, w którym zrobią zakupy.
Wspólne świętowanie w gronie imienniczek wymyśliła dziewięć lat temu
katowiczanka Krystyna Bochenek, wtedy dziennikarka radiowa, dziś senator.
Krysie, Krychy i Krysieńki spotykały się już m.in. w Krakowie, Wrocławiu i
Ciechocinku. Przyszłoroczne, dziesiąte wspólne imieniny, spędzą w Warszawie.
Temat: Czy Warszawa zmienia się na lepsze?
Moim zdaniem Wawa zmienia sie na lepsze, choc mozna by zyczyc aby tempo tych
zmian bylo szybsze. Mieszkam tu od 3 lat wiec zawsze moge sie mylic.
In plus:
- Wawa nieco potaniala - moze nie tyle wynajem, co uslugi, zarcie; w kazdym
razie poza niektorymi uslugami nie ma jakis dysproporcji cenowych jak dawniej;
- spory dostep do osrodkow sportowych - baseny, kluby fitness, silownie, sale,
tego jest tutaj naprawde sporo i kazdy moze znalesc cos dla siebie; w kazdym
razie w porownaniu z Wroclawiem pod tym wzgl. Wawa bije Wrocek na glowe;
- jest wiecej lokali i niezle kluby;
- dobrze dzialajaca komunikacja miejska; zjezdzilem w ciagu tych 3 lat spora
czesc wawy i naprawde wszedzie mozna sie dostac bez problemu; korki.. no sa i
beda i niewiele to zmieni oddawanie kolejnych mostow czy tras szybkiego ruchu;
- mimo wszystko duzo sie buduje; niestety - czasami nie jest to wysokich lotow
architektura (Reform Plaza, WFC);
- zdaje sobie sprawe, ze jest to trudne, ale warszafka stara sie robic coraz
ladniejsza; w kazdym razie sa zakatki ktore naprawde ladne, tylko musza byc
odpowiednio pielegnowane (np. stary Zoliborz, Mokotow, Wilanow),
- jest na szczescie spora grupa ludzi, ktorzy sie z Warszawa mocno
indentyfikuja; z zewnatrz mozna odniesc wrazenie, ze nikt jej nie lubi, ale to
nieprawda.
In minus:
- samowole budowlane; przez to miasto przeszly hekatomby wojen i komunizmu i to
resztki tego co ocalaly powinny byc szczegolnie chronione; inwestorzy wlaza z
butami i przerabiaja na swoja modle budowle z zerowym respektem dla
przeszlosci; bo co po nas zostanie? Galeria Mokotow - substytut prawdziwego
miasta? jakos nie wyobrazam sobie aby w srodku Parku Szczytnickiego [to w
bardzo polskim Wroclawiu] jakis palant chcial budowac apartamenty, a w Wawie -
to jest niestety mozliwe, gdyby Wawa miala taki park oczywiscie...
- stara gierkowska architektura - moim zdaniem nie wytrzymuje proby czasu, nie
chodzi o to czy sie sypie (choc to akurat ma miejsce - patrz trasa
lazienkowska) ale starzeje sie jakosc bardziej; moim zdaniem Hotel Forum,
dworce Centralny czy Wschodni sa koszmarne; nie mowiac o osiedlach Goclaw,
Sadyba czy Wierzbno; moim zdaniem - broni sie stara socrealistyczna albo
gomulkowska architektura np. Nowa Praga albo Czerniakow;
- ruch na drogach; nie chodzi o to czy sa korki tylko o zwykle chamstwo na
drodze; norma jest to, ze przechodzac przez pasy na zielonym swietle trzeba
miec oczy naokolo glowy i uwazac aby nie zostac rozjechanym; bo jakiemus
ciulowi sie akurat spieszy...
- niechcacy na "centra" miasta wykreowaly sie hipermarkety, a to z powodu braku
konkretnego miejsca publicznego po prostu dla wszystkich; jakiegos placu czy
skweru; takim miejscem wydaje sie byc pl. Zamkowy ale to chyba nieco za malo
jak na to city
Nie mam zamiaru tu pisac o braku II linii metra czy dziurach na drogach bo i
tak kazdy o tym wie.
Temat: Galeria Świdnicka
Galeria Świdnicka
wiadomosci.investmap.pl/rank-progress-przymierza-sie-do-budowy-galerii-swidnickiej,5584.html
Dziś Rank Progress przedstawił koncepcje programowo - przestrzenną Galerii
Świdnickiej
Lokalizacja
Galeria zlokalizowana ma być w pobliżu centrum Świdnicy, na działce o
powierzchni 3,7 ha. Działka ograniczona jest od południa ul Westerplatte, od
wschodu rzeką Bystrzycą, od północy ul Równą, natomiast od zachodu graniczy z
działkami ze śródmiejska zabudowa mieszkaniową.
Obsługa komunikacyjna
Istnieje możliwość dojazdu pod dwa główne wejścia budynku od ul Westerplatte
oraz projektowaną drogą publiczną wzdłuż rzeki Bystrzyca. Droga pożarowa
przewidziana jest wzdłuż zachodniej elewacji budynku, z wjazdem od ul Równej.
Wjazd i wyjazd z garażu podziemnego zlokalizowany jest od strony rzeki - na
projektowana drogę publiczną.
Zagospodarowanie Terenu
Przewidziano dwa rekreacyjne place o charakterze pólpublicznym przy głównych
wejściach do budynku. Jeden znajduję się przy ul Westerplatte, drugi w
bezpośrednim sąsiedztwie Bystrzycy. Place połączono ciągiem pieszym
zlokalizowanym wzdłuż witryn sklepowych na południowej ścianie galerii.
Obszerny plac oraz deptak przy rzece stanowić ma nie tylko miejsce spotkań dla
ludzi korzystających z projektowanej infrastruktury handlowo - usługowo -
rozrywkowej, może także służyć do organizacji lokalnych imprez.
Otoczenie obiektu uzupełniono o zieleń niską oraz elementy małej architektury.
Wejścia do budynku oraz komunikacja pionowa
Budynek obsługują dwa wejścia główne oraz wejścia pomocnicze. Główne wejścia
otwierają sie na dwa najważniejsze dla obiektu kierunki - centrum miasta ( od
ul Westerplatte) oraz deptak przy rzece. Wejście od strony ul Westerplatte
oprócz galerii obsługuje także część kinową. Część biurowa oraz rekreacyjna
stanowią funkcjonalne odrębne elementy budynku i obsługiwane są wydzielona
komunikacją pionowa. Komunikacja galerii z garażem odbywa się po przez klatki
schodowe ewakuacyjne, windy oraz schody ruchome. W holu Galerii, w
bezpośrednim sąsiedztwie części spożywczej projektowany jest ruchomy chodnik
prowadzący do poziomu - 1 (garaż)
Parking podziemny
Zaprojektowany jako jednopoziomowy, z dwoma wjazdami (dwukierunkowymi).
Parking mieści 700 stanowisk postojowych, w tym 12 dla osób niepełnosprawnych.
Funkcja
Obiekt składa się z kilku wydzielonych, lecz współgrających stref funkcjonalnych.
Są to: część handlowo - usługowa, cześć kinowa, część rekreacyjna oraz część
biurowa.
Część handlowo - rekreacyjna znajduje się na parterze budynku i zajmuje
łącznie 16 tyś m2 powierzchni wynajmu - w tym przestronny hol z wydzielona
częścią gastronomiczną.
Kino "Helios" znajduje sie na kondygnacji +1. Składa sie na nie cztery sale
kinowe z technologią 3 D, gdzie zaplanowano projekcje w systemie
multiplikacyjnym (czyli wyświetlanie jednocześnie tych samych filmów np we
Wrocławiu Krakowie Londynie czy Nowym Jorku), w tym sala wielofunkcyjna na 500
osób, oraz foyer z zapleczem gastronomicznym.
Cześć rekreacyjna znajduje sie na kondygnacji +1 i stanowi odrębną jednostkę
funkcjonalna. Składa sie na nią siłownia, fitness oraz welness.
Kompleks biurowy znajduje sie na kondygnacji+1 i podobnie jak część
rekreacyjna jest samodzielna jednostką funkcjonalną. Składa sie z 16
pomieszczeń biurowych.
Łączna powierzchnia wynajmu kondygnacji +1 wynosi 5000 tyś m2.
Kondygnacja 1
Powierzchnia pod wynajem 16 000 m2
Kondygnacja +1
Powierzchnia pod wynajem 5000 m2
Biura 791 m2
Fitness welness 1668 m2
Kino 2540 m2
Obiekt wykonany zostanie z naturalnej cegły komponując sie z okolicznymi
budynkami. Jak twierdzą władze miasta proces uchwalenia miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego i studium uwarunkowań powinien sie zakończyć
najszybciej latem 2009 roku. Inwestor deklaruje że proces budowlany potrwa od
półtora roku do dwóch lat od uzyskania pozwolenia na budowę.
no to alleluja i do przeodu
jt
Temat: Śmierć wrocławskiego piwa
browar i co dalej
Browar bez piwa
Poniedziałek, 16 sierpnia 2004r.
Centrum rozrywki, galeria handlowa, a może biura? Ledwie Carlsberg-Okocim,
właściciel Piasta, ogłosił zamknięcie browaru we Wrocławiu, już zaczęły się
spekulacje, co stanie się z pięknym kompleksem budynków
Duńczycy nie podjęli jeszcze decyzji, co zrobią z dużą działką i starymi
budynkami przy ul. Jedności Narodowej. Jest tam centrum dystrybucyjne, magazyn,
pracują działy marketingu i handlowe Piasta. Prezes Browarów Dolnośląskich Piast
Krzysztof Panek mówi, że tak na razie zostanie i nie ma planów przeprowadzki. -
Na pewno wciąż będziemy dbali o wygląd i stan obiektów - mówi Krzysztof Panek. -
Możliwe, że część budynków wyremontujemy i wynajmiemy na biura. Możemy też
sprzedać kawałek działki przy ul. Rychtalskiej, która nie jest integralną
częścią kompleksu.
Bez sentymentów
Nie można jednak wykluczyć, że obiekt okaże się za duży i zbyt drogi w
utrzymaniu, skoro nie jest już wykorzystywany do produkcji. Koncern
Carlsberg-Okocim pokazał, że umie liczyć i skoro bez sentymentu przeniósł
warzenie piwa z Wrocławia do innych swoich browarów, to nie będzie miał
skrupułów, aby obniżyć koszty funkcjonowania centrum dystrybucyjnego. Być może
znacznie taniej będzie wybudować nowoczesne magazyny np. przy autostradzie A4,
zamiast utrzymywać stary kompleks w centrum miasta.
Wyburzą czy odnowią
Jeśli taki scenariusz się spełni, to los budynków browaru zależy od tego, kto je
kupi. Czarny scenariusz: nowy właściciel nie ma wyobraźni i działa według
zasady: minimum wydatków, szybki zysk. Burzy browar i buduje np. blaszane
centrum handlowe. Ale może też być zupełnie inaczej. W browarze powstaje centrum
rozrywkowo-handlowe. Budynki browaru są inteligentnie wykorzystane, mieszkańcy
mogą wypoczywać podziwiając nie tylko architekturę, ale także stare urządzenia
dawniej służące do produkcji piwa. - To bardzo cenny obiekt. Wpisał się w
krajobraz miasta i ma duże znaczenie dla rozwoju browarnictwa w regionie - mówi
Daniel Gibski z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który zajmuje się
zabytkami techniki. Zdaniem Gibskiego stary browar może pełnić różne funkcje pod
warunkiem, że zostanie uszanowana jego wartość historyczna.
To nie zabytek
Wojewódzkie i miejskie służby dbające o zabytki zapewniają, że zrobią wszystko,
aby obiekt przetrwał. Jednak władzy zbyt dużej nie mają. Browar nie jest wpisany
do rejestru zabytków i nie podlega pełnej ochronie. Konserwatorzy mogą pewne
ruchy blokować, ale nie wiadomo, czy skutecznie. Gwarancją ochrony byłoby
wpisanie browaru do rejestru zabytków, ale to długa i skomplikowana procedura. -
Jest to wymarzone miejsce na centrum rekreacji. To znakomita lokalizacja dla
różnego rodzaju klubów fitness, siłowni, sal do nauki tańca - mówi Janina Bułaj
z firmy pośredniczącej w obrocie nieruchomościami JotBe. Jej zdaniem trochę
szkoda tego miejsca na biura. Byłoby wtedy dostępne dla nielicznych. Choć
najemcy z pewnością by się znaleźli, bo lokalizacja jest dobra i jest gdzie
urządzić parking.
Bartosz Chochołowski - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Temat: Padre, dłuuuuuuugi post :-)
nie weszło całe
Druty, dr D.:
- Kartkówki proszę pisać na papierze kancelaryjnym, jakby ktoś jeszcze
nie wiedział jak wygląda taki papier to mogę powiedzieć, że jest to
kartka A3 zgięta na pół, tzw. papier błagalny. Na takim papierze
będziecie państwo składać pod koniec semestru podanie do dziekanatu z
prośbą o kontynuację studiów bez zaliczenia z przedmiotu Teoria
Obwodów
Laborka z języków programowania:
Na jednych z ostatnich zajęć doktorek wszedł, poczekał aż wszyscy
usiądą, po czym zapytal:
- Czy są jakieś pytania? Nie? To do widzenia!
Dr M., analiza Matematyczna 2:
Zajęcia o 18:55 (na dodatek wykład), wchodzi spóźniony student na salę i
mówi:
- Dzień dobry, przepraszam...
Wykładowca:
- Dzień dobry... W zasadzie to dobry wieczór... Chociaż chciałoby się
już powiedzieć "Dobranoc"
Prof. P. z fizyki:
- (...) z czasem to mamy teraz agencję towarzyską, znaczy się burdel.
Czas między dwoma zenitami podzielił jakiś kretyn na 24, nazwał
godziną, a to podzielił 60 minut, no i to jeszcze na 60 sekund... A
drugi kompletny kretyn postanowił zmierzyć czas obiegu wokół Słońca i
wyraził go w tych dobach, które nijak się do tego nie mają. I tak
dalej sobie tam dzielili i nazywali, przedłużali i skracali... (...)
Obliczenia w chemii nieorganicznej:
- Czy ktoś z Państwa ma chęć przyjść do tablicy i rozwiązać to zadanie?
Nie!? A to nawet dobrze się składa, bo już myślałem, że dojdzie do
zderzeń ludzi wybiegających z poszczególnych rzędów.
Filozofia na codzień
Wiecie, że mimo technicznego charakteru tej uczelni (przypominam
Politechniki Wrocławskiej) jest na niej wiele nie odkrytych talentów z
dziedziny filozofii? I tak właśnie czasem lubią sobie oni na wykładach
rzucić jakąś ważną myśl, którą warto zanotować:
Jasiu Stasiu:
- Proszę państwa, nie ma co się oszukiwać... Życie wieczne to wegetacja...
Analiza mat. 2 z dr K.:
Spóźnił się na wykład i mówi:
- Później zaczniemy, wcześniej skończymy...
Siłownia, mgr B - WF:
- Będziemy ćwiczyć tylko mięśnie kulturystyczne. Inne możecie sobie sami
ćwiczyć w domu... Pewnie myślicie, że wszystkie są kulturystyczne? A
taki np. mięsień podnośnik jąder - jego da się wyćwiczyć tylko w jeden
sposób. Dwie miski - jedna z gorącą wodą, druga z lodowatą - i na
przemian - wkładacie do zimnej - podnoszą się... do gorącej -
opadają...
Doktor Rz.:
- I trzeba 4 takie działki, aby była setka...niektórzy wiedzą jak to
mało... :)
Prof. P. z fizyki:
- Podstawą teorii Einsteina jest hasło: nie dajmy się zwariować.
Prof. P. z fizyki:
- To jest klarowna definicja. Tak jak kobieta to nie jest mężczyzna, a
mężczyzna to już wiadomo co to jest...
Prof. P. z fizyki:
- Proszę pani!! Zero to nie jest nic! Nic to jest pół litra na dwóch!
wstawić wiecej?
Temat: ile powinnismy zarabiac aby starczylo?
Dla 7-osobowej rodziny, po 2 tysiace na glowe? To powinno wystarczyc...
Ok, utrzymanie mieszkania, samochodow, na wszystko sie kasa rozchodzi,
dzieciaki to worek bez dna, przyzwyczajenia do zagranicznych standardow tez
pewnie robia swoje, ale mimo wszystko mozecie sie uwazac za szczesciarzy.
Kiedys zrobilem sobie rachunek, ile powinna zarabiac osoba zyjaca samotnie zeby
moc sobie pozwolic na wszystko i jeszcze w dodatku zaoszczedzic (albo jeszcze
lepiej, miec mozliwosc zainwestowania co miesiac jakiejs kwoty pieniedzy), i
wyszlo mi cos mniej wiecej takiego:
- jedzenie - za 20 zlotych dziennie mozna sobie pozwolic na obiad w niedrogiej
ale smacznie karmiacej restauracji, dobre jakosciowo dodatki do kanapek i cos
do przekaszenia (paluszki itp pierdolki) - 600 zl miesiecznie
- srodki czystosci - proszek do prania, mydlo, perfumy chocby i drozsze, do
domu plyn do mycia naczyn czy do podlogi - 150 zl miesiecznie powinno wystarczyc
- kultura - a to do kina, a to do teatru, ksiazke jakas kupic czy na koncert
sie wybrac - 100 zl starczy
- rozrywka - na piwo ze znajomymi, basen/silownia, od czasu do czasu na wypad z
przyjaciolmi na narty czy cos w tym rodzaju - no tutaj gornej granicy nie ma :)
liczmy srednio 250 zl miesiecznie
- mieszkanie - zakladam ze osoba zyjaca samotnie bierze kredyt na kupno
kawalerki, cen dokladnie nie znam ale rata miesieczna 1000 zl bedzie chyba
bliska realiom, do tego rachunki i czynsz, zbierze sie ze 400 zlotych pewnie
(Wroclaw, w Warszawie moze byc wiecej), wiec razem 1400 zl
- komunikacja - telefon stacjonarny + komorka + stale lacze do internetu, tutaj
trzeba liczyc pewnie ze 200 zl
- wydatki losowe - zawsze sie moze okazac ze nas sasiad z gory zaleje abo rura
strzeli, liczmy srednio 50 zl miesiecznie
- samochod - oczywiscie nowy wiec na kredyt, rata pewnie nieco mniejsza niz za
mieszkanie (jakies 500 zl powiedzmy), do tego benzyna, naprawy, ubezpieczenie,
myjnia itp - liczmy 1000 zl miesiecznie
- rozbudowa - raz na jakis czas nowy mebel, telewizor, albo powiedzmy lodowka,
mysle ze starczy na to 150 zl miesiecznie odkladac
- inwestycje/oszczedzanie - kolejna rzecz bez gornej granicy :) ale jesli mamy
liczyc na to ze z pieniedzy zainwestowanych w powiedzmy fundusz akcyjny
przyjdzie nam konkretny zysk, mozemy na to przeznaczyc 500 zl miesiecznie
Czyli razem 4400 zl na miesiac, dla osoby zyjacej samotnie. Wyliczenia sa
pewnie ze sporym zapasem, ale przeciez chodzilo o to zeby powiedziec ile
trzebaby zarabiac zeby na niczym nie oszczedzac. Chyba nie pominalem zadnej
wazniejszej pozycji, w razie czego przypomnijcie :)
Dla 7-osobowej rodziny... zalezy mocno od tego ile wydajecie na dzieci. Koszty
mieszkania nie wzrosna przeciez 7-krotnie, tak samo z samochodem. Nie mam w tej
chwili czasu liczyc, zreszta dzieci sie jeszcze nie dorobilem i nie chce brac
sum z sufitu, ale mysle ze pelna swobode finansowa mozna osiagnac majac mniej
wiecej tyle co Wy - 14, 15, 16 tysiecy miesiecznie.
Temat: Polscy niewolnicy produkują Skody
Niestety nie rozumiem
Odpowiadasz na :
Gość portalu: A MADROSC TWOJA? napisał(a):
> Mieszkam w Californii tez. San Diego...zobacz moj IP address.
> Zarabiam $10K miesiecznie i czuje sie jakbym zarabial 10KPLN w PL
> bo dom co w PL 1mln PLN kosztuje tutaj $1mln.
Zarabiasz 10 tys. miesiecznie i jest Ci zle...????? Musisz miec wlk. wymagania
od zycia, co mnie obchodza domy za 1 mln dolarow? czy1 mln zlotych, o czym Ty w
ogole piszesz?
W Polsce mam 3 pokojowe mieszkanie, tutaj wynajmuje takie z basenem i silownia
i bardzo mi sie podoba. Acha zapomnialbym bym dodac, zona zarabia drugie 3
tys...
Hawaii dla POLAKA to jak Baltyk/Europa dla Amerykana. 90% Amerykano
> w
> to chyba nie stac na wycieczke do Europy jak maja prace co sie boja stracic.
Hawaii dla mnie to znacznie nizszy koszt niz dla Ameyrkanina Europa. Poniewaz
Europy sie nazwiedzalem wole Hawaje, raczej z Baltykiem nie ma co porownywac...
Acha i nie jade na Hawaje, zeby zaimponowac komus - tylko, zeby wypoczac. I dla
mnie to egzotyka i rewelacja, podobnie jak dla wiekszosci Amerykanow. Wielu
ludzi z mojej firmy wyjezdza, sobie tam na tydzien i nie sa to wcale prezesi, a
zawsze podkreslaja , ze byli w raju.. Piszeszs o 90% Amerykanach co sie boja
prace stracic. Co to zdanie ma do rzeczy? Kazdy sie boi chyba , stracic?
>Niczego sie tutaj juz nie dorobie. Nawet nie moge przyjechac do Polski
> na wiecej niz 10 dni w roku bo bym zaraz stracil prace i potem nie dostal
> drugiej dobrej wiele miesiecy. Urlop w USA to nie 1 miesiac tylko 10 dni MAX.
> Nie pieprz mi ze za 3 tys jestes w komforcie bo obiad tutaj dobry $20 a w PL 2
Urlop To chyba Twoj 10 dni max...Ja mam 20 dni urlopu. Po 5 latach dodaja 5 dni.
Obiady jem w domu , jak wyjade na weekend, to nie sadze, zebym zbiednial jak
wydam sobie na obiad 40$ nie sadzisz?
Za $10tys miesiecznie NIE WARTO w USA siedziec, za 3tys to ci sie bardzo DZIWIE
> ale przypuszczam ze juz dlugo tutaj musisz byc stad tez nie wracasz.
Jestem tu 4 lata, wiec nie zgadles, zyje mi sie spokojnie i dobrze. Napisales
rzeczy o domach, coz...Ty mieszkaszw San Diego. To chyba najdrozse miasto w
Kalifornii, miasto ktore ma sredna temperature roczna ok 70 st F. Luksus. Ja
mieszkam w Los Angeles, gdzie jest taniej. jasne, ze domy sa tu drogie, ale ja
nie myslalem o kupnie domu w Polsce, wiec dlaczego mialbym tu plakac, ze nie
stac mnie na razie? zreszta...wystarczy, ze sprzedam mieszkanie we Wroclawiu za
ok 70 tys $ i kupie przyzwoity maly domek za 500 tys$. W czym problem?
Podsumowujac, nie rozumiem wiekszosc z Twoich wypowiedzi, lub sie nie zgadzam.
I jade sobie wlasnie w ta sobote do San Diego, pozwiedzac lotniskowiec, pojade
piekna autostrada (nie jak w Polsce - horror)i zjem sobie lunch z malzonka na
polwyspie Coronado. Nie widze wiec powodow do narzekania. Jak Ci zle wracaj do
Kraju i nie placz..
Poza tym te 10 tys miesiecznie, to zarobek, b. dobrze sytuowanych ludzi w USA.
To klasa wyzsza srednia...Nikt z moich znajomych Amerykanow o takich
zarobkach , nie narzeka. No coz Polak zawsze musi narzekac.
Temat: Niepewne losy wrocławskiego fitnessklubu
Witam wszystkich,
Jeszcze wczoraj world class w kontakcie telefonicznym zapaewniało że poszły
pierwsze wpłaty za nasze nadpłacone karnety a oto dziś dostaliśmy takie pismo:
"
Szanowni Państwo,
W świetle wielu niejasności i sprzecznych informacji, World Class raz jeszcze
pragnie przedstawić swoje stanowisko w kwestii zamknięcia klubu w CH Ferio we
Wrocławiu.
Najwyższy, światowy standard usług był zawsze naszym priorytetem. Dlatego też
prowadziliśmy od ponad roku intensywne rozmowy z Zarządcą budynku celem
poprawienia stanu wentylacji oraz definitywnego załatwienia sprawy wadliwej
instalacji brodzików w prysznicach, które cyklicznie zakłócały funkcjonowanie
klubu. Niestety argumenty słowne oraz pisemne ekspertyzy, mówiące o wadliwej
instalacji i zagrożeniu dla zdrowia ćwiczących, nie powodowały reakcji
wynajmującego. W konsekwencji traciliśmy klientów i rentowność klubu spadała i
klub stał się nie dochodowy.
Niestety, ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, nie tylko nie usunięto wad i usterek,
ale wypowiedziano umowę najmu w trybie natychmiastowym. Dano nam tylko 3 dni (w
tym weekend) na opuszczenie lokalu pozostawiając niewiele pola manewru. Naszą
natychmiastową reakcją było wystosowanie protestu i odwołanie się od tej
krzywdzącej decyzji, która doprowadziła do usunięcia World Class z rynku
wrocławskiego.
Natychmiast przystąpiliśmy do rozmów trójstronnych - z Zarządcą budynku jak i
nowym operatorem oraz z klubami zewnętrznymi, celem zabezpieczenia miejsca do
ćwiczeń dla wszystkich klubowiczów World Class. Wstępnie wydawało się, że
znajdziemy dobre rozwiązanie. Dlatego też nie mówiliśmy o zamknięciu klubu lecz
o przerwie. Rozmowy te i negocjacje prowadziliśmy do wczoraj, kiedy to
otrzymaliśmy ostateczną odpowiedź, że nowy operator nie będzie honorował
karnetów World Class mimo, że wcześniej taką możliwość dopuszczał i takie też
zapewnienie otrzymaliśmy od Zarządcy. Wszystko rozbiło się jednak o bazę danych
z informacjami o ponad 4000 osób, które przez ostatnie 3,5 roku przewinęły się
przez nasz klub. Warunkiem honorowania karnetów ok. 100 osób, które przedpłaciły
za karnety wykraczające ponad 2 miesiące, było udostępnienie całej wspomnianej
bazy danych. Naturalnie nie mogliśmy się na to zgodzić, pomimo negatywnych
konsekwencji z tym zwiazanych.
Nieprawdą zatem jest, że to World Class nie chciał zabezpieczyć miejsca do
ćwiczeń swoim klubowiczom.
Nieprawdą jest, że World Class swoim działaniem doprowadził do zamknięcia klubu.
Nieprawdą jest też, że było to zaplanowane działanie mające na celu wyłudzenie
pieniędzy. World Class, jest w tej sytuacji, tak jak i Państwo ofiarą.
Właściwym adresatem roszczeń finansowych nie powinien być World Class, który
został pozbawiony możliwości prowadzenia działalności i tym samym wywiązania się
ze wszystkich swoich zobowiązań.
W chwili obecnej Zarząd World Class podejmuje działania zmierzające do ratowania
spółki, która pozbawiona źródła przychodu stanęła przed widmem upadłości.
Będziemy dochodzić swoich racji przed sądem, licząc na sprawiedliwość, choć
zdajemy sobie sprawę, iż jest to proces bardzo czasochłonny.
Zwracam się jednocześnie do wszystkich Państwa z prośbą o nie telefonowanie do
klubów w Warszawie i Katowicach. Osoby pracujące w recepcji nie są w stanie
udzielić Państwu wiążących informacji. Proszę korzystać z adresu poczty
elektronicznej: info@worldclass.pl. Będziemy na bieżąco odpowiadać na Państwa
pytania, choć nie zawsze czas reakcji jest dla Państwa jak i dla nas
satysfakcjonujący. Aby poprawić komunikację oddajemy do Państwa dyspozycji
specjalny numer telefonu, pod którym w godzinach miedzy 10:00 a 17:00, od
poniedziałku do piątku będzie można uzyskać informacje: 0-784 369 008
Z poważaniem,
Maciej Federowicz
"
Z tego co widać nagle zmienili zdanie i ani myślą o oddaniu pieniędzy, bo oni są
wielce pokrzywdzeni.Moim zdaniem to wszystko jedne wielkie oszustwo,te całe
promocje przed zamknieciem siłowni(czytaj wyłudzenie) czy rzekome "problemy"
techniczne.Szczerze powiedziawszy mało mnie interesuje kondycja tej firmy(watpie
zeby była zła) a jesli nawet jest to czemu my klubowicze z wrocławia mamy płacić
za ich błędy w zarządzaniu, niekompetencje i hamstwo...naprawde nie spodziewałem
sie że "taka" firma mogła tak postąpić..brak słów...zwineli się i wzieli kase
nadpłaconą przez ponad 100 osob na kilka miesiecy w przod..super..Tak nie może
sie to skończyć..Trzeba zebrać sie i zrobic cos ..jakas liste osob
pokrzywdzonych i przeslac do odpowiednich organow ktore wyjasnia ta
sytuacje...lub doradza co z tym zrobic..
Mam dość tego klubu i przestrzegam wszystkich klubowiczów z innych miast
przed korzystaniem z "promocji " w WORLD CLASS FITNESS
Pozdrawiam.
Strona 3 z 3 • Znaleziono 169 rezultatów • 1, 2, 3